Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VII

[j_fly]

Napisane przez invisible_01

Youtuberka prowadziła live na YouTube i mówiła o tym, że jej mąż miał wypadek i w szpitalu nie dostał wody, i że dowiedziała się, że to standard w polskich szpitalach, że nie dostaje się wody, poruszyła temat zarobków w NFZ itd. Komentarz pod filmem: "U mojego syna w przedszkolu jest woda i piją kiedy chcą".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

Napisane przez invisible_01

Youtuberka prowadziła live na YouTube i mówiła o tym, że jej mąż miał wypadek i w szpitalu nie dostał wody, i że dowiedziała się, że to standard w polskich szpitalach, że nie dostaje się wody, poruszyła temat zarobków w NFZ itd. Komentarz pod filmem: "U mojego syna w przedszkolu jest woda i piją kiedy chcą".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Komentarz masakra. Swoją drogą to straszne, że w szpitalu, który ma mieć w teorii super zbilansowaną dietę nie ma wody dla pacjentów. Ilość płynów to 3 szklanki na cały dzień tj jakieś 600-700 ml. W tym rano kawa zbożowa/herbata, na obiad kompot, na kolację herbata. A teoretycznie szpital powinien zapewnić zapotrzebowanie takie, żeby pacjent nie musiał się żywic dodatkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Glodomorek

Komentarz masakra. Swoją drogą to straszne, że w szpitalu, który ma mieć w teorii super zbilansowaną dietę nie ma wody dla pacjentów. Ilość płynów to 3 szklanki na cały dzień tj jakieś 600-700 ml. W tym rano kawa zbożowa/herbata, na obiad kompot, na kolację herbata. A teoretycznie szpital powinien zapewnić zapotrzebowanie takie, żeby pacjent nie musiał się żywic dodatkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak byłam na operacji nosa w Czechach to byłam pod wrażeniem obsługi. Pojedyncza sala z prywatna łazienka, TV z kablówka (nie na monety xd) , WiFi, światła na pokrętło (w sensie można było ściemnić i rozjaśnić), szafka na kod a'la sejf, narzeczony mógł być ze mną do momentu operacji. Jeśli chodzi o posiłki to pielęgniarka przyszła i pytała czy wolę na słodko, na słono, a może po połowie. Na śniadanie dostałam dwa miodki i dwa dżemy, jogurt, płatki kukurydziane z mlekiem, 2 plastry szynki i 2 plastry sera + masło (MASŁO!!! Nie masłopodobne gunwo), kawę z mlekiem i sok. Na kolację (po operacji) dostałam rosół, grzanki, sałatkę z kurczakiem, herbatę itd.
Dla porównania przy zabiegu na NFZ dostawalam zupę mleczna (mleko + makaron xd) i herbatę nalewana z wiadra chochla , albo kromkę chleba i pół jajka

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Ninquelote]

Napisane przez invisible_01

Youtuberka prowadziła live na YouTube i mówiła o tym, że jej mąż miał wypadek i w szpitalu nie dostał wody, i że dowiedziała się, że to standard w polskich szpitalach, że nie dostaje się wody, poruszyła temat zarobków w NFZ itd. Komentarz pod filmem: "U mojego syna w przedszkolu jest woda i piją kiedy chcą".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W przedszkolu też nie dają wody tak o, tylko się rodzice na to zrzucają.

[ridja devojka]

Napisane przez tinkerver2

Jak byłam na operacji nosa w Czechach to byłam pod wrażeniem obsługi. Pojedyncza sala z prywatna łazienka, TV z kablówka (nie na monety xd) , WiFi, światła na pokrętło (w sensie można było ściemnić i rozjaśnić), szafka na kod a'la sejf, narzeczony mógł być ze mną do momentu operacji. Jeśli chodzi o posiłki to pielęgniarka przyszła i pytała czy wolę na słodko, na słono, a może po połowie. Na śniadanie dostałam dwa miodki i dwa dżemy, jogurt, płatki kukurydziane z mlekiem, 2 plastry szynki i 2 plastry sera + masło (MASŁO!!! Nie masłopodobne gunwo), kawę z mlekiem i sok. Na kolację (po operacji) dostałam rosół, grzanki, sałatkę z kurczakiem, herbatę itd.
Dla porównania przy zabiegu na NFZ dostawalam zupę mleczna (mleko + makaron xd) i herbatę nalewana z wiadra chochla , albo kromkę chleba i pół jajka

