2019-06-15, 16:00 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 849
|
Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cześć!
Przychodzę tutaj z tym tematem na Intymne, bo to też będzie problem natury emocjonalnej. Napisałam w tym roku maturę. Wyniki mam dostać dopiero 4 lipca, a ja już nie wytrzymuję. Bardzo boję się, co będzie, jak będzie wyglądać moje życie za te kilka miesięcy. Nie znam wyników, ale patrząc na odpowiedzi w Internecie to: * matematyka podstawowa coś chyba 48% * angielski z podstawy jakieś 60%, za pracę pisemną może wyciągnę coś koło 70%, nie wiem * wos rozszerzony coś koło 60%-70%, zależnie od pracy pisemnej Co do polskiego to nie mam pojęcia, nie mam jak sprawdzić. Też pisałam polski rozszerzony, ale też nie wiem jak mi poszedł, ale czuję, że pewnie nawet dobrze. Bardzo bym chciała wyjechać na studia do innego miasta. Nie mam złych kontaktów z rodzicami, ale chcę się usamodzielnić, zmienić miejsce zamieszkania, dorosnąć. Moim marzeniem był Gdańsk, ale wątpię, abym z takimi wynikami się dostała. Czy mam szansę na Olsztyn, Łódź albo Toruń? Druga kwestia to ta, że moi rodzice są źle nastawieni do mojego wyjazdu. Mama mówi, że po co mam wyjeżdżać skoro mój kierunek (ekonomia lub fir) mogę studiować w naszym mieście. Ale ja po prostu chcę dorosnąć, usamodzielnić się, wyjechać, to moje marzenie. I jak mam przemówić rodzicom do rozsądku? Bym potrzebowała od nich pomocy jedynie na pierwszym roku studiów, potem chcę zacząć pracę i do tego spróbować wziąć kredyt studencki, jak się uda. A co jeśli się okaże, że polskeigo nie zdałam? Miałam pomysł, żeby wyjechać do innego miasta za pracą (taka, która miałaby mi dać utrzymanie i nic poza tym, takie przeczekanie do matury) i uczyć się do matury za rok, ale nie wiem. Wtedy rodzice już w ogóle powiedzą, że zwariowałam z tym wyjazdem. Może to moja fanaberia, ale na prawdę bardzo mi zależy na wyjeździe, na wyprowadzce. Moje pytanie brzmi: jak rozmawiać o tym z rodzicami, czy moje marzenie jest racjonalne czy może jednak powinnam zostać z rodzicami, co w przypadku gdybym nie dostałą się na studia (czy wyjazd za pracą wydaje się rozsądny?). No i gdzie najłatwiej się dostać? UMK Toruń, UŁ w Łodzi, UWM w Olsztynie? Dziękuję za odpowiedzi
__________________
Życie jest zbyt krótkie, by martwić się, co inni o Tobie powiedzą. Po prostu rób to co kochasz, baw się dobrze i daj ludziom kolejny temat do rozmów. |
2019-06-15, 17:48 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Z takimi wynikami z matematyki bym się nie pchała na fir czy ekonomię. Na pierwszym roku jest matematyka wyższa, a żeby się dostać do Gdańska najlepiej zdawać rozszerzoną matematykę i język obcy.
Może administracja, skoro jesteś bardziej humanistycznie uzdolniona? Warto się usamodzielnić, ale musisz mieć pomysł na siebie. W jakim zawodzie siebie widzisz?
