Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 64.

[czekooczekolada]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88420845]Myślałam, że piers jest do karmienia a nie zabawy[/QUOTE]

to nie zabawa, niemowlęta mają odruch pierwotny szukania - jeśli się przystawi sutek do policzka to niemowlę automatycznie odwraca głowę w tą stronę szukając 'jedzenia'. No chyba że to dziecko siostry już nie było niemowlęciem, to wtedy nie wiem w jakim celu chmyrała sutkiem mu po policzkach.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Hultaj

ale pobierają wynagrodzenie więc wolontariat sam w sobie to chyba nie jest ?

trza byłoby doczytać ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora



1. Posłowie i senatorowie wykonują swój mandat kierując się dobrem Narodu.
2. Posłowie i senatorowie powinni informować wyborców o swojej pracy i działalności organu, do którego zostali wybrani.

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez Talullah

Mieszkanie też kupiłas za gotówkę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

trza byłoby doczytać ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora



1. Posłowie i senatorowie wykonują swój mandat kierując się dobrem Narodu.
2. Posłowie i senatorowie powinni informować wyborców o swojej pracy i działalności organu, do którego zostali wybrani.

o esu ale już wymyślasz. Ideologicznie chodzi o korzystne działania służące polepszeniu życia społecznego, ale za to sa wynagrodzenia ze środków publicznych czyli raczej nie nalezy tego rozpatrywać w kategorii prezentów czy jakoś tak, jakby to ująć. A nie jakieś referaty ''czy była czy nie była w pracy?''. Jak dla mnie pani była w pracy, aktualnie zatrudniającym ją podmiotem jest administracja państwowa. Bo zakładam że chcesz iść w retorykę że nie była w pracy ''to w sumie o co czepianie się'' ?

[beatiska]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88420888]doczytałam, że w pracy (tam gdzie jest stosunek pracy - umowa) posłanka/poseł proszą o urlop bezpłatny na czas bycia posłanką/ posłem. Więc sądzę że bycie posłem/ posłanką nie oznacza stosunku pracy. Może to powołanie , bycie przedstawicielem/ przedstawicielką?
Mi nie przeszkadza ze mój przedstawiciel/ przestawicielka karmi piersią swoje dziecko w trakcie obrad.[/QUOTE]Dla mnie to nie ma znaczenia, jaki jest stosunek pracy. Oni również otrzymują wynagrodzenie, więc dla mnie jak najbardziej jest to praca. Chociaż nawet, gdyby tam pracowała bez wynagrodzenia, to też nie chciałabym, aby moja koleżanka obok mnie karmiła dziecko, gdy ja pracuje (podkreślę, że nie ma dla mnie znaczenia, czy piersią, czy butelka).

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez Hultaj

o esu ale już wymyślasz. Ideologicznie chodzi o korzystne działania służące polepszeniu życia społecznego, ale za to sa wynagrodzenia ze środków publicznych czyli raczej nie nalezy tego rozpatrywać w kategorii prezentów czy jakoś tak, jakby to ująć. A nie jakieś referaty ''czy była czy nie była w pracy?''. Jak dla mnie pani była w pracy, aktualnie zatrudniającym ją podmiotem jest administracja państwowa. Bo zakładam że chcesz iść w retorykę że nie była w pracy ''to w sumie o co czepianie się'' ?

Dokładnie. Stsosunek pracy tutaj nje ma znaczenia. To dalej ich praca.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Hultaj

o esu ale już wymyślasz. Ideologicznie chodzi o korzystne działania służące polepszeniu życia społecznego, ale za to sa wynagrodzenia ze środków publicznych czyli raczej nie nalezy tego rozpatrywać w kategorii prezentów czy jakoś tak, jakby to ująć. A nie jakieś referaty ''czy była czy nie była w pracy?''. Jak dla mnie pani była w pracy, aktualnie zatrudniającym ją podmiotem jest administracja państwowa. Bo zakładam że chcesz iść w retorykę że nie była w pracy ''to w sumie o co czepianie się'' ?

