Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II - Strona 167 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-01-12, 11:51   #4981
Aleksandriiia
Wtajemniczenie
 
Avatar Aleksandriiia
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 169
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Oj to prawda. Mi kiedys frzyjer taka maniane odpalil na glowie, ze przez wiele lat wygrzebywalam sie z jego wizji artystycznej Dlatego wiem jak odpowiednia fryzura moze dodac urody a nieopdowiednia oszpecic

oj tak!! A dodatkowo wlosy moga zakryc pewne mankamenty, wysmuklic twarz, sylwetke, warto im poswiecic troche czasu





Cytat:
Napisane przez Tycikata Pokaż wiadomość
że co?
Tez pytam!! Jaka kreweta??
__________________

Głusi nie gęsi, swój język mają

Denko??? (48)
d/s - 24
b/s - 2
próbki/saszetki - 4
szampony - 9
wcierki - 4
serum - 2
oleje - 3
Aleksandriiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 11:54   #4982
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 333
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez Tycikata Pokaż wiadomość
że co?
No na intymnie powstal watek o Krewecie, ktory swoimi smialymi teoria ujal zalozycielke watku do tego stopnia, ze musiala je zebrac w jednym miejscu Nie widzialyscie ?

Dziewczyny macie link do watku (uwaga :mocne:P) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=839281
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843

Edytowane przez pseudofeministka
Czas edycji: 2016-01-12 o 11:55
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 11:54   #4983
ma-linka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 381
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez dekra Pokaż wiadomość
Dobra w środę idę na randkę zobaczymy jak to wyjdzie, denerwuje mnie w portalach też ,że faceci w głownym wypadku chcą przjść na fb a ja niezbyt chcę dawać.. jak to u Was jest?
Kiedyś jak byłam aktywna na jednym portalu - teraz mam konto ,ale raczej obecnie skupiam się na bardziej rozwojowych celach- zawsze pisałam ,że do znajomych zapraszam tylko ludzi których znam. Nigdy nie wiesz czy koleś nie obsmaruje Ci konta ,a znajomi co zobaczą to już będzie. Przy dłuższej znajomości można się zapraszać ,żeby zobaczyć czy np. koleś na pewno jest wolny . Zawsze żartobliwie -gdy koleś jest nachalny - można napisać co spodziewa się tam znaleźć ?!
ma-linka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 13:35   #4984
niebieska_chmura
Raczkowanie
 
Avatar niebieska_chmura
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 362
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
No na intymnie powstal watek o Krewecie, ktory swoimi smialymi teoria ujal zalozycielke watku do tego stopnia, ze musiala je zebrac w jednym miejscu Nie widzialyscie ?

Dziewczyny macie link do watku (uwaga :mocne) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=839281
Nie czytałam tego wątku, ale nawet tutaj panowie pisali o "księżniczkowości".

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Generalnie faceci z zalozenia w wiekszosci przypadkow sa malo wylewni uczuciowo i niebardzo ptorafia ani nazwac swoich emocji ani o tym rozmawiac. Dlatego to, ze facet nie jest wylewny ucuzciowo i na prawo i lewo nie trabi o swoich uczuciach nie oznacza, ze mu nie zalezy. TYM BARDZIEJ PO DWOCH MIESIACACH. Poza tym rzadko kiedy jest tak, ze ludzie sie w sobie odrazu bog wie jak zauraczaja, tym bardziej juz w takim pozniejszym wieku. 30 latkowie to nie 17 latkowie, ktorzymi rzadza emocje i hormony i ze juz odrazu leca sobie w ramiona i deklaruja ze beda z soba do konca zycia.

Poza tym kazdy tez podchodzi ostroznie przez swoje negatywne doswiadczenia, do tego niebieska tych doswiadczen z facetami nie ma wiec tez do konca nie wie jak sie odnalez, ma rozne odczucia.

Wiec ja bylabym daleka od teorii ktora wysnulas, po prostu jest za wczesnie by cos takiego wyrokowac. A kazdy ma swoje tempo. I nie kazda relacja jest taka, ze odrazu zaskakuje i wiadomo o co chodzi. Niektore relacje rozwijaja sie powoli.
Też mi się wydaje, że nie można wszystkich wrzucić do jednego worka.
Niektórzy szybko się zakochują i są bardziej wylewni. Poza tym w pewnym wieku ludzie mają różne doświadczenia. Mnie moje wpedzają w poczucie strachu i powodują lęk, a być może jego podpowiadają, że nie warto się spieszyć, szybko angażować i deklarować. Nie wiem czy tak jest, ale istnieje taka możliwość.
niebieska_chmura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 13:51   #4985
BeMyLil
Raczkowanie
 
Avatar BeMyLil
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 67
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Oczywiście, że każdy jest inny i każdy ma inne podejście, ja jestem właśnie tą stroną, która ma większy dystans i wolniej wchodzi w związek, ale się staram, okazuje, że mi zależy, żeby mój facet czuł komfort, że wszystko jest ok, że doceniam jego starania. Broń Boże nie mówię, żeby od razu deklarować miłość po grób, czy w ogóle się zakochiwać. Ale po dwóch miesiącach spotykania się mniej więcej się wie, że osoba nam pasuje, że miło się spędza czas i trochę zaangażowania się okazuje, bo jakoś tam zaczyna zależeć.. To tak z doświadczenia mojego i moich znajomych. Ale oczywiście tu może być inaczej, chociaż ja bym po dwóch miesiącach miała dosyć rozkmin i męczenia się, serio może potrzebujesz bardziej wylewnego faceta, który od początku da Ci świadomość, że nie masz się czego bać, że mu zależy, itd.

A spaliście ze sobą? Bywacie u siebie w domach? Jest w ogóle między Wami jakaś intymność?
BeMyLil jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 14:22   #4986
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Według mnie to na prawdę zależy od relacji, pracuje z dziewczyną która spotykała się z chłopakiem prawie 3 lata i on nigdy nie nazwał tego związkiem, mimo że jeździli razem na wakacje itd. A jak ja zostawił dla innej to powiedział ze przecież i tak nie byli para wiec czemu ona płacze. Ja bym nigdy w życiu nie czekała tyle czasu żeby ktoś mnie nazwał swoją dziewczyną, bez przesady, ale są różni ludzie i czasami nie warto niczego przyspieszać bo 2 miesiące to wciąż są dopiero początki. Moja siostra w sumie już po 3 dniach znajomość z chłopakiem była z nim w związku

Ja mam przeczucie ze na prawdę nikogo sobie nie znajdę, smutno mi ze jestem sama, chciałabym się do kogoś przytulic
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 14:52   #4987
BeMyLil
Raczkowanie
 
Avatar BeMyLil
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 67
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Według mnie to na prawdę zależy od relacji, pracuje z dziewczyną która spotykała się z chłopakiem prawie 3 lata i on nigdy nie nazwał tego związkiem, mimo że jeździli razem na wakacje itd. A jak ja zostawił dla innej to powiedział ze przecież i tak nie byli para wiec czemu ona płacze.
Różne są układy i ludzie się godzą na bardzo dziwne rzeczy, byle tylko kogoś mieć.. Tylko chyba nie chodzi o to, żeby złapać byle jakie spodnie byle by były, a potem cierpieć katusze, tylko znaleźć człowieka, z którym jest nam po prostu dobrze. Od początku.

