Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz IV

[Artur_Kierach]

Dzień dobry! W przypadku wypadania włosów najważniejszym elementem leczenia jest znalezienie przyczyny tego zaburzenia organizmu. Nie warto "leczyć" się po omacku i testować na sobie różnych rozwiązań bez konsultacji z lekarzem. Każdy pacjent jest inny, dlatego warto pamiętać, że to co może pomóc jednej osobie, u drugiej może nie przynieść efektów, a nawet zaszkodzić. Walkę z wypadaniem włosów polecam rozpocząć od konsultacji z lekarzem. Utraconych mieszków włosowych nie da się odzyskać - zostaje tylko przeszczep włosów - dlatego ważne jest, by działać od razu, gdy zauważymy problem wypadania włosów i nie dopuścić do utraty wielu mieszków włosowych. Pozdrawiam, lek. Artur Kierach

[MM-1968]

Napisane przez Agunia001

Dziewczyny bierzecie MSM(siarka) na włosy? Biorę od kilku tygodni i wydaje mi się, że zaczynam.. śmierdzieć? Czy to możliwe?
Jestem w trakcie robienia badań przed wizytą u dr Mikiela - Morfologia, żelazo, ferrytyna, TSH, FT3, FT4, testosteron, adrostendion, antyTPO, dhea, dhea so4, B12, D3 - informacyjnie koszt wszystkich badań ok. 450zł.
Czas oczekiwania na DHEA ok. tygodnia, Androstedion ok. 10.dni, reszta tego samego dnia przyszła.

Mocz i kał z pewnością śmierdzą niesamowicie po siarce i stąd wrażenie, że śmierdzisz cała

[Agunia001]

Hej, ja już po wizycie u dr Mikiela - stwierdzone zaawansowane łysienie androgenowe.
Napiszę Ci co mi kazał brać lekarz:
- żelazo i ferrytynę mam w normie ale lekarz chce je ponieść do górnych wartości, przez 3 miesiące Sorbifer Durules
- Nezyr (finasteryd), tu czekam na zgodę od ginekologa czy mogę brać
- płyn dermovate na skóre głowy 2 razy w tygodniu
- pianka Foligain F5 codziennie

Używałyście czegoś z mojej listy?

PS. Prośba od kumpeli - czy możecie polecić dobrego dermatologa z Wrocławia lub okolic?

[_Nya_]

Napisane przez Zoya11

Nya witamy na foruma powiedz Ty stosowalas juz jakąś farmakologiczną terapię?Syntetyczne/naturalne antyandrogeny i np loxon?Czy dopiero po 9latach pierwszy raz wzięłas leki?

Cześć, Zoya! Nie odpisywałam, bo mam chronicznego doła przez te włosy i nie umiałam się zebrać Leczę się prawie tak długo jak choruję, brałam już spironol, androcur, syndi35, dianę35, atywię daily, loxon też, od wielu lat. Bardzo długo moim jednym problemem był szerszy przedziałek i brak odrostów w tych miejscach, ale leki sprawiały, że łysienie nie postępowało. Ale od dwóch lat zmagam się też z okresowym wypadaniem włosów, które przypadało w przerwie między braniem leków (czasami musiałam czekać dłużej na wizytę, bo albo brak miejsc, albo brak kasy...), jednak gdy tylko znowu zaczynałam brać leki to wypadanie ustępowało właściwie natychmiast. Do teraz, a właściwie do jesieni 2019, włosy leciały pomimo przyjmowania leków, po ok. półtora miesiąca same przestały i to samo mam od ok. połowy marca. Od miesiąca biorę belarę i androcur (przez koronę musiałam sporo czekać na wizytę) i włosy ciągle wypadają, jednego dnia więcej, innego mniej, ale każdego dnia. Nigdy nie miałam ich tak mało jak teraz. Tylko to forum podtrzymuje mnie na duchu, za co jestem Wam bardzo wdzięczna (btw, w wolnych chwilach czytam cały temat od początku ). Zrezygnowałam nawet ze swojego hobby, bo ono wymaga interaktowania z ludźmi... Pytanie do singielek: czy Wy też porzuciłyście już nadzieję na jakąkolwiek relację miłosną przez te cholerne włosy?