jak dla mnie w pracy to ona poprosiła o urlop bezpłatny.
I wykonując swój mandat reprezentowała swoich wyborców w sposób akceptowalny przez nich. Głosowałaś na nią?
Szukam interpretacji tego co się na niwie politycznej dzieje. Czy wolno mi wymagać żeby Korwin zachowywał się w sposób akceptowalny przeze mnie, skoro Ty matki karmiącej w Sejmie/senacie nie akceptujesz? Co jest akceptowane a co nie jest. I dlaczego to dotyczy kobiety.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez czekooczekolada

to nie zabawa, niemowlęta mają odruch pierwotny szukania - jeśli się przystawi sutek do policzka to niemowlę automatycznie odwraca głowę w tą stronę szukając 'jedzenia'. No chyba że to dziecko siostry już nie było niemowlęciem, to wtedy nie wiem w jakim celu chmyrała sutkiem mu po policzkach.

Ja pisałam o kobiecie która karmiła dziecko już takie chodzące na oko miał 2 latka ten chłopczyk.
To było w bawialni z piłkami.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez beatiska

Dla mnie to nie ma znaczenia, jaki jest stosunek pracy. Oni również otrzymują wynagrodzenie, więc dla mnie jak najbardziej jest to praca. Chociaż nawet, gdyby tam pracowała bez wynagrodzenia, to też nie chciałabym, aby moja koleżanka obok mnie karmiła dziecko, gdy ja pracuje (podkreślę, że nie ma dla mnie znaczenia, czy piersią, czy butelka).

no w pracy ona poprosiła o urlop bezpłatny.

Teraz reprezentuje swoich wyborców. Głosowałaś na nią?

[Hultaj]

no w pracy ona poprosiła o urlop bezpłatny.

żeby miała z założenia dokąd wrócić po 4letniej kadencji a nie wylądować na przymusowym bezrobociu. 4 lata to krótko nie jest.

Teraz reprezentuje swoich wyborców. Głosowałaś na nią?

to wynagrodzenie posła idzie wyłącznie z podatków zwolenników ?
Kurczę chyba dawno już w Pl nie byłaś, może doczytaj ?
To nie jest złośliwość. O ile nie trollujesz () to mieszasz równo.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

jak dla mnie w pracy to ona poprosiła o urlop bezpłatny.
I wykonując swój mandat reprezentowała swoich wyborców w sposób akceptowalny przez nich. Głosowałaś na nią?
Szukam interpretacji tego co się na niwie politycznej dzieje. Czy wolno mi wymagać żeby Korwin zachowywał się w sposób akceptowalny przeze mnie, skoro Ty matki karmiącej w Sejmie/senacie nie akceptujesz? Co jest akceptowane a co nie jest. I dlaczego to dotyczy kobiety.

powinien zachowywać się w pewnych granicach, przykładowo jeśli ktoś jest antyfeministą nie powinien afiszować się z tym że jego podwladna np. jest w jakiś sposób traktowana gorzej, nawet jeśli w relacji sam na sam ta podwładna na to pozwala bo również jest antyfeministką i nie uznaje równości płci.

[beatiska]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88420953]no w pracy ona poprosiła o urlop bezpłatny.

Teraz reprezentuje swoich wyborców. Głosowałaś na nią?[/QUOTE]Nie wiem do czego zmierzasz, więc na sam koniec powtórzę tylko swoje zdanie, że mi by w pracy przeszkadzała koleżanka karmiącą dziecko, z resztą samo dziecko chyba też by mi przeszkadzało.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez beatiska

Nie wiem do czego zmierzasz, więc na sam koniec powtórzę tylko swoje zdanie, że mi by w pracy przeszkadzała koleżanka karmiącą dziecko, z resztą samo dziecko chyba też by mi przeszkadzało.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Całkowicie sie z tobą zgadzam

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Hultaj]

I wykonując swój mandat reprezentowała swoich wyborców w sposób akceptowalny przez nich.

A to nie. Na wspólnej płaszczyźnie nie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Hultaj

żeby miała z założenia dokąd wrócić po 4letniej kadencji a nie wylądować na przymusowym bezrobociu. 4 lata to krótko nie jest. to wynagrodzenie posła idzie wyłącznie z podatków zwolenników ? Kurczę chyba dawno już w Pl nie byłaś, może doczytaj ?
To nie jest złośliwość. O ile nie trollujesz () to mieszasz równo.

