Minimalizm, zero waste itd. - rady i tricki

[Limonka2738]

Napisane przez stotek

Limonka, ale taka siatka prędzej czy później się rozpada (przynajmniej mi), więc wtedy nadejdzie moment jej wymiany i dlatego o to pytam. Bo dopóki jest to jasne, nie kupuję nowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaaa, już rozumiem.

Ja nie lubię w ogóle mydła w kostce, kupuję wielkie baniaki mydła w płynie i starcza mi na rok.

Rozwiązanie nie jest idealne, ale zawsze to mniej plastiku niż kupować co chwilę małe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Ja się przestawilam wiosna na mydła w kostce i w sumie pielęgnacyjne wychodzi mi na to samo, co żele. Tylko właśnie muszę spieniac, bo mycie sama kostka jakoś mnie irytuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez stotek

Mam problem ze spienianiem mydła - najłatwiej mi to robić na takiej siateczkowej gąbce. Ale wiadomo, ona jest plastikowa i nie chcemy takiej używać. Znacie jakiś miły w dotyku zamiennik?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może coś ala myjka do ciała? Coś w ten deseń:
https://cdn1.jysk.com/getimage/wd2.large/47110
Można sobie włożyć kostkę mydła do środka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

I chyba nawet ktoś takie tu robił na szydełku? Ale nie wiem czy to takie milutkie jak myjka
Z tym mi się kojarzy gąbka naturalna, tylko czy to jest w ogóle eko...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Ja zrobiłam sobie na szydełku z włóczki dla niemowląt. Całkiem dobrze mi się tego używa (aczkolwiek nie mam porównania do myjek). Jak się kostka kończy, to dokładam kolejną i nie zastanawiam się, co robić z resztkami. Od czasu do czasu wrzucam do pralki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaksy]

Ja wrzucalam zdjęcie zrobionego woreczka na mydło, używam go cały czas. Myślę, że myjkę też można zrobić dosyć łatwo na szydełku z bawełnianego sznurka, kordonka - jak się szydelkuje oczywiście. W sumie sama rozważę. W sklepach nic takiego nie znalazłam, tylko szorstkie woreczki do peelingu.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Załącznik 7700877

Tez kiedyś tu chyba wstawiałam ja zrobiłam sobie takie woreczki na mydło i myjkę. Tylko wiadomo bawełniane tez wchłaniają wodę. Wrzucam do prania myjkę z ręcznikami i mam dwie na zmianę. Zdaje sobie sprawę ze nie każdemu to podpasuje, ale mi odpowiada na razie takie rozwiazanie.

[stotek]

Ale gdzie to kupić? Odpada opcja wydziergania samemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Najprościej to zapytać kogoś bo jak mama czy babcia umie to zrobi bez wzoru a jeśli są chęci nauczyć się tez łatwo na youtube są tutoriale

Szukalabym na Etsy

[jaksy]

Napisane przez stotek

Ale gdzie to kupić? Odpada opcja wydziergania samemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sklepie znalazłam tylko to, ale nie chciałam szorstkiej https://drogeriapigment.pl/cialo/168...060114180.html
No i w Rossmannach np są te rękawice do mycia, do nich też można wrzucić mydło, ale wszystkie są szorstkie.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Hmmm może gąbka naturalna? Albo jakaś myjka zrobiona na szydełku?

[Michalina83]

Napisane przez invisible_01

Sporo osób myje u mnie w pracy zęby i bardzo wkurza mnie to, że 99% z nich robi to przy lecącej wodzie z kranu... Serio nie rozumiem, czemu trzeba myć zęby przy akompaniamencie wody spływającej bez sensu przez 3 minuty. Nie można spłukać zlewu przy okazji przepłukiwania ust? Mnóstwo ludzi robi tak też w domach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też to razi. Mój mąż na szczęście się oduczył tego ale zostało mu to że leje tak wodę do kąpieli. Jak siedzi 10 min to 10 min musi mu się woda lać (obowiązkowo na cały regulator) mimo że wyłącza ją jak już wyjmuje korek. Nie mogę go tego oduczyć od 11 lat jak razem mieszkamy . Ostatecznie parę lat temu bez jego wiedzy przykręciłam główne zawory tak żeby nie było takiego ciśnienia w rurach i żeby tej wody leciało mniej w tym czasie.

Napisane przez Limonka2738

Aaaa, już rozumiem.

Ja nie lubię w ogóle mydła w kostce, kupuję wielkie baniaki mydła w płynie i starcza mi na rok.

