Mamy Październikowe 2019 ❤ cz.2

[Margosia__]

Napisane przez Fubizka

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, dały mi do myślenia.



U nas jest tak, że mąż chce być przy porodzie ale z tego co mówi zrozumiałam, że bardziej dlatego, że nie chce nas zostawiać w takiej sytuacji i chce "pilnować" a nie dlatego, że cud narodzin. Nie jest z tych, co się boją krwi, więc nie mam obaw, że zemdleje czy coś, chociaż oczywiście różnie w życiu bywa



A czy jest gotowy? Nie sądze, nawet ja nie jestem gotowa a co dopiero on



Nie wiem z czego wynikały te problemy małżeństw, o których słyszałam, myślę, że to niekoniecznie są/były nieszczęśliwe pary a raczej ktoś dostał czegoś podobnego do zespołu stresu pourazowego tylko w formie bardziej sfokusowanej na konkretną rzecz. Tzn seks kojarzy się w głębokiej podświadomości z "dramatem" porodówki i pożądanie do partnerki spada do zera. Być może dlatego, że podświadomie nie chce jej "krzywdzić" a być może dlatego, że zmienia się postrzeganie partnerki po takim przeżyciu a na widok jej nagich części intymnych wyświetlają się obrazy bólu i krwi (takie coś usłyszałam...)



Ja bym chciała, żebyśmy właśnie razem powitali dziecko, ale nie jestem pewna, czy on mi będzie pomagał w czasie skurczy partych itd, bo przy nim staję się w takich sytuacjach bardziej miękka. Tzn w TAKIEJ jeszcze nie byłam, ale w sytuacjach bólu, jakiegoś zabiegu itd. Jak jestem w zabiegowym nie pomaga mi np że ktoś się pyta czy boli, czy wszystko w porządku, czy dobrze się czujesz, bo mam taki charakter, że nastawiam się na walkę a taka troska, która jest swoją drogą wspaniała, mnie rozmiękcza Także takie mam rozkminy, co cóż, jeszcze mamy chwilę na zastanowienie się a w zasadzie głównie ja



Wszystkiego najlepszego dla synka!

Mój to ma zespół stresu przedurazowego chyba.
Bo jak mi się w końcu udało namówić go na małe co nieco to ciągle powtarzał "ale tam jest dziecko, ale tam jest dziecko, ale tam jest dziecko"

Myślałam, że go tam w pysk w końcu strzele

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez alexxandra84

Cześć dzień dobry witam się
Staram się nadrobic ale ciężko ,
Twoja piękne imię wybralaś hahah (skromność )
Margos najlepszego dla starszaka mój starszy w kwietniu skończył 6 lat....

Nie pisałam bo miałam mega weekend...
W sobotę wieczorem jak byliśmy na ogrodzie z moja mama poszłam na chwilkę do domu. Jak wróciłam moja mama cała zdenerwowana starszy się schował dopiero jak go zawołałam pokazał mi że go bolą rączki. Mama mówi że nie zdążyła zareagować bo spadł na ręce z drewnianego domku bo zaczęły mu się ostatnio głupoty włączać i skacze jak małpka... No to co.. poczekałam i pojechałam na sor... Obie rączki w gipsie jedną cała druga tylko do łokcia...
Powiem wam masakra ale małe dziecko szybko przyzwyczaja się do nowych sytuacji...

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Na długo ma ten gips??

Współczucia. .. szczególnie jeśli wrócą upaly

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[alexxandra84]

Napisane przez Margosia__

Mój to ma zespół stresu przedurazowego chyba.
Bo jak mi się w końcu udało namówić go na małe co nieco to ciągle powtarzał "ale tam jest dziecko, ale tam jest dziecko, ale tam jest dziecko"

Myślałam, że go tam w pysk w końcu strzele

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Na długo ma ten gips??

Współczucia. .. szczególnie jeśli wrócą upaly

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Nie mam pojęcia we wtorek za tydzień mamy kontrolę to może coś powie jak się goją rączki...
Młodemu pasuje że nie musi wstawać i do przedszkola iść, a ja mam przeprawę przed październikiem znów muszę wstac w nocy czasem pomoc się przewrócić mu na bok itp... także zaczynam czuć te przrdsmaki

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Ja dziś tak w ogóle też mam jakiś spadek formy. Spać nie się chce jak nie wiem co ale to chyba przez tą zmianę pogody...
Majeczka za to ruchliwa jak nie wiem

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[chudziaszek11]

Napisane przez malinova_

Chudziaszku, dom już stoi. Teraz się wykańczam

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

Ja już się pogubiłam, kto buduje, kto kupuje, kto wykańcza

Napisane przez alexxandra84

Cześć dzień dobry witam się
Staram się nadrobic ale ciężko ,
Twoja piękne imię wybralaś hahah (skromność )
Margos najlepszego dla starszaka mój starszy w kwietniu skończył 6 lat....

Nie pisałam bo miałam mega weekend...
W sobotę wieczorem jak byliśmy na ogrodzie z moja mama poszłam na chwilkę do domu. Jak wróciłam moja mama cała zdenerwowana starszy się schował dopiero jak go zawołałam pokazał mi że go bolą rączki. Mama mówi że nie zdążyła zareagować bo spadł na ręce z drewnianego domku bo zaczęły mu się ostatnio głupoty włączać i skacze jak małpka... No to co.. poczekałam i pojechałam na sor... Obie rączki w gipsie jedną cała druga tylko do łokcia...
Powiem wam masakra ale małe dziecko szybko przyzwyczaja się do nowych sytuacji...

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Ojj biedak na długo ten gips?

Napisane przez Fubizka

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, dały mi do myślenia.

