Opinie o związku z rozwodnikiem mającym dziecko

[Lumimi]

Napisane przez niezapominajka012

Tak, wie.
Robiłam mu nawet print screeny najbardziej idiotycznych odpowiedzi w tym wątku. Ojciec nie widzi na jedno oko ale niektóre wizażanki uważają, że prezent dla kolegi dziecka to wydatek pierwszej potrzeby.

To jest kwota alimentów na dzieci.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Gościu nie widzi na jedno oko a po twoich wypowiedziach spodziewałam się że gościu nie ma co najmniej ręki. Ja nie twierdzę że to niedogodności ale kurde wiele osób ma problemy z oczami a mimo to normalnie pracuje.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[niezapominajka012]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89310960]Uwazam ze to za duzo zajec dodatkowych dla malych dzieci.
Sama chodzilam na kurs 2 razy w tygodniu i bylam zmeczona wiec nie wyobrazam sobie chodzic 7 razy w tygodniu. A kiedy dzieci maja spedzac czas z rodzicami, isc na spacer? Odpoczac?

Dla faceta problemem jest koszt tych wszystkich zajec dodatkowych, ja uwazam ze jest ich po prostu za duzo. Trzeba dzieci zapytac co lubia i zostawic 2 ulubione.[/QUOTE]

Dokładnie. Zgadzam się. Moim zdaniem wystarczyłby angielski + drugie zajęcia niech sobie każde wybierze.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Rodzina razem nie mieszka, kiedy ojciec ma spedzac czas z dziećmi jak one sa ciagle na zajeciach dodatkowych?

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------

Napisane przez niezapominajka012

Dokładnie. Zgadzam się. Moim zdaniem wystarczyłby angielski + drugie zajęcia niech sobie każde wybierze.

Twojemu facetow nie przeszkadzalo to ze dzieci od lat chodza na duzo dodatkowych zajeć. Bo nie on za nie placil.
Raptem teraz smuteczek, bo żona wliczyla koszt zajec dodatkowych do kosztow utrzymania dzieci. Bylo wczesniej interweniowac i nie zgadzac się.

[niezapominajka012]

Napisane przez Lumimi

Gościu nie widzi na jedno oko a po twoich wypowiedziach spodziewałam się że gościu nie ma co najmniej ręki. Ja nie twierdzę że to niedogodności ale kurde wiele osób ma problemy z oczami a mimo to normalnie pracuje.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Tak, MIĘDZY INNYMI nie widzi na jedno oko.
Ja myślę, że jakbym napisała, że facet nie ma ręki to zaraz ktoś by się tu znalazł, kto ma znajomego bez ręki i że ten znajomy świetnie sobie radzi. Człowiek bez ręki to nic takiego. Przesadzam.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Lumimi

Gościu nie widzi na jedno oko a po twoich wypowiedziach spodziewałam się że gościu nie ma co najmniej ręki. Ja nie twierdzę że to niedogodności ale kurde wiele osób ma problemy z oczami a mimo to normalnie pracuje.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Myslalam ze sparalizowany

[milka_70]

Napisane przez pempek

Mojego byłego dochody można liczyć raczej w dziesiątkach tysięcy złotych, ma duża, dobrze prosperująca firmę.
Alimenty płaci takie same od początku, jak jest wydatek typu kolonie, impreza urodzinowa to mi oddaje polowe kasy, ale to ja przerabiam całe piętro domu na pokoj zagadek, do mnie dzwoni z płaczem z kolonii bo tęskni, ja nocuje jej przyjaciółki, a on sobie żyje jak chce, bierze oczywiście córkę do siebie i ja uważam go za świetnego tatę, ale jednak wysiłek wychowania jej jest po mojej stronie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale przerabianie piętra domu na pokój zagadek to raczej twoja fanaberia a nie standard

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Jak się robi takie wyliczenia to trzeba robić to rzetelnie, żeby porównanie miało sens. A ty sobie bierz do wyliczeń to, co ci pasuje, a nie to co daje pełny obraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sugerujesz że sąd nie był świadom że facet posiada kredyt hipoteczny i że trzeba go spłacać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[undecided_1994]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89310979]Rodzina razem nie mieszka, kiedy ojciec ma spedzac czas z dziećmi jak one sa ciagle na zajeciach dodatkowych?[/QUOTE]

Autorka wcześniej napisała, że żona jak żona mu każe dzieci wziąć, to wtedy jego matka zajmuje się dziećmi, ponieważ "on ledwo ogarnia siebie", więc pytanie czy by chciał częściej je widzieć

[Lumimi]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89310979]Rodzina razem nie mieszka, kiedy ojciec ma spedzac czas z dziećmi jak one sa ciagle na zajeciach dodatkowych?