Sory za smuty, trzymajcie się!

[Artur_Kierach]

Napisane przez _Nya_

Cześć, Zoya! Nie odpisywałam, bo mam chronicznego doła przez te włosy i nie umiałam się zebrać Leczę się prawie tak długo jak choruję, brałam już spironol, androcur, syndi35, dianę35, atywię daily, loxon też, od wielu lat. Bardzo długo moim jednym problemem był szerszy przedziałek i brak odrostów w tych miejscach, ale leki sprawiały, że łysienie nie postępowało. Ale od dwóch lat zmagam się też z okresowym wypadaniem włosów, które przypadało w przerwie między braniem leków (czasami musiałam czekać dłużej na wizytę, bo albo brak miejsc, albo brak kasy...), jednak gdy tylko znowu zaczynałam brać leki to wypadanie ustępowało właściwie natychmiast. Do teraz, a właściwie do jesieni 2019, włosy leciały pomimo przyjmowania leków, po ok. półtora miesiąca same przestały i to samo mam od ok. połowy marca. Od miesiąca biorę belarę i androcur (przez koronę musiałam sporo czekać na wizytę) i włosy ciągle wypadają, jednego dnia więcej, innego mniej, ale każdego dnia. Nigdy nie miałam ich tak mało jak teraz. Tylko to forum podtrzymuje mnie na duchu, za co jestem Wam bardzo wdzięczna (btw, w wolnych chwilach czytam cały temat od początku ). Zrezygnowałam nawet ze swojego hobby, bo ono wymaga interaktowania z ludźmi... Pytanie do singielek: czy Wy też porzuciłyście już nadzieję na jakąkolwiek relację miłosną przez te cholerne włosy?


Sory za smuty, trzymajcie się!

Wiem, że łatwo jest napisać, ale... proszę się nie zamartwiać! Współczesna medycyna naprawdę świetnie radzi sobie z problemem wypadania włosów - piszę to z autopsji, bo na na co dzień spotykam się z pacjentami, którzy mają podobne problemy. Wypadnie włosów może spotkać każdego - kobiety, mężczyzn, młodszych i starszych, a jego powodów może być naprawdę mnóstwo...

Nie ma sytuacji bez wyjścia, kiedy inne sposoby zawodzą, zawsze zostaje przeszczep włosów.

Z życzeniami zdrowia, lek. Artur Kierach

[priimrose]

Cześć wam, przychodzę do was z problemem, który cały czas nie daje mi żyć.
Nigdy nie miałam problemu z wypadającymi włosami, a wszystko zaczęło się nagle gdy zaczęłam chorować w marcu na mononukleozę.
Wtedy nagle włosy zaczęły mi wypadać jak szalone. Dochodziło do tego, że przestałam się w ogóle czesać bo nie mogłam na to patrzeć i za każdym razem chciało mi się płakać, włosy zawsze były jednym z moich większych kompleksów bo były bardzo cienkie, a teraz jak jeszcze zaczęły wypadać to dla mnie była jakaś katastrofa.

Pod koniec maja chwilę leżałam w szpitalu bo cały czas po chorobie czułam się nie w pełni sił, cały czas słabo. Zostałam przebadana - serce, płuca, miałam robione usg szyi i brzucha, zostałam przebadana ginekologicznie i nikt nic złego nie stwierdził. Oczywiście zbadano mi krew, w czasie choroby wyniki miałam średnie, ale nowa morfologia już była prawidłowa, sprawdzono mi hormony tarczycowe, glukoza, sód, potas, witamina b12, crp, żelazo, ferrytyna - oczywiście wszystko w normie. Wypisano mnie, a ja nadal nie wiem w czym leży problem, nadal chce mi się płakać bo nie wiem co mam na to zaradzić.