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ale serio porownujesz prywatny szpital w jednym kraju z publicznym w drugim?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez tinkerver2

Jak byłam na operacji nosa w Czechach to byłam pod wrażeniem obsługi. Pojedyncza sala z prywatna łazienka, TV z kablówka (nie na monety xd) , WiFi, światła na pokrętło (w sensie można było ściemnić i rozjaśnić), szafka na kod a'la sejf, narzeczony mógł być ze mną do momentu operacji. Jeśli chodzi o posiłki to pielęgniarka przyszła i pytała czy wolę na słodko, na słono, a może po połowie. Na śniadanie dostałam dwa miodki i dwa dżemy, jogurt, płatki kukurydziane z mlekiem, 2 plastry szynki i 2 plastry sera + masło (MASŁO!!! Nie masłopodobne gunwo), kawę z mlekiem i sok. Na kolację (po operacji) dostałam rosół, grzanki, sałatkę z kurczakiem, herbatę itd.
Dla porównania przy zabiegu na NFZ dostawalam zupę mleczna (mleko + makaron xd) i herbatę nalewana z wiadra chochla , albo kromkę chleba i pół jajka

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

W prywatnym szpitalu w Polsce jest identycznie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;87982391]W prywatnym szpitalu w Polsce jest identycznie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
W Norwegii w zwykłym szpitalu dobre jedzenie i miła obsługa to standard.

[ridja devojka]

Dodam jeszcze że szpital spitalowi nierówny nawet jeśli chodzi o polskie NFZ

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez ridja devojka

Ale serio porownujesz prywatny szpital w jednym kraju z publicznym w drugim?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Serio, porównuję standard obsługi pacjenta w dwóch szpitalach. I o ile rozumiem, że na NFZ nie będę miała osobnego pokoju, to już oczekuje ze dostane dzbanek z herbata a nie pani mi naleje chochla do zupy z wiadra

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Napisane przez ridja devojka

Dodam jeszcze że szpital spitalowi nierówny nawet jeśli chodzi o polskie NFZ

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak wszędzie, ja pisałam o szpitalu na prowincji, już takim mocno wysłużonym jak na te realia.
Nikt nie wymaga chyba w takim powszechnym szpitalu osobnej sali, ale szacunek należy się każdemu.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez tinkerver2

Serio, porównuję standard obsługi pacjenta w dwóch szpitalach. I o ile rozumiem, że na NFZ nie będę miała osobnego pokoju, to już oczekuje ze dostane dzbanek z herbata a nie pani mi naleje chochla do zupy z wiadra

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ale idź do polskiego prywatnego szpitala, będziesz miała to co zagramanicom.

[Juliette88]

Szpital na całodzienne wyżywienie pacjenta dostaje średnio 14 zł z NFZ, cudów bym się za to nie spodziewała.
Jakość posiłków to jedno, a drugie to godziny ich podania - o 8 śniadanie, obiad o 12, a kolacja o 16 A najlepiej mnie załatwili przy ostatnim porodzie. W domu zjadłam śniadanie, na izbę przyjęć przyjechałam po 13, więc już obiad mi się nie należał (zresztą nie pozwalają jeść przed porodem), urodziłam o 15:30, a potem spędziłam 2 godziny na odpoczynku w oddzielnej salce. Na oddział położniczy trafiłam o 17:30, więc kolacja też mi już przepadła Myślałam że umrę z głodu, dobrze że miałam jakieś przekąski. Po takim wysiłku zjadłabym konia z kopytami. Przez to śniadanie kolejnego dnia smakowało jak ambrozja, mimo że był to tylko czerstwy chleb, kupka białego sera i czarna gorzka herbata 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez Juliette88

