DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-01-15, 16:27   #91
antonina_bielska
Polka Ogarniaczka
 
Avatar antonina_bielska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: słoikowo
Wiadomości: 8 106
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

myślę, że terapia pozwoli Ci zrozumieć pewne mechanizmy i zdarzenia z Twojego życia i pozwoli się wyzwolić od myślenia. Ja też na początku wątpiłam, ale teraz już wiem, że warto mieć kogoś kompetentnego przy boku...
__________________
Lubię czytać

„Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”
antonina_bielska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-15, 19:17   #92
ZawzietyRudzielec
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 28
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez vainilla Pokaż wiadomość
A jak niechcący zrobię komuś przykrość to prawie przepraszam na kolanach i chyba mnie to bardziej boli niż tego kogoś.
Taaak... ja właśnie się kapnęłam że niechcący zrobiłam komuś świństwo, mało tego osobie która była mi zawsze życzliwa i pomocna. Ta osoba już o sprawie dawno nie pamięta a ja właśnie mam ochotę zwymiotować od wyrzutów sumienia. -_-
ZawzietyRudzielec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 14:29   #93
julianna-p
Wtajemniczenie
 
Avatar julianna-p
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

tez jestem ddd . pierwszy raz oficjalnie sie do tego przyznaje, chociaz pewnie wiekszosc znajacych tematyke patrzac z boku na moje zycie doskonale by sie tego domyslilo. ja wiem od jakiegos miesiaca. nie napisze na forum o tym co i jak bo jakos tak glupio, wole to zachowac dla siebie. jednego jestem pewna, z tym trzeba walczyc bo nikt nie wspolczuje nam jak biednym dda, przypisuje sie nam najgorsze wady jako cechy wrodzone, wynikajace z naszego zlego charakteru. ktos napisal, ze jak ktos ma sile sie odciac i checi to to zrobi. nic bardziej mylnego, to kolejne glupie uogolnienie bo po pierwsze zalezy to od osobowosci, sily pozostalej po latach cierpien w osobie i chociazby takich warunkow jak mieszkanie z/blisko rodzina
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead?
… you can negotiate with a terrorist."


„Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel
julianna-p jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-17, 15:45   #94
molly17
Rozeznanie
 
Avatar molly17
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 662
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Nie wiem czy jestem ddd, ale podejrzewam. Chodziłam rok temu do psychologa z objawami lęku, unikaniem kontaktui ogólnym rozbiciem, bo nie wiedziałąm co ze sobą zrobić. Pomogło - stanęłam na nogi, i zmieniłam pare rzeczy.
Ale nadeszła zima i znowu mam problem. Mam zerową samoocenę. Żadnego poczucia wartości. Nawet nie wiem kim jestem. To znaczy - gdyby ktoś zapytał, to opiszę siebie ale w głębi... nie wierzę w to :/ A moje zalety uznaję jako wady (uważam się za dojrzałą, empatyczną osobę, odpowiedzialną, z zainteresowaniami ale bez pasji). Cały czas porównuję się do innych. Mam wrażenie że każdy jest lepszy. Że jest lubiany, ma powodzenie. Szukam modelu jaka powinnam być, i nie mogę znaleźć. Niby znalazłam - niedawno, ale legł w gruzach bo czuję się niedoceniona. Stale szukam pochwał, a nawet jak usłysze komplement to mnie juz nie cieszy
Ale zaczęłam żyć sama bez rodziców (studia, ale muszą mnie utrzymywać). Nie izoluję się od ludzi, staram się nawiązywać kontakty, nie unikać wyjść,dbać o siebie i mówić o sobie. Mam strasznie dużo kompleksów - i nawet nie chodzi głównie o urode, a bardziej... czuje się głupia. Studiuję dość trudny i wymagający kierunek, chodzę do teatru, kina, na kurs tańca, ale cały czas mam wrażenie że to mało i jestem taka...głupia. I tak już zrobiłam postęp, ale to dalej nie to.
Zastanawiam się czy nie spróbować znowu z psychologiem, ale... zaczęłam co nieco opowiadać o tych problemach przyjaciołom, po czym w końcu i tak usłyszę "przesadzasz" albo "wymyślasz". W pewnym sensie mają rację bo przejmuję się czymś czym nie powinnam, tylko że... nie umiem. Czuję sie źle i naprawde staram się to zmienić i "pokochać siebie" ale nie umiem. Bo czuję że nikt nie pokochał mnie nigdy taką jaką jestem. Mam wrażenie że nikt mnie nie rozumie. W sumie dom jaki miałam wydaje mi się normalny, bo nigdy innego nie miałam, do koleżanek chodzić nie mogłam, do rodziny nie jeździliśmy. Tylko teraz - jak przyjeżdżam sama do cioci - przeżywam coś niesamowitego, ile tam jest ciepła i dobrych relacji.