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------





Twojemu facetow nie przeszkadzalo to ze dzieci od lat chodza na duzo dodatkowych zajeć. Bo nie on za nie placil.

Raptem teraz smuteczek, bo żona wliczyla koszt zajec dodatkowych do kosztow utrzymania dzieci. Bylo wczesniej interweniowac i nie zgadzac się.[/QUOTE]Może wtedy jak dzieci jedzą obiad u jego mamuśki 2 razy w tygodniu

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez undecided_1994

Dlatego napisałam, że to jest całkiem osobna kwestia. Ja np. uwielbiałam poznawać nowe rzeczy i chodziłam codziennie jak już pisałam, a są dzieci którym wcale się nie chce. Dla mnie większym problemem jest to, że facet skupia się na tym jak są drogie, a nie na tym czy jego dzieci są zadowolone.

Nie chodzi o to ze dzieciom sie nie chce tylko one tez powinny miec czas na odpoczynek i regeneracje, czas na budowanie relacji z mam wrazenie wiecznie nieobecnym ojcem.

Niezapominajka sie na tym skupia. On sie godzi na to czego żona chce.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

W ogóle to pierwsza sprawa, że powinien mieć prawnika.

Z tymi stopami i butami, to lipa straszna jest - ja kupowałam porządne, nigdy w życiu po kimś, a tak ma dziecko wadę (pięty skierowane ku środkowi) I musimy robić specjalne wkładki korygujące. A znam dzieciaki, co noszą buty 2 numery za duże i wszystko ok (do czego absolutnie nie namawiam, jak widzę takie dziadostwo to mi slabo). Dobre obuwie wspiera rozwój stopy. Ale niestety gwarancji, że wszystko będzie ok absolutnie nie daje teraz kupuję "normalne" obuwie - nike, wspomniany Lasocki, decathlon.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez undecided_1994

Autorka wcześniej napisała, że żona jak żona mu każe dzieci wziąć, to wtedy jego matka zajmuje się dziećmi, ponieważ "on ledwo ogarnia siebie", więc pytanie czy by chciał częściej je widzieć

Strasznie slabe to jest.
Z tego wniosek, ze dla niego to wygodne ze dzieci chodza na zajecia dodatkowe i nie maja dla niego czasu.

[Lumimi]

Napisane przez niezapominajka012

Tak, MIĘDZY INNYMI nie widzi na jedno oko.

Ja myślę, że jakbym napisała, że facet nie ma ręki to zaraz ktoś by się tu znalazł, kto ma znajomego bez ręki i że ten znajomy świetnie sobie radzi. Człowiek bez ręki to nic takiego. Przesadzam.

Niektórzy bez ręki serio sobie lepiej radzą dziwnym trafem wspomniałaś o tym a zwykle ludzie wspominają o najpoważniejszych sprawach

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89310994]W ogóle to pierwsza sprawa, że powinien mieć prawnika.

Z tymi stopami i butami, to lipa straszna jest - ja kupowałam porządne, nigdy w życiu po kimś, a tak ma dziecko wadę (pięty skierowane ku środkowi) I musimy robić specjalne wkładki korygujące. A znam dzieciaki, co noszą buty 2 numery za duże i wszystko ok (do czego absolutnie nie namawiam, jak widzę takie dziadostwo to mi slabo). Dobre obuwie wspiera rozwój stopy. Ale niestety gwarancji, że wszystko będzie ok absolutnie nie daje teraz kupuję "normalne" obuwie - nike, wspomniany Lasocki, decathlon.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Bylas z dzieckiem u fizjoterapeuty?
Kolega cwiczeniami skorygowal wade u swojego dziecka. Okazalo sie ze problem ze stopami przekladal sie na wade postawy.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

I jeszcze skoro on ledwie ogarnia siebie (do tego stopnia, że nie jest w stanie zająć się dwójka już dużych dzieci) to jak w ogóle udaje mu się pracować i wyciągać 6k przecież to nie taki zły zarobek w sumie.