U nas jest tak, że mąż chce być przy porodzie ale z tego co mówi zrozumiałam, że bardziej dlatego, że nie chce nas zostawiać w takiej sytuacji i chce "pilnować" a nie dlatego, że cud narodzin. Nie jest z tych, co się boją krwi, więc nie mam obaw, że zemdleje czy coś, chociaż oczywiście różnie w życiu bywa

A czy jest gotowy? Nie sądze, nawet ja nie jestem gotowa a co dopiero on

Nie wiem z czego wynikały te problemy małżeństw, o których słyszałam, myślę, że to niekoniecznie są/były nieszczęśliwe pary a raczej ktoś dostał czegoś podobnego do zespołu stresu pourazowego tylko w formie bardziej sfokusowanej na konkretną rzecz. Tzn seks kojarzy się w głębokiej podświadomości z "dramatem" porodówki i pożądanie do partnerki spada do zera. Być może dlatego, że podświadomie nie chce jej "krzywdzić" a być może dlatego, że zmienia się postrzeganie partnerki po takim przeżyciu a na widok jej nagich części intymnych wyświetlają się obrazy bólu i krwi (takie coś usłyszałam...)

Ja bym chciała, żebyśmy właśnie razem powitali dziecko, ale nie jestem pewna, czy on mi będzie pomagał w czasie skurczy partych itd, bo przy nim staję się w takich sytuacjach bardziej miękka. Tzn w TAKIEJ jeszcze nie byłam, ale w sytuacjach bólu, jakiegoś zabiegu itd. Jak jestem w zabiegowym nie pomaga mi np że ktoś się pyta czy boli, czy wszystko w porządku, czy dobrze się czujesz, bo mam taki charakter, że nastawiam się na walkę a taka troska, która jest swoją drogą wspaniała, mnie rozmiękcza Także takie mam rozkminy, co cóż, jeszcze mamy chwilę na zastanowienie się a w zasadzie głównie ja

Wszystkiego najlepszego dla synka!

No właśnie ja też taką rzeczy słyszałam, że późnej koleś nie chce uprawiać seksu, bo sobie poród przypomina. Osobiście poza gazetami czy Internetem nie znam takich przypadków, więc chyba to bardzo marginalny "skutek uboczny" . Acz ważne żebyście oboje byli przekonani do takiego czy innego rozwiązania

Napisane przez czubasek20

O kurcze, to na wakacje się załatwił... Moje też dostaja ostatnio głupawki, nie wiem czy ten upał tak na nich działa czy czują już wolność. . .


A ja dziś mam jakiś spadek formy. Dość że dziś był przewidywany tp z Zosia to jeszcze na jednym forum gdzie się udzielam mama straciła maleństwo w donoszonej ciąży. Jakos mnie to wszystko przytłoczyło, jeszcze Różyczka dziś mało ruchliwa.

Edit. Jak napisałam to zaczęła kopać

Mój też od wczoraj mniej aktywny, ale się położyłam poczekałam i zaczął skakać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez Margosia__

Mój to ma zespół stresu przedurazowego chyba.
Bo jak mi się w końcu udało namówić go na małe co nieco to ciągle powtarzał "ale tam jest dziecko, ale tam jest dziecko, ale tam jest dziecko"

Myślałam, że go tam w pysk w końcu strzele

No też mam ten problem, więc zastanawiam się czy egzemplarz nie jest jakiś trefny, żebym się później nie musiała rozwodzić

Napisane przez chudziaszek11

Ja już się pogubiłam, kto buduje, kto kupuje, kto wykańcza Ojj biedak na długo ten gips? No właśnie ja też taką rzeczy słyszałam, że późnej koleś nie chce uprawiać seksu, bo sobie poród przypomina. Osobiście poza gazetami czy Internetem nie znam takich przypadków, więc chyba to bardzo marginalny "skutek uboczny" . Acz ważne żebyście oboje byli przekonani do takiego czy innego rozwiązaniaMój też od wczoraj mniej aktywny, ale się położyłam poczekałam i zaczął skakać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też myślę, że to marginalne, zresztą wasze odpowiedzi to potwierdzają. No ale nigdy nie wiadomo, zresztą to nie jest raczej rzecz, którą się mówi znajomym

alexandra - obie rączki? Biedny, a na długo ten gips?

[alexxandra84]

Podobno u dzieciaczków się szybciej wszystkie złamania goją, ale dowiemy się czegoś więcej za tydzień na kontroli :/

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[Margosia__]

Napisane przez Fubizka

No też mam ten problem, więc zastanawiam się czy egzemplarz nie jest jakiś trefny, żebym się później nie musiała rozwodzić


Ja też myślę, że to marginalne, zresztą wasze odpowiedzi to potwierdzają. No ale nigdy nie wiadomo, zresztą to nie jest raczej rzecz, którą się mówi znajomym

alexandra - obie rączki? Biedny, a na długo ten gips?

Mój przeżył dwa porody a potem zrobił kolejne wiec myślę, że Twój tez da rade

Napisane przez alexxandra84

Podobno u dzieciaczków się szybciej wszystkie złamania goją, ale dowiemy się czegoś więcej za tydzień na kontroli :/

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Życzymy żeby był jak najkrócej!!

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[sharlotka87]

Aleksandra, biedny mały. Złamał czy zwichnął?
Ja od wczoraj mam mdłości i gorsze samopoczucie. Mały w brzuchu szaleje, a ja jakaś osłabiona jestem.
Słyszałyście o Szymku? Dziś odłączyli go od aparatury wbrew woli rodziców co się dzieje na tym świecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alexxandra84]

Napisane przez sharlotka87

Aleksandra, biedny mały. Złamał czy zwichnął?
Ja od wczoraj mam mdłości i gorsze samopoczucie. Mały w brzuchu szaleje, a ja jakaś osłabiona jestem.
Słyszałyście o Szymku? Dziś odłączyli go od aparatury wbrew woli rodziców co się dzieje na tym świecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Złamał .. niestety

Właśnie czytałam o szymusiu i płakałam

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[czubasek20]

Napisane przez sharlotka87

Aleksandra, biedny mały. Złamał czy zwichnął?
Ja od wczoraj mam mdłości i gorsze samopoczucie. Mały w brzuchu szaleje, a ja jakaś osłabiona jestem.
Słyszałyście o Szymku? Dziś odłączyli go od aparatury wbrew woli rodziców co się dzieje na tym świecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie będę pisać jakie słowa mi się cisną na usta, nie dali nawet szansy pożegnania się rodziców z dzieckiem :/

[meryy82]

Dzień dobry.
Rano nastukałam na telefonie posta i mi go wcięło zaraz was nadrobię, ale teraz będę pisać na raty.