Moja mama ma zaburzenia paranoidalne, ale nie chce brać leków. Problem urósł do tego stopnia, że nie da się z nią porozmawiać normalnie. Choruje praktycznie odkąd pamiętam (mam 21 lat). W domu wyzywa tate, mnie, całą rodzine. Nie ma szacunku do własnej matki (moim zdaniem babcia to bardzo mądra kobieta). W domu zawsze wszystko było źle - źle że się ucze (za dużo), źle że się nie uczę (gdy odpoczywałąm), źle się ubrałam, źle uczesałam, włosy za długie, nogi za grube (noszę rozmiar XS-S), jem za dużo, jem za mało i tak na zmiane. Żadnych wyjść, kupowania drobiazgów typu gazeta, klucze do domu dostałam jak miałam może z 15 lat (no bo zgubie). Kiedy jestem w domu wole spać, by tego wszystkiego nie słyszeć. Mama nie pracuje, w nocy snuje się po mieszkaniu, mówi do siebie, przeklina cały świat. Kiedy jestem chora obwinia mnie o to. I tak można wymieniać i wymieniać. Ok- też mnie chwali.I to wcale nie jakoś bardzo rzadko, ale to są takie wieczne wachania, raz pochwali, zagodzine opieprzy za to samo. Po prostu nie czuję tego...
Tata jest w porządku ale jest bardzo cichym i spokojnym człowiekiem z pasją. Nie narzeka, ale też nie rozmawia. Ostatnio czuję ze bardzo brak mi moich rodziców bo naprawdę ich kocham, ale wiem że do domu wrócić nie mogę.
Nie wiem po co to napisałam,no ale Chcę walczyć o siebie,bo wiem ze jestem młoda i mam szanse to zmienić. Robię małe postępy, wiem co dla mnie dobre, zaczynam akceptować to, że inni ludzie są ode mnie lepsi, ale sama też chciałabym poczuć sie cos warta. Mam naprawdę dobrych przyjaciół na których mogę liczyć (nie raz się przekonałam), mimo że mnie nie rozumieją. Każdego dnia staram sie uśmiechać, bo wierzę że warto
__________________

Rzucam słodycze i internet!
molly17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-01, 23:56   #95
Asmodea7
Przyczajenie
 
Avatar Asmodea7
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 15
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Podbijam
Niedawno usłyszałam o DDD. Wiele z ich cech do mnie pasuje. Opisujecie sytuacje i doświadczenia podobne do moich, ale ja swoim rodzicom chętnie spaliłabym dom by zdychali w głodzie i biedzie a nie ich wywyższała. Nigdy nie brałam win za wszystko na siebie bo wiedziałam, że żadne dziecko nie rodzi się złe(i nie byłam złym dzieckiem) a miałam porównania z domów znajomych więc widziałam, że u mnie jest "prawidłowo" tylko gdy ktoś z zewnątrz patrzy. Mogłabym wam opisać swoją historię, ale nie czuję takiej potrzeby, bo jestem chyba w ciężkim stanie. Chciałabym zapytać czy ktoś z osób które już się wypowiadały jest może ze Śląska i może polecić terapeutę? Bezpłatnie, NFZ :/ Myślę o centrum pomocy kryzysowej bo mają grupy i ludzi od DDA ale byłam tam kiedyś w sprawie gwałtu, nic z tego nie wynikło i głupio mi znowu tam przychodzić. Zwłaszcza, że wszyscy spotkani psycholodzy i psychiatrzy w moim życiu twierdzili, że wszystko to moja wina, nie są w stanie mi pomóc a nie wiem czy zniosę kolejną taką sytuację, rozczarowanie.
__________________
Lepiej czytać skład niż reklamę na opakowaniu

Edytowane przez Asmodea7
Czas edycji: 2014-02-01 o 23:58
Asmodea7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-02, 00:18   #96
OnAnonim
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Uć
Wiadomości: 82
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez Asmodea7 Pokaż wiadomość
Myślę o centrum pomocy kryzysowej bo mają grupy i ludzi od DDA ale byłam tam kiedyś w sprawie gwałtu, nic z tego nie wynikło i głupio mi znowu tam przychodzić.
Mam nadzieję że "to" ciebie nie spotkało, było by to bardzo przykre.