Rozwiązanie nie jest idealne, ale zawsze to mniej plastiku niż kupować co chwilę małe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też się przerzucę znowu na te wielkie baniaki jak powykańczam to co mam. Jakoś zrezygnowałam z tego bo nie miałam miejsca w mieszkaniu, poza tym miałam problem z dźwiganiem i kupowałam maksymalnie litrowe. Teraz miejsce się zrobiło i mogę kupować znowu duże. Ostatnio z takiej litrowej butelki po mydle zrobiłam stojak na dokumenty. Lepszy byłby z 5 litrowej ale jeszcze nie mam wolnej. Jeszcze potrzebuję kilku takich.

Mój ojciec też je zbierał bo rodzice maja kawałek pola gdzie trochę jest posiane i bez dostępu do wody więc wozili w 5 litrowych baniakach.

[Lottie69]

Napisane przez Michalina83

Mnie też to razi. Mój mąż na szczęście się oduczył tego ale zostało mu to że leje tak wodę do kąpieli. Jak siedzi 10 min to 10 min musi mu się woda lać (obowiązkowo na cały regulator) mimo że wyłącza ją jak już wyjmuje korek. Nie mogę go tego oduczyć od 11 lat jak razem mieszkamy . Ostatecznie parę lat temu bez jego wiedzy przykręciłam główne zawory tak żeby nie było takiego ciśnienia w rurach i żeby tej wody leciało mniej w tym czasie.








Ja też się przerzucę znowu na te wielkie baniaki jak powykańczam to co mam. Jakoś zrezygnowałam z tego bo nie miałam miejsca w mieszkaniu, poza tym miałam problem z dźwiganiem i kupowałam maksymalnie litrowe. Teraz miejsce się zrobiło i mogę kupować znowu duże. Ostatnio z takiej litrowej butelki po mydle zrobiłam stojak na dokumenty. Lepszy byłby z 5 litrowej ale jeszcze nie mam wolnej. Jeszcze potrzebuję kilku takich.

Mój ojciec też je zbierał bo rodzice maja kawałek pola gdzie trochę jest posiane i bez dostępu do wody więc wozili w 5 litrowych baniakach.

Mogłabyś pokazać ten stojak? Bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić, a brzmi super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez Lottie69

Mogłabyś pokazać ten stojak? Bo jakoś nie mogę sobie wyobrazić, a brzmi super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na razie nic wyszukanego, ale lepiej się sprawuje niż tekturowy. Planuję go jeszcze z synkiem pomalować ale na razie robiliśmy bańki w pierwszej kolejności. To jest z litrowej butelki białego jelenia na małą ilość dokumentów takich bieżących ale widziałam takie z 5 litrowych na duże ilości dokumentów. Dla męża by się przydało. Wiem jak zrobić ale nie mogę znaleźć teraz nigdzie żeby pokazać.

[ridja devojka]

Napisane przez andra

I chyba nawet ktoś takie tu robił na szydełku? Ale nie wiem czy to takie milutkie jak myjka
Z tym mi się kojarzy gąbka naturalna, tylko czy to jest w ogóle eko...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez stotek

Ale gdzie to kupić? Odpada opcja wydziergania samemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze chciałabym coś takiego i nie umiem dziergać. Chętnie bym kupiła gdzies stacjonarnie ale w żadnym Rossmanie nie ma. Dla mnie używanie mydła w kostce bez takiego czegoś jest upierdliwe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

A może takie myjki dla dzieci, skoro nie mają być peelingujące?

https://allegro.pl/oferta/myjka-reka...uct&bi_m=reco&

przykładowa aukcja, jest tego sporo.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

nie lubię bawełnianych myjek,

długo schną, a niedoschnięte śmierdzą


do skarpetki nie można mydła włożyć ?

[martaakow]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87425247]nie lubię bawełnianych myjek,

długo schną, a niedoschnięte śmierdzą


do skarpetki nie można mydła włożyć ?[/QUOTE]

Ja bym ją odkładała na grzejnik. Dobrze wyciśnięta powinna szybko wyschnąć.

I każda myjka z wyżej wymienionych (np. robiona na szydełku) będzie miała ten sam minus.

[stotek]

Schnięcie schnieciem, tylko plusem tej plastikowej myjki jest jej miękkość i przyjemność z korzystania - szybko zapienia, jest bardzo delikatna w dotyku, jak chmurka. Bawełna chyba nie będzie taka miękka... Ale nie pozostanie mi nic innego, jak spróbowanie, gdy obecna wyzionie ducha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Biovax ma szampony w kostce

[noodle_s]

Mi tam daleko od minimalizmu. Chociaż podziwiam osoby, które żyją w taki sposób. Dla mnie to niemożliwe.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez noodle_s

Mi tam daleko od minimalizmu. Chociaż podziwiam osoby, które żyją w taki sposób. Dla mnie to niemożliwe.

