Pies z hodowli czy schroniska? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-11-25, 21:57   #151
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
Czytałaś to uważnie?

Kot potrzebuje uwagi, budzi ich, bo wejdzie na łóżko

To naprawdę jest powód by oddać go?

W czym mieli ich uświadamiać, czym jest kot, ze po prostu zyje?

Tu mamy odpowiedź, że tacy ludzie nie ważne czy by kupili czy adootowali nie chcą mieć zwierzaka, bo się nim znudzili. Jak dziecko, któremu się nie chce opiekować Już, zrobili to dorośli ludzie. Ten kot jest bezproblemowy, a tacy ludzie nieodpowiedzialni.
Tak, dokładnie tak. Wypytać ich czy wiedzą jak wygląda kocia doba.

Dla mnie to nie dziwne. W norweskich schroniskach masz ankietę i szereg pytań w stylu czy wiesz, że trzeba z kotem chodzić do weta i powinien dostawać wartościową karmę oraz pytania co zamierzasz zrobić z kotem w wakacje ( wyjazd wakacyjny ).
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 22:00   #152
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
No i o czym to świadczy? Jak się chce kiedyś mieć kota czy psa , a nie miało, to musi być pierwszy raz i co? Kupić mieli tak? Jeszcze lepiej małe kocie dziecko , na pewno by w im w drogę nie wchodziło .

A tam nie ma nic o tym , że szybko im wydano kota. Do tego jak to schronisko nie fundacja to niestety mamy złe przepisy i się wydaje zwierzę od ręki.
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 22:01   #153
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
No i o czym to świadczy? Jak się chce kiedyś mieć kota czy psa , a nie miało, to musi być pierwszy raz i co? Kupić mieli tak? Jeszcze lepiej małe kocie dziecko , na pewno by w im w drogę nie wchodziło .

A tam nie ma nic o tym , że szybko im wydano kota. Do tego jak to schronisko nie fundacja to niestety mamy złe przepisy i się wydaje zwierzę od ręki.
Każdemu jak leci ?
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 22:03   #154
Finlora
Zakorzenienie
 
Avatar Finlora
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Każdemu jak leci ?
Niestety tak. Owszem, pyta się np gdzie będzie pies itd, że nie wydaje się na łańcuch ani do kojca, ale tak naprawdę nikt tego nie sprawdza. Nie ma wizyt przed i poadopcyjnych, bo nie ma wolontariuszy, nie ma pracowników, którzy mogliby robić takie rzeczy, bo mają wystarczająco pracy w samym schronisku.
Finlora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 22:03   #155
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Tak, dokładnie tak. Wypytać ich czy wiedzą jak wygląda kocia doba.

Dla mnie to nie dziwne. W norweskich schroniskach masz ankietę i szereg pytań w stylu czy wiesz, że trzeba z kotem chodzić do weta i powinien dostawać wartościową karmę oraz pytania co zamierzasz zrobić z kotem w wakacje ( wyjazd wakacyjny ).
Napisałam właśnie i co powiedzieli by , że nie , ale się nauczymy i jesteśmy odpowiedzialni i damy radę . Jak sprawdzić u nas ludzi oprócz fundacji ? A nawet jakby sprawdzili to jak ? Opieka nad kotem tu a w domu to nie to samo. I tak by zwrócili, bo im po prostu przeszkadzał samym byciem .

Dalej nie rozumiecie przekazu?
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 22:08   #156
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 22:10   #157
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Każdemu jak leci ?
Tak u nas działają państwowe schroniska

Przychodzisz, wybierasz zwierzę, odpisujesz umowę, oświadczenie, że nie masz sądowego zakazu posiadania zwierząt, wplacasz kwotę wg cennika i możesz zabrać zwierzę do do domu. Jak jest akurat jakiś wolontariusz to co nieco opowie o zwierzaku. Kierownik mało co wie , mają zeszyt i w nim nieraz zapisane czemu oddany, skąd się wziął. Ale najczęściej są z odlowu z ulicy wielkie niewiadome i powiedzą tyle na ile je poznają. A jak poznać psa czy kota jak tam są inne warunki niż w domu potem mają?

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Przepraszam bardzo czym się nie popisał?
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-11-25, 22:13   #158
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez Finlora Pokaż wiadomość
Niestety tak. Owszem, pyta się np gdzie będzie pies itd, że nie wydaje się na łańcuch ani do kojca, ale tak naprawdę nikt tego nie sprawdza. Nie ma wizyt przed i poadopcyjnych, bo nie ma wolontariuszy, nie ma pracowników, którzy mogliby robić takie rzeczy, bo mają wystarczająco pracy w samym schronisku.
Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
Tak u nas działają państwowe schroniska

Przychodzisz, wybierasz zwierzę, odpisujesz umowę, oświadczenie, że nie masz sądowego zakazu posiadania zwierząt, wplacasz kwotę wg cennika i możesz zabrać zwierzę do do domu. Jak jest akurat jakiś wolontariusz to co nieco opowie o zwierzaku. Kierownik mało co wie , mają zeszyt i w nim nieraz zapisane czemu oddany, skąd się wziął. Ale najczęściej są z odlowu z ulicy wielkie niewiadome i powiedzą tyle na ile je poznają. A jak poznać psa czy kota jak tam są inne warunki niż w domu potem mają?

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------


Przepraszam bardzo czym się nie popisał?
To jest proszenie się o kłopoty.