Mieszkam w Polsce, urlop ostatnio mi odwołali. No gdzie mam doczytać?
Czytałaś jaki stosunek do pracy ma poseł/posłanka/senator/ senatorką? Zapraszam do zapoznania się. W pracy to prosi o urlop bezpłatny, a potem ślubowanie i reprezentowanie.
Czyli uważasz że na tej podstawie że z mojej kasy opłacają Korwina to musi chodzić tak jak ja chcę a nie jak chcą jego wyborcy? Dobrze Cię zrozumiałam? Nie troluję tylko czytam.

Napisane przez beatiska

Nie wiem do czego zmierzasz, więc na sam koniec powtórzę tylko swoje zdanie, że mi by w pracy przeszkadzała koleżanka karmiącą dziecko, z resztą samo dziecko chyba też by mi przeszkadzało.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

w pracy by mi to przeszkadzało i bym o tym powiedziała przełożonemu. On ma obowiązek załatwiania takich spraw. Czy wiemy coś o skargach współposłów?

[beatiska]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88421025]
w pracy by mi to przeszkadzało i bym o tym powiedziała przełożonemu. On ma obowiązek załatwiania takich spraw. Czy wiemy coś o skargach współposłów?[/QUOTE]

Było o tym wyzej, nie będę powtarzać.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

no gdzie mam doczytać?

W internecie może coś znajdziesz.

Czyli uważasz że na tej podstawie że z mojej kasy opłacają Korwina to musi chodzić tak jak ja chcę a nie jak chcą jego wyborcy? Dobrze Cię zrozumiałam?

Celem ''Korwina'' jak i kazdej innej osoby jest przekonać większość parlamentarną do własnego poglądu i na tej podstawie przeforsować np. przepis A a nie jego przeciwienstwo B.



Wydaje mi się, że naturalną ale jednak wciąż nieformalną sytuacją jest że można zabrać dziecko do pracy bo nie miałaś z kim go zostawić np. ale jako sporadyczne wydarzenie ale też pracując w gronie które podchodzi całkiem wyrozumiale do czegoś takiego. (Aby można było to robić formalnie firmy prowadzą żłobki i przedszkola w obrębie swoich działan i chcąc pomóc pracownikom). Mimo wszystko zabranie jednak potomstwa na arcyważną konferencje (czyli wyjście poza kameralność) do zupełnie obcych osób byłoby mocno dziwne. Także jak dla mnie zabieranie niemowlęcia na jakąś debatę było nieporozumieniem. A karmienie przy tym jeszcze dodatkowo piersią to już jak dla mnie wisienka na torcie.

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------

Czytałaś jaki stosunek do pracy ma poseł/posłanka/senator/ senatorką? Zapraszam do zapoznania się. W pracy to prosi o urlop bezpłatny, a potem ślubowanie i reprezentowanie.

Aha. Ale wiesz że nie musiałaś w ogóle wcześniej pracować i też możesz zostać posłem i wtedy to nie-wynagrodzenie zaczynasz pobierać ?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Hultaj

W internecie może coś znajdziesz.
Celem ''Korwina'' jak i kazdej innej osoby jest przekonać większość parlamentarną do własnego poglądu i na tej podstawie przeforsować np. przepis A a nie jego przeciwienstwo B.
Wydaje mi się, że naturalną ale jednak wciąż nieformalną sytuacją jest że można zabrać dziecko do pracy bo nie miałaś z kim go zostawić np. ale jako sporadyczne wydarzenie ale też pracując w gronie które podchodzi całkiem wyrozumiale do czegoś takiego. (Aby można było to robić formalnie firmy prowadzą żłobki i przedszkola w obrębie swoich działan i chcąc pomóc pracownikom). Mimo wszystko zabranie jednak potomstwa na arcyważną konferencje (czyli wyjście poza kameralność) do zupełnie obcych osób byłoby mocno dziwne. Także jak dla mnie zabieranie niemowlęcia na jakąś debatę było nieporozumieniem. A karmienie przy tym jeszcze dodatkowo piersią to już jak dla mnie wisienka na torcie.
Aha. Ale wiesz że nie musiałaś w ogóle wcześniej pracować i też możesz zostać posłem i wtedy to nie-wynagrodzenie zaczynasz pobierać ?

myślałam że mu coś podrzucisz skoro sugerujesz że mam coś doczytać. Może sama doczytaj co oznacza bycie posłanka/posłem/senatorką czy senatorem. Sama się zdziwiłam ale nie podpisują umowy o pracę . Czy to jest powołanie czy ślubowanie. Sama jestem ciekawa Twoich wniosków.
Dla mnie zabieranie niemowlęcia na debatę nie jest nieporozumieniem, a jego karmienie nie jest wisienka na torcie.

