Brak orgazmu, problemy z orgazmem - wątek zbiorczy

[Mosss]

1

[Unex]

Napisane przez Mosss

Uwielbiam to forum, trochę się uspokoiłam, dzięki

Ładny szmat czyli ile jeśli można zapytać?

u mnie ponad rok, przy tym mialam stalego partnera, wiec ten seks byl regulary, probowalismy roznosci, naprawde

[Kinga_1987]

Witam!

Podczepiam się pod to forum, bo mam podobny problem. Czytałam już na innych portalach i nie jestem odosobniona jeśli chodzi o moje odczucia. Po pierwsze nigdy nie miałam orgazmu pochwowego. Po drugie nie wiem czy miałam orgazm łechtaczkowy Z brakiem orgazmu pochwowego pogodziłam się, bo nie wszystkie kobiety go mają. Jeśli chodzi o łechtaczkowy, to gdy mój partner zaspokaja mnie oralnie to jest mi niesamowicie dobrze. Tak dobrze, że czasami aż tego nie mogę wytrzymać. Mam ochotę go odsunąć, żeby już przestał. To jest dziwne uczucie, które ciężko jest opisać, ale jest ono niezaprzeczalnie przyjemne. Podobne odczucia mają inne kobiety, bo dzisiaj czytałam o tym na innych forach internetowych. Jest jednak problem. Cały czas mam wrażenie, że brakuje mi tego "czegoś" do osiągnięcia orgazmu. Jakbym była już tuż, tuż, ale to jeszcze nie to. Jednocześnie chcę płakać, śmiać się, ale mam wrażenie, że to jeszcze nie to...nie wiem co o tym myśleć. Albo rzeczywiście brakuje jeszcze czegoś do tego, abym osiągnęła orgazm łechtaczkowy, albo on właśnie tak u mnie wygląda Wiem co odpiszecie, "jak będziesz mieć orgazm, to będziesz wiedzieć", ale ja nadal nie jestem pewna. Dodam tylko, że podobnie jak niektóre kobiety na forach sama jakoś nie lubię się masturbować i może w tym tkwi problem? Zawsze bardziej się podniecam, jak mój partner się mną zajmuje na różne sposoby, ale mam wrażenie, że tylko podczas pieszczot oralnych mogę mieć orgazm łechtaczkowy. Proszę, podzielcie się swoimi odczuciami jakie macie podczas orgazmu łechtaczkowego, żebym nie czuła się jakaś inna

[201607040946]

Nie wiem, od czego to zalezy. Sama po raz pierwszy przeżyłam łechtaczkowy w wieku 11 lat podczas masturbacji, przeciez to jest dziecinnie łatwe!
Gdy partner pieści mnie oralnie, nie dochodzę, gdy robi to ręką - owszem.

[afyra]

Tak jak w tytule, mam problem z orgazmem, wspolzyje od roku czasu z moim facetem i zauwazylam, ze tylko w jednej pozycji jest mi dobrze i mam orgazm, a wszystkie inne odpadaja, moze to dziwnie zabrzmi, ale jest mi nawet lepiej, kiedy sama sie masturbuje, w czym tkwi problem? czy musze byc bardziej skupiona, mniej spieta? Dodam ze jest to moj pierwszy facet, z ktorym zaczelam wspolzyc. Ogolnie to nie do konca jeszcze przelamuje sie w sypialni, nie lubie dominowac, ale w koncu chcialabym zaskoczyc mojego TŻ'a, tylko jaka bedzie najlepsza pozycja, zebym mogla w pelni dominowac? no i kolejny maly problem, kiedy jestem na nim, nie wiem jak mam wykonywac poprawnie ruchy, bo czasami nie sprawiam mu przyjemnosci...
Licze na wyrozumialosc i mala pomoc, bo nie jestem doswiadczona w tych sprawach

[Nussbeisser]

Może powinnaś pokazać partnerowi co sprawia Ci przyjemność i odwrotnie. ?

[201607040946]

Napisane przez afyra

no i kolejny maly problem, kiedy jestem na nim, nie wiem jak mam wykonywac poprawnie ruchy, bo czasami nie sprawiam mu przyjemnosci...