A wystarczyłoby zaprosić ludzi na kilka wizyt, by się zapoznali ze zwierzakiem i zobaczyli jak wygląda życie z kotem ( też za kilka lat ).
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 22:17   #159
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 22:38   #160
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
To jest proszenie się o kłopoty.

A wystarczyłoby zaprosić ludzi na kilka wizyt, by się zapoznali ze zwierzakiem i zobaczyli jak wygląda życie z kotem ( też za kilka lat ).
Nie, pisałam o tym wyżej

W domu śpią z tym zwierzakiem i to jest co innego

Do dziecka też się jeździ przed przysposobieniem np.tylko raz na tydzień na godzinę, bo tak Ci nakaze rodzina zastępcza i co potem masz dziecko 24h i powiem, że na pewno jest bardziej wymagające niż kot. A jednak się nie zwraca, bo to człowiek. A zwierzę można nie? Chwilę zobaczymy jak to jest i podziekujemy

Tu jest różnica, że ten kot nic takiego nie zrobił by go oddać. I jak mają szukać domy tym zwierzakom jaj świat jest pełen niedojrzalych i nieodpowiedzialnych ludzi?

Też kiedyś zaczynałam z psami, kotami , papugami , swinkami i krolikami. I nikt mnie nie uświadamial,bo sama świadomie się na to zdecydowałam, licząc się z chorobami, brakiem możliwości wyjazdu, dodatkowymi obowiązkami, hałasem.

Jak zwierzę jest bezproblemowe i nie kłamią w tej kwestii to jak mają dorosłych ludzi uświadamiać oprócz powiedzenia raz, że to żywe stworzenie , a nie zabawka?

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Czego ? Kolejnych niedojrzalych emocjonalnie ludzi?

Tak bronmy jeszcze takich i powiedzmy , żeby kupili, bo może wtedy bardziej pokochają , bo taki nowy to fajniejszy . Najwyżej tez oddadza do schroniska jak się znudza jak Franiem, co tam jeden w ta czy we w tą nie
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-25, 23:21   #161
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Treść usunięta
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-26, 04:49   #162
3bd0b7dc44484b2289b23277ed0b1e72d33d74ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 299
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

mi sie ta strona na fb w ogole nie otwiera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
3bd0b7dc44484b2289b23277ed0b1e72d33d74ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 05:29   #163
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

[1=3bd0b7dc44484b2289b2327 7ed0b1e72d33d74ce;8617004 0]mi sie ta strona na fb w ogole nie otwiera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Proszę
Cytat:
PSYwrócić Marzenia Szczecin

Franio
dzisiaj wrócił do schroniska po nieudanej adopcji . Dlaczego? Bo kochał za bardzo? Bo domagał się zbyt wiele uwagi?
Nam pękło serce, bo to jeden z tych kotów, które od razu pokazują, jakie są świetne... swojski kocur, pogodny, przyjazny, wylewny <3, z miejsca nas oczarował.

Państwo, którzy go adoptowali, nie mieli wcześniej kota, wydaje się, że nic o kotach nawet nie wiedzieli, a Franio nie spełnił ich oczekiwań, czy raczej wyobrażeń.
Nie oceniamy, i tak bywa...Dbali o niego dobrze, nabrał ciała, wypiękniał, ale nie chcieli go już więcej bo...budził ich przed świtem, domagając się pieszczot, zabawy, jedzenia, uwagi...sądzili nawet, że coś jest z nim nie tak, bo usiłował kłaść się im na głowie...hmmm, możemy tylko pozazdrościć tym, których koty tego nie robią...właściwie nie ma czego tu zazdrościć, taki jest kot w stanie czystym - albo ktoś to lubi, albo nie.

Franio ma ok. 3 lat, jest kotem wymagającym atencji - ale sam z nawiązką ją oddaje.
Szukamy dla niego domu i opiekuna, który nie będzie rozczarowany rytmem kociego życia, a może i mądrze popracuje z kotem, żeby go bardziej dostosować do ludzkich przyzwyczajeń.
Popatrzcie w oczy Frania, chwile po zostawieniu go przez opiekunów...jak on ich wypatrywał przez okno, jak szukał... ale oni odeszli.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 07:20   #164
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Weź mi takich bzdur nie pisz, że nie każdy tak ma. Czego nie ma? Chociażby wyobraźni, ze zwierze chodzi po domu, chce uwagi i po prostu żyje ?

Mozna takim gadac, uświadamiac i co to daje, nic .
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 07:29   #165
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
Weź mi takich bzdur nie pisz, że nie każdy tak ma. Czego nie ma? Chociażby wyobraźni, ze zwierze chodzi po domu, chce uwagi i po prostu żyje ?

Mozna takim gadac, uświadamiac i co to daje, nic .

