Mamy LIPCOWE 2019 cz.2

[Patti_1]

W 32 ważył 1900g. Chyba do tych większych należy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez Kasia32j

Ile ważą wasze maluszki 33 tydzień?

U mnie wczoraj - 33+5 - 2235 gram

[Patti_1]

Ile mniej więcej teraz przybierają na wadze na tydzień? Orentujecie się? Jest jakaś skala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez Patti_1

Ile mniej więcej teraz przybierają na wadze na tydzień? Orentujecie się? Jest jakaś skala?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moge Ci podeslac zdjecie siatki centylowej, ktora mam w moich notatkach - oni tam nanosza zarowno pomiary z usg jak i pomiary metrem brzucha :P To sobie zobaczysz

Ewentualnie.. .tu masz przy kazdym tygodniu tabelke:
https://parenting.pl/33-tydzien-ciazy

[milllusia88]

moje maluszki dokładnie w 32 skończonym wage mieli koło 1700g, teraz we wt ide do ginka zobaczymy ile beda mieć to bedzie 33+4 już

[Kasia32j]

U mnie 33 tydzień i waży 1900 czyli ok?

[Patti_1]

Wychodzi, że ok 150-200 g tygodniowo ale to też pewnie zależy od dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez Kasia32j

U mnie 33 tydzień i waży 1900 czyli ok?

Jak najbardziej

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez Patti_1

Wychodzi, że ok 150-200 g tygodniowo ale to też pewnie zależy od dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widelki sa dosc szerokie - nie bez powodu jedne dzieci rodza sie z waga powiedzmy 3kg a inne 5kg :P I jedno i drugie calkowicie zdrowe. Preferencje genetyczne itd maja tu tez znaczenie. Nie ma co sie przejmowac waga.
Mnie przeraza obwod glowy - moja ma juz 31cm - jak to niby ma przejsc przez szyjke 10cm ? A bedzie jeszcze wieksza Musze znalezc, jaki łepek mial moj syn, jak sie urodzil

[Patti_1]

Napisane przez mala_biegaczka

Jak najbardziej

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------



Widelki sa dosc szerokie - nie bez powodu jedne dzieci rodza sie z waga powiedzmy 3kg a inne 5kg I jedno i drugie calkowicie zdrowe. Preferencje genetyczne itd maja tu tez znaczenie. Nie ma co sie przejmowac waga.
Mnie przeraza obwod glowy - moja ma juz 31cm - jak to niby ma przejsc przez szyjke 10cm ? A bedzie jeszcze wieksza Musze znalezc, jaki łepek mial moj syn, jak sie urodzil

Mój 30 cm, nie wiele mniej.. jak to mówią "jak wszedł, tak wyjdzie"
Będzie dobrze!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

hmmmm... zbliżają sie urodziny męża no i niby jakies pomysly mam co mu kupić, ale wszysykie takie nie do końca 🤔 myslalam o golarce, ale nie znam się i ponoc ciezko kupic dobrą 🤔 chcialam okulary przeciwsłoneczne, ale już takie porządne, ale ostatnio kupil sobie takie tanie i raz że chwali, a dwa że córka sie mu dorwala i juz pokrzywila, moje tez zresztą, więc troche zal by było wtedy.
Sa opcje karchera albo kompresora - to takie praktyczne w sumie i potrzebne przy domu.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

U nas cora miala 34cm przy porodzie

[martynka89]

Nie pamietam na ktorym centylu corka miala glowe, ale mlody jest 2 tyg do przodu i szczerze mnie to przeraza. Mam nadzieje, ze troche przystopuje.

Co do swedzenia w nietypowych miejscach... to moze byc wina hormonow. W pierwszej ciazy, na samym poczatku, mialam okropne swedzenie wzgorka lonowego, nie mialam zadnej infekcji, po jakims czasie samo przeszlo i innego wytlumaczenia niz hormony, nie znalazlam.

