Chad chadowi i o chadach, czyli...Bies z chadami.

[Odwazna_jak_sliwa]

Nie, to oznacza, że majtki Ci nie spadają, tylko zrzucasz je na siłę, kalkulując jednocześnie, czy Twój mąż jest wystarczająco miły i majętny, żeby z nim być. Jednocześnie cały czas fantazjujesz o umięśnionym, tlenionym chadzie o twarzy typu buzia-nocnik. Przecież to oczywiste, nie może być inaczej.

[krewet]

Czyli mogę wywnioskować, że jeśli spadają mi majtki przy moim facecie, to on jest chadem?

Nie, po prostu jesteś w zdecydowanej mniejszości kobiet, której spadły majtki na jego widok. Tutaj znów odwołuję się do liczb - twój facet poniósł prawdopodobnie dużo więcej niepowodzeń z kobietami, niż chad, o to mi chodzi.


Tzn ja nie wiem jak wygląda twój facet, ale z tego co piszesz, to starasz się przekonać, że to właśnie na widok przeciętnego mogą spadać majtki - więc wyszedłem z założenia, że jest przeciętny.

[samotny_t]

I jeszcze powołam się na swój przykład: tak, moje związki też miały w sobie odrobinę kalkulacji. Nie było oczywiście tak, że te kobiety mi się zupełnie nie podobały, ale pewnie przy nieograniczonym wyborze wybrałbym inaczej. Bez tych kalkulacji byłbym prawie 40-letnim prawiczkiem. A i tak pomimo bycia w związkach seks uprawiałem może ze 40 razy w życiu, czyli tyle co chad zaliczy w dwa tygodnie ze swoją dwutygodniową fuck friend

[stewardesa]

Napisane przez samotny_t

Akurat serio nie mam xD. A Ty masz?

mam, ale nie ma tam osób publicznych

Napisane przez krewet

Nie, po prostu jesteś w zdecydowanej mniejszości kobiet, której spadły majtki na jego widok. Tutaj znów odwołuję się do liczb - twój facet poniósł prawdopodobnie dużo więcej niepowodzeń z kobietami, niż chad, o to mi chodzi.


Tzn ja nie wiem jak wygląda twój facet, ale z tego co piszesz, to starasz się przekonać, że to właśnie na widok przeciętnego mogą spadać majtki - więc wyszedłem z założenia, że jest przeciętny.

Nie za dużo tej mniejszości?

Napisane przez samotny_t

I jeszcze powołam się na swój przykład: tak, moje związki też miały w sobie odrobinę kalkulacji. Nie było oczywiście tak, że te kobiety mi się zupełnie nie podobały, ale pewnie przy nieograniczonym wyborze wybrałbym inaczej. Bez tych kalkulacji byłbym prawie 40-letnim prawiczkiem. A i tak pomimo bycia w związkach seks uprawiałem może ze 40 razy w życiu, czyli tyle co chad zaliczy w dwa tygodnie ze swoją dwutygodniową fuck friend

I pewnie im mówiłeś, że szukasz normalnej dziewczyny, nie jakiejś piękności?

[elvegirl]

Odwazna_jak_sliwa, buzia-nocnik mnie zabiła

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez krewet

Nie, po prostu jesteś w zdecydowanej mniejszości kobiet, której spadły majtki na jego widok. Tutaj znów odwołuję się do liczb - twój facet poniósł prawdopodobnie dużo więcej niepowodzeń z kobietami, niż chad, o to mi chodzi.


Tzn ja nie wiem jak wygląda twój facet, ale z tego co piszesz, to starasz się przekonać, że to właśnie na widok przeciętnego mogą spadać majtki - więc wyszedłem z założenia, że jest przeciętny.

No ja właśnie próbuję dojść czy jest przeciętny czy nie
Nie pasuje ani trochę do panów przez samotnego wrzucanych, nie pasuje do opisu chada, a jednak baby na niego lecą.
Pewnie, nie wszystkie, dostał od niejednej kosza, ale jak sam przyznałeś wcześniej, chadowi też się to zdarzyć może. Tak, rzadziej niż przeciętnemu, ale wciąż się zdarza. A w prawdziwym życiu rzadko się tak dzieje, że ludzie zawracają sobie gitarę sprawdzaniem czy jest ma się większe czy mniejsze powodzenie od tego czy tamtego przedstawiciela tej samej płci. Człowiek pilnuje własnego podwórka i ozdabia je według własnego uznania. Czyli wchodzi na to, że w zasadzie odróżnienie przeciętnego od chada wcale takie proste nie jest.

