praca, macierzyństwo, zazdrość? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-01-26, 14:05   #1
andreathesun
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5

praca, macierzyństwo, zazdrość?


Hej! Przychodzę do was z pewnym problemem, który ostatnio zaczął mi mocno doskwierać. Wybaczcie mi tytuł wątku, nie miałam pojęcia jak go inaczej nazwać

Od ponad roku pracuję w biurze, gdzie piastuję jedno z najniższych stanowisk. Jestem pracowita i zaangażowana, dlatego uważałam, że z czasem nie powinno być problemu z jakimś mikroawansem, zmianą stanowiska na nieco lepsze - zwłaszcza, że mój obecny zakres obowiazków daleko wkracza poza ramy tego stanowiska. Moja szefowa zawsze powtarza, jaka jest ze mnie zadowolona, często mnie chwali i bardzo cieszy mnie to, że jestem przez nią doceniana. Ogólnie uwielbiam moją pracę, atmosferę, moje obowiązki, ludzi. Zarabiam niewiele, ale dla mnie nigdy to nie był priorytet (może to niezbyt istotne, ale miałam pewne doświadczenia życiowe, które zmieniły mój sposób myślenia o pieniądzach). Mimo pewnego braku ambicji w kwestii finansowej, chciałabym jednak się rozwijać w mojej pracy, lepsze stanowisko na pewno by mnie podbudowało i dodało mi skrzydeł. Dlatego też po roku stażu z własnej inicjatywy odbyłam z szefową rozmowę o możliwościach mojego rozwoju. Szefowa była jak najbardziej na tak, powiedziała nawet od razu chciałaby mnie awansować o dwa oczka w górę, gdyż to by odpowiadało temu co zasadniczo robię na co dzień. Jednak ona nie jest osobą decyzyjną w tej sprawie, zgodę na to musi wyrazić prezes. No i tak się bujamy z tym już kilka miesięcy, bo prezes albo blokuje takie decyzje, albo nie ma czasu na takie rozmowy i ciągle się wszystko odsuwa w czasie. Dodam, że regularnie przypominam się o tym mojej szefowej, ale ciągle nic nie wiadomo. Z prezesem osobiście nie mogę o tym porozmawiać, bo on pracuje na drugim końcu Polski i bardzo rzadko mam z nim do czynienia.
Ogólnie firma bardzo szybko się rozwija, ciągle są jakieś zmiany i wiem, że moje sprawy pracownicze nie są tam z pewnością priorytetem... ale jednak nie rozumiem tego, że oprócz miłych słów w moją stronę nic nie wskazuje na to, że jestem doceniana. Ja nawet nie chcę więcej pieniędzy, tylko miło by było mieć stanowisko, które odpowiada wykonywanym obowiązkom.
Staję się coraz bardziej sfrustrowana i boję sie, że zawsze będą mi machać marchewką przed nosem, a ja będę tak się uganiać za tym kijkiem i nic się nie zmieni. Za jakiś czas chciałabym też zostać mamą, ale czuję, że póki czegoś nie osiągnę, to będę tylko odkładać i odkładać tę decyzję (a z wielu względów nie chcę, by to się przesunęło aż będę po 30).
Dodatkowo niedawno dowiedziałam się, że jedna koleżanka dostała w pewnej firmie bardzo dobrą posadę (co prawda było to po znajomości, ale mimo wszystko). Wstyd mi za siebie strasznie, bo mimo, że dobrze jej życzę, to zabolało mnie to, że osoba młodsza ode mnie, bez żadnego doświadczenia w jakiejkolwiek pracy, będzie mogła pochwalić się tu i tam, że ma takie a takie stanowisko, podczas gdy ktoś mnie pyta o moje stanowisko, to czuje lekkie zawstydzenie, że w takim wieku jestem tylko "pomagierem"

Poza tym drobiazgiem kocham swoje życie, mam cudownego męża, dobrze nam się wiedzie i jestem naprawdę szczęśliwa. Tylko ta kwestia pracownicza zaczęła mi doskwierać. Boję się, że jeśli niedługo nic się nie zmieni, to położy się to cieniem na mojej pewności siebie i pozytywnym nastawieniu do świata.

