32 latka singielka bez dzieci- odbiór społeczny

[CiemnookaTajemnica1]

Witam ostatnio nurtuje mnie jeden temat.
Mam 32 lata za chwilę 33 w tym roku.mam jak to siê śmiesznie mówi czystą kartę. Nie jestem po żadnym rozwodzie nie mam dzieci żadnych tego typu zobowiązań.
Zastanawia mnie jak taka kobieta jak ja jest postrzegana na “rynku matrymonialnym”
Mam pewien dysonans bo narazie nie chce siè wiązać ale z pewnością kiedyś ten czas przyjdzie i zastanawia mnie czy powoli nie zaczynam być postrzegana jako jakiś “towar wybrakowany”?
Jeszcze do niedawna postrzegałam tą moją czystą kartę jako zaletę w kontaktach damsko męskich

Chęć posiadania dziecka jest u mnie już bardzo silna z tym że jukoniecznie chciałabym siè wiązać
Jednak czasem wchodzę na portale randkowe i widzę że teraz tam totalnie nikt nie jest mnie w stanie zainteresować. Mam wrażenie że faceci szukają tam tylko darmowego seksu

Mężczyźni którzy mogliby mnie zainteresować dawno mają już swoje rodziny i dzieci
Wielu starszych mężczyzn których poznałam preferuje kobiety 10 lat młodsze ode mnie

Ostatnio czuję siè taka “Stara” worn jak to grzmi ale mam problemy z żołądkiem, jestem ciągle zmęczona, włosy już całe siwe muszę farbować co dwa tygodnie. Nie jest mi już tak łatwo schudnąć jak kiedyś. Musiałam pójść na depilację laserową twarzy bo rosła mi już dość duża broda.nie czuję siè dobrze ze sobą mimo że z twarzy niektórzy dają mi te 10 lat mniej nawet czasem a figurę mam bardzo dobrą.
Czułam do niedawna że jeszcze wszystko przede mną i ten czas w życiu który teraz mam to czas dla siebie, budowania swojego życia poczucia własnej wartości itd i mam jeszcze czas na założenie rodziny ale ostatnio jakoś czuję że tego czasu coraz mniej i opcji również coraz mniej

[Aelora]

Z tego co widzę 32-letnia singielka nie robi na nikim negatywnego wrażenia, a bez dzieci i traum za sobą to chyba wręcz lepiej.
Natomiast jeśli widzisz u siebie "ścianę" w postaci starzenia się i malejącej liczby sensownych kandydatów do związku, a do tego chciałabyś mieć rodzinę i dzieci to nie rozumiem dlaczego jeszcze z tym zwlekasz i nie chcesz wejść w związek. Skoro teraz widzisz przeszkody, to za parę lat nie będzie lepiej, tylko jeszcze trudniej.

[Tw0ja_Stara]

Jak ty masz czystą kartę to ja jestem święta. Zarabianie ciałem nie liczy się jako czysta karta. Może stąd masz siwe włosy is się czujesz przeorana.

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez Tw0ja_Stara

Jak ty masz czystą kartę to ja jestem święta. Zarabianie ciałem nie liczy się jako czysta karta. Może stąd masz siwe włosy is się czujesz przeorana.

Oh no nie wyszedł pocisk bo siwe włosy to mam już od dobrych paru lat to u mnie rodzinne

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez Aelora

Z tego co widzę 32-letnia singielka nie robi na nikim negatywnego wrażenia, a bez dzieci i traum za sobą to chyba wręcz lepiej.
Natomiast jeśli widzisz u siebie "ścianę" w postaci starzenia się i malejącej liczby sensownych kandydatów do związku, a do tego chciałabyś mieć rodzinę i dzieci to nie rozumiem dlaczego jeszcze z tym zwlekasz i nie chcesz wejść w związek. Skoro teraz widzisz przeszkody, to za parę lat nie będzie lepiej, tylko jeszcze trudniej.

Próbuje realizować swoje cele a facet niestety mnie rozprasza w tym bo trzeba poświęcać mu czas
Nie chodzi o to że nie chce ale nie jest to teraz moim celem nadrzędnym
Jakieś tam traumy mam w sobie niestety i lèki z poprzednich związków i nie chce znowu wdepnąć w minę i jestem mega ostrożna
Niestety faceci często ciągnęli mnie w dół
A jak jestem sama to powoli realizuję swoje cele coś robię
Jak mnie najdzie to próbuje niestety obecnie głównie na portalach randkowych a tam ciężko nawet o interesującą rozmowę

Jestem ogólnie otwarta na pozbawabie flirt ale szybko ucinam znajomości jak coś mi nie pasuje czy widzę jakąś czerwoną flagę
Nie jestem też skóra do szybkiego zacieśniania więzów już teraz, a teraz norma to szybki dość seks i pomieszkiwanie razem a po dwóch takich związkach które skończyły siè bardzo źle już nie chce w ten sposób zaczyna. Znajomości
Więc to nie jest tak że nie chce ale trudno mi siè kimś zainteresować

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Oh no nie wyszedł pocisk bo siwe włosy to mam już od dobrych paru lat to u mnie rodzinne

To nie pocisk, włosy niektórym siwieja ze stresu. Ale nie wmawiaj nam tu, że rozwódka to nie ma czystej karty ale prostytutka to już ma, bo nie miała męża. Śmieszne.

[Aelora]

Obawiam się, że dziecko którego potrzebę odczuwasz będzie Cię jeszcze bardziej rozpraszać bo jednak trzeba mu poświęcić dużo więcej czasu niż facetowi.