Tak ci powiedział? Dla faceta to raczej zawsze przyjemność, a dla ciebie... Nie musisz się uczyć ruchów, robisz to instynktownie

[Los Justynos]

Hej, ja też do niedawna miałam podobny problem. Lecz ja orgazmu nie miałam wcale!
Jestem w związku już ponad 3 lata. I dopiero od jakiegoś czasu mam orgazm przy każdym stosunku. Nie jest to winną partnera.
Chodzi tu o to, że musisz się nauczyć odbierać sygnały od własnego ciała.
Spróbuj przy takich głębszych pchnięciach partnera zaciskać mięśnie pochwy. Tylko rób to tak aby współgrać z nim. Nie gwarantuję, że dostaniesz orgazm przy pierwszej próbie.
Możesz również sama sama się z sobą pobawić właśnie w ten sposób.
Ja wiem po sobie, że da się to osiągnąć.
Pozdrowionka

[ewa102]

Hmm może chłopak po prostu nie przepada za jeźdzcem - jedne pozycje lubi sie bardziej a drugie mniej zazwyczaj... jeśli wykonujesz tylko ruchy góra - dół to może spróbuj w poziomie,lub ta sama pozycja tylko niech chłopak siedzi np. na krawędzi łóżka a Ty sie trzymaj wtedy jego pleców rękami i spróbuj pupą kręcić przy poruszaniu się...

Możecie mieć problem z jeźdzcem np.dla tego,że ma za długiego i się mu obija wtedy i go boli ciężko powiedzieć w czym problem skoro nie opisałaś w jakiej pozycji sie dogadujecie najlepiej a w jakiej najgorzej itd.

Ogólnie to może obejrzyj kamasutre? A najlepiej razem ją obejrzyjcie.

Nie ma pozycji w której dominujesz jeśli sama nie chcesz dominować
Zazwyczaj jeździec jest jedną z takich pozycji ,ale jeśli nie odnajdziesz w sobie drygu do dominacji to nici z tego

[effulla]

Jak chcesz podominować to faktycznie kowbojka + np odwrócona kowbojka pupcią do niego Albo On siedzi np. na krześle i Ty go dosiadasz Co do ruchów, jak jesteś na nim to może spróbuj nie tyle trzymać się w pionie co nachylić i unieść pupę i wtedy wykonuj ruchy tylko nie skacz po nim za bardzo

[afyra]

haha, dzieki wielkie Dziewczyny ; d
to trzeba bedzie "pocwiczyc"

[kasiula_87]

Nie powinnaś się martwić jak nie dostajesz orgazmu podczas stosunku. Po prostu twój partner musi znaleźć inne sposoby żeby cię zaspokoić. Mi największą przyjemność sprawiają ręczne igraszki i intymne pocałunki.

[Czarnulka19]

Od razu przejdę do sedna.Czy seks z kobietą , która nie przeżyła jeszcze z nim orgazmu może powodować stres i w efekcie unikanie bliskości ze strony mężczyzny?
Od jakiegoś czasu sypiam z facetem , jest mi z nim dobrze , jednak nie miałam jeszcze orgazmu.Może nie unika całkowicie ale zauważyłam ,że jakoś go nie ciągnie aż tak bardzo do seksu .Zdecydowanie częściej pieścimy się.On ostatnio wyraził się właśnie w ten sposób ,że jego ten brak orgazmów stresuje.

[apows]

Napisane przez Czarnulka19

Od razu przejdę do sedna.Czy seks z kobietą , która nie przeżyła jeszcze z nim orgazmu może powodować stres i w efekcie unikanie bliskości ze strony mężczyzny?
Od jakiegoś czasu sypiam z facetem , jest mi z nim dobrze , jednak nie miałam jeszcze orgazmu.Może nie unika całkowicie ale zauważyłam ,że jakoś go nie ciągnie aż tak bardzo do seksu .Zdecydowanie częściej pieścimy się.On ostatnio wyraził się właśnie w ten sposób ,że jego ten brak orgazmów stresuje.

