Bo motor masz w pralce, MOTOCYKL między nogami 2 :D

[creatka]

Szczerze jak dla mnie (jako pasażera) to kawałek trasy co dla was może wydać się śmieszne ale nie jestem oswojona z motorem i niestety nie mam pojęcia jaki ma on motor
Może macie jakieś rady dla początkującej pasażerki na taką podróż?

[renia19941]

Napisane przez creatka

Może macie jakieś rady dla początkującej pasażerki na taką podróż?

Jak dla mnie bycie pasazerem bywa strasznie nudne więc:
- zacisnąć zwieracz i wytrzymac
- trzymac sie mocno( najlepiej nie kierowcy- nie znosze jak mi ktos wisi na karku)
- cieplo sie ubrac
- nie wiercic sie podczas jazdy
-przygotowac sie na bol tylka (choc bywa wygodniej i mniej wygodnie w zaleznosci od modelu)
- na nastepny raz kupic wlasne moto zeby uniknac nudy



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paula54]

creatka - a ja tam lubię jeździć jako plecak. W ogóle - samochodem też - wolę być pasażerem. Można się rozglądać, rozmyślać itp i nie trzeba się skupiać na jeździe, debilach wyjeżdżających nagle z podporządkowanej i policji sterczącej za rogiem.
Jeśli chodzi o rady ode mnie to przede wszystkim znajdź sobie komfortową pozycję, którą możesz modyfikować (np. prostując nogi albo plecy) bez telepania się na boki, staraj się nie wykonywać gwałtownych ruchów i przede wszystkim pilnuj głowy, żeby nie przydzwonić swojemu drajwerowi czajnikiem w czajnik . Co do zajęcia na drogę - wszystko zależy od tego, co lubisz. Dobrze, że na moto jest tak głośno, bo mogę sobie nawet pośpiewać z 100% gwarancją, że nikt tego nie usłyszy

[Klepsydra88]

nie prostować w winklach!

[justyna_dt]

O to to, nie prostować się na zakrętach ani nie odchylać w przeciwną stronę, trzeba się poddać motocyklowi i dobrze małpować ruchy kierowcy

Odebrałam dziś motocykl od "mechanika". Kombinujemy z silnikiem, ale nie chcę zapeszyć, więc dam znać jutro, jak się wyjaśni, tak że kciuki!

[paula54]

Creatka - coś z sieci: http://motovoyager.net/2014/08/vadem...era-motocykla/ i http://www.royal-enfield.pl/?dekalog-plecaczka,37

Ja na zakrętach wyznaję zasadę trzymania się osi pionowej moto (a w praktyce staram się jak najbardziej wtopić w siedzenie ). Mój M twierdzi, że ze wszystkich plecaczków jakie woził, mnie jednej w ogóle nie czuje z tyłu i czasem nawet się przydaję, więc chyba dobrze robię

[milva_5]

Dokładnie tak jak dziewczyny powiedziały:
- nie wiercić się, nie prostować się
- nie odchylać w zakręcie w inną stronę niż kierowca, tak jak justyna_dt napisała małpować kierowcę
- nie trzymać się kierowcy, najlepiej opierać ręce na baku,
- uważać przy hamowaniu żeby nie walnąć swoim kaskiem w kask kierowcy (mnie zawsze za to się obrywało jak byłam pasażerem)
- znaleźć wygodną pozycję bez przeszkadzania kierowcy.

Ogólnie jako pasażer więcej można pooglądać, ale też jak jest nudna trasa to nic ciekawego nie ma. Dopiero przy winklach się zaczyna frajda. Z moim TŻ czasem byliśmy tak poskładani w zakręcie że oboje butami szorowaliśmy o asfalt

[renia19941]

Hej dziewczyny, wlasnie sobie latam po Krk! Musze potwierdzic moje przypuszczenia: jazda na moto to najlepsze co mozna tobic w ubraniu
No i co z Suzi Justyna? Bedzie miala nowy silnik czy da sie cos reanimowac?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[izydorek]

Renia czy Twoje pytanie dotyczące Revita jest nadal aktualne? Bo jeśli tak, to ja mam kurtkę Sanda, spodnie cop prawda z innej serii, ale też Revit, mój mąż też jeździ w Revicie. Jeśli chodzi o membranę, to miałam okazję bardzo dobrze przetestować ją jadąc z Bieszczad 7 godzin w deszczu i w ogóle nie przemokła, także moim zdaniem ciuchy są nie do zajechania No i spodnie zdecydowanie ciemne

[justyna_dt]

