Seks w ciąży- partner nie rozumie braku ochoty:(

[ekala]

Witajcie dziewczyny zbierałam się w sobie żeby o tym napisać czuje się nierozumiana przez swojego partnera. Mimo tego ze to dopiero początek ciąży 9tydz. To mniej więcej od trzech nie mam ochoty na seks. Mam potworne mdłości które utrzymują się prawie cały dzień, boli mnie brzuch mam zgage i zamiast przybierać na wadze juz straciłam 1,5kg bo mało jem a w dodatku jestem ospała i mega bolą mnie piersi. Jest mi przykro bo mój partner mimo tego ciągle nalega na seks, kiedy odmawiam robi się awantura i on mówi ze śpi sam w takim razie, ze jak mogę nie chcieć on tego nie rozumie bo kiedyś uprawialismy seks codziennie a teraz najwyraźniej on mnie nie pociąga, ze ciąża to wymówka a wczoraj nawet kiedy odmówiłam to zapytał czy żałuję że jestem z nim w ciąży ze może wolałabym z którymś z byłych facetów (?!) Aż zdebialam i zapytałam co on za bzdury wygaduje a on na to ze to ja go tego nauczyłam ze ciągle ma ochotę na seks bo mu nigdy nie odmawialam. Bardzo się martwię jeden dzień bez seksu jest jeszcze ok ale już dwa dni bez robi się problem. Czytał również na internecie o czym mi powiedział że inne kobiety też są w ciąży i jakoś nie mają z tym problemu a on nie jest dziadkiem 60letnim. Przeczytał jeszcze ze kobieta w ciąży może nie mieć ochoty wcale w pierwszym trymestrze i wywnioskowal ze musi mnie namawiać do skutku bo nigdy nie będę miała ochoty. Nie wiem co mam robić nie chce się zmuszać do tego juz teraz zdarza mi się płakać kiedy on zaczyna dawać znaki ze ma ochotę i wtedy chce wyjść z pokoju chce spać sama. Juz raz poszłam tak spać sama to przyszedł i zapytał czy przyjdę ja odparlam ze chyba będzie lepiej kiedy tu zostane na co on do mnie ze tego pożałuje:/ . Nigdy nie było między nami tak źle nie odzywamy się do siebie od wczoraj tzn on sie obrazil. A jak wychodzil pierwszy raz nie obudził mnie żebym zrobiła mu kanapki do pracy. Mówi ze to ja się zmieniłam kiedyś nie byłam taka ze o wszystko się go czepiam i ciągle płacze. Zgadza się płacze bardzo często ale z jego powodu żal mi dziecka nie chce żeby się denerwowalo. Faktycznie może powiedzieć ze się go czepiam bo teraz kiedy leżę pół dnia w łóżku nie mam siły posprzątać trzypietrowego domu ugotować obiad a kiedy on przychodzi rzuca ubrania na podłogę idzie się myć wytrze się i ręcznik zostawia na podłodze nie umyje talerza nie posprząta po sobie. Mieszkamy z rodzicami moimi, wczoraj np. Musiałam wykosic całe podwórko i sad bo on powiedział że nie będzie robił dla moich rodziców:/ a przecież mieszkamy tsm razem on tez ze wszystkiego korzysta! Powiedziałam mu ze jakbym ja u niego mieszkala to tez bym tak powiedziała że nie bede robić dla jego rodziców na co mi odparł: to by cie mój ojciec z domu wypier.... jestem zalamana nigdy nie był raki wulgarny a teraz przeklina pali papierosy po kryjomu zawsze wyczuje to, przedrzeznia mnie np. Kiedy płacze on mówi: ojijoj jaka ty biedna jesteś masz racje płacz bo tak ci źle ze mną. ...
Może ja przesadzam może hormony jakoś na mnie działają nie wiem jak wyjść z tej sytuacji najgorsze jest to ze nie umiem się nie denerwować co dzień jestem zdenerwowana

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kfiatuszek1987]

Napisane przez ekala

Witajcie dziewczyny zbierałam się w sobie żeby o tym napisać czuje się nierozumiana przez swojego partnera. Mimo tego ze to dopiero początek ciąży 9tydz. To mniej więcej od trzech nie mam ochoty na seks. Mam potworne mdłości które utrzymują się prawie cały dzień, boli mnie brzuch mam zgage i zamiast przybierać na wadze juz straciłam 1,5kg bo mało jem a w dodatku jestem ospała i mega bolą mnie piersi. Jest mi przykro bo mój partner mimo tego ciągle nalega na seks, kiedy odmawiam robi się awantura i on mówi ze śpi sam w takim razie, ze jak mogę nie chcieć on tego nie rozumie bo kiedyś uprawialismy seks codziennie a teraz najwyraźniej on mnie nie pociąga, ze ciąża to wymówka a wczoraj nawet kiedy odmówiłam to zapytał czy żałuję że jestem z nim w ciąży ze może wolałabym z którymś z byłych facetów (?!) Aż zdebialam i zapytałam co on za bzdury wygaduje a on na to ze to ja go tego nauczyłam ze ciągle ma ochotę na seks bo mu nigdy nie odmawialam. Bardzo się martwię jeden dzień bez seksu jest jeszcze ok ale już dwa dni bez robi się problem. Czytał również na internecie o czym mi powiedział że inne kobiety też są w ciąży i jakoś nie mają z tym problemu a on nie jest dziadkiem 60letnim. Przeczytał jeszcze ze kobieta w ciąży może nie mieć ochoty wcale w pierwszym trymestrze i wywnioskowal ze musi mnie namawiać do skutku bo nigdy nie będę miała ochoty. Nie wiem co mam robić nie chce się zmuszać do tego juz teraz zdarza mi się płakać kiedy on zaczyna dawać znaki ze ma ochotę i wtedy chce wyjść z pokoju chce spać sama. Juz raz poszłam tak spać sama to przyszedł i zapytał czy przyjdę ja odparlam ze chyba będzie lepiej kiedy tu zostane na co on do mnie ze tego pożałuje:/ . Nigdy nie było między nami tak źle nie odzywamy się do siebie od wczoraj tzn on sie obrazil. A jak wychodzil pierwszy raz nie obudził mnie żebym zrobiła mu kanapki do pracy. Mówi ze to ja się zmieniłam kiedyś nie byłam taka ze o wszystko się go czepiam i ciągle płacze. Zgadza się płacze bardzo często ale z jego powodu żal mi dziecka nie chce żeby się denerwowalo. Faktycznie może powiedzieć ze się go czepiam bo teraz kiedy leżę pół dnia w łóżku nie mam siły posprzątać trzypietrowego domu ugotować obiad a kiedy on przychodzi rzuca ubrania na podłogę idzie się myć wytrze się i ręcznik zostawia na podłodze nie umyje talerza nie posprząta po sobie. Mieszkamy z rodzicami moimi, wczoraj np. Musiałam wykosic całe podwórko i sad bo on powiedział że nie będzie robił dla moich rodziców:/ a przecież mieszkamy tsm razem on tez ze wszystkiego korzysta! Powiedziałam mu ze jakbym ja u niego mieszkala to tez bym tak powiedziała że nie bede robić dla jego rodziców na co mi odparł: to by cie mój ojciec z domu wypier.... jestem zalamana nigdy nie był raki wulgarny a teraz przeklina pali papierosy po kryjomu zawsze wyczuje to, przedrzeznia mnie np. Kiedy płacze on mówi: ojijoj jaka ty biedna jesteś masz racje płacz bo tak ci źle ze mną. ...
Może ja przesadzam może hormony jakoś na mnie działają nie wiem jak wyjść z tej sytuacji najgorsze jest to ze nie umiem się nie denerwować co dzień jestem zdenerwowana

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Przede wszystkim to nie obwiniaj o jego zachowanie siebie. Jesteś w ciąży i powinien zrozumieć to że nie masz ochoty na sex, że masz nudności, że może jesteś bardziej płaczliwa. Wiadomo że ciąża to nie choroba i nie wszystko można ciążą usprawiedliwiać no ale jednak każda kobieta inaczej czuje się w ciąży, ma inne zachcianki, jedna biega zadowolona a druga płacze, jedna pracuje do porodu a druga musi leżeć itd. A to co on tam sobie wyczytał w internecie to tak jakby pójść do wróżki.
Po drugie to wpędzając Cie w poczucie winy i poprzez takie zachowanie na pewno nie poprawi Twojego libido.
W ogóle to jakiś palant jest. Nie przejmuj się, ja nie widzę tu Twojej winy. To że nie masz ochoty na sex to nie powód żeby robić Ci wymówki i tak Cie traktować.
Nie obwiniaj się, uspokój, zajmij sobą.