Cytat:
Napisane przez Asmodea7 Pokaż wiadomość
Zwłaszcza, że wszyscy spotkani psycholodzy i psychiatrzy w moim życiu twierdzili, że wszystko to moja wina, nie są w stanie mi pomóc a nie wiem czy zniosę kolejną taką sytuację, rozczarowanie.
To dziwne że oni tak twierdzili. W/g tego co mi wiadomo psychiatra/psycholog powinien z tobą rozmawiać o tym co spowodowało dany "problem". A nie go oceniać.
Czy chodziłaś kiedyś na terapię behawioralną?
OnAnonim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-02, 00:19   #97
moniaszelki
Zadomowienie
 
Avatar moniaszelki
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

też widzę te cechy u siebie. troche to smutny obraz dzisiejszych rodzin, ale sa tez takie w pełni dysfunkcyjne, co wiem z poznania rodzin niektórych znajomych, co jest budujące, bo można stworzyć rodzinę pełną miłości.

według mnie, ważne jest aby nie stawiać siebie w roli ofiary. to trudne, ale wybaczyć, spojrzeć na siebie właśnie w tej chwili, ile zdołaliśmy przetrwać, osiągnąć, jak jesteśmy piękni wewnętrznie niezaleznie od okoliczności i osób. wartość mamy nadaną z góry. jeśli myślimy o sobie jako o pokrzywdzonych, to też potem idzie schemat myśli i zachowań, usprawiedliwień. weźmy odpowiedzialność za swoje życie teraz, wyciągnijmy konsekwencje ale przebaczmy. każdy z nas popełnia błędy. mimo cierpień w przeszłości, ja też raniłam i ranię, każdy popełnia błędy i jest to naturalne. nie jesteśmy bogami.
moniaszelki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-03, 01:41   #98
Asmodea7
Przyczajenie
 
Avatar Asmodea7
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 15
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

OnAnonim spotkało ale poza rodziną. Jeszcze nie spotkałam takiego lekarza który by mnie nie oceniał negatywnie a już paru ich było. Nie chodziłam na żadną terapię, nie jestem w stanie takiej opłacić więc szukam innych metod bo, jak sądzę, terapia jest płatna? Ty byłeś na takiej terapii?

moniaszelki zgadzam się, że nie można ciągle przeżywać ale czemu należy wybaczyć swoim oprawcom? Sobie to oczywiste, pogodzić się ale ze sobą i swoją przeszłością ale żeby z nimi? I tak nic dobrego nam w przyszłości nie dadzą. Nie można ich zwyczajnie olać i zostawić samym z ich cierpieniami i problemami gdy już nie mieszka się z nimi? Jeśli nie to czemu?
__________________
Lepiej czytać skład niż reklamę na opakowaniu
Asmodea7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 18:16   #99
OnAnonim
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Uć
Wiadomości: 82
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Asmodea7 terapia behawioralna jest finansowana z NFZ-tu. Na pewno jest ona tobie potrzebna. Będziesz mogła się wygadać, a psycholog pomoże/wytłumaczy dla czego czujesz się/postępujesz itp itd tak a nie inaczej.
Chodzę na terapię behawioralną ze względu na wieloletnie problemy rodzinne. Problemy które mnie przygniotły. Naprawdę dało mi to ogromnie dużo, znów jestem pewny siebie. Choć wiadomo, terapia nie trwa miesiąca czy pół roku.
OnAnonim jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-10, 01:40   #100
Asmodea7
Przyczajenie
 
Avatar Asmodea7
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 15
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Dziękuję Ci za odpowiedź Jestem mile zaskoczona, że jest refundowana. Nie wiem czy w Katowicach nie ma takiej terapii refundowanej czy ja nie umiem znaleźc nic w googlach... ale czy psycholog lub psychiatra może mi powiedzieć gdzie są takie osoby, ośrodki które się tym zajmują czy musze szukac sama?
__________________
Lepiej czytać skład niż reklamę na opakowaniu
Asmodea7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 07:31   #101
Asmodea7
Przyczajenie
 
Avatar Asmodea7
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 15
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Jestem po pierwszej wizycie w poradni w Sosnowcu i jestem załamana. Już czuję jak na następnym spotkaniu usłyszę, że nie wiedzą o co mi chodzi :/ co ciekawe, nie wiem kim była kobieta która mnie przyjęła ale o czymś takim jak "niedefensywne odpowiedzi" nigdy nie słyszała... jak sądzę, o DDD też nikt tam nie słyszał, już rejestrując się telefonicznie zostałam poprawiona, że nie do terapeuty DDD tylko DDA...
Nawet nie potrafię nazwać tego jak się teraz czuję. Wczoraj miałam szarą skórę, jakby krew ze mnie odpłynęła a idąc do domu dostałam duszności... wiem coraz mniej.
__________________
Lepiej czytać skład niż reklamę na opakowaniu
Asmodea7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-05, 07:59   #102
antonina_bielska
Polka Ogarniaczka
 
Avatar antonina_bielska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: słoikowo
Wiadomości: 8 106
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Trafilas ewidetnie w zle ręce. A czym konkretnie się zaslonili mówiąc, że nie wiedzą o co Ci chodzi?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Lubię czytać

„Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”
antonina_bielska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 11:02   #103
AngelOfDestiny
Raczkowanie
 
Avatar AngelOfDestiny
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 148
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Ja sama poradziłam sobie z syndromem DDA. Kilka lat temu opisałam mój problem na jakimś forum i dostałam od kogoś pdf "Lęk przed bliskością" J. Woititz. Ta książka uświadomiła mi wiele rzeczy, także gorąco polecam do zapoznania się z lekturą.