Napisane przez agnieszka_wilczewska

Melduję się po wizycie. Mała ok - około 640 gramów

Mała już nie taka mała

Napisane przez Fubizka

O to już nie taka mała

Jakie macie plany co do porodu - z partnerem, kimś innym czy bez osób towarzyszących?

Póki co jestem na etapie, że ja nie rodzę
Zastanawiałam się nad tym, nawet myślałam, że chcę sama. Ale tż przydaje się, choć by po to by podawać wodę czy coś z torby wyjąć, by kogoś opieprzyć i zrobić pierwsze fotki dziecku

Napisane przez carmelove_03

U mnie to się zmienia, teraz jestem na etapie "nie mam pojęcia" Najpierw chciałam prywatną położną, bo pomyślałam, że jak komuś zapłacę to lepiej się mną zajmie. Później stwierdziłam, że w sumie to i tak nie znam tych położnych, a opinie o szpitalach w Poznaniu są w większości pozytywne (chociaż negatywne też się oczywiście zdarzają), więc może i tak trafię na jakąś dobrą położną. I już długo było tak, że postanowione - rodzę sama. Ale byliśmy w sobotę na grillu u brata TŻa i jego partnerka mnie trochę nastraszyła, że położna przychodzi raz na 1-1,5h, może się zdarzyć, że poród zacznie się kilka minut po tym jak wyjdzie, a ja nie będę miała jak jej zawołać i będę tam całkiem sama itp. Mój TŻ nie chce być przy porodzie, a ja nie chcę go namawiać, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie, nic na siłę Także nie wiem czy nie wrócę do pomysłu z wykupieniem położnej albo douli Przemyślę to jeszcze

takie straszenie? położna przychodzi tak często jak potrzeba i na pewno wchodzi częściej niż co godzinę, a dwa przy łóżku porodowym jest przycisk, którym wzywa się położną.

[UltraMarryna]

Napisane przez Margosia__

Ja mam zorganizowana opiekę do chłopców na ostatni tydzień września i pierwszy października i mam nadzieje, ze Malenstwo się w tym czasie wykluje

W razie w pozostaje teściowa, ale Starszak był z nią tylko parę godzin jak zaczęłam rodzic zanim dojechali po niego moi rodzice (nie więcej niż 3h!) I tylko jej podobno 3 letnie dziecko powiedziało, że mamusia i tatuś juz go nie kochają bo pojechali urodzić sobie nowego dzidziusia sic!

Potem był 4 dni z moimi rodzicami jak byłam w szpitalu i ani przez sekundę nie miał takich przemyśleń. .. wiec wolałabym jednak podziękować tej pani za współpracę w tym czasie

Tym bardziej, że ona naprawdę nie myśli zanim coś powie

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Ale niedobruch Nie znosze babć które chcą żeby dzieci wolały je od rodziców.

Napisane przez chudziaszek11

Dzień Dobry

Agnieszka gratulacje. Już duża dziewczynka u Ciebie.

Jeśli bym miała rodzić sn to tylko z tż. Ale że u nas cc to raczej się nie zanosi. Jest nawet jeden szpital co można zapłacić i tż jest na sali operacyjnej, ale myślę, że dla mojego to by za dużo było. Z resztą sam mi mówi, że nie bo boi się, że jak zobaczy krew to się 🤮. Proponowałam przyjaciółce, ale też powiedziała że nie Po pierwszym porodzie baaardzo żałowałam, że nie widziałam reakcji męża jak pierwszy raz zobaczył syna, albo jak pierwszy raz wziął go na ręce. Ja byłam na pooperacyjnej, a chłopaki same się rządziły. U nad o tyle łatwiej, że będziemy mieć zaplanowane. Młody na pewno będzie albo u mojej siostry albo mamy. Teściowej też nie dam, bo oni w ogóle nie mają do niego podejścia i dziecko też by mogło głupoty wymyślać przez to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

Tija smacznego. Aleksandra bardzo ładnie dawno tego imienia u małego dziecka nie słyszałam100 lat dla syna. Niech rośnie zdrowo To jak już nie materiał jest to nic tylko stawiać.
Zdrówka dla syna. Oby szybko przeszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chudziaszek a kangurować małego mąż nie będzie?

Napisane przez tija93

Hej

Dzisiaj idę na glukoze. Mam już cytryne przygotowana i zimna wodę w lodówce

Mamy też imię - Aleksandra Ultra możesz dopisać Tak jak dziewczyny pisały, palcem, bo pochwa jest teraz rozpulchniona i łatwo o podrażnienia i zadrapania. Moja koleżanka aplikator od luteiny nazwa popychaczem Pierwsze razem rodzilismy, teraz też chcemy mam nadzieję, że się uda, bo trzeba opiekę dla starszej zorganizować na czas porodu. Zawsze na salach porodowych są dzwonki i można powiadomić położna, gdy coś zaniepokoi. I wierz mi, że po badaniu będzie wiadomo czy jeszcze spokojnie możesz sobie rodzic bez oczu wlepionych w Ciebie, czy trzeba już wołać zespół Ja tam uważam, że nic na siłę. Jak facet nie chce to nie powinien iść, bo będzie tylko przeszkadzal. Widziałam takich bardziej zainteresowanych telefonem niż żona. Jak obydwoje chca to nie sądzę by mogło to zaszkodzić małżeństwu. Kurcze, w końcu się rodzi wspólne dziecko i to są niesamowite przeżycia tak na prawdę Warto się zainteresować czy gdzieś remontu nie robią. Koleżanka mi mówiła, że latem we Wrocławiu zamykają porodowki, bo remonty. A tak to idziesz na spokojnie tam gdzie zaplanowałas. Niektórzy lekarze dają skierowanie do porodu.


Uff, nadrobilam, jestem na bieżąco i nawet coś nie coś napisałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ślicznie.

Napisane przez malinova_

Chudziaszku, dom już stoi. Teraz się wykańczam

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

Hahaha dosłownie?

Napisane przez alexxandra84

Cześć dzień dobry witam się
Staram się nadrobic ale ciężko ,
Twoja piękne imię wybralaś hahah (skromność )
Margos najlepszego dla starszaka mój starszy w kwietniu skończył 6 lat....