Przede wszystkim potrzebowałam się wygadać, ale miło by też było uzyskać jakieś porady jak radzić sobie z takimi negatywnymi emocjami, które zaczynają się we mnie rodzić. A może powinnam zmienić strategię starania się o lepsze stanowisko? Albo w ogóle pracę? Tego ostatniego bardzo nie chcę
Chciałabym też dowiedzieć się, jakie wy macie nastawienie do "robienia kariery", rozwijania się, planowania macierzyństwa?
andreathesun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 14:13   #2
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Cytat:
Napisane przez andreathesun Pokaż wiadomość
Hej! Przychodzę do was z pewnym problemem, który ostatnio zaczął mi mocno doskwierać. Wybaczcie mi tytuł wątku, nie miałam pojęcia jak go inaczej nazwać

Od ponad roku pracuję w biurze, gdzie piastuję jedno z najniższych stanowisk. Jestem pracowita i zaangażowana, dlatego uważałam, że z czasem nie powinno być problemu z jakimś mikroawansem, zmianą stanowiska na nieco lepsze - zwłaszcza, że mój obecny zakres obowiazków daleko wkracza poza ramy tego stanowiska. Moja szefowa zawsze powtarza, jaka jest ze mnie zadowolona, często mnie chwali i bardzo cieszy mnie to, że jestem przez nią doceniana. Ogólnie uwielbiam moją pracę, atmosferę, moje obowiązki, ludzi. Zarabiam niewiele, ale dla mnie nigdy to nie był priorytet (może to niezbyt istotne, ale miałam pewne doświadczenia życiowe, które zmieniły mój sposób myślenia o pieniądzach). Mimo pewnego braku ambicji w kwestii finansowej, chciałabym jednak się rozwijać w mojej pracy, lepsze stanowisko na pewno by mnie podbudowało i dodało mi skrzydeł. Dlatego też po roku stażu z własnej inicjatywy odbyłam z szefową rozmowę o możliwościach mojego rozwoju. Szefowa była jak najbardziej na tak, powiedziała nawet od razu chciałaby mnie awansować o dwa oczka w górę, gdyż to by odpowiadało temu co zasadniczo robię na co dzień. Jednak ona nie jest osobą decyzyjną w tej sprawie, zgodę na to musi wyrazić prezes. No i tak się bujamy z tym już kilka miesięcy, bo prezes albo blokuje takie decyzje, albo nie ma czasu na takie rozmowy i ciągle się wszystko odsuwa w czasie. Dodam, że regularnie przypominam się o tym mojej szefowej, ale ciągle nic nie wiadomo. Z prezesem osobiście nie mogę o tym porozmawiać, bo on pracuje na drugim końcu Polski i bardzo rzadko mam z nim do czynienia.
Ogólnie firma bardzo szybko się rozwija, ciągle są jakieś zmiany i wiem, że moje sprawy pracownicze nie są tam z pewnością priorytetem... ale jednak nie rozumiem tego, że oprócz miłych słów w moją stronę nic nie wskazuje na to, że jestem doceniana. Ja nawet nie chcę więcej pieniędzy, tylko miło by było mieć stanowisko, które odpowiada wykonywanym obowiązkom.
Staję się coraz bardziej sfrustrowana i boję sie, że zawsze będą mi machać marchewką przed nosem, a ja będę tak się uganiać za tym kijkiem i nic się nie zmieni. Za jakiś czas chciałabym też zostać mamą, ale czuję, że póki czegoś nie osiągnę, to będę tylko odkładać i odkładać tę decyzję (a z wielu względów nie chcę, by to się przesunęło aż będę po 30).
Dodatkowo niedawno dowiedziałam się, że jedna koleżanka dostała w pewnej firmie bardzo dobrą posadę (co prawda było to po znajomości, ale mimo wszystko). Wstyd mi za siebie strasznie, bo mimo, że dobrze jej życzę, to zabolało mnie to, że osoba młodsza ode mnie, bez żadnego doświadczenia w jakiejkolwiek pracy, będzie mogła pochwalić się tu i tam, że ma takie a takie stanowisko, podczas gdy ktoś mnie pyta o moje stanowisko, to czuje lekkie zawstydzenie, że w takim wieku jestem tylko "pomagierem"

Poza tym drobiazgiem kocham swoje życie, mam cudownego męża, dobrze nam się wiedzie i jestem naprawdę szczęśliwa. Tylko ta kwestia pracownicza zaczęła mi doskwierać. Boję się, że jeśli niedługo nic się nie zmieni, to położy się to cieniem na mojej pewności siebie i pozytywnym nastawieniu do świata.