Od tamtej pory zaczęłam uczciwie pracować nad zmianą moich urojonych przekonań na te zdrowe. Nie stało się to od razu, był to proces, który trochę trwa ale jest skuteczny.
Gdy zaczynałam "zdrowieć" czułam się tak, jakbym poznawała siebie. Poznałam, zaakceptowałam i pokochałam to swoje wewnętrzne dziecko. Dziś moje życie wygląda zupełnie inaczej. Inaczej postrzegam siebie i ludzi, z większym zrozumieniem, mniej krytycznie. Nie mam potrzeby oceniania nikogo więc i ja nie czuję się oceniana. Nauczyłam się odróżniać ludzi (szczególnie mężczyzn) zrównoważonych od tych "z problemami". Zrozumiałam, dlaczego ciągnęłam do tych toksycznych, a tych dobrych lekceważyłam. Zaczęłam otaczać się znajomymi, którzy nie potrzebują pomocy tylko przyjaźni i jakoś naturalnie takich do swojego życia przyciągam. Zrozumiałam czym jest miłość i to, że człowiek zasługuje na nią wtedy, gdy sam potrafi ją komuś dać. Skończyły się nierealne wymagania i przekonania że muszę być doskonała, by zasłużyć na miłość. Zmieniła się także moja sytuacja z pracą. Przestałam szukać i podejmować się zajęć , w których nie byłam dobra a czułam presję żeby zadowolić rodziców. Podjęłam decyzję, żeby pracować w tym do czego się nadaję i nie sprawia mi to trudności. Rodzicom wybaczyłam, zrozumiałam że nie robili mi krzywdy świadomie. Ktoś kto nie czuł się kochany w dzieciństwie często później nie chce mieć własnych dzieci - ta niechęć do małżeństwa, założenia rodziny także mi przeszła.
Dziś wiem, że tylko pełna odpowiedzialność za swoje życie i decyzje sprawi, że będę z niego zadowolona.

Inne dobre książki psychologiczne jakie czytałam i mogę polecić:
Dorosłe dzieci alkoholików
Emocjonalna niedostępność
Mężczyźni, którzy nie potrafią kochać
Toksyczne słowa
Mądre kobiety - głupie postępowanie
AngelOfDestiny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 12:12   #104
julianna-p
Wtajemniczenie
 
Avatar julianna-p
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez AngelOfDestiny Pokaż wiadomość
Ja sama poradziłam sobie z syndromem DDA. Kilka lat temu opisałam mój problem na jakimś forum i dostałam od kogoś pdf "Lęk przed bliskością" J. Woititz. Ta książka uświadomiła mi wiele rzeczy, także gorąco polecam do zapoznania się z lekturą.

Od tamtej pory zaczęłam uczciwie pracować nad zmianą moich urojonych przekonań na te zdrowe. Nie stało się to od razu, był to proces, który trochę trwa ale jest skuteczny.
Gdy zaczynałam "zdrowieć" czułam się tak, jakbym poznawała siebie. Poznałam, zaakceptowałam i pokochałam to swoje wewnętrzne dziecko. Dziś moje życie wygląda zupełnie inaczej. Inaczej postrzegam siebie i ludzi, z większym zrozumieniem, mniej krytycznie. Nie mam potrzeby oceniania nikogo więc i ja nie czuję się oceniana. Nauczyłam się odróżniać ludzi (szczególnie mężczyzn) zrównoważonych od tych "z problemami". Zrozumiałam, dlaczego ciągnęłam do tych toksycznych, a tych dobrych lekceważyłam. Zaczęłam otaczać się znajomymi, którzy nie potrzebują pomocy tylko przyjaźni i jakoś naturalnie takich do swojego życia przyciągam. Zrozumiałam czym jest miłość i to, że człowiek zasługuje na nią wtedy, gdy sam potrafi ją komuś dać. Skończyły się nierealne wymagania i przekonania że muszę być doskonała, by zasłużyć na miłość. Zmieniła się także moja sytuacja z pracą. Przestałam szukać i podejmować się zajęć , w których nie byłam dobra a czułam presję żeby zadowolić rodziców. Podjęłam decyzję, żeby pracować w tym do czego się nadaję i nie sprawia mi to trudności. Rodzicom wybaczyłam, zrozumiałam że nie robili mi krzywdy świadomie. Ktoś kto nie czuł się kochany w dzieciństwie często później nie chce mieć własnych dzieci - ta niechęć do małżeństwa, założenia rodziny także mi przeszła.
Dziś wiem, że tylko pełna odpowiedzialność za swoje życie i decyzje sprawi, że będę z niego zadowolona.

