2013-09-19, 21:35 | #1201 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 605
|
Dot.: Czas honoru
Dzięki wielkie
|
2013-09-20, 06:16 | #1202 | |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Czas honoru
Cytat:
Chyba jednak muszę przeczytać tę trylogię. Co do Zakościelnego nie wiem czy jego fatalna rola wynika z tak nakreślonej postaci czy z tego, że jest miernym aktorem grającym w myśl zasady: taki jestem śliczny więc nie muszę się starać ani mieć talentu Choć mnie kompletnie on się nie podoba. Edytowane przez Niebieskooka arystokratka Czas edycji: 2013-09-20 o 06:17 |
|
2013-09-20, 08:33 | #1203 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czas honoru
w ksiazce cos bylo wspomniane i ma takie korzenie, do tego te polowania tam byly co Wande poznal, w palacu chyba mieszkali
ale co to ma do rzeczy, robotem nie jest, ma uczucia i tyle co oni przezyli, a teraz co sie dzieje, to co mial przed nia sie kłonic i zapytac : jasnie pani mogla by tak nie kłamac na temat mojej narzeczonej i w raczke jeszcze pocalowac moze korzenie ma sie rozne, wychowanie tez, ale życie potrafi dac w tylek tak, ze ludzie sie zmieniaja mi sie podoba z takim nastawieniem porywczym :p a jako facet czy aktor to taki sobie, choc go lubilam w jakism filmie z Cieśalk chyba tam grał
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2013-09-20, 09:35 | #1204 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Czas honoru
Czyli jednak muszę przeczytać książkę.
|
2013-09-20, 11:43 | #1205 | |||
Zakorzenienie
|
Dot.: Czas honoru
Cytat:
a potem żałował Cytat:
nie da sobie w kasze dmuchac i ma jaja (nie to co jej córeczka Wandzia) Cytat:
A ten film z Cieślak był dobry (czy nie był to "dlaczego nie"?AA wlasnie doczytałam ze gra tam też Pawlicki) |
|||
2013-09-20, 12:16 | #1206 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czas honoru
a no Pawlicki tez chyba tam gral kogos od pizzy ?, tak to bylo Dlaczego nie ?
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2013-09-20, 13:57 | #1207 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Czas honoru
Matka Wandy strasznie ją chroniła i zbyt na nią chuchała, a sama zawsze wolała oberwać i wziąć na siebie wszystkie obowiązki - na początku wojny Wanda przecież nie pracowała, a matka prasowała chyba mundury Niemcom. To, że sprzedała mieszkanie, żeby jechać z tym klejnotem na "wykupienie" Wandy to wielki szacun. Ale wielka szkoda, że Wanda nie ma charakteru matki, wtedy jej postać byłaby o wiele ciekawsza.
|
2013-09-20, 15:04 | #1208 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Czas honoru
tak, ''dlaczego nie?''
__________________
Baby I can feel your halo Pray it won't fade away |
2013-09-20, 16:11 | #1209 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 932
|
Dot.: Czas honoru
Cytat:
Matka za czasów wojny czyściła mundury Niemcom. |
|
2013-09-20, 19:54 | #1210 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Czas honoru
Tak, mimoza. Tak ciężkie przejścia powinny ją dużo bardziej zahartować. Nie widzę w tej postaci jakiejś wielkiej zmiany, zawsze jest jednakowa, a przez to niewiarygodna.