[Odwazna_jak_sliwa]

Bez tych kalkulacji byłbym prawie 40-letnim prawiczkiem. A i tak pomimo bycia w związkach seks uprawiałem może ze 40 razy w życiu, czyli tyle co chad zaliczy w dwa tygodnie ze swoją dwutygodniową fuck friend

Właśnie otwarcie przyznałeś nam się do tego, że Twój problem polega na bóldupieniu o to, że jakiś tam facet gdzieś tam i kiedyś tam ma więcej seksu od Ciebie.


Szczerze? Sto razy bardziej wolałabym związać się z prawiczkiem, niż z gościem, którego bzykała połowa miasta.

[samotny_t]

Napisane przez stewardesa

mam, ale nie ma tam osób publicznych

Ok.

Napisane przez stewardesa

I pewnie im mówiłeś, że szukasz normalnej dziewczyny, nie jakiejś piękności?

Nie mówiłem tak.

Napisane przez elvegirl

Nie pasuje ani trochę do panów przez samotnego wrzucanych, nie pasuje do opisu chada, a jednak baby na niego lecą.

Jeśli kobiety na niego lecą w hurtowych liczbach, to może chad. Jak lecą, ale w liczbach umiarkowanych, to w tej nomenklaturze jest to pewnie taki upper-tier normie. Generalnie mało jest mężczyzn, na których w ogóle jakaś zauważalna liczba kobiet leci

[elvegirl]

Napisane przez samotny_t

I jeszcze powołam się na swój przykład: tak, moje związki też miały w sobie odrobinę kalkulacji. Nie było oczywiście tak, że te kobiety mi się zupełnie nie podobały, ale pewnie przy nieograniczonym wyborze wybrałbym inaczej.

A to ja nigdy nie bawiłam się w takie kalkulacje - albo na kogoś lecę, albo nie lecę i nie wnikam w to co może mogłoby być w może innych okolicznościach przyrody.

[krewet]

Elvegirl, mówisz, że baby na lecą, znaczy, że oglądają się za nim na ulicy? Jak często?

Jeśli kobiety na niego lecą w hurtowych liczbach, to może chad. Jak lecą, ale w liczbach umiarkowanych, to w tej nomenklaturze jest to pewnie taki upper-tier normie. Generalnie mało jest mężczyzn, na których w ogóle jakaś zauważalna liczba kobiet leci

A chadlite?

[elvegirl]

Napisane przez samotny_t

Generalnie mało jest mężczyzn, na których w ogóle jakaś zauważalna liczba kobiet leci

A bo to pewnie zależy od tego kto to lecenie obserwuje

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez krewet

Elvegirl, mówisz, że baby na lecą, znaczy, że oglądają się za nim na ulicy? Jak często?

Nie liczyłam tego nigdy Ale takich oglądających się na ulicy jest niewiele, za to zachwyconych jego osobą w nowym towarzystwie aż momentami za dużo.

[krewet]

Nie liczyłam tego nigdy Ale takich oglądających się na ulicy jest niewiele, za to zachwyconych jego osobą w nowym towarzystwie aż momentami za dużo.

To teraz dochodzimy do sedna sprawy - czy teksty w stylu fajny ten twój gość, fajnie się go słucha można utożsamiać z pożądaniem? Według mnie nie.


Czy jeśli facet powie o innym facecie, że ten to spoko gość, to znaczy że na niego leci? No właśnie.

[samotny_t]

Napisane przez krewet

A chadlite?

Spotkałem się tutaj z pewną rozbieżnością. Wg niektórych to chad, który w dodatku ma stabilność finansową:
https://www.urbandictionary.com/defi...?term=chadlite
a wg innych istotnie po prostu poziom poniżej chada:
https://incels.wiki/w/Chadlite

[elvegirl]

Napisane przez krewet

To teraz dochodzimy do sedna sprawy - czy teksty w stylu fajny ten twój gość, fajnie się go słucha można utożsamiać z pożądaniem? Według mnie nie.

Absolutnie nie chodziło mi o takie teksty, zaskoczyłeś mnie uważając, że nie wiem co to znaczy lecieć na faceta.
Przykłady - to dawanie mu numeru telefonu, siadanie na kolanach, szukanie kontaktu fizycznego i np. głaskanie po udzie Machanie rzęsami i "czy mógłbyś mnie odwieźć do domu, źle się czuję" i tym podobne zachowania.

[krewet]

Spotkałem się tutaj z pewną rozbieżnością. Wg niektórych to chad, który w dodatku ma stabilność finansową:
https://www.urbandictionary.com/defi...?term=chadlite
a wg innych istotnie po prostu poziom poniżej chada:
https://incels.wiki/w/Chadlite

No ja bym się skłaniał ku tej drugiej opcji.

Przykłady - to dawanie mu numeru telefonu, siadanie na kolanach, szukanie kontaktu fizycznego i np. głaskanie po udzie Machanie rzęsami i "czy mógłbyś mnie odwieźć do domu, źle się czuję" i tym podobne zachowania.

Nieźle. Czyli coś pomiędzy przeciętnym, a chadem, może nawet bliżej chada. Taki gość, który wyróżnia się na plus i przy sprzyjających okolicznościach na pewno coś ugra. Pozdrawiam.

[Odwazna_jak_sliwa]

elvegirl, czyli jednak masz męża chada. Przez tyle lat żyłaś w nieświadomości.


Ja nadal jestem ciekawa, co zebrani tutaj panowie sądzą o moim kumplu. Gościowi daleko do obiektywnie przystojnego faceta (ale brzydki nie jest, bynajmniej), nie przypomina chada nawet w 1/100, a mimo to ma powodzenie że ulala.

[Krzywobuta]

Tramwaj mi się spóźnia. Stoję na przystanku 5 minut i już naliczyłam 6 chadów albo jakieś zebranie albo wcale ich nie tak mało
No jeszcze jest możliwość, że łatwo mnie zachwycić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Odwazna_jak_sliwa

Ja nadal jestem ciekawa, co zebrani tutaj panowie sądzą o moim kumplu. Gościowi daleko do obiektywnie przystojnego faceta (ale brzydki nie jest, bynajmniej), nie przypomina chada nawet w 1/100, a mimo to ma powodzenie że ulala.

Widocznie kumplujesz się z moim lubym

[krewet]

Ja nadal jestem ciekawa, co zebrani tutaj panowie sądzą o moim kumplu. Gościowi daleko do obiektywnie przystojnego faceta (ale brzydki nie jest, bynajmniej), nie przypomina chada nawet w 1/100, a mimo to ma powodzenie że ulala.

Co to znaczy powodzenie, że ulala? No i jak mniej więcej wygląda? Przypominam, że jeśli facet chociaż trochę ponadprzeciętny według kobiet, to i tak znajduje się w mniejszości. Dla większości kobiet większość mężczyzn jest nieatrakcyjnych.

[Odwazna_jak_sliwa]

krewet, pisałam już, że jest androgyniczny. Niewysoki (wyższy ode mnie, ale 180 nie ma), o bardzo kobiecej, delikatnej twarzy, do tego włosy prawie do pasa. Przypakowany nie jest.


I tak, podoba się kobietom. Jak już wspomniałam, niejedna moja koleżanka straciła dla niego głowę.

[krewet]

krewet, pisałam już, że jest androgyniczny. Niewysoki (wyższy ode mnie, ale 180 nie ma), o bardzo kobiecej, delikatnej twarzy, do tego włosy prawie do pasa. Przypakowany nie jest.

Do kogo ze znanych osób byś go porównała?

[samotny_t]

Napisane przez krewet

Co to znaczy powodzenie, że ulala? No i jak mniej więcej wygląda? Przypominam, że jeśli facet chociaż trochę ponadprzeciętny według kobiet, to i tak znajduje się w mniejszości. Dla większości kobiet większość mężczyzn jest nieatrakcyjnych.

Dasz źródło tych wykresów? W życiu, tak jak na tych wykresach, też obserwuję zerową skośność rozkładu ocen kobiet przez facetów i silną dodatnią (prawostronną) skośność rozkładu ocen facetów przez kobiety.

[krewet]

Dasz źródło tych wykresów? W życiu, tak jak na tych wykresach, też obserwuję zerową skośność rozkładu ocen kobiet przez facetów i silną dodatnią (prawostronną) skośność rozkładu ocen facetów przez kobiety.

Niestety nie pamiętam skąd to mam

[Odwazna_jak_sliwa]

krewet, nie jest podobny do żadnej znanej mi sławnej osoby.

[krewet]

krewet, nie jest podobny do żadnej znanej mi sławnej osoby.

To kiepsko, bo przywykłem, że faceci uchodzący za zniewieściałych zazwyczaj są przystojni. Np Mateusz Maga czy Michał Szpak. Mają ładne twarze a ich damskość polega na takim a nie innym stylu.

[samotny_t]

Napisane przez krewet

Niestety nie pamiętam skąd to mam

Ok, znalazłem: https://blogs.sas.com/content/sastra...bsites-part-2/

[kielczanin]

Kiedy widzę, jak jakaś laska pisze, że facet ma startować do kobiet ze swojej ligi to przed oczami mam nieatrakcyjną, wręcz brzydką i zakompleksioną laskę, która stoi na straży związków i cierpliwie czeka aż jakiś się nad nią zlituje.
Po pierwsze: nie ma coś takiego jak ligi! Jak ludzie się sobie podobają, mają "to coś" co przyciąga drugą stronę to się wiążą! Uprawiają seks itp.
Dla jednej będę 1/10, dla innej 4/10 a dla kolejnej 8/10! Używanie takich oznaczeń jest oznaką wąskich horyzontów, totalnego braku doświadczenia z związkach.

Interesowały się laski z "nie mojej" ligi. Facet nieurodziwość może nadrobić, kobieta nie bardzo. Więc wierzę edanowi.

[Krzywobuta]

Ej, a jak facet ma szerokie barki, jest powiedzmy dość wysoki, ma ładne rysy twarzy, oczy, włosy itd, ale jest gruby? dalej Chad czy już nie? A, szczęka jeszcze. Szczękę też ma, ale mało widoczną, bo tłuszcz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krewet]

Ej, a jak facet ma szerokie barki, jest powiedzmy dość wysoki, ma ładne rysy twarzy, oczy, włosy itd, ale jest gruby? dalej Chad czy już nie? A, szczęka jeszcze. Szczękę też ma, ale mało widoczną, bo tłuszcz

każdy gruby człowiek jest nieatrakcyjny, jak ma ładne rysy to niech schudnie i się one pokażą

[Odwazna_jak_sliwa]

To kiepsko, bo przywykłem, że faceci uchodzący za zniewieściałych zazwyczaj są przystojni. Np Mateusz Maga czy Michał Szpak. Mają ładne twarze a ich damskość polega na takim a nie innym stylu.

Nie, nie Szpak i nie Maga, sprawdzałam. Oni wyglądają bardziej jak faceci, mój kumpel to naprawdę... ładna dziewczyna. Z pozoru.

Kiedy widzę, jak jakaś laska pisze, że facet ma startować do kobiet ze swojej ligi to przed oczami mam nieatrakcyjną, wręcz brzydką i zakompleksioną laskę, która stoi na straży związków i cierpliwie czeka aż jakiś się nad nią zlituje.
Po pierwsze: nie ma coś takiego jak ligi! Jak ludzie się sobie podobają, mają "to coś" co przyciąga drugą stronę to się wiążą! Uprawiają seks itp.
Dla jednej będę 1/10, dla innej 4/10 a dla kolejnej 8/10! Używanie takich oznaczeń jest oznaką wąskich horyzontów, totalnego braku doświadczenia z związkach.

Interesowały się laski z "nie mojej" ligi. Facet nieurodziwość może nadrobić, kobieta nie bardzo. Więc wierzę edanowi.

Tutaj chodzi raczej o krytykę facetów, którzy są obiektywnie mało atrakcyjni (niezadbani, z nadwagą, włosami na plecach, kiepską fryzurą i niedobranymi ciuchami) i startują do obiektywnie bardzo atrakcyjnych kobiet, a potem dziwią się, dlaczego ciągle dostają kosza i wypłakują się na forach, jaki to świat jest zły i niesprawiedliwy, a kobiety wredne. Sami jednak o swoich podobnie atrakcyjnych do siebie koleżankach mówią, że są brzydulami, pasztetami i kaszalotami, których pies z kulawą nogą by nie chciał. Chodzi o tę oczywistą hipokryzję, a nie o to, kto komu się podoba.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kielczanin

Facet nieurodziwość może nadrobić, kobieta nie bardzo. Więc wierzę edanowi.