Empatii chociażby nie ma. Część ludzi nie ma po prostu empatii. W dodatku są imbecylami. Zawsze tak było, jest i będzie niestety.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 08:03   #166
Finlora
Zakorzenienie
 
Avatar Finlora
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

To tak samo jak ja miałabym oddać moje psy bo mnie budzą w niedzielę o 6 rano i domagają się miziania. Albo wyjścia na spacer o 3 w nocy bo akurat czują potrzebę.
Finlora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 08:19   #167
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Groszku, nie ogarniam, dlaczego bronisz tych bezsensownych często (nie mówie, że koniecznie w tym przypadku, ale jednak...) adopcji, w których najlepiej opiekunom nie mówić o zwierzęciu nic. Wyadoptowałam kilkadziesiąt psów, część ze schroniska za moją rekomendacją, część ode mnie z DT albo z zaprzyjaźnionych DT i hoteli. PODSTAWĄ jest opisanie psich zachowań. Na przykład, dzwoni do mnie ktoś zainteresowany psem dorosłym, więc mówię mu, że spoko, pies jest zdrowy, wykastrowany, zachipowany, ma książeczkę ze szczepieniami. U mnie zachowuje się tak i tak, ale jak zmieni dom, to możliwe, że zdarzą mu się wpadki, że może zaczać szczekać i wyć w domu, jeśli najpierw ciągle z nim bedą, a potem go nagle zostawią; że może uciekac na spacerach, wiec muszą przyłożyć sie do przywołania. I wiele osób już po tym może rezygnuje, bo oni by chcieli ideał. Ideały nie występują, bo dla każdego ideałem jest coś innego. I to jest dla mnie taka podstawa - żeby powiedzieć ludziom, co może ich czekać. Jasne, ludzie powinni sami to znaleźć w sieci, dopytać, pomysleć. Moga to zrobić. ALE to mi zależy na tym, aby pies dobrze trafił, i ja bym nie mogła spać po nocach, że nie sprawdziłam całkiem w domu. A taką rozmowę można nawet w schronisku przeprowadzić. Więc schronisko, które pisze, ze ludzie adoptowali od nich kota, a nie wiedzieli, jak to jest mieć kota - strzela sobie w stopę.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 08:32   #168
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez Finlora Pokaż wiadomość
To tak samo jak ja miałabym oddać moje psy bo mnie budzą w niedzielę o 6 rano i domagają się miziania. Albo wyjścia na spacer o 3 w nocy bo akurat czują potrzebę.
Dokladnie, z takich powodow oddawac po czasie???

To takim sposobem po co schroniska, fundacje jak sie staraja jak moga, a trafia na takich ludzi co w tyłku maja, ze to żywe stworzenie .

Widzialam juz przypadki zwrotu, bo szczeka, bo nie szczeka, bo nasikał, bo pogryzł dywan , no ludzie tak nie mozna, to nie bierzcie i tyle.

Bo takim sposobem to tez ten kupiony od malenkosci bedzie to samo robil i co ląduje potem w schronisku, bo zawadza.

Jeszcze zrozumiem przypadki agresji, chociazby historia owczarka Collie, tak skrzywdzony przez czlowieka, ze byl wrogo nastawiony do obcych. Pisali, ze trudny pies i liczyli sie, ze juz domu nie znajdzie, ale byl znaleziony po oblaniu kwasem. W koncu rodzina sie znalazla, jezdzili, oswajali sie, nawet z ich psem przyjezdzali. W koncu go wzieli. Na poczatku okej, ale minelo kolo tygodnia czy dwoch pies sie zaklimatyzowal i zaczal bronic terenu, zaczal byc zazdrosny o czlowieka i niestety obawiali sie o bezpieczenstwo pierwsze i musieli go zwrocic. Do smierci zostal w Fundacji. Ale obie strony zrobily co trzeba, daly z siebie wszystko, nikt nie klamal, ze pies jest potulny.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Cytat:
Napisane przez SteveS Pokaż wiadomość
Groszku, nie ogarniam, dlaczego bronisz tych bezsensownych często (nie mówie, że koniecznie w tym przypadku, ale jednak...) adopcji, w których najlepiej opiekunom nie mówić o zwierzęciu nic. Wyadoptowałam kilkadziesiąt psów, część ze schroniska za moją rekomendacją, część ode mnie z DT albo z zaprzyjaźnionych DT i hoteli. PODSTAWĄ jest opisanie psich zachowań. Na przykład, dzwoni do mnie ktoś zainteresowany psem dorosłym, więc mówię mu, że spoko, pies jest zdrowy, wykastrowany, zachipowany, ma książeczkę ze szczepieniami. U mnie zachowuje się tak i tak, ale jak zmieni dom, to możliwe, że zdarzą mu się wpadki, że może zaczać szczekać i wyć w domu, jeśli najpierw ciągle z nim bedą, a potem go nagle zostawią; że może uciekac na spacerach, wiec muszą przyłożyć sie do przywołania. I wiele osób już po tym może rezygnuje, bo oni by chcieli ideał. Ideały nie występują, bo dla każdego ideałem jest coś innego. I to jest dla mnie taka podstawa - żeby powiedzieć ludziom, co może ich czekać. Jasne, ludzie powinni sami to znaleźć w sieci, dopytać, pomysleć. Moga to zrobić. ALE to mi zależy na tym, aby pies dobrze trafił, i ja bym nie mogła spać po nocach, że nie sprawdziłam całkiem w domu. A taką rozmowę można nawet w schronisku przeprowadzić. Więc schronisko, które pisze, ze ludzie adoptowali od nich kota, a nie wiedzieli, jak to jest mieć kota - strzela sobie w stopę.
Ale ja tego nie bronie, nie zrozumialas mnie. Pewnie, ze trzeba mowic jak to robisz,ale tez w odpowiedni sposob

ja pisze o przypadkach co wlasnie sie mowi, a i tak adoptuja, a potem zwrot. A czesto co maja mowic, gdybac, to gdybaja i tak nic nie daje.