Ogólnie przykre, dziwna sytuacja rodzinna. Moim zdaniem to najpierw powinni uporządkować do końca swoje sprawy, przeprowadzić rozwód i być może od początku przestudiować te koszty i omówić rezygnację z części zajęć, bo to faktycznie niezdrowe żeby dzieciaki się tak zajeżdżały i nie miały czasu na nic.
Z tego co się orientuję podczas rozwodu można zająć się też kwestia wysokości alimentów. Straszna niemota z tego znajomego.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:18 ---------- Poprzedni post napisano o 06:16 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89310999]Bylas z dzieckiem u fizjoterapeuty?

Kolega cwiczeniami skorygowal wade u swojego dziecka. Okazalo sie ze problem ze stopami przekladal sie na wade postawy.[/QUOTE]Na razie byliśmy u ortopedy, ale może faktycznie masz racje i jeszcze pójdziemy do fizjo.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[undecided_1994]

Napisane przez niezapominajka012

Tak, MIĘDZY INNYMI nie widzi na jedno oko.
Ja myślę, że jakbym napisała, że facet nie ma ręki to zaraz ktoś by się tu znalazł, kto ma znajomego bez ręki i że ten znajomy świetnie sobie radzi. Człowiek bez ręki to nic takiego. Przesadzam.

To ty przedstawiasz obraz, jakby gość miał leżeć do końca życia jak król i nic nie robić, ponieważ jest taki biedny, a przez to że się zdecydował założyć rodzinę, to musi jest zmuszany teraz na nią łożyć. Jasne, to co opisujesz jest nieudogodnieniem, jednak jest wiele zawodów gdzie absolutnie nie będzie to przeszkadzać w wykonywaniu obowiązków, tak samo wspomniany brak ręki- nikt nie każe mu być najlepszym graczem w NBA, ale nie mając ręki też można świetnie sobie radzić w wielu zawodach. To jest wszystko kwestia nastawienia.

[niezapominajka012]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89310979]Rodzina razem nie mieszka, kiedy ojciec ma spedzac czas z dziećmi jak one sa ciagle na zajeciach dodatkowych?

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:59 ----------



Twojemu facetow nie przeszkadzalo to ze dzieci od lat chodza na duzo dodatkowych zajeć. Bo nie on za nie placil.
Raptem teraz smuteczek, bo żona wliczyla koszt zajec dodatkowych do kosztow utrzymania dzieci. Bylo wczesniej interweniowac i nie zgadzac się.[/QUOTE]
Już o tym pisałyśmy. No ja dalej nie rozumiem jak ktoś wypisze Ci dziecko z zajęć jeśli ma przelew na koncie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez niezapominajka012

Już o tym pisałyśmy. No ja dalej nie rozumiem jak ktoś wypisze Ci dziecko z zajęć jeśli ma przelew na koncie.

Pisalysmy juz o tym.
Nie rozumiem jak mozesz tego nie rozumiec. Jak rodzic sie nie zgadza, prowadzacy nie ma prawa przyjac dziecka na zajecia.

[niezapominajka012]

Napisane przez undecided_1994

To ty przedstawiasz obraz, jakby gość miał leżeć do końca życia jak król i nic nie robić, ponieważ jest taki biedny, a przez to że się zdecydował założyć rodzinę, to musi jest zmuszany teraz na nią łożyć. Jasne, to co opisujesz jest nieudogodnieniem, jednak jest wiele zawodów gdzie absolutnie nie będzie to przeszkadzać w wykonywaniu obowiązków, tak samo wspomniany brak ręki- nikt nie każe mu być najlepszym graczem w NBA, ale nie mając ręki też można świetnie sobie radzić w wielu zawodach. To jest wszystko kwestia nastawienia.

Nie sądzę aby hipotetyczny brak ręki, nogi, itp. miałby mi nie przeszkadzać w codziennym funkcjonowaniu

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Ale feler, no bez jaj, to dopiero byłby cyrk - matka zapisuje, zaprowadza dziecko, ojciec się nie zgadza, prowadzący jest postawiony w chorej sytuacji konfliktu rodzinnego, nie mówiąc już o stresie dzieci. Takie rzeczy się załatwia wcześniej - podczas rozmowy rodziców i również z samymi dzieciakami. Jeżeli nie można polubownie, to się to podnosi podczas sprawy w sądzie (na przykład przy tym rozwodzie, do którego już dawno powinno było dojść).