Napisane przez renia19941

Hej dziewczyny, wlasnie sobie latam po Krk! Musze potwierdzic moje przypuszczenia: jazda na moto to najlepsze co mozna tobic w ubraniu
No i co z Suzi Justyna? Bedzie miala nowy silnik czy da sie cos reanimowac?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zazdroszczę! a z SV to na razie dalej nic nie wiadomo... ogólnie to mój A. wynalazł sprawny silnik za 1500 zł w Kielcach i próbuje się z gościem dogadać, żeby on sam nam to zrobił, a w rozliczeniu za robociznę żeby wziął ten stary silnik. No i wszystko ok, tylko gość nie ma za bardzo czasu, no i czekamy na decyzję, póki co dzisiaj mieli z kolegą (mają razem warsztat) odpalać ten silnik, tak że tego... dlatego kciuki potrzebne, bo to taniej by było niż planowaliśmy

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

A ja się tak cholernie pochorowałam, że masakra, wczoraj wieczorem gardło mnie zaczęło drapać, a dziś już kaplica, po lekach 38,2 obecnie, zdycham

[renia19941]

Napisane przez izydorek

Renia czy Twoje pytanie dotyczące Revita jest nadal aktualne? Bo jeśli tak, to ja mam kurtkę Sanda, spodnie cop prawda z innej serii, ale też Revit, mój mąż też jeździ w Revicie. Jeśli chodzi o membranę, to miałam okazję bardzo dobrze przetestować ją jadąc z Bieszczad 7 godzin w deszczu i w ogóle nie przemokła, także moim zdaniem ciuchy są nie do zajechania No i spodnie zdecydowanie ciemne

Aktualne i nie, kupilam spodnie sand i teraz kurtke planuje. Dzieki za info


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[creatka]

Napisane przez renia19941

Jak dla mnie bycie pasazerem bywa strasznie nudne więc:
- zacisnąć zwieracz i wytrzymac
- trzymac sie mocno( najlepiej nie kierowcy- nie znosze jak mi ktos wisi na karku)
- cieplo sie ubrac
- nie wiercic sie podczas jazdy
-przygotowac sie na bol tylka (choc bywa wygodniej i mniej wygodnie w zaleznosci od modelu)
- na nastepny raz kupic wlasne moto zeby uniknac nudy



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez paula54

creatka - a ja tam lubię jeździć jako plecak. W ogóle - samochodem też - wolę być pasażerem. Można się rozglądać, rozmyślać itp i nie trzeba się skupiać na jeździe, debilach wyjeżdżających nagle z podporządkowanej i policji sterczącej za rogiem.
Jeśli chodzi o rady ode mnie to przede wszystkim znajdź sobie komfortową pozycję, którą możesz modyfikować (np. prostując nogi albo plecy) bez telepania się na boki, staraj się nie wykonywać gwałtownych ruchów i przede wszystkim pilnuj głowy, żeby nie przydzwonić swojemu drajwerowi czajnikiem w czajnik . Co do zajęcia na drogę - wszystko zależy od tego, co lubisz. Dobrze, że na moto jest tak głośno, bo mogę sobie nawet pośpiewać z 100% gwarancją, że nikt tego nie usłyszy

Napisane przez Klepsydra88

nie prostować w winklach!

Napisane przez justyna_dt

O to to, nie prostować się na zakrętach ani nie odchylać w przeciwną stronę, trzeba się poddać motocyklowi i dobrze małpować ruchy kierowcy

Odebrałam dziś motocykl od "mechanika". Kombinujemy z silnikiem, ale nie chcę zapeszyć, więc dam znać jutro, jak się wyjaśni, tak że kciuki!

Napisane przez paula54

Creatka - coś z sieci: http://motovoyager.net/2014/08/vadem...era-motocykla/ i http://www.royal-enfield.pl/?dekalog-plecaczka,37

Ja na zakrętach wyznaję zasadę trzymania się osi pionowej moto (a w praktyce staram się jak najbardziej wtopić w siedzenie ). Mój M twierdzi, że ze wszystkich plecaczków jakie woził, mnie jednej w ogóle nie czuje z tyłu i czasem nawet się przydaję, więc chyba dobrze robię

Napisane przez milva_5

Dokładnie tak jak dziewczyny powiedziały:
- nie wiercić się, nie prostować się
- nie odchylać w zakręcie w inną stronę niż kierowca, tak jak justyna_dt napisała małpować kierowcę
- nie trzymać się kierowcy, najlepiej opierać ręce na baku,
- uważać przy hamowaniu żeby nie walnąć swoim kaskiem w kask kierowcy (mnie zawsze za to się obrywało jak byłam pasażerem)
- znaleźć wygodną pozycję bez przeszkadzania kierowcy.