[Patti_1]

Napisane przez marttb

hmmmm... zbliżają sie urodziny męża no i niby jakies pomysly mam co mu kupić, ale wszysykie takie nie do końca myslalam o golarce, ale nie znam się i ponoc ciezko kupic dobrą chcialam okulary przeciwsłoneczne, ale już takie porządne, ale ostatnio kupil sobie takie tanie i raz że chwali, a dwa że córka sie mu dorwala i juz pokrzywila, moje tez zresztą, więc troche zal by było wtedy.
Sa opcje karchera albo kompresora - to takie praktyczne w sumie i potrzebne przy domu.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

U nas cora miala 34cm przy porodzie

Chyba bym wybrała karchera, dla mnie bardziej praktyczniejszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez marttb

hmmmm... zbliżają sie urodziny męża no i niby jakies pomysly mam co mu kupić, ale wszysykie takie nie do końca �� myslalam o golarce, ale nie znam się i ponoc ciezko kupic dobrą �� chcialam okulary przeciwsłoneczne, ale już takie porządne, ale ostatnio kupil sobie takie tanie i raz że chwali, a dwa że córka sie mu dorwala i juz pokrzywila, moje tez zresztą, więc troche zal by było wtedy.
Sa opcje karchera albo kompresora - to takie praktyczne w sumie i potrzebne przy domu.

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

U nas cora miala 34cm przy porodzie

Jesli chodzi o golarke, ja moge polecic Braun CoolTec CT2s - kupilam ja mezowi pare lat temu i fajnie dziala Aczkolwiek dosc szybko bateria sie rozladowuje, jak sie wlacza to chlodzenie no i trzeba ogarnac technike golenia, bo ona musi isc te 90stopni do twarzy. Fajna, jesli goli sie co 2-3 dni. Moj jje juz nie uzywa ale to dlatego, ze teraz z broda chodzi :P

Okulary fajny pomysl - sama od kilku lat zbieram sie, zeby kupic sobie pozadne, z filtrami zeby oczu nie meczyc, bo te tanie to wiecej zlego niz dobrego robia niestety, ale ja sama tak niszcze okulary ze sie boje, ze kupie jakies drogie i zaraz albo zgubie albo na nich usiade

Karcher spoko pomysl tez chociaz ja wole kupowac takie prezenty typowo dla kogos, niz takie uzytku domowego sprzety chyba ze jego takie cos cieszy

[marttb]

O golarce i karcherze to sa takie pomysly palniete przez męża gdzies wstecz.

Okulary jemu sie na pewno przydadzą no bo jest kierowcą. tylko właśnie juz pal licho dziecko, ale on to potrafi na jedną zime kupić 5 czapek bo tak gubi, wiecznie gdzieś zostawia.

Ja tez wole takie prezenty osobiste ewentualnie wyjazdy (w tym roku na urodziny distalam wlasnie wyjazd ktory w sumie potem sama zamowilam), a mąz twierdzi ze lubi narzedzka dostawac itp. wiec sama nie wiem.

Dzisiaj doszedł mi prezent na urodziny taty, masażer do stóp ciekawi mnie czy chociaz trochę przypadnie mu do gustu

[kevschaa]

Lekarz mówił mi ostatnio, że przyrost dziecka jest ok. 25-30 g dziennie na tym etapie.



Właśnie wstawiam kolorowe ubranka do pralki i na metkach miały w większości 40 stopni i na tyle wstawiłam.

Zastanawia mnie dlaczego niby pierze się w 90 stopniach, a później jeszcze prasuje. Nie wystarczy wyprać w niższej temperaturze, a później wyprasować w wysokiej i tak czy tak wybije to zarazki?

I ile razy pierzecie te same ubranka? A jeśli więcej niż raz to czy najpierw pierzecie, później suszycie i jeszcze raz do pralki, czy nastawiacie drugie pranie od razu jak ubranka są mokre?



Nie pomyślałabym że pranie może dostarczyć tyłu pytań

[mala_biegaczka]

Nie lubie kupowac prezentow na urodziny - zawsze to problem, pomyslow brak. Na szczescie mam z glowy na ten rok juz.