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
2019-06-15, 18:08 | #3 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Napisałaś o usamodzielnieniu, wizji jak to będzie fajnie i miło, ale tak naprawdę bez konkretnego planu. Nie napisałaś nic konkretnego o sowich planach na przyszłość, w jakiej pracy się widzisz. Nie dziwię się twoim rodzicom, że sceptycznie do tego podchodzą. Utrzymanie dziecka na studiach to duży wydatek, na pewno większy niż gdybyś mieszkała z nimi i studiowała w tym samym mieście. Same studia są fajnym czasem, bo stanowią coś pomiędzy dorosłością, a dzieciństwem - ma się większą samodzielność niż w szkole i mieszkając przy rodzicach, ale wciąż najczęściej w większości na ich koszt i bez większej odpowiedzialności. Jednak ty nie masz argumentu, że musisz się przeprowadzić, bo w twoim mieście nie ma uczelni. Tak naprawdę twoim jedynym argumentem jest, że chcesz tak o się przeprowadzić i usamodzielnić, ale wciąż jest to usamodzielnienie się na koszt rodziców.
Wiesz, zupełnie inna jest rozmowa, gdy stawiasz konkretne powody: twój wymarzony kierunek jest tylko w mieście X. W mieście Y jest znacznie lepsza uczelnia, która oferuje więcej możliwości. Miasto Z ma super wymianę studencką. Uczelnia w mieście W oferuje mnóstwo kursów. A tu jest mnóstwo firm, w których mogłabyś pójść na staż i zdobyć doświadczenie. I tak dalej. Chcesz dorosnąć? Zachowywać się jak dorosła możesz wszędzie, to nie jest kwestia tego z kim mieszkasz, kto cię utrzymuje albo czy sama sobie pierzesz skarpetek, ale podejmowania samodzielnych, świadomych decyzji. Wyprowadzka tylko w imię samej wyprowadzki, bo dorosłość decyzją dorosłą nie jest. Pokaż rodzicom, że to jest przemyślana decyzja podparta konkretnymi argumentami, a nie zachcianka żeby sobie samej pomieszkać w dużym mieście. |
2019-06-15, 19:06 | #4 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Nie rozumiem czemu nie uczyłaś się porządnie do matury skoro tak Ci zależy na wyjeździe. Jakby dobrze Ci poszło to o wiele łatwiej byłoby przekonać rodziców, ale z takimi wynikami to argument o dobrej uczelni i wysokim poziomie odpada. No i sama powinnaś wiedzieć jakie przedmioty są potrzebne na jaką uczelnie i jakie są progi (te informacje są dostępne oficjalnie na stronach zwykle lub ma forach gdzie wypowiadają się studenci) a nie pytać o to parę typgdni przed wynikami. Jak dla mnie to masz niepoważne podejście i nie dziwię się rodzicom że są sceptyczni
---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ---------- Jeśli się nie dostaniesz to myślę że lepszym wyjściem jest zostanie u rodziców i pracowanie tam. Zawsze odpada koszt mieszkania i część kosztów jedzenia, będziesz mogła sobie odłożyć trochę na studia
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2019-06-15, 19:11 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Rozumiem twoją potrzebę uniezależnienia się od rodziców, ale jak na razie nie masz żadnych argumentów za. Może najpierw dostań się na studia? Poza tym też uważam, że ekonomia czy rachunkowość to słaby pomysł z tak niskim wynikiem z matematyki podstawowej. Nie przetrwasz nawet semestru i raczej sobie nie popracujesz, nadrabiając zaległość z matematyki i angielskiego.
Poza tym pamiętaj, że licencjat trwa tylko 3 lata. Szybko mija. Możesz spokojnie skończyć w swoim mieście albo chociaż część i dopiero myśleć o przeniesieniu się do innego oraz znalezieniu pracy. Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf Czas edycji: 2019-06-15 o 19:16 |
2019-06-15, 20:27 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Poza tym decyzję o kierunku podejmuje się przed wybraniem rozszerzeń z matury. Każdy kierunek wymaga innych.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
2019-06-15, 20:39 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Dziewczyny komentujące powyżej mają rację. Niestety, nie odbierz mnie źle, ale może to zabrzmieć brutalnie - wyniki Twojej matury nie są zbyt zadowalające. Na pewno nie dla osoby która chce się wybrać na rachunkowość i liczenie, co jest związane z matematyką. Musisz pamiętać, że nie wystarczy iść na studia i magicznie przenosisz się jako Pani w kostiumie do pracy w biurze.