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez Tw0ja_Stara

To nie pocisk, włosy niektórym siwieja ze stresu. Ale nie wmawiaj nam tu, że rozwódka to nie ma czystej karty ale prostytutka to już ma, bo nie miała męża. Śmieszne.

Ale ja znam przyczynę siwienia moich włosów i pojawiły siè one na długo zanim zaczęłam siè zajmować escortingien i było to właśnie w związkach z których mam złe wspomnienia

Akurat escorting totalnie mnie nie stresuje bo dorabiam na tym dobre pieniądze a teraz spotykam siĂŞ tylko z dwoma facetami i wyciągam z tego powyżej dwóch średnich krajowych więc dużo stresu związanego z pieniądz mi mi odpada i mam środki na życie i realizację celów
Bardzo odżyłam ostatnio

Aktualnie mam to ułożone tak że te spotkania są czymś na co czekam i są naprawdę miłą odskocznią od życia codziennego
Lubię tych facsrow i świetnie spędzamy czas razem

Napewno też to że czasem uprawiam seks za naprawdę niezłe pieniądze spowodowało że moje ego sporo urosło, mam też większą niezależność finansową i trudniej jest facetowi mi zaimponować

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Napisane przez Aelora

Obawiam się, że dziecko którego potrzebę odczuwasz będzie Cię jeszcze bardziej rozpraszać bo jednak trzeba mu poświęcić dużo więcej czasu niż facetowi.

Własne geny to zupełnie co innego

[MIRANDA007]

Problem jest tez w tym ze każdy z wiekiem ma już swoje przyzwyczajenia i nawyki, już nie jest takim elastyczny jak np w wieku 20 lat. Mamy tez konkretne oczekiwania co partnera i rzadko bierzemy co pod ręka bo znamy już trochę życie. Czy czysta karta to zaleta czy wada zależy już od 2 strony a zdania są mocno podzielone.

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez MIRANDA007

Problem jest tez w tym ze każdy z wiekiem ma już swoje przyzwyczajenia i nawyki, już nie jest takim elastyczny jak np w wieku 20 lat. Mamy tez konkretne oczekiwania co partnera i rzadko bierzemy co pod ręka bo znamy już trochę życie. Czy czysta karta to zaleta czy wada zależy już od 2 strony a zdania są mocno podzielone.

No właśnie o to chodzi
Parę lata temu wstecz jak teraz patrzę na siebie to byłam zdesperowana było mi się ze swoim życiem i łatwo dostosowywałam siè do faceta
Teraz.. trochę już znam życie. Jest mi dobrze z moim życiem, mam dobre warunki życia i wolność i czasem związek jawi mi się jako pęto na szyję
Nie tak łatwo ulegam emocjom i bardziej chłodno podchodzę
Jak facet na początku już sprawia u mnie jakiś dyskomfort to nawet mimo uczuć urywam relacje nie biegam za nim

Mam wrażenie że te moje odczuwania wynikają z tego że ostatni fscet do którego miałam mocne uczucia mnie rzucił i nazwał “wieczną panną bez dziecka” trochę utkwiło mi to w głowie. On preferuje kobiety z dziećmi i są dla niego bardziej atrakcyjne

[MIRANDA007]

,,Teraz.. trochę już znam życie. Jest mi dobrze z moim życiem, mam dobre warunki życia i wolność i czasem związek jawi mi się jako pęto na szyję,,... wiec nie bardzo rozumiem chcesz tylko dziecka , czy tez związku?

[Aelora]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Własne geny to zupełnie co innego

Przyznaję że jak kojarzę i cenię Twoje szczere, bezkompromisowe komentarze na tej stronie tak teraz nie wiem, o co Ci w zasadzie chodzi. Faceta nie chcesz poznać bo przeszkadzałby Ci, wszyscy Cię odstręczają, masz zahamowania, jest Ci dobrze samej itp., ale zarazem pytasz jaki jest społeczny odbiór kobiet w Twoim wieku, coś o dzieciach, jakieś ocenianie wartości na "rynku matrymonialnym". Jeśli jest Ci dobrze tak jak jest, to opinia jakichś Twoich byłych nie powinna mieć znaczenia, każdy ma swoje preferencje.

Jak to ktoś tutaj pisał: albo rybki, albo pipki. Bycie singlem to nic złego, ale jak czytam ten wpis, niektóre z moich koleżanek-singielek w Twoim wieku brzmią podobnie do Ciebie. No one chciałyby kogoś poznać, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie ten, zawsze jest jakieś ale. A potem lata płyną i coraz więcej smęcenia oraz rozgoryczenia z ich strony, bo jednak chciałyby być z kimś oraz założyć rodzinę (niektórym nie potrzeba tego do szczęścia i to jest ok) ale boją się. Ci sensowni ludzie, którzy są pozajmowani, po prostu weszli w udane związki, żyją w nich i pielęgnują je zamiast ciągle wahać się. Faceci wolą młodsze bo są atrakcyjniejsze i łatwiej im je zbajerować, może to zabrzmi brutalnie ale nie każdy ma cierpliwość do znoszenia rówieśniczki po przejściach, z traumami, lękliwej i wiecznie oceniającej go pod kątem red flagów. Postaw się po drugiej stronie, chciałabyś partnera który mówiłby takie rzeczy jak piszesz tutaj? Czy uznałabyś to za red flag?