Mysle, co by tu mamie na Dzien Matki sprezentowac, bo akurat 27. przylatuje W sumie, moze gdzies ja zabiore, bo ten tydzien maly jeszcze bedzie w zlobku

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Ja piore w 40-60 stopniach, nie przegladam jakos metek specjalnie.
Uzywki pralam 2 razy ostatnio - najpierw w 60 stopniach z zwyklym proszku, a potem w proszku dla dzieci i w 40 stopniach - jedno po drugim, nie suszylam. Potem i tak prasuje. Wg mnie jest za duzo kombinowania wokol tego i cudowania - bez jaj no sterylnie nie da sie zyc.
Ja prasuje wiec wlasnie to zabija wszystko.
Bardziej staram sie skupic na dobrym plukaniu wiec zawsze daje ta opcje z extra plukaniem i tyle. Nigdy moj mlody nie mial problemow przy proszku i plynie dzieciecym.

A i uzywam plyn, bo np ostatnio te uzywki przyszly mi takie wlasnie szorstkie i sztywne - podejrzewam, ze kobieta nie uzywala plynu to raz, a 2 - suszone w suszarce, bo tu w UK jest typowe przez te wilgoc. Ja upralam z plynem + suszone na powietrzu i mieciutkie sa.

[kevschaa]

Dzięki tak właśnie mi najbardziej logiczne się wydaje i tak chciałam, ale jak przeczytałam te instrukcje w necie to zwariowałam

[mala_biegaczka]

Napisane przez kevschaa

Dzięki tak właśnie mi najbardziej logiczne się wydaje i tak chciałam, ale jak przeczytałam te instrukcje w necie to zwariowałam

A bo dzisiaj to juz z wszystkiego sie cyrk zrobi :/ Nawet z prania.
Ta cala mamaginekolog zaleca pranie rzeczy po szpitalu w 90 stopniach - sama stworzyla ta linie tych zestawow typowo pod szpital - ja mojego ciuszki po szpitalu pralam w 60 stopniach, wyprasowalam i zyjemy. W zyciu ogolnie nie uzylam trybu 90 stopni w mojej pralce :P
Predzej bym sie skupila na srodkach pioracych niz na temp.

[Patti_1]

A swoje koszule poporodowe i staniki też pierzecie w proszku dla dzieci?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Ja wszystko piore w proszkach dla dzieci, ale to jeszcze zanim sie moj syn urodzil, bo mnie zwykle uczulaly - uda mnie swedzialy :P Wiec caly dom mam oprany w proszku non-bio i plynie dla dzieciakow.

[antonina_bielska]

Ja pewnie tak wypiorę na zasadzie dmuchania na zimne
Czuje się dzisiaj dziwnie jakoś, po nocy mrowi mnie w prawej nodze, mam takie uczucie odrętwienia, z kolei musiałam też przygnieść lewą rękę, bo boli przy zginaniu, nie mogę się pozbyć tego dyskomfortu
Do tego teraz mnie brzuch pobolewa jak na okres, więc chyba dzisiaj nie pojadę do lumpeksów, tylko będę odpoczywać w domu
I ciśnienie mam dziś też wyższe niż zwykle, odpuściłam sobie kawę
To sobie ponarzekałam

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Kasia32j]

Ja biustonosze piorę w dziecięcym .

[martynka89]

Ja piore 40-60 stopni. Te, co dlugo lezaly, po corce, wypralam najpierw w 60 stopniach z dodatkiem proszku odkarzajacego. Teraz piora sie w 40 i plynie dla dzieci. Nowe rzeczy piore tylko raz- w 40 stopniach.
Nie chce wiedziec, co by sie z tym wszystkim stalo po praniu w 90 stopniach, moze nic, ale wole nie testowac.
Z reszta, zelazko ma wyzsza temperature, wiec dobre prasowanie powinno zalatwic sprawe.

Swoje koszule i staniki wypralam w normalnym proszku, tylko, ze ja zawsze wstawiam dodatkowe plukanie, nie wazne, co piore.

mala_biegaczka kazdy chce zarobic a na niczym tak dobrze sie nie zarabia, jak na strachu. W szpitalu bylam nie raz i nie dwa, z praktycznie zerowa odpornoscia, zyje, mam sie dobrze a swoje pizamy i ubrania po wyjsciu ze szpitala pralam tak samo, jak zawsze. Pieluchy wielorazowe, ktore obrywaja kupa i moczem, spokojnie wystarczy wyprac w 60 stopniach lub w 40 z odkazaczem i jest ok a co dopiero ubranka.
Dziecko w szpitalu lezalo tylko w szpitalnej a'la kolysce z czysta posciela i w czystym, szpitalnym kocu, moje lozko tez oczywiscie bylo czysciutkie, oprocz tego, kladlam ja tylko na przewijaku, ktory wykladalam wczesniej papierem jednorazowym. Nie widzialam wiec potrzeby cudowania z praniem w 90 stopniach.