Helena czyściła mundury, racja, nie trzeba ich przecież prasować. |
2013-09-20, 23:31 | #1211 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 31
|
Dot.: Czas honoru
Cytat:
Cytat:
W książce jest to nie tyle co "ledwo wspomniane" co szczegółowo opisane. Hrabia Bronisław Woyciechowski wraz ze swymi rodzicami mieszka w swoim pałacu w Dobrzanach koło Lublina. W skład jego posiadłości wchodzą liczne lasy, łąki, pola, stawy rybne i wsie. O prestiżu rodziny świadczy to, że posiadają osobną galerię w miejscowym kościele. Bronek jest najstarszy z czwórki głównych bohaterów. Pamięta I wojnę światową i wojnę polsko-bolszewicką, w latach 30. ukończył ekonomię w Cambrigde. Biegle włada angielskim i francuskim. Odebrał wychowanie w zakresie savoir-vivru, co najbardziej przejawia się w doborze słownictwa i zachowania. Jest jednak dość porywczym paniczem, niechętnie myśli o przejęciu roli gospodarza Dobrzan, swoją energię woli dawać upust swojej energii w czasie polowań wraz ze swym nieodłącznym ordynansem Achmatowiczem, weteranem wojny 1920 roku. Rodzice wpoili mu patriotyczne wartości i umiłowanie do tradycji. Ojciec Bronka kiedy organizował przyjęcia, zawsze stał na stopniach prowadzących do pałacu ubrany w szlachecki kontusz i żupan, w którym witał wszystkich gości. Bale w Dobrzanach ubarwiały występy Jana Kiepury i Eugeniusza Bodo. Na rauty zapraszano także wybitnych polityków i wojskowych II RP. Pewnego dnia ojciec Bronka na polowanie na wilki zaprosił rotmistrza Karola Ryżkowskiego i jego żonę Wandę, początkującą aktorkę występującą w Teatrze Polskim w Warszawie. Młody arystokrata zakochuje się w artystce od pierwszego wejrzenia. Ryżkowski nabiera podejrzeń co do sympatii jaką Bronek darzy jego żonę. Między mężczyznami dochodzi do ostrej wymiany zdań. Jednak w czasie polowanie w lesie, Bronkowi udaje się spędzić krótką chwilę tylko w obecności Wandy. Polowanie się kończy, goście rozjeżdżają się do domów. Bronek nie przestaje jednak myśleć o Wandzie. W końcu rozkazuje Achmatowiczowi wsiąść za kierownicę i wyruszyć do Warszawy. W stolicy panowie udają się na spektakl, w którym gra ukochana panicza. Bronek kupuje bukiet róż i oczekuje przy frontowym wyjściu teatru kobiety. Kiedy ukazuje się Wanda, Bronek omal nie straci zmysłów ze szczęścia. Pomiędzy nimi wywiązuje się miła pogawędka, kiedy na horyzoncie pojawia się Karol. Nie jest zadowolony z obecności Bronka. Pomiędzy mężczyznami dochodzi do kłótni, w wyniku której Karol wyzywa swojego konkurenta na pojedynek. Starcie ma miejsce kolejnego dnia. Bronkowi towarzyszy Achmatowicz, Ryżkowskiemu - jego ordynans Woźniak. Kiedy Bronek ma wymierzyć strzał w Karola, zaczyna mieć przemyślenia natury moralnej: przecież strzela do człowieka, może go zabić, a to grzech. Dlatego decyduje się skierować lufę pistoletu w nogę rywala. Jednak zraniony Karol chce obejść się z Woyciechowskim bezlitośnie - oddaje strzał w głowę arystokraty. Bronek budzi się w szpitalu po kilku tygodniach. Okazuje się, że kula ugrzęzła w płacie czołowym. Przeszedł skomplikowaną operację. Czeka go jeszcze kilka miesięcy pobytu w szpitalu i rehabilitacja. W czasie pobytu w klinice odwiedza go, zaniepokojona jego stanem zdrowia Wanda. Szlachcic wychodzi ze szpitala. Jest już 1939 rok, trwa mobilizacja. Bronek nie jest szczęśliwy - kiedy inni rówieśnicy zaciągają się do wojska, on chodzi jeszcze o kulach. W drugim tygodniu wojny do pałacu w Dobrzanach przybywa niemiecki oddział Wehrmachtu. Senior Woyciechowski nakazuje przygotować Niemcom kwatery. Tego gestu nie może zaakceptować jego syn, który takie zachowanie uważa za zdradę. Natychmiast pakuje najpotrzebniejsze rzeczy i bez pożegnania z ojcem wsiada z Achmatowiczem do swojego forda. Bronek nie chce siedzieć bezczynnie, chce walczyć z wrogiem. Po kilku tygodniach obydwoje są już na Węgrzech, gdzie konsulem RP jest wujek Bronka. Stamtąd mieszkańcy Dobrzan kierują się Rumunii. W Bukareszcie (w dzielnicy burdeli) spotykają zbłąkanych Władka i Michała Konarskich. Bronek lituje się nad włóczęgami i zaprasza ich na kolację do najlepszego hotelu w mieście. W czasie