Koty- część XII

[Arya90]

Ja bym kota wychodzącego na szelkach nie szczepiła na białaczkę ani wściekliznę Ale to ja. Ryzyko zakażenia bliskie zeru.

[Martii]

Napisane przez Edeldredzia

Komplet szczepien czyli jakie szczepienia?

Podpinam się pod pytanie bo też mamy w planach wychodzenie, na razie jednak jesteśmy na etapie zakładania szelek, które oczywiście są naaaajlepszą zabawką na świecie jak tylko je biorę do ręki

[MissChievousTess]

Martii, zajrzyj tutaj:
http://www.vetopedia.pl/article123-1...pien_kota.html
Kocia białaczka, koci HIV, wścieklizna na pewno ( ta jest obowiązkowa).
Warto na panleukopenię bo ponoć psy i koty zarażają się krzyżowo- zarazić może pies, a chorować i umrzeć kot.
Po niektórych szczepionkach mogą tworzyć się mięsaki, nowotwory złośliwe skóry. Dlatego dobrze robić szczepienie w tylną łapę. W razie konieczności jest możliwości amputacji kończyny by ratować życie zwierzęcia. Odradzam za moją weterynarz szczepienia w kark, w okolice kręgosłupa, głowy. Gdyby ktoś tam chciał podać szczepienie radzę uciekać do innego lekarza.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

No i po szczepieniach trzeba poczekać 14 dni do uzyskania pełnej odporności. Niektóre szczepienia trzeba podać dwukrotnie.
I lepiej przed zakończeniem programu szczepień nie wychodzić na spacery, nie kontaktować kota z innymi kotami lub z właścicielami innych kotów lub psów.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Tu też macie skondensowane informacje o szczepieniach dla kotów:
http://www.mvet.pl/Szczepienia-kotow/

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez Arya90

Ja bym kota wychodzącego na szelkach nie szczepiła na białaczkę ani wściekliznę Ale to ja. Ryzyko zakażenia bliskie zeru.

O ile wiem niestety aż tak nie jest.
Smycz nie zabezpiecza przed zakażeniem tymi chorobami.
Szczególnie u młodych kotów poniżej 2 roku życia.
No i smycz to nie kaganiec. Nie masz gwarancji, że kot patogenu np. nie zje, nie zliże.

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Co do szczepień, które można odpuścić- o ile ktoś nie ma małych dzieci ponoć można zrezygnować ze szczepienia na chlamydiozę. Bo kot ma z tego więcej szkody niż pożytku.
Natomiast białaczki dla dobra zwierzęcia nie warto odpuszczać. A wścieklizna jest wymagana prawem. Za brak takiego szczepienia w Polsce można odpowiadać karnie.

[Martii]

Napisane przez MissChievousTess

Martii, zajrzyj tutaj:
http://www.vetopedia.pl/article123-1...pien_kota.html
Kocia białaczka, koci HIV, wścieklizna na pewno ( ta jest obowiązkowa).
Warto na panleukopenię bo ponoć psy i koty zarażają się krzyżowo- zarazić może pies, a chorować i umrzeć kot.
Po niektórych szczepionkach mogą tworzyć się mięsaki, nowotwory złośliwe skóry. Dlatego dobrze robić szczepienie w tylną łapę. W razie konieczności jest możliwości amputacji kończyny by ratować życie zwierzęcia. Odradzam za moją weterynarz szczepienia w kark, w okolice kręgosłupa, głowy. Gdyby ktoś tam chciał podać szczepienie radzę uciekać do innego lekarza.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Kurde, młoda była szczepiona na wściekliznę właśnie w kark :/

Co do szczepień na wściekliznę i białaczkę dla kotów co będą na szelkach to ja je też zrobiłam ze względu na to, że nigdy nic nie wiadomo - w razie gdyby mi uciekła ( odpukać )

[MissChievousTess]

No to macać ten kark czy tam się jakiś guzek nie tworzy. I kolejnych w kark nie robić. A gdyby były jakieś zmiany to prędko do weta bo to co prawda nowotwory skóry, ale bardzo szybko złośliwiejące i trzeba je usuwać.