[himbeere]

Ja wszystkie ciuszki piore w 40 stopniach nawet te poszpitalne ja uważam że za duża sterylnosc też nie jest zdrowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewka1368]

Martb ja ostatnio mojemu kupiłam golarkę one blade i bardzo zadowolony!

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Równie piorę w 40 stopniach i nie swiruje😊

[mala_biegaczka]

Napisane przez martynka89

Ja piore 40-60 stopni. Te, co dlugo lezaly, po corce, wypralam najpierw w 60 stopniach z dodatkiem proszku odkarzajacego. Teraz piora sie w 40 i plynie dla dzieci. Nowe rzeczy piore tylko raz- w 40 stopniach.
Nie chce wiedziec, co by sie z tym wszystkim stalo po praniu w 90 stopniach, moze nic, ale wole nie testowac.
Z reszta, zelazko ma wyzsza temperature, wiec dobre prasowanie powinno zalatwic sprawe.

Swoje koszule i staniki wypralam w normalnym proszku, tylko, ze ja zawsze wstawiam dodatkowe plukanie, nie wazne, co piore.

mala_biegaczka kazdy chce zarobic a na niczym tak dobrze sie nie zarabia, jak na strachu. W szpitalu bylam nie raz i nie dwa, z praktycznie zerowa odpornoscia, zyje, mam sie dobrze a swoje pizamy i ubrania po wyjsciu ze szpitala pralam tak samo, jak zawsze. Pieluchy wielorazowe, ktore obrywaja kupa i moczem, spokojnie wystarczy wyprac w 60 stopniach lub w 40 z odkazaczem i jest ok a co dopiero ubranka.
Dziecko w szpitalu lezalo tylko w szpitalnej a'la kolysce z czysta posciela i w czystym, szpitalnym kocu, moje lozko tez oczywiscie bylo czysciutkie, oprocz tego, kladlam ja tylko na przewijaku, ktory wykladalam wczesniej papierem jednorazowym. Nie widzialam wiec potrzeby cudowania z praniem w 90 stopniach.

To dodatkowe plukanie nie zawsze zalatwia sprawe - ja mam przyklad tego z tamtego roku - kupilam Surf, bo chcialam przejsc na zwykly proszek i pomimo uzywania plynu do plukania Comfort dla dzieci + extra plukanie malego mi wysypalo - doslownie ubrania mu sie na ciele czeronymi plamami odznaczaly tam, gdzie material mial kontakt ze skora. Takze roznie moze byc. Teraz ten proszek zuzywam jedynie do rzeczy, ktore z nami nie maja kontaktu bezposrednio - firanki, narzuty itd.

Z tym zarabianiem to prawda, ale kazdy ma do tego prawo. Mnie nie przeszkadza, ze ktos na tym zarabia, ale sama po porstu nie skorzystam, o Nie widz ekoniecznosci.
Tez wydaje mi sie, ze szpitale wlasnie ze wzgledu na to, ze to szpitale odkazaja porzadnie te koce, reczniki i wszystko, co tam sie dostaje.

[marttb]

Napisane przez ewka1368

Martb ja ostatnio mojemu kupiłam golarkę one blade i bardzo zadowolony!

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Równie piorę w 40 stopniach i nie swiruje😊

dzięki

ja dokladnie tak samo

w tym ze moje koszule, staniki, pościel naszą piore rowniez w dzieciowym. Przy corce maz po prostu wypral pościel w dzieciowym i nalożyl przed naszym powrotem

W 60 lib 90 stopniach piorę jedynie jak juz walcze z plamą i jestem na etapie albo się skurczy rozleci w praniu albo może sie wypierze

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez antonina_bielska

Ja pewnie tak wypiorę na zasadzie dmuchania na zimne
Czuje się dzisiaj dziwnie jakoś, po nocy mrowi mnie w prawej nodze, mam takie uczucie odrętwienia, z kolei musiałam też przygnieść lewą rękę, bo boli przy zginaniu, nie mogę się pozbyć tego dyskomfortu
Do tego teraz mnie brzuch pobolewa jak na okres, więc chyba dzisiaj nie pojadę do lumpeksów, tylko będę odpoczywać w domu
I ciśnienie mam dziś też wyższe niż zwykle, odpuściłam sobie kawę
To sobie ponarzekałam

