Włosy zniszczone , suche , szorstkie , spalone PORADY - Wątek Zbiorczy :)

[jukaba]

Napisane przez Zuza_Zuza_Z

Dziękuję za odpowiedź. To, że nie odratuję tych łamiących się to wiem, juz częśc ich ścięłam ale więcej nie mogę bo brzydko mi w bardzo krótkich. Co do odżywki Yves Rocher to ta https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...nditioner.html
Maski do włosów dawno nie używałam, więc mam słabe rozeznanie i nie wiem za bardzo od czego dobrze jest zacząc testowanie. Może np od NaturVital aloesowej maski?
A co do sylikonu to czyli mogę używac go codziennie po myciu włosów?

jako rzecze Chimay oblepiacze Ci nie zaszkodzą a może pomogą, ja na codzień stosuję serum silikownowe aby chronić włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi a Twoje włosy potrzebują dodatkowego zabezpieczenia. Co do NaturVital to jak najbardziej polecam - ale mogę być "nieobiektywna" bo kocham tą maskę

[skukany]

Witam a jaką polecicie czapkę zimową do włosów suchych zniszczonych tak aby ich nie "dobijać" znaczy się mam na myśli z czego ma być zrobiona.

[lowe_krowe]

Nie mam już siły. W czerwcu zeszłego roku byłam właścicielką najbardziej zniszczonych włosów świata. Dwa razy dziennie prostowane plus koloru baaardzo jasny blond. Od lipca ich nie prostuje. Farbowałam je od tego czasu 4 lub 5 razy, na średni blond. Zapuszczam grzywkę. Położyłam na głowę wszystko co chyba na wizażu kiedykolwiek wymyślonod laminowania, po płukankę cynamonową. Suszę zimnym powietrzem, jak muszę ładnie wyglądać to modeluje na szczotkę. I CO? I NIC. Owszem to co odrosło jest ładne, miłe, błyszczy się-długość do ucha. Niby tych włosów jest więcej. Ale poza tym? Dół ciągle ten sam, muszę położyć na nie kilo silikonów i męczyć się pół godziny przed lustrem, jeżeli nie chce związać włosów. A potem wchodzę na wątki ze zdjęciami włosów, czytam 'jestem włosomaniaczką od miesiąca', oglądam włosy jak marzenie i krew mnie zalewa. Musiałam się wyżalić

[jukaba]

Napisane przez lowe_krowe

Nie mam już siły. W czerwcu zeszłego roku byłam właścicielką najbardziej zniszczonych włosów świata. Dwa razy dziennie prostowane plus koloru baaardzo jasny blond. Od lipca ich nie prostuje. Farbowałam je od tego czasu 4 lub 5 razy, na średni blond. Zapuszczam grzywkę. Położyłam na głowę wszystko co chyba na wizażu kiedykolwiek wymyślonod laminowania, po płukankę cynamonową. Suszę zimnym powietrzem, jak muszę ładnie wyglądać to modeluje na szczotkę. I CO? I NIC. Owszem to co odrosło jest ładne, miłe, błyszczy się-długość do ucha. Niby tych włosów jest więcej. Ale poza tym? Dół ciągle ten sam, muszę położyć na nie kilo silikonów i męczyć się pół godziny przed lustrem, jeżeli nie chce związać włosów. A potem wchodzę na wątki ze zdjęciami włosów, czytam 'jestem włosomaniaczką od miesiąca', oglądam włosy jak marzenie i krew mnie zalewa. Musiałam się wyżalić

a obcięłaś te dwa lata temu najbardziej zniszczone końce (czasem to musi być i z 10 cm) ??? często jest tak że jak się nie obetnie to zniszczenia postępują wzdłuż włosa i pielęgnacja nie daje efektów...

[Priesta]

Ja ostatnio za namową innych wizażanek zabrałam się za olejki do włosów chociaż nie byłam przekonana Od zawsze walczyłam z wysuszonymi i ciężkimi włosami. Totalnie nie mogłam sobie z nimi poradzić - nie działały tradycyjne odżywki ... No może trochę jedwab
Sięgnęłam po olej arganowy - zakupiłam sobie w Super Pharm odżywkę do włosów z olejkiem arganowym marki Cece i muszę przyznać, że już po pierwszym użyciu zauważyłam różnicę - włosy stały się bardziej błyszcząca, ładnie pachniały. Teraz po 2 tygodniach stosowania ich kondycja poprawiła się o 100 %.

[chimay]

Napisane przez skukany

Witam a jaką polecicie czapkę zimową do włosów suchych zniszczonych tak aby ich nie "dobijać" znaczy się mam na myśli z czego ma być zrobiona.

Nigdy się nie spotkałam z jakimiś "zaleceniami" odnośnie materiału. Wygodniej jest mieć luźniejszą czapkę, bo włosy się tak nie odkształcają i skóra głowy nie przetłuszcza. No i warto ją prać z dodatkiem płynu do płukania lub stosować jakiś spray przeciwko elektryzowaniu.

Napisane przez lowe_krowe

Nie mam już siły. W czerwcu zeszłego roku byłam właścicielką najbardziej zniszczonych włosów świata. Dwa razy dziennie prostowane plus koloru baaardzo jasny blond. Od lipca ich nie prostuje. Farbowałam je od tego czasu 4 lub 5 razy, na średni blond. Zapuszczam grzywkę. Położyłam na głowę wszystko co chyba na wizażu kiedykolwiek wymyślonod laminowania, po płukankę cynamonową. Suszę zimnym powietrzem, jak muszę ładnie wyglądać to modeluje na szczotkę. I CO? I NIC. Owszem to co odrosło jest ładne, miłe, błyszczy się-długość do ucha. Niby tych włosów jest więcej. Ale poza tym? Dół ciągle ten sam, muszę położyć na nie kilo silikonów i męczyć się pół godziny przed lustrem, jeżeli nie chce związać włosów. A potem wchodzę na wątki ze zdjęciami włosów, czytam 'jestem włosomaniaczką od miesiąca', oglądam włosy jak marzenie i krew mnie zalewa. Musiałam się wyżalić

"Najbardziej zniszczonych włosów świata" nie da się odratować, można tylko maskować ubytki, co jak sama napisałaś jest bardzo męczące. Ja się z takimi włosami męczyłam około roku, sytuacja poprawiła się dopiero jak wszystko co zniszczone poszło pod nożyczki. Lepiej się nie nastawiać, że oleje i wszelkie inne metody pomogą przywrócić bardzo zniszczone włosy do stanu świetności, bo w większości przypadków to jest po prostu niemożliwe.

[Lubik]

Kto mi powie... SILIKONY są dobre czy złe ? Co jeśli zniszczyłam nimi włosy, bo stosowałam zbyt słabe szampony, żeby je zmywać.. Czy jest to zniszczenie odwracalne? Podcinanie nic nie daje... Właśnie czytałam o silikonowym zabiegu fryzjerskim na zniszczone włosy i ... już zupełnie zgłupiałam to chyba nie jest zabieg na każde włosy?

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Jeśli to nie wina silikonów to nie mam pojęcia czemu moje włosy wyglądają fatalnie od kilku lat. Nie torturuje ich zabiegami, suszarką itp. Jedynie wszelkiego rodzaju odżywki, szampony, maseczki, olejki w celu przywrócenia im zdrowego wyglądu. Jestem tak zdesperowana że mogłabym obciąć znaczną ich część ale nie mam gwarancji że to pomoże...

[jukaba]

Napisane przez Lubik

Kto mi powie... SILIKONY są dobre czy złe ? Co jeśli zniszczyłam nimi włosy, bo stosowałam zbyt słabe szampony, żeby je zmywać.. Czy jest to zniszczenie odwracalne? Podcinanie nic nie daje... Właśnie czytałam o silikonowym zabiegu fryzjerskim na zniszczone włosy i ... już zupełnie zgłupiałam to chyba nie jest zabieg na każde włosy?

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Jeśli to nie wina silikonów to nie mam pojęcia czemu moje włosy wyglądają fatalnie od kilku lat. Nie torturuje ich zabiegami, suszarką itp. Jedynie wszelkiego rodzaju odżywki, szampony, maseczki, olejki w celu przywrócenia im zdrowego wyglądu. Jestem tak zdesperowana że mogłabym obciąć znaczną ich część ale nie mam gwarancji że to pomoże...

a może poprostu to wszystko nadbudowało Ci się na włosie ?? może potrzebne im porządne oczyszczenie ?? Wszystko dla ludzi a silikony nie są złe tylko maja pewną funkcję i trzeba je też umiejętnie stosować; to tak jakby powiedziec że proteiny sa złe bo też można sobie nimi kuku zrobić

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

lekture zacznij od tego , na to też zerknij

[EdytaXYZ]

Ja z czarnych włosów farbowanych przez 4 lata rozmaitymi farbami (w tym czasami Palette) zeszłam w miesiąc do niemal platyny. Włosy mam bardzo zniszczone, wiadomo ale byłam na to przygotowana i nie rozpaczam teraz z tego powodu. W angielskim outlecie moja uwagę zwróciła ogromna 4-litrowa odzywka Kms California nawilżająco- nablyszajaca. Nie znam sie za bardzo na tych składnikach ale to chyba silikonowa bomba z dodatkiem oleju z migdałów itp. Zasmuciło mnie, ze na kwc nie ma żadnej recenzji na jej temat choć przyznam, ze gdy mieszkałam w Polsce tez nie słyszałam nic o tej marce. I teraz do rzeczy przed myciem na około godzinę nakładam ja na całe włosy, pózniej myje je fioletowym szamponem, nakładam loreal absollut repair cellular na 15-20min (w opisie producenta jest na 2min) zmywam ja a potem znowu nakładam kms California. Włosy są o wiele lepsze, chociaż i tak są zniszczone ale przynajmniej ładnie sie rozczesuja i są bardziej miękkie. Mam nadzieje ze za jakiś czas bedą w takim stanie ze bede mogła postawić na bardziej naturalna pielęgnacje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[chimay]

Napisane przez Lubik

Kto mi powie... SILIKONY są dobre czy złe ? Co jeśli zniszczyłam nimi włosy, bo stosowałam zbyt słabe szampony, żeby je zmywać.. Czy jest to zniszczenie odwracalne? Podcinanie nic nie daje... Właśnie czytałam o silikonowym zabiegu fryzjerskim na zniszczone włosy i ... już zupełnie zgłupiałam to chyba nie jest zabieg na każde włosy?

Silikony nie są w stanie zniszczyć włosów. Mogą obciążyć, postrączkować, ale nie zniszczyć. Problem z kosmetykami zawierającymi silikony polega na tym, że wiele z nich nie zawiera zbytnio nic ponad to. Ale to nie obecność silikonów jest tu problemem, tylko nieobecność innych potrzebnych akurat włosom składników. Przyczyna takiego a nie innego stanu Twoich włosów musi leżeć gdzieś indziej.

[Lubik]

Jukaba dzięki za lekturę, już się zagłębiam. Wydaje mi się że jeśli nawet coś nadbudowało mi się na włosach, to dawno bym to zmyła, bo używałam również silnych szamponów. Nie stosuje żadnych suszarek, prostownic, nie farbuję, dobrze się odżywiam...
Więc jeśli moja diagnoza jest kiepska - macie jakąś inną?

[jukaba]

Napisane przez Lubik

Jukaba dzięki za lekturę, już się zagłębiam. Wydaje mi się że jeśli nawet coś nadbudowało mi się na włosach, to dawno bym to zmyła, bo używałam również silnych szamponów. Nie stosuje żadnych suszarek, prostownic, nie farbuję, dobrze się odżywiam...
Więc jeśli moja diagnoza jest kiepska - macie jakąś inną?

wydaje mi się, że musisz popatrzeć na składy tego co używasz, co tam jeszcze jest ciekawego oprócz silikonów, może alkohol który wysusza i prowadzi do zniszczenia włosów, może za dużo protein i w konsekwencji też są kruche i łamliwe, a może za dużo nawilżaczy (chociaż o to to akurat dość cieżko ) , może powinnaś włączyć do swojej pielęgnacji oleje. Na samym początku podforum pielęgnacyjnego jest wątek i o olejowaniu, i o składnikach...

[Lubik]

Ok, dzięki. Więc dalej będę szukać złotego środka ...

[damnwoman]

Napisane przez lowe_krowe

Nie mam już siły. W czerwcu zeszłego roku byłam właścicielką najbardziej zniszczonych włosów świata. Dwa razy dziennie prostowane plus koloru baaardzo jasny blond. Od lipca ich nie prostuje. Farbowałam je od tego czasu 4 lub 5 razy, na średni blond. Zapuszczam grzywkę. Położyłam na głowę wszystko co chyba na wizażu kiedykolwiek wymyślonod laminowania, po płukankę cynamonową. Suszę zimnym powietrzem, jak muszę ładnie wyglądać to modeluje na szczotkę. I CO? I NIC. Owszem to co odrosło jest ładne, miłe, błyszczy się-długość do ucha. Niby tych włosów jest więcej. Ale poza tym? Dół ciągle ten sam, muszę położyć na nie kilo silikonów i męczyć się pół godziny przed lustrem, jeżeli nie chce związać włosów. A potem wchodzę na wątki ze zdjęciami włosów, czytam 'jestem włosomaniaczką od miesiąca', oglądam włosy jak marzenie i krew mnie zalewa. Musiałam się wyżalić

Z własnego doświadczenia mogę Ci poradzić, żebyś się nie zrażała. Efekty przy tak zniszczonych włosach nie przyjdą szybko. Z tego co piszesz dopiero od lipca ich nie niszczysz więc wcale dużo czasu nie upłynęło, więc nie rozumiem Twojego zrezygnowania. Ja rozpoczęłam dobrą pielęgnację ponad 2 lata temu i dopiero od paru miesięcy włosy wyglądają dobrze. A nie prostowałam ich wcześniej tak namiętnie jak Ty. Był czas, że też byłam zawiedziona, nie widziałam efektów, ale cierpliwość opłaciła się. A i nie słuchaj jak ktoś mówi, że wszystko zniszczone trzeba obciąć. Ja swoje końce ścinałam stopniowo a jednak dało się je odratować Życzę cierpliwości i powodzenia w pielęgnacji.

[lowe_krowe]

Napisane przez damnwoman

Z własnego doświadczenia mogę Ci poradzić, żebyś się nie zrażała. Efekty przy tak zniszczonych włosach nie przyjdą szybko. Z tego co piszesz dopiero od lipca ich nie niszczysz więc wcale dużo czasu nie upłynęło, więc nie rozumiem Twojego zrezygnowania. Ja rozpoczęłam dobrą pielęgnację ponad 2 lata temu i dopiero od paru miesięcy włosy wyglądają dobrze. A nie prostowałam ich wcześniej tak namiętnie jak Ty. Był czas, że też byłam zawiedziona, nie widziałam efektów, ale cierpliwość opłaciła się. A i nie słuchaj jak ktoś mówi, że wszystko zniszczone trzeba obciąć. Ja swoje końce ścinałam stopniowo a jednak dało się je odratować Życzę cierpliwości i powodzenia w pielęgnacji.

Od lipca, ale zeszłego roku!;D w ciągu 17 miesięcy wyprostowałam je około 3 razy;p trzymam jako memento zdjecie niewyprostowanych włosów z tamtego okresu i jak doprowadzę swoje włosy do stanu bdb plus to szykujcie sie na najbardziej spektakularną włosową historię u anwen;d

[damnwoman]

Napisane przez lowe_krowe

Od lipca, ale zeszłego roku!;D w ciągu 17 miesięcy wyprostowałam je około 3 razy;p trzymam jako memento zdjecie niewyprostowanych włosów z tamtego okresu i jak doprowadzę swoje włosy do stanu bdb plus to szykujcie sie na najbardziej spektakularną włosową historię u anwen;d

Nie mogę się doczekać

[201607040946]

Moich końcówek nie da sie odratować, bo wyglądają jak w załączniku
Nie wiem, jak je ściąć, bo włosy mam mocno wycieniowane, kiedys były degażowane... więc nie da się wyrównać... A te 3 cm końcówek są takie tępe, szorstkie, nie da się ich zmoczyć, chłoną maski/oleje/itp. jak szalone i dalej są sianowate.
A spray bez spłukiwania sprawia, że stają się oblepione i "brudne".

[damnwoman]

Napisane przez kaguya

Moich końcówek nie da sie odratować, bo wyglądają jak w załączniku
Nie wiem, jak je ściąć, bo włosy mam mocno wycieniowane, kiedys były degażowane... więc nie da się wyrównać... A te 3 cm końcówek są takie tępe, szorstkie, nie da się ich zmoczyć, chłoną maski/oleje/itp. jak szalone i dalej są sianowate.
A spray bez spłukiwania sprawia, że stają się oblepione i "brudne".

Zetnij te 3 cm może to przyniesie poprawę. Też miałam kiedyś ten sam problem, miałam mocno wycieniowane włosy. Już trzeci rok je wyrównuje i już im niewiele brakuje do zamierzanego efektu radzę, żebyś ścinała często, ale małe ilości włosów.

[201607040946]

Napisane przez damnwoman

Zetnij te 3 cm może to przyniesie poprawę. Też miałam kiedyś ten sam problem, miałam mocno wycieniowane włosy. Już trzeci rok je wyrównuje i już im niewiele brakuje do zamierzanego efektu radzę, żebyś ścinała często, ale małe ilości włosów.

ale jak mam sciac, skoro mam wydegazowane? Sa strasznie nierowne, w niektorych miejscach mam 10 cm, w innych 15...

[OneMoreDress]

Dziewczyny poratujcie
Przez miesiąc wcierałam kozieradkę. Włosy przestały wypadać ale strasznie zaczęła swędzieć mnie skóra głowy, chyba po prostu kozieradka przesuszyła mi skalp. Póki co ją odstawiłam i widzę minimalną poprawę...Czym jeszcze się podleczyć? Polecacie coś?

Poza tym szukam odżywki z jakimiś lekkimi silikonami Włosy mam falowane więc może one w końcu podziałają na mnie dobrze...

[SceneQueene]

Napisane przez kaguya

Moich końcówek nie da sie odratować, bo wyglądają jak w załączniku
Nie wiem, jak je ściąć, bo włosy mam mocno wycieniowane, kiedys były degażowane... więc nie da się wyrównać... A te 3 cm końcówek są takie tępe, szorstkie, nie da się ich zmoczyć, chłoną maski/oleje/itp. jak szalone i dalej są sianowate.
A spray bez spłukiwania sprawia, że stają się oblepione i "brudne".

A kilka kropel gliceryny do maski/ maseczka z miodu na włosy płukana wodą albo apteczne specyfiki typu regenerum próbowałaś?

[201607040946]

Napisane przez SceneQueene

A kilka kropel gliceryny do maski/ maseczka z miodu na włosy płukana wodą albo apteczne specyfiki typu regenerum próbowałaś?

Jednak scielam. Kochana, one byly tepe i szorstkie, jak wczoraj rozczesywalam wlosy, to grzebien sie zacinal wlasnie na koncowkach

[SceneQueene]

O mamo . To już faktycznie nie do odratowania.
Czyli na fotce efekt już po ścięciu widziałam? Wtedy chwalę

[damnwoman]

Napisane przez kaguya

ale jak mam sciac, skoro mam wydegazowane? Sa strasznie nierowne, w niektorych miejscach mam 10 cm, w innych 15...

Zetnij tą najdłuższą warstwę, coś z nimi zrobić musisz...

[201607040946]

Napisane przez SceneQueene

O mamo . To już faktycznie nie do odratowania.
Czyli na fotce efekt już po ścięciu widziałam? Wtedy chwalę

Tak, to było już po ścięciu

Napisane przez damnwoman

Zetnij tą najdłuższą warstwę, coś z nimi zrobić musisz...

Najdłuższą miałam z tyłu, na czubku i boki wycieniowane, a końce właśnie w tym miejscu były najbardziej zniszczone.

p.s. końcówki po ścięciu dalej szorstkie, buuu

[arashii]

Przyłączę się do was , moje włosy prawie białe możecie zobaczyć w albumie ( uwielbiałam też zmieniać kolory , moje włosy były z 5 razy całe rozjaśniane jak nie lepiej drogeryjnymi rozjaśniaczami ) . Włosy do łokci w wakacje obcięłam do ramion i nadal końcówki są suche planuję je podciąć w grudniu . Używam na prawdę różnych masek i odżywek z Kallosa , Wella , Dove , także jedwab z firmy Marion , olejki do włosów . Ostatnio też laminowałam i efekt był fajny bo te suche końcówki były mocno wygładzone i lekko nawilżone aaa jeszcze dodam że przy okazji w wakacje je lekko wycieniowałam i nie dość właśnie że mam suche końce to i końcówki się wywijają . od września do połowy listopada używałam olejków do włosów różnych i masek Kallosa . Od tygodnia teraz używam odżywek Dove do włosow zniszczonych i mam jeszcze odżywkę Dove z olejkami , używam ich podczas długich kąpieli wtedy składniki dobrze wnikają we włosy bo para gorąca się unosi w powietrzy . Efekt na prawdę dały godny podziwu , włosy były zdyscyplinowane , końcówki tylko lekko był suche (nie rozczesywałam ich dopóki nie wyschły same ) na wilgotne włosy dała troszkę jedwabiu , gdy wyschły same to podsuszyłam je dosłownie pół minuty chłodnym nawiewem by domknąć łuski włosów . I po prostu powiem wam że szczerze jestem zadowolona , myślę ,że jeżeli tak z pół roku jeszcze będę używała kosmetyków firmy Dove do włosów i co jakiś czas podcinała włoski to będzie super

[ballinka]

Moje włosy od jakiegoś czasu zrobiły się bardzo suche i kompletnie straciły połysk. Myślę że ma to jakiś związek z lekami na alergię, które biorę już z 10 lat. Dlatego zmieniam też co jakiś czas szampony, ścinam co 2-3 miesiące i wielkiej poprawy nie ma.
Słyszałam ostatnio o takich nowych specyfikach, które zawierają olejek arganowy, nawet szampon i odżywka z tej serii jest do obejrzenia tu, na wizażu pod nr 10: https://wizaz.pl/Fryzury/Trendy-we-f...wlosomaniaczki, no w każdym razie to co czytałam o tym olejku brzmi bardzo zachęcająco, a najwięcej dodają go w kosmetykach Argan marki Cece. Za jakiś czas napiszę o efektach

[Megi1985]

Cześć dziewczyny,

ja miałam bardzo, ale to bardzo zniszczone włosy. Ostatnio dbam o nie. Jak to robię opowiadam w filmie. Zachęcam was do obejrzenia. Mam nadzieję, że dowiecie się wielu ciekawych rzeczy:

http://www.youtube.com/watch?v=FVxk0_Ap8ZQ

http://www.youtube.com/watch?v=G3-0V_-w2oA

[karinka876]

A co na włosy spalone prostownicą? Da się z nimi coś zrobić? Czy koniecznie muszę obciąć?

[SceneQueene]

Da się- zacząć stosować bardzo bogatą pielęgnację i przestać prostować, skoro to źródło zniszczenia.