Inne dobre książki psychologiczne jakie czytałam i mogę polecić:
Dorosłe dzieci alkoholików
Emocjonalna niedostępność
Mężczyźni, którzy nie potrafią kochać
Toksyczne słowa
Mądre kobiety - głupie postępowanie
dziekuje za ten post
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead?
… you can negotiate with a terrorist."


„Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel
julianna-p jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 14:43   #105
AngelOfDestiny
Raczkowanie
 
Avatar AngelOfDestiny
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 148
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez julianna-p Pokaż wiadomość
dziekuje za ten post
Proszę bardzo ...i służę radą.
Wyszłam z tego "piekła" i teraz widzę, że zdecydowana większość problemów jakie mamy ze sobą są urojone, lęki jakie odczuwamy są irracjonalne, a opinie jakimi się przejmujemy są nie o nas
AngelOfDestiny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 19:12   #106
julianna-p
Wtajemniczenie
 
Avatar julianna-p
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

do czasu az nie dowiedzialam sie o DDD nie mialam pojecia dlaczego sama siebie nie rozumiem, dlaczego postepowalam w okreslony sposob itd. wiem pare miesiecy, mimo ze psychologia mnie interesuje widywalam termin DDA natomiast nigdy -DDD. od tego czasu cwicze z terapia poznawczo-bahawioralna i dopiero zaczynam rozumiec swoje zycie. jeszcze wiele aspektow do naprawy przede mna, ale kazda ksiazka jest dla mnie mile widziana bo nigdy nie wiadomo, ktora bedzie przelomem . tak samo jak swiadomosc, ze ktos inny tez wyszedl z tego sam bo akurat jesli chodzi o terapeutow nie spotkalam sie z kims kto pomoglby naprawde trwale DDD
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead?
… you can negotiate with a terrorist."


„Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel
julianna-p jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 19:18   #107
nutcase
Raczkowanie
 
Avatar nutcase
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 261
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez AngelOfDestiny Pokaż wiadomość
Proszę bardzo ...i służę radą.
Wyszłam z tego "piekła" i teraz widzę, że zdecydowana większość problemów jakie mamy ze sobą są urojone, lęki jakie odczuwamy są irracjonalne, a opinie jakimi się przejmujemy są nie o nas
Czy mozliwe byloby to zebys podzielia sie tym pdfem?
nutcase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 19:29   #108
julianna-p
Wtajemniczenie
 
Avatar julianna-p
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez nutcase Pokaż wiadomość
Czy mozliwe byloby to zebys podzielia sie tym pdfem?
sa na chomiku
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead?
… you can negotiate with a terrorist."


„Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel
julianna-p jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-05, 20:04   #109
AngelOfDestiny
Raczkowanie
 
Avatar AngelOfDestiny
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 148
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Tak, na chomikuj są dostępne do ściągnięcia książki, które wymieniłam

Co do psychologa... sama osobiście nie brałam pod uwagę pomocy ze strony innej osoby ponieważ nie miałam żadnych dodatkowych problemów typu depresja, nerwica, stany lękowe itp. Postanowiłam sama sobie zrobić autoterapię Wystarczyły mi książki psychologiczne i moja duża determinacja zmiany swojego życia.
AngelOfDestiny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-05, 20:23   #110
julianna-p
Wtajemniczenie
 
Avatar julianna-p
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

z pomocy psychologa nie planowalam korzystac nigdy i nigdy nie zaczelam, ale jeden jedyny raz rozwazalam taka opcje gdy wszystko w moim zyciu szlo fatalnie. blisko depresji i z ogromnymi problemami i determinacja nie trafilam na nikogo godnego uwagi . pytalam nawet jakis czas temu o DDD znajoma i pani psycholog tez wrzucila ten termin do DDA .
za to jako nastolatka spotkalam sie z totalna bagatelizacja problemu, probowalam rozmawiac z wychowawca i pani mgr przekazala koloryzujac opis tego co mowilam innym nauczycielom ( dzieki czemu trafil do klasy bo chodzilam z corka innej nauczycielki), a nastepnie oskarzajac mnie o zmyslanie powtorzyla to mojej mamie . to bylo mega, zwlaszcza ze kobita sie uwazala za nauczyciela z powolania . niestety chyba samego szatana . tym optymistycznym akcentem pragne zwrocic uwage, ze zawsze moze byc gorzej , mozna sie np dowiedziec ze poza domem ludzie sa wredniejsi ( dobra naszlo mnie na wspomnienia )
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead?
… you can negotiate with a terrorist."


„Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel
julianna-p jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 07:53   #111
AngelOfDestiny
Raczkowanie
 
Avatar AngelOfDestiny
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 148
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez julianna-p Pokaż wiadomość
za to jako nastolatka spotkalam sie z totalna bagatelizacja problemu, probowalam rozmawiac z wychowawca i pani mgr przekazala koloryzujac opis tego co mowilam innym nauczycielom ( dzieki czemu trafil do klasy bo chodzilam z corka innej nauczycielki), a nastepnie oskarzajac mnie o zmyslanie powtorzyla to mojej mamie . to bylo mega, zwlaszcza ze kobita sie uwazala za nauczyciela z powolania . niestety chyba samego szatana . tym optymistycznym akcentem pragne zwrocic uwage, ze zawsze moze byc gorzej , mozna sie np dowiedziec ze poza domem ludzie sa wredniejsi ( dobra naszlo mnie na wspomnienia )
Dlatego ja jako nastolatka nie przyznawałam się do swoich problemów ze strachu przed taką właśnie reakcją :/ Kiedyś powiedziałam mamie, że mam problemy a ona wyśmiała mnie mówiąc: "A jakie ty możesz mieć problemy?!" Niestety nasze problemy wydają się innym wydumane, dlatego jeszcze bardziej zamykamy się w sobie z nimi. A na dodatek sami nie rozumiemy na czym polegają te nasze problemy Mnie osobiście książka Lęk przed bliskością pomogła je nazwać...

Edytowane przez AngelOfDestiny
Czas edycji: 2014-03-06 o 07:55
AngelOfDestiny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 13:38   #112
Asmodea7
Przyczajenie
 
Avatar Asmodea7
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 15
Thumbs up Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Dziewczyny dziękuję wam! aż ciężko pisać bo łzy mi się cisną do oczu, ale to dobre łzy, dzięki wam Przepraszam, że wyszło tyle tekstu w odpowiedzi, ale musiałam
Co do lektur, polecam wam pewną stronę jako uzupełnienie autoterapii, 3 najnowsze wpisy mi się nie podobają, ale reszta była mi pomocna w samodoskonaleniu zanim dowiedziałam się o DDD. W tych wpisach można znaleźć np wyjaśnienie tego, że stres zazwyczaj oznacza, że na czymś nam bardzo zależy i takim postrzeganiem stresującej sytuacji można zmniejszyć stres a zwiększyć chęć by dana sprawa działała http://www.energiawewnetrzna.pl

antonina_bielska Kobieta która mnie przyjęła nie zasłaniała się niczym. Powiedziałam jej, że chciałabym przećwiczyć niedefensywne odpowiedzi a że znam ten termin tylko z książki i nie byłam pewna czy on w ogóle funkcjonuje lub może nazywa się inaczej zapytałam ją czy wie o czym mówię. Powiedziała, że nie. Wytłumaczyłam, ale nadal twierdziła, że nigdy o czymś takim nie słyszała

AngelOfDestiny, dziękuje za tytuły, na pewno przeczytam i przydadzą się one wielu z nas gratuluje sukcesów w pracy nad sobą w końcu to jedna z trudniejszych prac w życiu, gratulacje się należą większość z tych rzeczy których się nauczyłaś ja również w ostatnich latach się uczyłam i odkryłam je na nowo. Też kiedyś nie lubiłam dzieci. Wręcz się "tego" bałam "jakie ty możesz mieć problemy?" słowo w słowo jak u mnie!

julianna-p ja jako nastolatka miałam podobnie. Przez dalszą rodzinę do mojej matki dotarł blog na którym wylewałam swoje żale i mocno ją tam wyzywałam z jej strony nie padło pytanie czemu tak się czuję tylko jak mogę pisać o niej takie rzeczy skoro ona jest dla mnie taka dobra Teraz też nikt mnie nie rozumie, na szczęście mimo to mam przyjaciół którzy mnie nie oceniają i akceptują moją "ułomność" choć jej nie rozumieją.