Chodzi mi, ze jak mozna wlasnie na te sluzby cos sie tym zajmuja jeszcze najezdzac, a tym samym bronic nieodpowiedzialnych ludzi.

Podalam dlatego przyklad taki niby prosty, bo kot, wlasnie kot, do tego bezproblemowy, a i tak ludzie oddaja, wiec nic nie da tu czy kupno czy wziecie zwierzecia ze schroniska, oni sie do tego nie nadawali. Do tytułu watku sie odniosłam.

gdzie ja pisalam, zeby nie mowic ? Pisalam tylko, ze mozna to zrobic w sposob empatyczny, a nie strasząc w sumie, bo jezeli pies nie wykazuje takich cech, to mozna to jakos wspomniec, ale nie, ze te psy są trudne i ten tez moze taki byc i w ogole adopcje to ciezka sprawa i takie typu rzeczy wygadywac.

Po prostu za bardzo wyolbrzymianie w kazdej sferze zycia jest bez sensu.

I tak nie zrozumie jak mozna sie decydowac na zwierzaka i nie wiedziec, ze szczeka, ze obudzi, ze moze byc upierdliwy, ze zmieni nam sie zycie o 180 stopni. Nie pojme tego, zeby doroslym ludziom podstawowe rzeczy uświadamiac. Rozumiem o konkretnym zwierzaku mowienie to co sie wie i tyle.

ja nie uwazam, ze strzela sobie w stope, bo tak to nikt w sumie nie adoptuje. Ten co nie mial, ma nie brac, ten co mial ma tez nie brac, bo moze kot bedzie agresywny, to kto ma te zwierzaki brac ze schroniska sami prowadzacy je, czy w ogole bez sensu te adopcje, niech tam zyja sobie, tylko schroniska nie sa z gumy, to co maja zrobic ? A ten kot tez nie przybył tam w magiczny sposob , to jakis inny czlowiek zaniedbal to i on tam sie pojawił.

Jak ktos chce na 100% to skisł by, a nie odda, chyba, ze rzeczywiscie cos nie tak wyszlo, ale bez powodu i Wy takich bronicie ?
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi

Edytowane przez groszek75
Czas edycji: 2018-11-26 o 08:38
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 11:11   #169
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Ej, ale u nas w schroniskach i fundacjach też się zwykle wypełnia takie ankiety z milionem pytań w stylu "a co jak zwierzę zachoruje...". Chyba że to jakieś bardzo lewe pseudoschronisko.

Poza tym mam wrażenie, że akurat co do psów i kotów większość ludzi ma jednak świadomość, z czym się to mniej więcej wiąże (choć oczywiście nie wszyscy). W najgorszej sytuacji IMHO w Polsce są takie małe zwierzątka do kupienia w sklepie zoologicznym (świnki morskie, szczyrki, chomiki). Ludzie często traktują je jak zabawki dla dziecka. Takie zwierzę często ląduje w domu samo, chociaż jest stadne, ma byle jaki pokarm, za mała klatkę, a jak zachoruje to nikt nie bierze go do weta, bo ludzie nawet nie wiedzą, że to się leczy, po prostu sobie zdycha w cierpieniach. A już nawet nie wspominam o sytuacjach, kiedy mamusia kupi chomiczka zbyt małemu dziecku, które go niechcący ściśnie i złamie kręgosłupek.

Mam wrażenie, że co do psów i kotów to jednak poza wiejskimi babciami i totalnymi imbecylami, to ludzie w większości ogarniają, że to zwierzę wymaga jakiegoś wysiłku i wkładu finansowego.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-26, 11:35   #170
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Tak, dokładnie tak. Wypytać ich czy wiedzą jak wygląda kocia doba.

Dla mnie to nie dziwne. W norweskich schroniskach masz ankietę i szereg pytań w stylu czy wiesz, że trzeba z kotem chodzić do weta i powinien dostawać wartościową karmę oraz pytania co zamierzasz zrobić z kotem w wakacje ( wyjazd wakacyjny ).



To za mało.


Mnie nie dziwi, ze ludzi posiadanie kota potrafi przerosnąć, a zwłaszcza kota który potrzebuje sporo uwagi.


na temat kotów, pokutuje masa mitów, np.:
- że są praktycznie bezobsługowe (nie trzeba wyprowadzać jak psa, więc się ludziom wydaje, że nie generują obowiązków i nie będą "zawracać głowy")
- że są samotnikami (najgorszy! i najbardziej kłamliwy) koty to zwierzęta _stadne_ tyle że ich system stadny nie jest ściśle zhierarchizowany. Ale to bardzo towarzyskie zwierzęta.

- że są ... ciche


Ludziom którym wydaje się kota, o którym się wie że potrzebuje towarzystwa, a więc _uwagi ludzkiej_lub _kociej/psiej/innej_ należałoby od razu powiedzieć, ze ten kot, albo do adopcji z drugim kotem, albo w ogóle.
Towarzyskie koty potrzebujące dużo uwagi, nie nadają się na "jedynaków", bo zadręczą żywcem właścicieli oraz co gorsza, jeśli właściciele pracują poza domem, zwyczajnie odchorują pozostawianie ich na tyle godzin samopas. Kot potrafi od tego dostać problemów psychicznych, objawiających sie albo depresją (apatia, przesypianie całych dób) albo "zdziczeniem" (nadaktywność, agresja/autoagresja)
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 11:42   #171
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
To za mało.