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Ale ja znam przyczynę siwienia moich włosów i pojawiły siè one na długo zanim zaczęłam siè zajmować escortingien i było to właśnie w związkach z których mam złe wspomnienia

Akurat escorting totalnie mnie nie stresuje bo dorabiam na tym dobre pieniądze a teraz spotykam siĂŞ tylko z dwoma facetami i wyciągam z tego powyżej dwóch średnich krajowych więc dużo stresu związanego z pieniądz mi mi odpada i mam środki na życie i realizację celów
Bardzo odżyłam ostatnio

Aktualnie mam to ułożone tak że te spotkania są czymś na co czekam i są naprawdę miłą odskocznią od życia codziennego
Lubię tych facsrow i świetnie spędzamy czas razem

Napewno też to że czasem uprawiam seks za naprawdę niezłe pieniądze spowodowało że moje ego sporo urosło, mam też większą niezależność finansową i trudniej jest facetowi mi zaimponować

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------



Własne geny to zupełnie co innego

Nie interesują mnie mechanizmy escortingu, ani normalizowanie tego. Podnosi ci to samoocenę, bo miałaś niską jak zaczynałaś. Jakbyś miała wszystko w porządku z głową, to byś tak nie zarabiała. Sama pisałaś, że masz jakieś traumy z przeszłych związków. Dla mnie to brzmi jakbyś dorabiała sobie historie do prostytucji zamiast zająć się swoimi problemami, to je zamiatasz pod dywan. Niby bycie eskortą takie super ale jednak nie do końca, bo nie potrafisz stworzyć normalnej relacji, imponują ci klienci, wyczekujesz spotkań z nimi itp. Rzeczywiście czysta karta i wszystko normalne xd

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez Aelora

Przyznaję że jak kojarzę i cenię Twoje szczere, bezkompromisowe komentarze na tej stronie tak teraz nie wiem, o co Ci w zasadzie chodzi. Faceta nie chcesz poznać bo przeszkadzałby Ci, wszyscy Cię odstręczają, masz zahamowania, jest Ci dobrze samej itp., ale zarazem pytasz jaki jest społeczny odbiór kobiet w Twoim wieku, coś o dzieciach, jakieś ocenianie wartości na "rynku matrymonialnym". Jeśli jest Ci dobrze tak jak jest, to opinia jakichś Twoich byłych nie powinna mieć znaczenia, każdy ma swoje preferencje.

Jak to ktoś tutaj pisał: albo rybki, albo pipki. Bycie singlem to nic złego, ale jak czytam ten wpis, niektóre z moich koleżanek-singielek w Twoim wieku brzmią podobnie do Ciebie. No one chciałyby kogoś poznać, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie ten, zawsze jest jakieś ale. A potem lata płyną i coraz więcej smęcenia oraz rozgoryczenia z ich strony, bo jednak chciałyby być z kimś oraz założyć rodzinę (niektórym nie potrzeba tego do szczęścia i to jest ok) ale boją się. Ci sensowni ludzie, którzy są pozajmowani, po prostu weszli w udane związki, żyją w nich i pielęgnują je zamiast ciągle wahać się. Faceci wolą młodsze bo są atrakcyjniejsze i łatwiej im je zbajerować, może to zabrzmi brutalnie ale nie każdy ma cierpliwość do znoszenia rówieśniczki po przejściach, z traumami, lękliwej i wiecznie oceniającej go pod kątem red flagów. Postaw się po drugiej stronie, chciałabyś partnera który mówiłby takie rzeczy jak piszesz tutaj? Czy uznałabyś to za red flag?

Ogólnie ja nie celuję w rówieśników bo są dla mnie nieatrakcyjni tylko w raczej starszych facetów po 40

Właśnie rzecz jest w tym że jak obserwuję większość związków to wyglądają one tak że kobiety znoszą naprawdę dużo nieprzyjemności ze strony facetów aby w nich pozostać
Faceci tych związków nie pielęgnują raczej


Szczerze mówiąc to najbardziej chciałabym dziecka które wychowałabym sama z dobrą pomocą finansową jakiegoś faceta
Ale to ciężkie do zrealizowania będzie
A atrakcyjność fizyczna mam większa niż przeciętna 20

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Tw0ja_Stara

Nie interesują mnie mechanizmy escortingu, ani normalizowanie tego. Podnosi ci to samoocenę, bo miałaś niską jak zaczynałaś. Jakbyś miała wszystko w porządku z głową, to byś tak nie zarabiała. Sama pisałaś, że masz jakieś traumy z przeszłych związków. Dla mnie to brzmi jakbyś dorabiała sobie historie do prostytucji zamiast zająć się swoimi problemami, to je zamiatasz pod dywan. Niby bycie eskortą takie super ale jednak nie do końca, bo nie potrafisz stworzyć normalnej relacji, imponują ci klienci, wyczekujesz spotkań z nimi itp. Rzeczywiście czysta karta i wszystko normalne xd

Twoje utyskiwania niczego nie zmienia i wypieranie rzeczywistości
Korzysta większość facetów
Ci biedniejsi i mniej wymagający z pań na godziny
Ci bogatsi i bardziej wybredni z kobiet takich jak ja

Normalizacja xD ok czegoś co jest normalne nie ma potrzeby normalizować

no twoja argumentacja powala i temat mojego wątku zupełnie inny

Wszystko w moim życiu będziesz teraz łączyć z tym że czasem spotykam siè za pieniądze xD nawet to że mam siwe włosy już z tym powiązałaś

Temat wątku jest zupełnie inny dlatego kończę tą dyskusję

[MIRANDA007]

Ja tez nie rozumiem co forma zarobku ma do tego tematu?