posiłku wychodzi na jaw, że Władek i Michał także pragną wziąć udział w wojnie. Panicz informuje ich, że wraz z Achmatowiczem niedługo mają wsiąść na statek i udać się do Francji, gdzie formuje się polskie wojsko. Michał i Władek ochoczo przystają na propozycję, chociaż Władka denerwują pańskie maniery dziedzica. Cała czwórka w końcu przybywa do Francji. Wstępują do tworzącego się tam wojska polskiego. Po kilku tygodniach bezczynności, zostają skierowani na front - mają bronić linii Maginota. Jednak na miejscu nie kryją rozczarowania; Francuzi nie chcą walczyć, a przełożeni Polaków wręcz zabraniają prowadzenia jakichkolwiek działań militarnych. Panowie niemiłosiernie się nudzą. W końcu nadarza im się okazja do wykazania się - pojmują kilku Niemców, którzy zapuścili się na drugą stronę granicę. Sądząc, że ujęli dywersantów, prowadzą ich do sztabu. Bronek, szczęśliwy z powodu osiągniętego sukcesu, pyta się nawet swojego francuskiego dowódcę: - Czy szanowny pan życzy sobie rozstrzelać ich teraz czy po przesłuchaniu? Dowódca wpada we wściekłość. Karze uwolnić więźniów; okazuje się, że to kilku cywilów z pobliskiej niemieckiej wioski, którzy chcieli odwiedzić swoje rodziny zamieszkałe po tej stronie granicy. Wkrótce kapituluje Paryż. Polacy nie mogą zrozumieć, dlaczego francuscy żołnierze cieszą się z "końca wojny", "spokoju", i "powrotu do domu". Bronek z kolegami decyduje się przedostać do Wielkiej Brytanii. W porcie w Dunkierce wejścia na pokład statku odmawia Achmatowicz, tłumacząc się, że "jaśnie pan już rok zalega mu z wypłatą" i dlatego nie ma zamiaru dłużej podróżować w towarzystwie Bronka. Panicz i Konarscy przedostają się do Anglii. Na wyspach trzej przyjaciele zaciągają się do wojska. Trwa bitwa o Anglię - Polacy zaczynają być niesamowicie lubiani przez tubylców. Jednak Bronkowi, Michałowi i Władkowi nikt nie przydziela odpowiedzialnych zadań. Ich każdy dzień wygląda tak samo: patrolują wybrzeże, a po odbyciu służby udają się do miejscowego baru. Bronek próbuje załatwić przeniesienie całej trójki do Brygady Strzelców Karpackich w Palestynie podczas partyjki golfa ze swoim wujem - pułkownikiem z rządu londyńskiego, ale uzyskuje odmowę. Pewnego dnia do pubu wbiega uradowany Michał. Twierdzi, że w wojsku chodzą słuchy o formowanym oddziale specjalnym dla Polaków. Nowiny przyniesione przez Michała niezwykle zaciekawiają dwójkę pozostałych. Bronek twierdzi, że o szczegóły należy się zapytać siedzących przy stoliku obok szkockich żołnierzy. Szkoci jednak twierdzą, że nic nie wiedzą. Polacy są nieustępliwi, chcą znać jakieś szczegóły. Brytyjczykom nie podoba się upór Polaków, w końcu wyrażają się o nich pogardliwie. Staje się to przyczyną bójki. Kolejny dzień Bronek, Michał i Władek witają w areszcie. Okazało się, że pobili trzech żołnierzy i sześciu żandarmów. Wujek Bronka informuje ich, że za karę mają udać się do Glasgow i odbyć tam kurs administracji wojskowej. Panowie są zawiedzeni - oni chcą walczyć na froncie, a nie siedzieć za biurkiem! Po dotarciu na miejsce okazuje się, że kurs administracji wojskowej to jedynie przykrywka szkolenia dla członków polskich sił specjalnych - cichociemnych. Bitwa w barze ostatecznie zaważyła na decyzji dowództwa o przeniesieniu trójki bohaterów do tego oddziału. Zaczyna się szkolenie. Szkolenie jest bardzo wyczerpujące; oprócz ogromnej wiedzy teoretycznej, żołnierze poddawani są rygorystycznym treningom fizycznym. Chłopcy w Glasgow poznają Janka, który przybył tam z ZSRR z polecenia samego generała Andersa. Po początkowej nieufności do nowego kompana, zaprzyjaźniają się z nim. Bronek osiąga najlepsze wyniki w strzelaniu ze wszystkich osób przechodzących szkolenie. Najlepiej dogaduje się z Władkiem, który jest nie do pobicia we wszystkich zadaniach wymagających siły fizycznej. Przełożeni dostrzegają siłę drzemiącą we współpracy tych dwóch mężczyzn i decydują, że to oni w Polsce będą prowadzić najtrudniejsze zadania. Przed zrzutem do Polski Bronek i Władek zdają trudny egzamin praktyczny: obydwoje zostają wywiezieni w głąb ciemnego lasu; pozostawieni tylko z jednym nożem mają