Nie pisałam bo miałam mega weekend...
W sobotę wieczorem jak byliśmy na ogrodzie z moja mama poszłam na chwilkę do domu. Jak wróciłam moja mama cała zdenerwowana starszy się schował dopiero jak go zawołałam pokazał mi że go bolą rączki. Mama mówi że nie zdążyła zareagować bo spadł na ręce z drewnianego domku bo zaczęły mu się ostatnio głupoty włączać i skacze jak małpka... No to co.. poczekałam i pojechałam na sor... Obie rączki w gipsie jedną cała druga tylko do łokcia...
Powiem wam masakra ale małe dziecko szybko przyzwyczaja się do nowych sytuacji...

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

O masakra Biedulek mały.

Napisane przez Fubizka

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, dały mi do myślenia.

U nas jest tak, że mąż chce być przy porodzie ale z tego co mówi zrozumiałam, że bardziej dlatego, że nie chce nas zostawiać w takiej sytuacji i chce "pilnować" a nie dlatego, że cud narodzin. Nie jest z tych, co się boją krwi, więc nie mam obaw, że zemdleje czy coś, chociaż oczywiście różnie w życiu bywa

A czy jest gotowy? Nie sądze, nawet ja nie jestem gotowa a co dopiero on

Nie wiem z czego wynikały te problemy małżeństw, o których słyszałam, myślę, że to niekoniecznie są/były nieszczęśliwe pary a raczej ktoś dostał czegoś podobnego do zespołu stresu pourazowego tylko w formie bardziej sfokusowanej na konkretną rzecz. Tzn seks kojarzy się w głębokiej podświadomości z "dramatem" porodówki i pożądanie do partnerki spada do zera. Być może dlatego, że podświadomie nie chce jej "krzywdzić" a być może dlatego, że zmienia się postrzeganie partnerki po takim przeżyciu a na widok jej nagich części intymnych wyświetlają się obrazy bólu i krwi (takie coś usłyszałam...)

Ja bym chciała, żebyśmy właśnie razem powitali dziecko, ale nie jestem pewna, czy on mi będzie pomagał w czasie skurczy partych itd, bo przy nim staję się w takich sytuacjach bardziej miękka. Tzn w TAKIEJ jeszcze nie byłam, ale w sytuacjach bólu, jakiegoś zabiegu itd. Jak jestem w zabiegowym nie pomaga mi np że ktoś się pyta czy boli, czy wszystko w porządku, czy dobrze się czujesz, bo mam taki charakter, że nastawiam się na walkę a taka troska, która jest swoją drogą wspaniała, mnie rozmiękcza Także takie mam rozkminy, co cóż, jeszcze mamy chwilę na zastanowienie się a w zasadzie głównie ja

Wszystkiego najlepszego dla synka!

Fubizka po pierwsze maz nie idzie odbierać poród żeby tak dogłębnie ci tam zaglądać A po drugie pociąg seksualny w dobrym małżeństwie powinien rodzić się z miłości a nie atrakcyjności fizycznej itp. Bo starzejesz się albo jeszcze wcześniej np ulagasz wypadkowi, tracisz kończyny, nie wiem, jesteś kaleką i co? Tracisz męża? Normalnie - to nie! Chyba że związek oparty jest na pozorach - a wtedy to niech idzie w kibiny po porodzie. Przynajmniej będziesz miała czas znaleźć kogoś kto cię naprawdę będzie kochał i brzydko mówiąc podetrze ci tyłek jeśli będziesz tego potrzebowała
Po cesarce mój maz poszedł mnie wykąpać. To był pierwszy raz kiedy - widział mnie w takim stanie, leciała ze mnie krew, po ciąży/porodzie ciało wygląda okropnie. Nie byłam w pełni sprawna, nie potrafiłam się sama ogarniać a co dopiero próbować być dla niego atrakcyjna. Czułam się wtedy podle. Było mi z tym źle. Nie wiedziałam co on myśli i czuje. Czy się brzydzi. Teraz wiem że bardzo nas to zbliżyło. Później nie raz jak wspominałam jak bardzo mi z tym źle, to powtarza że będzie to robił zawsze gdy tylko zajdzie taka potrzeba, bo od tego jest. Już się nie wstydzę, ale jestem mu dozgonnie wdzięczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meryy82]

Napisane przez Fubizka

On chce, ale zaczelam watpic jak uslyszalam ilu malzenstwom to zaszkodzilo. A dla mnie nie jest to niezbedne.

zaszkodziło? ja raczej słyszę o tym jak faceci docenili swoje partnerki, że często po porodzie związki są jeszcze mocniejsze.

Napisane przez carmelove_03

Tak jeszcze w temacie porodu... Jak to jest z wyborem szpitala? Trzeba tam pójść i poinformować o tym że ma się termin na kiedyśtam i chce się rodzić w tym szpitalu czy po prostu dostaje się skurczy, jedzie się do szpitala i się rodzi tak "z marszu" ?

Sent from my LG-K350 using Wizaz Forum mobile app

jak ma się skurcze, to najlepiej poczekać by były poniżej co 5 minut i wtedy pojechać do wybranego szpitala.

Napisane przez Margosia__

Smacznego

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Dzisiaj moje Duże dziecko kończy 6 lat

Podsumowanie: jestem stara, gruba i najszczesliwsza pod sloncem

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Wszystkiego najlepszego dla najstarszego syna
A tobie do starości, to jeszcze trochę brakuje

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez alexxandra84

Podobno u dzieciaczków się szybciej wszystkie złamania goją, ale dowiemy się czegoś więcej za tydzień na kontroli :/

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

o rety, ale pech, współczuję! ale fakt szybciej się goją, ale łatwiej tez o złamanie

Napisane przez alexxandra84

Złamał .. niestety

Właśnie czytałam o szymusiu i płakałam

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

też mi łzy poleciały

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Wróciłam dzisiaj z pracy do domu wcześniej, bo nie dałam rady dzisiaj. A teraz jak już mi trochę lepiej, to mnie zgaga dopadła :/

[czubasek20]