Bo? Wszystko siedzi w głowie

[kaledonia]

Zaczynając od śmieci.
Jak się zaczyna segregować to dopiero dociera do nas ile się tak naprawdę tego wszystkiego produkuje. Najbardziej mnie przeraziła ilość plastiku.
Na szczęście mięso na wagę jest pakowane, nawet w norweskich marketach, w papier. Małych rzeźników nie mam, ale przynajmniej jedna sieć pakuje w papier

Soki wyciskam sama z owoców, zdrowiej, taniej i mniej odpadów (kartonu, butelek brak ).

[chimay]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;87430703]Bo? Wszystko siedzi w głowie[/QUOTE]

Różne są powody. Na przykład finansowe - ja sobie zwyczajnie nie mogę pozwolić na to, żeby pewne produkty spożywcze kupować na wagę w sklepach eko, bo one są po prostu dużo droższe.
Moja szkoła jest bardzo pro eko i w rozmowie na ten temat dyrektor polecił nam praktykowane przez niego rozwiązanie: suche produkty typu makaron często kupuje w normalnym supermarkecie i po zapłaceniu przy kasie rozpakowuje je i przesypuje we własne pojemniki, foliowe opakowania wrzuca do koszy przy wyjściu. Idea jest taka, ze sklep musi te śmieci utylizowac, co generuje koszty i daje sie w taki sposób sygnał, że klient nie chce takich opakowań. Oczywiście trzeba być przygotowanym na to, że pracownicy i inni klienci gapią się na takie manewry.

Inny powód to zwyczajna przyjemność. Ja lubię kupować ciuchy oraz kosmetyki. Minimalistyczna pielęgnacja mi też nie wystarcza, choćby do włosów i skóry głowy potrzebuje osobnych szamponów, do ciała dwóch różnych smarowideł i w żadnym razie olejów.
Żyłam 2 lata na wymuszonym przez tryb życia minimalizmie i mogę z przekonaniem stwierdzić, że to nie dla mnie. Nie odczuwałam żadnej ulgi z powodu bardzo ograniczonego stanu posiadania, a raczej ciągle mi czegoś brakowało i musiałam się bardzo pilnować na zakupach rozważając za każdym razem, czy mogę albo powinnam coś kupić i czy mi się to zmieści do bagażu, jak będę zmieniać miejsce zamieszkania.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

w moim warzywniaku:
- ... fasola jeszcze ....
- ile pani chce ?
- pół kilo nich będzie
- to dam całą paczkę, ja to wysypuję z torebek, bo ludzie po 20 deko biorą

[Michalina83]

Najpierw to trzeba sobie uświadomić co jest dla ciebie minimalizmem i eko. Jak kiedyś sprawdzałam ceny eko w sklepach to też mnie to odrzucało ale nie patrzmy na to. Czy to co w sklepie jest eko to faktycznie jest eko jakby pomyśleć? produkty za 2, 3 razy taką cenę, które nadal są pakowane w plastik, albo czy faktycznie grzebień z bambusa wykonany w Tybecie przez niewidomych mnichów czy śpiewających poetów którego sprowadzenie przez pół świata kosztowało krocie i który nam się złamie po paru tygodniach jest bardziej eko niż zwykły grzebień z twardego plastiku kupiony w kiosku za rogiem, a który posłuży nam przez lata.



Nie patrzmy na to co ma napisane eko tylko czy faktycznie takie jest. Dobrym przykładem są kasze, ryż które się kupuje nie w woreczkach, są tańsze niż te w woreczkach i wcale nie ma tam napisu eko.



Czasami żeby być bardziej eko to wystarczy tylko bardziej ugniatać śmieci żeby się ich więcej zmieściło w jednym worku, albo zminimalizować korzystanie z czegoś z czego się korzysta np ręczniki papierowe.

Napisane przez chimay

Różne są powody. Na przykład finansowe - ja sobie zwyczajnie nie mogę pozwolić na to, żeby pewne produkty spożywcze kupować na wagę w sklepach eko, bo one są po prostu dużo droższe.
Moja szkoła jest bardzo pro eko i w rozmowie na ten temat dyrektor polecił nam praktykowane przez niego rozwiązanie: suche produkty typu makaron często kupuje w normalnym supermarkecie i po zapłaceniu przy kasie rozpakowuje je i przesypuje we własne pojemniki, foliowe opakowania wrzuca do koszy przy wyjściu. Idea jest taka, ze sklep musi te śmieci utylizowac, co generuje koszty i daje sie w taki sposób sygnał, że klient nie chce takich opakowań. Oczywiście trzeba być przygotowanym na to, że pracownicy i inni klienci gapią się na takie manewry.