Nie mówię, że dwa miesiące to koniec świata i o borze trzeba się zaręczać, ale niebieska chmura powinna podejść do tematu egoistycznie i zastanowić się, czy ona z tego układu jest zadowolona, czy czuje się w nim dobrze na tyle, że jest sens to kontynuować. Czy ten właśnie człowiek ją uszczęśliwi. Bo tego kwiatu jest pół światu i naprawdę nie ma się co na siłę uczepiać faceta, który nie do końca spełnia oczekiwania odnośnie relacji i z którym już na początku jest jakiś problem, który zabija radość z tworzącej się relacji.
BeMyLil jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-01-12, 14:56   #4988
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pleblo26 Pokaż wiadomość
Oczywiście żartowałem. Na pewno jest wiele fajnych i wolnych kobiet. Zresztą rozwódek też teraz dużo. U mnie wśród rówieśników sporo ślubów ale też dużo rozwodów ze strony znajomych 30+/- 5 lat. Co ciekawe wszystkie pozwy wystosowały kobiety

Nie byłbym sobą jakbym nie starał się wytłumaczyć zjawiska o którym wspomniałaś. Z biologicznego punktu widzenia jest uzasadnione, że mniej jest fajnych (czyt. atrakcyjnych) facetów niż fajnych kobiet. Wiąże się to z tym, że jeden mężczyzna jest w stanie zapładniać kobiety jedna po drugiej a kobieta może urodzić mniej więcej co rok. Gdybyśmy żyli w epoce kamienia to tylko nieliczni faceci mieliby dostęp do wszystkich kobiet aby rozprzestrzeniać najlepsze geny. Zresztą, czasy aż tak bardzo się nie zmieniły. Nadal jest tak, że przystojni faceci mają wiele kobiet. Nadal wielu facetów wychowuje nie swoje dzieci.

Ja też jestem fajny. Wiem, bo mama mi kiedyś tak powiedziała
Nie. Jest to związane z tym, że istnieje coś takiego jak makijaż oraz z tego, że mężczyźni mniej o Siebie dbają.


Ostatnio moja koleżanka, że przystojny ten pogodynka, Patrzę tak na niego, na pierwszy rzut oka ok, ciuchy dobrane. Ubrałem go w normalne rzeczy, fryzurę na 3 i wyglądał tak jak przeciętny Seba albo nawet gorzej bo pomimo tego, że był szczupły rysów twarzy u niego nie było widać.

Edytowane przez DopplegangerEddarda
Czas edycji: 2016-01-12 o 14:59
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 15:23   #4989
MOgrama
Zadomowienie
 
Avatar MOgrama
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 016
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez niebieska_chmura Pokaż wiadomość
W tej chwili nie mogę się do niczego "przyczepić". Chciałabym może wiedzieć na czym stoję, żeby pan już jakoś się określił, aczkolwiek wiem, że jeszcze jest za wcześnie na deklaracje oraz że słowa nie gwarantują niczego. Brakuje mi jednak z jego strony większej inicjatywy do rozmów o "nas". Wszystko co mi powiedział musiałam wyciągnąć niemalże siłą. Później mówił, że nie mógł spać w nocy, bo myślał... Trochę mnie to niepokoi, choć chyba wielu facetów nie lubi bądź nie potrafi rozmawiać na takie tematy, a ja narazie nie zacznę puerwsza, ponieważ nie chcę go tym męczyć i naciskać.
Jak przeczytałam wątek niebieskiej-chmury to mogłabym się podpisać pod tekstem obiema rękami, mam obecnie dokładnie to samo Też chcę deklaracji, że jesteśmy parą. Też nie powinnam się do niczego przyczepiać bo chłopak zachowuje się bardzo w porządku i nawet zachowuje się jak moja para ale właśnie totalnie brak słów A ja przez mój charakter i długie życie singielki obmyślam wszystko na każdą stronę, jeszcze ostatnio mam dużo stresów to już kompletnie mam wahania... Wszyscy mi tylko mówia jest dobrze nie psuj, ale mi strasznie brakuje tego głupiego słownego określenia się... u mnie to już chyba ponad 3 miesiące spotykania się, nawet podjęłam próbę wymuszenia po 2 miesiącach tej deklaracji ale mi nie wyszło...
Niby związkowo a nie związkowo

Cytat:
Napisane przez BeMyLil Pokaż wiadomość

Nie mówię, że dwa miesiące to koniec świata i o borze trzeba się zaręczać, ale niebieska chmura powinna podejść do tematu egoistycznie i zastanowić się, czy ona z tego układu jest zadowolona, czy czuje się w nim dobrze na tyle, że jest sens to kontynuować. Czy ten właśnie człowiek ją uszczęśliwi. Bo tego kwiatu jest pół światu i naprawdę nie ma się co na siłę uczepiać faceta, który nie do końca spełnia oczekiwania odnośnie relacji i z którym już na początku jest jakiś problem, który zabija radość z tworzącej się relacji.
Ja bym do tego tak nie podchodziła. Jeśli zachowanie chłopaka jest ok ( tzn. ten czas gdzie nie ma deklaracji nie jest wykorzystywany żeby poznać jakieś lepsze wersje ) to może faktycznie należy dać relacji toczyć się własnym tempem. Jakby jej (lub mi) nie odpowiadał ten człowiek i jego zachowanie to chyba nie byłoby problemu typu dlaczego nie ma szybszej deklaracji :P

Edytowane przez MOgrama
Czas edycji: 2016-01-12 o 15:36
MOgrama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 15:36   #4990
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 333
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez niebieska_chmura Pokaż wiadomość
Nie czytałam tego wątku, ale nawet tutaj panowie pisali o "księżniczkowości".

---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------


Też mi się wydaje, że nie można wszystkich wrzucić do jednego worka.
Niektórzy szybko się zakochują i są bardziej wylewni. Poza tym w pewnym wieku ludzie mają różne doświadczenia. Mnie moje wpedzają w poczucie strachu i powodują lęk, a być może jego podpowiadają, że nie warto się spieszyć, szybko angażować i deklarować. Nie wiem czy tak jest, ale istnieje taka możliwość.
No wlasnie. Dlatego ja mowie, ze kazda relacja jest inna i nie ma co ich wrzucac do jednego wora, bo pozniej czlowiek naczyta sie takich rzeczy, zasieje sie nutka watpliwosci, niepewnosci i zaczyna sie niepotrzebny tok myslowy i zastanawianie, ze a moze jednak. A pozniej wywieranie presji by facet sie okreslil, bo inaczej to nie to i szkoda czasu.

Jezeli facet okazuje zainteresowanie, podejmuje inicjatywe, nie robi baboli to moim zdaniem na poczatek wystarczy.