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez MIRANDA007

,,Teraz.. trochę już znam życie. Jest mi dobrze z moim życiem, mam dobre warunki życia i wolność i czasem związek jawi mi się jako pęto na szyję,,... wiec nie bardzo rozumiem chcesz tylko dziecka , czy tez związku?

Jak mam być szczera to nie czuję że jakoś szczególnie potrzebuje faceta na codzień w życiu
Natomiast dość mocno chciałabym dziecka
Z tym że dziecku najlepiej wychowywać siê w pełnej szczęśliwej rodzinie
Taką ciężko jest stworzyć niestety

Najchętniej chciałabym wychować dziecko z dobrą pomocą finansową faceta
Tutaj możemy mówić np k kontrolowanej wpadce z jednym z facetów z którymi siê spotykam i trochę już widzę jakimi są ludźmi i nie wyparliby siè dziecka
No ale aż tak wyrachowana nie jestem i wiem że dziecko potrzebuje obecnego kochającego ojca
Coś takiego byłoby bardzo egoistyczne

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Jak mam być szczera to nie czuję że jakoś szczególnie potrzebuje faceta na codzień w życiu
Natomiast dość mocno chciałabym dziecka
Z tym że dziecku najlepiej wychowywać siê w pełnej szczęśliwej rodzinie
Taką ciężko jest stworzyć niestety

Najchętniej chciałabym wychować dziecko z dobrą pomocą finansową faceta
Tutaj możemy mówić np k kontrolowanej wpadce z jednym z facetów z którymi siê spotykam i trochę już widzę jakimi są ludźmi i nie wyparliby siè dziecka
No ale aż tak wyrachowana nie jestem i wiem że dziecko potrzebuje obecnego kochającego ojca
Coś takiego byłoby bardzo egoistyczne

Weź się nie rozmnażaj.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez MIRANDA007

Ja tez nie rozumiem co forma zarobku ma do tego tematu?

A co też dorabiasz na boku?

[MIRANDA007]

Nie, nie dorabiam ale dalej nie rozumiem co forma zarobku ma do tego tematu?

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez MIRANDA007

Nie, nie dorabiam ale dalej nie rozumiem co forma zarobku ma do tego tematu?

To nie mogę ci pomóc, nie da się myśleć za kogoś

[MIRANDA007]

Mocne to było naprawdę

[Aelora]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Jak mam być szczera to nie czuję że jakoś szczególnie potrzebuje faceta na codzień w życiu[...]
Najchętniej chciałabym wychować dziecko z dobrą pomocą finansową faceta

Raczej będzie Ci bardzo trudno zrealizować ten scenariusz. Który facet zgodziłby się na dziecko z koniecznością finansowego wspierania Ciebie i bez normalnego uczestnictwa w życiu latorośli? To przecież nie ma dla niego żadnych zalet: jak chciałby mieć zwykły związek i rodzinę Ty tego nie chcesz. A jak facet w ogóle nie chce związku i rodziny, to po co mu dziecko i związane z tym trudności, wydatki? Nie wiem, zrobisz jak zechcesz, ale moim zdaniem plan karkołomny, nikt o zdrowych zmysłach nie pójdzie na taki układ. Może lepiej idź do banku nasienia jeśli koniecznie chcesz mieć potomka. Ale wtedy finansowe utrzymanie będzie już spoczywać całkowicie na Tobie.

[Andziullka666]

Napisane przez Tw0ja_Stara

To nie mogę ci pomóc, nie da się myśleć za kogoś

A Ty co się tak rzucasz? To chyba nie Twoja sprawa jak kto zarabia? Autorka tematu zresztą nie pytała czy to jak zarabia pieniądze może mieć wpływ na jej nastawienie więc co się wcinasz? Ba w tym wątku nie padło nawet słowo z jej strony o tym a Ty z takimi informacjami wyskakujesz próbując ją zawstydzić. Słabe i żałosne ale moderacja już tutaj nie istnieje.

[TheSunTheMoonTheStars]

Autorko, nie przejmuj się opinią eksa. Uwierz mi, jedynymi osobami, które oceniały mnie gorzej ze względu na to, że nie mam męża ani dzieci, były inne kobiety. I to nie stereotypowe starsze panie, tylko trzydziestolatki, które same mają mężów i dzieci.

Nie wiem, czy realnie próbowałaś już spotykać się z mężczyznami w celu poznania się - spotkanymi przez znajomych, na portalach randkowych czy ogólnie takimi, których gdzieś poznajesz. Jeśli trochę się pospotykasz, jestem pewna, że odzyskasz pewność siebie. Nie każdemu zależy tylko na seksie i nie każdy chce się związać na stałe ze studentką, ale musisz odsiewać choćby czterdziestolatków, którzy świeżo po rozwodzie tracą rozum i faktycznie szukają tylko seksu.

Zresztą, nawet jeśli w powszechnej opinii miałabyś być wybrakowana jako kobieta, bo jesteś stara (chociaż nie jesteś) i bez dzieci (chociaż co to kogo obchodzi) - to co z tego? Przecież i tak ważne, żebyś spotkała jednego faceta dobrego dla Ciebie, który nie będzie tak myślał. Reszta się nie liczy

[ColourTheSmallOne]

Pierwsze słyszę, że jakiś facet woli kobietę z bagażem w postaci dziecka niż bez. To raczej jakiś ewenement
Ja bym szukała na portalach randkowych, zaznaczając od początku w profilu, że szukam poważnego związku i chcę rodziny. Wielu facetów po prostu nie chce niczego poważnego
Starsi faceci uganiający się za 20-latkami? To chyba właśnie ci, co chcą tylko relacji bez zobowiązań
Nie wiem, jak w Polsce, ale u mnie jest dużo facetów 35-40, którzy zakończyli poprzednie związki i znowu są na rynku. I oni właśnie szukają do związku kobiet lekko po 30., bo te dalej są młode i atrakcyjne, ale z charakteru poważniejsze i bardziej interesujące niż 20-latki. Tylko trzeba takich znaleźć.