Tak sobie myślę, że skoro nie mogę liczyć na rady "wykwalifikowanych specjalistów od siedmiu boleści" to może któraś z was by mi doradziła w mojej sprawie? Gdy przeczytałam książkę "Toksyczni Rodzice" dotarło do mnie, po pierwsze, że nie wymyśliłam sobie tego, że wszystko w domu było "nie tak" jak czułam że być powinno i po drugie, zauważyłam, że wiele etapów terapii mam za sobą. Żal zostawiłam w tyle wiele lat temu. Problem w tym, że ciągle mieszkam z rodzicami i nie umiem się usamodzielnić bo wmówiono mi, że nigdy sobie sama nie poradzę. Jestem świadoma i wiem, że to nie prawda. Gdy idę do pracy matka zaczyna mnie atakować, strofować i straszyć. Zaczyna się zwłaszcza po pierwszej wypłacie. Gdy ataki się nasilają zaczynam chodzić do pracy coraz bardziej zdołowana, rozluźniają mi się kontakty z pracownikami, zaczynam się spóźniać, w końcu z nikim już nie rozmawiam i albo ja się zwalniam albo mnie zwalniają. Tak jest zawsze, mam CV na dwie strony gdy spisze wszystkie miejsca w których pracowałam a mam dopiero 23lata. Nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy, raz bardziej raz mniej satysfakcjonującej. Niedefensywne odpowiedzi miały być moją bronią przed matką i "dołem" który ona powoduje. Chciałam też zdobyć receptę na środki pobudzające i uspokajające by brać je doraźnie, gdy zajdzie taka potrzeba. By się wyprowadzić musiałabym odkładać pieniądze przez ok pół roku (a nigdy tyle nie przepracowałam). I tu pytanie do was, czy może macie dla mnie jakaś radę, pomysł który mogłabym wykorzystać aby przetrwać ten czas i się nie załamać?
__________________
Lepiej czytać skład niż reklamę na opakowaniu
Asmodea7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 14:23   #113
AngelOfDestiny
Raczkowanie
 
Avatar AngelOfDestiny
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 148
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez Asmodea7 Pokaż wiadomość
. Problem w tym, że ciągle mieszkam z rodzicami i nie umiem się usamodzielnić bo wmówiono mi, że nigdy sobie sama nie poradzę. Jestem świadoma i wiem, że to nie prawda. Gdy idę do pracy matka zaczyna mnie atakować, strofować i straszyć. Zaczyna się zwłaszcza po pierwszej wypłacie. Gdy ataki się nasilają zaczynam chodzić do pracy coraz bardziej zdołowana, rozluźniają mi się kontakty z pracownikami, zaczynam się spóźniać, w końcu z nikim już nie rozmawiam i albo ja się zwalniam albo mnie zwalniają. Tak jest zawsze, mam CV na dwie strony gdy spisze wszystkie miejsca w których pracowałam a mam dopiero 23lata. Nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy, raz bardziej raz mniej satysfakcjonującej.
W Twoim opisie wszystko wskazuje na to, że szukasz pracy na oślep, tak jak ja kiedyś robiłam. Żeby poczuć się pewnie najpierw musisz odkryć to, do jakiego typu pracy się nadajesz. Jak odnajdziesz swoje powołanie nie będzie trudno utrzymać się gdzieś na dłużej bo wtedy będziesz zwyczajnie dobra w tym co robisz, a wtedy i Ty będziesz miała motywację żeby pracować i pracodawcy będzie się opłacało mieć dobrego pracownika Nie każdy w każdej pracy będzie się sprawdzał. Różnimy się od siebie umiejętnościami, talentami i wrodzonymi predyspozycjami. Przede wszystkim zadaj sobie pytanie - czym dla mnie jest praca? Gdy możesz coś tworzyć? Gdy możesz komuś pomóc? Gdy możesz czegoś pilnować? Gdy możesz kogoś uczyć? Gdy możesz z kimś rozmawiać? Gdy możesz komuś służyć/czuć się potrzebna? itp. Odkryj zajęcie, które jest dla Ciebie pracą i da Ci satysfakcję
Życzę powodzenia bo jesteś jeszcze bardzo młoda żeby odnaleźć swoje optymalne zajęcie. Ja znalazłam je dopiero kilka lat po studiach... Ale lepiej późno niz wcale
AngelOfDestiny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 16:22   #114
Asmodea7
Przyczajenie
 
Avatar Asmodea7
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 15
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Angel, dziękuję za odpowiedź Uważam, że nie szukam na oślep, czemu Ty tak uważasz? Piszesz, że "wszystko" na to wskazuje. Nigdy nie poszłam do pracy ani do szkoły bo ją sugerowali mi rodzice, choć bywało, że szłam do pracy bo ciągle gadali, ale nie ma tu zależności czy kończyłam lubiąc swoje zajęcie czy nie. Motywacji i dobrego nastawienia do pracy też nigdy mi nie brakowało. Wiem co lubię robić, wiem czego nie lubię, co potrafię a czego nie, były takie prace do których za nic nie wrócę a były i takie które tak lubię, że mogłabym wykonywać je nawet za darmo Mam też swoje pasje. Ogólnie pracy się nie boję, jak trafię na nieodpowiednią to ją zmienię.
Wiem, po tylu pracach, że samo postanowienie wytrwania to w moim przypadku za mało. Zbyt wiele razy się to nie sprawdziło bym uwierzyła, że od tak za którymś razem się uda, przecież to byłoby powielanie schematu więc czemu teraz miałoby być inaczej? Rodzaj i poziom lubienia pracy nie ma znaczenia. Szukam sposobu na wytrwanie pomimo ataków matki, zmniejszenie ich np niedefensywnymi odpowiedziami. To one są moim problemem.