Nie dziw się mu. Brak orgazmu to dla niego brak poczucia zadowolenia partnerki. Nie każdy facet jest przecież egoistą w tych sprawach. Woli pieszczoty, bo chce Cię rozbudzić i nauczyć sie Twych czułych miejsc, dzięki którym osiągniesz orgazm. Pozazdrościć faceta, który otwarcie o tym mówi i dba o to, by było Ci dobrze.

[m0nia93]

.

[Czarnulka19]

Napisane przez apows

Nie dziw się mu. Brak orgazmu to dla niego brak poczucia zadowolenia partnerki. Nie każdy facet jest przecież egoistą w tych sprawach. Woli pieszczoty, bo chce Cię rozbudzić i nauczyć sie Twych czułych miejsc, dzięki którym osiągniesz orgazm. Pozazdrościć faceta, który otwarcie o tym mówi i dba o to, by było Ci dobrze.

Dzięki za odp Masz rację ,nie spojrzałam na to z tej strony.

[DoNotGimmeThat]

Miałam dokładnie to samo. Przyjemność psychiczna i fizyczna ale brak orgazmu;p po około pół roku zaczęło mnie to męczyć,a chłopak nie starał się wcale bardziej więc zaczęłam unikać seksu.
Jednak w moim przypadku przy masturbacji nie mam z tym zupełnie żadnego problemu i nigdy nie miałam;p (wystarczy nawet 3 minuty). Jeśli chłopak mnie dotykał (nawet przez godzinę) to podniecenie zaczynało spadać przez zbyt długi czas tych samych pieszczot;p Nie wiem do dziś w czym leżał problem... Obecnie jestem już z kim innym, ale na razie nie przekonałam się jak będzie tym razem:P
Nie wiem co ci poradzić, ale może spróbujcie jakiś zabawek (typu nakładki) lub zmieńcie miejsce na jakieś nietypowe czasem wystarczy taki drobiazg

[Los Justynos]

Hej, ja też miałam podobny problem lecz u mnie to się stało jakoś samoczynnie! Sama nie wiem jak. W każdym razie pozycja na siedząco sprawia mi największą przyjemność.

[Panna Mia]

Napisane przez m0nia93

Witam, mam 19 lat, jestem w szczęśliwym związku od lat dwóch, mieszkamy ze sobą od roku.

Co do masturbacji- nigdy tego nie robiłam i nie zamierzam, bo jak wyżej- nie odczuwam żadnej przyjemności.

po pierwsze jeśli sama nie znasz swojego ciała i jego potrzeb to jak masz nauczyć tego faceta? mówisz mu, że jego pieszczoty nie sprawiają Ci frajdy a wręcz przeciwnie? bo jeśli kisisz to w sobie i sama nie wiesz czego potrzebujesz to nie dziw się, że jest tak jak jest..

po drugie masz dopiero 19 lat - jeszcze się nauczysz..

[Lea_ny]

Napisane przez Czarnulka19

Od razu przejdę do sedna.Czy seks z kobietą , która nie przeżyła jeszcze z nim orgazmu może powodować stres i w efekcie unikanie bliskości ze strony mężczyzny?

Każdy facet jest inny - jednego będzie to stresowało, drugi zaakceptuje taki stan rzeczy, a dla jeszcze innego stanie się to wyzwaniem (a znajdą się i tacy, których w ogóle nie będzie to interesowało).

Mój były też strasznie przejmował się brakiem moich orgazmów - czasami chyba wręcz załamywało go to, że nie może mnie do tego orgazmu doprowadzić, bo miewał łzy w oczach jak zaczynał poruszać ten temat (mimo, ze mówiłam mu, że seks z nim jest bardzo przyjemny - bo rzeczywiście taki był ).

[201607040946]

Pamiętam, jak mój obecny partner się ucieszył, gdy pierwszy raz przeżyłam orgazm (po miesiącu seksu z nim), teraz to zawsze się stara, no ale jeśli akurat pochwowego nie mam, nigdy nie udaję i on to wie. Nie tym razem, to innym

[Patsa]

kaguya - no właśnie, najważniejsze to nie udawać..