[Martii]

Napisane przez MissChievousTess

No to macać ten kark czy tam się jakiś guzek nie tworzy. I kolejnych w kark nie robić. A gdyby były jakieś zmiany to prędko do weta bo to co prawda nowotwory skóry, ale bardzo szybko złośliwiejące i trzeba je usuwać.

dzięki za informacje

[kahoko hino]

Napisane przez Arya90

Ja bym kota wychodzącego na szelkach nie szczepiła na białaczkę ani wściekliznę Ale to ja. Ryzyko zakażenia bliskie zeru.

o ile białaczkę rozumiem (szczepionka z tego, co pamiętam, ma niską skuteczność), o tyle wściekłość to głupota. w UK wścieklizna jest wyeliminowana ORAZ wszystkie zwierzęta domowe muszą być na nie zaszczepione. teoretycznie wystarczy rana na łapce i dużo pecha. ja bym nie ryzykowała.

[Arya90]

wścieklizna jest prawnie wymagana u psów, ale nie u kotów
No ja z kotem wychodzić jednak nie będę, bo kot nie chce, ale podobno większa jest szansa wystąpienia u kota mięśniaka złośliwego- nowotworu grożącego amputacją łapy albo nawet śmiercią (powstającego wskutek szczepienia na wściekliznę właśnie), niż białaczki czy wścieklizny.

[MissChievousTess]

Jeśli kogoś interesuje kocia białaczka to polecam ten tekst.
http://www.biznesweterynaryjny.pl/nr...zka_kotow.html
Nie jest tak,że szczepionka ma niską skuteczność, ale kotom z wiekiem rośnie odporność na wirusa, który wywołuje tą chorobę i odpowiedź immunologiczna i na wirusa i na szczepionkę jest inna. Zaszczepiony kot może chorować, ale na tzw. postać urojoną, czyli lekką i ma szanse przeżyć. Nieszczepiony może umrzeć bardzo szybko.

---------- Dopisano o 00:33 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

Tu macie guzach czyli mięsakach poszczepiennych- zdarzają się raz na 5 tys. przypadków, ale ryzyko ich wystąpienia wzrasta w miarę ilości i częstotliwości szczepień
http://www.cafeanimal.pl/artykuly/po...epieniach,3860
Znalazłam też tekst o ich usuwaniu (w necie znajdziecie w Pdf "Mięsaki poiniekcyjne u kotów –
przegląd aktualnego piśmiennictwa",Katarzyna Kliczkowska, Rafał Sapierzyński
z Zakładu Patomorfologii Zwierząt Katedry Patologii i Diagnostyki Weterynaryjnej
Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Warszawie)
Po usunięciu jest 40% ryzyko odnawiania się takich zmian. Należy je wycinać z marginesem 5 cm tkanki.

[esfira]

Napisane przez MissChievousTess

Smycz nie zabezpiecza przed zakażeniem tymi chorobami.
Szczególnie u młodych kotów poniżej 2 roku życia.
No i smycz to nie kaganiec. Nie masz gwarancji, że kot patogenu np. nie zje, nie zliże.

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Co do szczepień, które można odpuścić- o ile ktoś nie ma małych dzieci ponoć można zrezygnować ze szczepienia na chlamydiozę. Bo kot ma z tego więcej szkody niż pożytku.
Natomiast białaczki dla dobra zwierzęcia nie warto odpuszczać. A wścieklizna jest wymagana prawem. Za brak takiego szczepienia w Polsce można odpowiadać karnie.

wścieklizna przenosi się przez ugryzienie chorego zwierzęcia, więc kot na smyczy nie jest zagrożony, bo wtedy nie poluje, nie kontaktuje się z innymi zwierzętami. Takie same ryzyko zarażenia się wścieklizną jest w domu, bo każdemu może wlecieć do mieszkania wściekły nietoperz. Kocia białaczka jest przenoszona przez ślinę, najczęściej przez wzajemne lizanie się, więc kot wychodzący na szelkach też nie będzie miał tak bliskiego kontaktu z obcymi kotami. Szczepienie na wściekliznę w Polsce jest obowiązkowe tylko u psów.