A parlamentarzyści pobierają dietę a nie nie-wynagrodzenie. Wystarczy wyguglać. I już się wie.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Napisane przez beatiska

Było o tym wyzej, nie będę powtarzać.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

nie było ale rozumiem że Ci się nie chce.

[beatiska]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88421120]
nie było ale rozumiem że Ci się nie chce.[/QUOTE]

Było, ktoś odpisał Perse na to samo.
---

Swoją drogą nie wiem, czemu tej posłance nie jest wygodniej zdalnie się połączyć. Było tam kilka osób obecnych w takiej formie.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez beatiska

Było, ktoś odpisał Perse na to samo.
---

Swoją drogą nie wiem, czemu tej posłance nie jest wygodniej zdalnie się połączyć. Było tam kilka osób obecnych w takiej formie.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Ja nie pisałam nic o zawodzie posłanki.
Mnie jest jedno, czy to posłanka karmi w debacie za dietę czy pracownica agencji reklamowej robi prezentację. Jeśli jest kompetentną na swoim stanowisku, to nie przeszkadza mi ani jej irokez, ani tatuaż na szyi ani dziecko u piersi (tak z kontrowersyjnych tematów, nie żebym porównywała dziecko do tatuażu).


A jeśli przy dzieciach jesteśmy, poczytałam trochę więcej o tym kolesiu, którego wrzuciła Tinker, doszłam też do wypowiedzi jego córki - DDA.
To są właśnie dzieci, których strasznie mi żal. Nie takie, które się muszą chwilę pobawić same, ale takie, które się muszą wstydzić za rodziców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez beatiska

Było, ktoś odpisał Perse na to samo.
Swoją drogą nie wiem, czemu tej posłance nie jest wygodniej zdalnie się połączyć. Było tam kilka osób obecnych w takiej formie.
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

może chciała sie z domu wyrwać a może reprezentuje grupę matek czynnych zawodowo, a może dziecko zwykle je 2 godziny później. Czy matka karmiącą piersią jest obrzydliwa i musi siedzieć w domu, kiedy podobny biust jest wystawiany w jakiejś reklamie mleka, samochodu, rajstop czy siłowni? Dlaczego nikomu nie przeszkadza seksualizacja w reklamach a burzę wzbudziła kobieta karmiącą piersią.

Bardzo mnie to dziwi.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Niech karmi i do 18 lat.
Wisi mi to. Jednak takie dziecko to chyba powinno juz wiedziec, ze sie je a nie bawi jedzeniem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[beatiska]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88421145]Ja nie pisałam nic o zawodzie posłanki.
Mnie jest jedno, czy to posłanka karmi w debacie za dietę czy pracownica agencji reklamowej robi prezentację. Jeśli jest kompetentną na swoim stanowisku, to nie przeszkadza mi ani jej irokez, ani tatuaż na szyi ani dziecko u piersi (tak z kontrowersyjnych tematów, nie żebym porównywała dziecko do tatuażu).


A jeśli przy dzieciach jesteśmy, poczytałam trochę więcej o tym kolesiu, którego wrzuciła Tinker, doszłam też do wypowiedzi jego córki - DDA.
To są właśnie dzieci, których strasznie mi żal. Nie takie, które się muszą chwilę pobawić same, ale takie, które się muszą wstydzić za rodziców.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Pisałaś (chyba, że się pomyliłam) o tym, że nikt się nie sprzeciwił, a wiadomo jest, że na takim stanowisku nikt publicznie do tego się nie przyzna.

Przecież nie mówimy o wyglądzie, tylko o czynnosci/dziecku/innej osobie nie związanej z pracą. Jeśli chcemy dziwnych prowonan, też mam takie. Raz, w pociągu starszy facet po przekątnej zaczął sobie obcinać paznokcie u stóp w sandałach. I niby stopy to nie wstyd, a paznokcie każdy obcina, a jednak mi to przeszkaszalo...