I też uważam, że sprowadzanie całego wątku do tego, jak autorka zarabia jest słabe i jest czepianiem się. Autorka nawet nie musi się do tego przyznawać. Obracam się w męskim towarzystwie i nawet nie wiecie, ilu normalnych facetów, młodych i przystojnych korzystało chociaż raz z usług prostytutek. Czy przyznają się do tego swoim dziewczynom? No pewnie nie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dekko27]

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Witam ostatnio nurtuje mnie jeden temat.
Mam 32 lata za chwilę 33 w tym roku.mam jak to siĂŞ śmiesznie mówi czystą kartę. Nie jestem po żadnym rozwodzie nie mam dzieci żadnych tego typu zobowiązań.
Zastanawia mnie jak taka kobieta jak ja jest postrzegana na “rynku matrymonialnym”
Mam pewien dysonans bo narazie nie chce siè wiązać ale z pewnością kiedyś ten czas przyjdzie i zastanawia mnie czy powoli nie zaczynam być postrzegana jako jakiś “towar wybrakowany”?
Jeszcze do niedawna postrzegałam tą moją czystą kartę jako zaletę w kontaktach damsko męskich

Chęć posiadania dziecka jest u mnie już bardzo silna z tym że jukoniecznie chciałabym siè wiązać
Jednak czasem wchodzę na portale randkowe i widzę że teraz tam totalnie nikt nie jest mnie w stanie zainteresować. Mam wrażenie że faceci szukają tam tylko darmowego seksu

Mężczyźni którzy mogliby mnie zainteresować dawno mają już swoje rodziny i dzieci
Wielu starszych mężczyzn których poznałam preferuje kobiety 10 lat młodsze ode mnie

Ostatnio czuję siè taka “Stara” worn jak to grzmi ale mam problemy z żołądkiem, jestem ciągle zmęczona, włosy już całe siwe muszę farbować co dwa tygodnie. Nie jest mi już tak łatwo schudnąć jak kiedyś. Musiałam pójść na depilację laserową twarzy bo rosła mi już dość duża broda.nie czuję siè dobrze ze sobą mimo że z twarzy niektórzy dają mi te 10 lat mniej nawet czasem a figurę mam bardzo dobrą.
Czułam do niedawna że jeszcze wszystko przede mną i ten czas w życiu który teraz mam to czas dla siebie, budowania swojego życia poczucia własnej wartości itd i mam jeszcze czas na założenie rodziny ale ostatnio jakoś czuję że tego czasu coraz mniej i opcji również coraz mniej

Skad wiesz ,ze preferuja mlodsze czy po prostu inne?
Ja serio nie bardzo rozumiem o co chodzi z ta 30. Okej duzo kobiet traci atrakcyjnosc z wiekiem. No ale bez przesady 30latka to wciaz kobieta kilka lat po studiach, zwykle atrakcyjna.
Czy wsrod 20 latek wszystkie sa piekne, szczuple kobiece pelne wdzieku seksapilu? z kazda sie da porozmawiac miec wspolne wartosci?
Po co komu wybór jak fnalnie chodzi by sie zwiazac z kims 1 sensownym? Mozna miec 20 adoratorow a zaden nie bedzie do Ciebie pasowal.
Odbior spoleczny? Zalezy gdzie. W tym kraju jest ciezej, no ale kto by sie tym pzrejmowal?
Nie wszystkie mezatki i dzieciate sa szczesliwe. Pewnie część Twoich kolezanek w dlugich zwiazkach czeka rozwod/ rozstanie
Trzeba uczyc sie zyc samemu a wlasciwa osoba to ta ,ktora bedzie do Ciebie pasowac w koncu Cie znajdzie.
Portale randkowe sa pelne relacji typu fast food. Moze warto zaczac szukac na zywo nowych znajomosci.
Do bycia stara panna, dla mnie to taka około 50 jeszcze masz troche czasu, a jesli dzieci tu jest trudniej , ale generalnie to dziecko zrobic jest stosunkowo latwo.
Ogolnie ja mysle, ze sie zwiazac i zajsc jest latwo z kimkolwiek.Na cos wartosciowego trzeba poczekać
Lepiej byc wolna , niz samotna matka lub po traumatycznym rozwodzie lub byc z kikolwiek , bo singielka w kpogos odbiorze jest jakas gorsza.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Ogólnie ja nie celuję w rówieśników bo są dla mnie nieatrakcyjni tylko w raczej starszych facetów po 40

Moze to blad, moze sa juz na tyle doswiadczeni zyciem, ze nie szukaja stalych zwiazkow. Poszukaj moze kogos mlodszego albo w swoim wieku.
No jak celujesz w 40 latkow to pod wzgledem urody/ mlodosci to akurat masz przewagę w cydzyslowie do jego rowniesniczek.
Raczej chodzi o cos innego,ze nie wychodzi
W czym starsi panowie sa atrakcyjniejsi? Trudno znalezc 40 latka ogarnietego z czysta karta
Jak chodzi Ci tylko o kase to moze mezczyzni to wyczuwaja i nie chcą robic jako ojciec dziecka i dostraczyciel kasy
Ja bym nie chciala ,zeby facet byl tylko ze mna bo chce juz miec dziecko , a ktos mu wychowa...urodzi.

