2016-02-24, 20:16 | #1351 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 872
|
Dot.: Koty- część XII
Armanda- Wtedy z mokrego jadła Animondę Carny i butchersa prócz mięsa a z suchego to nie wiem czy wtedy właśnie nie zaczęłam jej dawać tej Porty ale pamiętam, że po kroplach jej minęło. no nic zobaczymy od wczorajszej wizyty u weta nie dostała ani kurczaka ani nic z nabiału i tylko rano widziałam, że się dwa czy trzy razy drapała. Najbardziej się chorcowała po moim powrocie w zeszły czwartek a przez dni co mnie nie było jadła głównie Portę bo nie było nikogo całymi dniami w domu stąd podejrzenie wetki, że to ona uczula
|
2016-02-25, 10:53 | #1352 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Koty- część XII
Dziewczyny, zostawiacie koty same na 24-48h?
Nie wiem, czy bardziej stresująca będzie długa podróż i nowe miejsce (dom rodziców), czy zostawienie kota samego z osobą dochodzącą, która przyjdzie nakarmić i sprzątnąć kuwetę. |
2016-02-25, 10:58 | #1353 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty- część XII
Mniej stresujace bedzie, jesli ktos przyjdzie do kota. Na dobe czy dwie ja bym kotow nie brala.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2016-02-25, 11:02 | #1354 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty- część XII
I zostawiam, i biorę. W obu przypadkach moje nie sprawiają żadnych problemów.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2016-02-25, 11:09 | #1355 | |
Work, work, work
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 247
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Jak wyjeżdżam gdzieś na dłużej to ma zapewnioną opiekę dochodzącą (2-3 na dzień). Poza tym mój kot nienawidzi jeździć autem i nawet wyjazd do weterynarza (całe 5min jazdy autem) jest dla niego i dla nas mordęgą Gdy jechałam do rodziców (50km), wtedy kot jechał ze mną, ale dlatego, że po pierwsze miejsce znał, a po drugie w święta ciężko było mi znaleźć kogoś, aby do niego przychodził Lepiej załatw kogoś, kto przyjdzie do kota niżeli go brać w zupełnie obce miejsce. Kot jest w domu, u siebie, gdzie zna wszystkie kąty i czuje się bezpieczny
__________________
"...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu."
mikroREKLAMA
*** Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? *** Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp. Ta reklama pokazywana jest pod 3 247 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2016-02-25, 11:11 | #1356 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
|
Dot.: Koty- część XII
Dzięki dziewczyny, przemyślę to jeszcze
|
2016-02-25, 11:37 | #1357 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 9 296
|
Dot.: Koty- część XII
Na 24h bez problemu mogłabym je same zostawić, przy 48h ktoś by do nich wpadł na godzinę czy dwie. Nie wyobrażam sobie, żeby zabrać je ze sobą na taki krótki wyjazd. Za dużo stresu.
__________________
bloguje |
2016-02-25, 11:57 | #1358 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Powyżej 24 h oddajemy ją pod opiekę mamy TŻ (mieszka w bloku obok, więc to kwestia jedynie kilku kroków). Jeżeli masz kogoś, kto mógłby do kota zaglądać, to też dobra opcja Przynajmniej nie będzie zmieniać miejsca, a to też potrafi być dla kota stresujące. Wydaję mi się, że w tym przypadku lepiej kota zostawić i zorganizować kogoś, kto mógłby do niego co kilka godzin zaglądać, niż fundować mu stresującą podróż, zmianę miejsca, nowe zapachy i nowych ludzi po to tylko, żeby po dwóch dniach znów odbyć długą jazdę i wracać... Cytat:
Na BARFnym forum jest wątek dotyczący przestawiania kociej diety z karmy na surowe pożywienie. Proces ten jest zaplanowany na kilka tygodni, także spokojnie - będziesz miała czas, żeby do tej pory dowiedzieć się, co i jak. Na początku i tak miesza się surowe z gotowymi, porcje surowego są małe, nie trzeba dbać o to, by mieszanka miała wszystkie odpowiednie suplementy w sobie etc., bo cały czas karmisz również karmą. |
||
2016-02-25, 13:48 | #1359 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Koty- część XII
Ja zostawiam moje koty same również na max 10-12 godzin. Krzywda im się nigdy nie stała, jak wracam to przeważnie śpią a jedzenia w miseczce zawsze jeszcze trochę zostało.