Mnie nie dziwi, ze ludzi posiadanie kota potrafi przerosnąć, a zwłaszcza kota który potrzebuje sporo uwagi.


na temat kotów, pokutuje masa mitów, np.:
- że są praktycznie bezobsługowe (nie trzeba wyprowadzać jak psa, więc się ludziom wydaje, że nie generują obowiązków i nie będą "zawracać głowy")
- że są samotnikami (najgorszy! i najbardziej kłamliwy) koty to zwierzęta _stadne_ tyle że ich system stadny nie jest ściśle zhierarchizowany. Ale to bardzo towarzyskie zwierzęta.

- że są ... ciche


Ludziom którym wydaje się kota, o którym się wie że potrzebuje towarzystwa, a więc _uwagi ludzkiej_lub _kociej/psiej/innej_ należałoby od razu powiedzieć, ze ten kot, albo do adopcji z drugim kotem, albo w ogóle.
Towarzyskie koty potrzebujące dużo uwagi, nie nadają się na "jedynaków", bo zadręczą żywcem właścicieli oraz co gorsza, jeśli właściciele pracują poza domem, zwyczajnie odchorują pozostawianie ich na tyle godzin samopas. Kot potrafi od tego dostać problemów psychicznych, objawiających sie albo depresją (apatia, przesypianie całych dób) albo "zdziczeniem" (nadaktywność, agresja/autoagresja)
Popieram

znam ludzi co dlatego wola koty, bo one nie są tak upierdliwe jak psy, znaczy nie łaża za mna krok w krok i sie zajmuja same soba

serio ?

akurat moje kolezanki maja dziwne koty, nieraz sie smiejemy, ze psy w nich siedza

jedna jak wraca z pracy, kot juz na nia czeka, pod łazienka tez czeka

druga ma takie przygarniete u mamy na wsi, co weekend tam jedzie i spi z tymi kotami, głaszcze, jak sie polozy, to jak moj Misiek-pies musi byc glaskana, nie sposob sie ruszyc

Wiec co taki czlowiek ze schroniska moze powiedziec o kocie, no wlasnie najlepiej weźcie dwa

Tak jak pisalam wyzej, zwierze potrzebuje uwagi, jak tego nie ogarniasz, nie wiem jakim spsobem nie decyduj sie na zadne, czyli ani adoptowane ani kupowane i po kłopocie
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 11:50   #172
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez SteveS Pokaż wiadomość
Groszku, nie ogarniam, dlaczego bronisz tych bezsensownych często (nie mówie, że koniecznie w tym przypadku, ale jednak...) adopcji, w których najlepiej opiekunom nie mówić o zwierzęciu nic. Wyadoptowałam kilkadziesiąt psów, część ze schroniska za moją rekomendacją, część ode mnie z DT albo z zaprzyjaźnionych DT i hoteli. PODSTAWĄ jest opisanie psich zachowań. Na przykład, dzwoni do mnie ktoś zainteresowany psem dorosłym, więc mówię mu, że spoko, pies jest zdrowy, wykastrowany, zachipowany, ma książeczkę ze szczepieniami. U mnie zachowuje się tak i tak, ale jak zmieni dom, to możliwe, że zdarzą mu się wpadki, że może zaczać szczekać i wyć w domu, jeśli najpierw ciągle z nim bedą, a potem go nagle zostawią; że może uciekac na spacerach, wiec muszą przyłożyć sie do przywołania. I wiele osób już po tym może rezygnuje, bo oni by chcieli ideał. Ideały nie występują, bo dla każdego ideałem jest coś innego. I to jest dla mnie taka podstawa - żeby powiedzieć ludziom, co może ich czekać. Jasne, ludzie powinni sami to znaleźć w sieci, dopytać, pomysleć. Moga to zrobić. ALE to mi zależy na tym, aby pies dobrze trafił, i ja bym nie mogła spać po nocach, że nie sprawdziłam całkiem w domu. A taką rozmowę można nawet w schronisku przeprowadzić. Więc schronisko, które pisze, ze ludzie adoptowali od nich kota, a nie wiedzieli, jak to jest mieć kota - strzela sobie w stopę.
Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Ej, ale u nas w schroniskach i fundacjach też się zwykle wypełnia takie ankiety z milionem pytań w stylu "a co jak zwierzę zachoruje...". Chyba że to jakieś bardzo lewe pseudoschronisko.

Poza tym mam wrażenie, że akurat co do psów i kotów większość ludzi ma jednak świadomość, z czym się to mniej więcej wiąże (choć oczywiście nie wszyscy). W najgorszej sytuacji IMHO w Polsce są takie małe zwierzątka do kupienia w sklepie zoologicznym (świnki morskie, szczyrki, chomiki). Ludzie często traktują je jak zabawki dla dziecka. Takie zwierzę często ląduje w domu samo, chociaż jest stadne, ma byle jaki pokarm, za mała klatkę, a jak zachoruje to nikt nie bierze go do weta, bo ludzie nawet nie wiedzą, że to się leczy, po prostu sobie zdycha w cierpieniach. A już nawet nie wspominam o sytuacjach, kiedy mamusia kupi chomiczka zbyt małemu dziecku, które go niechcący ściśnie i złamie kręgosłupek.

Mam wrażenie, że co do psów i kotów to jednak poza wiejskimi babciami i totalnymi imbecylami, to ludzie w większości ogarniają, że to zwierzę wymaga jakiegoś wysiłku i wkładu finansowego.
Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
To za mało.


