Foch za byle co

[caroline19882]

Witam wszystkichMam problem z moim przyjacielem,ostatnio często się na mnie obraża byle za co i się nie odzywa,jest bardzo uparty i sam się nie odezwie,za kazdym razem jak jest jakiś problem to muszę pierwsza się odzywać i potem on mi za to dziękuję że sie odezwałam.Tym razem nie odzywam się pierwsza już tydzień bo nam dość ,najgorsze jest to że pracujemy w jednym pomieszczeniu i jest to bardzo niekomfortowe.Jak mam z nim rozmawiać żeby takie sytuacje więcej się nie powtórzyły?Wiem że on też się z tym męczy ale nie chcę żeby miał satysfakcje że to zawsze ja chce się pogodzić.Na co dzień fajnie spędzamy czas i sie dogadujemy a problemy zaczynaja sie jak jestesmy w towarzystwie.On fochuje się że za szybko jade do domu jak są goście,on woli towarzystwo a ja tego nie potrzebuje i on nie potrafi tego zrozumieć.Potem na kolejny dzień ja pisze dzwonie i zero odzewu,czuje się z tym okropnie i niewiem jak z nim rozmawiać.Pomóżcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez caroline19882

Witam wszystkichMam problem z moim przyjacielem,ostatnio często się na mnie obraża byle za co i się nie odzywa,jest bardzo uparty i sam się nie odezwie,za kazdym razem jak jest jakiś problem to muszę pierwsza się odzywać i potem on mi za to dziękuję że sie odezwałam.Tym razem nie odzywam się pierwsza już tydzień bo nam dość ,najgorsze jest to że pracujemy w jednym pomieszczeniu i jest to bardzo niekomfortowe.Jak mam z nim rozmawiać żeby takie sytuacje więcej się nie powtórzyły?Wiem że on też się z tym męczy ale nie chcę żeby miał satysfakcje że to zawsze ja chce się pogodzić.Na co dzień fajnie spędzamy czas i sie dogadujemy a problemy zaczynaja sie jak jestesmy w towarzystwie.On fochuje się że za szybko jade do domu jak są goście,on woli towarzystwo a ja tego nie potrzebuje i on nie potrafi tego zrozumieć.Potem na kolejny dzień ja pisze dzwonie i zero odzewu,czuje się z tym okropnie i niewiem jak z nim rozmawiać.Pomóżcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie wiem, ile macie lat, ale jeśli powyżej 15, to ja bym po prostu olała sfochowanego księcia. jakby się tak bardzo z tym męczył, to by się nie obrażał o coś takiiego

[travis]

Napisane przez caroline19882

Witam wszystkichMam problem z moim przyjacielem,ostatnio często się na mnie obraża byle za co i się nie odzywa,jest bardzo uparty i sam się nie odezwie,za kazdym razem jak jest jakiś problem to muszę pierwsza się odzywać i potem on mi za to dziękuję że sie odezwałam.Tym razem nie odzywam się pierwsza już tydzień bo nam dość ,najgorsze jest to że pracujemy w jednym pomieszczeniu i jest to bardzo niekomfortowe.Jak mam z nim rozmawiać żeby takie sytuacje więcej się nie powtórzyły?Wiem że on też się z tym męczy ale nie chcę żeby miał satysfakcje że to zawsze ja chce się pogodzić.Na co dzień fajnie spędzamy czas i sie dogadujemy a problemy zaczynaja sie jak jestesmy w towarzystwie.On fochuje się że za szybko jade do domu jak są goście,on woli towarzystwo a ja tego nie potrzebuje i on nie potrafi tego zrozumieć.Potem na kolejny dzień ja pisze dzwonie i zero odzewu,czuje się z tym okropnie i niewiem jak z nim rozmawiać.Pomóżcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Yyyyyyyy dorosly chlop a foch o taka ☠☠☠☠☠☠☠e?
Wez mu powiedz ze masz swwoje zycie i sama o sobie decydujesz a on jako przyjaciel powwinien zrozumiec inaczej przyjacielem nie jest


Sent from my I3312 using Tapatalk

[Hultaj]

Moim zdaniem sama sobie szkodzisz psychicznie przez tydzien dzieląc pokój z gościem i udając że się obraziliście podczas gdy się przyjaźnicie. Wg mnie powinnaś to potraktować na luzie, on taki jest, i zająć się sobą, normalnie się odzywać i zwracać tylko ważne, wbijać mu do głowy że ty się nie obrażasz że on się obraża i reaguje dziecinnie ale ciebie męczy to że usiłujesz się odezwać i mieć normalne relacje a on milczy sfochowany. Powiedz mu że takie rzeczy są psychicznie męczące i to jest trudno tolerować na dłuższą metę i jak dojdzie do zmęczenia materiału i przegnie to sama nawet może i będąc zaskoczona skreślisz go jako przyjaciela. To co robi twój kumpel to jest toksyczna relacja i jeśli sam tego nie dostrzega to może pora by wybrał się do psychologa.

[Cukier_Puder_]

Po co ci znajomość, czy tam nawet przyjaźń, z kolesiem, który ewidentnie ma do ciebie jakiś problem i robi ci wielką łaskę, że w ogóle z tobą gada?

Zresztą o czym my tu mówimy, zachowania z pogranicza gimnazjum, że ostatnio ja się odezwałam pierwsza, to teraz jego kolej i będę udawała, że się nie znamy. Serio?

[Frozen_Rose]

Napisane przez caroline19882

Witam wszystkichMam problem z moim przyjacielem,ostatnio często się na mnie obraża byle za co i się nie odzywa,jest bardzo uparty i sam się nie odezwie,za kazdym razem jak jest jakiś problem to muszę pierwsza się odzywać i potem on mi za to dziękuję że sie odezwałam.Tym razem nie odzywam się pierwsza już tydzień bo nam dość ,najgorsze jest to że pracujemy w jednym pomieszczeniu i jest to bardzo niekomfortowe.Jak mam z nim rozmawiać żeby takie sytuacje więcej się nie powtórzyły?Wiem że on też się z tym męczy ale nie chcę żeby miał satysfakcje że to zawsze ja chce się pogodzić.Na co dzień fajnie spędzamy czas i sie dogadujemy a problemy zaczynaja sie jak jestesmy w towarzystwie.On fochuje się że za szybko jade do domu jak są goście,on woli towarzystwo a ja tego nie potrzebuje i on nie potrafi tego zrozumieć.Potem na kolejny dzień ja pisze dzwonie i zero odzewu,czuje się z tym okropnie i niewiem jak z nim rozmawiać.Pomóżcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Komiczne. Zabawnie się to czyta. Ile macie lat? Dorosły i dojrzały człowiek tak się nie zachowuje.

Ale o co go przepraszasz? O to, że może jesteś, np. introwertykiem? Bo może się zmeczyłaś i wolisz już jechać do domu? Chcesz do domu, to sobie jedziesz, a nie siedzisz dalej, bo "przyjaciel" woli towarzystwo. Nie ma o co się fochać i przepraszać.

Jakby ktoś się na mnie obraził o taką głupotę, to bym go wyśmiała, a nie przepraszała.