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[niezapominajka012]

Dla mnie to jakaś abstrakcja, że ojciec miałby rzekomo chodzić do prowadzących i pisać oświadczenia, że on nie wyraża zgody aby jego dzieci brały udział w tych zajęciach.

A na miejscu prowadzącego to bym powiedziała, aby rodzice wyjaśnili między sobą te kwestie w domu.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

J[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89311023]Ale feler, no bez jaj, to dopiero byłby cyrk - matka zapisuje, zaprowadza dziecko, ojciec się nie zgadza, prowadzący jest postawiony w chorej sytuacji konfliktu rodzinnego, nie mówiąc już o stresie dzieci. Takie rzeczy się załatwia wcześniej - podczas rozmowy rodziców i również z samymi dzieciakami. Jeżeli nie można polubownie, to się to podnosi podczas sprawy w sądzie (na przykład przy tym rozwodzie, do którego już dawno powinno było dojść).

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Zaden prowadzacy nie bedzie chcial sie w tym rodzinnym konflikcie babrac. Czego Niezapominajka nie rozumie.
Dzieci od lat chodza na zajecia, na ktore zapisala je matka. Facet od poczatku na to sie godzil zamiast od razu sie postawic, ze nie wyraza na to zgody. A teraz to Niezapominajka ma z tym problem.
Bo nie facet, jemu chyba to pasuje.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez undecided_1994

To ty przedstawiasz obraz, jakby gość miał leżeć do końca życia jak król i nic nie robić, ponieważ jest taki biedny, a przez to że się zdecydował założyć rodzinę, to musi jest zmuszany teraz na nią łożyć. Jasne, to co opisujesz jest nieudogodnieniem, jednak jest wiele zawodów gdzie absolutnie nie będzie to przeszkadzać w wykonywaniu obowiązków, tak samo wspomniany brak ręki- nikt nie każe mu być najlepszym graczem w NBA, ale nie mając ręki też można świetnie sobie radzić w wielu zawodach. To jest wszystko kwestia nastawienia.

Też to tak widzę. Facet chciał sobie siedzieć na rencie a tutaj była mu wyskakuje z jakimiś alimentami a przecież ma 5500 zł pensji 500+ i własne mieszkanie to przecież może się sama dziećmi zająć i je utrzymać a nie od biedaka ciągnąć. On przecież nie ma ani siły pracować ani chwili swoimi dziećmi się zająć z tym że zadłużać się pod korek to już umie bez problemu. Ludzie są tacy bezduszni i niepotrafią zrozumieć dramatu osoby z własnym mieszkaniem i 6000 zł wypłaty. Nic tylko do gazety napisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niezapominajka012]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89311035]Zaden prowadzacy nie bedzie chcial sie w tym rodzinnym konflikcie babrac. Czego Niezapominajka nie rozumie.
Dzieci od lat chodza na zajecia, na ktore zapisala je matka. Facet od poczatku na to sie godzil zamiast od razu sie postawic, ze nie wyraza na to zgody. A teraz to Niezapominajka ma z tym problem.
Bo nie facet, jemu chyba to pasuje.[/QUOTE]

No dalej nie rozumiem. Matka dzieci mówi mi, że zapisała dzieci od nowego roku szkolnego na kolejne zajęcia dodatkowe + będą chodzić na te same co w ubiegłym roku. Mówię, że się nie zgadzam. I co dalej? Myślisz, że jak matka je wypisze?

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89311035]Zaden prowadzacy nie bedzie chcial sie w tym rodzinnym konflikcie babrac. Czego Niezapominajka nie rozumie.
Dzieci od lat chodza na zajecia, na ktore zapisala je matka. Facet od poczatku na to sie godzil zamiast od razu sie postawic, ze nie wyraza na to zgody. A teraz to Niezapominajka ma z tym problem.
Bo nie facet, jemu chyba to pasuje.[/QUOTE]Ale to nie jest sprawa prowadzących przyjmować jakieś oświadczenia, które nie wiem nawet czy mają w ogóle jakąś moc prawną w takiej sytuacji. Takie rzeczy trzeba wręcz omówić na sali sądowej, bo chodzi tutaj o kwestie edukacji, a o tej decydują rodzice wspólnie. Nadal uważam, że najpierw rozmowa, jeśli nie działa to sala sądową

Tylko ze o czym mu tu mówimy skoro facet się biernie na wszystko zgadza, a pretensje to jakieś chyba ukryte w jego głowie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

Napisane przez niezapominajka012

No dalej nie rozumiem. Matka dzieci mówi mi, że zapisała dzieci od nowego roku szkolnego na kolejne zajęcia dodatkowe + będą chodzić na te same co w ubiegłym roku. Mówię, że się nie zgadzam. I co dalej? Myślisz, że jak matka je wypisze?

Kierunek sąd polecam, tam się odbywa coś takiego jak np. Sprawa rozwodowa, ba której można to omówić. Eks taka zła, tak kasę ciągnie, ale rozwód to niet

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89311039]Też to tak widzę. Facet chciał sobie siedzieć na rencie a tutaj była mu wyskakuje z jakimiś alimentami a przecież ma 5500 zł pensji 500+ i własne mieszkanie to przecież może się sama dziećmi zająć i je utrzymać a nie od biedaka ciągnąć. On przecież nie ma ani siły pracować ani chwili swoimi dziećmi się zająć z tym że zadłużać się pod korek to już umie bez problemu. Ludzie są tacy bezduszni i niepotrafią zrozumieć dramatu osoby z własnym mieszkaniem i 6000 zł wypłaty. Nic tylko do gazety napisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A jeszcze w ogóle to żona z dziećmi go powinny po rękach całować, że poszedł do pracy i spłaca kredyt, bo może KIEDYŚ dzieciom mieszkanie w spadku zostawi

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez niezapominajka012

Dla mnie to jakaś abstrakcja, że ojciec miałby rzekomo chodzić do prowadzących i pisać oświadczenia, że on nie wyraża zgody aby jego dzieci brały udział w tych zajęciach.

A na miejscu prowadzącego to bym powiedziała, aby rodzice wyjaśnili między sobą te kwestie w domu.

Podobno nie da sie wyjasnic bo zona Twojego faceta zapisuje dzieci na zajecia jakie tylko chce. Nie biorac pod uwage finansowych mozliwosci rodziny.

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89311054]Ale to nie jest sprawa prowadzących przyjmować jakieś oświadczenia, które nie wiem nawet czy mają w ogóle jakąś moc prawną w takiej sytuacji. Takie rzeczy trzeba wręcz omówić na sali sądowej, bo chodzi tutaj o kwestie edukacji, a o tej decydują rodzice wspólnie. Nadal uważam, że najpierw rozmowa, jeśli nie działa to sala sądową

Tylko ze o czym mu tu mówimy skoro facet się biernie na wszystko zgadza, a pretensje to jakieś chyba ukryte w jego głowie.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:53 ----------

Kierunek sąd polecam, tam się odbywa coś takiego jak np. Sprawa rozwodowa, ba której można to omówić. Eks taka zła, tak kasę ciągnie, ale rozwód to niet

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Jezeli o edukacji rodzice decyduja wspolnie to brak zgody ma moc prawną. Nawet na glupie wyjscie do kina rodzice musza sie zgodzic?
Uwazam ze to wszystko Niezapominajce przeszkadza a nie facetowi. On jej tylko makaron na uszy nawija a jak przychodzi do dzialania to

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

No właśnie są tacy ludzie, co se lubią ponarzekać, ale zrobić coś to już absolutnie nie. No to niech siedzi cicho i tyle, co tu dużo gadać.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89311077]No właśnie są tacy ludzie, co se lubią ponarzekać, ale zrobić coś to już absolutnie nie. No to niech siedzi cicho i tyle, co tu dużo gadać.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Moze jest taki nieogarniety, ma nadzieje ze ktos to za niego zalatwi..

[niezapominajka012]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89311090]Moze jest taki nieogarniety, ma nadzieje ze ktos to za niego zalatwi..[/QUOTE]

Na pewno jest nieogarnięty. Dla mnie to jakiś absurd, że ktoś się godzi aby partner nie dokładał mu się do czynszu, opłat za media itd. w sytuacji gdy mieszkamy razem