Ghosting -spotkałyście się z czymś takim? Nagłe urwanie kontaktu

[Ellen_Ripley]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87065955]Dokładnie, ale jedno ale ... ghostingują nie tylko faceci [/QUOTE]

Jasne, że nie tylko. Ale piszę z perspektywy kobiety.

[Paprotka_]

Napisane przez dekko27

No wlasnie on wcześniej inicjowal spotkania i mowil, ze ja nie inicjuje, wiec zaproponowałam. No fajnie było, jakos cos zaczelo iskrzec z mojej strony, naprawdę go polubiłam.. i czuje się odrzucona i przyznam ze mi opowiadal jakie to ona ma wielkie serce, jakim jest gentelmenem i w ogole nieegoistyczny, empatyczny..inny niż teraz ludzie. I tym bardziej jestem zaskoczona, ze jednak nie dokonca to prawda., A najgorzej ze sam tak był potraktowany...i mi opowiadal jakie to chamskie itd., ze przezywal. No nie bardzo rozumiem...tym bardziej.
Jestem w szoku. Wiadomosc odczytal, wierze ze można nie mieć czasu na spotkania szczególnie ,ze nasze zwykle trwaly zwyle ok. 5godzin.
Macie racje, to najgorsza forma, bo się swiadomie miej lub bardzie czeka na wiadomość i gdzies ztylu glowy ma 'co się dzieje'. No chamowa…
Nawet jak napisze to dla mnie ta znajomość jest już spalona chyba..
z jednej strony mam ochote napisac co mysle, ale z drugiej chyba szkoda się produkować..Tylko tyle mi opowiadal ze takim jest godnym zaufania człowiekiem....no serio szok.

Jak najdalej od takich ludzi Jak tak mówi o sobie, to raczej tych cech nie posiada.Mnie to wygląda na próbę manipulacji. Nie dzwoniłabym, nie pisała, a gdyby po jakimś czasie się nagle "zmaterializował" ignorowałabym każdą próbę kontaktu. Moim zdaniem, nic dobrego Cię nie spotka ze strony takiego człowieka.

[dekko27]

Napisane przez Paprotka_

Jak najdalej od takich ludzi Jak tak mówi o sobie, to raczej tych cech nie posiada.Mnie to wygląda na próbę manipulacji. Nie dzwoniłabym, nie pisała, a gdyby po jakimś czasie się nagle "zmaterializował" ignorowałabym każdą próbę kontaktu. Moim zdaniem, nic dobrego Cię nie spotka ze strony takiego człowieka.

Tak tez mi się wydaje myslalam żeby za jakiś tydzień jeśli się nie odezwie zamknąć to oficjalnie, podziekowac za spędzony czas itd., ale uznałam ze nie będę mieć klasy dla kogos kogo nie stać na to względem mnie.. To jest straszne jakie rzeczy ludzie opowiadają jak się reklamują, a potem jak zachowują. Dla mnie to już spalone..byc może manipulacja.....i napisze ale już mi to nic nie zmieni.Zrazilam się.

[dekko27]

calkiem przypadkiem dowiedziałam się,ze ow facet znalazł sobi w tym czasie po prostu dziewczyne stad zamilkl

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez dekko27

calkiem przypadkiem dowiedziałam się,ze ow facet znalazł sobi w tym czasie po prostu dziewczyne stad zamilkl

Przykro mi...

[MsN]

Napisane przez dekko27

Cześć, czy mialyscie doczynienia, ze spotykaliście się z kimś nowo poznanym czy znajomość, kolezenstwo czy randki i nagle ktoś zniknal bez słowa ? A może dluzszy związek nawet?Przestal się odzywac-zniknal?
Ja poznałam faceta 1,5 miesiąca temu, codzienny niemal kontakt, kilka spotkan długich, dużo rozmawialiśmy, . Fajnie się dogadywaliśmy, on szukal rowniez związku, ja się spieszyłam bo niedawno zakonczylam dlugi wieloletni.To była swietna znajomość, która moglaby się przerodzić w cos więcej, był jakiś flirt, ale bez większego dotyku, pocalunkow. Ale wzajemna sympatia i szacunek i chemia. I od tygodnia cisza, zero wiadomości, odezwu,Ja rozumiem, ze tylko znajomość, ale to przykre, ze tak ludzie postepuja. Można napisac nie mam czasu, odezwe się innym razem, a nie olać. Szczególnie, ze deklarowalo się otwartość na przyszle czasy.
W sumie nie wiem czy koleś się odezwie, ale nawet jak napisze to nie wiem czy jest sens konstynuowac znajomość z kimś kto tak olal już na poczatku?Troche to niszczy zaufanie, może to zrobić drugi raz . Niezaleznie czy to zmierzaloby w kierunku przyjazni, milosci czy czegokolwiek.Czy kontynowalybyscie taka znajomość??
Nie mam zamiaru pisać, bo to bez sensu, ale mi zwyczajnie przykro. Nie chodzi o to, ze wielkie nadzieje sobie zrobiłam , po prostu myslalam ze to ktoś wyjątkowy a taka olewka. Zawiodlam się trochę... Mieliscie podobne doświadczenia? W dzisiejszych czasach to chyba normalne?

Osobiście się jeszcze z tym nie spotkałam (mam nadzieję, że nie spotkam się z tym nigdy niezależnie czy to by było w realu czy w znajomości virtualnej), ale wiem, że istnieje takie zjawisko. Myślę, że łatwiej odbywa się to przez internet bo jeśli poznaje się kogoś on-line, w sieci i na przykład nigdy nie dochodzi do kontaktu na żywo z tą osobą, albo dochodzi, ale ten kontakt jest taki słaby to łatwiej to zrobić w sieci właśnie. Jeśli lubię poznani przez internet nigdy się nie spotkają, tylko piszą "x" czasu (nawet latami) to łatwiej pewnego dnia tak nie z gruchy ni z pietruchy porzucić kontakt i zniknąć raz na zawsze. W takiej sytuacji ludzie mogą nie wiedzieć z kim piszą (nawet jeśli nigdy nie rozmawiali przez tel), nie wie się kto siedzi po drugiej stronie monitora jeśli nigdy się tego nie zweryfikowało, można się pod kogoś podszywać, robić jaja itd. Tylko , drugiej strony poważnym ludziom to chyba się nie zdarza, takie akcje, takie numery.

Biorę pod uwagę, że również zastosowanie ghostingu odbywa się na życiu, na przykład dobra znajoma, koleżanka, kumpel czy przyjaciółka nagle przestaje dawać oznaki życia, usuwa się wszędzie gdzie tylko się da i na przykład ze starym towarzystwem czy nawet z rodziną przestaje się kontaktować, urywa więzi/kontakt. Musi być to mega bolesne jeśli to bliska osoba, którą znamy z realnego życia. I nie wątpię, że potem też trudniej ponownie zaufać gdy chcemy zawiązać jakieś nowe znajomości czy przyjaźnie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[magda2291]

Współczuję Mnie spotkała niedawno identyczna sytuacja, z tym, że spotykaliśmy się od dwóch lat i nagle zapadł się pod ziemię. Okazało się, że znalazł sobie inną dziewczynę..

[tinkerver2]

Ja miałam podobnie. Zaczęłam się spotykać z facetem, zaprosił mnie na wesele, po czym z dnia na dzień urwał kontakt.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez magda2291

Współczuję Mnie spotkała niedawno identyczna sytuacja, z tym, że spotykaliśmy się od dwóch lat i nagle zapadł się pod ziemię. Okazało się, że znalazł sobie inną dziewczynę..

Ale bym byla wkur... okropne swinstwo. Wspolczuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

A jesteś pewna, że u niego wszystko w porządku?

Z 15 lat temu miałam sytuację, że chłopak, z którym kręciłam przestał☠się odzywać, aż po tygodniu zadzwonił- zadzwoniła jego siostra, by poinformować o pogrzebie :/

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez kocia_lapka

A jesteś pewna, że u niego wszystko w porządku?

Z 15 lat temu miałam sytuację, że chłopak, z którym kręciłam przestał☠się odzywać, aż po tygodniu zadzwonił- zadzwoniła jego siostra, by poinformować o pogrzebie :/

Autorka odpisała, gość znalazł sobie inną kobietę ;/



Mi się to zdarzyło tylko raz, taki brak kontaktu, pomimo jakiegoś stopnia zażyłości. Mogłabym napisać, że traktowałam ją jak przyjaciółkę. Obie byłyśmy w kiepskiej sytuacji życiowej, aczkolwiek miałam poczucie, że nie daję aż tak tego na co dzień odczuć, jak było to z drugiej strony. W każdym razie laska ot tak przestała się odzywać i niestety wiem, że akurat do mnie. Co ważne, po kilkunastu tygodniach odezwała się do mnie, bo 'terapeuta polecił mówić innym, że jej na nich zależy'. Padłam. Podziękowałam za znajomość, życzyłam wszystkiego dobrego, ale uważam, że nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Po wielu miesiącach, zupełnie przypadkiem, jak to w życiu, odkryłam, jaka jest jej interpretacja tej sytuacji - to ja zerwałam kontakt, bo zazdrościłam dziecka. Gdybym tylko na tym miała budować zaufanie i poczucie takiej przyjaźni do innych to chyba przestałabym się do wszystkich odzywać