Napisane przez UltraMarryna

Ale niedobruch Nie znosze babć które chcą żeby dzieci wolały je od rodziców.Chudziaszek a kangurować małego mąż nie będzie? Ślicznie.Hahaha dosłownie?O masakra Biedulek mały.Fubizka po pierwsze maz nie idzie odbierać poród żeby tak dogłębnie ci tam zaglądać A po drugie pociąg seksualny w dobrym małżeństwie powinien rodzić się z miłości a nie atrakcyjności fizycznej itp. Bo starzejesz się albo jeszcze wcześniej np ulagasz wypadkowi, tracisz kończyny, nie wiem, jesteś kaleką i co? Tracisz męża? Normalnie - to nie! Chyba że związek oparty jest na pozorach - a wtedy to niech idzie w kibiny po porodzie. Przynajmniej będziesz miała czas znaleźć kogoś kto cię naprawdę będzie kochał i brzydko mówiąc podetrze ci tyłek jeśli będziesz tego potrzebowała
Po cesarce mój maz poszedł mnie wykąpać. To był pierwszy raz kiedy - widział mnie w takim stanie, leciała ze mnie krew, po ciąży/porodzie ciało wygląda okropnie. Nie byłam w pełni sprawna, nie potrafiłam się sama ogarniać a co dopiero próbować być dla niego atrakcyjna. Czułam się wtedy podle. Było mi z tym źle. Nie wiedziałam co on myśli i czuje. Czy się brzydzi. Teraz wiem że bardzo nas to zbliżyło. Później nie raz jak wspominałam jak bardzo mi z tym źle, to powtarza że będzie to robił zawsze gdy tylko zajdzie taka potrzeba, bo od tego jest. Już się nie wstydzę, ale jestem mu dozgonnie wdzięczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W punkt. Nic dodac, nic ująć


Chociaż teraz jak tak myślę to mąż mnie w takim stanie nie widział ( najgorzej było jak zalalam się po poronieniu i spalam na golasa na płytkach w łazience) za to ja jego kilka razy i nie wywołuje to we mnie obrzydzenia. Raczej mysle, że nas to w jakiś sposób scalilo.

[Fubizka]

Napisane przez meryy82

Póki co jestem na etapie, że ja nie rodzę
Zastanawiałam się nad tym, nawet myślałam, że chcę sama. Ale tż przydaje się, choć by po to by podawać wodę czy coś z torby wyjąć, by kogoś opieprzyć i zrobić pierwsze fotki dziecku

Ja jestem na tym etapie od dnia, gdy zobaczyłam 2 kreski

Napisane przez UltraMarryna

Ale niedobruch Nie znosze babć które chcą żeby dzieci wolały je od rodziców.Chudziaszek a kangurować małego mąż nie będzie? Ślicznie.Hahaha dosłownie?O masakra Biedulek mały.Fubizka po pierwsze maz nie idzie odbierać poród żeby tak dogłębnie ci tam zaglądać A po drugie pociąg seksualny w dobrym małżeństwie powinien rodzić się z miłości a nie atrakcyjności fizycznej itp. Bo starzejesz się albo jeszcze wcześniej np ulagasz wypadkowi, tracisz kończyny, nie wiem, jesteś kaleką i co? Tracisz męża? Normalnie - to nie! Chyba że związek oparty jest na pozorach - a wtedy to niech idzie w kibiny po porodzie. Przynajmniej będziesz miała czas znaleźć kogoś kto cię naprawdę będzie kochał i brzydko mówiąc podetrze ci tyłek jeśli będziesz tego potrzebowała
Po cesarce mój maz poszedł mnie wykąpać. To był pierwszy raz kiedy - widział mnie w takim stanie, leciała ze mnie krew, po ciąży/porodzie ciało wygląda okropnie. Nie byłam w pełni sprawna, nie potrafiłam się sama ogarniać a co dopiero próbować być dla niego atrakcyjna. Czułam się wtedy podle. Było mi z tym źle. Nie wiedziałam co on myśli i czuje. Czy się brzydzi. Teraz wiem że bardzo nas to zbliżyło. Później nie raz jak wspominałam jak bardzo mi z tym źle, to powtarza że będzie to robił zawsze gdy tylko zajdzie taka potrzeba, bo od tego jest. Już się nie wstydzę, ale jestem mu dozgonnie wdzięczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj to tyle w teorii. Akurat mam sporo doświadczeń z kobietami po ciężkich i oszpecających chorobach i z pielęgniarkami, które pracują na oddziałach tego typu i uwierz mi, że mnóstwo małżeństw przechodzi w fazę "przyjaźni" choćby po amputacji piersi już nie mówiąc o poważniejszych urazach.
Wiadomo, że poród to normalna rzecz i nie jest to wypadek czy amputacja, więc to zupełnie co innego. Ale z tym, że pociąg seksualny nie jest oparty na postrzeganiu fizyczności to się nie zgodzę.
Aczkolwiek z myciem ran, krwią itd myślę, że akurat ja bym miała większy problem, niż mój mąż. Za każdym razem jak miałam coś szyte to zdjęcie opatrunku pierwszy raz do mycia było dla mnie okropne, mam okropny uraz do uszkodzeń ciała, nawet nie patrzę jak mi krew pobierają
Moja koleżanka swoją cesarkę "oglądała" w lampie szpitalnej (wiecie tej metalowej się odbijało) i jak to usłyszałam to za każdym razem w każdym zabiegowym patrzę w ziemię, nie w lampę

Ale zgadzam się, że lepiej jak się facet wysypie wcześniej, niż później, że jest "nienadający się" i powierzchowny

[chudziaszek11]