Inny powód to zwyczajna przyjemność. Ja lubię kupować ciuchy oraz kosmetyki. Minimalistyczna pielęgnacja mi też nie wystarcza, choćby do włosów i skóry głowy potrzebuje osobnych szamponów, do ciała dwóch różnych smarowideł i w żadnym razie olejów.
Żyłam 2 lata na wymuszonym przez tryb życia minimalizmie i mogę z przekonaniem stwierdzić, że to nie dla mnie. Nie odczuwałam żadnej ulgi z powodu bardzo ograniczonego stanu posiadania, a raczej ciągle mi czegoś brakowało i musiałam się bardzo pilnować na zakupach rozważając za każdym razem, czy mogę albo powinnam coś kupić i czy mi się to zmieści do bagażu, jak będę zmieniać miejsce zamieszkania.

Wydaje mi się, że możesz mieć 20 szamponów na głowę. Czemu nie. Jeśli z nich korzystasz to jest ok. Dziewczyny tutaj piszą o szamponach w kostkach ale przecież nie trzeba być w każdym aspekcie eko. Ja mam normalny szampon i nie myślę tego zmieniać puki co.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

U mnie minimalizm to raczej chęć pozbycia się tego czego nie potrzebuję i korzystać tylko z tego co potrzebuję. Nauczyło mnie to nie kupować zbędnych rzeczy.

Niestety nie mogę zapanować nad tym co dostaję i co dostają moje dzieci. W ostatnim czasie jak urodziłam drugie dziecko to znowu mamy wysyp czekoladek przekraczających znacznie dopuszczalne spożycie. Wysyp ciuszków z których nie korzystam. Wysyp zabawek, którymi mój starszy syn się bawi góra dwa dni. Ostatnio też wysyp niepotrzebnych gadżetów i to nie małych które można upchnąć w szufladzie.

[chimay]

Napisane przez Michalina83

Nie patrzmy na to co ma napisane eko tylko czy faktycznie takie jest. Dobrym przykładem są kasze, ryż które się kupuje nie w woreczkach, są tańsze niż te w woreczkach i wcale nie ma tam napisu eko.

No u mnie właśnie te produkty na wagę są droższe, bo są dostępne tylko w sklepach bio oraz specjalnych sklepach zero plastiku, gdzie się przychodzi z własnymi opakowaniami. Dla mnie powinno być odwrotnie - zadaję sobie trudu, żeby przynieść własne opakowania i takie zachowania powinny być opłacalne, żeby do nich ludzi zachęcić. A jest dokładnie odwrotnie, bardziej opłaca mi się iść do supermarketu za rogiem i kupić opakowane w plastik.

[marianna144]

Napisane przez lightangel

Może coś ala myjka do ciała? Coś w ten deseń:
https://cdn1.jysk.com/getimage/wd2.large/47110
Można sobie włożyć kostkę mydła do środka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wróciłam własnie od bliskich sąsiadów. w pensjonacie w kubkach przygotowane były takie mini reczniczki których nie rozwijałam bo uzywałam swoich baa nawet sie im za zbytnio nie przygladałam. natomiast moj maż owszem i wczoraj sie cos na ten temat zgadało i on mówi ze to nie były reczniczki bo miały sznureczki i to było cos a la woreczki. dzieki tej dyskusji skojarzyłam ze to pewnie takie bawełniane myjki były

[lwia paszcza]

Napisane przez Limonka2738

Aaaa, już rozumiem.

Ja nie lubię w ogóle mydła w kostce, kupuję wielkie baniaki mydła w płynie i starcza mi na rok.

Rozwiązanie nie jest idealne, ale zawsze to mniej plastiku niż kupować co chwilę małe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kto mówi, że mydło musi być pakowane w plastik? Ja kiedyś kupowałam mydło w płynie, a teraz staram się wreszcie wykończyć jedno opakowanie uzupełniające, używając go do prania no i oczywiście mydła w kostkach są znacznie bardziej wydajne od tych w płynie, więc kupuję zużywam i kupuję je w mniejszej ilości.
Aha, tajemnica: w większości miast jest bazar, a na nim często są Ukraińcy. Można u nich bez żadnego problemu kupić prawdziwe mydło szare do prania, sprzedają je bez żadnego opakowania, takie gołe i to się nazywa zero plastiku.

[Limonka2738]

Napisane przez lwia paszcza

kto mówi, że mydło musi być pakowane w plastik? Ja kiedyś kupowałam mydło w płynie, a teraz staram się wreszcie wykończyć jedno opakowanie uzupełniające, używając go do prania no i oczywiście mydła w kostkach są znacznie bardziej wydajne od tych w płynie, więc kupuję zużywam i kupuję je w mniejszej ilości.
Aha, tajemnica: w większości miast jest bazar, a na nim często są Ukraińcy. Można u nich bez żadnego problemu kupić prawdziwe mydło szare do prania, sprzedają je bez żadnego opakowania, takie gołe i to się nazywa zero plastiku.

Mydło w płynie nie w plastiku? Gdzie to dostanę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz