W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV - Strona 66 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-07-11, 18:50   #1951
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Badanie Barrego Schwartza (Paradoks wyboru), wspominane u Dana Ariely (Potęga irracjonalności) ma niesamowitą moc... Od paru dni mam jedną aplikację z audiobookami i skupiam się na 2-3 książkach, a nie na 30 miutach wybierania "czego by tu posłuchać", kończąc niepewna podjętej decyzji. Dodatkowo niektóre pozycje wchodzą lepiej jednak czytane - np wszystko o slow life, odpuczynku i minimalizmie, bo sprzyja ono uważności. Zlikwiduję też, tzn zbanuję jedną z kart bibliotecznych, bo 30 wypożyczeń skutkuje "intelektualnym rozwolnieniem" i w efekcie nie czytam, bo nie wiem co, albo porzucam po 50 stronach i biorę kolejną. Teraz chcialam na wakacje więcej książek, ale 30 pozycji papierowych w 49 dni? Nie widzę tego... Jak przeczytam 10, to będzie dobry wynik, bo czytam też z Legimi.
Ja to w ogóle nie wiem, jak Ty to ogarniasz- ja jakbym miała 3-4 książki to bym się czuła przebodźcowana a piszesz o 30. Zdecydowanie ban
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-11, 22:54   #1952
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Badanie Barrego Schwartza (Paradoks wyboru), wspominane u Dana Ariely (Potęga irracjonalności) ma niesamowitą moc... Od paru dni mam jedną aplikację z audiobookami i skupiam się na 2-3 książkach, a nie na 30 miutach wybierania "czego by tu posłuchać", kończąc niepewna podjętej decyzji. Dodatkowo niektóre pozycje wchodzą lepiej jednak czytane - np wszystko o slow life, odpuczynku i minimalizmie, bo sprzyja ono uważności. Zlikwiduję też, tzn zbanuję jedną z kart bibliotecznych, bo 30 wypożyczeń skutkuje "intelektualnym rozwolnieniem" i w efekcie nie czytam, bo nie wiem co, albo porzucam po 50 stronach i biorę kolejną. Teraz chcialam na wakacje więcej książek, ale 30 pozycji papierowych w 49 dni? Nie widzę tego... Jak przeczytam 10, to będzie dobry wynik, bo czytam też z Legimi.

U mnie też poradniki lepiej wchodzą czytane. A nawet czasami lubię takie książki rozciągać w czytaniu, ponieważ trzymają mnie w pewnych postanowieniach. Np właśnie książki o porządkowaniu i minimalizmie. Ale ostatnio była to książka o nauce języków obcych "Jak uczyć się języków obcych". Rady były tak fajnie opisane, że wolałam chłonąc ją powoli. Poleciłabym ci przeczytać coś na temat szybkiego czytania np. książka Toniego Buzan. Niektórzy się wzbraniają przed szybkim czytaniem, Ja też nie do końca chcę tak czytać, ale techniki są pomocne jak masz takie problemy z wyborem. Po prostu jak książka ci się nie podoba, albo podoba mniej to czytasz ją na tzw łyżwiarza, albo starasz się skanować wzrokiem nudniejsze fragmenty. Oczywiście czasami lepiej porzucić książkę i wziąć inną. Ja często miałam problemy jak zaczynałam książki zanim akcja się rozwinęła i ciężko mi było zdecydować czy chcę kontynuować i wtedy właśnie pomagało takie szybsze czytanie.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-14, 02:07   #1953
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Myślę, że powoli ten szał się kończy. W okolicznych pięciu bibliotekach przeczytałam wszystko, co mają z nauk społecznych, a co było w kręgu moich zainteresowań. Zostało kilka podręczników, ale to typ, który lepiej mieć na półce ze swoimi zakreśleniami. Teraz poluję na pojedyncze tytuły, nowości w danym temacie. Zapisuję się do kolejek. Dziś zrobiłam w sumie 8km z buta, bo byłam po Antropologa na Marsie Olivera Sacksa w innej dzielnicy. Oddałam już cztery książki, mam jeszcze ze 20 wypożyczonych. Upatrzylam coś w jeszcze kolejnej filii, do której mamy kawałek psaceru, ale to już nie, jak mówi TZ, wychodzenie z biblioteki z taczką. Interesuje mnie parę reportaży, jednak wolę je w audio. Teraz słucham „Chłopki”. Bardzo ciekawa.

Ja się tak na wszystko impulsywnie rzucam. Później wracam do co lepszych lektur po prostu.

Michalina zerknę chętnie na tego pana. Skanuję wzrokiem podręczniki do testow, bo to nie są ksiazki do czytania od deski do deski, ale moja metoda jest raczej na samouka.

Kupiłam sobie trzy ksiazki teraz na OLX, ale to te z serii czytania dla przyjemności co pare mcy, żeby po prostu zwolnić.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-14, 11:16   #1954
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Mi doszedł nowy wydatek. Okulary. Spodziewałam się tego, bo już się zbieram z tym od 2 lat.

Pani Robot.

Ja np lubię wracać do niektórych książek i wtedy właśnie te metody skanowania książek, czytania po 2, 3 linijki, się przydają. Chociaż książki do których wracam to często takie którymi chciałabym się delektować a nie czytać je szybko. Czasami jest też tak, że raz na jakiś czas wybieram książki, które czytałam, po to żeby ćwiczyć te techniki. Coś co chciałabym sobie przypomnieć ale żeby się nie zagłębiać w to czytając każde zdanie. Np poradniki o dzieciach, albo niektóre powieści. Dla niektórych to strata czasu czytać ta sama książkę więcej niż raz, ale ja dzięki temu czytam szybciej, więcej w krótszym czasie i mam większe zrozumienie.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-17, 23:13   #1955
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Te do których wracam faktycznie lubię czytać powoli, ale czasem tylko konkretne rozdziały. Resztę można przeskanować.

Wyciągnęłam sprzęt do hybryd. Za drugim razem wyszły świetnie, bo za pierwszym źle użyłam lampy. Jestem ciekawa ile sie utrzymają. Frezowanie starej hybrydy i rzezbienie kształtu sprawiło mi mega frajdę. Calość 2h, ale następne powinny wychodzić nieco szybciej. Co ciekawe prawa ręka wcale nie była trudna. Maluje się o wiele prościej niż zwykłym lakierem, bo mozna poprawiać, oglądać - nic nie zasycha w międzyczasie. Dokupię kolorki do frencha i pędzelek zerówkę, żeby robić idealne jak w salonie. Wytrawiłam płytkę primerem kwasowym, więc liczę, że nie odpadną.

Zdenkowałam perfumy, których nie będę odkupowała. Może w tygodniu coś znowu ogarnę. Mam do załatwienia kilka spraw, chcę też oddać kolejne trzy książki do biblioteki, żeby zmniejszyć tę kupkę wstydu
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-18, 20:58   #1956
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Teraz słucham jedną z książek które wolałabym przeczytać powoli. Niestety tylko audiobook dostępny. W zeszłym roku słuchałam tak sztukę prostoty i postanowiłam książkę przeczytać jeszcze raz powoli. Nie skończyłam jej ostatecznie ten drugi raz ale może skończę.



U mnie sie szykuje coś co się zbieram od dawna. E-porządki na dysku. Mam problem z kasowaniem zdjęć które przegrałam na inne nośniki a niestety one mi najwięcej miejsca zajmują i prawie cały dysk. Co jakiś czas robię porządek z tymi zdjęciami i robię dwie kopie zapasowe na dyskach przenośnych ale ostateczne jednak nie usuwam tych zdjęć z dysku twardego, bo ciągle myślę że je będę chciała pooglądać. Czasem oglądam nawet ale nie tak często zeby nie móc podłączyć dysku.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-19, 22:06   #1957
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Ja właśnie szukam od paru dni czegoś do przechowywania zabytkowych zdjęć rodzinnych. Część wisi w galerii na ścianie w starych, rzeźbionych ramkach. Chcę też przejrzeć, czego używałam w tym roku z przedmiotów domowych innych niż kosmetyki/garderoba. Co nie było używane, wrzucę na górę. Pewnie ostatecznie coś takiego kupię na zdjęcia https://www.ikea.com/pl/pl/p/kvarnvi...zowy-50466869/

Czeka mnie nie tylko wymiana baterii w Macu, ale i iPhone Dziś w upał tak się zagrzał, że nie mogłam go użyć. Zresztą trzyma tylko 7h obecnie.



Michalina w jakim języku słuchałaś Sztuki Prostoty? Nie kojarzę książek Loreau w audiobookach. Ale... pozazdrościłam Ci wczoraj. Prostota McAlary okazała się artykułem w wydaniu książkowym, czyli twarda oprawa i treści na 30 minut . Wyciągnęłam więc Loreau, Jay i Beckera, zarwałam nockę z "Im mniej, tym więcej". Co kilka lat znajduję w tej książce coś nowego. Teraz zwróciłam uwagę na potrzeby, jakie kompensujemy sobie kupowaniem - przynaleznosc do grupy, bezpieczeństwo, szybki wyrzut dopaminy i uruchomienie systemu nagrody. Bardzo psychologicznie napisał, żeby zdefiniować, co stanowi dla nas o sukcesie danej jednostki, a zamiast szukać bezpieczeństwa w rzeczach, chylmy się ku relacjom i tak twórzmy tzw zasoby. Bo zaufany partner, to jeden z silnych zasobów, tak jak oszczędności, czy zdrowie. Co do trzeciego, Joanna Glogaza w jakimś podcaście mówiła, żeby wynotować sobie listę rzeczy, które działają na nas jak nagroda, przynoszą radość. U mnie to np wizyta w bibliotece. Poza tym pewnie praktyka wdzięczności, żeby zmienić perspektywę, z jakiej patrzy się na świat.


Dzisiaj pewnie poczytam Sztukę Prostoty właśnie. I chyba raz jeszcze "Powoli" McAlary za kilka dni. Siadam też, również powoli, bo dużo tam filozofii, a nie lubię, do Waldena Thoreau.


Hybrydy przeszły szkolenie bojowe - uderzylam kantem paznokcia bolesnie o jakiś metal na ulicy. Nic się nie wydarzyło, nie wyszczerbiło. Muszę zebrać się w końcu do zrobienia odrostów, bo mają ze 3 mce...



Gdyby jeszcze minimalizm zywieniowy jakoś przekładał się na spadek wagi Utknęłam na 57/58.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-07-20, 17:27   #1958
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Ja właśnie szukam od paru dni czegoś do przechowywania zabytkowych zdjęć rodzinnych. Część wisi w galerii na ścianie w starych, rzeźbionych ramkach. Chcę też przejrzeć, czego używałam w tym roku z przedmiotów domowych innych niż kosmetyki/garderoba. Co nie było używane, wrzucę na górę. Pewnie ostatecznie coś takiego kupię na zdjęcia https://www.ikea.com/pl/pl/p/kvarnvi...zowy-50466869/

Czeka mnie nie tylko wymiana baterii w Macu, ale i iPhone Dziś w upał tak się zagrzał, że nie mogłam go użyć. Zresztą trzyma tylko 7h obecnie.



Michalina w jakim języku słuchałaś Sztuki Prostoty? Nie kojarzę książek Loreau w audiobookach. Ale... pozazdrościłam Ci wczoraj. Prostota McAlary okazała się artykułem w wydaniu książkowym, czyli twarda oprawa i treści na 30 minut . Wyciągnęłam więc Loreau, Jay i Beckera, zarwałam nockę z "Im mniej, tym więcej". Co kilka lat znajduję w tej książce coś nowego. Teraz zwróciłam uwagę na potrzeby, jakie kompensujemy sobie kupowaniem - przynaleznosc do grupy, bezpieczeństwo, szybki wyrzut dopaminy i uruchomienie systemu nagrody. Bardzo psychologicznie napisał, żeby zdefiniować, co stanowi dla nas o sukcesie danej jednostki, a zamiast szukać bezpieczeństwa w rzeczach, chylmy się ku relacjom i tak twórzmy tzw zasoby. Bo zaufany partner, to jeden z silnych zasobów, tak jak oszczędności, czy zdrowie. Co do trzeciego, Joanna Glogaza w jakimś podcaście mówiła, żeby wynotować sobie listę rzeczy, które działają na nas jak nagroda, przynoszą radość. U mnie to np wizyta w bibliotece. Poza tym pewnie praktyka wdzięczności, żeby zmienić perspektywę, z jakiej patrzy się na świat.


Dzisiaj pewnie poczytam Sztukę Prostoty właśnie. I chyba raz jeszcze "Powoli" McAlary za kilka dni. Siadam też, również powoli, bo dużo tam filozofii, a nie lubię, do Waldena Thoreau.


Hybrydy przeszły szkolenie bojowe - uderzylam kantem paznokcia bolesnie o jakiś metal na ulicy. Nic się nie wydarzyło, nie wyszczerbiło. Muszę zebrać się w końcu do zrobienia odrostów, bo mają ze 3 mce...



Gdyby jeszcze minimalizm zywieniowy jakoś przekładał się na spadek wagi Utknęłam na 57/58.

To był syntezator. Często używam jak nie ma dostępnych audiobooków a chcę coś "przeczytać". Dla niektórych książek to trzeba dać sobie czas bo można dostrzec więcej rzeczy i porad. Audiobook wtedy to takie rzucenie wszystkiego na raz. Z drugiej strony lepiej jak się przesłucha niż nie przeczyta wcale. Można później przeczytać jeszcze raz w razie czego.
Apropo takich historii. W zeszłym roku przesłuchałam książkę w pracy z braku laku, nawet nie pamiętam tytułu. Coś o pieniądzach. Pomyślałam sobie że ją kupię, bo chciałam ją przeczytać powoli. Skończyło się tylko na chceniu. Książkę wzięłam na allegro i żeby nie płacić kosztów przesyłki to wzięłam jeszcze jedną o finansach domowych, napisaną przez Marcina Iwuć. Ta ksiązka zmieniła moje życie finansowe. Po roku czasu mamy solidne zaplecze finansowe i prawie spłacony kredyt mieszkaniowy. Tamta książka którą tak bardzo wtedy chciałam mieć teraz gdzieś sobie leży - Może do niej zajrzę - ale ta druga była strzałem w dziesiątkę i nawet nie musiałam do niej wracać. Trafiła do nas w dobrym czasie, bo podnoszenie stóp kredytowych i inflacja wszystkim sie odbiła a u nas to przeszło w miarę łagodnie.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-20, 20:42   #1959
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było ale podczytuje.
Informuje, ze dalej uprawiam minimalizm kosmetyczny, dużo dekuje i kupuje tylko jak mam potrzebę a i to przemyśle dwa razy. Promocje i przeceny totalnie mi zwisają. Jestem sobą trochę zdziwiona, bo nie tak dawno było to nie do pomyślenia a tu proszę.

Michalina, zainteresowałas mnie ta druga książka, aż zerknę czy gdzieś nie ma. Super, ze tak Ci pomogła w finansach.

Pani R, fajne masz tam zasoby w bibliotekach. A twój iPhone nie nagrzewa się może od tapatalka? U mnie ta apka okazała się niestety killerem baterii, telefon wręcz parzył - po jej wywaleniu już nie wariuje.
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-21, 20:54   #1960
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było ale podczytuje.
Informuje, ze dalej uprawiam minimalizm kosmetyczny, dużo dekuje i kupuje tylko jak mam potrzebę a i to przemyśle dwa razy. Promocje i przeceny totalnie mi zwisają. Jestem sobą trochę zdziwiona, bo nie tak dawno było to nie do pomyślenia a tu proszę.

Michalina, zainteresowałas mnie ta druga książka, aż zerknę czy gdzieś nie ma. Super, ze tak Ci pomogła w finansach.

Pani R, fajne masz tam zasoby w bibliotekach. A twój iPhone nie nagrzewa się może od tapatalka? U mnie ta apka okazała się niestety killerem baterii, telefon wręcz parzył - po jej wywaleniu już nie wariuje.

To była "Jak zadbać o własne finanse? – Marcin Iwuć". Kupiłam jeszcze drugą jego książkę Finansowa Forteca ale to kawał cegły na 800 stron, fajnie się czyta i zakup też był udany, ale trochę wyższa szkoła i nie każdego temat może wciągnąć na tyle żeby przez to przebrnąć. Ja zamierzam ją jeszcze kiedyś przeczytać, ale na razie mam inne plany finansowe niż inwestycje, chociaż czasami zaglądałam do niektórych rozdziałów i zgłębiałam tematy.



U mnie dzisiaj było sortowanie rysunków dzieci. Trochę nie bardzo się dzisiaj czułam. Leki które mi przepisano powodują nudności a nie bardzo jest je czym zastąpić. Próbowałam odstawić i bez nich jednak błędnik trochę szaleje. Mam ból w uchu jak nie biorę. Do tego doszły mi okulary i się do nich przyzwyczajam więc też nie wiem czy to sie nie nakłada jedno z drugim. Lekarz na ostatniej wizycie mówił żebym próbowała za jakiś czas odstawić i zobaczyć jak będzie. Kiepsko było więc zmniejszyłam sobie dawkę.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-22, 11:10   #1961
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było ale podczytuje.
Informuje, ze dalej uprawiam minimalizm kosmetyczny, dużo dekuje i kupuje tylko jak mam potrzebę a i to przemyśle dwa razy. Promocje i przeceny totalnie mi zwisają. Jestem sobą trochę zdziwiona, bo nie tak dawno było to nie do pomyślenia a tu proszę.

Michalina, zainteresowałas mnie ta druga książka, aż zerknę czy gdzieś nie ma. Super, ze tak Ci pomogła w finansach.

Pani R, fajne masz tam zasoby w bibliotekach. A twój iPhone nie nagrzewa się może od tapatalka? U mnie ta apka okazała się niestety killerem baterii, telefon wręcz parzył - po jej wywaleniu już nie wariuje.
O Ja tak miałam od nieoryginalnej ładowarki ( ta część do kontaktu ). Teraz tylko oryginalne lub Hama ( nie płacą za reklamę, ale polecam ).

Kupiłam tylko znany mi już krem z filtrem do twarzy, ale jeszcze nie dotarł do mnie.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-22, 20:37   #1962
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Ja dzisiaj w garach cały dzień i ogarniałam mieszkanie.

Musiałam coś na jutro przygotować bo teście przychodzą. Trochę mnie to wkurzyło, bo to miał być nasz weekend odpoczynku po tym jak ostatnie trzy tygodnie załatwialiśmy lekarzy dentystów, sprawy urzędowe i inne że nawet nie było dnia żeby siąść i odpocząć. Niedawno miałam imieniny. Nie robię ani imienin ani urodzin w sensie obiadków dla rodziny ani żadnej imprezy. Po prostu nie lubię tego. Teście stwierdzili że chcą przyjść w sobotę bo miałam imieniny. No dobra, ok. W miedzy czasie wynikło też że muszą zająć się jutro dziećmi więc zaprosiłam ich na niedzielę. To ostatecznie stwierdzili że przyjdą w sobotę i w niedzielę . Dla mnie to kolejne 2 dni rozbite w których nic nie mogę zrobić. Ja nawet nie zdążyłam zareagować na ten pomysł, bo zaraz poszli. Mąż z nimi później rozmawiał żeby przyszli tylko w niedzielę. Najlepsze się zaczęło później jak teściowa powiedziała, że jej córka z chłopakiem też przyjdą . Mąż ostatecznie zadzwonił i powiedział że "Nie. Robię. Imienin". Teraz już nie wiem czy się obrażą czy nie i kto jutro przyjdzie. Lubię ich i nawet byłoby mi wszystko jedno jakby nie to, że nadal nie czuje się dobrze i siedzenie najpierw pół dnia przy garach, drugie pół na sprzątaniu, a potem kolejne pół następnego dnia przy stole a potem jeszcze pójść na noc do pracy to dla mnie pierwszy stopień do wkur ..
W sumie zrobiłam jakieś ciastko i przyszykowałam obiad na jutro bo i tak bym zrobiła coś dla dzieci, ale muszę teściom jakoś wybić z głowy żeby nie próbowali znowu "organizować mi urodzin ani imienin". Mogę zrobić urodziny dzieciakom, mężowi jak będzie chciał, ale sobie nie lubię i nie chcę. Mam nadzieję że się nie obrażą, bo nie chciałabym żeby się obrażali.

A z dobrych rzeczy to wyliczyłam że w przyszłym miesiącu jak nie będzie żaden armagedon to spłacimy mieszkanie. Mąż mówi żeby się wstrzymać bo jeszcze wrzesień i trzeba dzieciakom cos kupić będzie ale myślę że nawet z tym damy radę.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 04:06   #1963
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
O Ja tak miałam od nieoryginalnej ładowarki ( ta część do kontaktu ). Teraz tylko oryginalne lub Hama ( nie płacą za reklamę, ale polecam ).

Kupiłam tylko znany mi już krem z filtrem do twarzy, ale jeszcze nie dotarł do mnie.
Strzał w 10. Wczoraj kopnęła mnie końcówka od kabla do ładowania. Byłam pewna, że Pelvifly się zepsuł, a to ta część do kontaktu marki krzak. Zamówiłam mocną ładowarkę Apple i kabelek na Amazon. Wykopałam inną z szuflady i sonda się już normalnie ładuje. Zobaczę jak to wpłynie na grzanie sie baterii w telefonie. Będę musiała do szybkoładowarki powymieniać inne kabelki na USB-C, bo nowa ma takie wejście.



Mag dzięki za podpowiedź, obserwuję Apki i wstępnie wrociłam do Spotify, a YT Music wyleciało, ale nadal momentami coś jest nie tak. To jest kombajn, to nie ma prawa się zawieszać nawet na 2 sekundy. Z drugiej strony... potrafiłam mieć w tle 100 niezamkniętych aplikacji Sprawdzam jeszcze, co mi tak zjada baterię. Jest na mocy 79%, więc powinna jeszcze podziałać chociaż rok.



Mnie się szykuje zdrowotny przegląd, bo coś się psuje. Albo przysadka, albo tarczyca, albo endometrioza. Schodzi mi w praniu ostatnio z tego powodu dużo Vanisha Poleciałam zrobić betę, bo koleżanka się tak załatwiła czekając aż do pęknięcia jajowodu przy ciąży pozamacicznej. Czekała chyba na NFZ na lekarza długo i trafiła na stół operacyjny.



Rząd "dobrej zmiany" zwiększył długość kolejek do lekarzy. Nie można na telewizytach przepisywać leków psychiatrycznych bo tak se uwidzieli.
Ja mam termin prywatnie na diagnozę na... listopad Zapisywałam się w czerwcu.

Ostatnio bywam w galerii handlowej ok 2x w tygodniu, bo chodzę tam do cukierni, rosska, apteki i zauważyłam, że oglądam pewne rzeczy po 2-3 razy w przeciągu np miesiąca i ostatecznie nie kupuję, bo nie są idealne, mimo promocji. Wolę poczekać na coś ekstra niż mieć coś tylko zadowalającego, bo było taniej. Znam siebie na tyle, że rzecz zadowalająca zostanie "nadpisana" za chwilę kolejną, bo była okazja. Coraz lepiej idzie opanowywanie impulsów zakupowych.

Michalina poszukam tej książki online na abonamentach. W planach miałam też Finansowego Ninję. Teraz czytam coś o modzie od założycielki Risk made in Warsaw, ale miałka mocno. Myślałam, że to będzie slow fashion, a jest trochę o niczym. Jakieś wywiady, ilustracje, cytaty.
A co do teściów, gdyby się obrazili o to, że chorujesz i śmiesz im nie usługiwać w takim stanie, to niech się gonią.

Udało mi się skurczyć wiskozowe spodnie, które chciałam zanieść do poprawek krawieckich. Teraz są idealne. Niestety druga para nadal o 2-3cm za długa. Teraz czas doczytać jak pierze się prawidłowo wiskozę i lyocell.


Kosmetycznie cały czas denkuję kremy na dzień, ale właściwie mam ostatni, tylko duży. Myślę, że będę go męczyć ze 3 mce. Zdenkowałam kolejny flakon perfum i jedną z masek do włosów. Za to BIEK co chwilę mi coś od nich podrzuca w formie gratisów. Kremy do rąk były fajne, dostałam w sumie cztery, ale serum do twarzy paskudne o zapachu tanich perfum, a dzisiaj pianka do mycia twarzy. Komuś to muszę wydać, bo dla mnie i dla TZ też za mocny detergent.

Odgracania na razie nie ruszylam dalej, ale jest całkiem nieźle... Jutro może poogarniam resztę prania. Wysprzątałam przed weekendem mieszkanie, łącznie z kąpaniem inwentarza, ale tylko sanitarnie. Góra prania leży i ma się świetnie, porozkładane deski, suszarki. Kotka zapaprała swoim zakurzonym dupskiem kanapę, bo teraz tam sypia. Może po praniu rzucę jakiś kocyk.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 07:53   #1964
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

ja ostatnio uprawiam kosmetyczny minimalizm. Okazuje się, że można myć całe ciało i twarz mydłem marsylskim i nic złego się z twarzą się po tyg nie dzieje, nie potrzeba żadnych serów, toników do twarzy, a do posmarowania twarzy wystarczy tylko jeden krem na noc i filtr przeciwsłoneczny. Ba, tym jednym kremem i stopy można posmarować i dłonie A na ciało nic, pomimo mycia mydłem zachowuje się dużo lepiej niż przy jakichś żelach. Co więcej, mydło marsylskie chyba jest lepsze niż te mydła rzemieślnicze z "miliardem" dodatków Może utrzymam ten trend i skończę z taką małą liczbą kosmetyków na dłużej
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 09:17   #1965
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez olabambola Pokaż wiadomość
ja ostatnio uprawiam kosmetyczny minimalizm. Okazuje się, że można myć całe ciało i twarz mydłem marsylskim i nic złego się z twarzą się po tyg nie dzieje, nie potrzeba żadnych serów, toników do twarzy, a do posmarowania twarzy wystarczy tylko jeden krem na noc i filtr przeciwsłoneczny. Ba, tym jednym kremem i stopy można posmarować i dłonie A na ciało nic, pomimo mycia mydłem zachowuje się dużo lepiej niż przy jakichś żelach. Co więcej, mydło marsylskie chyba jest lepsze niż te mydła rzemieślnicze z "miliardem" dodatków Może utrzymam ten trend i skończę z taką małą liczbą kosmetyków na dłużej
Coś w tym jest. Ja kończę żele, które używam głównie rano i tylko mydło Aleppo. Mydło po całości pod prysznicem, szamponu tylko nie zastąpi mi, wolę sprawdzony różany szampon oraz maseczkę bananową.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 09:24   #1966
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Ja do podobnych wniosków dochodzę pod prysznicem Niepotrzebne mi maseczki, kremy, peeling, bo rzadko tego wszystkiego używam. Staram się nie kupować nowych kosmetyków. Różnie mi to wychodzi, ale na pewno więcej się nad tym zastanawiam i zakupów jest mniej.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 09:27   #1967
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Coś w tym jest. Ja kończę żele, które używam głównie rano i tylko mydło Aleppo. Mydło po całości pod prysznicem, szamponu tylko nie zastąpi mi, wolę sprawdzony różany szampon oraz maseczkę bananową.
do włosów też bym się bała, wystarczy mi szampon w kostce alterry, który dla mnie jest dużo lepszy niż te od 4szpaków i shaushki. Do włosów jeszcze maska i serum na końcówki i tyle
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 13:59   #1968
wasylisa123
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 533
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Kosmetyczny minimalizm to moje marzenie. Na razie zeszłam do jednego serum, na dzień i na noc tego samego. I nie kupuję osobnego kremu pod oczy, używam tego, co do twarzy. Kremy do twarzy i olejki też denkuję, na szyję i dekolt. Niestety, parę rzeczy mnie kusi, ale póki co jestem twarda i powtarzam sobie, że twarz mam tylko jedną, to po co tyle preparatów....
Żeli pod prysznic mam za dużo. Ale zużywam i nie kupuję.
wasylisa123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 16:24   #1969
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Słucham Francine Jay, The Joy of Less - to Miss Minimalist, u nas gołębia książeczka Minimalizm Daje Radość. Fajnie zdanie wyłapałam:
"Łatwiej kupić sobie status niż na niego zapracować".
Pisze też o tym, co pomyślałam ostatnio przymierzając się do pewnego wazonu - czy to w jakikolwiek sposób wpłynie na moje życie? Zmieni moją codzienność? No i zostawiłam wazon w sklepie.



Co do kosmetyków, to nigdy nie będę zwolenniczką "szarego mydła". Bliskie jest mi stwierdzenie Caroline De Maigret, że w pewnym wieku ważne są końcówki. Bewzględnie zadbane włosy (zadbane, nie uczesane pod linijkę, czy wylakierowane na hełm), paznokcie u rak i nóg, zęby, brwi etc. O ile twarz może mieć jeden krem na noc, jeden na dzień, ciało można myć delikatnym detergentem do buzi, a stopy i dłonie smarować tym samym kremem, o tyle włos potrzebuje zmian - równowagi proteinowo-emolientowo-humektantowej. Służy mu przeznaczona do tego nocna maska raz na półtora-dwa tygodnie, czy kilka godzin z proteinami na podkładzie lub olejowanie (u mnie tak co 2-3tyg). Bardzo dużą zmianę daje też u mnie metoda OMO, czyli zabezpieczanie włosa odzywką na długości przed myciem, bo skalp traktuję rypaczem (mocnym szamponem), ponieważ po delikatnych jest tłusty i śmierdzący Podobnie z dociążaniem bez spłukiwania. Nie każdy urodził się z niskoporową taflą, która zawsze błyszczy jak po keratynie. Zresztą dziewczyny z lokami mają 2x więcej zachodu niż ja z moimi.

Ale też paznokcie własciwie zawsze mam nude albo french, opcjonalnie jakieś truflowe na jesień/zimę. Żadnych pyłków, ozdób, pierdół. Tylko lampa, frezarka, kilka frezów, cążki, pilniczek, nożyk/kopytko, wymagane minimum chemii do nałozenia hybrydy. Krem do stóp mam osobny, uzywam go też na nogi - to cudnie pachnące, herbaciane, olejowe masło do ciała. Na noc z polecenia kosmetolożki układającej plany minimum mam dwa zamienne retinoidy (i przy takiej pielęgnacji pozegnalam wypryski). SPF też inny na lato, inny na zimę (konsystencja). Poza tym krem do zadań specjalnych ceramidowy, np po dermapenie, awaryjny lekki krem na dzień. W peelingach wyszedł minimalizm - szczotka, gąbka do peelingu (taka naprawdę ostra i twarda jak zmywak) i kawa. Nie mam serów, maseczek, kremów pod oczy. Balsam do ciała jest, czasem go użyję, ale raczej zimą. Kosmetyki myjące dwa - jeden zmywa SPF, drugi nie. Obu uzywam do twarzy i ciała. Osobne, tańsze mydło do rąk, bo bym zbankrutowała. Perfum jednak te trzy flakony muszą być, bo dobieram je do okazji i nastroju. Zmysłowe pudrowe, świezaki na orzeźwienie i świeżak z białymi kwiatami - wersja elegancka. Zrezygnowałam za to z cieni do powiek na rzecz doczepionych rzęs. Mam stylistkę ,która robi to bardzo dobrze, bez efektu Karyny i noszę już prawie 5 tygodni. Brwi są przed poprawką, więc pociagam odrobinę kredką, usta wtapiającą się konturówką, odrobina korektora albo water tint, puder, czasem troszkę bronzera na mokro palcem, albo muśnięcie różem i jestem "full zrobiona". Po permanentnym ust pewnie zostanie tylko chapstick dla nadania satynowego połysku. A może pewnego dnia dojdę z zabiegami do stanu, w którym nie będę musiała kłaść na twarz nawet takiego water tint

Jakaś kosmetolog kiedys wrzuciła fajną rzecz na Insta - Twoja twarz nie jest śmietnikiem, więc dlaczego kładziesz na nią każdą otrzymaną próbkę?
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 16:28   #1970
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Ja mam teraz rozjaśnione włosy i widzę, że je to wysuszyło... Myję praktycznie codziennie, więc chyba też powinnam nakładać odżywkę przed myciem...

Dziewczyny, gdzie sprzedam używane kosmetyki? Mam dwa porządne, dopiero co napoczęte podkładu, które są dla mnie albo za tępe albo za żółte...
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.

Edytowane przez Marigold19
Czas edycji: 2023-07-23 o 16:29
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 17:43   #1971
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

No i mi cały post się wykasował.



Z teściami chyba będzie ok. Mam na razie nadmiar jedzenia bo teście przyjechali po obiedzie, dzieci nie chciały jeść więc gotowanie z głowy w przyszłym tygodniu.

Na razie mam bóle głowy chyba od okularów. Nie wiem ile ta adaptacja ma trwać, jedni piszą że kilka dni inni że do 3 tygodni.

W przyszłym tygodniu moi rodzice zabierają chłopaków i sie zastanawiam czy nie zrobić znowu generalnych porządków jak ich nie będzie. W zeszłym roku udało sie właśnie jak pojechali na wakacje. Zastanawiałam się czy by nie kupić jakichś półek wiszących do pokoju dzieci. W zeszłym roku jak ustawialiśmy ten pokój na nowo to chcieliśmy wykorzystać jedną szafkę jako siedzisko i w planie było żeby w niej przechowywać jakieś gry planszówki i część zabawek dzieci. Jest bardzo pojemna. Niestety chłopaki mieli własny pomysł i wywalali z niej wszystko robiąc sobie kryjówkę . Wkładanie tam czegokolwiek kończyło się tak samo. A ostatnio myślę żeby ją całkiem zamknąć albo zlikwidować drzwiczki, bo mały tak zamknął starszego i przywalił pufami, że tamten nie mógł wyjść, a jednak cyrkulacja powietrza w szafce nie jest zbyt dobra. W dodatku starszy syn ma jakieś swoje figurki, które ustawia na biurku i nie chce żeby ich ruszać. Biurko całe zawalone figurkami. Przydałoby się coś wiszącego, tym bardziej że w tym pokoiku tylko na to jest miejsce. Puki nie mamy większego mieszkania to trzeba przystosować to jak sie da.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 19:13   #1972
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Słucham Francine Jay, The Joy of Less - to Miss Minimalist, u nas gołębia książeczka Minimalizm Daje Radość. Fajnie zdanie wyłapałam:
"Łatwiej kupić sobie status niż na niego zapracować".
Pisze też o tym, co pomyślałam ostatnio przymierzając się do pewnego wazonu - czy to w jakikolwiek sposób wpłynie na moje życie? Zmieni moją codzienność? No i zostawiłam wazon w sklepie.



Co do kosmetyków, to nigdy nie będę zwolenniczką "szarego mydła". Bliskie jest mi stwierdzenie Caroline De Maigret, że w pewnym wieku ważne są końcówki. Bewzględnie zadbane włosy (zadbane, nie uczesane pod linijkę, czy wylakierowane na hełm), paznokcie u rak i nóg, zęby, brwi etc. O ile twarz może mieć jeden krem na noc, jeden na dzień, ciało można myć delikatnym detergentem do buzi, a stopy i dłonie smarować tym samym kremem, o tyle włos potrzebuje zmian - równowagi proteinowo-emolientowo-humektantowej. Służy mu przeznaczona do tego nocna maska raz na półtora-dwa tygodnie, czy kilka godzin z proteinami na podkładzie lub olejowanie (u mnie tak co 2-3tyg). Bardzo dużą zmianę daje też u mnie metoda OMO, czyli zabezpieczanie włosa odzywką na długości przed myciem, bo skalp traktuję rypaczem (mocnym szamponem), ponieważ po delikatnych jest tłusty i śmierdzący Podobnie z dociążaniem bez spłukiwania. Nie każdy urodził się z niskoporową taflą, która zawsze błyszczy jak po keratynie. Zresztą dziewczyny z lokami mają 2x więcej zachodu niż ja z moimi.

Ale też paznokcie własciwie zawsze mam nude albo french, opcjonalnie jakieś truflowe na jesień/zimę. Żadnych pyłków, ozdób, pierdół. Tylko lampa, frezarka, kilka frezów, cążki, pilniczek, nożyk/kopytko, wymagane minimum chemii do nałozenia hybrydy. Krem do stóp mam osobny, uzywam go też na nogi - to cudnie pachnące, herbaciane, olejowe masło do ciała. Na noc z polecenia kosmetolożki układającej plany minimum mam dwa zamienne retinoidy (i przy takiej pielęgnacji pozegnalam wypryski). SPF też inny na lato, inny na zimę (konsystencja). Poza tym krem do zadań specjalnych ceramidowy, np po dermapenie, awaryjny lekki krem na dzień. W peelingach wyszedł minimalizm - szczotka, gąbka do peelingu (taka naprawdę ostra i twarda jak zmywak) i kawa. Nie mam serów, maseczek, kremów pod oczy. Balsam do ciała jest, czasem go użyję, ale raczej zimą. Kosmetyki myjące dwa - jeden zmywa SPF, drugi nie. Obu uzywam do twarzy i ciała. Osobne, tańsze mydło do rąk, bo bym zbankrutowała. Perfum jednak te trzy flakony muszą być, bo dobieram je do okazji i nastroju. Zmysłowe pudrowe, świezaki na orzeźwienie i świeżak z białymi kwiatami - wersja elegancka. Zrezygnowałam za to z cieni do powiek na rzecz doczepionych rzęs. Mam stylistkę ,która robi to bardzo dobrze, bez efektu Karyny i noszę już prawie 5 tygodni. Brwi są przed poprawką, więc pociagam odrobinę kredką, usta wtapiającą się konturówką, odrobina korektora albo water tint, puder, czasem troszkę bronzera na mokro palcem, albo muśnięcie różem i jestem "full zrobiona". Po permanentnym ust pewnie zostanie tylko chapstick dla nadania satynowego połysku. A może pewnego dnia dojdę z zabiegami do stanu, w którym nie będę musiała kłaść na twarz nawet takiego water tint

Jakaś kosmetolog kiedys wrzuciła fajną rzecz na Insta - Twoja twarz nie jest śmietnikiem, więc dlaczego kładziesz na nią każdą otrzymaną próbkę?
nie widzę związku między "nie dla szarego mydła" a zadbanymi końcówkami
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 21:02   #1973
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez olabambola Pokaż wiadomość
nie widzę związku między "nie dla szarego mydła" a zadbanymi końcówkami

Szare mydło to nie jest delikatna emulsja na ceramidach, która pozwoli wrażliwym skórom wyeliminować balsam do ciała, a przy tym nie naruszy BHL. Mydło potasowe ma o wiele za wysokie pH, narusza, wypłukuje BHL. Jego pH bliżej płynowi do udrażniania rur niż delikatnemu detergentowi do mycia twarzy w stylu Cetaphilu czy CeraVe.


Skóra pH 4,6–5,7
Cetaphil pH ok 5
Mydło potasowe pH 11
Kret udrażniacz do rur pH 14


Dla mnie wprowadzenie tych mydeł ponownie na rynek, to nic innego jak wyczucie nastroju wśród konsumentów i jechanie na sentymentach i nostalgii.


A jak chcesz mieć wyolejowane, odzywione włosy z równowagą PEH mając 1 kosmetyk w łazience jeśli samych szamponów wypada mieć ze dwa przy delikatnej skórze głowy? Bo włos pielęgnuje się warstwowo w schemacie 7-10 dniowym, a po tym stosuje szampon chelatujący, żeby ich nie przeciążyć i doczyścić z kosmetyków. Włos jest marwty, żeby był "jak z reklamy", emolient musi na nim zostać.







Mari zerknij na książkę Agnieszki Niedziałek, ja znalazłam w bibliotece, ale na allegro jest za 19zł dostępna jakby co. Wszystko opisane jak krowie na rowie. OMO może Ci posłużyć jak mnie, a może nie... podobno trzeba metodą prób i błędów sprawdzić, co naszym konkretnie włosom leży. Któras dziewczyna na włosowym pisała, że jej OMO nie robi, ale może wysokoporom po dekoloryzacji będzie pasować. Bo dekoloryzacja jak dobrze pamietam zmienia włos na wysokoporowy. Zależnie też od tego, jaki masz skalp, dobierasz sobie moc detergentu w szamponie. Pewnie nie masz takiego smalcu jak ja, więc może coś średniego albo delikatnego? U Niedziałek są tabele z całą chemią, wszystko pokolorowane i bardzo idiot friendly. Średniaki to jak pamiętam Vianki, a z ultradelikatnych są CoWashe (pół odzywka, pół szampon).
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 21:24   #1974
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Szare mydło to nie jest delikatna emulsja na ceramidach, która pozwoli wrażliwym skórom wyeliminować balsam do ciała, a przy tym nie naruszy BHL. Mydło potasowe ma o wiele za wysokie pH, narusza, wypłukuje BHL. Jego pH bliżej płynowi do udrażniania rur niż delikatnemu detergentowi do mycia twarzy w stylu Cetaphilu czy CeraVe.


Skóra pH 4,6–5,7
Cetaphil pH ok 5
Mydło potasowe pH 11
Kret udrażniacz do rur pH 14


Dla mnie wprowadzenie tych mydeł ponownie na rynek, to nic innego jak wyczucie nastroju wśród konsumentów i jechanie na sentymentach i nostalgii.


A jak chcesz mieć wyolejowane, odzywione włosy z równowagą PEH mając 1 kosmetyk w łazience jeśli samych szamponów wypada mieć ze dwa przy delikatnej skórze głowy? Bo włos pielęgnuje się warstwowo w schemacie 7-10 dniowym, a po tym stosuje szampon chelatujący, żeby ich nie przeciążyć i doczyścić z kosmetyków. Włos jest marwty, żeby był "jak z reklamy", emolient musi na nim zostać.







Mari zerknij na książkę Agnieszki Niedziałek, ja znalazłam w bibliotece, ale na allegro jest za 19zł dostępna jakby co. Wszystko opisane jak krowie na rowie. OMO może Ci posłużyć jak mnie, a może nie... podobno trzeba metodą prób i błędów sprawdzić, co naszym konkretnie włosom leży. Któras dziewczyna na włosowym pisała, że jej OMO nie robi, ale może wysokoporom po dekoloryzacji będzie pasować. Bo dekoloryzacja jak dobrze pamietam zmienia włos na wysokoporowy. Zależnie też od tego, jaki masz skalp, dobierasz sobie moc detergentu w szamponie. Pewnie nie masz takiego smalcu jak ja, więc może coś średniego albo delikatnego? U Niedziałek są tabele z całą chemią, wszystko pokolorowane i bardzo idiot friendly. Średniaki to jak pamiętam Vianki, a z ultradelikatnych są CoWashe (pół odzywka, pół szampon).
ok, dalej nie widzę związku, bo dla mnie szare mydło nie równa się ogólno konwencjowalnym niezadbaniem. Rób co chcesz, ja będę robiła, co chcę włosomaniactwo już dawno mi przeszło (na całe szczęście, bo gdybym miała się jeszcze zadręczać schematami mycia, to już bym dawno wolała się ściąć na łyso).
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 21:39   #1975
8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 207
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

O włosomaniactwie zaczęłam czytać pół życia temu. Mam kręcone i mój wniosek po różnych zabawach, że ładny efekt to stylizator i dyfuzor z nie za gorącym powietrzem. Oczywiście muszę je czymś nakarmić. Ale czy robię to w taki czy inny sposób to nie znaczenia jak nie wystylizuję. Maska co każde mycie też ich nie obciąży.
Więc każde włosy są inne


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 22:27   #1976
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Szare mydło to nie jest delikatna emulsja na ceramidach, która pozwoli wrażliwym skórom wyeliminować balsam do ciała, a przy tym nie naruszy BHL. Mydło potasowe ma o wiele za wysokie pH, narusza, wypłukuje BHL. Jego pH bliżej płynowi do udrażniania rur niż delikatnemu detergentowi do mycia twarzy w stylu Cetaphilu czy CeraVe.


Skóra pH 4,6–5,7
Cetaphil pH ok 5
Mydło potasowe pH 11
Kret udrażniacz do rur pH 14


Dla mnie wprowadzenie tych mydeł ponownie na rynek, to nic innego jak wyczucie nastroju wśród konsumentów i jechanie na sentymentach i nostalgii.


A jak chcesz mieć wyolejowane, odzywione włosy z równowagą PEH mając 1 kosmetyk w łazience jeśli samych szamponów wypada mieć ze dwa przy delikatnej skórze głowy? Bo włos pielęgnuje się warstwowo w schemacie 7-10 dniowym, a po tym stosuje szampon chelatujący, żeby ich nie przeciążyć i doczyścić z kosmetyków. Włos jest marwty, żeby był "jak z reklamy", emolient musi na nim zostać.







Mari zerknij na książkę Agnieszki Niedziałek, ja znalazłam w bibliotece, ale na allegro jest za 19zł dostępna jakby co. Wszystko opisane jak krowie na rowie. OMO może Ci posłużyć jak mnie, a może nie... podobno trzeba metodą prób i błędów sprawdzić, co naszym konkretnie włosom leży. Któras dziewczyna na włosowym pisała, że jej OMO nie robi, ale może wysokoporom po dekoloryzacji będzie pasować. Bo dekoloryzacja jak dobrze pamietam zmienia włos na wysokoporowy. Zależnie też od tego, jaki masz skalp, dobierasz sobie moc detergentu w szamponie. Pewnie nie masz takiego smalcu jak ja, więc może coś średniego albo delikatnego? U Niedziałek są tabele z całą chemią, wszystko pokolorowane i bardzo idiot friendly. Średniaki to jak pamiętam Vianki, a z ultradelikatnych są CoWashe (pół odzywka, pół szampon).
Wiesz co... ja nie potrafię tego mojego włosa ocenić... W szklance nigdy nie opada mi na dno Chociaż nie wiem, jak teraz. Włosy mi się przetłuszczają, ale myję codziennie i nie mam problemów ze skalpem absolutnie żadnych (łupieżu, podrażnień). Dosłownie raz swędziała mnie głowa, po szamponie Briogeo a to niby taki porządny.

U mnie w bibliotece nie ma tej książki, ale poczytam jej bloga.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-23, 23:33   #1977
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez olabambola Pokaż wiadomość
ok, dalej nie widzę związku, bo dla mnie szare mydło nie równa się ogólno konwencjowalnym niezadbaniem. Rób co chcesz, ja będę robiła, co chcę włosomaniactwo już dawno mi przeszło (na całe szczęście, bo gdybym miała się jeszcze zadręczać schematami mycia, to już bym dawno wolała się ściąć na łyso).
Każdy podejmuje decyzje najlepsze na dany moment swojego życia. Ponieważ całą pandemię poświęciłam na śledzenie szkoleń i edukacji kosmetologicznej, a nawet planowałam z nudów zrobić licencjat, używanie nieprofesjonalnych kosmetyków, które szkodzą skórze, kłóci mi się z "wizerunkiem z reklamy", który wymaga w łazience o wiele więcej niż jedno mydło. Niestety nie wymyślono jeszcze kosmetyku, który w pojedynkę robi nas na Małgosię Rozenek. Oczywiście można mieć taką genetykę, że wyciera się motocykl tym samym ręcznikiem co twarz i wygląda lepiej od Kim Kardashian. Nie ma reguły. Ja na szarym mydle bym zgniła, albo obeszła ze skóry i bliskim zawsze odradzę, bo mogą nie mieć tyle szczęścia, co Ty i załatwić sobie cerę.

Musisz też zwrócić uwagę, że nie pisałam nigdzie o zaniedbaniu, bo wyrzekam się jak mogę osądzania tego, kto jak wygląda i czy farbuje włosy, o ile nie nosi ostentacyjnie, 7 dni w tygodniu brudu za paznokciami; tylko swoim pojęciu bycia idealnie zadbaną. Między tymi dwoma jest cała skala szarości.




Kqq ja nie ogarnęłam tematu pielęgnacji loków, bo mam 2A, czyli ani świnka, ani morska Także latem dociążam i suszę wiatrem, a jesień-zima prostuję na szczotce i wtedy mam taflę jeśli trzymam się schematów. Gdybym zrezygnowała z dociążania, byłby efekt "wyprostowałam loki, ale jest wilgoć, więc pojedyncze włosy stoją dęba".




Mari ten test ze szklanka to podobno Napieknewlosy albo hairytale cosmetics ma test online, ale... zeby bylo trudniej, mozna miec kilka porowatosci na glowie A może to Anwen? Taki znalazłam: https://sklepanwen.pl/strona/porowatosc




Odkryłam "skutki uboczne" kremu do depilacji. On rozpuszcza naskórek jak kwas. Jeżusiu, nie miałam tak jedwabistych łydek od 12 roku życia. Robię po nocy do audiobooka po angielsku pedicure, bo cały dzień się opitalałam i desperacko ratuję twarz przed samą sobą.

Pedi zajął mi 2,5h, ale wyszedł salonowo. Koniecznie zamawiam bazę french i biały. Nadbudowałam trochę paznokcie, żeby były twarde. W tym można przepaść, jest tak przyjemne... Rzutem na taśmę wracam do dermapena, bo mam ampułki do 11.2023 jeszcze sprzed roku.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55


Edytowane przez Pani_Robot
Czas edycji: 2023-07-24 o 04:11
Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-24, 05:41   #1978
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Każdy podejmuje decyzje najlepsze na dany moment swojego życia. Ponieważ całą pandemię poświęciłam na śledzenie szkoleń i edukacji kosmetologicznej, a nawet planowałam z nudów zrobić licencjat, używanie nieprofesjonalnych kosmetyków, które szkodzą skórze, kłóci mi się z "wizerunkiem z reklamy", który wymaga w łazience o wiele więcej niż jedno mydło. Niestety nie wymyślono jeszcze kosmetyku, który w pojedynkę robi nas na Małgosię Rozenek. Oczywiście można mieć taką genetykę, że wyciera się motocykl tym samym ręcznikiem co twarz i wygląda lepiej od Kim Kardashian. Nie ma reguły. Ja na szarym mydle bym zgniła, albo obeszła ze skóry i bliskim zawsze odradzę, bo mogą nie mieć tyle szczęścia, co Ty i załatwić sobie cerę.

Musisz też zwrócić uwagę, że nie pisałam nigdzie o zaniedbaniu, bo wyrzekam się jak mogę osądzania tego, kto jak wygląda i czy farbuje włosy, o ile nie nosi ostentacyjnie, 7 dni w tygodniu brudu za paznokciami; tylko swoim pojęciu bycia idealnie zadbaną. Między tymi dwoma jest cała skala szarości.




Kqq ja nie ogarnęłam tematu pielęgnacji loków, bo mam 2A, czyli ani świnka, ani morska Także latem dociążam i suszę wiatrem, a jesień-zima prostuję na szczotce i wtedy mam taflę jeśli trzymam się schematów. Gdybym zrezygnowała z dociążania, byłby efekt "wyprostowałam loki, ale jest wilgoć, więc pojedyncze włosy stoją dęba".




Mari ten test ze szklanka to podobno Napieknewlosy albo hairytale cosmetics ma test online, ale... zeby bylo trudniej, mozna miec kilka porowatosci na glowie A może to Anwen? Taki znalazłam: https://sklepanwen.pl/strona/porowatosc




Odkryłam "skutki uboczne" kremu do depilacji. On rozpuszcza naskórek jak kwas. Jeżusiu, nie miałam tak jedwabistych łydek od 12 roku życia. Robię po nocy do audiobooka po angielsku pedicure, bo cały dzień się opitalałam i desperacko ratuję twarz przed samą sobą.

Pedi zajął mi 2,5h, ale wyszedł salonowo. Koniecznie zamawiam bazę french i biały. Nadbudowałam trochę paznokcie, żeby były twarde. W tym można przepaść, jest tak przyjemne... Rzutem na taśmę wracam do dermapena, bo mam ampułki do 11.2023 jeszcze sprzed roku.
Ja bym nie chciala po profesjonalnych losmetykach wyglądać jak Malgorzta rozenek...
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-24, 05:54   #1979
Pani_Robot
Śnięta Mucha
 
Avatar Pani_Robot
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez olabambola Pokaż wiadomość
Ja bym nie chciala po profesjonalnych losmetykach wyglądać jak Malgorzta rozenek...

Doskonale wiesz, co mam na myśli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about
Be kind. Always

Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26)
Wyzwanie Filmowe
5 / 100
100 książek w 2023 92 / 55

Pani_Robot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-07-24, 06:50   #1980
olabambola
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV

Cytat:
Napisane przez Pani_Robot Pokaż wiadomość
Doskonale wiesz, co mam na myśli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
nie wiem. Mój wybór "szarego mydła" nie narusza twoich wyborów, więc nie wiem w ogóle po co walnęłaś wykład o teoriach włosomaniaczych na wątku o minimalizmie.
olabambola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-19 17:51:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:23.