Przede wszystkim potrzebowałam się wygadać, ale miło by też było uzyskać jakieś porady jak radzić sobie z takimi negatywnymi emocjami, które zaczynają się we mnie rodzić. A może powinnam zmienić strategię starania się o lepsze stanowisko? Albo w ogóle pracę? Tego ostatniego bardzo nie chcę
Chciałabym też dowiedzieć się, jakie wy macie nastawienie do "robienia kariery", rozwijania się, planowania macierzyństwa?
Szukaj pracy w innej firmie. Pozniej im powiesz - albo awans, albo narka. Niektore firmy tylko mamia awansami i podwyzkami, a nic dalej za tym nie idzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 14:19   #3
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Cytat:
Napisane przez andreathesun
Dodatkowo niedawno dowiedziałam się, że jedna koleżanka dostała w pewnej firmie bardzo dobrą posadę (co prawda było to po znajomości, ale mimo wszystko). Wstyd mi za siebie strasznie, bo mimo, że dobrze jej życzę, to zabolało mnie to, że osoba młodsza ode mnie, bez żadnego doświadczenia w jakiejkolwiek pracy, będzie mogła pochwalić się tu i tam, że ma takie a takie stanowisko, podczas gdy ktoś mnie pyta o moje stanowisko, to czuje lekkie zawstydzenie, że w takim wieku jestem tylko "pomagierem"
Ale tak już jest. Znam wielu 27 latków którzy zarabiają 3 razy więcej niż ich rodzice. I to nie dlatego, że zostali wilkami z wall street, nawet na przeciętnym stanowisku po 2 latach pracy w biurze mogą zarobić 6 tysięcy podczas gdy np ich mama czy tata nie przeskoczy 2 tysięcy. I to nie dlatego, że są nieambitni. Po prostu tak jest. Życie i płace są niesprawiedliwe, to po pierwsze, po drugie nie ma się czego wstydzić. Często jest tak, że osoby młodsze od ciebie będą tobą zarządzać. Tak po prostu jest, ludzie startują w karierę zawodową w różnym czasie, z różnym doświadczeniem a także z różnymi predyspozycjami.

Może zamiast zazdrościć powinnaś poszukać takiej pracy jak ona? Wiesz, ona dostała samodzielne stanowisko bez doświadczenia - skąd wiesz, ze sobie poradzi? Skąd wiesz jak ona poradzi sobie ze stresem? To, czego ty jej zazdrościsz, ma drugie dno. Ona może równie dobrze pomyślec, ze to ty masz komfortową sytuację, bo zaczynasz z mniej odpowiedzialnego stanowiska i masz czas się wdrożyć bez ataków serca w pracy. Każdy musi się nauczyć i wiele osób zaczyna od asystenta w bardzo różnym wieku.

Ja na przykład miałam kiedyś pod sobą osoby starsze ode mnie (ok, bardzo malutka grupa i to "pod sobą" ograniczało się do bardzo podstawowych rzeczy, zadna ze mnie szefowa byłą) no ale to im nie pasowało, czego ja kompletnie nie rozumiem, bo rok urodzenia w życiu zawodowym bardzo rzadko przekłada się na umiejętności. To czy ktoś jest starszy nie czyni z niego bardziej uprawnionej osoby do zarządzania czy bardziej ku temu uzdolnionej. Myślałam, że ludzie już dawno temu przestali się przejmować.

Poza tym, umówmy się, ty tam pracujesz rok. No "lekko" ponad. Akurat rok, półtora, dwa lata, to właśnie czas kiedyś powoli się przeskakuje z młodszego stanowiska na samodzielne. To się stanie. Jeśli się nie stanie w ciągu roku to po prostu poszukasz nowej pracy ale póki co nie widzę powodów do rozpaczy.


Druga sprawa, ja cię nie rozumiem. Najpierw rozmawiasz z szefową o rozwoju i awansowaniu o dwa oczka, a zaraz potem planujesz macierzyństwo. Rozumiem, że chodzi ci o finanse, ale jednak ty chcesz wszystko naraz teraz zaraz. Awansować o dwa stanowiska mieć karierę i dziecko tymczasem ty pracujesz dopiero rok. SPOKOJNIE.
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 14:26   #4
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

No to jak Ci nie zależy na pieniądzach to może w ogóle nie bierz wypłaty? Na awans czekasz któryś miesiąc, zarabiać więcej kasy nie chcesz, to czego Ty chcesz? Do pracy nie przychodzi się bo jest miła atmosfera i jest fajnie, od tego są spotkania towarzyskie ze znajomymi. Do pracy przychodzi się a)zarabiać i b)spełniać się, łącznie. Strategia odwlekania awansu jest klasykiem w wielu firmach, twoja szefowa doskonale Cie zna i wie że roboty nie rzucie, więc po co ma Ci ten awans dawać?

Ogarnij się.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 14:30   #5
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Na Twoim miejscu bardzo dobrze wiem, co bym robiła. W sumie byłam właśnie w takiej sytuacji - bardzo lubiłam swoją pracę, ludzi, atmosferę, spokojną głowę po pracy. Tylko ten brak rozwijania się mi bruzdzil. Była jedna i druga rozmowa z szefową, niestety nic to nie dało, choć też mnie chwaliła i uwielbiała jako pracownika. Więc zaczęłam szukać innej pracy. I znalazłam i odeszłam. Nie żałuję i cieszę się, że tak zrobiłam.

Sądzę, że w dzisiejszych czasach trzeba się nastawić na regularne zmiany pracy, zbytnie przywiązanie może nas za bardzo ograniczać.

Moja rada - sprawdź, czy masz "branie" na rynku pracy z Twoim obecnym CV, gdy jakaś oferta się nawinie powiedz szefowej "awans albo koniec" i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 14:33   #6
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Zgadzam się z patusią. Pracujesz dopiero rok. Jeśli w najbliższym czasie np. w ciagu 6 m-cy nic się nie zmieni to szukaj innej pracy skoro zależy ci na awansie.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 14:41   #7
andreathesun
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Cytat:
Napisane przez patusiaa23 Pokaż wiadomość
Może zamiast zazdrościć powinnaś poszukać takiej pracy jak ona? Wiesz, ona dostała samodzielne stanowisko bez doświadczenia - skąd wiesz, ze sobie poradzi? Skąd wiesz jak ona poradzi sobie ze stresem? To, czego ty jej zazdrościsz, ma drugie dno. Ona może równie dobrze pomyślec, ze to ty masz komfortową sytuację, bo zaczynasz z mniej odpowiedzialnego stanowiska i masz czas się wdrożyć bez ataków serca w pracy. Każdy musi się nauczyć i wiele osób zaczyna od asystenta w bardzo różnym wieku.

Druga sprawa, ja cię nie rozumiem. Najpierw rozmawiasz z szefową o rozwoju i awansowaniu o dwa oczka, a zaraz potem planujesz macierzyństwo. Rozumiem, że chodzi ci o finanse, ale jednak ty chcesz wszystko naraz teraz zaraz. Awansować o dwa stanowiska mieć karierę i dziecko tymczasem ty pracujesz dopiero rok. SPOKOJNIE.
Dziękuję za taką długą wypowiedź Akurat jeśli chodzi o samą prace, to koleżanka dostała się do państwowej administracji, mnie praca urzędnicza za specjalnie nie pociąga. Ukłucie zazdrosci dotyczy tu akurat samego stanowiska, że brzmi o wiele bardziej prestiżowo i ja ze swoim czuję się trochę niedowartościowana Wiem, ze to brzmi jak jakieś problemy wyssane z palca, no ale... potrzebowałam sie wygadać.

Co do drugiej częsci - napisałam, że pracuję ponad rok ale prawdę mówiąc bliżej tu do dwóch lat niż do roku. O ten awans staram się już od długiego czasu. W zasadzie od początku pracuję na najwyższych obrotach z myślą, że w końcu ktoś to doceni. Jakoś wierzyłam, że pójdzie to nieco szybciej (bo tak mi obiecywano, że natychmiast zajmą się tą sprawą, w praktyce wyszło inaczej), potem popracuję jeszcze około roku, (może dłuzej, może krócej ) na nowym stanowisku i urodzę dziecko. Potem możliwie szybko wróćę do pracy. Oczywiście wiadomo, że zwykle nie jest tak jak sie planuje, ale mniej wiecej taką miałam wizję.

Edytowane przez andreathesun
Czas edycji: 2019-01-26 o 14:43 Powód: błąd
andreathesun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-01-26, 14:46   #8
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Cytat:
Napisane przez andreathesun Pokaż wiadomość
Dziękuję za taką długą wypowiedź Akurat jeśli chodzi o samą prace, to koleżanka dostała się do państwowej administracji, mnie praca urzędnicza za specjalnie nie pociąga. Ukłucie zazdrosci dotyczy tu akurat samego stanowiska, że brzmi o wiele bardziej prestiżowo i ja ze swoim czuję się trochę niedowartościowana Wiem, ze to brzmi jak jakieś problemy wyssane z palca, no ale... potrzebowałam sie wygadać.

Co do drugiej częsci - napisałam, że pracuję ponad rok ale prawdę mówiąc bliżej tu do dwóch lat niż do roku. O ten awans staram się już od długiego czasu. W zasadzie od początku pracuję na najwyższych obrotach z myślą, że w końcu ktoś to doceni. Jakoś wierzyłam, że pójdzie to nieco szybciej (bo tak mi obiecywano, że natychmiast zajmą się tą sprawą, w praktyce wyszło inaczej), potem popracuję jeszcze około roku, (może dłuzej, może krócej ) na nowym stanowisku i urodzę dziecko. Potem możliwie szybko wróćę do pracy. Oczywiście wiadomo, że zwykle nie jest tak jak sie planuje, ale mniej wiecej taką miałam wizję.
Fajnie, że państwowa urzędnicza administracja ale to może się skończyć na dwa sposoby - utknie na tym samym stanowisku na wieki z zamrożoną wypłatą (a awans dostanie tylko gdy ktoś inny umrze lub odejdzie na emeryturę licząc na to, że nie wezmą niczyjego bratanka czy bratanicy...), albo poszybuje w górę po rządowych szczeblach kariery. W to drugie szczerze wątpię .




No dobrze, to porozmawiaj z szefową jeszcze raz, w międzyczasie zacznij szukać pracy. Daj im znać czego oczekujesz i zacznij szukać planu B. Jak już dopniesz nowej roboty to daj im wybór - awans albo rzucasz papierem.
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 14:48   #9
andreathesun
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
No to jak Ci nie zależy na pieniądzach to może w ogóle nie bierz wypłaty? Na awans czekasz któryś miesiąc, zarabiać więcej kasy nie chcesz, to czego Ty chcesz? Do pracy nie przychodzi się bo jest miła atmosfera i jest fajnie, od tego są spotkania towarzyskie ze znajomymi. Do pracy przychodzi się a)zarabiać i b)spełniać się, łącznie. Strategia odwlekania awansu jest klasykiem w wielu firmach, twoja szefowa doskonale Cie zna i wie że roboty nie rzucie, więc po co ma Ci ten awans dawać?

Ogarnij się.
Szczerze mówiąc średnio miła ta wypowiedz. NIe uwazam, bym potrzebowała ogarniecia. Oczywiscie, że do pracy przychodzi sie zarabiać pieniądze, ale one nie są moim priorytetem. Jakbym miała do wyboru pracę za krocie w kiepskiej atmosferze i stresie, a coś co lubię i idę tam zadowolona, mimo, że zarabiam niewiele - zawsze wybiore to drugie. Może dla ciebie nie ma znaczenia zdrowie i komfort psychiczny, ale ja to sobie wysoko cenię. W miejscu, gdzie spędzam grubo ponad połowę życia musi być dobra atmosfera. Nie wszystko można przeliczyć na pieniądze.
andreathesun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 14:59   #10
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Wiesz- wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma a trawa po drugiej stronie płotu zawsze jest jakoś bardziej zielona

Naprawdę nie rozumiem- dlaczego jesteś zazrosna o to, ze koleżanka znalazła "bardziej prestiżową' pracę w innej firmie. Nie wiadomo, jak ona sobie radzi na tym stanowisku, bo wiadomo, że obowiązków i odpowiedzialności jej przybędzie, wraz z tym nieszczęsnym prestiżem.

Jeśli sama czujesz, że czas już na zmiany- pogadaj o awansie z szefową, porozsyłaj CV do innych firm. Jednak to Ty sama musisz czuć, że pragniesz zmiany a nie sugerować się, że koleżanka coś zmieniła. Zazdrość to niszczące uczucie. Ja bym zaczęła od rozmowy z szefem/szefową i od uzyskania konkretnych informacji, jakie masz szansę na awans w tej firmie. I stosownie do uzyskanej odpowiedzi zaplanowałabym decyzję i kolejne działania.

Życzę Ci, żeby się udało.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 15:06   #11
farmaceutka88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Ja trochę nie rozumiem. Skoro nie zależy Ci na kasie, stanowiska nie zmienisz, będziesz zajmować się tym samym, co wcześniej ... to po co Ci to zamieszanie? Chodzi Ci o nazwę stanowiska? Będzie Ci to potrzebne później do jakiejś papierologii później, do starania się o stanowisko kierownicze?



Dla pracodawcy zazwyczaj awans = podwyżka. Jeśli poinformujesz, że chcesz zostać na tych samych warunkach, tylko zależy Ci na nazwie stanowiska w świadectwie pracy i na umowie o pracę to może inaczej na to spojrzą.
farmaceutka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-26, 15:37   #12
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

A tak w ogóle z tym awansem to nie jest tak że po prostu nie ma zapotrzebowania na inne stanowisko dla ciebie autorko? Jeśli firma ma stabilną pozycję, nie planuje się rozrastać to czemu niby masz uzyskać jakikolwiek awans i zmianę stanowiska pracy skoro wszystko jest obstawione?
Już pomijając to że musieliby ci dać podwyżkę a na to mogą mieć średnie chęci.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 16:22   #13
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Byłam w identycznej sytuacji - zmieniam pracę. Na odchodne zaproponowali mi nawet lepsze warunki, niż tam gdzie odchodzę - no cóż, dla mnie to było za późno. Miałam obiecywane zmiany przez jakieś 1,5 roku i już nigdy nie dam się tak oszukać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 20:11   #14
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Sorry ale nigdy nie zrozumiem kobiety, która planuje dziecko i nie jest super bogata z domu (jak jesteś to faktycznie bzdury gadam), która pracuje nie dla pieniędzy a dla atmosfery i nazwy stanowiska. Bardzo niepoważne jest to co piszesz, bo od Twojej pensji zależy też dobrobyt Twojej rodziny i dziecka, Twoj urlop macierzyński i Twoja emerytura, nie pojmuje jak można o to nie dbać. Wiesz ile kosztuje dziecko, jego wychowanie itd.? Już pomijając dziecko zwyczajnie za pracę nalezy się zapłata a nie miła atmosfera, a wiesz można znaleźć coś pomiędzy glodową stawką i zwodzeniem o awansie a zarabianem kroci i zniszczeniem psychicznym. Jeśli Ci zależy tylko na nazwie stanowiska to idz do działu HR i porozmawiaj z HR managerem niech Ci zmienia nazwę, po co Ci awans bez pieniędzy, żeby się koleżankom chwalić? Ile masz lat, 15? Żenujące trochę.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 20:16   #15
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Cytat:
Napisane przez andreathesun Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc średnio miła ta wypowiedz. NIe uwazam, bym potrzebowała ogarniecia. Oczywiscie, że do pracy przychodzi sie zarabiać pieniądze, ale one nie są moim priorytetem. Jakbym miała do wyboru pracę za krocie w kiepskiej atmosferze i stresie, a coś co lubię i idę tam zadowolona, mimo, że zarabiam niewiele - zawsze wybiore to drugie. Może dla ciebie nie ma znaczenia zdrowie i komfort psychiczny, ale ja to sobie wysoko cenię. W miejscu, gdzie spędzam grubo ponad połowę życia musi być dobra atmosfera. Nie wszystko można przeliczyć na pieniądze.
Moim zdaniem to masz bardzo ograniczone myślenie, sorry.

Wiesz, że można mieć pracę zarówno dobrze płatną jednocześnie w dobrej atmosferze i rozwijającą?

Jednocześnie można mieć pracę słabo płatną i z beznadziejną pensją.

Nie wiem skąd masz takie teorie, ktoś Ci kiedyś wmówił / wychował , że pieniądze są złe?

Nikt Ci nie każe iść do lepiej płatnej pracy kosztem atmosfery, więc mocno popłynęłaś.