A odnośnie pogrubionego, to powiedz mu że Twój ojciec może mu to samo powiedzieć jak się nie weźmie do roboty, bo powinien się wstydzić że kobieta w ciąży musiała kosić trawę za takiego 'Pana' który wymaga sexu codziennie a nie jest wstanie skosić trawnika

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Przesadzasz?

Dziewczyno, popełniłaś jakąś zbrodnię, że dostałaś tego osobnika w ramach KARY?

Nie jestem nawet w stanie tego skomentować.
Po prostu, posługując się językiem Twojego... faceta, wypier... bym go z domu.


Aha i LOL, co to znaczy "obudził, żebym mu zrobiła kanapki do pracy"? Pan nie posiada kończyn górnych?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ten facet to burak i kretyn. Nie przesadzasz.

[rybkie]

Jestescie po slubie? To twoj maz czy jeszcze nie? Mam nadzieje ze nie maz bo ja bym sie powaznie zastanowila czy chce z tym czlowiekiem sie wiazac
Co to, zwierzak z niego,nie potrafi kontrolowac popedu?

[ekala]

Napisane przez Kfiatuszek1987

Po drugie to wpędzając Cie w poczucie winy i poprzez takie zachowanie na pewno nie poprawi Twojego libido.
W ogóle to jakiś palant jest. Nie przejmuj się, ja nie widzę tu Twojej winy. To że nie masz ochoty na sex to nie powód żeby robić Ci wymówki i tak Cie traktować.
Nie obwiniaj się, uspokój, zajmij sobą.

Tylko jak mu to wytłumaczyć, nie mam już pomysłów żeby zaczął szanować moje zdanie nt.

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:44 ----------

Napisane przez rybkie

Jestescie po slubie? To twoj maz czy jeszcze nie? Mam nadzieje ze nie maz bo ja bym sie powaznie zastanowila czy chce z tym czlowiekiem sie wiazac
Co to, zwierzak z niego,nie potrafi kontrolowac popedu?

Nie jesteśmy po ślubie,ale bardzo chcieliśmy tego dziecka, ja nie moglam zajść w ciążę chodziliśmy razem do lekarza, a teraz coś w niego wstąpiło. Najgorsze jest to że on ciągle się mnie pyta o co mi chodzi przecież on nic nie robi złego

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46834242]

Aha i LOL, co to znaczy "obudził, żebym mu zrobiła kanapki do pracy"? Pan nie posiada kończyn górnych?[/QUOTE]

On jest jedynakiem zawsze to mama mu robiła, a teraz ja. Jak mu nie zrobiłam raz kanapek do pracy to potem dzwonił, że jest głodny bo nawet nie miał gdzie do sklepu zajechać zeby sobie coś kupić i że mu nie zrobiłam tych kanapek

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Nie chcę rezygnować z niczego ani go zostawiać, mimo tego kryzysu uważam że dalej jest między nami miłość. Tylko co zrobić, żeby się zmienił, czy to w ogóle jest możliwe chciałabym stworzyć szczęśliwą rodzinę, żeby dziecko czuło się kochane i bezpieczne

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A Ty się czujesz bezpieczna i kochana?

Powiem Ci tylko, że niektóre kobiety mają całkowity zakaz uprawiania seksu w czasie ciąży. Ba, po porodzie wcale nie jest lepiej. Fit mama, która jest w pełni sprawna i ma cudowne ciało tydzień po porodzie to tylko w telewizji.

Wytrzyma to ten Twój pan?

[ekala]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46834683]A Ty się czujesz bezpieczna i kochana?

Powiem Ci tylko, że niektóre kobiety mają całkowity zakaz uprawiania seksu w czasie ciąży. Ba, po porodzie wcale nie jest lepiej. Fit mama, która jest w pełni sprawna i ma cudowne ciało tydzień po porodzie to tylko w telewizji.

Wytrzyma to ten Twój pan?[/QUOTE]

Czuję się bezpieczna i kochana ale z tym drugim ostatnio mam czasem wątpliwości bo w związku trzeba rozumieć siebie nawzajem, szanować i troszczyć czasem reygnować ze swoich zachcianek.

Ja jakiś czas temu powiedziałam mu, że po porodzie jest połóg, że nie należy uprawiać seksu 6 tyg czasem może to potrwać dłużej zależy od kobiety i jej organizmu, na co on odpowiedział: chyba zwariowałaś, nie ma nawet mowy.
A później to chyba przemyślał i powiedział, ze skoro po porodzie ma nie być tyle seksu to on chce teraz więcej.