Poza tym z mojego doswiadczenia wynika, ze jak cos szybko sie zaczynalo,bylo wlasnie takie na 100% , deklaracje, szmery bajery i oh jej bokiem moze wyjsc, to pozniej rownie szybko sie rozlatywalo.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 15:41   #4991
MOgrama
Zadomowienie
 
Avatar MOgrama
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 016
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
No wlasnie. Dlatego ja mowie, ze kazda relacja jest inna i nie ma co ich wrzucac do jednego wora, bo pozniej czlowiek naczyta sie takich rzeczy, zasieje sie nutka watpliwosci, niepewnosci i zaczyna sie niepotrzebny tok myslowy i zastanawianie, ze a moze jednak. A pozniej wywieranie presji by facet sie okreslil, bo inaczej to nie to i szkoda czasu.

Jezeli facet okazuje zainteresowanie, podejmuje inicjatywe, nie robi baboli to moim zdaniem na poczatek wystarczy.

Poza tym z mojego doswiadczenia wynika, ze jak cos szybko sie zaczynalo,bylo wlasnie takie na 100% , deklaracje, szmery bajery i oh jej bokiem moze wyjsc, to pozniej rownie szybko sie rozlatywalo.
O to to ... to chciałam przeczytać/napisać itd. Tak też powinnam myśleć i w sumie myslę jak mnie nie ponosi
MOgrama jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-12, 15:46   #4992
pleblo26
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Bullerbyn
Wiadomości: 83
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez DopplegangerEddarda Pokaż wiadomość
Nie. Jest to związane z tym, że istnieje coś takiego jak makijaż oraz z tego, że mężczyźni mniej o Siebie dbają.
Masz rację, tylko ja w ogóle nie tym piszę. Wielu facetów nie ma nawet ochoty o siebie dbać i "być w grze" bo ewolucyjnie duża ilość "samców rozpłodowych" wcale nie jest korzystna.Nie potrzeba przecież wszystkich mężczyzn do zapłodnienia wszystkich kobiet w stadzie. Najlepiej jak są oni wyselekcjonowani (najzaradniejsi, najprzystojniejsi itp.). Kobiety instynktownie bardziej pragną facetów kipiących testosteronem o wyższym statusie społecznym w celu zapewnienia najlepszych genów potomstwu. Takich facetów jest oczywiście mniej niż wszystkich kobiet. To jest wszystko podyktowane przez naszą naturę ale środowisko, w którym żyjemy, jest nienaturalne. Nasz ustrój jest oparty na monogamii więc niemożliwe jest aby każdej kobiecie trafił się super facet.

Ustrój społeczny, oparty na monogamii, jest kompromisem pomiędzy pokojem a rozprzestrzenianiem się najlepszych genów. W plemionach opartych na poligynii, mężczyźni słabsi społecznie też chcą mieć kobiety więc taka sytuacja może doprowadzić do wojen klasowych. Ciekawe rozwiązanie takiego problemu mają Arabowie. Ci bogaci mają multum żon a ci biedni idą na wojnę i jeśli zginą godnie w walce z niewiernymi, są im obiecane dziewice w niebie. Lepsze dziewice w niebie niż kozy na ziemi

Edytowane przez pleblo26
Czas edycji: 2016-01-12 o 15:59
pleblo26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 16:02   #4993
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Ja bym uważała z tymi śmiałymi odniesieniami do ewolucji. Dużo nam zostało po prehistorycznych dziadkach, dużo można odnieść to dzisiejszych czasów, jednak trochę się od tego czasu zmieniliśmy, np. nie sikamy tam gdzie stoimy i jest dla nas nie do pomyślenia aby to robić Wiele też uwarunkowań społecznych, kulturowych i panowanie u człowieka super ego nad niższymi warstwami osobowości co nieco pozmieniało również w temacie seksualności, więc przełożenie nie jest aż tak proste

A temat o krewecie uwielbiam Tzn. na początku lubiłam, teraz już jest za dużo postów natrzaskane i nie czytam połowy bo się zgubiłam
__________________
Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Każde życie jest tak dobre, jak dobry jest człowiek, który je prowadzi.
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 17:19   #4994
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 333
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez BeMyLil Pokaż wiadomość
Różne są układy i ludzie się godzą na bardzo dziwne rzeczy, byle tylko kogoś mieć.. Tylko chyba nie chodzi o to, żeby złapać byle jakie spodnie byle by były, a potem cierpieć katusze, tylko znaleźć człowieka, z którym jest nam po prostu dobrze. Od początku.

Nie mówię, że dwa miesiące to koniec świata i o borze trzeba się zaręczać, ale niebieska chmura powinna podejść do tematu egoistycznie i zastanowić się, czy ona z tego układu jest zadowolona, czy czuje się w nim dobrze na tyle, że jest sens to kontynuować. Czy ten właśnie człowiek ją uszczęśliwi. Bo tego kwiatu jest pół światu i naprawdę nie ma się co na siłę uczepiać faceta, który nie do końca spełnia oczekiwania odnośnie relacji i z którym już na początku jest jakiś problem, który zabija radość z tworzącej się relacji.
Ale niebieska chmura pisala, ze jego zachowanie nie wzbudza w niej podejrzen, nie ma zgrzytow, facet dzwoni, interesuje sie, inicjuje spotkania i jest ok. Wiec moim zdaniem na tym etapie nie ma oczekiwac czego wiecej i nie robic dramatu jezeli facet nie podejmuje tematu "nas". Relacja sie rozwija, on wykazuje checi, nie ma rys na szkle, wiec predzej czy pozniej ten temat i tak sie pojawi na tapecie.

U Ciebie tak sie stalo, ze odrazu sie zgralo, oboje byliscie zdecydowani i generalnie poszlo gladko. Czasami tak bywa jezel trafia na siebie osoby ktore odrazu nadaja na tych samych falach, niektorzy potrzebuja czasu m.in tez po to by sie otworzyc i przekonac do drugiej osoby. Ma na to wplyw masa czynnikow m.in to ze ktos moze miec zle doswiadczenia, problem z zaufaniem, byc niesmialy, introwertykiem etc. . Ale to nie oznacza, ze relacja niebieskiej nie ma szans na powodzenie, po prostu jest inna i inaczej sie zaczela, ten poczatek wcale jej nie przekresla. Tyle.

Poza tym dla mnie ocena relacji przez pryzmat niezaspokojonych potrzeb tez nie jest do konca trafna. Ktos moze nie poswiecac nam tyle czasu, bo ma np. akurat w pracy ma wazny projekt i wymagajaca robote, kobieta czuje sie troche zaniedbana i co ma kopnac faceta w tylek i zastanawiac sie nad sensem takiej relacji? A gdzie wyrozumialosc z jej strony? Jest tez kwestie nierealnych czy nieadwatnych oczekiwan. I co wedy ? Wiec z tym egoisycznym podejsciem i ptorzebami to tez tak nie jest do konca, bo w zyciu roznie bywa.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Cytat:
Napisane przez MOgrama Pokaż wiadomość

Ja bym do tego tak nie podchodziła. Jeśli zachowanie chłopaka jest ok ( tzn. ten czas gdzie nie ma deklaracji nie jest wykorzystywany żeby poznać jakieś lepsze wersje ) to może faktycznie należy dać relacji toczyć się własnym tempem. Jakby jej (lub mi) nie odpowiadał ten człowiek i jego zachowanie to chyba nie byłoby problemu typu dlaczego nie ma szybszej deklaracji :P
Wlasnie o to chodzi.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 18:09   #4995
czekoladowoo
Zakorzenienie
 
Avatar czekoladowoo
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 27 236
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez BeMyLil Pokaż wiadomość
A mnie się wydaje, że Ty podświadomie czujesz, że coś z tą relacją jest nie tak i tylko czekasz aż coś się w końcu sypnie. Niby jest nieźle, ale czujesz, że facet jest mało zaangażowany i dlatego chciałabyś chociaż usłyszeć puste słowa. Może to po prostu nie to? Jeśli nie czujesz radości, nie sprawia Ci ta znajomość mega frajdy, to może nie ma po co w to brnąć? Może facet ma problem z okazywaniem uczuć i będziesz się z tym męczyć dalej..