odnaleźć oddaloną od nich o 50 km bazę. Test zdają z powodzeniem. Na przywódcę grupy zostaje wybrany Władek. Odbywa się lot do Polski.... a resztę to już znacie Film nie oddaje w całości charakterów postaci. Zarzucana wielokrotnie "sztywność" Bronka wynika z jego pochodzenia. Jednak nie jest on paniczem spoczywającym na laurach - już w czasie szkolenia daje z siebie wszystko, nie przeszkadza mu, że jest traktowany bez żadnych należnych mu przywilejów. To oddany patriota, nie może znieść porażki kraju w czasie wojny, chce walczyć z wrogiem za wszelką cenę walczyć, nawet kosztem własnego życia. Cechuje go opiekuńczość, nie lubi kiedy komuś dzieje się krzywda, chętnie bierze udział we wszystkich akcjach. W kraju denerwuje go bierność polskiego społeczeństwa wobec okupanta. Już w czasie szkolenia pozbywa się części swoich manier, jednak nie może przeboleć faktu, że przed wylotem do kraju, przełożeni ofiarowują mu cywilne buty o fasonie modnym 10 lat temu Na znak protestu idzie do renomowanego sklepu i kupuje sobie nową parę A co do Wandy i Heleny: Helena w czasie wojny jest strażniczka na Pawiaku. Wanda wystąpiła w niemieckim filmie propagandowym, za co spotkała ją kara ze strony polskiego podziemia - obcięcie głowy na łyso. Obawia się także, że mógł zostać wydany na nią wyrok śmierci. Edytowane przez Ssandi Czas edycji: 2013-09-20 o 23:33 |
||
2013-09-21, 00:14 | #1212 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Czas honoru
Cytat:
|
|
2013-09-21, 00:50 | #1213 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 31
|
Dot.: Czas honoru
Nie ma za co Z ciekawostek dodam, że według opisu jednego ze Szkotów, Bronek "to Polak, wyglądający jak Hiszpan, który biegle mówi po angielsku".
|
2013-09-21, 09:39 | #1214 | |||
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Czas honoru
Cytat:
Cytat:
bardzo fajna, dokładniejsza podoba mi się pokazanie ich historii znacznie wcześniejszej niż ta z serialu. i fajne są te drobniutkie wtrącenia erotyczne, w serialu tylko miłość i honor, jak już seks to tylko taki ocenzurowany - i nie chodzi mi o nagość, a namiętność i pokazanie uczucia lub brutalności. łoo, nie wiedziałam szukałam, ale trzeciej znaleźć nie mogłam. no ale właśnie ta druga tak się skończyła, że tak podejrzewałam, iż to nie koniec ---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ---------- Cytat:
i to podobieństwo do Hiszpana zostało w książce wykorzystane w wątku, który w ogóle nie pojawił się w serialu - więc zachęcam innych do przeczytania
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|||
2013-09-21, 10:09 | #1215 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czas honoru
o tak Bronek w ksiazce strzelal z Ryzkowskim w pojedynku o Wandzie, a potem mu sie pamiec odmienila, pamietal szyfry, a nie pamietal co jadl np. na sniadanie
i wlasnie tego wstepu w filmie brakowalo co przytoczyla nam kolezanka
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2013-09-21, 10:45 | #1216 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Czas honoru
A o Janku coś pisało w ksiązce? Z góry mówię że serial oglądam od 2 serii
|
2013-09-21, 10:49 | #1217 |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Czas honoru
No to chyba jasne, że w książce "coś" o nim piszą
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
2013-09-21, 12:18 | #1218 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 605
|
Dot.: Czas honoru
Szkoda, że w serialu nie ma Achmatowicza - fajne były te wątki z nim
|
2013-09-21, 12:20 | #1219 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 327
|
Dot.: Czas honoru
Czy tylko ja zawiodłam się na książce ? Myślałam, że będzie ona wiernym odwzorowaniem serialu, ale niestety tak nie jest, a szkoda
__________________
05.08.12- Kocham najbardziej na świecie! 02.04.14- Kierowca! BLOGUJĘ o włosach Szybkie poniedziałki, namiętne wtorki, gorące środy, mocne czwartki, szalone piątki... |
2013-09-21, 12:25 | #1220 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Czas honoru
o tak
Cytat:
a tak swoją drogą, istnieje jakaś książka, która później jest wiernie odwzorowana na ekranie?