Jeżeli zależy Ci na samodzielności poczekaj na wyniki i może idź na studia zaoczne? W tygodniu będziesz mogła iść do pracy na etat - może pierwsza praca nie będzie najwyższych lotów ale do pracy w sieciowce czy gastro nie trzeba wyższego wykształcenia. Będziesz mogła się od pierwszego dnia usamodzielnić nie obciążając rodziców i zapłacisz za naukę z własnej kieszeni. Jeżeli nie chcesz, serio, zastanów się nad tym czego serio chcesz. Może zostań rok w domu u rodziców, idź do pracy, popraw maturę aby na następny rok dostać się do porządnej uczelni. Nie dziwię się Twoim rodzicom. Z Twojego posta widać że ciągnie Cię do studenckiego życia, wolności, ludzi, imprez ale niekoniecznie do nauki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-06-15, 20:45 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
|
|
2019-06-15, 20:51 | #9 | |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
Myślę, że tutaj jest kilka wyjść z tej sytuacji: * - możesz zrobić gap year i pójść do pracy, przez na przykład rok popracować i zacząć potem studia, w międzyczasie napisać jeszcze raz maturę z matematyki, uczyć się do niej w wolnym czasie, żeby jak najlepiej napisać ją ponownie, poprawić wynik. dodatkowo w tym pomyśle wyprowadzić się, zobaczyć jak to jest mieszkać samemu, usamodzielnić się już od razu tak szybko. * - wybrać studia zaoczne, chyba, że takich nie chcesz bądź takie w Twoim przypadku nie wchodzą w grę, wyprowadzić się, podjąć pracę na etat i zaocznie studiować Natomiast co do progów wiem jak to działa, ale obecnie niespecjalnie się znam. Musisz jeśli jest dostęp na stronach zobaczyć jakie były progi na tych uczelniach w poprzednich latach, tylko z tego co wiem, podobno nie każda uczelnia je udostępnia. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2019-06-15 o 20:52 |
|
2019-06-15, 20:53 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 076
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Ja bym rozejrzała się za pracą. Masz 3 wolne miesiące, możesz poszukać czegoś w Polsce lub wyjechać za granicę. Ubierasz sporą część kwoty potrzebnej na utrzymanie się w roku akademickim.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-06-15, 21:01 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Treść usunięta
|
2019-06-15, 21:29 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
Autorko, nas się pytasz, czy masz szanse na dostanie się na uczelnie? Proponuję (i wcale nie złośliwie) poprzeglądać strony tych uczelni, jakieś fora dla studentów i maturzystów, tam poznasz progi. Na razie strzelasz sobie nazwami miast bez żadnego uzasadnienia, czemu akurat to miasto. Zrobiłaś wstępne rozeznanie odnośnie możliwości zakwaterowania w każdym z nich, kwestiach dojazdów do domu rodzinnego, możliwościach pracy, aktywnościach dla studentów? Jeśli nie, to nie dziwię się rodzicom, że nie pałają entuzjazmem do takiego podejścia "chcę sie usamodzielnić, więc dajcie mi pieniądze na studia w innym mieście". |
|
2019-06-15, 22:09 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 12 697
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
Musisz się przygotować, że matematyki i liczenia na ekonomii będziesz miała pod dostatkiem. Na pierwszym roku oprócz samej matematyki będziesz miała także statystykę, mikro i makroekonomię. Nie są to jakoś szalenie trudne przedmioty, ale trzeba poświęcić trochę czasu na naukę i robienie zadań. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-06-15, 22:11 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Przepraszam za dosadność, ale nie ufałabym uczelni, która cię przyjmie z takimi wynikami. Zwłaszcza jeśli celujesz w kierunki, które mają wpisaną matematykę z bazy.
Posiedź rok u rodziców, popraw maturę, przygotuj się porządnie, wtedy podejmiesz decyzję. Nie przetrwasz nawet semestru na porządnej uczelni, jeśli z podstawy z matematyki nie uzbierałaś jakichś 80%.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2019-06-15, 22:17 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
Ja z matmy miałam niewiele więcej. I uwaga, skończyłam politechnikę! Tak, byłam daaaaleko w polu w porównaniu do innych. Ale przeszłam wszystkie calki podwójne, potrójne, wszystkie mechaniki, hydrauliki, fizykę i cała masę innych ścisłych przedmiotów. Musiałam po prostu więcej czasu poświęcić na naukę w pierwszym semestrze, bo miałam duże braki. Ale jak to się mówi, dla chcącego nic trudnego. Później już poszło gładko, bo jak się okazało sto razy bardziej wolę rozwiązywać jakieś zadania, niż uczyć się czegokolwiek na pamięć. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2019-06-15 o 22:19 |
|
2019-06-15, 22:23 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86908516]Nie utrzyma się, bo? [/QUOTE]
Bo jest moim zdaniem zbyt mało inteligentna. Na miejscu jej rodziców nie doszłoby do mnie żadne tłumaczenie, gdyby mi dziecko pokazało coś takiego z matury. Jedynym jej zadaniem było się uczyć. I skończyło się żałośnie. A teraz ona chce się utrzymywać i studiować. Jak zaufać takiej osobie? Ona nie jest dobra w niczym akademicko, gdyby miała słaba matmę, ale 90+% z polskiego rozszerzonego, albo z języka obcego, to byłaby jakaś rozmowa. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2019-06-15, 22:32 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Ja sie szczerze mowiac rodzicom nie dziwie. Chcesz sie usamodzielnic, ale wszystko tutaj jest nierozwazne. Zaczynajac od matury - takie rzeczy jak progi, co jest brane pod uwage przy rekrutacji sprawdza sie na dlugo PRZED matura. I wtedy sobie patrzysz, ze marzy Ci sie taki i taki kierunek, w takim miescie, trzeba zdac to, to i to i sie uczysz. Po drugie to tez mi sie wydaje, ze nic za tym Twoim wyjazdem nie idzie, masz jakis plan na zycie? Rzucilas 2 kierunki, ktore wymagaja dobrej znajomosci matmy, a masz z nia spory problem. Ja koncze kierunek scisly i na pierwszym roku mielismy taka matme, ze nie ma juz miejsca na bledy, ze ktos ma problem z policzeniem delty czy znalezieniem miejsca zerowego funkcji a takze korzystaniem z tablic (bo na tym przeciez polega ta matura), zwyczajnie nie poradzisz sobie, bo wchodzi duzo nowego materialu. Przemysl to, bo jezeli to jest decyzja na zasadzie 'po tym jest hajs' to odradzam, bo ewidentnie to nie dla Ciebie.
Kolejna sprawa to wlasnie ta organizacja. Rodzice pewnie widza, ze masz bardzo malo rozwazne podejscie, na zasadzie 'chce sie wyrwac do duzego miasta, pozbyc sie ich kontroli, imprezowac do rana', bo nie podeszlas na serio do matury, w ogole nie masz planow, pomyslu, jakichs wstepnych ustalen typu dojazdy, akademik/mieszkanie, praca, tylko ze cos znajde itd. A tak btw to nie rozumiem po co wyjezdzac do innego miasta jak masz fajna opcje mieszkania z rodzicami. Wyprowadzka dla samej wyprowadzki wlasnie, pracowanie jako kelnerka w pocie czola dla marnych groszy byleby tylko moc oplacic marne warunki zycia. Za takie pieniadze nie utrzymasz sie w duzym miescie sama studiujac. Kiedy mozesz skupic sie na nauce, nie tracic czasu na dojazdy, miec wszystko na miejscu i byc moze nie musiec pracowac fizycznie. Nigdy tego nie rozumialam, gdyby nie to, ze moja wymarzona uczelnia byla na drugim koncu Polski, to nigdy bym nie myslala o wyprowadzce
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-06-15, 22:46 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
Szkoda gadać. Może ja obracam się wśród dziwnych ludzi, ale często widzę, że komuś nie szło w szkole średniej, matura poszła tak sobie, a na studiach naprawdę potrafili się odnaleźć. Pominę fakt, że matematyka w liceum, a matematyka na studiach to też coś innego. Nie zawsze jest tak, że orły z wynikami 90% radzą sobie perfekcyjnie na uczelni. Nie sądziłam, że jakieś procenty świadczą o inteligencji. To takie bardzo krzywdzące.
__________________
RESET |
|
2019-06-15, 22:48 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ---------- To w ogóle jest krzywdzące, że nie wszyscy są piękni i inteligentni. Ale tak już w życiu jest. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-06-15, 22:51 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
Autorka też tak może. Czy tego chcesz czy nie, nie tylko wybitni ludzie chodzą na studia. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka |
|
2019-06-15, 22:56 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86908573]No i spoko. Jestem mało inteligenta, ale skończyłam studia i świetnie odnajduje się w zawodzie. Mogło być gorzej.
Autorka też tak może. Czy tego chcesz czy nie, nie tylko wybitni ludzie chodzą na studia. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No niestety. To, że skończyłaś studia o niczym nie świadczy. Każdy debil może być doktorem. Taki mamy system. Więc "skończyłam studia" to żaden honor i o niczym nie świadczy. (Nie wiem, czy jesteś akurat debilem, to taka ogolna uwaga.) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2019-06-15, 22:59 | #22 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:57 ---------- Cytat:
__________________
RESET |
||
2019-06-15, 23:03 | #23 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Cytat:
Jednak się z toba nie zgodzę. Inteligencji matematycznej - lepiej? Nie mówię, że ktoś jest idiotą tak ogólnie w życiu. Rozważamy potencjał akademicki, bo mówimy o studiach. Autorka może być najlepsza kasjerką w Biedronce, jaką świat widział, albo najlepszym pianistą, czymkolwiek. I mówię to bez przekąsu. Ale z matmy to inteligentna nie jest. Może się przyłożyć, w końcu statystyka i ekonomia aż tak wykwalifikowanej matmy nie wymagają. Ale to się trzeba naprawdę przyłożyć. Więc przyłożyłabym się do matury, pracowała, a za rok pokazała rodzicom 90% z matmy. Wtedy to będzie inna dyskusja. ---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ---------- Cytat:
Tak. Każdy debil może zdać maturę na 80%. Więc jeśli się nie jest w stanie - resztę zdania wykminisz chyba sama.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
||
2019-06-15, 23:10 | #24 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Absolutnie się nie zgodzę że wyniki z matury świadczą o inteligencji, ale na pewno pokazują na ile komus zależy na wykształceniu i włożeniu w nie pracy. Do zdania podstawowycu matur na wysokim poziomie nie trzeba jakiejś super inteligencji, osoba przeciętnie zdolna (lub nawet poniżej przeciętnie) ale pracowita sobie poradzi bez problemów. To że ktoś miał wysoki wynik nie oznacza automatycznie że sobie poradzi na studiach, ale niski wynik zwykle świadczy o tym że ktoś się nie uczył, a na studiach jest o wiele trudniej niż przygotowanie do jednego egzaminu przez 9 miesięcy
Ja też bym sobie dała spokój ze studiowaniem mając takie wyniki, poszła do pracy i uczyła się porządnie (dzień w dzień po kilka godzin) i zdała maturę na przyzwoitym poziomie.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2019-06-15, 23:13 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Ja sie zgadzam z Limonka, ludziom, ktorzy dawno pisali mature propuje sobie przejrzec dzisiejsze matury podstawowe z matmy. Ludzie maja dostep do tablic, w ktorych jest WSZYSTKO lacznie z definicjami ciagow, wypisanymi twierdzeniami, no wszystko, to jest ksiazka. Koniec koncow serio mozna miec pierwszy raz stycznosc z logarytmem czy ciagiem, a podstawic do wzoru podanego w tablicach i juz masz punkt bez zadnej znajomosci co to ten logarytm wlasciwie jest. W dodatku co roku sa ciagle te same typy zadan. Ja rozumiem, ze nie kazdy musi sie interesowac matematyka, ale tak niski wynik nawet nie jest kwestia totalnego olania tego przedmiotu przez te 3 lata, a po prostu braku logicznego myslenia, czegos co jest na scislych kierunkach wymagane. Nawet jak ktos takich wielkich zdolnosci nie ma to to jest kwestia przerobienia kilku typow zadan. Rodzice pewne widza, ze autorka te matury olala, stad ten sceptycyzm czy za tym wyjazdem idzie cos wiecej niz balowanie.
I nie rozumiem po co isc na kierunek zupelnie nie dla nas, siedziec 3 razy wiecej niz osoby uzdolnione w danym kierunku, ktore i tak beda sobie lepiej radzily od nas, zarowno na studiach jak i w pracy, ktora pewnych predyspozycji wymaga. Jak ktos nie umie/nie lubi matmy to niech sie nie pcha na ekonomie czy polibude
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-06-15, 23:14 | #26 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Jakiej konkretnie "inteligencji matematycznej" wymaga podstawa z matmy? Przecież to są schematyczne co roku te same zadania których sposób rozwiązania wystarczy wykuć na pamięć i można mieć setkę, nie potrzeba tu jakiejś inteligencji
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2019-06-15, 23:20 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 1 091
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
wyniki strasznie slabe tak prawde mowiac,
aczkolwiek nic stracone-zawsze mozesz poszukac pracy i pojsc na studia zaoczne tam przyjmuja ludzi z kiepskimi wynikami...tylko pytanie jest takie-czy skoro do tej pory nie chcialo Ci sie/nie potrafilas sie uczyc to czy cos sie zmieni? Bo szkoda ladowac sie w studia zaoczne za 6/7 tys za rok jak potem nie zdasz/nie bedzie Ci sie chcialo chodzic. A obecne wyniki nie wskazuja na twoja systematycznosc i pracowitosc. Wiesz wogole kim chcialabys byc? Fir to poza matematyka mnostwo ustaw, i to dosc szczegolowych typu VAT/PIT/ZUS i prawda jest taka, ze jak chcesz potem pracowac w zawodzie to i tak bedziesz musiala doczytywac sama. Dla mnie to takie pojscia na studia z braku laku (czy tam checi wyprowadzi) bez planu/pomyslu i zdolnosci. |
2019-06-15, 23:26 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Chodzi mi o to, że czasami talent `rodzi się` na studiach. W sensie, zaczyna się czuć to coś. Tutaj wyniki z matur mają mało do rzeczy. Dostać się można wszędzie bardzo łatwo i jak Autorka się przyłoży to poradzi sobie. Naprawdę nie ma co kogo skreślać, bo ma 50% z czegoś tam. Studia potrafią dać kopa. Można być totalnym leniem w liceum, a super sobie radzić na studiach, a później w pracy. Ja wiem, że Wam chodzi o to, że z matmy są schematy i jak je się pozna, to każdy zda maturę, ale z inteligencją nie ma to nic wspólnego. Przeciętnie zdana matura absolutnie nie musi oznaczać, że Autorka będzie więcej siedzieć nad książkami więcej niż jej koledzy co mieli 90%. Nie oszukujmy się, gdyby to wszystko było takie oczywiste, to każdy by miał prawie max z matury, a jednak większość zdaje ją na podobnym poziomie jak Autorka i idzie na studia, kończy je.