Ja na bazie swoich niezbyt bogatych doświadczeń mogę powiedzieć, że jak jest dobrze, to jest dobrze i nie trzeba niczego ustalać, upewniać się, czy komuś zależy, czy jesteśmy razem, bo to się po prostu czuje, wychodzi samo i jest oczywiste.. W obecnej znajomości, to w ogóle było raz dwa jak się zadeklarowaliśmy, że jesteśmy razem i nie było ani sekundy rozkmin, raczej po prostu nie było innej opcji tak od razu zatrybiło..

Swoją drogą jest baaardzo dobrze

Czekoladowo, tak czytam Twoje posty o zmęczeniu i przyszło mi do głowy, że to może przez nowego faceta? Jednak obecność kogoś w życiu troche intensyfikuje życie codzienne, zmienia jego tryb. Ja przynajmniej teraz tak mam, że jestem meeega zmęczona i każdą wolną chwilę przeznaczyłabym na leżenie.

A co do urody to mogę tylko powiedzieć, że choćby się było nie wiem jaką gwiazdą, to mając bitch fejsa nic się nie da zdziałać, faceci uciekają jak od ognia
Eeee, nie Mój facet dodaje mi radości i energii a nie zmęczenia Jeśli nie hormony to obstawiam moją prace + pogode
Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Ale niebieska chmura pisala, ze jego zachowanie nie wzbudza w niej podejrzen, nie ma zgrzytow, facet dzwoni, interesuje sie, inicjuje spotkania i jest ok. Wiec moim zdaniem na tym etapie nie ma oczekiwac czego wiecej i nie robic dramatu jezeli facet nie podejmuje tematu "nas". Relacja sie rozwija, on wykazuje checi, nie ma rys na szkle, wiec predzej czy pozniej ten temat i tak sie pojawi na tapecie.

U Ciebie tak sie stalo, ze odrazu sie zgralo, oboje byliscie zdecydowani i generalnie poszlo gladko. Czasami tak bywa jezel trafia na siebie osoby ktore odrazu nadaja na tych samych falach, niektorzy potrzebuja czasu m.in tez po to by sie otworzyc i przekonac do drugiej osoby. Ma na to wplyw masa czynnikow m.in to ze ktos moze miec zle doswiadczenia, problem z zaufaniem, byc niesmialy, introwertykiem etc. . Ale to nie oznacza, ze relacja niebieskiej nie ma szans na powodzenie, po prostu jest inna i inaczej sie zaczela, ten poczatek wcale jej nie przekresla. Tyle.

Poza tym dla mnie ocena relacji przez pryzmat niezaspokojonych potrzeb tez nie jest do konca trafna. Ktos moze nie poswiecac nam tyle czasu, bo ma np. akurat w pracy ma wazny projekt i wymagajaca robote, kobieta czuje sie troche zaniedbana i co ma kopnac faceta w tylek i zastanawiac sie nad sensem takiej relacji? A gdzie wyrozumialosc z jej strony? Jest tez kwestie nierealnych czy nieadwatnych oczekiwan. I co wedy ? Wiec z tym egoisycznym podejsciem i ptorzebami to tez tak nie jest do konca, bo w zyciu roznie bywa.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------



Wlasnie o to chodzi.
Zgadzam się
U każdego jest inne tempo, każdy ma inne doświadczenia, obawy. Nikt tutaj nie pisał o braku radości a o niepewności pewnego rodzaju Ja mimo tego, że czuje, że to jest to i idzie to w ogóle u mnie tempem ekspresowym to i tak gdzieś tam jakieś niewielkie obawy mam. To nie jest kwesta wątpliwości itd, tylko ostrożności
czekoladowoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 18:29   #4996
pechowianka
Zadomowienie
 
Avatar pechowianka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 1 836
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

A ja miałam dzisiaj kolejną sytuacje z cyklu "nie odpisujesz od razu trzeba Ci pojechać"
Dostałam od faceta (fajny na zdjeciach :P) wiadomosc odczytałam ale ze było to w godzinach pracy - bo niektórzy niestety muszą pracować-nie miałam czasu od razu odpisać. Odpisałam po 10 min i (chyba pisałam z nim w tym samym czasie ) od razu dostałam "uwagę" .O ty jesteś ta w stylu nie podoba mi sie koleś to nie odpisuje , dobrze ze sie nie poznaliśmy. Za chwile zobaczył ze odpisałam i przepraszał ...
Nie rozumiem takich zachowań,
pechowianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 19:02   #4997
DziewczynaWloczykija
Zadomowienie
 
Avatar DziewczynaWloczykija
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 145
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Jestem zła. Jestem mega zła.

Poznałam faceta. Poznaliśmy się bliżej, poczuliśmy coś do siebie. On jakiś czas temu został zostawiony przez swoją byłą, która nie mogła puścić się maminej spódnicy i przeciąć pępowiny. W pewnym momencie zaczął robić aluzje, że moglibyśmy być razem. Ja również dawałam znaki, że mi to odpowiada. I co? I klops. Okazało się, że była się do niego odezwała, żeby złożyć mu życzenia urodzinowe, a ten zaczął rozważać, czy do niej nie wrócić. Czar prysł.
DziewczynaWloczykija jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 19:12   #4998
niebieska_chmura
Raczkowanie
 
Avatar niebieska_chmura
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 362
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez BeMyLil Pokaż wiadomość
Oczywiście, że każdy jest inny i każdy ma inne podejście, ja jestem właśnie tą stroną, która ma większy dystans i wolniej wchodzi w związek, ale się staram, okazuje, że mi zależy, żeby mój facet czuł komfort, że wszystko jest ok, że doceniam jego starania. Broń Boże nie mówię, żeby od razu deklarować miłość po grób, czy w ogóle się zakochiwać. Ale po dwóch miesiącach spotykania się mniej więcej się wie, że osoba nam pasuje, że miło się spędza czas i trochę zaangażowania się okazuje, bo jakoś tam zaczyna zależeć.. To tak z doświadczenia mojego i moich znajomych. Ale oczywiście tu może być inaczej, chociaż ja bym po dwóch miesiącach miała dosyć rozkmin i męczenia się, serio może potrzebujesz bardziej wylewnego faceta, który od początku da Ci świadomość, że nie masz się czego bać, że mu zależy, itd.