Szpital na całodzienne wyżywienie pacjenta dostaje średnio 14 zł z NFZ, cudów bym się za to nie spodziewała.
Jakość posiłków to jedno, a drugie to godziny ich podania - o 8 śniadanie, obiad o 12, a kolacja o 16 A najlepiej mnie załatwili przy ostatnim porodzie. W domu zjadłam śniadanie, na izbę przyjęć przyjechałam po 13, więc już obiad mi się nie należał (zresztą nie pozwalają jeść przed porodem), urodziłam o 15:30, a potem spędziłam 2 godziny na odpoczynku w oddzielnej salce. Na oddział położniczy trafiłam o 17:30, więc kolacja też mi już przepadła Myślałam że umrę z głodu, dobrze że miałam jakieś przekąski. Po takim wysiłku zjadłabym konia z kopytami. Przez to śniadanie kolejnego dnia smakowało jak ambrozja, mimo że był to tylko czerstwy chleb, kupka białego sera i czarna gorzka herbata 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też przespałam obiad przy porodzie ale położna poszła mi skombinować. Był już taki polzimny ale po tym wysiłku i tak zezarlam cały.

U mnie akurat posiłki były bez szału ale nie jakaś tragedia w stylu bułka z chlebem. Na śniadanie był zwykle chleb, masło i albo wędliną albo ser albo jakiś dżem albo jajko i np kawałek pomidora czy innego warzywa, liść sałaty. Do tego niedobra bawarka i słaba herbata. Obiad jakaś zupa, a potem np ziemniaki pieczony schab w sosie i jakieś warzywa typu marchewka z groszkiem, sałatka, brokuły. Albo makaron z jakiś ala mięsnym sosem.
Kolacja była zwykle powtórka że śniadania. Było to średnio wypasne ale raczej zjadalam. W niektórych szpitalach jest dużo gorzej. Wiadomo że lepiej mieć coś swojego dodatkowo żeby nie umrzeć z głodu po tej kolacji o 16.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez ridja devojka

Ja też przespałam obiad przy porodzie ale położna poszła mi skombinować. Był już taki polzimny ale po tym wysiłku i tak zezarlam cały.

U mnie akurat posiłki były bez szału ale nie jakaś tragedia w stylu bułka z chlebem. Na śniadanie był zwykle chleb, masło i albo wędliną albo ser albo jakiś dżem albo jajko i np kawałek pomidora czy innego warzywa, liść sałaty. Do tego niedobra bawarka i słaba herbata. Obiad jakaś zupa, a potem np ziemniaki pieczony schab w sosie i jakieś warzywa typu marchewka z groszkiem, sałatka, brokuły. Albo makaron z jakiś ala mięsnym sosem.
Kolacja była zwykle powtórka że śniadania. Było to średnio wypasne ale raczej zjadalam. W niektórych szpitalach jest dużo gorzej. Wiadomo że lepiej mieć coś swojego dodatkowo żeby nie umrzeć z głodu po tej kolacji o 16.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja byłam bardzo zadowolona z posiłków Chleb, wędliny, twarożek, jajka, serki homogenizowane, zawsze jakiś owoc i coś słodkiego, zupy, ziemniaki, makaron, kasza, sosy z wieprzowiny lub kurczaka, brokuły, marchewka, różne surówki itp. , a do picia kawa zbożowa, herbata, kakao i kompot. Po porodzie dostałam na obiad zupę jarzynową, makaron z kurczakiem i sosem brokułowym, banana i kilka cukierków Mieszanka Krakowska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez ridja devojka

Ja też przespałam obiad przy porodzie ale położna poszła mi skombinować. Był już taki polzimny ale po tym wysiłku i tak zezarlam cały.

U mnie akurat posiłki były bez szału ale nie jakaś tragedia w stylu bułka z chlebem. Na śniadanie był zwykle chleb, masło i albo wędliną albo ser albo jakiś dżem albo jajko i np kawałek pomidora czy innego warzywa, liść sałaty. Do tego niedobra bawarka i słaba herbata. Obiad jakaś zupa, a potem np ziemniaki pieczony schab w sosie i jakieś warzywa typu marchewka z groszkiem, sałatka, brokuły. Albo makaron z jakiś ala mięsnym sosem.
Kolacja była zwykle powtórka że śniadania. Było to średnio wypasne ale raczej zjadalam. W niektórych szpitalach jest dużo gorzej. Wiadomo że lepiej mieć coś swojego dodatkowo żeby nie umrzeć z głodu po tej kolacji o 16.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest w sumie smutne co piszecie. Kobieta po porodzie potrzebuje siły, jest wymeczona, a tu jak się źle wstrzeli z rodzeniem to o jedzeniu może zapomnieć, szok normalnie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