To będzie już prawie drugi miesiąc gdy zaczęłam suplementować magnez+b6, witaminę d+k, c i tabletki na włosy revalid które nie były najtańsze, kończę już prawie opakowanie i bez większych efektów. To już po prostu jest irytujące gdy moje włosy licznie są wszędzie, na podłodze na pościeli i poduszkach.

Co ja mogę więcej poradzić? Myślałam, że skoro włosy nagle wraz z chorobą zaczęły wypadać to problemy hormonalne, ale teraz już sama nie wiem, czy po prostu powinnam iść do dermatologa? Czy coś jeszcze sprawdzić we krwi? Proszę o pomoc i porady

[_Nya_]

Dzień dobry, pisałam w sprawie ewentualnego przeszczepu włosów do jednej kliniki i odpisali mi, że osobom z problemami hormonalnymi nie wykonuje się zabiegu transplantacji włosów ):

[kasiateacher]

Przeszczep to ostateczność i nie daje spektakularnych efektów, chyba, że jest się facetem. Oczywiście jest to sprawa indywidualna. Ja zdecydowałam się przeszło 2 lata temu na przeszczep, plus włączyłam leczenie u dr Rakowskiej. Są dobre efekty, ale nie ma efektu wow, jak na niektórych zdjęciach z klinik....


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AgaG1990]

Hej. Pisze na tym forum pierwszy raz. Przerzedzenie wlosow zaobserwowalam u siebie okolo 1.5 roku temu. Przez pol roku bralam finasteryd, niestety moim zdaniem bez efektow. Odstawilam go 3 miesiace temu. Wlosy zaczely strasznie wypadac. Lekarz zaproponowal powrot na finasteryd i dolaczenie spironolu. Pytanie do Was, czy dla ktorejs z Was sam finasteryd byl niewystarczajacy, ale w polaczeniu ze spironolem polepszyl sytuacje na glowie? Nie chce faszerowac sie lekami niepotrzebnie, a powoli trace nadzieje..

[maartyn]

Aga pierwsze słyszę żeby łączyć spironol z finasterydem ale wczoraj jedna dziewczyna która też męczy się z naszym problemem napisała na Instagramie że bierze 4 leki doustne na łysienie więc chyba jest to możliwe 🤔. Jeśli się boisz że na nic będziesz się "truć" to może zrób sobie test na łysienie androgenowe wtedy będziesz mieć jasność czy takie leki zadziałają czy nie

[niezapominajka012]

Napisane przez maartyn

Aga pierwsze słyszę żeby łączyć spironol z finasterydem ale wczoraj jedna dziewczyna która też męczy się z naszym problemem napisała na Instagramie że bierze 4 leki doustne na łysienie więc chyba jest to możliwe . Jeśli się boisz że na nic będziesz się "truć" to może zrób sobie test na łysienie androgenowe wtedy będziesz mieć jasność czy takie leki zadziałają czy nie

Możesz coś więcej napisać na temat testu na łysienie androgenowe?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[maartyn]

https://sklep.cbdna.pl/pl/p/Predyspo...ndrogenowa/584

[AgaG1990]

Ja lysieje na pewno androgenowo. Mialam robiona biopsje skory glowy. Mieszkam za granica i tutaj tak oceniaja typ lysienia. Wiem ze w Polsce tez czasem przeprowadzaja ta procedure w szpitalach. W kazdym razie finasteryd nie przyniosl rezultatow, a jego odstawienie spowodowalo masakryczny wypad wlosow. Chyba nie mam wyjscia, jak tylko wrocic do przyjmowania lekow. Moze 6 miesiecy bylo za krotkim okresem dla mnie zeby zobaczyc poprawe.. Przynajmniej sie nie pogarszalo. Dodatkowo zaczelam osocze, jestem po pierwszym zabiegu

[AndroBabka]

Cześć Robaczki

Jakieś trzy tygodnie temu dowiedziałam się, że cierpię na łysienie androgenowe. Włosy zaczęły marnieć jakieś 3 miesiące temu. Leczyłam się wtedy, a raczej zaleczałam ŁZS (tego nie da się wyleczyć na 100%, bo prędzej czy później znów da o sobie znać). Taka moja uroda, jak stwierdziła pani dermatolog.