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88421146]może chciała sie z domu wyrwać a może reprezentuje grupę matek czynnych zawodowo, a może dziecko zwykle je 2 godziny później. Czy matka karmiącą piersią jest obrzydliwa i musi siedzieć w domu, kiedy podobny biust jest wystawiany w jakiejś reklamie mleka, samochodu, rajstop czy siłowni? Dlaczego nikomu nie przeszkadza seksualizacja w reklamach a burzę wzbudziła kobieta karmiącą piersią.

Bardzo mnie to dziwi.[/QUOTE]

Gdzie napisałam, że to jest obrzydliwe? Cały czas podkreślam, że mi by to przeszkadzało w pracy. Nie dopowiadaj sobie. Poza tym ani razu nie odniosłam się do posłanki, tylko do sytuacji, gdyby to miało być w mojej pracy.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[czekooczekolada]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;88421165]Niech karmi i do 18 lat.
Wisi mi to. Jednak takie dziecko to chyba powinno juz wiedziec, ze sie je a nie bawi jedzeniem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Moja znajoma karmi 6 letniego syna. Dzieciak bawi się z rówieśnikami, po czym podbiega do matki z tekstem " daj cyca", possie minutę i idzie kontynuować zabawę.

No ale.. co kto lubi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No ale Marcelina zupełnie zgodnie ze swoją rolą zadała pytania, w imieniu ugrupowania, które reprezentuje i swoich wyborców. Dziecko u jej piersi nie sprawiło, że powiedziała lub zrobiła coś głupiego, obraziła kogoś albo wykazała się niekompetencją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez czekooczekolada

Moja znajoma karmi 6 letniego syna. Dzieciak bawi się z rówieśnikami, po czym podbiega do matki z tekstem " daj cyca", possie minutę i idzie kontynuować zabawę.

No ale.. co kto lubi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I po minucie wraca aby znowu possać i tak przez godzinę? Ssał chwile (dosłownie kilka sekund) zjechał ze zjeżdżalni do piłek i znowu ssał. Kobieta siedziała godzinę z piersią na wierzchu.
Bo on poleciał i po chwili wracał.


Dodam, ze ona jej nie zakrywała ani nic.
Jak wyjęła za pierwszym razem kiedy chciał to schowała jak wychodzili.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ta ta bliskość z matka.
Rozumiem, ze dziecko jak ma na talerzu frytki to tez tak moze
Sobie latać i podjadać po jednej?

Czy jednak sie uczy, ze sie je i siedzi przy stole.

[Ellen_Ripley]

Dla mnie nie jest szokujące, że 6 latek nadal chce mleka matki i ssie pierś, ale możnaby to mieć jednak inaczej rozwiązane. Pewnych zasad, co jest intymne, co wypada w większym gronie należy uczyć od najmłodszych lat.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dla mnie nie jest szokujące, że 6 latek nadal chce mleka matki i ssie pierś, ale możnaby to mieć jednak inaczej rozwiązane. Pewnych zasad, co jest intymne, co wypada w większym gronie należy uczyć od najmłodszych lat.

I tak najczęściej jest, to są jakieś totalnie skrajne przykłady, nie wiem, po co się pojawiają w kontekście rozmowy o paromiesięcznym dziecku karmionym piersią, chyba tylko po to, żeby zdyskredytować całość obrazu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;88421120]myślałam że mu coś podrzucisz skoro sugerujesz że mam coś doczytać. Może sama doczytaj co oznacza bycie posłanka/posłem/senatorką czy senatorem. Sama się zdziwiłam ale nie podpisują umowy o pracę . Czy to jest powołanie czy ślubowanie. Sama jestem ciekawa Twoich wniosków.
Dla mnie zabieranie niemowlęcia na debatę nie jest nieporozumieniem, a jego karmienie nie jest wisienka na torcie.

A parlamentarzyści pobierają dietę a nie nie-wynagrodzenie. Wystarczy wyguglać. I już się wie.