[201607040946]

Napisane przez Patsa

kaguya - no właśnie, najważniejsze to nie udawać..

Nie udaję, bo po co?

[Lilth]

Mój facet się stresował, że nie daje mi orgazmów, przeżywał to strasznie, chodź ja mu nigdy tego nie wypomniałam. Przekonałam go, że seks pomimo tego jest dobry, teraz mam i dobry seks i orgazm, więc wszystko z czasem ;d

[201607040946]

Napisane przez Lilth

Przekonałam go, że seks pomimo tego jest dobry, teraz mam i dobry seks i orgazm, więc wszystko z czasem ;d

Otóż to. Ja myślałam, że seks z Nim jest cudowny, a orgazm... No cóż, nie ma to nie ma (przez pierwszy miesiąc), ale jak już zaczęłam go przeżywać... Oooo nie, nie zgadzam się na dobry seks bez orgazmu/-ów!

[Kwiatuszek133]

Napisane przez kaguya

Otóż to. Ja myślałam, że seks z Nim jest cudowny, a orgazm... No cóż, nie ma to nie ma (przez pierwszy miesiąc), ale jak już zaczęłam go przeżywać... Oooo nie, nie zgadzam się na dobry seks bez orgazmu/-ów!

Seks bez orgazmu z ukochana osoba jest rownie cudowny. Chociaz rowniez mam problem z orgazmem ale jest juz lepiej, jednak bez dalej uwielbiam

[Regista]

Piszesz, że często zmieniacie pozycje... Jeśli w trakcie stosunku kilka razy zmieniacie pozycje to może Cię to zbyt rozprasza. Może spróbujcie dłużej zatrzymać się na Twojej ulubionej pozycji i wtedy coś zaskoczy. Bo może tak być, że potrzebujesz więcej czasu na rozkręcenie się i kiedy jesteś tuż, tuż, przed progiem, po którym droga do orgazmu leci z górki zmieniacie pozycję i znów musisz zaczynać wspinaczkę od początku.

[agniesikk]

Napisane przez Regista

Piszesz, że często zmieniacie pozycje... Jeśli w trakcie stosunku kilka razy zmieniacie pozycje to może Cię to zbyt rozprasza. Może spróbujcie dłużej zatrzymać się na Twojej ulubionej pozycji i wtedy coś zaskoczy. Bo może tak być, że potrzebujesz więcej czasu na rozkręcenie się i kiedy jesteś tuż, tuż, przed progiem, po którym droga do orgazmu leci z górki zmieniacie pozycję i znów musisz zaczynać wspinaczkę od początku.

uważam tak samo... zresztą wiem po sobie, że jak zmieniam pozycje, to ciągle od nowa, a jak np. przez cały stosunek w jednej, dwóch to wtedy osiągam największą przyjemność. nie wiem czy to prowadzi do orgazmu, bo sama nie miałam i na razie się nie spodziewam ze względu na bardzo nieregularne współżycie

[201607040946]

Napisane przez Kwiatuszek133

Seks bez orgazmu z ukochana osoba jest rownie cudowny. Chociaz rowniez mam problem z orgazmem ale jest juz lepiej, jednak bez dalej uwielbiam

Jak będziesz miała orgazm z ta ukochaną osobą, to zobaczysz, że różnica JEST

[Kwiatuszek133]

Napisane przez agniesikk

uważam tak samo... zresztą wiem po sobie, że jak zmieniam pozycje, to ciągle od nowa, a jak np. przez cały stosunek w jednej, dwóch to wtedy osiągam największą przyjemność. nie wiem czy to prowadzi do orgazmu, bo sama nie miałam i na razie się nie spodziewam ze względu na bardzo nieregularne współżycie

Ja tez nie lubie podczas jednego stosunku pelno innych pozycji. Dwie to najlepiej. Orgazm moim zdaniem najlepiej podczas stosunku otrzymac jesli masz nogi u gory nad glowa i normalnie lezyc , a partner klatka piersiowa lezy na twoich nogach