Ogólnie jako pasażer więcej można pooglądać, ale też jak jest nudna trasa to nic ciekawego nie ma. Dopiero przy winklach się zaczyna frajda. Z moim TŻ czasem byliśmy tak poskładani w zakręcie że oboje butami szorowaliśmy o asfalt

Przeczytałam wszystkie rady i wielkie dzięki za nie kominiarkę TŻ mówi że dla mnie ma wiec aby tylko przyzwyczaić się do dłuższej trasy i nie przeszkadzać kierowcy tak pomyślałam jadą motorem da się słuchać muzyki przez słuchawki? słychać coś w ogóle? I czy słuchawki nie wciskają się za bardzo w uszy przez kask?

[renia19941]

Da sie, jako pasazer calkiem spoko jak masz wygodne sluchawki.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paula54]

mi się dało tylko na tych słuchawkach z gatunku wciskanych do kanałów usznych. Wszystkie inne odpadły (nawet klasyczne pchełki mnie gryzły w "oba ucha"). A że nie lubię słuchawek wciskanych do kanałów usznych to wybrałam słuchanie ryków suzi

[Klepsydra88]

a jeszcze ze złotych porad tak mi się przypomniało.. nie wsiadać/zsiadać na/z motocykla gdy kierownik nie jest na to przygotowany. może się źle skończyć... ja zawsze kładę obie dłonie na ramionach i wtedy Tż wie że ma stopy mocniej położyć na ziemi

[paula54]

też tak robię i czekam, aż mi kiwnie głową, że zakumał
Warto sobie też na czas jazdy ustalić jakiś system komunikacji niewerbalnej (np. "siku" "muszę się poprawić" "dupa mnie boli" "znowu siku" ). Bo szkoda się przekrzykiwać z wiatrem a wystarczy parę prostych klepnięć my już do tego stopnia mamy to opanowane, że jak gdzieś jedziemy na janosiku to ja trzymam komórkę jedną ręką a drugą kieruję "mówiąc" TŻtowi gdzie jedziemy

[renia19941]

Hehe, Paula, my tez mamy takie znaki ustalone, np: moto chce pić, siku, szlug, co za baran tylko my na osobnych to latwiej sie komunikowac gestami.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[justyna_dt]

Nooo, zdecydowanie łatwiej się komunikować z kimś na osobnym moto
A co do słuchawek, to ja jeżdżę zawsze z słuchawkami, tymi dousznymi. Jeździłam też kiedyś z braku wyboru w zwykłych, ale kiepsko słychać, a uszy bolą niemiłosiernie

[paula54]

na "co za baran" to nawet nie trzeba specjalnie znaków ustalać

[creatka]

Ja właśnie posiadam takie zwykłe z Philipsa może spróbuję w nich raz jak będzie źle to zainwestuję w te wciskane. A odnośnie wsiadania słyszałam o tym że kierowca musi być przygotowany dzięki wielkie za rady dziewczyny szkoda tylko że jadąc motorem nie można na kilka dni zapakować za wiele rzeczy

[renia19941]

Napisane przez creatka

szkoda tylko że jadąc motorem nie można na kilka dni zapakować za wiele rzeczy

Eeee tam, ja caly dom na moto potrafie zapakowac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[creatka]

Napisane przez renia19941

Eeee tam, ja caly dom na moto potrafie zapakowac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tylko u nas ja jestem pasażerem i robi się ograniczona ilość miejsca niestety

[iwona_4_6]

Co do komunikacji podczas jazdy, to mimo wszystko polecam intercomy. Nie trzeba rozmawiać przez cały czas, ale w niektórych momentach bardzo się przydają (bo czasem klepnięcia w plecy czy wskazanie czegoś ręką myliły mojego kierowcę i też innych użytkowników drogi).
Jeśli chodzi o trzymanie się, to polecam trzymać się z tyłu, jeśli jest taka możliwość. Na początku było to dla mnie trochę nienaturalne, ale wydaje się to być najbezpieczniejsze i najwygodniejsze. A wiem co mówię, bo przejechałam w zeszłym roku tak ponad 8 tys. km.

I tak na marginesie - przestałam być już plecakiem w zeszły weekend wybraliśmy się na pierwszą wspólną trasę - razem, ale osobno Ja na swojej YBR-ce (125), on na TDM-ce (850). Nasze pojazdy w zestawieniu wyglądały dość śmiesznie, ale co tam... Ważne, że po kilku lekcjach na placyku dałam radę przejechać prawie 70 km bez większych problemów. Dla co poniektórych to może pikuś, ale dla osoby, która jest niska i ważny niecałe 50 kg to naprawdę nie taki łatwy temat.
I przy okazji pytanie - jestem ciekawa jak wyglądały Wasze początki (?)