To moje prywatne zdjęcie ze szpitala w Staszowie, gdy miałam operację nosa na NFZ. FB_IMG_1594143329409.jpg

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja po porodzie w publicznym szpitalu miałam naprawdę bardzo dobre jedzenie, byłam w ciezkim szoku. Pamiętam, że były dobre zupy, dorsz pieczony z jarzynami, na sniadanie twarożek, chleb, jakas wedlina, ser, do każdego zestawu warzywa, często do posiłku jogurt naturalny, jakiś owoc. Naprawdę nic nie musiałam dojadać, a jestem z tych, co jedzą dużo, a nie jak ptaszek. Juz nie mówiąc, że po porodzie takie ssanie mi się włączyło, że ojoj. Byłam naprawdę zadowolona.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[ridja devojka]

Napisane przez kasiunia788742

To jest w sumie smutne co piszecie. Kobieta po porodzie potrzebuje siły, jest wymeczona, a tu jak się źle wstrzeli z rodzeniem to o jedzeniu może zapomnieć, szok normalnie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Nie tylko kobieta po porodzie. Do niej zwykle i tak codziennie przychodzi facet i przynosi jakieś jedzenie. Gorzej się ma jakiś staruszek który nie ma blisko rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juliette88]

Napisane przez ridja devojka

Nie tylko kobieta po porodzie. Do niej zwykle i tak codziennie przychodzi facet i przynosi jakieś jedzenie. Gorzej się ma jakiś staruszek który nie ma blisko rodziny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba że rodzi podczas pandemii, jak ja, i ani nikt jej nie odwiedzi, ani nie może zejść do sklepiku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

Ja po porodzie musiałam leżeć, miałam krwotok, przyniesli mi dwie kromki suchego chleba i pół takiego pasztetu kupnego w okrągłym opakowaniu, i to jeszcze przekrojonego na pół w tym właśnie opakowaniu.

[meliandra]

Napisane przez kasiunia788742

To jest w sumie smutne co piszecie. Kobieta po porodzie potrzebuje siły, jest wymeczona, a tu jak się źle wstrzeli z rodzeniem to o jedzeniu może zapomnieć, szok normalnie.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

W szpitalu raczej każdy potrzebuje siły i odpowiednich posiłków do regeneracji i dlatego mnie to niezmiennie dziwi. Wszędzie trąbi się o właściwym i zdrowym odżywianiu i jaki ono ma wpływ na organizm, a w szpitalu serwuje się największe guano.

[niemanicka]

To jest taka patologia, ze naprawde przykro.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Juliette88

Szpital na całodzienne wyżywienie pacjenta dostaje średnio 14 zł z NFZ, cudów bym się za to nie spodziewała.
Jakość posiłków to jedno, a drugie to godziny ich podania - o 8 śniadanie, obiad o 12, a kolacja o 16 A najlepiej mnie załatwili przy ostatnim porodzie. W domu zjadłam śniadanie, na izbę przyjęć przyjechałam po 13, więc już obiad mi się nie należał (zresztą nie pozwalają jeść przed porodem), urodziłam o 15:30, a potem spędziłam 2 godziny na odpoczynku w oddzielnej salce. Na oddział położniczy trafiłam o 17:30, więc kolacja też mi już przepadła Myślałam że umrę z głodu, dobrze że miałam jakieś przekąski. Po takim wysiłku zjadłabym konia z kopytami. Przez to śniadanie kolejnego dnia smakowało jak ambrozja, mimo że był to tylko czerstwy chleb, kupka białego sera i czarna gorzka herbata ��

Miałam podobne przeżycia po kolonoskopii w szpitalu
Dla niewtajemniczonych - do tego badania dwa dni wcześniej ścisła dieta, a na 24 h przed badaniem czyszczenie flaków specjalnym preparatem (wypija się go kilka litrów)tak, że na końcu tego procesu wypływa z człowieka sama czysta woda (w sensie - z flaków, dołem ). W środku absolutna pustka i próżnia. Głód NIEWYOBRAŻALNY.


