Jakim cudem niektóre kobiety są perfekcyjne???

[zielona2]

Tak mnie naszło ostatnio na refleksje jak to się dzieje, że niektóre moje znajome są po prostu perfekcyjne.
Podam przykład jednej: ma bardzo odpowiedzialną pracę, dwójkę dzieci, do tego zawsze wygląda wprost idealnie, w domu porządek, uwielbia gotować, ma czas na sport i dla męża, który jest bardzo szczęśliwy przy jej boku. Do tego super zorganizowana, towarzyska, zawsze usmiechnięta. Aha zapomniałam dodać, że ma też otwarty przewód doktorski.

I ja się tak zastanawiam: jak takie kobiety mają na wszystko czas? Znacie takich ludzi? Co myslicie na ten temat? Człowiek się takim rodzi czy to jest kwestia pracy nad sobą?

Zapraszam do dyskusji.

[Marudna Krolewna]

nie istnieją perfekcyjne osoby może koleżanki sprawiają takie wrażenie na zewnątrz ale każdy człowiek ma swoje problemy, wady i kompleksy

[dacn]

No normalnie w domu sprzata gosposia, mąż sie wczuwa w opiekę nad dziećmi i zajmowaniem domem, do tego w okolicy pewnie jest babcia co pomoże, dobre geny i sport, pieniądze na fryzjera i kosmetyczke, do tego wystarczy nie marnować czasu na głupoty i efekt gotowy.

[madana]

Nie jest perfekcyjna, a po prostu dobrze zorganizowana, co sama zauważyłaś. Dobra organizacja + uważanie, że nie wszystko musi si,ę robić samemu, daje efekt, ze ktoś ma wszystko poukładane.

Poza tym,nie każdy obnosi na zewnątrz, gdy ma problemy, ty, bardziej często przykłada się do zewnętrznego pokazania. ze wszystko ok.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja proponuję przyjrzeć się jej relacjom z dziećmi - podejrzewam, że czasu na zabawę z nimi już brak

[paradise_city]

Albo po prostu w jakiś sposób jej zazdrościsz sama nie mając tego, czy tamtego. I dlatego wydaje Ci się taka idealna? Każdy ma problemy i płacze czasami po nocach..

[MonikaFaustyna]

Potwierdzam, to co pisały wcześniej dziewczyny. Nie ma ideałów i nie ma tak, że coś nie dzieje się kosztem czegoś. Nawet Perfekcyjna Pani domu ma własną gosposię, ogrodnika, wizażystkę, a nawet problemy w małżeństwie. Pozować na ideał nie jest trudno...wynajmujesz gosposię, śledzisz trendy i umiesz się dostosować, masz zaufanego fryzjera, tolerancyjnego męża (albo takiego, co ma po prostu w nosie), odchowane dzieci (co najmniej 6 letnie ),no i dar do dobrej organizacji dnia.

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

A...no i dzieci wywalasz na masę zajęć dodatkowych, coby nie zawracały gitary i się nie nudziły .

A potem przy świętach, idealna rodzina siada przy stole i nie ma za bardzo o czym rozmawiać, bo każdy ma swoje życie.

Nie. Nie zazdroszczę. Wolę mieć nieidealne mieszkanie i lekki chaos w ciągu dnia . Lepiej się czuję w "używanym mieszkaniu" niż w "mieszkaniu-muzeum".

[Niebieskooka arystokratka]

Nie ma ideałów, ale dobra organizacja i pomoc innych mogą sprawić, że rzeczywiście z boku czyjeś życie może wyglądać perfekcyjnie.

[zielona2]

Napisane przez paradise_city

Albo po prostu w jakiś sposób jej zazdrościsz sama nie mając tego, czy tamtego. I dlatego wydaje Ci się taka idealna? Każdy ma problemy i płacze czasami po nocach..

Nie, nie zazdroszczę Bo nie mam męża a tym bardziej dzieci i dlatego chciałam zapytać kobiet będących bardziej "w temacie".

[madana]

Napisane przez zielona2

Nie, nie zazdroszczę Bo nie mam męża a tym bardziej dzieci i dlatego chciałam zapytać kobiet będących bardziej "w temacie".

- no to ja mam męża i dzieci (fakt- super, ze już odchowane i niegenerujące bałaganu)- podstawa zapanowania nad codziennym chaosem to organizacja + rozłożenie prac także na innych- bo nie wyobrażam sobie, abym codzienność miała sama ogarniać- teraz akurat jestem na zwolnieniu, bo dopadł mnie wirus, to robię różne rzeczy, gdy rodziny nie ma- ale tak: praca np. w domu dzielona jest na 4 osoby. I jest porządnie i czysto, bo tak akurat ja lubię.

[201604181004]

Ja tylko z obserwacji powiem że... Ok są kobiety prawie idealne ale; dzieci są w tym przypadku najczęściej odchowane i żadna z tych top modelek co potrafi gotować i ma piękny dom, póki co doktoratu nie robi i raczej nie ma tego w planach.

[dezire]

ideałów nie ma .. albo inaczej: istnieją w naszej głowie.

Ja ogromnie podziwiam moją bratową, która zawsze wygląda świetnie, po urodzeniu 2 maluchów ma super figurę, zawsze posprzątany dom, pracuje zawodowo, swietnie gotuje i w klasyczny sposob podaza za modą, tzn zawsze doobiera do siebie coś z najnowszych trendów.

Kiedy odwiedzilismy ich z moim obecnym narzeczonym, ku mojemu zdziweniu TZ rozgladnal sie po domu (i tutaj z wyczekiwaniem w wzroku czekalam az powie jak fajnie jest urządzone), natomiast on sie zdziwil i stwierdził ze skrzywieniem, ze caly dom wygląda jakby w nim nikt nie mieszkał... bo jest tak sterylne.

Przezylam ciezki szok - rozgladnelam sie jeszcze raz i zobaczylam caly dom w zupelnie innym swietle. Mial racje: zero pororzucanych zabawek, idealnie wysprzatan lazienka jak z katalogu, zero naczyn, zero ubran... ale tez brak ciepła.

Nadal podziwiam moją bratowa i jest dla mnie wzorcem motywujacym, ale to byla dobra lekcja tego, zeby miec w tym umiar i tak naprawde robic swoje.

[201604181004]

E tam kobieta o której myśle ma sterylny dom, bo dzieci poza swoją sypialnią mają pokój do zabaw na parterze (praktycznie otwarty na salon z kuchnią) i wiedzą że zabawki zanosi się tam i tam może panować kolorowy bałagan niewielu na to stać ale jak widać działa bo dla mnie w idealny dom z dziećmi wchodzi jakiś uroczy pierwiastek bałaganu - lalka bez buta leżąca na łóżku, czy misio bez oka na parapecie ;p

[a34]

Często to kwestia dobrej organizacji. Poza tym jeśli się czegoś nie zaniedbuje (uroda, sprzątanie), to nie trzeba poświęcać kilkunastu godzin, żeby doprowadzić do dobrego stanu, wystarczy systematyczność. Już tak jest, że jedne osoby, żeby wyglądać dobrze potrzebują więcej, a inne mniej Zakupom może poświęcać mniej czasu, bo po prostu ma wypracowany styl i nie musi oglądać każdej sztuki odzieży w sklepie Pewnie sprzątanie czy gotowanie nie jest tylko na jej głowie.
Doktorat i praca - pewnie po prostu ma predyspozycje do tego, potrafi działać po presją, szybko przyswaja nowe rzeczy, interesuje ją ta dziedzina itd.

[Kendra66]

bardzo często ta perfekcyjność jest powierzchowna. co z tego jeśli taka żona wyśle męża do pracy w idealnie wyprasowanej koszuli, skoro gadają tylko wtedy, gdy mu nią poprawia przed wyjściem? takie życie-nie życie.

mam i takich perfekcyjnych znajomych, i takich "mniej" perfekcyjnych
i obojętnie jaki porządek byś w domu nie miała, jakich wyśmienitych dań nie podawała i dobrze wyglądała to tej atmosfery, tego rodzinnego ciepła nie zrobisz, nie kupisz.

[Wampierz]

Napisane przez Marudna Krolewna

nie istnieją perfekcyjne osoby może koleżanki sprawiają takie wrażenie na zewnątrz ale każdy człowiek ma swoje problemy, wady i kompleksy

Otóż to.

Tak jak dziewczyny pisały, widocznie znajoma jest bardzo zorganizowana i zdyscyplinowana. Co nie znaczy, że wszyscy muszą tacy być. Ideały też są różne. Osobiście nie lubię takiego trybu życia, męczy mnie i ogólnie wydaje mi się z gruntu nieprzyjemny. Owszem, fajny jest jakiś tam stopień organizacji, ale są takie rzeczy, które nie mają znaczenia dla mnie, a niektórym wydaja się ważne, np. wysprzątany dom - dla mnie dopóki nie jest brudno a bajzel nie osiągnął takiego stopnia, że nie można znaleźć rzeczy, to jest ok. Poza tym wnętrza lubię urządzone tak, jak mi się podoba a nie znajomym, rodzinie czy sąsiadom. A lubię styl bardziej wyluzowany. Dla mnie np. dom zapchany książkami wygląda fajniej niż sterylne wnętrze.

Ludzie maja różne osobowości i niektórym np. taka pracowita, zorganizowana postawa przychodzi łatwo i sprawia im ogromną radość, a inni nie powinni próbować tego naśladować, bo tylko będą się denerwować. Owszem, można podejrzeć i zapożyczyć jakieś organizacyjne triki itp, ale nie wszystko się da. Niektóre kobiety będą np. bardziej wyluzowanymi, nawet roztrzepanymi gospodyniami i mamami, co nie znaczy, że gorszymi. Ich zaletami i urokiem będzie spontaniczność, fantazja, luz i pozwalanie innym na to samo.

[mary_poppins]

Napisane przez dezire

Kiedy odwiedzilismy ich z moim obecnym narzeczonym, ku mojemu zdziweniu TZ rozgladnal sie po domu (i tutaj z wyczekiwaniem w wzroku czekalam az powie jak fajnie jest urządzone), natomiast on sie zdziwil i stwierdził ze skrzywieniem, ze caly dom wygląda jakby w nim nikt nie mieszkał... bo jest tak sterylne.

Może po prostu posprzątali na Waszą wizytę? No, chyba, że wpadliście bez zapowiedzi.

Ja nie znam takich "perfekcyjnych" osób ale wiem, że sama nie umiałabym taka być, i nie dążę do tego. Różni ludzie mają różne cele - jedni są bardzo aktywni i ciągle są w biegu, więc kolejne zajęcia z fitnessu i idealnie posprzątane mieszkanie to dla nich nie problem; inni lubią się lenić i cenią sobie relaks w bałaganie i nicnierobienie w gronie rodziny. Kiedy ja w weekend leżę jeszcze w łóżku, inni są już na nogach od kilku godzin i zdążyli zrobić makijaż, skoczyć po zakupy i poodkurzać. Wydaje mi się, że nie tyle podziwiamy czyjąś zdolność kreowania swojego "perfekcyjnego" wizerunku, co organizację i zdolność do ogarnięcia wszystkich zajęć które mają w planach. Podziwiamy ludzi zorganizowanych bo wydaje nam się, że przez to, że w czasie między pracą a obiadem mają czas zrobić sobie paznokcie albo ulepić garnek z gliny, ich życie jest pełniejsze, ciekawsze.

Zresztą wydaje m się, że niedługo wszyscy będziemy jak ci Azjaci, którzy śpią w inkubatorach pod zakładem pracy - nastawieni na skuteczność, wyniki, życie z zegarkiem w ręku żeby wypełnić wszystkie zadania na czas. Taka jest presja dzisiejszych czasów. Ja mam ją w nosie, ale niektórzy starają się podołać - nie zważając na to, że męczą się biorąc przykład z ludzi, którym (dla odmiany) sprawia to przyjemność.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Nie ma ludzi perfekcyjnych.
Zacytuje pieśń "to iluzja, wytwór twojej wyobraźni"

[201604250941]

Taki intensywny tryb życia sprawia radość niektórym. Może to o to chodzi.

[TakaSobieDziewuszka]

To są nawyki wpojone z wychowaniem plus dobra organizacja czasu. Dla przykładu mam koleżankę, która zawsze ma czysto w domu. U niej normą jest, że każdy myje po sobie naczynia i od razu sprząta po sobie. U mnie zlew czasami (aż wstyd się przyznać ale pracuje nad tym) woła do mnie mamo Ma czas na piwko i na swoje zajęcia, miała i na studiowanie (już skończyła). Jeśli nie nauczyliśmy się tego wszystko za młodu jako zwykły nawyk to w dorosłym, życiu trudno jest do tego dojść (wiem po sobie).

[ariadn_a]

każdy ma problemy, nie wszystko widać na pierwszy rzut oka. ale niektórzy pustkę zabijają perfekcjonizmem a niektórzy po prostu tacy są, że przykładają się do wszystkiego w 100%

[201604200942]

Ja myślę, że koleżanka nie jest idealna (bo takich ludzi najzwyczajniej w świecie nie ma), ale robi to co lubi, jest przez to szczęśliwa i to sprawia jej największą frajdę.

Co do analizy relacji z dziećmi lub mężem- dałabym sobie na wstrzymanie. Nikt nie autorka nie napisała o żadnych problemach, więc nie nalezy wyciągać pochopnych wniosków i szukać dziury w całym.

Po prostu bywa tak, że jedni mają mniejsze szczęście inni większe, Twoja koleżanka zapewne należy po prostu do tej drugiej grupy

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez a34

Często to kwestia dobrej organizacji. Poza tym jeśli się czegoś nie zaniedbuje (uroda, sprzątanie), to nie trzeba poświęcać kilkunastu godzin, żeby doprowadzić do dobrego stanu, wystarczy systematyczność.

To ja już nie wiem, chyba jestem jakaś nienormalna, bo mimo, że codziennie ogarniam chatę - a nie mam małych dzieci w domu - to i tak dzień w dzień jest co sprzątać....

I nie, nie znam perfekcyjnych osób.

[blekitne_niebo]

Hmm, ja trochę taka jestem - ale nie perfekcyjna bo to złe słowo, tylko starająca się taka być Jestem do bólu zorganizowana. Zawsze zachowuję porządek i wręcz sterylną czystość w mieszkaniu. Gotuję i piekę, lubię sprzątać zwłaszcza łazienkę, a ubrania w szafie, bieliznę z szufladach, naczynia w kuchni mam idealnie posegregowane i ułożone kolorystycznie Bardzo dbam o swoje ciało, zdrowo się odżywiam, uprawiam sport a także używam odpowiednich kosmetyków i robię codziennie makijaż. Bardzo dbam również o rozwój intelektualny, czytam masę książek i rozwijam karierę naukową.
Wszystko to jest możliwe przy dobrej organizacji czasu.

Uprzedzając pytania - dzieci nie mam i raczej nie planuję chyba że w odległej przyszłości, więc możliwość zabałaganienia mojej przestrzeni jest mocno ograniczona

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez TakaSobieDziewuszka

U niej normą jest, że każdy myje po sobie naczynia i od razu sprząta po sobie. U mnie zlew czasami (aż wstyd się przyznać ale pracuje nad tym) woła do mnie mamo Ma czas na piwko i na swoje zajęcia, miała i na studiowanie (już skończyła). Jeśli nie nauczyliśmy się tego wszystko za młodu jako zwykły nawyk to w dorosłym, życiu trudno jest do tego dojść (wiem po sobie).

Masz rację Ja mam wpojony nawyk z domu że sprząta się od razu i mycie naczyń praktycznie zaraz po ich użyciu mam po prostu wdrukowane w świadomość

[paula78]

Napisane przez TakaSobieDziewuszka

To są nawyki wpojone z wychowaniem plus dobra organizacja czasu. Dla przykładu mam koleżankę, która zawsze ma czysto w domu. U niej normą jest, że każdy myje po sobie naczynia i od razu sprząta po sobie. U mnie zlew czasami (aż wstyd się przyznać ale pracuje nad tym) woła do mnie mamo Ma czas na piwko i na swoje zajęcia, miała i na studiowanie (już skończyła). Jeśli nie nauczyliśmy się tego wszystko za młodu jako zwykły nawyk to w dorosłym, życiu trudno jest do tego dojść (wiem po sobie).

Tylko, ze dziecko, ktore w dziecinstwie bylo szkolone w porzadku w doroslym zyciu bedzie u siebie mialo rozpierduchę albo wrecz przeciwnie tak bardzo to szkolenie na nie wplynie, że nabedzie nerwice natręctw i zasnąc nie bedzie mogla mając swiadomość, że kubek stoi na stole a nie w szafce.
Chore sa obie sytuacje.

Nie widze sensu zarabiac się po łokcie i miec wiecznie czysto na błysk- bez opcji pani do sprzątania.

Nie znam perfekcyjnie zorganizowanych osob a z doświadczenia wiem, że wszystko odbywa sie kosztem czegoś, najczęściej dzieci.

[roxyroxy]

Ja nie znam nikogo kto jest perfekcyjny, chociaz mam duzo kolezanek ktore sa bardzo zadbane, maja porzadek w domu, wszystko zrobione ze smakiem, na ogol pracuja i ucza sie, cwicza itd Ale one maja juz taki charakter.

Ja probuje sie zorganizowac ale nie umiem, zwlaszcza jesli chodzi o przadek. potrafie w minute nabalaganic w calym mieszkaniu i to nie specjalnie, jakos tak sie to dzieje. nie ma takiego nawyku odkladania rzeczy na miejsce od razu. Rano nie chce mi sie wstac wczeniej zeby makijaz zrobic, dobrze ,ze przynajmniej lubie sport.

ale mi odpowiada zycie na spontanie, zrelaksowane ( oczywiscie pomijam konieczne obowiazki) , nie chcialabym byc Pania idealna, z cyciem calkowicie uporzadkowanym,

[monicar]

Moim zdaniem po części jest to spowodowane charakterem i wychowaniem, ale też własną potrzebą. Dla mnie takie osoby są wzorem do naśladowania.Wszystko wiadomo ma swoje granice, nie można popadać w skrajności, ani uzależniać swojego szczęścia i dobrego humoru od czystego mieszkania,ładnego makijażu.
Nie uważam, że takie "prawie perfekcyjne" osoby tracą coś w życiu. Najczęściej mówią to Ci, którzy mają problem nad zapanowaniem nad czymś np.: bałaganem.

[Ilena]

A ja wiem co masz na myśli. Jak ja mówię koleżanką ile jestem w stanie z przyjemnością zrobić w ciągu tygodnia one tylko ciągle, że one to nie mają czasu na to na tamto.
Wszystko kwestia zorganizowania. Jeśli chodzi o siebie to maseczkę czy balsam może sobie działać podczas mycia zębów czy innych czynności.
Jeśli masz problem z utrzymaniem porządku to naucz się odkładać rzeczy na miejsce i pozbądź się wszytskich nie potrzebnych i nie używanych przedmiotów. Zdziwisz się jak o dziwo porządek sam się utrzymuje.
Jeśli chodzi o sport to naprawdę wystarczy 30-40 minut dziennie lub chociaż 3-4 razy w tygodniu. Dieta jest całkowicie zależna od ciebie.
Twoja koleżanka wydaje ci się perfekcyjna, a mi po prostu dobrze zorganizowana. Ja uwielbiam porządek, dobrze się odżywiam, mam czas na dbanie o siebie, sport, seriale, filmy, gry, TŻ i naukę. Moje koleżanki mówią, że to nie możliwe, a jednak dobra organizacja czasu pozwala na więcej zajęć.

[verda]

Napisane przez zielona2

Tak mnie naszło ostatnio na refleksje jak to się dzieje, że niektóre moje znajome są po prostu perfekcyjne.
Podam przykład jednej: ma bardzo odpowiedzialną pracę, dwójkę dzieci, do tego zawsze wygląda wprost idealnie, w domu porządek, uwielbia gotować, ma czas na sport i dla męża, który jest bardzo szczęśliwy przy jej boku. Do tego super zorganizowana, towarzyska, zawsze usmiechnięta. Aha zapomniałam dodać, że ma też otwarty przewód doktorski.

I ja się tak zastanawiam: jak takie kobiety mają na wszystko czas? Znacie takich ludzi? Co myslicie na ten temat? Człowiek się takim rodzi czy to jest kwestia pracy nad sobą?

Zapraszam do dyskusji.

Sama sobie odpowiedziałaś

[misior920127]

ja zawsze jestem pełna podziwu jak widzę niektóre kobiety, które wysiadają z autobusu/pociągu np. jak jechałam nad morze, ok 10 h. Wygladały idealnie, a ja się czułam jak idź i nie wracaj