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez Aelora

Raczej będzie Ci bardzo trudno zrealizować ten scenariusz. Który facet zgodziłby się na dziecko z koniecznością finansowego wspierania Ciebie i bez normalnego uczestnictwa w życiu latorośli? To przecież nie ma dla niego żadnych zalet: jak chciałby mieć zwykły związek i rodzinę Ty tego nie chcesz. A jak facet w ogóle nie chce związku i rodziny, to po co mu dziecko i związane z tym trudności, wydatki? Nie wiem, zrobisz jak zechcesz, ale moim zdaniem plan karkołomny, nikt o zdrowych zmysłach nie pójdzie na taki układ. Może lepiej idź do banku nasienia jeśli koniecznie chcesz mieć potomka. Ale wtedy finansowe utrzymanie będzie już spoczywać całkowicie na Tobie.

Zdaje sobie sprawę ze to musiałaby być kontrolowana wpadka z mojej strony bo raczej nikt na to świadomie nie pójdzie
A nie jestem aż tak wyrachowana haha

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez dekko27

Moze to blad, moze sa juz na tyle doswiadczeni zyciem, ze nie szukaja stalych zwiazkow.

To też może być prawda. Ci po 40. często są rozwiedzeni, mają dzieci i wychodzą z założenia, że po co im nowy związek? Są cyniczni i uważają, że lepiej się bawić (poznałam takiego). A ci po 30. to właśnie jeszcze wierzą w miłość, chcą zakładać rodzinę itp. (ci, co chcą oczywiście)


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CiemnookaTajemnica1]

Napisane przez dekko27

Skad wiesz ,ze preferuja mlodsze czy po prostu inne?
Ja serio nie bardzo rozumiem o co chodzi z ta 30. Okej duzo kobiet traci atrakcyjnosc z wiekiem. No ale bez przesady 30latka to wciaz kobieta kilka lat po studiach, zwykle atrakcyjna.
Czy wsrod 20 latek wszystkie sa piekne, szczuple kobiece pelne wdzieku seksapilu? z kazda sie da porozmawiac miec wspolne wartosci?
Po co komu wybór jak fnalnie chodzi by sie zwiazac z kims 1 sensownym? Mozna miec 20 adoratorow a zaden nie bedzie do Ciebie pasowal.
Odbior spoleczny? Zalezy gdzie. W tym kraju jest ciezej, no ale kto by sie tym pzrejmowal?
Nie wszystkie mezatki i dzieciate sa szczesliwe. Pewnie część Twoich kolezanek w dlugich zwiazkach czeka rozwod/ rozstanie
Trzeba uczyc sie zyc samemu a wlasciwa osoba to ta ,ktora bedzie do Ciebie pasowac w koncu Cie znajdzie.
Portale randkowe sa pelne relacji typu fast food. Moze warto zaczac szukac na zywo nowych znajomosci.
Do bycia stara panna, dla mnie to taka około 50 jeszcze masz troche czasu, a jesli dzieci tu jest trudniej , ale generalnie to dziecko zrobic jest stosunkowo latwo.
Ogolnie ja mysle, ze sie zwiazac i zajsc jest latwo z kimkolwiek.Na cos wartosciowego trzeba poczekać
Lepiej byc wolna , niz samotna matka lub po traumatycznym rozwodzie lub byc z kikolwiek , bo singielka w kpogos odbiorze jest jakas gorsza.

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------



Moze to blad, moze sa juz na tyle doswiadczeni zyciem, ze nie szukaja stalych zwiazkow. Poszukaj moze kogos mlodszego albo w swoim wieku.
No jak celujesz w 40 latkow to pod wzgledem urody/ mlodosci to akurat masz przewagę w cydzyslowie do jego rowniesniczek.
Raczej chodzi o cos innego,ze nie wychodzi
W czym starsi panowie sa atrakcyjniejsi? Trudno znalezc 40 latka ogarnietego z czysta karta
Jak chodzi Ci tylko o kase to moze mezczyzni to wyczuwaja i nie chcą robic jako ojciec dziecka i dostraczyciel kasy
Ja bym nie chciala ,zeby facet byl tylko ze mna bo chce juz miec dziecko , a ktos mu wychowa...urodzi.

Nie wiem porostu mam większy pociąg do starszych facetów
Próbowałam chwilę takich w moim wieku i w rozmowie jest przepaść

Starszy facet też zazwyczaj ma już zbudowane jakieś życie, firme czy pieniądze no i nie będę ściemniaj stabilność finansową to dla mnie dość istotny aspekt . Nie chciałabym aby po zerwaniu np z tymi facetami którzy płacĂâ˜â˜â˜☠ na rzecz związków żebym miała gorszą syruscje niż mam i żebym od nowa musiała siď dorabiać z jakimś facetem
Jednak zauważam że wiek blednie kojarzy mi siè z dojrzałością
Ostatnio rozmawiałam z facetem 56 lat. Wiem to już bardzo duża różnica ale facet wyglądał na górą 45. Nawet nie chciał po mnie zajść przed spotkaniem i chciał siĂŞ spotkać na miejscu u. Mimo że okazało siè ze mieszkamy dosłownie 4 minuty drogi od siebie. Okazało siĂŞ że ma tylko służbowe auto do użytku w pracy. Proponował jakieś bary i chciał siĂŞ se mną poprostu napić. No dwa razy mu odmówiłam takie spotkania. Mówiłam że wolę aby mnie odebrał i potem możemy nawet siè przejść lub wziąć wspólnie taksówkę. Nie chciał. Zachowywał siď jby tej rozmowy nie było. W końcu stwierdziłam że nie ma to sensu totalnie. Grzecznie mu powiedziałam że chyba mamy inne oczywiwania a on na to że ma mnóstwo opcji i tego typu gadki xD

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez ColourTheSmallOne

Pierwsze słyszę, że jakiś facet woli kobietę z bagażem w postaci dziecka niż bez. To raczej jakiś ewenement
Ja bym szukała na portalach randkowych, zaznaczając od początku w profilu, że szukam poważnego związku i chcę rodziny. Wielu facetów po prostu nie chce niczego poważnego
Starsi faceci uganiający się za 20-latkami? To chyba właśnie ci, co chcą tylko relacji bez zobowiązań
Nie wiem, jak w Polsce, ale u mnie jest dużo facetów 35-40, którzy zakończyli poprzednie związki i znowu są na rynku. I oni właśnie szukają do związku kobiet lekko po 30., bo te dalej są młode i atrakcyjne, ale z charakteru poważniejsze i bardziej interesujące niż 20-latki. Tylko trzeba takich znaleźć.

I też uważam, że sprowadzanie całego wątku do tego, jak autorka zarabia jest słabe i jest czepianiem się. Autorka nawet nie musi się do tego przyznawać. Obracam się w męskim towarzystwie i nawet nie wiecie, ilu normalnych facetów, młodych i przystojnych korzystało chociaż raz z usług prostytutek. Czy przyznają się do tego swoim dziewczynom? No pewnie nie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takkk dużo osób sobie wyobraża że to same obleśne dziadki. Tacy owszem może korzystają z tirowek przy drodze ale dużo jest żonatych facetów w młodym wieku co sobie szuka odskoczni. Atrakcyjni zadbani i nie chcą mechanicznego seksu i tylko spuścić z krzyża a siè zabawić spędzić czas na luzie z kobietą. Nie chodzi tu tylko o seks a też o inne doznania poczucie bycia docenionym

Mają żony z którymi sobie żyją każdy obok siebie i kochanki na boku. Ja tym żonom nie zazdroszczę no ale taki jest świat. Często wiele z nich pewnie udaje że nie widzi a same są z tymi facetami dla korzyści materialnych
Dużo widzę majzevstw co są ze sobą z przyzwyczajenia


Napewno to ze widzę jak te małżeństwa wyglądają od “drugiej strony” wpływa trochę na to że jestem bardziej ostrożna wobec facetów i bardziej na chłodno podchodzę do tego co mi mówią xD

[Tw0ja_Stara]

Napisane przez Andziullka666

A Ty co się tak rzucasz? To chyba nie Twoja sprawa jak kto zarabia? Autorka tematu zresztą nie pytała czy to jak zarabia pieniądze może mieć wpływ na jej nastawienie więc co się wcinasz? Ba w tym wątku nie padło nawet słowo z jej strony o tym a Ty z takimi informacjami wyskakujesz próbując ją zawstydzić. Słabe i żałosne ale moderacja już tutaj nie istnieje.

To złóż cv na nową modke to będziesz mogła se wtedy ulżyć a póki co pilnuj własnego nosa.

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez CiemnookaTajemnica1

Zdaje sobie sprawę ze to musiałaby być kontrolowana wpadka z mojej strony bo raczej nikt na to świadomie nie pójdzie
A nie jestem aż tak wyrachowana haha

Nie wiem po co się hamujesz, są takie przypadki i dobrze na tym wychodzą, ta od rzezniczaka na przykład. Dostaje alimentów kilka tysięcy i już ją stać zrobić sobie karpie usta co miesiąc. A to, że facet nie będzie kochał takiego dziecka to co się obchodzi, dobro dziecka to się dla ciebie liczy najmniej.

[Senja_NO]

Tuz po 30 to wcale nie j3st taki fajny wiek dla kobiety, wg mnie oczywiscie, stwierdzam wylacznie na podstawie swojego doswiadczenia i obserwacji kilku kolezanek z otoczenia. Wlasnie w tym wieku przychodzą takie rozkminy, o ktorych piszesz, nie jestes juz jakaś niedoswiadczoną 20-stką, ale daleko Tobie bycia "starą" jak to napisalas.
Podswiadomie czujesz pewnie, że zegar biologiczny tyka lub sie naczytalaś o tym, wiec rozmyslasz, zeby zdazyc podjac decyzje.
W sumie jeszcze przez dobre pare lat powinnas bez wiekszych klopotow zajsc w ciaze, ale moze sie przebadaj, sprawdz rezerwe jajnikowa, jak tak Tobie zalezy na rozmnozeniu się.
Jak mniej więcej bylam w Twoim wieku mialam te same rozkminy.

Co do Twojego wygladu, cielesności brzmisz trochę sprzecznie, z jednej strony ciężej Tobie schudnąc, z drugiej mam bdb figurę, piszesz, ze Ci broda wyrosla na twarzy, to coś jakby z hormonami nie tak.

Ktoś Ci tu wypomnial escorting. No coz Twoja sprawa, mi tam lata, jak ktoś tak zarabia czy dorabia, ale umowny sie, że taka praca, czy tam dorabianie specjalnie męczace nie jest, skoro masz jakis "stalych" typow na taką forme i nawet ich lubisz to 2 dluzszej perspektywie ryje to beret, bo latwo się uzaleznic od kasy, ktorej zarabianie Cię nie męczy jakos za bardzo.

Musisz wiedziec przede wszystkim czy Ty chcesz faceta plus dziecko czy samo dziecko.
Dobrze przemysl, bo jak byle jakiego zlapiesz i zrobisz sobie z nim bejbika, w sensie wykorzystasz go do tego celu i bedziesz chciala stworzyc z nim pseudo rodzine to odradzam, bo potem tylko będą same kłopoty z tego. Bedziesz sie dzieckiem zajmowac i bujać z jakims palantem, co Ci zycie bedzie uprzykrzal.
Nie mowie, że nie mozna znalezc kogos sensownego, ale świrow, toksykow i innych dziwnych typow jest duzo.
Jak chcesz z facetem na dziecko się dogadac tylko, tzn. tak, aby partycypowal w wychowaniu, ale Wy zyjecie osobno to zostaje Ci coparenting lub bank nasienia, ale to juz jakiejs innej nakręconej na dziecko tu pisalam, że w PL jako singielka nie zrobisz ani in vitro, ani inseminacji. Najsensowniej zrobic to w Danii.
Chyba, że sie typem dogadasz jakims i Cie zaplodni, pójdzie sobie i wiecej sie nie zobaczycie, tylko jednak ryzykowna opcja.
Jeśli interesuje Cię adopcja, nie wiem jak teraz, alw kilka lat temu byla możliwa adopcja przez singielke, natomiast w praktyce proceduralność może Cię przerosnąc.

Moze pospotykaj się z kimś, pomieszkaj, chodzi mi wylącznie o np. weekendy i zobacz czy pasuje Tobie takie zycie, bo mnie np. nie, uwielbiam mieszkac sama i nie wyobrazam sobie życ z kims pod jednym dachem, poza zwierzętami. Wtedy będziesz wiedziala czy nadajesz się w ogole na zakladanie rodziny.

[CandyShopGirl]

Nie chcesz być samotną matką. No po prostu nie chcesz, nawet już zakładając że z hajsem, czy to z tego eskortingu poodkładaną, czy od bogatego tatusia jakoś tam pozyskiwaną. Naprawdę nie chcesz. Dziecko to jest orka na ugorze i za☠☠☠☠☠☠☠ tak epicki jak nic takie na świecie nie jest. To jest praca bez przerwy, bez satysfakcji, na niewyspaniu podchodzącym pod torturę, w płaczu, wydzielinach, z szefem drącym ci się w twarz jako zapłatę. I wszystkie matczyne instynkty, i 'swoje geny' i inne bajkowe wyobrażenia nie czynią twojej codzienności, w jej surowości, zmęczeniu i trudzie, ani trochę piękniejszą. Pierwsze miesiące to droga przez piekło, a potem jesteś tylko w innym jego kręgu; jest się niewolnikiem drzemek i rutyny, karmienia, sprzątania, mycia, odkładania, przygotowywania, gotowania, kupowania miliona rzeczy na amazonie po nocy z nadzieją że któreś z nich uczyni jakiś aspekt twojej codzienności łatwiejszym. Dziecko idzie spać o dwudziestej, i tylko wtedy masz chwilę dla siebie, akurat żeby się umyć, przeskrolować instagram i może obejrzeć jeden odcinek serialu, bo zaraz musisz iść spać. Dziecko wstaje o szóstej. Prawdopodobnie i tak między dwudziestą a szóstą będziesz musiała do niego wstać jakieś pięć razy.

Nie będę tu oceniać prostytucji bo po co, ale jedno nasuwa się na myśl; że w twoim przypadku sugeruje to uleganie - właściwej człowiekowi, wrodzonej - tendencji do szukania przyjemności, korzyści, łatwiejszej drogi. Do układania sobie życia tak, żeby było w nim wygodnie i dobrze. Łatwiej, szybciej, korzystniej i przyjemnej mieć pieniądze stąd, niż z zakuwania na akademii, wstawania rankiem na autobus, wysłuchiwania utyskiwań szefa, wąchania czyjejś ryby z mikrofalówki, dostawiania dwóch i pół tysięcy netto i drżenia, czy nie będzie w firmie zwolnień. Pragnienie żeby osiągnąć coś łatwo, szybko i przyjemnie leży w ludzkiej naturze, i pies pogrzebany jest w tym, czy się tą drogą na skróty pójdzie, czy nie. Jeden pójdzie, drugi nie pójdzie. Ty poszłaś. Chcę więc żebyś wiedziała, że posiadanie dziecka jest zupełnym przeciwieństwem robienia sobie w życiu łatwo, szybko i przyjemnie. Jest tego dokładną, idealną odwrotnością. I to żyjąc z zaangażowanym, kochającym partnerem, ojcem dziecka. Robienie sobie tego solo to już w ogóle przepuszczenie tego przez jakiś astronomiczny mnożnik za☠☠☠☠☠☠☠u. I w dodatku nie można się z tego wypisać, tak jak można panu jednemu z drugim oznajmić że się już nie jest zainteresowaną spotkaniami i złożyć CV w jakimś korpo.

A z rzeczy przyziemnych, jeśli będziesz karmić piersią, obwisną ci cycki, będą jak dwa sflaczałe baloniki, i takie już zostaną. Zapytaj mnie skąd wiem.