A spaliście ze sobą? Bywacie u siebie w domach? Jest w ogóle między Wami jakaś intymność?
Wiesz, ja mam specyficzne doświadczenia - kiedyś o tym tutaj pisałam. Facet udawał wielkie zaangażowanie, a po jakimś czasie powiedział "to koniec, tylko się tobą bawiłem". Trudno mi zaufać, bo boję się powtórki.

Nie spałam z nim, byłam u niego raz, on u mnie nigdy.
Powiedziałam mu, że potrzebuję jeszcze czasu i za wcześnie dla mnie na seks, nie miał nic przeciwko, ale powoli się zbliżamy i były już jakieś delikatne pieszczoty. Widziałam, że był napalony, ale zrobiliśmy tylko to, na co ja pozwoliłam. Zachował się z klasą.

Cytat:
Napisane przez BeMyLil
Różne są układy i ludzie się godzą na bardzo dziwne rzeczy, byle tylko kogoś mieć.. Tylko chyba nie chodzi o to, żeby złapać byle jakie spodnie byle by były, a potem cierpieć katusze, tylko znaleźć człowieka, z którym jest nam po prostu dobrze. Od początku.

Nie mówię, że dwa miesiące to koniec świata i o borze trzeba się zaręczać, ale niebieska chmura powinna podejść do tematu egoistycznie i zastanowić się, czy ona z tego układu jest zadowolona, czy czuje się w nim dobrze na tyle, że jest sens to kontynuować. Czy ten właśnie człowiek ją uszczęśliwi. Bo tego kwiatu jest pół światu i naprawdę nie ma się co na siłę uczepiać faceta, który nie do końca spełnia oczekiwania odnośnie relacji i z którym już na początku jest jakiś problem, który zabija radość z tworzącej się relacji.
Na pewno nie spotykam się z nim, byleby ktoś był. Ogólnie fajnie się dogadujemy i czuję jego zainteresowanie. Poza brakiem deklaracji z jego strony czuję, że wszystko gra, no naprawdę nie mam się do czego przyczepić.
Np. moja poprzednia znajomość nie była taka fajna, bo wiele rzeczy nie pasowało mi już na początku, ale zabrakło mi odwagi, aby to zakończyć wcześniej, a gdy już byłam pewna, to w sumie nie było czego kończyć, bo skończyło się samo Ale czuję się usprawiedliwiona, bo tamten pan pojawił się po dłuuuuugim czasie posuchy i przymykałam oczy na pewne sprawy. Wiem jednak, że długo bym już pewnych rzeczy nie tolerowała i czekałam tylko na odpowiedni moment, aby powiedzieć "do widzenia"...
W międzyczasie nabrałam większej pewności siebie, sama przed sobą przyznałam się, że mogę mieć powodzenie, tylko po prostu tego nie dostrzegałam.
I właśnie wtedy pojawił się ten obecny, akurat w momencie, kiedy ja nie miałam żadnej ochoty na kontakty z mężczyznami i uraz po poprzedniej znajomości. Byłam dosyć obojętna i trzymałam go na dystans, ale on starał się cały czas i w sumie ja ostatnio bardziej go "doceniłam" i sama zaczęłam się wkręcać, ale to już mój problem.
Na pewno zakończyłabym znajomość, jeśli miałabym jakieś przypuszczenia, że on mnie wkręca, kłamie lub traktuje źle. W tej chwili natomiast nie mam powodów, aby tak sądzić.


Cytat:
Napisane przez MOgrama
Jak przeczytałam wątek niebieskiej-chmury to mogłabym się podpisać pod tekstem obiema rękami, mam obecnie dokładnie to samo Też chcę deklaracji, że jesteśmy parą. Też nie powinnam się do niczego przyczepiać bo chłopak zachowuje się bardzo w porządku i nawet zachowuje się jak moja para ale właśnie totalnie brak słów A ja przez mój charakter i długie życie singielki obmyślam wszystko na każdą stronę, jeszcze ostatnio mam dużo stresów to już kompletnie mam wahania... Wszyscy mi tylko mówia jest dobrze nie psuj, ale mi strasznie brakuje tego głupiego słownego określenia się... u mnie to już chyba ponad 3 miesiące spotykania się, nawet podjęłam próbę wymuszenia po 2 miesiącach tej deklaracji ale mi nie wyszło...
Niby związkowo a nie związkowo
No to jesteśmy w podobnej sytuacji, z tym, że ja nic nie próbowałam wymusić. Wydaje mi się, że jeśli się na człowieka naciska, to on często odruchowo się wycofuje, ot, taka ludzka natura. A zatem ja wolę jeszcze poczekać. Ja sama też nie lubię robić czegoś pod presją, a wiadomo, że mężczyźni raczej nie chcą tracić swej "wolności"

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka
Ale niebieska chmura pisala, ze jego zachowanie nie wzbudza w niej podejrzen, nie ma zgrzytow, facet dzwoni, interesuje sie, inicjuje spotkania i jest ok. Wiec moim zdaniem na tym etapie nie ma oczekiwac czego wiecej i nie robic dramatu jezeli facet nie podejmuje tematu "nas". Relacja sie rozwija, on wykazuje checi, nie ma rys na szkle, wiec predzej czy pozniej ten temat i tak sie pojawi na tapecie.

U Ciebie tak sie stalo, ze odrazu sie zgralo, oboje byliscie zdecydowani i generalnie poszlo gladko. Czasami tak bywa jezel trafia na siebie osoby ktore odrazu nadaja na tych samych falach, niektorzy potrzebuja czasu m.in tez po to by sie otworzyc i przekonac do drugiej osoby. Ma na to wplyw masa czynnikow m.in to ze ktos moze miec zle doswiadczenia, problem z zaufaniem, byc niesmialy, introwertykiem etc. . Ale to nie oznacza, ze relacja niebieskiej nie ma szans na powodzenie, po prostu jest inna i inaczej sie zaczela, ten poczatek wcale jej nie przekresla. Tyle.

Poza tym dla mnie ocena relacji przez pryzmat niezaspokojonych potrzeb tez nie jest do konca trafna. Ktos moze nie poswiecac nam tyle czasu, bo ma np. akurat w pracy ma wazny projekt i wymagajaca robote, kobieta czuje sie troche zaniedbana i co ma kopnac faceta w tylek i zastanawiac sie nad sensem takiej relacji? A gdzie wyrozumialosc z jej strony? Jest tez kwestie nierealnych czy nieadwatnych oczekiwan. I co wedy ? Wiec z tym egoisycznym podejsciem i ptorzebami to tez tak nie jest do konca, bo w zyciu roznie bywa.
Dokładnie tak jest.
Przypomniało mi się, że moja koleżanka była w takiej sytuacji. Ona poznała faceta na portalu randkowym. Spotykali się, ale deklaracji nie było. Ona w końcu zapytała "kim dla ciebie jestem?" i okazało się, że on bał się, że taka "niezależna" singielka nie będzie chciała wiązać się na poważnie i po prostu bał się wyskoczyć z gadaniem o związku. Dziś nadal są razem, wspólnie mieszkają i planują przyszłość.
niebieska_chmura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 19:41   #4999
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pleblo26 Pokaż wiadomość
Masz rację, tylko ja w ogóle nie tym piszę. Wielu facetów nie ma nawet ochoty o siebie dbać i "być w grze" bo ewolucyjnie duża ilość "samców rozpłodowych" wcale nie jest korzystna.Nie potrzeba przecież wszystkich mężczyzn do zapłodnienia wszystkich kobiet w stadzie. Najlepiej jak są oni wyselekcjonowani (najzaradniejsi, najprzystojniejsi itp.). Kobiety instynktownie bardziej pragną facetów kipiących testosteronem o wyższym statusie społecznym w celu zapewnienia najlepszych genów potomstwu. Takich facetów jest oczywiście mniej niż wszystkich kobiet. To jest wszystko podyktowane przez naszą naturę ale środowisko, w którym żyjemy, jest nienaturalne. Nasz ustrój jest oparty na monogamii więc niemożliwe jest aby każdej kobiecie trafił się super facet.