Dla mnie sprawa jest dosyć prosta - jak Tobą pomiatają i nie dają tego co obiecywali, to szukasz nowej pracy. Nie jest istotne czy pracujesz tam 1 miesiąc, 1 rok czy 20 lat, serio.

Pracowałam w banku, gdzie miałam niby być analitykiem, ale okazało się, że w tym dziale roboty analitycznej było jak na lekarstwo. Odeszłam AŻ po niecałym roku, bo szkoda mi życia na pracowaniu w miejscu, które jest do d...., ale moze kiedys, za 10 lat, coś się zmieni. A odeszłabym wcześniej gdyby nie to, że akurat pisałam magisterkę i brak obowiązków w pracy mi w tym pomagał

Więc jak jesteś niezadowolona z warunków, to nie rozumiem, czemu pierwsza myśla nie jest właśnie szukanie nowej pracy.

Nie wiem, co innego mamy Ci doradzić - nie znamy tej firmy, nie mamy wpływu na jej prezesa.

Albo zmieniasz pracę, albo nie chcesz zmieniać i akceptujesz tę obecną. Nic z tym nie zrobisz, to nie jest coś co można gdzieś zaskarżyć etc. Takiego masz prezesa, taka jest polityka firmy i tyle. Akceptujesz albo odchodzisz. Ewentualnie ćwiczysz umiejętnosci negocjacyjne i jednak coś ugrywasz.



---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Sorry ale nigdy nie zrozumiem kobiety, która planuje dziecko i nie jest super bogata z domu (jak jesteś to faktycznie bzdury gadam), która pracuje nie dla pieniędzy a dla atmosfery i nazwy stanowiska. Bardzo niepoważne jest to co piszesz, bo od Twojej pensji zależy też dobrobyt Twojej rodziny i dziecka, Twoj urlop macierzyński i Twoja emerytura, nie pojmuje jak można o to nie dbać. Wiesz ile kosztuje dziecko, jego wychowanie itd.? Już pomijając dziecko zwyczajnie za pracę nalezy się zapłata a nie miła atmosfera, a wiesz można znaleźć coś pomiędzy glodową stawką i zwodzeniem o awansie a zarabianem kroci i zniszczeniem psychicznym. Jeśli Ci zależy tylko na nazwie stanowiska to idz do działu HR i porozmawiaj z HR managerem niech Ci zmienia nazwę, po co Ci awans bez pieniędzy, żeby się koleżankom chwalić? Ile masz lat, 15? Żenujące trochę.
To też racja, ale nie ma sensu chyba zaczynać kolejnej gównoburzy o tym, ile komu kasy potrzeba na zycie

Edytowane przez Azhaar
Czas edycji: 2019-01-26 o 20:21
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-26, 23:58   #16
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Myślę, że jeśli Twoją motywacją jest tylko zmiana nazwy stanowiska, to w sumie to nie jest awans. Awans to docenienie i gratyfikacja finansowa. Na rynku pracy osoby, ktore słabo wyceniaja swoja prace nie sa dobrze postrzegane. Zupelnie nie rozumiem, jak można nie chciec zarabiac wiecej, skoro robi sie w pracy duzo i ma się coraz większe doświadczenie. Dobra atmosferą sie rodziny nie wykarmi, a i pracodawca nie traktuje nikogo poważnie, kto ma postawę "mi wystarczy niska pensja". Może jesteś zbyt uległa i pracodawca to wykorzystuje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-27, 09:55   #17
andreathesun
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Sorry ale nigdy nie zrozumiem kobiety, która planuje dziecko i nie jest super bogata z domu (jak jesteś to faktycznie bzdury gadam), która pracuje nie dla pieniędzy a dla atmosfery i nazwy stanowiska. Bardzo niepoważne jest to co piszesz, bo od Twojej pensji zależy też dobrobyt Twojej rodziny i dziecka, Twoj urlop macierzyński i Twoja emerytura, nie pojmuje jak można o to nie dbać. Wiesz ile kosztuje dziecko, jego wychowanie itd.? Już pomijając dziecko zwyczajnie za pracę nalezy się zapłata a nie miła atmosfera, a wiesz można znaleźć coś pomiędzy glodową stawką i zwodzeniem o awansie a zarabianem kroci i zniszczeniem psychicznym. Jeśli Ci zależy tylko na nazwie stanowiska to idz do działu HR i porozmawiaj z HR managerem niech Ci zmienia nazwę, po co Ci awans bez pieniędzy, żeby się koleżankom chwalić? Ile masz lat, 15? Żenujące trochę.
Widać od razu, że mamy inne pojęcie tego, co jest żenujące
Może źle się wyraziłam, jestem tu nowa a już widzę, że trzeba wszystko pisać bardzo jasno i dosadnie, bez wyolbrzymiania i eufemizmów, bo inaczej zostanie to rozebrane na czynniki pierwsze i opacznie zrozumiane Postaram się więc bardziej:
To nie jest tak, że mam wywalone w pieniądze w ogóle, są one po prostu nieco niżej w mojej hierarchii wartości, ale nie tak nisko, jak oceniasz.
Oczywiscie, że dbam o przyszłość mojego dziecka i mojej rodziny, ale jestem na rynku pracy dopiero półtora roku, wiec nie mogę z miejsca żądać Bóg wie jakich kokosów. Jeszcze półtora roku temu byłam studentką, która nawet nie wie, o co chodzi chociażby w rozliczaniu pitów. Ze zmianą pracy w moim mieście nie jest łatwo, a zawód tego pokroju raczej nigdy nie będzie jakoś mega super płatny, nawet jakbym była ekspertem. Powiecie zaraz, że mogę się przekwalifikować, ale ja nie chcę. Odpowiada mi to, co robię. Nie każdy musi być analitykiem, menadżerem projektów zagraicznych czy innym kierownikiem. Co więcej - nie każdy może. Moje usposobienie sprawia, że dobrze się czuję w tym co obecnie robię.

Być może mogę sobie pozwolić na to, by nie przeć na kasę, gdyż mój mąż dobrze zarabia; może gdyby zarabiał mniej, to wtedy bym miała "inna gadkę". A w tej chwili bardziej dobijam się o zmianę stanowiska niż o samą kasę, bo to by po pierwsze sprawiło, że lepiej bym się poczuła, a po drugie dobrze by wyglądało w papierach. Wyszłam z założenia, że szybciej mi pójdzie z samą zmianą stanowiska, a o ewentualną podwyżkę będę dobijać się później. Wiem, pewnie moje myślenie jest naiwne i "żenujące" ale nie każdy tutaj jest taką super gwiazdą na rynku pracy i zarabia 10k w wieku 26 lat
andreathesun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-27, 10:02   #18
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Wciąż nie rozumiem, ale ok, to w takim razie też źle zrobiłaś, bo jeśli Ci nie zależy ani na awansie ani na kasie, to trzeba było iść nie do swojej managerki tylko do działu HR porozmawiać o zmianie nazwy stanowiska lub zmiany stanowiska w umowie w związku z ilością obowiązków. Osoba odpowiedzialna za HR (generalista, HRBP, HR manager czy tam jeszcze kto inny zależy od firmy) ustala ścieżki zawodowe i nazwy stanowisk wraz z obowiązkami w danej firmie.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-27, 15:38   #19
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: praca, macierzyństwo, zazdrość?

Cytat:
Napisane przez szugarbejb Pokaż wiadomość
Sorry ale nigdy nie zrozumiem kobiety, która planuje dziecko i nie jest super bogata z domu (jak jesteś to faktycznie bzdury gadam), która pracuje nie dla pieniędzy a dla atmosfery i nazwy stanowiska. Bardzo niepoważne jest to co piszesz, bo od Twojej pensji zależy też dobrobyt Twojej rodziny i dziecka, Twoj urlop macierzyński i Twoja emerytura, nie pojmuje jak można o to nie dbać. Wiesz ile kosztuje dziecko, jego wychowanie itd.? Już pomijając dziecko zwyczajnie za pracę nalezy się zapłata a nie miła atmosfera, a wiesz można znaleźć coś pomiędzy glodową stawką i zwodzeniem o awansie a zarabianem kroci i zniszczeniem psychicznym. Jeśli Ci zależy tylko na nazwie stanowiska to idz do działu HR i porozmawiaj z HR managerem niech Ci zmienia nazwę, po co Ci awans bez pieniędzy, żeby się koleżankom chwalić? Ile masz lat, 15? Żenujące trochę.
Ostre ale prawdziwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-01-27 16:38:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:30.