Napisane przez UltraMarryna

Ale niedobruch Nie znosze babć które chcą żeby dzieci wolały je od rodziców.Chudziaszek a kangurować małego mąż nie będzie? Ślicznie.Hahaha dosłownie?O masakra Biedulek mały.Fubizka po pierwsze maz nie idzie odbierać poród żeby tak dogłębnie ci tam zaglądać A po drugie pociąg seksualny w dobrym małżeństwie powinien rodzić się z miłości a nie atrakcyjności fizycznej itp. Bo starzejesz się albo jeszcze wcześniej np ulagasz wypadkowi, tracisz kończyny, nie wiem, jesteś kaleką i co? Tracisz męża? Normalnie - to nie! Chyba że związek oparty jest na pozorach - a wtedy to niech idzie w kibiny po porodzie. Przynajmniej będziesz miała czas znaleźć kogoś kto cię naprawdę będzie kochał i brzydko mówiąc podetrze ci tyłek jeśli będziesz tego potrzebowała
Po cesarce mój maz poszedł mnie wykąpać. To był pierwszy raz kiedy - widział mnie w takim stanie, leciała ze mnie krew, po ciąży/porodzie ciało wygląda okropnie. Nie byłam w pełni sprawna, nie potrafiłam się sama ogarniać a co dopiero próbować być dla niego atrakcyjna. Czułam się wtedy podle. Było mi z tym źle. Nie wiedziałam co on myśli i czuje. Czy się brzydzi. Teraz wiem że bardzo nas to zbliżyło. Później nie raz jak wspominałam jak bardzo mi z tym źle, to powtarza że będzie to robił zawsze gdy tylko zajdzie taka potrzeba, bo od tego jest. Już się nie wstydzę, ale jestem mu dozgonnie wdzięczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chcieliśmy przy pierwszym żeby kangurował, ale się nie dało bo miejsca nie było czy coś. Szczerze to już nie pamiętam o co chodziło. Ale był przy młodym przy badaniu, przy ważeniu, pozy ubieraniu itp. Mówił że położne chciały go pogonić, ale się nie dał. Był z nim aż mnie z obserwacji wypuścili i wtedy byliśmy luiz do wieczora we troje . Teraz też będę chcieć i on pewnie też kangurowania i dlatego się zastanawiam nad szpitalem. Czy iść tam gdzie poprzednio czy zmienić i liczyć, że tam będą lepsze warunki i będzie tak jak chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siacha_ck]

Napisane przez alexxandra84

Cześć dzień dobry witam się
Staram się nadrobic ale ciężko ,
Twoja piękne imię wybralaś hahah (skromność )
Margos najlepszego dla starszaka mój starszy w kwietniu skończył 6 lat....

Nie pisałam bo miałam mega weekend...
W sobotę wieczorem jak byliśmy na ogrodzie z moja mama poszłam na chwilkę do domu. Jak wróciłam moja mama cała zdenerwowana starszy się schował dopiero jak go zawołałam pokazał mi że go bolą rączki. Mama mówi że nie zdążyła zareagować bo spadł na ręce z drewnianego domku bo zaczęły mu się ostatnio głupoty włączać i skacze jak małpka... No to co.. poczekałam i pojechałam na sor... Obie rączki w gipsie jedną cała druga tylko do łokcia...
Powiem wam masakra ale małe dziecko szybko przyzwyczaja się do nowych sytuacji...

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Ojej, biedactwo. Oby szybko się zagoiło

Ultra możesz mi dopisać imię Kamil

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[UltraMarryna]

Napisane przez siacha_ck

Ojej, biedactwo. Oby szybko się zagoiło

Ultra możesz mi dopisać imię Kamil

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Dobra
Ja to się chyba nigdy nie zdecyduje na jakieś imię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czubasek20]

Napisane przez UltraMarryna

Dobra
Ja to się chyba nigdy nie zdecyduje na jakieś imię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakie macie typy?

[UltraMarryna]

Napisane przez czubasek20

Jakie macie typy?

Bardzo powierzchowne narazie. Marta, Hanna, Natasza, Aniela... Jak usłyszę jakieś imię to bardzo mi się podoba, a jak zacznę myśleć o nim jako potencjalnym imieniu mojego dziecka które będzie je nosiło CALE ŻYCIE to nic mi się nie podoba Nie wiem, kurczę chyba czekam na jakiś znak z nieba, albo męską decyzję będzie musiał ostatecznie podjąć mąż. 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez UltraMarryna

Bardzo powierzchowne narazie. Marta, Hanna, Natasza, Aniela... Jak usłyszę jakieś imię to bardzo mi się podoba, a jak zacznę myśleć o nim jako potencjalnym imieniu mojego dziecka które będzie je nosiło CALE ŻYCIE to nic mi się nie podoba

Mam TO SAMO.

A imiona, które mi się podobają bez uwag są już zarezerwowane w bliskiej rodzinie wśród dzieci.

Już kilka razy wybrałam imię z tych co mieliśmy we wspólnym zbiorze i po góra dwóch dniach stwierdzałam, że nie może się tak nazywać.
Nie zdecyduję się chyba.

[seesunrise]

Napisane przez alexxandra84

Cześć dzień dobry witam się
Staram się nadrobic ale ciężko ,
Twoja piękne imię wybralaś hahah (skromność )
Margos najlepszego dla starszaka mój starszy w kwietniu skończył 6 lat....

Nie pisałam bo miałam mega weekend...
W sobotę wieczorem jak byliśmy na ogrodzie z moja mama poszłam na chwilkę do domu. Jak wróciłam moja mama cała zdenerwowana starszy się schował dopiero jak go zawołałam pokazał mi że go bolą rączki. Mama mówi że nie zdążyła zareagować bo spadł na ręce z drewnianego domku bo zaczęły mu się ostatnio głupoty włączać i skacze jak małpka... No to co.. poczekałam i pojechałam na sor... Obie rączki w gipsie jedną cała druga tylko do łokcia...
Powiem wam masakra ale małe dziecko szybko przyzwyczaja się do nowych sytuacji...

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

O rety, biedny oby się szybko złamanie zrosło

[slasherka]

Hej dziewczyny witam się i ja w ten ponury dzień. Od rana mam dzisiaj jakiegoś doła i wszystko mnie denerwuje, jeszcze na poprawę humoru wczoraj się pozarlam z tż. Wracajac do tematu porodow rodzinnych to teraz wolalabym rodzic sama bo przy poprzednim porodzie obecnosc tż działała na mnie drazniaco. Od zawsze na ból reagowalam zloscia i jego chęć niesienia pomocy tylko mnie denerwowala. Natomiast w kwestii imienia jeśli będzie dziewczynka to będzie Lenka, gorzej z chłopcem bo gust mamy totalnie odwrotny. U nas wogule to co wizyta to inna płeć najpierw miała być dziewczynka potem chłopiec potem znów dziewczynka więc liczę że przy najbliższej wizycie płeć się wreszcie rozstrzygnie, aczkolwiek po cichu liczę jednak na drugą coreczke

[EwelinciaLipiec]

Napisane przez alexxandra84

Cześć dzień dobry witam się
Staram się nadrobic ale ciężko ,
Twoja piękne imię wybralaś hahah (skromność )
Margos najlepszego dla starszaka mój starszy w kwietniu skończył 6 lat....