Pamiętam z jakim apetytem po tym badaniu wciągałam jakieś podłe kluchy z jakimś równie podłym, szarym sosem To było (podobno) najgorsze 'danie' jakie serwowano na oddziale przez ostatnie dwa tygodnie- jak się dowiedziałam od pacjentów. NIKT tego nie zjadł.

Ależ to było pyszne !!!

[invisible_01]

Te opowieści o szpitalnej diecie mnie zawsze przerażają. Jak człowiek ma wrócić do zdrowia skoro na jego wyżywienie idzie 14 zł dziennie? Ale dawajmy dalej 2 miliardy na TVP PiS, to na pewno będzie lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Soso]

Napisane przez ridja devojka

Dodam jeszcze że szpital spitalowi nierówny nawet jeśli chodzi o polskie NFZ

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo tak. Miałam zabieg w gdańskim UCK (nowa część) i poza jedzeniem, które było dla mnie bardzo słabe, standard oceniam wysoko:
- pokoje maks dwuosobowe, zdarzają się tez jedynki
- prywatna łazienka
- klimatyzacja
- możliwość dopasowania natężenia oświetlenia
- okna na całą ścianę, a widok za oknem m.in. na las <3
- możliwość codziennej zmiany pościeli na życzenie
- pokoje były myte/sprzątane przynajmniej raz dziennie
- wdrożenie praktyki pacjent bez bólu na naprawdę wysokim poziomie
- przemiła obsługa
- jedzenie, jak wspomniałam było słabe, ale można było wybrać opcję wege, która jakoś tam się broniła.

[kasiunia788742]

Napisane przez meliandra

W szpitalu raczej każdy potrzebuje siły i odpowiednich posiłków do regeneracji i dlatego mnie to niezmiennie dziwi. Wszędzie trąbi się o właściwym i zdrowym odżywianiu i jaki ono ma wpływ na organizm, a w szpitalu serwuje się największe guano.

Oczywiście, że tak. Nawiązałam do kobiet po porodzie bo o tym była rozmowa

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez invisible_01

Te opowieści o szpitalnej diecie mnie zawsze przerażają. Jak człowiek ma wrócić do zdrowia skoro na jego wyżywienie idzie 14 zł dziennie? Ale dawajmy dalej 2 miliardy na TVP PiS, to na pewno będzie lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też. Dieta jest podstawą a tu takie coś się odwala.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[tinkerver2]

Moja matka zadzwoniła do mnie z przypomnieniem, że rok temu, dokładnie 9 lipca urodziła się moja siostrzenica, więc powinnam zadzwonić i złożyć jej życzenia
I co, mam mówić do rocznego dziecka przez telefon że życzę mu zdrowia itd?
Czy składać życzenia mojej siostrze (nie mam z nią kontaktu ), że życzę dziecku zdrowia itd?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Lottie69]

Napisane przez tinkerver2

Moja matka zadzwoniła do mnie z przypomnieniem, że rok temu, dokładnie 9 lipca urodziła się moja siostrzenica, więc powinnam zadzwonić i złożyć jej życzenia
I co, mam mówić do rocznego dziecka przez telefon że życzę mu zdrowia itd?
Czy składać życzenia mojej siostrze (nie mam z nią kontaktu ), że życzę dziecku zdrowia itd?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

No co ty, masz po prostu kopertę wysłać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Lottie69

No co ty, masz po prostu kopertę wysłać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Prezent jest przygotowany (bo robią imprezę urodzinową w lokalu), kupiłam książkę.
Oczywiście się nie wybieram osobiście

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez tinkerver2

Moja matka zadzwoniła do mnie z przypomnieniem, że rok temu, dokładnie 9 lipca urodziła się moja siostrzenica, więc powinnam zadzwonić i złożyć jej życzenia
I co, mam mówić do rocznego dziecka przez telefon że życzę mu zdrowia itd?
Czy składać życzenia mojej siostrze (nie mam z nią kontaktu ), że życzę dziecku zdrowia itd?

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

A co jest nie tak z rocznym dzieckiem, że nie można do niego gadać? Już abstrahując od Twojej dziwnej sytuacji rodzinnej - nie słyszy, nie rozwija się u niego mowa, nie musi się uczyć sytuacji społecznych?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz