Kwiecień, czerwiec, maj - Ireny wiosną, są zawsze NAJ! ~ 42

[NibyNic]

Napisane przez gosia261282

A nie miała się czasem babcia nim zajmować? Albo coś mi się pomyliło

Tak - będzie się nim zajmować póki nie dostanie miejsca w żłobku.

[evela28]

Napisane przez NibyNic

Wypełniałam wniosek do żłobka - nr 589

Ale to na ten rok czy jak.
Tyle dzieci jest chętnych ?, u nas żłobek dopiero jest w planach budowy.

[gosia261282]

Napisane przez NibyNic

Tak - będzie się nim zajmować póki nie dostanie miejsca w żłobku.

A, no to dobrze kojarzyłam. A macierzyński jak długo masz? Kompletnie nie wiem jak to teraz wygląda. Coś mi się też obiło o uszy, że teraz część macierzyńskiego może wziąć ojciec?

[NibyNic]

Macierzynski to 20 tygodni - 6 może brać ojciec. Rodzicielski 32 tygodnie ale można rozbijać na części. Ja mogę wziąść 24 tygodnie rodzicielskiego razem 44 tygodnie (w lutym w pracy rusza duży projekt i obiecałam że wezmę w nim udział). Macierzyński płatny 100% rodzicielski 6 tygodni 100% reszta 60%. Jak się wnioskuje od razu o 20+32 to można mieć całość płatne 80%.

589 tyle dzieci chętnych do żłobka miejskiego, mam nadzieję tylko że to ogólnie do wszystkich żłobków a mamy ich 8 a nie do tego konkretnego.
Gdyby się dostał do tego żłobka co chcemy to byłoby wspaniale - on jest przy przystanku na którym wysiadam wracając z pracy i 5 minut pieszo od naszego domu.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

A w ogóle to szczypior w moim ogródku już wyłazi, jeszcze kilka dni i będziemy mogli zrywać. I ziemniaki zasadzimy wujek co roku trochę sadził to i my tak zrobimy. Będzie na placki

[evela28]

Napisane przez NibyNic

Macierzynski to 20 tygodni - 6 może brać ojciec. Rodzicielski 32 tygodnie ale można rozbijać na części. Ja mogę wziąść 24 tygodnie rodzicielskiego razem 44 tygodnie (w lutym w pracy rusza duży projekt i obiecałam że wezmę w nim udział). Macierzyński płatny 100% rodzicielski 6 tygodni 100% reszta 60%. Jak się wnioskuje od razu o 20+32 to można mieć całość płatne 80%.

589 tyle dzieci chętnych do żłobka miejskiego, mam nadzieję tylko że to ogólnie do wszystkich żłobków a mamy ich 8 a nie do tego konkretnego.
Gdyby się dostał do tego żłobka co chcemy to byłoby wspaniale - on jest przy przystanku na którym wysiadam wracając z pracy i 5 minut pieszo od naszego domu.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

A w ogóle to szczypior w moim ogródku już wyłazi, jeszcze kilka dni i będziemy mogli zrywać. I ziemniaki zasadzimy wujek co roku trochę sadził to i my tak zrobimy. Będzie na placki

No ja myśle ze do 8, bo do jednego to masakra. Nawet na 8 to spora liczba.
U mnie tez już jest szczypiorek, ale ja mam taki cieniutki, wieloroczny.

[yyahyoo]

A u mnie rosną pomidory! I jeszcze zarazy kwitną! chyba coś z tego bedzie

[gosia261282]

No i znów gdzieś ta padkuda polazła i nie wraca (kot). No ja nie wiem czy to nie lepiej w nocy w łóżku spać, tylko włóczy się nie wiadomo gdzie
Mag, a Twój kot jest wychodzący?

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

No i znów gdzieś ta padkuda polazła i nie wraca (kot). No ja nie wiem czy to nie lepiej w nocy w łóżku spać, tylko włóczy się nie wiadomo gdzie
Mag, a Twój kot jest wychodzący?

Gosia wiosna jest to sie włóczy

A on jest po sterylce czy cos pokręciłam?

[gosia261282]

Napisane przez yyahyoo

Gosia wiosna jest to sie włóczy

A on jest po sterylce czy cos pokręciłam?

Jest po. Nie ma chcicy raczej

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

Jest po. Nie ma chcicy raczej

Moze to nawykowe?

[magnolia79]

Napisane przez gosia261282

No i znów gdzieś ta padkuda polazła i nie wraca (kot). No ja nie wiem czy to nie lepiej w nocy w łóżku spać, tylko włóczy się nie wiadomo gdzie
Mag, a Twój kot jest wychodzący?

Bardzo wychodzący

[gosia261282]

Napisane przez magnolia79

Bardzo wychodzący

A zdarza mu się nie wracać na noc?

[magnolia79]

Napisane przez gosia261282

A zdarza mu się nie wracać na noc?

On w ciepłe noce często śpi gdzieś tam... czasem na tarasso, czasem u somsiada ale ogólnie trzyma się domu i swojej dzielnicy.

[gosia261282]

Wróciła łajza.

[evela28]

Napisane przez yyahyoo

A u mnie rosną pomidory! I jeszcze zarazy kwitną! chyba coś z tego bedzie

O ja, u nas jeszcze nawet nie widziałam sadzonek.

Napisane przez gosia261282

No i znów gdzieś ta padkuda polazła i nie wraca (kot). No ja nie wiem czy to nie lepiej w nocy w łóżku spać, tylko włóczy się nie wiadomo gdzie
Mag, a Twój kot jest wychodzący?

Młody jest to przygód szuka.

Bry

[NibyNic]

Dzień dobry
Pomidory sąsiadka mi chciała dać do sadzenia ale u mnie tu ziemia im nie sprzyja no i też jeszcze za wcześnie u nas na wydarzenie ich, co najwyżej w szklarni.

Kot to raczej zwierzę nocne więc nic dziwnego że wtedy tryb spaceru po okolicy się załącza poznał raz co to znaczy przygoda to już co jakiś czas będzie znikał.

[gosia261282]

Bry

[evela28]

Napisane przez NibyNic

Dzień dobry
Pomidory sąsiadka mi chciała dać do sadzenia ale u mnie tu ziemia im nie sprzyja no i też jeszcze za wcześnie u nas na wydarzenie ich, co najwyżej w szklarni.

Kot to raczej zwierzę nocne więc nic dziwnego że wtedy tryb spaceru po okolicy się załącza poznał raz co to znaczy przygoda to już co jakiś czas będzie znikał.

A macie szklarnie ?
Ja kupuje pomidorki koktajlowe i sadze w donicy.

[brzydula_81]

Bry

Wysłane z mojego Redmi 4 przy użyciu Tapatalka

[Anguriaa]

Hej
Ależ u mnie paskudna pogoda- wichura, mżawka, zimno.
Ja też wsadzam do donic pomidorki koktajlowe i w skrzynce wysiewam koperek. Cukinie nie chciały niestety rosnąć.
Mag, a byłaś w tym miejscu?

[magnolia79]

Aga, byłam. Nawet kilka Iren tam zabrałam. Najpiękniej w maju jak kwitną azalie

[yyahyoo]

Bry!

Napisane przez evela28

O ja, u nas jeszcze nawet nie widziałam sadzonek.

sadzonki mam od mamy - pospieszyła sie z wysiewem i wyrosły juz mocno

[magnolia79]

A ja w donicach pomidorów już nie sadzę. Potrzeba im masa wody, a owoców tyle co garstka

[yyahyoo]

Napisane przez magnolia79

A ja w donicach pomidorów już nie sadzę. Potrzeba im masa wody, a owoców tyle co garstka

ja podlewam raz na tydzien tylko. Ale ja mam donice z nawadnianiem i ona sporo wody mi gromadzi
jedyne co to podsypuje nawozem do pomidorów, bo one żarłoczne i bez tego niezbyt owocują.

[gosia261282]

Napisane przez magnolia79

A ja w donicach pomidorów już nie sadzę. Potrzeba im masa wody, a owoców tyle co garstka

My jak sadziliśmy w donicach pomidory, to mieliśmy dużo owoców.
Teraz nie wiem czy jest sens cokolwiek sadzić. Mamy jedną grządkę pustą, a w drugiej są truskawki. I kot w jedną i drugą chodzi się załatwiać. Tż mówi, żeby wypsikać czymś przeciwko kotom, ale ja nie chcę, żeby kot czuł się źle na ogrodzie, że coś go odstrasza. Może jakoś ogrodzić, ale to by musiało być na górzd też, bo przecież inaczej przeskoczy

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

My jak sadziliśmy w donicach pomidory, to mieliśmy dużo owoców.
Teraz nie wiem czy jest sens cokolwiek sadzić. Mamy jedną grządkę pustą, a w drugiej są truskawki. I kot w jedną i drugą chodzi się załatwiać. Tż mówi, żeby wypsikać czymś przeciwko kotom, ale ja nie chcę, żeby kot czuł się źle na ogrodzie, że coś go odstrasza. Może jakoś ogrodzić, ale to by musiało być na górzd też, bo przecież inaczej przeskoczy

Gosia mysle, ze kot ma tyle miejsc, gdzie moze chodzic, ze naprawde nic mu nie bedzie jak sie popsika grządki odstraszaczem Psychika mu od tego nie zwariuje

[gosia261282]

Napisane przez yyahyoo

Gosia mysle, ze kot ma tyle miejsc, gdzie moze chodzic, ze naprawde nic mu nie bedzie jak sie popsika grządki odstraszaczem Psychika mu od tego nie zwariuje

Mówisz? No to chyba tak zrobię.
Jest już pierwszy kwiatek na truskawkach.
I coś mi wyrosło w donicy, chyba chwast nie? Ale zostawię, niech sobie rośnie.
IMG_20190424_093402.jpgIMG_20190424_093201.jpg

[Anguriaa]

Bez nawożenia to słabo z pomidorami. W ubiegłym roku po nasypaniu nawozu miałam mnóstwo owocków nawet do mrozu.
Można posypać korą wierzch ziemi w donicy, będzie trzymała wodę.
Gosiu, przecież kotu nic nie będzie, jeśli na wybrane grządki nie wejdzie. Poczytaj też o roślinach, których koty nie lubią- można nimi obsadzić brzeg rabatek.
Moja kota miała zapędydo drapania tapety i boku narożnika, więc psikałam preparatem i sobie odpuściła.

[gosia261282]

Napisane przez Anguriaa

Bez nawożenia to słabo z pomidorami. W ubiegłym roku po nasypaniu nawozu miałam mnóstwo owocków nawet do mrozu.
Można posypać korą wierzch ziemi w donicy, będzie trzymała wodę.
Gosiu, przecież kotu nic nie będzie, jeśli na wybrane grządki nie wejdzie. Poczytaj też o roślinach, których koty nie lubią- można nimi obsadzić brzeg rabatek.
Moja kota miała zapędydo drapania tapety i boku narożnika, więc psikałam preparatem i sobie odpuściła.

Aga, a jaki preparat używasz do ostraszania kota?

[Anguriaa]

Gosiu, takie coś u mnie zadziałało na kocinę. Po paru psikach zaczęła te miejsca omijać i spokój.
Myślę, że spokojnie w zoologicznym coś kupisz.