Nie pisałam bo miałam mega weekend...
W sobotę wieczorem jak byliśmy na ogrodzie z moja mama poszłam na chwilkę do domu. Jak wróciłam moja mama cała zdenerwowana starszy się schował dopiero jak go zawołałam pokazał mi że go bolą rączki. Mama mówi że nie zdążyła zareagować bo spadł na ręce z drewnianego domku bo zaczęły mu się ostatnio głupoty włączać i skacze jak małpka... No to co.. poczekałam i pojechałam na sor... Obie rączki w gipsie jedną cała druga tylko do łokcia...
Powiem wam masakra ale małe dziecko szybko przyzwyczaja się do nowych sytuacji...

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

Ooo kurka obie w gipsie?? 😲😲
Dużo zdrówka i siły dla Was.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Napisane przez malinova_

Chudziaszku, dom już stoi. Teraz się wykańczam

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

Nie wykanczaj się 😘😘

[Laura Rose]

Hej

Każdy ma inną wrażliwość i inne rzeczy są dla niego nie do przejścia, więc nie widzę problemu w tym, że ktoś może nie chcieć być przy porodzie albo czuć obrzydzenie. Niektórzy mdleją przy pobieraniu krwi, inni ze stresu. Ile ludzi, tyle historii i łatwo jest rzucić w eter, że pff, co to za facet, skoro poród zmienił jego postrzeganie partnerki. Nie sądzę, żeby tego chciał, ale niestety często nasze reakcje i emocje zaskakują nas samych. Niektóre pary w wieloletnich związkach rozliczają się z każdego grosza, inni są konserwatywni, a jeszcze inni śpią w osobnych łóżkach. Dopóki pasuje to osobom zainteresowanym, reszcie świata nic do tego. Gorzej, gdy jedna strona czuje się pokrzywdzona.
Mnie to ryba, czy tż będzie chciał być ze mną. Niech sam zdecyduje. Różne rzeczy razem przeszliśmy, różne osobno, poród to tylko prolog, potem będzie jazda... Na pewno wolałabym rodzić sama niż sama zostać na noc w szpitalu

Alexandra, oby szybko się kości pozrastały małemu

Czujecie ruchy ogólnie przez cały dzień i w różnych sytuacjach czy pozycjach?

[Fubizka]

Napisane przez Laura Rose

Hej

Każdy ma inną wrażliwość i inne rzeczy są dla niego nie do przejścia, więc nie widzę problemu w tym, że ktoś może nie chcieć być przy porodzie albo czuć obrzydzenie. Niektórzy mdleją przy pobieraniu krwi, inni ze stresu. Ile ludzi, tyle historii i łatwo jest rzucić w eter, że pff, co to za facet, skoro poród zmienił jego postrzeganie partnerki. Nie sądzę, żeby tego chciał, ale niestety często nasze reakcje i emocje zaskakują nas samych. Niektóre pary w wieloletnich związkach rozliczają się z każdego grosza, inni są konserwatywni, a jeszcze inni śpią w osobnych łóżkach. Dopóki pasuje to osobom zainteresowanym, reszcie świata nic do tego. Gorzej, gdy jedna strona czuje się pokrzywdzona.
Mnie to ryba, czy tż będzie chciał być ze mną. Niech sam zdecyduje. Różne rzeczy razem przeszliśmy, różne osobno, poród to tylko prolog, potem będzie jazda... Na pewno wolałabym rodzić sama niż sama zostać na noc w szpitalu

Alexandra, oby szybko się kości pozrastały małemu

Czujecie ruchy ogólnie przez cały dzień i w różnych sytuacjach czy pozycjach?

Ja chyba umówię się z nim, że jedzie ze mną, ale jak poproszę, żeby wyszedł, to wyjdzie.

Ruchy czuję o najróżniejszych porach, nieregularnie, czasami cały dzień się tłucze a czasami lekkie puknięcia co kilka godzin. Z tym, że ja je czuje już od 6 tygodni jak nie więcej, więc są wyraźne i mam łożysko z tyłu. Lekarz mówi, że tryb dnia się dziecku ustabilizuje, ale na razie nic z tego.

[Margosia__]

Napisane przez UltraMarryna

Ale niedobruch Nie znosze babć które chcą żeby dzieci wolały je od rodziców.Chudziaszek a kangurować małego mąż nie będzie? Ślicznie.Hahaha dosłownie?O masakra Biedulek mały.Fubizka po pierwsze maz nie idzie odbierać poród żeby tak dogłębnie ci tam zaglądać A po drugie pociąg seksualny w dobrym małżeństwie powinien rodzić się z miłości a nie atrakcyjności fizycznej itp. Bo starzejesz się albo jeszcze wcześniej np ulagasz wypadkowi, tracisz kończyny, nie wiem, jesteś kaleką i co? Tracisz męża? Normalnie - to nie! Chyba że związek oparty jest na pozorach - a wtedy to niech idzie w kibiny po porodzie. Przynajmniej będziesz miała czas znaleźć kogoś kto cię naprawdę będzie kochał i brzydko mówiąc podetrze ci tyłek jeśli będziesz tego potrzebowała
Po cesarce mój maz poszedł mnie wykąpać. To był pierwszy raz kiedy - widział mnie w takim stanie, leciała ze mnie krew, po ciąży/porodzie ciało wygląda okropnie. Nie byłam w pełni sprawna, nie potrafiłam się sama ogarniać a co dopiero próbować być dla niego atrakcyjna. Czułam się wtedy podle. Było mi z tym źle. Nie wiedziałam co on myśli i czuje. Czy się brzydzi. Teraz wiem że bardzo nas to zbliżyło. Później nie raz jak wspominałam jak bardzo mi z tym źle, to powtarza że będzie to robił zawsze gdy tylko zajdzie taka potrzeba, bo od tego jest. Już się nie wstydzę, ale jestem mu dozgonnie wdzięczna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To naszej babci byś nie polubila bo uwaga!
W zeszle wakacje-dziecko lat 5 miało u niej nocować i następnego dnia miałam go odebrać. Kazała mu zadzwonić do mnie i powiedzieć, że zostaje dłużej. A jak się bidak rozplakal, że chce wracać do domu to mu zapłaciła 100zl żeby został na jeszcze jedną noc...

