|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-02-20, 21:13 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: północne mazowsze
Wiadomości: 6
|
Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Hej !
Piszę tutaj, gdyż mam pewien problem, a już od jakiegoś czasu wchodziłem tutaj bo zawsze coś ciekawego znajdzie się do poczytania, tak więc mam nadzieję, że coś może się uda ruszyć... A zatem. W listopadzie (tak naprawdę to już dużo, dużo wcześniej, ale cała rzecz zaczyna się od listopada '10) poznałem dziewczynę. Na początku było tak normalnie, zwykli koledzy ze szkoły. Jednak wszystko zmieniło się, gdy ona zaprosiła mnie na studniówkę (jest rok starsza). Od tego momentu zaczęliśmy się czasami spotykać a to tak na zakupy wspólne, jakoś tak ogólnie na spacer... i tak jakoś leciał nam ten czas. Zaczęliśmy się poznawać, zbliżać się też do siebie na swój sposób. No i cóż... Ze zwykłej znajomości, powoli zamienialiśmy się w przyjaciół (tak myślę przynajmniej...). Ostatnio, z racji ferii, trochę wolnego czasu też spędzamy dużo czasu ze sobą, więcej niż zwykle; niedawno była jej studniówka, spędziliśmy wspólnie walentynki... I tak nagle wszystko zmieniło się, kiedy okazało się, że miedzy nami może być coś więcej... I w zasadzie tutaj mam problem bo mam dwie wykluczające się nawzajem możliwości, gdybym powiedział jej wszystko otwarcie co czuję: jeśli okaże się, że ona też jest w jakiś sposób zgodna z moimi uczuciami to okej, ale jeśli nie... myślę, że się może jakoś mnie przestraszyć czy jakoś tak, a wtedy straciłbym moją jedyną, najwspanialszą przyjaciółkę... Boję się jej straty, a jednocześnie... ciężko człowiekowi... Czy mogę liczyć na jakąkolwiek pomoc zgromadzonych tutaj pań ? Zapewniam, że będę bardzo wdzięczny za każde słowo, i te dobre i te złe również, bo czymże byłby świat bez krytyki (ale słusznej, słusznej krytyki! )
__________________
Ab initio nullum, semper nullum... |
2011-02-20, 21:34 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 464
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
miałam taki sam dylemat. Postawiłam wszytsko na jedną kartę. Udało się jestem już 4 lata w związku Warto zawalczyc
|
2011-02-20, 21:40 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Blackpool, Anglia
Wiadomości: 17
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Dalej spotykaj się z nią jak do tej pory i obserwuj jej zachowanie. czas odpowie na Twoje pytanie Tzn. jeśli ona jest w Tobie zakochana będzie np. kłaść rękę na stole podczas posiłku wyciągając ją nieco w Twoją stronę z nadzieją, że dotkniesz tej ręki itp.
|
2011-02-20, 22:01 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 45
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Cytat:
Ha ha, dobre to było. Nigdy nie wpadłabym na taki pomysł rodem z amerykańskiego wyciskacza łez. Nie wierz chłopaku w te bzudry!!! Tak jak moja poprzedniczka radziłabym postawić wszytsko na jedna kartę - Ty się nie będziesz męczył i ona. |
|
2011-02-20, 22:34 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 389
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
kto nie ryzykuje ten nie ma
co Ci szkodzi spróbować?
__________________
|
2011-02-20, 22:51 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 140
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Dokładnie, do odważnych świat należy, zaryzykuj
__________________
"Codziennie jesteśmy mądrzejsi, piękniejsi To miłość emanuje z nas Łagodzi jak balsam Wypełnia po brzegi Przenosi w całkiem inny świat" http://s4.suwaczek.com/201005073438.png |
2011-02-20, 22:56 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
A powiedz jej... tak to się będziesz tylko męczył, że to ukrywasz
|
2011-02-21, 13:44 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 45
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
A jak juz jej powiesz to pochwal się efektami ;-)
|
2011-02-21, 19:56 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: północne mazowsze
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Mimo wszystko, naprawdę jakoś tak boję się, że wszystko popsuje jakimś jednym wypowiedzianym nieopacznie słowem...
Czuję to, że ta dziewczyna to ktoś, z kim można być na całe życie... Tylko jeśli coś pójdzie nie tak... to nici ze wszystkiego...
__________________
Ab initio nullum, semper nullum... |
2011-02-21, 20:23 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Cytat:
a nie dałoby się jej tak tego sugerować żeby w razie czego można było się cofnąć? no wiesz. jakiś bezpieczny żarcik sytuacyjny etc. a tak btw. to chyba było w oryginale inaczej: czy to jest przyjaźń czy to jest kochanie.
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
|
2011-02-21, 20:30 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: północne mazowsze
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Czy straciłem... być może. Ale póki co jakoś wszystko idzie dalej... sam nie wiem dokąd już.
Z tym żarcikiem to hmmm... nie przychodzi mi póki co tak nic do głowy PS. tak, rzeczywiście, mój błąd. oczywiście jest "przyjaźń" i "kochanie" a nie "miłość i "kochanie"
__________________
Ab initio nullum, semper nullum... |
2011-02-21, 21:18 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
spróbuj o tym pomyśleć. z tego njłatwiej się wycofać i to najbezpieczniejsze jest.
__________________
Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa
|
2011-02-21, 21:39 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 309
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Miałam kiedyś kolegę, w czasach licealnych, z którym spędzałam coraz więcej czasu, który stał się moim przyjacielem i który po pewnym czasie wyjawił, że czuje do mnie coś więcej - problem w tym, że ja nie. I od tego momentu zaczęliśmy się od siebie odsuwać, choć z pozoru wszystko było OK i niby nic się nie zmieniło, a jednak zmieniło się. Gdyby mi tego nie powiedział, pewnie nasze stosunki byłyby lepsze, 'czystsze', ba - w ogóle by były, bo teraz zanikły całkowicie; Gdybym zaś podzielała jego uczucia, to wyznanie wtedy byłoby dla mnie najcudowniejszym prezentem na świecie, ale nie podzielałam jego uczuć, więc strzelił jak kulą w płot, tracąc nie tylko potencjalną miłość, ale i przyjaźń. Zaraz usłyszę, że jestem bez serca i parchata , że go nie wzięłam jak dawali , ale no, tego, wybadaj najlepiej grunt najpierw!
|
2011-02-22, 13:07 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: północne mazowsze
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
no właśnie takiej sytuacji chciałbym uniknąć...cóż. z badaniem gruntu może być ciężko... w zasadzie tylko tym co sam widzę, mogę się kierować...
__________________
Ab initio nullum, semper nullum... |
2011-02-22, 13:26 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Dlatego najbezpieczniej dla Ciebie by było zrobić tak, jak radzą dziewczyny, jakby co obrócić to w żart.
|
2011-02-25, 21:18 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: północne mazowsze
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czy to jest miłość, czy to jest kochanie...
Tak tylko w ramach zakończenia wątku napiszę, że całość "przedsięwzięcia" co do wartości jakoś się wyzerowała...
To co jej powiedziałem, obróciłem w żart, generalnie chyba nie wyłapała aluzji, że mogę mówić serio o tym... ale mimo wszystko... nie straciłem przyjaciółki i z tego też się bardzo cieszę... tak więc... może jeszcze kiedyś...
__________________
Ab initio nullum, semper nullum... |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:53.