__________________
RESET |
2019-06-15, 23:32 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Tak, może się w autorce urodzić talent do religioznawstwa na przykład, kto mówi, że nie? Do matmy talentu brak, czarno na białym jak byk jest to stwierdzone, przykro mi, ta matura to żart. Ja też nie umiałam matmy zbyt dobrze i mój talent urodził się na studiach (specjalność kwantowa, pozdrawiam ), ale z matmy miałam chyba 96% tak za to, że się pojawiłam. Albo umiesz myśleć logicznie, albo nie. Albo umiesz wykorzystać dane ci na tacy wzory, albo nie. Nic innego ta matura nie sprawdza. Ona jest na myślenie, a nie jakąkolwiek wiedzę matematyczną. Już szybciej uwierzę, że ktoś miał mało z polskiego, bo mu oba tematy nie podpasowały. Ale matematyka jest rok w rok identyczna, tylko się zmieniają dane.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2019-06-15, 23:44 | #30 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Studia - marzenie, a rzeczywistość
Jakbym na miejscu autorki jakoś się dostała na jakąś satysfakcjonującą mnie uczelnię, to w życiu bym nie została w domu, żeby poprawiać maturę, tylko spinalabym poślady i nadrabiała na studiach. Gdybym się dostała na uczelnię byle jaką, to bez sensu jest wyjeżdżać tylko po to, żeby się zarzynać w robocie, bo fajnie jest daleko od domu. Mam koleżanki, które się utrzymują dzięki pracy w gastro za najniższą stawkę, bo na naszych studiach nie da się pracować w zawodzie, który pomógłby znacząco w naszej przyszłej pracy. Nie da się bez skończenia studiów i już. Ja tez chwilowo muszę pracować, bo mi zabrakło pieniędzy. Nie jest to zadna przyjemność. Czasami po prostu trzeba, ale za cholerę nie decydowałabym się na pracę w dużym wymiarze godzin, gdyby nie było takiej konieczności, bo geniuszem nie jestem i na studia też muszę się przygotowywać. Zawsze fajnie jest sobie dorobić na luzie, bez presji, ale konieczność utrzymania się i studiowania to już jest obciążająca rzecz. Nie jest tak fajnie, jak się wydaje.
Na ekonomii to już w ogóle zdobywanie doświadczenia zawodowego związanego z przyszłym zawodem to rzecz bezcenna. Większość mojej rodziny to osoby z wykształceniem ekonomicznym, i o ile kiedyś można było nie pracować podczas studiów albo łapać jakąkolwiek pracę, to teraz pośród niedawnych absolwentów najlepiej radzą sobie ci, którzy już podczas studiów łapali staże np w bankach czy np w korpo. Na magisterce często przechodzili na normalną pracę w tych miejscach, a po ukończonych studiach pną się w górę albo łapią świetne stanowiska gdzieś indziej dzięki wypracowanym kontaktom, umiejętnościom i doświadczeniom. Gdyby zamiast tego łapali cokolwiek, to mieliby teraz cięższy start. Zależy, w jakim mieście mieszkasz - jeśli uczelnia jest ok, to mieszkanie z rodzicami, studiowanie na uniwersytecie ekonomicznym i łapanie doświadczenia bez presji znalezienia pracy gdziekolwiek na już jest baaardzo korzystną opcją, jeśli chodzi o przyszłość. Jeśli się okaże, że bedziesz musiała poprawić maturę, to nie wróżę dobrych rezultatów, jeśli się przeprowadzisz w inne miejsce i bedziesz pracować na pełen etat oraz martwić się o utrzymanie. Myśl o przyszłości i o tym, jak zamierzasz żyć po studiach, o swojej docelowej pracy. Jeśli teraz rozegrasz wszystko mądrze i bez pochopnych decyzji, to w przyszłości moze to przynieść nieporównywalnie lepsze korzyści niż rzucanie się na pełną samodzielność, do pierwszej-lepszej pracy, bo fajnie jest żyć bez rodziców.
__________________
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:30.