Moje przemyślenia na chwilę obecną dotyczące tego, że mogę faktycznie mieć łysienie androgenowe:
1) Łysienie androgenowe może poprzedzać łojotok (gdzieś kiedyś wyczytałam, ale nie pomnę gdzie).
2) Włosy praktycznie mi nie wypadają, a jak wypadają to różnej długości, koloru, czasem poskręcane (to też ponoć cecha androgenówki).
3) Włosy przerzedzają się stopniowo€, nie odrastają lub odrastają krótsze i słabsze, mam przerzedzenie szczególnie na tzw. €žkoronie€ i delikatnie na przedziałku od środka w stronę korony. Zakoli większych na razie brak, linia włosów zachowana.

Od trzech tygodni stosuję Minovivax 5% co wieczór (kilka psiknięć) plus rano piję na czczo Amocon Forte Plus.
Nie przeszłam na razie fazy linienia, ale obawiam się, że jeszcze może ona przyjść ze zdwojoną siłą Czy ktoś miał podobne doświadczenia i może wypowiedzieć się w tej kwestii?
Miałam też jedną Mezoterapię skóry głowy i może to dzięki niej włosy nie lecą jak szalone?

Pozdrawiam wszystkie wspaniałe AndroBabki i nie tylko

[_Nya_]

Drogie koleżanki, mam pytanie do tych, które używało mikrowłókien. Czy można nakładanie tego normalnie połączyć ze stosowaniem wcierek? Czy to ma jakiś negatywny wpływ na skórę głowy lub same włosy?

[Anna07_07]

Napisane przez _Nya_

Drogie koleżanki, mam pytanie do tych, które używało mikrowłókien. Czy można nakładanie tego normalnie połączyć ze stosowaniem wcierek? Czy to ma jakiś negatywny wpływ na skórę głowy lub same włosy?

Mnie zdarza się stosować i mikrowłókna i alopexy. Negatywów nie zauważyłam, a skórę głowy mam kapryśną (zaleczone ŁZS)️.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AndroBabka]

Kochane moje - a jakie mikrowłókna stosujecie? Co polecacie? Przymierzałam się do kupna już tak na wszelki wypadek, ale kompletnie nie wiem, co wybrać

Poza tym dziewczęta u mnie tak:

Dziś mija 22 dzień od stosowania minoxidylu i zauważyłam, że wczoraj, jak i dziś wypadło mi ok. 10-15 włosów (wiem, może niektóre z Was się oburzą, że tylko tyle), ale były to włosy w przewadze lub w całości nieodrośnięte – różnej długości (od kilku cm do kilkunastu), różnego koloru (od czarnych, przez rude, do całkowicie jasnych, wręcz przezroczystych). Zauważyłam, że przedziałek zaczyna się poszerzać i jestem trochę podłamana

Powiedzcie mi, czy powinnam zacząć brać już jakieś tabsy? Jak było w Waszym przypadku? Kiedy zaczęłyście brać „coś mocniejszego”?We wtorek w sumie idę na kolejną mezoterapię, dopytam najwyżej moją dermatolog o to

Życzę Wam dziewczynki miłego weekendu!

[AndroBabka]

No i zaczęło się...wczoraj, jak i przedwczoraj straciłam ok. 60 włosów.

Dla jednych pewnie niewiele, ale dla mnie to już dużo. (Nie wiem, czy myć codziennie włosy - trochę się boję)

To 24 dzień stosowania minoksydylu. Nie wiem, co będzie dalej...Jutro idę na mezoterapię...

Zaczęłam tracić włosy...zamówiłam już nawet mikrowłókna.
Jestem podłamana

A jak u Was dziewczyny? Napiszcie proszę, jak sobie radzicie? Jak się trzymacie?