Kilka lat po studiach to wcale nie późno, zwłaszcza jeśli lubisz to co robisz
__________________
Lepiej czytać skład niż reklamę na opakowaniu
Asmodea7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 16:59   #115
AngelOfDestiny
Raczkowanie
 
Avatar AngelOfDestiny
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 148
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Cytat:
Napisane przez Asmodea7 Pokaż wiadomość
Angel, dziękuję za odpowiedź Uważam, że nie szukam na oślep, czemu Ty tak uważasz? Piszesz, że "wszystko" na to wskazuje. Nigdy nie poszłam do pracy ani do szkoły bo ją sugerowali mi rodzice, choć bywało, że szłam do pracy bo ciągle gadali, ale nie ma tu zależności czy kończyłam lubiąc swoje zajęcie czy nie.
Hm. Tak pomyślałam ponieważ pisałaś że bardzo często zmieniasz prace... Ale jeśli wiesz co lubisz i w czym jesteś dobra to bardzo dobrze! Czyli problemem jest tutaj Twoja relacja z matką. Czy zastanawiałaś się co może być powodem tych jej irracjonalnych ataków?
AngelOfDestiny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 18:13   #116
julianna-p
Wtajemniczenie
 
Avatar julianna-p
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 249
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

jestem starsza i sama nie umiem znalesc do tej pory swojego miejsca. skonczone dwa fakultety, kilka zupelnie roznych miejsc . na razie dotarlo do mnie, ze ja wybieralam nie pod otwartym naciskiem, ale zdecydowanie wplywem . dzieki temu wywalilam za okno moje talenty i predyspozycje wymieniajac na to co jest moim przeciwienstwem. a jak dorzucisz wrednychwspolpracownikow, niekonczace sie praktyki albo dziwnych szefow ( od naprawde stuknietych po molestujacego) . wiec trudno mi doradzic bo sama nie jestem ekspertem. moze poszukaj pracy po 12 godzin- wtedy wiecej zarobisz i w domu nie bedzie Cie wcale.

co byscie powiedzialy na klub??
__________________
What’s the difference between a terrorist and a redhead?
… you can negotiate with a terrorist."


„Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała im wyrosnąć.” Coco Chanel
julianna-p jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-07, 07:55   #117
antonina_bielska
Polka Ogarniaczka
 
Avatar antonina_bielska
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: słoikowo
Wiadomości: 8 106
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Jestem za klubem, pewnie. Ja osobiście lada tydzień wybieram się na ustawienia Hellingerowskie do przyjaciółki z roku przyjeżdża uprawiona terapeutka. Na pierwszy raz to będę zapewne jako obserwator, ale następnym razem się już aktywnie włacze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Lubię czytać

„Leć tam gdzie miłość głaszcze Cię dłonią, nie płacz za tymi, co miłość Twą trwonią”
antonina_bielska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-07, 08:50   #118
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Ja też bym chciała klub, może tam więcej napiszę.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-07, 11:48   #119
201607061212
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 674
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Klub jest dobrym pomysłem, tutaj jednak każdy może wpaść i poczytać
201607061212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-07, 12:48   #120
Asmodea7
Przyczajenie
 
Avatar Asmodea7
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 15
Dot.: DDD- dorosłe dzieci z rodzin dysfunkcyjnych

Angel, powód jest taki: matka zawsze twierdziła że "musi nam nawet do dupy zajrzeć". Innej opcji nie uznaje, bo twierdzi, że wie lepiej i ma prawo robić co chce a ja nie mam prawa pokazywać, że mi to przeszkadza, jestem od tego by robić to co ona mi rozkaże i co ją zadowoli. Rozmowa i tłumaczenie pogarszają sprawę więc zawsze, ile się da, udaję że wychodzę do znajomych albo gdziekolwiek indziej, byleby nie wiedziała, że pracuję. Niestety regularne wychodzenie jest równoznaczne z pracowaniem.
Po 12 a nawet więcej godzin już pracowałam, niestety, wystarczy że się miniemy przed moim wyjściem lub w jakiś wolny dzień, ona zawsze znajduje sposób by sie wepchać w moje sprawy! Masakra :/

julianna, może zrób podchody? Zajęcia dorywcze w rożnych kierunkach? Lub zajęcia dorywcze związane z Twoimi talentami?

O jakim klubie mówicie?
__________________
Lepiej czytać skład niż reklamę na opakowaniu
Asmodea7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-12-29 22:32:56


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:34.