[renia19941]

Napisane przez iwona_4_6

Co do komunikacji podczas jazdy, to mimo wszystko polecam intercomy. Nie trzeba rozmawiać przez cały czas, ale w niektórych momentach bardzo się przydają (bo czasem klepnięcia w plecy czy wskazanie czegoś ręką myliły mojego kierowcę i też innych użytkowników drogi).
Jeśli chodzi o trzymanie się, to polecam trzymać się z tyłu, jeśli jest taka możliwość. Na początku było to dla mnie trochę nienaturalne, ale wydaje się to być najbezpieczniejsze i najwygodniejsze. A wiem co mówię, bo przejechałam w zeszłym roku tak ponad 8 tys. km.

I tak na marginesie - przestałam być już plecakiem w zeszły weekend wybraliśmy się na pierwszą wspólną trasę - razem, ale osobno Ja na swojej YBR-ce (125), on na TDM-ce (850). Nasze pojazdy w zestawieniu wyglądały dość śmiesznie, ale co tam... Ważne, że po kilku lekcjach na placyku dałam radę przejechać prawie 70 km bez większych problemów. Dla co poniektórych to może pikuś, ale dla osoby, która jest niska i ważny niecałe 50 kg to naprawdę nie taki łatwy temat.
I przy okazji pytanie - jestem ciekawa jak wyglądały Wasze początki (?)

Poczatki? Hmm, ja jak wsiadlam pierwszy raz na kursie na moto to od razu wjechalam w brame placu oczywiscie gleba i zdziwko ze toto potrafi tak przyspieszac
Po kursie i egzaminie kupilam potwornego kloca zwanego Shadow 750, ktorego zreszta nadal mam ale nie uzywam. Po ciezkich krwawych walkach z klocem, bogatsza o doswiadczenie doszlam do wniosku ze chopper to nie moto dla mnie a potem juz polecialo, 4 kolejne motocykle i kolejne doswiadczenia.
A teraz jestem tu


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[izydorek]

Napisane przez renia19941

Eeee tam, ja caly dom na moto potrafie zapakowac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja z moim TŻtem tez dajemy radę spakować mnóstwo rzeczy i jakoś jeszcze nigdy nie zabrakło nam miejsca 😊 ale myślę ze to kwestia tego że im więcej się jeździ tym wiadomo juz później co brać a czego nie 😊

[renia19941]

Napisane przez izydorek

Ja z moim TŻtem tez dajemy radę spakować mnóstwo rzeczy i jakoś jeszcze nigdy nie zabrakło nam miejsca 😊 ale myślę ze to kwestia tego że im więcej się jeździ tym wiadomo juz później co brać a czego nie 😊

Amen!

Btw, widzialam kiedys lale, ktora kosztem miejsca w plecaku na jeszcze jedna flaszke zabrala żelazko...NA ZLOT Potem pluła na swojego kierowce ze nie ma gdzie podłączyć kabla!



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[paula54]

Renia - seriously?

Jak dla mnie spakowanie się na moto to kwestia dobrego poupychania wszystkiego i przemyślenia co się przyda (np. żelazko ). Nigdy co prawda nie jeździłam na dłuższe, kilkutygodniowe wypady, ale zdarzało nam się jechać z dość sporym otorbieniem i dało rady. Raz nawet gitarę do guitar hero wiozłam (w rękach bo nie było jak zapiąć).

[renia19941]

Napisane przez paula54

Renia - seriously?

Jak najbardziej



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[creatka]

Jeszcze tak źle nie ma żelazka brać nie planuję i tak jak mówicie to kwestia spakowania no i my normlnie w domku będziemy więc pełen luz i jak dla mnie na motor to pierwsza tego typu wycieczka więc nie do końca wiem co pakować ale na pewno aby to co najpotrzebniejsze

[neeeneee]

Napisane przez creatka

Co prawda w tym roku nie miałam okazji jeszcze jeździć ale przetestuję wasze sposoby, kominiarki nie posiadam a ona służy jako co?

Moze troche z opoznieniem, ale tez mam bardzo dlugie wlosy, prawie do bioder, i jezdze tylko i wylacznie w warkoczu. Staram sie go mocno zaplesc i nakladam jakis olejek niestety taki ktory ma slikon to wtedy mniej sie szarpia pod wplywem wiatru. Raz probowalam pod kurtka, ale bardzo to ogranicza ruchy glowy i poprostu zle sie jezdzi.

A jako pasazer to mysle ze najwazniejsze zeby nie prostowac sie na zakretach, tylko ,,z zakretem" reszte da sie opanowac

A tutaj dolaczam zdjecie z moja siostra przed przejazdzka jakis czas temu juz.