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------


nie było ale rozumiem że Ci się nie chce.[/QUOTE]
Czyli jednak trollowałaś, przynajmniej ustalone. I rozumiem że teraz będziesz przez 3 dni wykładać czym jest dieta. To nie jest praktykowanie wolntoariatu możesz to sobie nazywać Rycerską Powinnością i wypłacane pieniądze z budżetu czyli podatków a które traktowane są przez społeczeństwo jak pensja, nie wiem, np. Szyszkami.
Przy okazji z oficjalnej strony:
http://opis.sejm.gov.pl/pl/posel.php
Obczaj podtytuły, możesz też policzyć ile razy pada określenie praca albo odmieniane jest: pracować.

2 komentarze znalazłam na plotkarskim portalu której wydają mi się najlepiej oddawać charakter sytuacji. Pierwszy, że pierś wyjęta do karmienia nie zaczyna być butelką. Drugi, że ktoś by się czuł dziwnie gdyby obsługująca go osoba zaczęła karmić piersią i ona (jako petentka) tak samo nie wyjęłaby w analogicznej sytuacji kanapki. Kumasz że to jest po prostu niezbyt grzeczne by nie powiedzieć chamskie? No ale opiekunki niemowląt nie obowiązują żadne społeczne normatywy prawdaż? (Termin z uwagi na to że już tu się wmawia że wszystko wytwory cywilizacji i w sumie to ''nie ma niczego''. )
Dla mnie to jest eot. Mam wrażenie że feminizm zaczyna (albo może raczej zaczął) stopniowo odlatywać i zaczyna brakować przestrzeni dla po prostu neutralnych zachowań. Wg mnie w dłuższej perspektywie wzbudza to niechęć i brak tolerancji. I jak zawsze nie popierałam kobiet mawiających o sobie że nie są feministkami w tym zachowaniu, bo wszystko feministkom kobiety zawdzięczają, tak przestaję się dziwić. Jak to mówi klasyk ''dziękuję postoję'' jako kobieta nie potrzebuję takiego akurat torowania dróg, jak siedzenie z niemowlakiem ''wypełniając obowiązki służbowe'' na sali przy udziale wielu kamer. A po przejrzeniu jaka się aferka nakręciła w związku z ta sprawą w internecie w tym jakieś tam osoby o trochę większych zasięgach niż inni grzmią pełne oburzenia że jak to może w ogóle komukolwiek przeszkadzać to tylko się zastanawiam czy kobiety będą mogły w ogóle iść na stronę i mieć spokój czy już muszą zasuwać na środek mównicy manifestować wszem i wobec swój status matki karmicielki.
Dla mnie już same foty zataszczonego do tej sali wózka swiadczą o przesadzie bo bez obrazy to nie jest miejsce na zakłócanie rozmów np. kwileniem niemowlęcia (lub jak wolisz postękiwaniem, dzieci wydają odgłosy, po prostu) a rzadko które dziecko jest tak idealnie grzeczne że wręcz niezauważalne. Po karmieniu takiego malucha jeszcze masz bekanie i ulewanie. A kobieta pochylająca się nad wózkiem podczas gdy praktycznie wszyscy siedzą zwyczajnie może rozpraszać i dekoncentrować, no, ale wg Ciebie jest matką, z definicji w niczym nikomu jej zachowanie nie przeszkadza.
I tak szkoda że nikt jej nie zwrócił grzecznie ale uwagi. To że się nikt nie odezwał nie oznacza że tak wszystkim to się spodobało, po komentarzach społecznych widać ze ze zwykłego rachunku prawdopodobieństwa to by było zwyczajnie niemożliwe.

I wykonując swój mandat reprezentowała swoich wyborców w sposób akceptowalny przez nich. Głosowałaś na nią?

Niepotrzebnie też wrzucasz wszystkich wyborców lewicy do jednego wora i czemu właściwie wypytujesz ludzi o ich przekonania. Mniemam że lewicowy elektorat oczekuje/potrzebuje czegoś więcej niż wentylowanie dekoltu i paradowanie wszędzie z niemowlęciem a zanim podniesiesz że ta pani właśnie podejmowała konkretne działania przypomnijmy że lewica nie istnieje od wczoraj tylko od kilkudziesięciu lat.

[kasztanka3]

Napisane przez Talullah

Współczuję coś się dzieje jeżeli mogę zapytać? Czy może idziesz na konsultacje w sprawie wymiany/wszczepu soczewki?

Konsultacja w sprawie wszczepienia soczewki kolamerowej
Moje oczy ostatnio kiepsko toleruja soczewki, a bez nich nie widze.