[Malla]

Napisane przez MissChievousTess

O ile wiem niestety aż tak nie jest.
Smycz nie zabezpiecza przed zakażeniem tymi chorobami.
Szczególnie u młodych kotów poniżej 2 roku życia.
No i smycz to nie kaganiec. Nie masz gwarancji, że kot patogenu np. nie zje, nie zliże

Ależ proszę Cię...

[zakonna]

Ach te patogeny. Wszędzie czyhają. ...

[kahoko hino]

Napisane przez Arya90

wścieklizna jest prawnie wymagana u psów, ale nie u kotów
No ja z kotem wychodzić jednak nie będę, bo kot nie chce, ale podobno większa jest szansa wystąpienia u kota mięśniaka złośliwego- nowotworu grożącego amputacją łapy albo nawet śmiercią (powstającego wskutek szczepienia na wściekliznę właśnie), niż białaczki czy wścieklizny.

ale w UK obowiązkowa jest i u kotów, i u psów, a do tego się odnosiłam.

no teraz mówisz, że nie będziesz wychodzić - wtedy rozumiem nie szczepienie. ale jak wychodzisz z kotem na spacery, nawet do ogrodu, to kot powinien mieć szczepienie.

[Nimfa20]

Witam się po długiej nieobecności

Co tam słychać u Waszych kociaków? Ktoś się dokocił w międzyczasie? Moja trójca (Cham, Persilla, Figiel) na szczęście w porządku (odpukać).

[MissChievousTess]

Dziewczyny, potrzebuję porad.
Jak się przygotować do opieki nad kotką po sterylizacji?
Termoforek do ogrzania to wiem. Czy coś jeszcze?
Po zabiegu ma bardzo szybko być już wybudzona. Weterynarz mówi, że ma znieczulenie po którym po 10 minutach już kotek jest przytomny, ale pewnie jak po każdym znieczuleniu będzie wyziębiony.
Kaftanika nie musi mieć. Mamy mieć zabieg w postaci cięcia bocznego, metodą małego cięcia. Ranka ma być mała, szwy rozpuszczalne.
Czy transporter wyściełać jakoś podkładem chłonnym z apteki? Czy kotki mogą posikiwać zaraz po zabiegu?
Pytam bo nie zdążyłam wetki wypytać o wszystko bo jakiś gość w kolejce po mnie już się niecierpliwił, a zabieg mamy już w poniedziałek rano.A poza Wami nie bardzo mam kogo o to wszystko zapytać. No i jakbym coś miała kupować to mam na to czas tylko w weekend, w niedzielę bo sobotę mam całą zajętą.
Jakieś rady?

[MonnieB]

Napisane przez MissChievousTess

Dziewczyny, potrzebuję porad.
Jak się przygotować do opieki nad kotką po sterylizacji?
Termoforek do ogrzania to wiem. Czy coś jeszcze?
Po zabiegu ma bardzo szybko być już wybudzona. Weterynarz mówi, że ma znieczulenie po którym po 10 minutach już kotek jest przytomny, ale pewnie jak po każdym znieczuleniu będzie wyziębiony.
Kaftanika nie musi mieć. Mamy mieć zabieg w postaci cięcia bocznego, metodą małego cięcia. Ranka ma być mała, szwy rozpuszczalne.
Czy transporter wyściełać jakoś podkładem chłonnym z apteki? Czy kotki mogą posikiwać zaraz po zabiegu?
Pytam bo nie zdążyłam wetki wypytać o wszystko bo jakiś gość w kolejce po mnie już się niecierpliwił, a zabieg mamy już w poniedziałek rano.A poza Wami nie bardzo mam kogo o to wszystko zapytać. No i jakbym coś miała kupować to mam na to czas tylko w weekend, w niedzielę bo sobotę mam całą zajętą.
Jakieś rady?

Moja także miała cięcie boczne, bez kaftanika, jedynie kołnierz miała jakieś 3 dni. Nie interesowała się rana, powoli jej sierść odrasta. Pierwszy dzień spala, piła trochę wody ale normalnie chodziła do kuwety, nie nasikala nigdzie indziej. Ogólnie to bez problemów, na prawdę, była jedynie osowiala, zmęczona i ten kołnierz jej przeszkadzał. Od czasu sterylki ogólnie zmienił się jej charakter, nie bawi się z drugim kotem, nie przychodzi juz tak często na kolana, lubi głaskanie ale już się nie prosi o nie tak jak kiedyś, syczy na drugiego kota i czasami potrafi mnie ugryźć a nigdy wcześniej tego nie robiła.
Trochę mi smutno ze tak się zmieniła, no ale i tak ją kocham

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

[czekoladka3]

Napisane przez MissChievousTess

Dziewczyny, potrzebuję porad.
Jak się przygotować do opieki nad kotką po sterylizacji?
Termoforek do ogrzania to wiem. Czy coś jeszcze?
Po zabiegu ma bardzo szybko być już wybudzona. Weterynarz mówi, że ma znieczulenie po którym po 10 minutach już kotek jest przytomny, ale pewnie jak po każdym znieczuleniu będzie wyziębiony.
Kaftanika nie musi mieć. Mamy mieć zabieg w postaci cięcia bocznego, metodą małego cięcia. Ranka ma być mała, szwy rozpuszczalne.
Czy transporter wyściełać jakoś podkładem chłonnym z apteki? Czy kotki mogą posikiwać zaraz po zabiegu?
Pytam bo nie zdążyłam wetki wypytać o wszystko bo jakiś gość w kolejce po mnie już się niecierpliwił, a zabieg mamy już w poniedziałek rano.A poza Wami nie bardzo mam kogo o to wszystko zapytać. No i jakbym coś miała kupować to mam na to czas tylko w weekend, w niedzielę bo sobotę mam całą zajętą.
Jakieś rady?

Moja kotka całkiem niedawno miała sterylizację więc powiem jak to wyglądało u mnie
Do transporterka włozyłam tylko mięciutkie prześcieradło. Kotkę odebrałam praktycznie od razu po jej wybudzeniu, do domu od weta mam ok. 20 min. Podczas jazdy nic nie podsikiwała, dopiero w domu dosłownie raz (ale była jeszcze bardzo przymulona po narkozie więc pewnie dlatego. Jak się dobrze wybudziła normalnie załatwiała się do kuwety). Po przyjechaniu do domu ułozyłam ją na posłaniu niedaleko kaloryfera żeby miała ciepło.
Pózniej trzeba tylko obserwowac np. czy nie wymiotuje, czy ma apetyt, czy normalnie sie zalatwia. Ale pewnie o tym wetka Ci powie jeszcze

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Charakter mojej kotki wogole sie nie zmienił po sterylce- całe szczęście dalej jest tak samo szalona, pozytywna i miziasta jak przed zabiegiem

[esfira]

Napisane przez MissChievousTess

Dziewczyny, potrzebuję porad.
Jak się przygotować do opieki nad kotką po sterylizacji?
Termoforek do ogrzania to wiem. Czy coś jeszcze?
Po zabiegu ma bardzo szybko być już wybudzona. Weterynarz mówi, że ma znieczulenie po którym po 10 minutach już kotek jest przytomny, ale pewnie jak po każdym znieczuleniu będzie wyziębiony.
Kaftanika nie musi mieć. Mamy mieć zabieg w postaci cięcia bocznego, metodą małego cięcia. Ranka ma być mała, szwy rozpuszczalne.
Czy transporter wyściełać jakoś podkładem chłonnym z apteki? Czy kotki mogą posikiwać zaraz po zabiegu?
Pytam bo nie zdążyłam wetki wypytać o wszystko bo jakiś gość w kolejce po mnie już się niecierpliwił, a zabieg mamy już w poniedziałek rano.A poza Wami nie bardzo mam kogo o to wszystko zapytać. No i jakbym coś miała kupować to mam na to czas tylko w weekend, w niedzielę bo sobotę mam całą zajętą.
Jakieś rady?