Tak naprawde ze wszystkim jestem w stanie sobie dać radę, chodzi mi głównie o ten seks, nie rozumiem tego naprawdę

[201711281320]

Napisane przez ekala

Nie chcę rezygnować z niczego ani go zostawiać, mimo tego kryzysu uważam że dalej jest między nami miłość. Tylko co zrobić, żeby się zmienił, czy to w ogóle jest możliwe chciałabym stworzyć szczęśliwą rodzinę, żeby dziecko czuło się kochane i bezpieczne

Kobieto, przejrzyj na oczy! To ma być miłość??? Ten facet to skończony burak i kretyn, brak słów w ogóle na takie zachowanie. Nieźle się wkopałaś że zaszłaś z nim w ciążę... Dlaczego w ogóle??? Wcześniej był normalny? Chyba nie całkiem skoro sam sobie nawet kanapek nie może zrobić...
A co by było gdybyś miała ciążę zagrożoną i sex byłby niemożliwy? Chodziłby na dziwki czy co? Pewnie musiałabyś jeszcze się z tym pogodzić, bo przecież ON ma swoje potrzeby
Aż się normalnie zagotowało we mnie jak przeczytałam co piszesz...
Dobrze chociaż że nie macie ślubu- zawsze możesz go po prostu wywalić...

[lanavera]

Niestety, ale on traktuje cię bez szacunku, nie liczy się z tobą, jest chamski i opryskliwy. To nie jest żaden kryzys. Albo się kogoś szanuje albo nie. Tu mamy opcje NIE. Takie rzeczy się już nie zmieniają. Najwyżej się poprawi na chwilę ale w końcu to zawsze wróci, skoro potrafi się teraz tak zachowywać. Wiej, bo będzie tylko gorzej. Przerobilam to niestety...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ekala]

Napisał mi właśnie smsa, jak się czuję i że nie budził nas bo musimy dużo spać i odpoczywać , a on sobie dał radę.
Właśnie takiego smsa chciałam dostać . Nie rozmawiamy kiedy jest w pracy ze wzgledu na hałas i dużą liczbę ludzi. Kiedy wraca daje mu buziaka, zimny napoj z lodem i ciepły obiad, nosi mnie na rękach, wygłupiamy się, bardzo dużo rozmawiamy. Tylko ten temat seksu zaczyna byc dla mnie męczący i chętnie zanim ten temaat się zacznie ulotniłabym się gdzieś 2km nad chmury. Myślę, że przez jego nadgorliwość trochę zraziłam się do tego

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Napisane przez sliweczka85

Nieźle się wkopałaś że zaszłaś z nim w ciążę... Dlaczego w ogóle??? Wcześniej był normalny?

Chcieliśmy tego dziecka oboje, mamy po 25 lat. Wcześniej się tak nie zachowywał były jakieś drobne sprzeczki jak w każdym związku ale dopiero od niedawna zaczęło się tak źle dziać.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ekala

Ja jakiś czas temu powiedziałam mu, że po porodzie jest połóg, że nie należy uprawiać seksu 6 tyg czasem może to potrwać dłużej zależy od kobiety i jej organizmu, na co on odpowiedział: chyba zwariowałaś, nie ma nawet mowy.
A później to chyba przemyślał i powiedział, ze skoro po porodzie ma nie być tyle seksu to on chce teraz więcej.

Aha. Chce się naseksić na zaś
Wybacz, ale dla mnie ta sytuacja jest abstrakcyjna i absurdalna zarazem.

Nosi Cię na rękach, ale nie umie posprzątać nawet po sobie.

Wiesz, jak to widzę?
Opieka nad dzieckiem spada całkowicie na Ciebie (wnioskuję po obecnym zachowaniu pana).
Opieka nad domem - jw.
Jesteś wykończona powyższymi, a pan wieczorem przychodzi, umyje się, rozrzuci ubrania i ręcznik, a potem chce seksu.
Ty jesteś padnięta, więc wynika awantura.
I tak w kółko...

To jest ten bezpieczny i pełen miłości związek?

[melleczka]

Nie jestem w stanie tego nawet komentować...

Twój facet chyba nie dojrzał do ciąży i dziecka. Bo jak teraz ma o wszystko pretensje to po urodzeniu dziecka będzie gorzej.