Pozdrawiam ciepło

[Agunia001]

Napisane przez priimrose

Co ja mogę więcej poradzić? Myślałam, że skoro włosy nagle wraz z chorobą zaczęły wypadać to problemy hormonalne, ale teraz już sama nie wiem, czy po prostu powinnam iść do dermatologa? Czy coś jeszcze sprawdzić we krwi? Proszę o pomoc i porady

Koniecznie do dobrego dermatologa! Mi lekarz powiedział, że długo czekałam z rozpoczeciem leczenia, mam stan zaawansowany łysienia, a trzeba jak najszybciej rozpocząć kurację żeby nie tracić włosów niepotrzebnie. Trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Napisane przez AgaG1990

Przez pol roku bralam finasteryd, niestety moim zdaniem bez efektow. Odstawilam go 3 miesiace temu. Wlosy zaczely strasznie wypadac. Lekarz zaproponowal powrot na finasteryd i dolaczenie spironolu. Pytanie do Was, czy dla ktorejs z Was sam finasteryd byl niewystarczajacy, ale w polaczeniu ze spironolem polepszyl sytuacje na glowie? Nie chce faszerowac sie lekami niepotrzebnie, a powoli trace nadzieje..

Ja mam kurację finasterydem rozpisaną na rok, pierwsze efekty ma zacząć być widać po 3-6miesiącach, więc na Twoim miejscu czekałabym cierpliwie.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez maartyn

Aga pierwsze słyszę żeby łączyć spironol z finasterydem ale wczoraj jedna dziewczyna która też męczy się z naszym problemem napisała na Instagramie że bierze 4 leki doustne na łysienie więc chyba jest to możliwe 🤔. Jeśli się boisz że na nic będziesz się "truć" to może zrób sobie test na łysienie androgenowe wtedy będziesz mieć jasność czy takie leki zadziałają czy nie

Spironol? Ale ja pisałam że mam brać Nezyr (finasteryd) + 2 wcierki
Mam potwierdzone łysienie androgenowe w zaawansowanym stadium.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez AgaG1990

Ja lysieje na pewno androgenowo. Mialam robiona biopsje skory glowy. Mieszkam za granica i tutaj tak oceniaja typ lysienia. Wiem ze w Polsce tez czasem przeprowadzaja ta procedure w szpitalach. W kazdym razie finasteryd nie przyniosl rezultatow, a jego odstawienie spowodowalo masakryczny wypad wlosow. Chyba nie mam wyjscia, jak tylko wrocic do przyjmowania lekow. Moze 6 miesiecy bylo za krotkim okresem dla mnie zeby zobaczyc poprawe.. Przynajmniej sie nie pogarszalo. Dodatkowo zaczelam osocze, jestem po pierwszym zabiegu

Ja mam ewentualnie kurację osoczem wprowadzić najwcześniej po pół roku kuracji finasterydem. Póki co lekarz kazał nie wprowadzać wszystkiego na raz.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez AndroBabka

No i zaczęło się...wczoraj, jak i przedwczoraj straciłam ok. 60 włosów.
To 24 dzień stosowania minoksydylu. Nie wiem, co będzie dalej...Jutro idę na mezoterapię...

Trzymaj się będzie dobrze! Najważniejsze to przetrwać pierwsze miesiące.

Ja po 4 dniach stosowania Foligain (minoxidil) dostałam takiego uczulenia, że jechałam na sygnale po lekarza!
Polowa ciała w bąblach (najbardziej twarz), oczy jak szparki... Dostałam sterydy na uspokojenie organizmu.
Podobną reakcję miałam na loxon kiedys.

Najwidoczniej nie mogę minoxidilu - ciekawe co w zamian można stosować?

Póki co dzielnie łykam finasteryd i stosuję dermovate na skórę głowy. Jak się alergia zaleczy kolejna wizyta w celu ustalenia dalszego leczenia.

[AndroBabka]

Agunia001 - bardzo Ci dziękuję za wsparcie, ja też będę trzymać kciuki za Twoje leczenie, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie ono łatwe - oby jak najmniej skutków ubocznych i tego Ci z całego serducha życzę, no i oczywiście efektywnego!

Jeśli chodzi o minoxidil to nie wiem, czy coś wzamian można stosować

Jeśli chodzi o mnie, to na początku jak zaczęłam stosować minoxidil, gdy położyłam się do łóżka, to nie mogłam prawie oddychać - nie wiem, czy to był wynik stresu, czy faktycznie to jeden ze skutków ubocznych. Miałam wrażenie, że się duszę. Teraz niby jest lepiej, nie wiem, może już się przyzwyczaiłam?

Ściskam Cię gorąco, trzymaj się!

[Agunia001]

Napisane przez AndroBabka

Agunia001 - bardzo Ci dziękuję za wsparcie, ja też będę trzymać kciuki za Twoje leczenie, choć zdaję sobie sprawę, że nie będzie ono łatwe - oby jak najmniej skutków ubocznych i tego Ci z całego serducha życzę, no i oczywiście efektywnego!

Jeśli chodzi o minoxidil to nie wiem, czy coś wzamian można stosować

Jeśli chodzi o mnie, to na początku jak zaczęłam stosować minoxidil, gdy położyłam się do łóżka, to nie mogłam prawie oddychać - nie wiem, czy to był wynik stresu, czy faktycznie to jeden ze skutków ubocznych. Miałam wrażenie, że się duszę. Teraz niby jest lepiej, nie wiem, może już się przyzwyczaiłam?

Ściskam Cię gorąco, trzymaj się!

Kochana najważniejsze to zacząć leczenie i się stosować do wytycznych lekarza.
Ja długo szukałam kogoś sensownego i teraz jestem zadowolona z lekarza do którego zaczęłam chodzić, dotychczas trafiałam na lekarzy których odpowiedzią było "taka pani uroda" albo "prosze przestac się stresować to włosy urosną"
Trzeba się tez pogodzić, że niestety żadne powszechnie dostepne radicale, ampułki czy wcierki nie pomogą na łysienie, tu trzeba leków z prawdziwego zdarzenia.
W przyszłym tygodniu idę na wizytę (jak tylko alergia mi zejdzie), zobaczymy co doktor zaproponuje innego - dam znać.
Bo ten płyn trochę nieprzyjemnie pachnie, ja dostałam mega wysypki i obrzęku od niego. Ale jak nic Ci nie jest to bym stosowała dalej w porozumieniu z lekarzem.

Teść mnie zmusił do wizyty u prof Aleksandry Dańczak-Pazdrowskiej, podobno wybitna specjalista w dziedzinie trychologii powiazanej z chorobami tarczycy i autoagresji... Pójdę do niej bo po znajomości ma mnie przyjąć (normalnie ma bardzo długie kolejki). Jestem ciekawa drugiej opinii, zwłaszcza osoby tak utytułowanej

[AgaG1990]

Agunia001 jak dlugo bierzesz finasteryd? Czy przyjmujesz tez tabletki antykoncepcyjne?

[Agunia001]

Napisane przez AgaG1990

Agunia001 jak dlugo bierzesz finasteryd? Czy przyjmujesz tez tabletki antykoncepcyjne?

Hmm 2 tygodnie dopiero albo ciut mniej.
Tak przyjmuje tabletki antykoncepcyjne, to było bardzo ważne dla lekarza. Przy tych lekach nie może być cienia szansy że mogłabyś zajśc w ciążę.

[alutkamm]

Napisane przez _Nya_

Drogie koleżanki, mam pytanie do tych, które używało mikrowłókien. Czy można nakładanie tego normalnie połączyć ze stosowaniem wcierek? Czy to ma jakiś negatywny wpływ na skórę głowy lub same włosy?

Ja stosuję mikrowłókna Focus , są drogie ale starczają na 4- 5 miesięcy przy codziennym stosowaniu. Tansze są Glovis , ale wydają mi sie mniej zagęszczone, ale też można używać. Skutków ubocznych u mnie nie było.

[HaniaLo]

Napisane przez alutkamm

Ja stosuję mikrowłókna Focus , są drogie ale starczają na 4- 5 miesięcy przy codziennym stosowaniu. Tansze są Glovis , ale wydają mi sie mniej zagęszczone, ale też można używać. Skutków ubocznych u mnie nie było.