Mi się wydaje ze to na prawdę zależy od charakteru kotów. Moja kicie wiozlam do weta taksowka to sobie spala spokojnie, zero strachu. Sent from my GT-I9505 using Tapatalk
__________________
Cytat:
|
|
2016-02-25, 14:04 | #1360 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty- część XII
Ja moje zostawiam czasem i na 18 godzin same, bo jak ide na noc to czasem wychodze z domu w poludnie a wracam nastepnego dnia rano. Jedzenia zawsze maja duzo w misce, przed wyjsciem karmie i sprzatam kuwete. Jak wracam to zazwyczaj spia. Na dluzsze wyjazdy organizowalabym kogos dochodzacego.
|
2016-02-25, 15:08 | #1361 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Zostawiamy koty na max. kilkanaście godzin, nie mam serca zostawiać ich na dłużej Spokojnie zostałyby same na 24h ale zawsze je zabieram do mojej mamy, znają mieszkanie od małego i nie ma z nimi problemów nawet na krótkich wypadach Robię to chyba z egoistycznych pobudek, bo tak jakoś smutno mi jak nie śpią ze mną czy nie budzą z rana wsadzaniem wibrysów do nosa
__________________
|
2016-02-25, 15:28 | #1362 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Koty- część XII
Raz koty zostały same na ponad dobę. Dały radę. A tak, to zostają sami w domu średnio 6/7 godzin.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2016-02-25, 17:04 | #1363 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Diana zostaje sama w domu 5 godzin.
Nie ma jednak żadnego problemu żeby zostać z 12 czy więcej, jak musimy ją zostawić, bo gdzieś wychodzimy. Nie wyjeżdżaliśmy jeszcze, ale w sierpniu jedziemy w podróż poślubną, wtedy zamieszka u nas moja mama i zaopiekuje się Dianą.
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-02-25, 17:32 | #1364 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Koty- część XII
Ja zostawiam koty spokojnie same na noc, ktoś przychodzi do nich raz dziennie i jest ok. Teraz w weekend chcę je zostawić zupełnie same na trochę ponad 24 godziny, myślę, że dadzą sobie radę. Bardziej się martwię o wakacje, bo zazwyczaj wyjeżdżamy na ponad 2 tygodnie i chyba to za długo w domu z osobą dochodzącą raz dziennie? Trzeba będzie je gdzieś przeprowadzić.
__________________
|
2016-02-25, 20:59 | #1365 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Koty- część XII
Mój kot zostaje max 13 h sam - jak jestem na 12 h zmianie, a chłopa nie ma (dodatkowy czas na zakupy, dojście do chaty, ogarnięcie pierdół przed wyjściem z miejsca pracy). Na Barfa przeszliśmy bezproblemowo, teraz zaczynamy na pełnej suplementacji - mieliśmy się jeszcze "pobawić" dłużej na Easy barfie, ale ciężko go zdobyć :/ Nie mam jeszcze spiruliny i jodu, ale nie wiem czy nadmorski kociak potrzebuje tego drugiego w pożywieniu. Nadal dużo nauki przede mną.
|
2016-02-25, 23:01 | #1366 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: far away land
Wiadomości: 14 308
|
Dot.: Koty- część XII
Jakiś czas temu kupiłam witaminy dla kota. Są to czyste zmielone rosliny. Ostatnio tż dodal je sobie do szejka. Myslał, że to trawa jęczmienna.
__________________
Podczas gdy reszta gatunku pochodzi od małpy, rude pochodzą od kotów. 61.5 -66.5 ... 70 -73-75 - 77- 79,5 - 80 - 82 15.04.2013 |
2016-02-26, 09:56 | #1367 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Koty- część XII
mój poprzedni kot zostawał sam na 2 dni nawet, miał jedzenie, wodę i jakoś sobie radził. Nie przypominam sobie, czy aktualna Bożenka została kiedyś sama na noc.
|
2016-02-26, 10:03 | #1368 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty- część XII
Esfira - ja to czasem nawet się obrażam, gdy wyjeżdżam na weekend, a po powrocie dom stoi, koty wyspane i w ogóle "przerwałaś nam gapienie na ptaszki"
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2016-02-26, 10:10 | #1369 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Koty- część XII
Moje nie są przyzwyczajone do dłuższego zostawiania. Zawsze wiedzą, że max. 18-19 już będziemy. Jak jedno z nas wróci, a drugiego nie ma wieczorem to koty marudzą.
Ja mam wyrzuty sumienia jak nie wracam prosto po pracy Zastanawiam się co robią i czy tęsknią? Jak wyjeżdżamy to śpi u nas mama żeby kociątka nie były same.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-02-26, 10:17 | #1370 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty- część XII
Jezu, jak dobrze, że nie jestem sama z moimi wyrzutami sumienia, poczułam się znów normalna
U mnie zawsze koty zostają z moim bratem, ale po ostatnim wyjeździe Lady wyjątkowo źle to zniosła prawie dwa tygodnie nas nie było. Zrelacji brata wynika, że pierwsze trzy dni się chowała, wychodziła na jedzenie i do kuwety, a potem wracała do sypialni. Potem już przychodziła normalnie do salonu, ale obserwowała brata z daleka i nie podchodziła bliżej niż na trzy metry (z wyłączeniem jedzenia i kuwety), dopiero w drugim tygodniu się oswoiła i nawet przychodziła na mizianki Za to Luna, zdrajca, od pierwszego dnia na kolanka sprzedajny kot...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2016-02-26, 10:55 | #1371 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
U nas to samo. Pierwsze dwa dni nie podchodzą do mamy. A potem jak już zobaczą, że nie ma wyboru albo te kolana albo żadne to trudno może być i mama W tym roku mamy już poplanowane wyjazdy, ale nie dłużej niż 7 dni. I tak będziemy dzwonić na skype
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-02-26, 12:44 | #1372 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 872
|
Dot.: Koty- część XII
Hej
Moja Rysia już po kastracji bidulka. Wiecie myślałam że mnie nie ruszy bo jakoś tak byłam o nią spokojna ale jak zobaczyła ją po zabiegu taką biedną malutką to mi łzy staneły w oczach. A jaki był w domu płacz że zabieram kotka a potem jak wróciła i synek zobaczył że ma rozcięty brzuszek i w ogóle się zataczała to znów płacz bo kotek chory |
2016-02-26, 13:16 | #1373 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty- część XII
Kochanego masz synka
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2016-02-26, 13:21 | #1374 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty- część XII
A mama ma swoje koty? Czy tez piszesz rozpiski jak ja bratu? :d
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2016-02-26, 14:20 | #1375 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 872
|
Dot.: Koty- część XII
hehe dzięki on bardzo jest za Rysia. Jak leżał w szpitalu to ciągle o niej mówił tęsknił, nawet jak był po zabiegu to w tych majakach mówił, że chce do kocinki a jak wychodziliśmy to obwieścił pielęgniarką, że wraca do kocinki swojej (nie do taty czy babci tylko do kota hehe) ona też tęskniła mąż mówił jak chodziła i miałczała do jego łóżka bo śpi u niego w nogach a potem przy głowie. Dobrze, że jest na tyle duży, że dało mu się wytłumaczyć czemu ma ranę na brzuszku i to, że nie może jej dziś dotykać ani przytulać
|
2016-02-26, 14:25 | #1376 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
będzie dobrze Mama nigdy zwierząt w domu nie chciała A teraz się spełnia w roli "babci" Wszystko jest pod kontrolą. Nie wiem jak będzie w tym roku ze spaniem, bo kiedyś zamykaliśmy sypialnię. A teraz koty śpią z nami i raczej mamie nie dadzą się wygonić. Pewnie nie będzie u nas spała. Przyjedzie do nich rano i wieczorem.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2016-02-26, 15:19 | #1377 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty- część XII
To tak jak moja
A co to sie zmieniło, ze jednak koty spia z Wami?
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2016-02-26, 16:30 | #1378 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty- część XII
coz, ja nie przemyslalam pewnych decyzji i czarna posciel, ktora zalozylam 3 dni temu, zaraz po przeprowadzce wyleci ona do smieci.
Moja podszka sie nie nadaje do niczego;/ wyglda jakby byla z futerka;/ |
2016-02-26, 16:58 | #1379 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Koty- część XII
Myślałam, że zafarbowała Ci koty
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2016-02-26, 17:07 | #1380 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty- część XII
Dlatego ja mam poduszki pod kolor kotów
... albo odwrotnie.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:00.