[ekala]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46834953]Aha. Chce się naseksić na zaś
Wybacz, ale dla mnie ta sytuacja jest abstrakcyjna i absurdalna zarazem.

Nosi Cię na rękach, ale nie umie posprzątać nawet po sobie.

Wiesz, jak to widzę?
Opieka nad dzieckiem spada całkowicie na Ciebie (wnioskuję po obecnym zachowaniu pana).
Opieka nad domem - jw.
Jesteś wykończona powyższymi, a pan wieczorem przychodzi, umyje się, rozrzuci ubrania i ręcznik, a potem chce seksu.
Ty jesteś padnięta, więc wynika awantura.
I tak w kółko...[/QUOTE]

Trafiłaś w samo sedno dokładnie tak teraz się czuję i tak to wyglada

[Karuzel007]

Twój partner jest wyjątkowym egoistą - po części to kwestia jego wychowania a po części tego, że go niestety rozpieściłaś (uważam za wyjątkowo bezczelne rozrzucanie ubrań, to żeby ciężarna zasuwała z kosiarką i wysłuchiwała wywodów na temat tego, że nie dostał do pracy kanapek).

W żaden sposób jednak nie możesz mieć to siebie pretensji o to, że nie masz ochoty na igraszki. Rzucanie z jego strony groźbami i hasłami "to by cie mój ojciec z domu wypier...." jest poniżej pewnego poziomu. Faceci bywają nerwowi kiedy przez pewien czas nie ma seksu, ale nigdy nie spotkałam się z takim zupełnym brakiem poszanowania i zrozumienia! Teraz powinien otaczać Cię opieką i skakać wokół, żeby pokazać, że możesz mieć u niego wsparcie i opiekę.

Usiądź z nim i pogadaj - kawa na ławę, krótkimi zdaniami i bez strachu: nie masz ochoty bo to i to (powiedz mu dosłownie - chce mi się non stop wymiotować, niesamowicie mnie boli to i to). Chciałabym żebyś mi pomógł z tym i tym, może będzie mi wtedy lepiej. Rozmawiaj ze mną, internet to nie zawsze odpowiedzi na wszystko, itd.

Jeśli nie dotrze do niego, gdzie jest źródło problemu, olej go. Musisz teraz dbać o siebie i swoje dziecko.

[paula78]

Tia, jasne wczesniej był aniołem- sorry , nie wierzę.

Sytuacja chora, pracujesz? masz walsną kase? rodzice pomogą?
wywalić szanownego tatusia, załozyc o alimenty lub/i isc do psychologa.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie pocieszę Cię, bo lepiej nie będzie.
Masz dwa wyjścia: albo oświecasz szanownego pana, że tak dalej być nie może, niech się zacznie zachowywać jak dorosły chłop, a nie jak dzieciak, który mieszka w hotelu i sprząta za niego pokojówka, a seks uprawiacie, kiedy Ty i Twoje zmęczenie i Twoje ciążowe hormony macie na to OCHOTĘ, a nie pod przymusem szanownego pana. Albo - już to napisałam w pierwszej mojej odpowiedzi. Tak to widzę.

[Chatul]

Napisane przez ekala

Mieszkamy z rodzicami moimi, wczoraj np. Musiałam wykosic całe podwórko i sad bo on powiedział że nie będzie robił dla moich rodziców:/ a przecież mieszkamy tsm razem on tez ze wszystkiego korzysta!

Skoro to dom Twoich rodziców, to Twoi rodzice powinni wyznaczyć, co jest obowiązkiem każdego z domowników.
Jeśli facetowi zasady nie pasują, może się wyprowadzić na swoje.

jestem zalamana nigdy nie był raki wulgarny a teraz przeklina pali papierosy po kryjomu zawsze wyczuje to, przedrzeznia mnie np. Kiedy płacze on mówi: ojijoj jaka ty biedna jesteś masz racje płacz bo tak ci źle ze mną. ...

Rozumiem, że wcześniej takich zachowań nie przejawiał? Nie był wulgarny, nie przeklinał, nie palił papierosów, nie był złośliwy i nie przedrzeźniał Cię?

Byliście wcześniej w jakiejś trudnej sytuacji? W takiej, w której to Ty potrzebowałaś jego pomocy i opieki? Jak tak, to jak się wtedy zachowywał?

Napisane przez ekala

Ja jakiś czas temu powiedziałam mu, że po porodzie jest połóg, że nie należy uprawiać seksu 6 tyg czasem może to potrwać dłużej zależy od kobiety i jej organizmu, na co on odpowiedział: chyba zwariowałaś, nie ma nawet mowy.

Pisałaś, że o ciążę się długo staraliście, chodziliście do lekarza… A teraz piszesz, że facet nie wie, co to połóg. Czy on w ogóle ma jakieś merytoryczne przygotowanie do ciąży? Bo moim zdaniem wiedza, że w trakcie ciąży może znacznie obniżyć się libido oraz że po porodzie jest połóg, to wiedza elementarna. Przynajmniej dla osoby dorosłej, która ma dziecko

[ekala]

Napisane przez Chatul

Rozumiem, że wcześniej takich zachowań nie przejawiał? Nie był wulgarny, nie przeklinał, nie palił papierosów, nie był złośliwy i nie przedrzeźniał Cię?

Byliście wcześniej w jakiejś trudnej sytuacji? W takiej, w której to Ty potrzebowałaś jego pomocy i opieki? Jak tak, to jak się wtedy zachowywał?

Nie był wcześniej wulgarny, papierosów też żadne z nas nigdy nie paliło nałogowo, on jedynie od czasu do czasu gdzieś do piwa, ale od jakiegoś czasu umowiliśmy się że nie będzie papierosów w naszym domu i on wie że zawsze działało to na mnie jak płachta na byka. I nigdy mnie nie przedrzeźniał zaczął od niedawna. Dla mnie to są nowe sytuacje u mnie w domu jest bardzo wysoka kultura osobista i szacunek do drugiego domownika i tak zostałam wychowana.

Byliśmy w trudnej sytuacji, np. kiedy byłam po zabiegu bardzo źle się czułam, wszystko mnie bolało był przy mnie robił mi okłady karmił mnie na leżąco ciągle pytał czy chociaż trochę lepiej zupełnie inna osoba zachowywał się tak jak trzeba

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

ekala, a czym ty się zajmujesz? Pracujesz? Twoją postawę wobec faceta można by było jakoś zrozumieć, gdyby to on utrzymywał cała rodzinę, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć skoro mieszkacie u twoich rodziców.

[ekala]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;46835236]ekala, a czym ty się zajmujesz? Pracujesz? Twoją postawę wobec faceta można by było jakoś zrozumieć, gdyby to on utrzymywał cała rodzinę, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć skoro mieszkacie u twoich rodziców.[/QUOTE]

Pracowałam na umowie o pracę ale ze względów zdrowotnych zwolniłam się jakiś czas temu bo nie dawałam rady, mieszkamy u rodziców nie płacimy za żadne rachunki, jedzenie również rodzice kupują czasami my zrobimy większe zakupy, do tej pory na lekarza i badania brałam z własnych oszczędności, ale teraz mój partner będzie płacił

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ekala

Pracowałam na umowie o pracę ale ze względów zdrowotnych zwolniłam się jakiś czas temu bo nie dawałam rady, mieszkamy u rodziców nie płacimy za żadne rachunki, jedzenie również rodzice kupują czasami my zrobimy większe zakupy, do tej pory na lekarza i badania brałam z własnych oszczędności, ale teraz mój partner będzie płacił

To tak się trochę bawicie w dom.
Pożylibyście jak normalni, dorośli ludzie, to może panu by przeszły foszki na niedyspozycję partnerki. No ale jak ma wszystko pod nos, to co się dziwić. Rozpieszczony jak dziadowski bicz, teraz mu zabrano ciastko i tupie nóziami.

[melleczka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46835356]To tak się trochę bawicie w dom.
Pożylibyście jak normalni, dorośli ludzie, to może panu by przeszły foszki na niedyspozycję partnerki. No ale jak ma wszystko pod nos, to co się dziwić. Rozpieszczony jak dziadowski bicz, teraz mu zabrano ciastko i tupie nóziami.[/QUOTE]
A no właśnie. Ot co.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Bardzo się dziwię, że zdecydowaliście się na dziecko będąc kompletnie niesamodzielni

[ekala]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46835356]To tak się trochę bawicie w dom.
Pożylibyście jak normalni, dorośli ludzie, to może panu by przeszły foszki na niedyspozycję partnerki. No ale jak ma wszystko pod nos, to co się dziwić. Rozpieszczony jak dziadowski bicz, teraz mu zabrano ciastko i tupie nóziami.[/QUOTE]

Tyle, że rodzice mieszkają na dole my na górze, to było zamierzone ponieważ wyremontowaliśmy sobie piętro, mama bardzo chciała żebyśmy mieszkali z nimi. Co do obiadów moja mama jest po operacji więc i tak gotowaniem itd zajmuję się ja, a chyba lepiej ugotować jeden obiad niż dwa

[Kfiatuszek1987]

Dziewczyno nie daj mu się tak traktować!!! Pomyśl o sobie i o dziecku. Mieszkasz u rodziców, nie płacicie rachunków więc masz dach nad głową a pasożyta wygoń czym prędzej. Tak bardzo chciał dziecko a nie wie z czym się wiąże ciąża czy połóg?
Skoro nie jest w stanie kontrolować swojego popędu seksualnego do tego stopnia to widocznie ma jakieś zaburzenia. A co gdy urodzi się dziecko, połóg, wstawanie w nocy i nawet po tych 6 tygodniach będziesz zbyt zmęczona na sex, bo będziesz musiała zajmować się swoim drugim dużym dzieckiem(partnerem któremu trzeba będzie jeszcze kanapki rano zrobić) to co on znajdzie sobie kochankę która będzie wypoczęta, nie będzie marudziła że coś tam w domu trzeba pomóc, będzie miała ochotę zawsze.
Macie w domu po prostu pasożyta który nie szanuje ani Ciebie ani Twojej rodziny. Nie płacicie rachunków ok, można się tak umówić ale to hrabia w ramach wdzięczności nie może pomóc w domu? Dorosły mężczyzna musi się wyręczać ciężarną albo teściem? A podobno nie jest dziadkiem po 60 bo seksu mu się chce a przy koszeniu trawy to się zmęczy.
No dawno mi nikt tak ciśnienia nie podniósł ja ten Twój facet.

Nienawidzę tego typu mężczyzn tzn to nie jest mężczyzna, to dziecko którym trzeba się zajmować, rozpieszczony bachor który bawi się w dorosłe życie. Nie umie się zająć domem, Tobą ani dzieckiem które nosisz pod sercem.

[201708160922]

Nie wierze, ze wczesniej byl takim aniolem, nie wierze, ze sie zmieni. Ma obsesje na punkcie seksu, a to jest chore. Reszty nawet nie skomentuje, bo dziewczyny wszystko juz napisaly.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[melleczka]

Napisane przez ekala

Tyle, że rodzice mieszkają na dole my na górze, to było zamierzone ponieważ wyremontowaliśmy sobie piętro, mama bardzo chciała żebyśmy mieszkali z nimi. Co do obiadów moja mama jest po operacji więc i tak gotowaniem itd zajmuję się ja, a chyba lepiej ugotować jeden obiad niż dwa

Ale nie jesteście samowystarczalni, bo nie utrzymujecie się sami. Też mieszkamy w takim układzie jak Wy, ale rachunki normalnie dzielimy na pół, zakupy też raz robię ja, raz mama.
Jeżeli Twój facet nie umie wziąć odpowiedzialności za samego siebie to gdzie tu mówić o dziecku...

[ekala]

Napisane przez melleczka

Ale nie jesteście samowystarczalni, bo nie utrzymujecie się sami. Też mieszkamy w takim układzie jak Wy, ale rachunki normalnie dzielimy na pół, zakupy też raz robię ja, raz mama.
Jeżeli Twój facet nie umie wziąć odpowiedzialności za samego siebie to gdzie tu mówić o dziecku...

Tylko, że proponowaliśmy to rodzicom, ale oni nie chcą pieniędzy od nas. Dlatego ja staram się robić wszystko w domu co trzeba pomagać sprzątać gotować itd. I myślę że to skarb mieć takich rodziców jak ja

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez ekala

Tylko, że proponowaliśmy to rodzicom, ale oni nie chcą pieniędzy od nas. Dlatego ja staram się robić wszystko w domu co trzeba pomagać sprzątać gotować itd. I myślę że to skarb mieć takich rodziców jak ja

Fajnie, że masz rodziców, na których możesz polegać, ale czasem warto pomyśleć o sobie. W tej chwili wszystko idzie w kierunku uzależnienia się od rodziców i faceta. Nie wykręcisz się łatwo z takiego układu.