O co chodzi z tymi mikrowłóknami, bo tego jeszcze nie znam Nie myślałaś po prostu o jakimś tupecie? Ja bym się bała brać jakieś sterydy bo nie znam efektów ubocznych i długoterminowych - nie żebym się wymądrzała ale tak jak szampony na łupież - same go wywołują i leczą!

[Agunia001]

Napisane przez HaniaLo

Ja bym się bała brać jakieś sterydy bo nie znam efektów ubocznych i długoterminowych - nie żebym się wymądrzała ale tak jak szampony na łupież - same go wywołują i leczą!

Od znania się są lekarze...
Nikt nikogo nie namawia do niczego, tylko się informujemy wzajemnie jak przebiega nasza walka z łysieniem.
Jak komuś odpowiada maskowanie problemu jakimis tapirami, udawanie że go nie ma, noszenie tupecików/peruk to jego sprawa.
Ja jestem zainteresowana leczeniem, zahamowaniem tego procesu a długoterminowo poprawą. Wiele lat dawałam się zbywać niekompetentnym lekarzom, wydałam furę pieniędzy na ampułeczki/szampony/wcierki czy mezoterapie które nic nie dały.
W efekcie mam stan zaawansowany na swój wiek (35lat), którego doprowadzenie na prostą zajmie dobrze ponad rok przy skutecznie dobranym leczeniu. Lekarz mi powiedział, że gdybym się zgłosiła wcześniej to sytuacja byłaby dużo prostsza i szybka do naprawienia.
Ja wiem, że to leczenie pewnie na całe życie ale wolę to jak zaczeski.
-----
Nie chciałam nikogo urazić, każdy ma prawo do wyboru dwojej drogi ale po prostu jak widzę "ja lekarzem nie jestem/nie znam się ale to musi szkodzić" to mną telepie...

[catnapp]

Polecacie jakiegoś dobrego trychologa w Warszawie?

[Agunia001]

Napisane przez catnapp

Polecacie jakiegoś dobrego trychologa w Warszawie?

Często przewijają się nazwiska dr Słowińskiej i Rakowskiej

[AgaG1990]

Agunia001 czy oprocz finasterydu stosujesz tez loxon lub jakis jego odpowiednik?

[AndroBabka]

Cześć dziewczyny,

dawno mnie tu nie było, a to z sprawą tego, że postanowiłam pójść na drugą konsultację dermatologiczną z trichoskanem i pan doktor stwierdził, że on nie widzi łysienia androgenowego. Zrobił zdjęcia, wszystko objaśniał. Zapisał mi suplementację żelazem, ponieważ mam bardzo niską ferrytynę – 17. Zapytał, czy ostatnio miałam jakiś stres i faktycznie przeżyłam kilka sytuacji stresowych, którego skutki w sumie trwają po dziś dzień

Zalecił stosowanie przez 3 miesiące (bo tyle czasu włosy potrzebują, żeby mniej więcej dojść do siebie) nadal Minovivax 5% na wieczór + 2 razy w tygodniu Dermovate i 15 min później Minovivax + suplementacja Kerabione Booster + żelazo

Zlecił także dodatkowo badania androgenów i w poniedziałek z rana się wybieram. Dam znać jak wyniki. Jeśli będą podwyższone, to mam się do niego zgłosić. Zobaczymy, jak będzie. Z jednej strony odrobinę się uspokoiłam, ale z drugiej…mam mętlik w głowie

Nie wiem, co o tym wszystkim mam sądzić, myślałam może jeszcze o tym, by pojechać do Warszawy na konsultację, ale pewnie z dostępnych lekarzy będzie tylko dr Marta Kurzeja, bo dr Adriana Rakowska i dr Monika Słowińska terminy pewnie mają na koniec lub przyszły rok.

Pozdrawiam Was kochane i życzę Wam dużo zdrowia i cierpliwości do walki z tą chorobą