A potem się kobieta dziwi, że nie chce u niej dzieci zostawiać jak nie musze

Napisane przez Laura Rose

Hej

Każdy ma inną wrażliwość i inne rzeczy są dla niego nie do przejścia, więc nie widzę problemu w tym, że ktoś może nie chcieć być przy porodzie albo czuć obrzydzenie. Niektórzy mdleją przy pobieraniu krwi, inni ze stresu. Ile ludzi, tyle historii i łatwo jest rzucić w eter, że pff, co to za facet, skoro poród zmienił jego postrzeganie partnerki. Nie sądzę, żeby tego chciał, ale niestety często nasze reakcje i emocje zaskakują nas samych. Niektóre pary w wieloletnich związkach rozliczają się z każdego grosza, inni są konserwatywni, a jeszcze inni śpią w osobnych łóżkach. Dopóki pasuje to osobom zainteresowanym, reszcie świata nic do tego. Gorzej, gdy jedna strona czuje się pokrzywdzona.
Mnie to ryba, czy tż będzie chciał być ze mną. Niech sam zdecyduje. Różne rzeczy razem przeszliśmy, różne osobno, poród to tylko prolog, potem będzie jazda... Na pewno wolałabym rodzić sama niż sama zostać na noc w szpitalu

Alexandra, oby szybko się kości pozrastały małemu

Czujecie ruchy ogólnie przez cały dzień i w różnych sytuacjach czy pozycjach?

Różnie. Ale jednak najczęściej jak leżę; -p

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[Laura Rose]

Napisane przez Fubizka

Ja chyba umówię się z nim, że jedzie ze mną, ale jak poproszę, żeby wyszedł, to wyjdzie.

Ruchy czuję o najróżniejszych porach, nieregularnie, czasami cały dzień się tłucze a czasami lekkie puknięcia co kilka godzin. Z tym, że ja je czuje już od 6 tygodni jak nie więcej, więc są wyraźne i mam łożysko z tyłu. Lekarz mówi, że tryb dnia się dziecku ustabilizuje, ale na razie nic z tego.

Myślę, że to spoko opcja

Też mam łożysko z tyłu, ale w dzień go czuję bardzo rzadko. Ogólnie raczej nic w innej pozycji niż na plecach

Napisane przez Margosia__

To naszej babci byś nie polubila bo uwaga!
W zeszle wakacje-dziecko lat 5 miało u niej nocować i następnego dnia miałam go odebrać. Kazała mu zadzwonić do mnie i powiedzieć, że zostaje dłużej. A jak się bidak rozplakal, że chce wracać do domu to mu zapłaciła 100zl żeby został na jeszcze jedną noc...

A potem się kobieta dziwi, że nie chce u niej dzieci zostawiać jak nie muszeRóżnie. Ale jednak najczęściej jak leżę; -p

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[malinova_]

Napisane przez EwelinciaLipiec

Ooo kurka obie w gipsie??
Dużo zdrówka i siły dla Was.

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------


Nie wykanczaj się

Powoli, ale się wykańczam

Napisane przez Margosia__

To naszej babci byś nie polubila bo uwaga!
W zeszle wakacje-dziecko lat 5 miało u niej nocować i następnego dnia miałam go odebrać. Kazała mu zadzwonić do mnie i powiedzieć, że zostaje dłużej. A jak się bidak rozplakal, że chce wracać do domu to mu zapłaciła 100zl żeby został na jeszcze jedną noc...

A potem się kobieta dziwi, że nie chce u niej dzieci zostawiać jak nie muszeRóżnie. Ale jednak najczęściej jak leżę; -p

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Że co? albo raczej bo w sumie to smutne jest.
Moja teściowa została sama z moim synem dwa razy. Raz jak miał kilka miesięcy i poszliśmy na wesele. Drugi raz na jakieś 3 godziny jak miał 2.5 roku. Z moją mamą czy siostrą zostawał niezliczoną ilość razy. Teściowie mają dwie wnuczki ze strony swojej córki a wnuk już bardziej obcy Ale nie przeszkadza mi to szczególnie. Wolę tak niż mieliby mieć za dużo do powiedzenia. Stosunki mamy dobre, ale bez szaleństw.

Alexandra, bardzo współczuję przygody.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

[czubasek20]

Napisane przez malinova_

Powoli, ale się wykańczam Że co? albo raczej bo w sumie to smutne jest.
Moja teściowa została sama z moim synem dwa razy. Raz jak miał kilka miesięcy i poszliśmy na wesele. Drugi raz na jakieś 3 godziny jak miał 2.5 roku. Z moją mamą czy siostrą zostawał niezliczoną ilość razy. Teściowie mają dwie wnuczki ze strony swojej córki a wnuk już bardziej obcy Ale nie przeszkadza mi to szczególnie. Wolę tak niż mieliby mieć za dużo do powiedzenia. Stosunki mamy dobre, ale bez szaleństw.

Alexandra, bardzo współczuję przygody.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

U nas podobna sytuacja, z córką jeszcze zostawali ale jak uslyszlaam że z tego powodu córka jest bardziej ich niż moja to się skończyło. Z synkiem zostali w kryzysowych sytuacjach jak już moja mama czy siostra nie mogła. Staramy się radzić sami bez czyjejś pomocy, ewentualnie pomoc od tych osób które tego nie wypomna

Robiłam dziś porządek w warzywie i nie czuje kręgosłupa. A moja sąsiadka jest nie do zdarcia. 36tc a ta zasuwa i rwie truskawki któryś dzień chyba chce już urodzić

[Fubizka]

Matko te historie z tesciami nie do pomyslenia