Mnie nie dziwi, ze ludzi posiadanie kota potrafi przerosnąć, a zwłaszcza kota który potrzebuje sporo uwagi.


na temat kotów, pokutuje masa mitów, np.:
- że są praktycznie bezobsługowe (nie trzeba wyprowadzać jak psa, więc się ludziom wydaje, że nie generują obowiązków i nie będą "zawracać głowy")
- że są samotnikami (najgorszy! i najbardziej kłamliwy) koty to zwierzęta _stadne_ tyle że ich system stadny nie jest ściśle zhierarchizowany. Ale to bardzo towarzyskie zwierzęta.

- że są ... ciche


Ludziom którym wydaje się kota, o którym się wie że potrzebuje towarzystwa, a więc _uwagi ludzkiej_lub _kociej/psiej/innej_ należałoby od razu powiedzieć, ze ten kot, albo do adopcji z drugim kotem, albo w ogóle.
Towarzyskie koty potrzebujące dużo uwagi, nie nadają się na "jedynaków", bo zadręczą żywcem właścicieli oraz co gorsza, jeśli właściciele pracują poza domem, zwyczajnie odchorują pozostawianie ich na tyle godzin samopas. Kot potrafi od tego dostać problemów psychicznych, objawiających sie albo depresją (apatia, przesypianie całych dób) albo "zdziczeniem" (nadaktywność, agresja/autoagresja)
Bardzo się zgadzam.
To samo usłyszeliśmy od znajomych jak im powiedzieliśmy, że jesteśmy w trakcie adopcji kota.
Moje zdziwienie było duże, bo mieszkałam z kotami wcześniej, oni też je mają, ale pojęcia o kotach chyba średnie. ( 8 lat kot i ani razu go nie głaskali, kot zdziczał ).
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 12:37   #173
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
Dokladnie, z takich powodow oddawac po czasie???

To takim sposobem po co schroniska, fundacje jak sie staraja jak moga, a trafia na takich ludzi co w tyłku maja, ze to żywe stworzenie .

Widzialam juz przypadki zwrotu, bo szczeka, bo nie szczeka, bo nasikał, bo pogryzł dywan , no ludzie tak nie mozna, to nie bierzcie i tyle.

Bo takim sposobem to tez ten kupiony od malenkosci bedzie to samo robil i co ląduje potem w schronisku, bo zawadza.

Jeszcze zrozumiem przypadki agresji, chociazby historia owczarka Collie, tak skrzywdzony przez czlowieka, ze byl wrogo nastawiony do obcych. Pisali, ze trudny pies i liczyli sie, ze juz domu nie znajdzie, ale byl znaleziony po oblaniu kwasem. W koncu rodzina sie znalazla, jezdzili, oswajali sie, nawet z ich psem przyjezdzali. W koncu go wzieli. Na poczatku okej, ale minelo kolo tygodnia czy dwoch pies sie zaklimatyzowal i zaczal bronic terenu, zaczal byc zazdrosny o czlowieka i niestety obawiali sie o bezpieczenstwo pierwsze i musieli go zwrocic. Do smierci zostal w Fundacji. Ale obie strony zrobily co trzeba, daly z siebie wszystko, nikt nie klamal, ze pies jest potulny.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------


Ale ja tego nie bronie, nie zrozumialas mnie. Pewnie, ze trzeba mowic jak to robisz,ale tez w odpowiedni sposob

ja pisze o przypadkach co wlasnie sie mowi, a i tak adoptuja, a potem zwrot. A czesto co maja mowic, gdybac, to gdybaja i tak nic nie daje.

Chodzi mi, ze jak mozna wlasnie na te sluzby cos sie tym zajmuja jeszcze najezdzac, a tym samym bronic nieodpowiedzialnych ludzi.

Podalam dlatego przyklad taki niby prosty, bo kot, wlasnie kot, do tego bezproblemowy, a i tak ludzie oddaja, wiec nic nie da tu czy kupno czy wziecie zwierzecia ze schroniska, oni sie do tego nie nadawali. Do tytułu watku sie odniosłam.

gdzie ja pisalam, zeby nie mowic ? Pisalam tylko, ze mozna to zrobic w sposob empatyczny, a nie strasząc w sumie, bo jezeli pies nie wykazuje takich cech, to mozna to jakos wspomniec, ale nie, ze te psy są trudne i ten tez moze taki byc i w ogole adopcje to ciezka sprawa i takie typu rzeczy wygadywac.

Po prostu za bardzo wyolbrzymianie w kazdej sferze zycia jest bez sensu.

I tak nie zrozumie jak mozna sie decydowac na zwierzaka i nie wiedziec, ze szczeka, ze obudzi, ze moze byc upierdliwy, ze zmieni nam sie zycie o 180 stopni. Nie pojme tego, zeby doroslym ludziom podstawowe rzeczy uświadamiac. Rozumiem o konkretnym zwierzaku mowienie to co sie wie i tyle.

ja nie uwazam, ze strzela sobie w stope, bo tak to nikt w sumie nie adoptuje. Ten co nie mial, ma nie brac, ten co mial ma tez nie brac, bo moze kot bedzie agresywny, to kto ma te zwierzaki brac ze schroniska sami prowadzacy je, czy w ogole bez sensu te adopcje, niech tam zyja sobie, tylko schroniska nie sa z gumy, to co maja zrobic ? A ten kot tez nie przybył tam w magiczny sposob , to jakis inny czlowiek zaniedbal to i on tam sie pojawił.