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Mialan ostatnio podobne perypetie z nogą, też prawą. Na drugi dzien było lepiej. Odpoczywaj jesli jest Ci to dane

[martynka89]

Napisane przez mala_biegaczka

To dodatkowe plukanie nie zawsze zalatwia sprawe - ja mam przyklad tego z tamtego roku - kupilam Surf, bo chcialam przejsc na zwykly proszek i pomimo uzywania plynu do plukania Comfort dla dzieci + extra plukanie malego mi wysypalo - doslownie ubrania mu sie na ciele czeronymi plamami odznaczaly tam, gdzie material mial kontakt ze skora. Takze roznie moze byc. Teraz ten proszek zuzywam jedynie do rzeczy, ktore z nami nie maja kontaktu bezposrednio - firanki, narzuty itd.

Z tym zarabianiem to prawda, ale kazdy ma do tego prawo. Mnie nie przeszkadza, ze ktos na tym zarabia, ale sama po porstu nie skorzystam, o Nie widz ekoniecznosci.
Tez wydaje mi sie, ze szpitale wlasnie ze wzgledu na to, ze to szpitale odkazaja porzadnie te koce, reczniki i wszystko, co tam sie dostaje.

Pewnie, ze odkazaja. Nawet materace po kazdym pacjencie sa odkazane a przynajmniej powinny byc. Uzywaja do tego srodkow z acetonem, wiec jak wyczujesz kiedykolwiek w szpitalu ten charakterystyczny smrod, to wlasnie dlatego, ze materace tym odkazaja.

Mnie tez nie przeszkadza, ze ktos zarabia w taki czy inny sposob, ale wlasnie czesto ludzie pisza pewne rzeczy zeby nakrecac biznes a inni biora to za pewnik, niepotrzebnie panikujac.
Jesli myjemy rece za kazdym razem, gdy robimy cos przy dziecku i nie kladziemy go gdzie popadnie, to ryzyko przywleczenia czegos ze szpitala, jest b niskie.

[mala_biegaczka]

Napisane przez martynka89

Pewnie, ze odkazaja. Nawet materace po kazdym pacjencie sa odkazane a przynajmniej powinny byc. Uzywaja do tego srodkow z acetonem, wiec jak wyczujesz kiedykolwiek w szpitalu ten charakterystyczny smrod, to wlasnie dlatego, ze materace tym odkazaja.

Mnie tez nie przeszkadza, ze ktos zarabia w taki czy inny sposob, ale wlasnie czesto ludzie pisza pewne rzeczy zeby nakrecac biznes a inni biora to za pewnik, niepotrzebnie panikujac.
Jesli myjemy rece za kazdym razem, gdy robimy cos przy dziecku i nie kladziemy go gdzie popadnie, to ryzyko przywleczenia czegos ze szpitala, jest b niskie.

Widzialam kilka razy, jak bylam w tutejszych szpitalach wlasnie,jak wyglada przebieranie lozka po pacjencie, ktoiry wyszedl i widzialam wlasnie ze te materace psikaja i myja, te plastiki wszystkie przy lozkach, stoliki - no wszystko. Posciel zawsze az sztywna wie czapewne maja magiel czy cos.
Wspolczuje swoja droga osobm, ktore przy tym pracuja. Ktos musi, wiadomo, ale sama bym nie chciala
Co do tutejszych szpitali jeszcze i zapachow - w kazdym jest zawsze taka pianka do mycia rak w toaletach - ona ma taki specyficzny zapach, ktorego nienawidze...

[kevschaa]

Co do streylnosci samej pościeli i materaca w szpitalu mogę potwierdzić, faktycznie było o to dbane. Ale w poszewki były powleczone jakieś stare koce i one już nie były brane do prania :/

Ja np. Mocno się pocilam w szpitalu mimo że na dworze było 15 stopni i to wszystko przesiąkało przez pościel do tego koca :/ nie chce wiedzieć co ile pacjentek biorą do prania te koce...