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
|
|
2013-09-21, 12:47 | #1221 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Czas honoru
|
2013-09-21, 15:00 | #1222 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 31
|
Dot.: Czas honoru
Cytat:
O właśnie, tego zapomniałam dodać. Dziękuję Cytat:
Edytowane przez Ssandi Czas edycji: 2013-09-21 o 15:10 |
||
2013-09-21, 15:09 | #1223 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 932
|
Dot.: Czas honoru
W którymś z początkowych sezonów Lena prosi o przetłumaczenie z niemieckiego jakiegoś dokumentu bo "ona nie rozumie po niemiecku", w kolejnym sezonie jest agentką pełną gębą udającą Niemkę.
Czy możliwe jest aby w przeciągu dwóch lat (chyba tyle minęło) jest nauczyć się języka do tego stopnia by być nie do odróżnienia językowo od Niemców? |
2013-09-21, 16:46 | #1224 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Czas honoru
Pamiętam to, bo też zwróciłam na to uwagę. Jest możliwe nauczenie się niemieckiego w ciągu dwóch lat, bo to jeden z prostszych języków, sama dość szybko się nauczyłam, ale nie sądzę, że można mówić aż tak perfekcyjnie, żeby mówić jak rodowita Niemka choćby ze względu na akcent.
W "Bękartach wojny" była fajna scena "tropienia" po akcentach kto z jakiego rejonu Niemiec pochodzi Ja się bawarskiego i austriackiego niemieckiego nauczyłam Edytowane przez Niebieskooka arystokratka Czas edycji: 2013-09-21 o 16:47 |
2013-09-21, 17:14 | #1225 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
|
Dot.: Czas honoru
Cytat:
|
|
2013-09-21, 18:39 | #1226 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czas honoru
e no ksiazki zawsze sie roznia, to bardziej na filmie mozna sie zawiesc, ale ja bardzo nie lubie najpierw ogladac potem czytac, a tu tak wyszlo i mi pasuje, ze tam troszke inaczej jakby ciekawiej jest
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2013-09-21, 19:12 | #1227 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Czas honoru
Właśnie, będę się denerwować, że książka jest inna od serialu, a zazwyczaj jest na odwrót
|
2013-09-21, 19:16 | #1228 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Czas honoru
dla mnie ksiazka to rozszerzenie filmu, dodatkowe informacje daja naprawde wiele i super sie czyta; musze kupic 3 czesc
__________________
należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... Przerzuć kartkę, zaryzykuj, bądź dziwakiem
Nie idź ścieżką, własną depcz, otwórz głowę Zanim powiesz, zrozum, bądź Nigdy nie burz, buduj, twórz Smakuj, milcz, myśl i czuj |
2013-09-21, 19:17 | #1229 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czas honoru
wlasnie tak, tu pasuje idealnie poczytac po filmie i tez wrocic do tego wszystkiego jeszcze bardziej
__________________
Psy to cud życia Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi |
2013-09-21, 21:14 | #1230 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Czas honoru
A tak w ogóle Ssandi wielkie dzięki za tak wyczerpujące streszczenie
Książkę przed chwilą kupiłam na allegro więc będzie poprawa stanu mojej wiedzy. |
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:40.