Jak ktos chce na 100% to skisł by, a nie odda, chyba, ze rzeczywiscie cos nie tak wyszlo, ale bez powodu i Wy takich bronicie ?
Ty to lubisz sobie dopowiadać. Nikt nie broni ludzi, którzy oddali kota bez ważnego powodu. Ale nie mam zamiaru też wrzucać smutnych emotek i litować się nad wyciskaczem łez, bo ktoś nie znalazl czasu na rozmowę z ludźmi chętnymi na adopcję. I owszem, mam ten niepopularny pogląd, ze oddawanie psów i kotów byle gdzie, bo schroniska nie są z gumy, nie jest dobre. Jest pseudopomaganiem.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 12:55   #174
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez SteveS Pokaż wiadomość
Ty to lubisz sobie dopowiadać. Nikt nie broni ludzi, którzy oddali kota bez ważnego powodu. Ale nie mam zamiaru też wrzucać smutnych emotek i litować się nad wyciskaczem łez, bo ktoś nie znalazl czasu na rozmowę z ludźmi chętnymi na adopcję. I owszem, mam ten niepopularny pogląd, ze oddawanie psów i kotów byle gdzie, bo schroniska nie są z gumy, nie jest dobre. Jest pseudopomaganiem.
No jak nie broni, a wyzej posty innej osoby, wcale ich nie bronily, Ty tez piszesz, ze schronisko strzela sobie w stope, bo co ?I kto nie znalazl czasu na rozmowe ? jak mozna tak oceniac, jak sie malo co wie. Przeciez caly czas pisze, ze mowia i co to daje

jedno trzeba sobie uswiadomic, to my ludzie sprowadzamy nature i te zwierzeta do tego gdzie są i jesli mozna pomoc to sie pomaga, a nie przeszkadza.

Skad schroniska maja wiedziec, ze pies czy kot trafi byle gdzie ?

A z gumy mi chodzilo wlasnie, ze takim sposobem jaki czesto proponuja tu niektore osoby typu nie jestem za naciskiem na adopcje to w koncu doprowadzimy do usypiania i wegetacji, bo ich bedzie za duzo.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Taa i ja dopowiadam, a kto dopowiada sobie opinie na temat przeprowadzonej adopcji. Jest tylko jeden post, ktory malo co wnosi. Ale oczywiscie trzeba dopowiedziec , ze to błąd schroniska, oni źle przeprowadzili adopcje. Nic tam takiego nie ma.
O tym, ze ktos kota nigdy nie mial mogli dowiedziec sie przy zwrocie i tyle.
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 13:16   #175
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
No jak nie broni, a wyzej posty innej osoby, wcale ich nie bronily, Ty tez piszesz, ze schronisko strzela sobie w stope, bo co ?I kto nie znalazl czasu na rozmowe ? jak mozna tak oceniac, jak sie malo co wie. Przeciez caly czas pisze, ze mowia i co to daje

jedno trzeba sobie uswiadomic, to my ludzie sprowadzamy nature i te zwierzeta do tego gdzie są i jesli mozna pomoc to sie pomaga, a nie przeszkadza.

Skad schroniska maja wiedziec, ze pies czy kot trafi byle gdzie ?

A z gumy mi chodzilo wlasnie, ze takim sposobem jaki czesto proponuja tu niektore osoby typu nie jestem za naciskiem na adopcje to w koncu doprowadzimy do usypiania i wegetacji, bo ich bedzie za duzo.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Taa i ja dopowiadam, a kto dopowiada sobie opinie na temat przeprowadzonej adopcji. Jest tylko jeden post, ktory malo co wnosi. Ale oczywiscie trzeba dopowiedziec , ze to błąd schroniska, oni źle przeprowadzili adopcje. Nic tam takiego nie ma.
O tym, ze ktos kota nigdy nie mial mogli dowiedziec sie przy zwrocie i tyle.
Bo nie jestem za naciskiem na adopcję. A mimo to liczba zwierząt w schronisku, z którym współpracuję, zmniejszyła sie znacznie po obowiazku kastracji i sterylizacji psów idących do adopcji.

To, że schronisko się dowiedziało o tym, że dom nigdy nie miał kota, świadczy właśnie o jakości adopcji.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 13:35   #176
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

A ja myslalam, ze juz adoptowane to sa wykastrowane. U nas jest 2 tygodnie karencji w schronisku, potem jak nikt sie nie zglasza, bo moze to byla zguba , piesek idzie do kastracji i dopiero po wygojeniu moze isc do adocpji. To kazde schronisko ma inne prawa i obowiązki ?

No tak świadczy o ludziach co adoptowali, a nie o schronisku, to nie są wrózki co czytaja ludziom z oczu czy z dloni czy nie kłamia czy cos powiedza.

Tu byl ewidentny przyklad ludzi co zadnego zwierzaka nie powinni miec i tyle, a nie , ze schronisko ponosi winę.
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 13:44   #177
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
A ja myslalam, ze juz adoptowane to sa wykastrowane. U nas jest 2 tygodnie karencji w schronisku, potem jak nikt sie nie zglasza, bo moze to byla zguba , piesek idzie do kastracji i dopiero po wygojeniu moze isc do adocpji. To kazde schronisko ma inne prawa i obowiązki ?