Ustrój społeczny, oparty na monogamii, jest kompromisem pomiędzy pokojem a rozprzestrzenianiem się najlepszych genów. W plemionach opartych na poligynii, mężczyźni słabsi społecznie też chcą mieć kobiety więc taka sytuacja może doprowadzić do wojen klasowych. Ciekawe rozwiązanie takiego problemu mają Arabowie. Ci bogaci mają multum żon a ci biedni idą na wojnę i jeśli zginą godnie w walce z niewiernymi, są im obiecane dziewice w niebie. Lepsze dziewice w niebie niż kozy na ziemi
Co do tego, że nie każdy dba o Siebie. Nie każdy chce być w grze poza tym w naszym kraju ludzie mają większe zmartwienia na głowie niż podobanie się innym nawet nie wspominając o tym, że w czasach PRL trudno było cokolwiek dostać. Wiec trudno by ktoś w tamtych czasach wychowany nagle zaczął się przejmować ubiorem skoro wtedy zakładał to co akurat mamuśka znalazła albo wujek-krawiec uszył.

Jak dla mnie to te teorie są niewiele warte. Wytłumaczenie facetów którzy nie potrafią utrzymać małego w spodniach.

Od tych czasów minęło tysiące lat. A z tego co widzę ludzie wybierają raczej osoby o podobnym poziomie ponieważ nikt nie chcę być tym wyraźnie gorszym. Nie jeden facet miał fantazję o super lasce która zarabia krocie, po pracy zrobi obiad a na deser loda po czym będzie spać wtulony w jej obfity biust a wieczorem zagra z nim Fife okraszoną pikantnym flirtem o strzelaniu goli

Oczywiście są wyjątki ale to tylko wyjątki.

Edytowane przez DopplegangerEddarda
Czas edycji: 2016-01-12 o 19:43
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-12, 20:00   #5000
Camomille91
Rozeznanie
 
Avatar Camomille91
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 508
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez pseudofeministka Pokaż wiadomość
Oj to prawda. Mi kiedys frzyjer taka maniane odpalil na glowie, ze przez wiele lat wygrzebywalam sie z jego wizji artystycznej Dlatego wiem jak odpowiednia fryzura moze dodac urody a nieopdowiednia oszpecic
Co miedyś fryzjerka, a raczej jakaś stażystka zrobiła na głowie to lepiej nie mówić. To była jedna z największych tragedii mojego życia! Miałam jakoś 14/15 lat i zawsze nosiłam długie włosy po pas w kuca. Uznałam, że staję się kobietą i czas na zmiany. Wyszłam z garem na głowie. Nie muszę chyba mówić jak się czułam jak przyszłam do szkoły... Trauma do końca życia.

I racja, sama fryzura to niebo a ziemia. Dzisiaj w pracy kolezanka zamawiała pierogi na obiad i zawsze ten sam facet przywozi, a my już jesteśmy stałymi klientami. Ten dostawca to taki misiek w bluzie, zarośnięty. Dzisiaj przyjechał w nowej fryzurze i moja koleżanka od razu zauważyła, że ogromna zmiana na pozytyw. Sama fajna koszula u faceta, czy sweter naprawdę bardzo dużo daje. Nie wiem jak inni, ale ja to widzę i czuję

Cytat:
Napisane przez Tycikata Pokaż wiadomość
Ubrania też dużo dają. Na co dzień ubieram się raczej byle jak, bo mi się nie chce no i nie mam się generalnie w co ubrać ale czasami jak się troszkę "odwalę" do pracy, to widzę, że faceci sobie zerkną przez to też czuję się wtedy bardziej pewna siebie, i lepiej sobie radzę podczas spotkań.
Ja teraz wydaję dość sporo kasy na ciuchy i często mam tak, że jak w domu wszystko przymierzam co do czego pasuje to mi się podoba, a potem jak wychodzę to zawsze coś jest nie tak. Potem nie wiem, czy to ja znowu świruję, czy naprawdę coś jest źle.
Teraz akurat czekam na nowe botki, aż przyjdą do paczkomatu

Ja sobie zdałam sprawę, że mnie tak mało ludzi otacza, że nie wiem czy ktoś sie w ogóle obejrzy. Na pewno ludzie patrzą jak ubiorę wysoki obcas i mam 183cm wzrostu. Chciałabym wiedzieć jak to jest jak ktos by się za mną obejrzał na zasadzie, że się podobam.
Ja już bym chciała wiosnę, bo ta zima to mnie naprawdę wykańcza pod każdym względem.

Edytowane przez Camomille91
Czas edycji: 2016-01-12 o 20:03
Camomille91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 20:22   #5001
Baltimore
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 5
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Jest jakaś dziewczyna z Poznania? Glupio się przyznac , ale chyba wyszedlem z wprawy w relacjach damski męskich i chętnie wypilbym z jakąś dziewczyna kawę, koktajl czy kakao i trochę spróbował pogawedzic. Spotkanie na luzie. Najwyżej się rozejdziemy po wypiciu :p.

Jak cos to mam 25 lat, budowa normalna, pracuje umyslowo i zdarza mi się być na siłowni/fitness.
Z natury raczej gadula, ale czasami potrzebuję czasu zeby się rozkrecic.

Z gory dzięki za odczytanie
Baltimore jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 22:08   #5002
dekra
Rozeznanie
 
Avatar dekra
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 699
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Szykuje się u kogoś jakaś randka? U mnie niby jutro,chociaż zadnych szczegółych ani potwierdzenia,dziś nie napisał. Czyzby kolejny.. Debil ?
dekra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 22:23   #5003
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez dekra Pokaż wiadomość
Szykuje się u kogoś jakaś randka? U mnie niby jutro,chociaż zadnych szczegółych ani potwierdzenia,dziś nie napisał. Czyzby kolejny.. Debil ?
Żeby tylko nie odwołał w ostatniej chwili. Ja w sumie poczekalabym jutro do konkretnej godziny, jak nie da znać to bym olala temat i tyle.

U mnie żadnych randek jak na razie. Niby pisałam z takim facetem, niby się pisze ok, ale za pierwszym razem zagadal on, później ja i on milczy. Nie chce mi się tak na prawdę wysilać jeśli nie mam pewności czy jest zainteresowany, wciąż jest online na portalu, sam proponował mi spotkanie ale nie wykazuje inicjatywy wiec ja też siedzę cicho
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 22:47   #5004
MOgrama
Zadomowienie
 
Avatar MOgrama
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 1 016
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez DziewczynaWloczykija Pokaż wiadomość
Jestem zła. Jestem mega zła.

Poznałam faceta. Poznaliśmy się bliżej, poczuliśmy coś do siebie. On jakiś czas temu został zostawiony przez swoją byłą, która nie mogła puścić się maminej spódnicy i przeciąć pępowiny. W pewnym momencie zaczął robić aluzje, że moglibyśmy być razem. Ja również dawałam znaki, że mi to odpowiada. I co? I klops. Okazało się, że była się do niego odezwała, żeby złożyć mu życzenia urodzinowe, a ten zaczął rozważać, czy do niej nie wrócić. Czar prysł.
Najgorsze właśnie jak ktoś próbuje budować coś nowego nie zamykając starych historii. Taki zryw w ramiona byłej świadczy tylko o nim. Wiem ze to przykre :/





Cytat:
Napisane przez niebieska_chmura Pokaż wiadomość
Wiesz, ja mam specyficzne doświadczenia - kiedyś o tym tutaj pisałam. Facet udawał wielkie zaangażowanie, a po jakimś czasie powiedział "to koniec, tylko się tobą bawiłem". Trudno mi zaufać, bo boję się powtórki.

Nie spałam z nim, byłam u niego raz, on u mnie nigdy.
Powiedziałam mu, że potrzebuję jeszcze czasu i za wcześnie dla mnie na seks, nie miał nic przeciwko, ale powoli się zbliżamy i były już jakieś delikatne pieszczoty. Widziałam, że był napalony, ale zrobiliśmy tylko to, na co ja pozwoliłam. Zachował się z klasą.

...

No to jesteśmy w podobnej sytuacji, z tym, że ja nic nie próbowałam wymusić. Wydaje mi się, że jeśli się na człowieka naciska, to on często odruchowo się wycofuje, ot, taka ludzka natura. A zatem ja wolę jeszcze poczekać. Ja sama też nie lubię robić czegoś pod presją, a wiadomo, że mężczyźni raczej nie chcą tracić swej "wolności"



Dokładnie tak jest.
Przypomniało mi się, że moja koleżanka była w takiej sytuacji. Ona poznała faceta na portalu randkowym. Spotykali się, ale deklaracji nie było. Ona w końcu zapytała "kim dla ciebie jestem?" i okazało się, że on bał się, że taka "niezależna" singielka nie będzie chciała wiązać się na poważnie i po prostu bał się wyskoczyć z gadaniem o związku. Dziś nadal są razem, wspólnie mieszkają i planują przyszłość.
Mnie niestety złapalo na wymuszenie "poważnej rozmowy usłyszałam o jego obawach (nie dotyczyły konkretnie mojej osoby) i zapewnie ze jest fajnie ale potrzeba jeszcze czasu...to było jakiś miesiąc może trochę więcej temu. Bez sensu to trochę było faktycznie i jeszcze nie usłyszałam wtedy tego co chciałam

Ja niby nie mam jakieś historii ale i tak moja głowa zawsze i od zawsze szuka tysiąc scenariuszy.

My już spędzamy razem czas u niego lub u mnie dość swobodnie. Byliśmy tez na wyjeździe sylwestrowym w jednym pokoju przez prawie tydzień. Kurcze jesteśmy jak para na zdrowy rozum ale ... wtedy kazał czekać z deklaracjami to czekam :p chyba ze coś przeoczylam ale nie wydaje mi się

Jak mam dorabiać teorie to albo wydaje mi się że kiepska ze mnie kandydatka i sprawdza chłopak czy to zniesie (takie mimo wszystko :p) albo moze zamieszanie w pracy ma na to wpływ co może podciąć mu trochę skrzydła ....w grę wchodzi nawet zmiana lokalizacji firmy eh...może patrzy na to już w sposób mocno poważny ze jeśli będziemy razem to będzie musiał szukać czegoś innego a jak nie to pójdzie wygodniej za firma. A to nie taka hop siup decyzja i zauroczenie jakoś wydaje się mało ważne.
MOgrama jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-12, 22:48   #5005
dekra
Rozeznanie
 
Avatar dekra
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 699
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Żeby tylko nie odwołał w ostatniej chwili. Ja w sumie poczekalabym jutro do konkretnej godziny, jak nie da znać to bym olala temat i tyle.

U mnie żadnych randek jak na razie. Niby pisałam z takim facetem, niby się pisze ok, ale za pierwszym razem zagadal on, później ja i on milczy. Nie chce mi się tak na prawdę wysilać jeśli nie mam pewności czy jest zainteresowany, wciąż jest online na portalu, sam proponował mi spotkanie ale nie wykazuje inicjatywy wiec ja też siedzę cicho
Umówiłam się wstepnie na 20 jutro ,,gdzieś w centrum" wczoraj pisał,dzisiaj cisza. Jak do 16 nie napisze, wy******* z fb i koniec.
Z jakiego portalu korzystasz?
dekra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-13, 06:56   #5006
niebieska_chmura
Raczkowanie
 
Avatar niebieska_chmura
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 362
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez MOgrama Pokaż wiadomość
Najgorsze właśnie jak ktoś próbuje budować coś nowego nie zamykając starych historii. Taki zryw w ramiona byłej świadczy tylko o nim. Wiem ze to przykre :/







Mnie niestety złapalo na wymuszenie "poważnej rozmowy usłyszałam o jego obawach (nie dotyczyły konkretnie mojej osoby) i zapewnie ze jest fajnie ale potrzeba jeszcze czasu...to było jakiś miesiąc może trochę więcej temu. Bez sensu to trochę było faktycznie i jeszcze nie usłyszałam wtedy tego co chciałam

Ja niby nie mam jakieś historii ale i tak moja głowa zawsze i od zawsze szuka tysiąc scenariuszy.

My już spędzamy razem czas u niego lub u mnie dość swobodnie. Byliśmy tez na wyjeździe sylwestrowym w jednym pokoju przez prawie tydzień. Kurcze jesteśmy jak para na zdrowy rozum ale ... wtedy kazał czekać z deklaracjami to czekam chyba ze coś przeoczylam ale nie wydaje mi się

Jak mam dorabiać teorie to albo wydaje mi się że kiepska ze mnie kandydatka i sprawdza chłopak czy to zniesie (takie mimo wszystko ) albo moze zamieszanie w pracy ma na to wpływ co może podciąć mu trochę skrzydła ....w grę wchodzi nawet zmiana lokalizacji firmy eh...może patrzy na to już w sposób mocno poważny ze jeśli będziemy razem to będzie musiał szukać czegoś innego a jak nie to pójdzie wygodniej za firma. A to nie taka hop siup decyzja i zauroczenie jakoś wydaje się mało ważne.
Może być różnie, tak jak i u mnie.
Jeśli to się będzie przedłużać i dalej nie będzie deklaracji, to ja bym sobie dała spokój i jeśli wtedy pozwoli Ci odejść, to znaczy, że on nie chce się wiązać - z Tobą lub w ogóle, a odpowiada mu taki luźny układ. Sypianie ze sobą i wspólne wyjazy moim zdaniem nie mają tu nic do rzeczy.
Ja na pewno jeszcze poczekam, nie wiem jak długo, ale w końcu go "zaatakuję". Póki co pytałam go tak ogólnie - czego oczekuje, czy chce się wiązać, ale nie ze mną tylko tak ogólnie. Znaliśmy się wtedy miesiąc, więc była to jeszcze świeża znajomość.
niebieska_chmura jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-13, 07:04   #5007
MonnieB
Zakorzenienie
 
Avatar MonnieB
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez dekra Pokaż wiadomość
Umówiłam się wstepnie na 20 jutro ,,gdzieś w centrum" wczoraj pisał,dzisiaj cisza. Jak do 16 nie napisze, wy******* z fb i koniec.
Z jakiego portalu korzystasz?
Nie wiem skąd jesteś ale ja mieszkam w UK i tutaj używam Plenty of fish. Byłam na Tinder ale to była ogromna strata czasu i juz nie korzystam.
Według mnie żeby używać portali to na prawdę trzeba mieć ogromny dystans do wszystkiego bo inaczej to człowiek w depresję może popaść
__________________
Cytat:
Some people think they are champagne in a tall glass, when in fact they are lukewarm piss in a plastic cup.
MonnieB jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-13, 08:15   #5008
BeMyLil
Raczkowanie
 
Avatar BeMyLil
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 67
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez niebieska_chmura Pokaż wiadomość
Na pewno nie spotykam się z nim, byleby ktoś był. Ogólnie fajnie się dogadujemy i czuję jego zainteresowanie. Poza brakiem deklaracji z jego strony czuję, że wszystko gra, no naprawdę nie mam się do czego przyczepić.
Np. moja poprzednia znajomość nie była taka fajna, bo wiele rzeczy nie pasowało mi już na początku, ale zabrakło mi odwagi, aby to zakończyć wcześniej, a gdy już byłam pewna, to w sumie nie było czego kończyć, bo skończyło się samo Ale czuję się usprawiedliwiona, bo tamten pan pojawił się po dłuuuuugim czasie posuchy i przymykałam oczy na pewne sprawy. Wiem jednak, że długo bym już pewnych rzeczy nie tolerowała i czekałam tylko na odpowiedni moment, aby powiedzieć "do widzenia"...
W międzyczasie nabrałam większej pewności siebie, sama przed sobą przyznałam się, że mogę mieć powodzenie, tylko po prostu tego nie dostrzegałam.
I właśnie wtedy pojawił się ten obecny, akurat w momencie, kiedy ja nie miałam żadnej ochoty na kontakty z mężczyznami i uraz po poprzedniej znajomości. Byłam dosyć obojętna i trzymałam go na dystans, ale on starał się cały czas i w sumie ja ostatnio bardziej go "doceniłam" i sama zaczęłam się wkręcać, ale to już mój problem.
Na pewno zakończyłabym znajomość, jeśli miałabym jakieś przypuszczenia, że on mnie wkręca, kłamie lub traktuje źle. W tej chwili natomiast nie mam powodów, aby tak sądzić.
Eee, to ja źle zrozumiałam, bo myślałam, że jest coś nie tak, że brakuje zainteresowania, inicjatywy i stąd Twoja potrzeba deklaracji. A tak, jeśli facet wykazuje inicjatywę, jesteście blisko i czujesz, że wszystko jest ok, to przestań rozkminiać . Na deklaracje przyjdzie czas . Weź pod uwagę, że sama jesteś troche wycofana, chociażby boisz się pierwsza zadzwonić, zaproponować spotkanie. Może facet nie czuje Twojego zaangażowania i też nie chce wszystkich kart odsłaniać..

Ogólnie chodziło mi o to, że dużo kobiet daje za duży kredyt zaufania facetowi i go usprawiedliwia, że na pewno jest po przejściach i stąd dystans / brak inicjatywy / brak kontaktu i zaangażowania. I męczą się tak biedule licząc, że facetowi się odmieni, a zwykle niestety się nie odmienia. I nawet jeśli się wejdzie z takim w "wymęczony" związek, to potem dalej nie są usatysfakcjonowane relacją (i trudno się dziwić). I tak zrozumiałam niebieską chmurę . Sama nie raz wchrzaniałam się w takie relacje z "zimnymi" facetami, którzy mieli jakiś problem i często kubeł zimnej wody na głowę od osoby patrzącej z boku pomagał mi się otrząsnąć z takiego bezsensownego zauroczenia..
BeMyLil jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-13, 09:24   #5009
pechowianka
Zadomowienie
 
Avatar pechowianka
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 1 836
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez MonnieB Pokaż wiadomość
Nie wiem skąd jesteś ale ja mieszkam w UK i tutaj używam Plenty of fish. Byłam na Tinder ale to była ogromna strata czasu i juz nie korzystam.
Według mnie żeby używać portali to na prawdę trzeba mieć ogromny dystans do wszystkiego bo inaczej to człowiek w depresję może popaść
Dokładnie , jak ktoś ma zaburzoną samoocene to taki portal może to tylko pogłębić !
U mnie posucha , z jednym mam się spotkać w weekend ale już wiem że będzie to czysto koleżeńskie spotkanie , chyba że okaze się atrakcyjniejszy niż na zdjęciach a z drugim pisałam , spodobał mi się ale od poniedziałku się nie odzywa także tego )
pechowianka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-01-13, 11:57   #5010
pseudofeministka
Zakorzenienie
 
Avatar pseudofeministka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 7 333
Dot.: Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

Cytat:
Napisane przez niebieska_chmura Pokaż wiadomość
Może być różnie, tak jak i u mnie.
Jeśli to się będzie przedłużać i dalej nie będzie deklaracji, to ja bym sobie dała spokój i jeśli wtedy pozwoli Ci odejść, to znaczy, że on nie chce się wiązać - z Tobą lub w ogóle, a odpowiada mu taki luźny układ. Sypianie ze sobą i wspólne wyjazy moim zdaniem nie mają tu nic do rzeczy.
Ja na pewno jeszcze poczekam, nie wiem jak długo, ale w końcu go "zaatakuję". Póki co pytałam go tak ogólnie - czego oczekuje, czy chce się wiązać, ale nie ze mną tylko tak ogólnie. Znaliśmy się wtedy miesiąc, więc była to jeszcze świeża znajomość.
Wiesz tak czytam Twoje posty i przywracasz mi wiare w Kobiety Mimo braku wielkiego doswiadczenia to swietnie wylapujesz te niuanse o ktore chodzi

Jezeli znajomosc zacznie sie od tylka strony (doslownie i w przenosni) bez okreslania czy to jest zwiazek czy co, to jest duze ryzyko ze kobieta da sie wmanerwowac w luzna relacje. Dlatego tez uwazam, ze w zasadzie wspolne wyjazdy czy seks wcale nie musi byc zalazkiem czegos powazniejszego, a po prostu milym spedzaniem czasu.
__________________
Wymiankowy:

Dokładka: Perfumy, minerały, podkłady, hybrydy, kosmetyki do włosów:Jantar, Anwen, Oleje.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=795843
pseudofeministka jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-13 14:55:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:20.