No tak świadczy o ludziach co adoptowali, a nie o schronisku, to nie są wrózki co czytaja ludziom z oczu czy z dloni czy nie kłamia czy cos powiedza.

Tu byl ewidentny przyklad ludzi co zadnego zwierzaka nie powinni miec i tyle, a nie , ze schronisko ponosi winę.
Obowiązek kastracji i sterylizacji przed wydaniem do adopcji - to mam właśnie na myśli. Najpierw były to zabiegi psów, które miały iść do nowych domów, obecnie już na bieżąco po kwarantannie.

Tak, zwrot z adopcji świadczy o ludziach. I tak, fakt, że zwierzę zostało wydane do takiego domu - świadczy o jakości adopcji. Skoro ktoś ma czas pisać rzewne historie na temat kota, który wrócił z adopcji, to zakładam, że ma też czas, aby przed adopcją porozmawiać z domem, m.in. pytając o historię posiadanych zwierzaków czy informując o tym, co oznacza adopcja. Jeśli nie mają czasu, to niech dają ulotki i odsyłają ludzi do domów, zeby przeczytali i wrócili, jak przemyślą.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 13:52   #178
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez SteveS Pokaż wiadomość

Tak, zwrot z adopcji świadczy o ludziach. I tak, fakt, że zwierzę zostało wydane do takiego domu - świadczy o jakości adopcji. Skoro ktoś ma czas pisać rzewne historie na temat kota, który wrócił z adopcji, to zakładam, że ma też czas, aby przed adopcją porozmawiać z domem, m.in. pytając o historię posiadanych zwierzaków czy informując o tym, co oznacza adopcja. Jeśli nie mają czasu, to niech dają ulotki i odsyłają ludzi do domów, zeby przeczytali i wrócili, jak przemyślą.
Ale czemu zaraz uwazasz, ze nie poświecili duzo czasu na tego akurat kota i te adopcje?

śledzilas historie tego kota, ze tak pewnie sie wypowiadasz ?

znasz to schronisko czy fundacje i te osoby tam pracujące ?
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 13:52   #179
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
A ja myslalam, ze juz adoptowane to sa wykastrowane. U nas jest 2 tygodnie karencji w schronisku, potem jak nikt sie nie zglasza, bo moze to byla zguba , piesek idzie do kastracji i dopiero po wygojeniu moze isc do adocpji. To kazde schronisko ma inne prawa i obowiązki ?

No tak świadczy o ludziach co adoptowali, a nie o schronisku, to nie są wrózki co czytaja ludziom z oczu czy z dloni czy nie kłamia czy cos powiedza.

Tu byl ewidentny przyklad ludzi co zadnego zwierzaka nie powinni miec i tyle, a nie , ze schronisko ponosi winę.
Przede wszystkim kazde schronisko ma inne warunki finansowe.
W moim miescie (srednie miasto) rodzinnym klinika weterynaryjna wspolpracuje na zasadzie wolontariatu ze schroniskiem. Raz w tygodniu kilka godzin, nie wiem dokladnie. Weterynarzy jest czterech, wiec wychodzi kazdemu jeden dzien na miesiac. Schronisko zadowolone, bo placi tylko za sam koszt lekow czy szczepionek, a to zawsze taniej niz jeszcze dodatkowo za prace weterynarza. A klinika ma reklame, bo to jest bardzo pozytywnie odbierane.

Zreszta w ogole jak tutaj czytam, to wydaje mi sie, ze pochodze z jakiegos ''zwierzecego raju'', bo w moim miescie to akurat wolontariuszy w schronisku jest az za duzo. Glownie uczniowie chetnie sie zglaszaja, niektorzy chocby dlatego, ze za to byl kiedys jeden punkt chyba przy rekrutacji do liceum.

Mysle, ze glowny problem to to, ze zakladamy, ze ludzie sa inteligentni. A ludzie sa glupi. I to wcale nie analfabeci, ale wyksztalceni ludzie, ktorzy zdobyli jakis zawod, pracuja, do czegos tam doszli, czasem maja w sobie taka glupote, taka ignorancje, taki brak checi rozwoju, ze po prostu az uwierzyc czasem ciezko. Czesto jest taka sytuacja - psa karmiono kielbasa z kasza albo kielbasa z chlebem i wydawaje im sie, ze to takie dobre jedzenie, bo kielbasa to przeciez miecho. Pies choruje i zdycha. Potem sie opowiada ''a, zmarlo mu sie''.
Ale na co pies zmarl? A moze na watrobe? A moze jakbys inaczej go karmil... ciag przyczynowo-skutkowy, moze chwila refleksji nad tzm, co moglo byc przyczyna i co zrobic, zeby przedluzyc zycie psom?
Nie. Pies po prostu zdycha. Przykre.
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-26, 14:01   #180
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Pies z hodowli czy schroniska?

No u nas sa rozne akcje z wolontariatem, nie dostaniesz sie, bo chcesz, maja swoje środowisko, a w niektorych miastach pozbywaja sie tzw. "niewygodnych"

U nas byla akcja, ze kradli żarcie i sprzedawali, na kierownika kiedys dali babke co okradala dom Alberta dla bezdomnych i tu ją przeniesli

Uklady, ukladziki, kosztem zwierzat , tak wyglada u nas rzeczywistosc
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-11-30 10:32:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:06.