podkłady z apteki czy z rossmana zawsze się mogą przydać, warto mieć kilka. Kotka może się zsikać zaraz po zabiegu, na początku jest trochę zdezorientowana, ale potem wraca do normy przydaje się parafina, jeśli będzie miała problemy z załatwianiem się (czasem się zdarza)

[Arya90]

Napisane przez kahoko hino

ale w UK obowiązkowa jest i u kotów, i u psów, a do tego się odnosiłam.

no teraz mówisz, że nie będziesz wychodzić - wtedy rozumiem nie szczepienie. ale jak wychodzisz z kotem na spacery, nawet do ogrodu, to kot powinien mieć szczepienie.

ale ja mówię o Polsce, bo tutaj mieszkam, więc do Polski się odnoszę, a nie do UK, z którym nic wspólnego nie mam

Co do szczepień to są różne szkoły i niech każdy to rozstrzygnie sam, co jest większym ryzykiem.

[MissChievousTess]

Napisane przez esfira

podkłady z apteki czy z rossmana zawsze się mogą przydać, warto mieć kilka. Kotka może się zsikać zaraz po zabiegu, na początku jest trochę zdezorientowana, ale potem wraca do normy przydaje się parafina, jeśli będzie miała problemy z załatwianiem się (czasem się zdarza)

Parafina? W jakiej formie?
I jak ją kotce podać w razie potrzeby?

[kocurzyca]

Napisane przez kahoko hino

ale w UK obowiązkowa jest i u kotów, i u psów, a do tego się odnosiłam.

no teraz mówisz, że nie będziesz wychodzić - wtedy rozumiem nie szczepienie. ale jak wychodzisz z kotem na spacery, nawet do ogrodu, to kot powinien mieć szczepienie.

W UK wścieklizna jest obowiązkowa tylko do paszportu. Kot czy pies nie może wjechać do UK jeśli nie jest szczepiony. A to dlatego że UK jest wolne od wścieklizny. A Europa nie. Zabezpieczają się przed przywiezieniem wścieklizny z lądu. Jeśli kot nie wyjeżdża z UK z zamiarem powrotu nie musi być szczepiony przeciw wściekliźnie.

[21kasia21]

Napisane przez kocurzyca

W UK wścieklizna jest obowiązkowa tylko do paszportu. Kot czy pies nie może wjechać do UK jeśli nie jest szczepiony. A to dlatego że UK jest wolne od wścieklizny. A Europa nie. Zabezpieczają się przed przywiezieniem wścieklizny z lądu. Jeśli kot nie wyjeżdża z UK z zamiarem powrotu nie musi być szczepiony przeciw wściekliźnie.

My, gdy wyjeżdżaliśmy z Polski do jednego europejskiego kraju, to także musieliśmy mieć obowiązkowe szczepienie przeciwko wściekliźnie, nie licząc oczywiście chipa i paszportu. W Polsce kot nigdy nie był szczepiony na wściekliznę, tutaj także takiego obowiązku nie mamy.

My od poniedziałku mamy już osiatkowany balkon, kot jest najszczęśliwszy na świecie

[unheeded]

Dzień dobry!
Ok. miesiąc temu adoptowaliśmy półroczną kotkę. Była podrzutkiem, trafiła do DT. Dostaliśmy ją po sterylizacji i odrobaczeniu. Na pierwszej wizycie u weta okazało się, że najprawdopodobniej ma świerzb. Aplikujemy Oridermyl, staram się przeczyszczać uszy codziennie, ale chyba słabo mi to wychodzi. Na ostatniej kontroli wet powiedział, że uszy prawie czyste, ale że mogły tam być też drożdżaki, więc maść mamy jeszcze jakiś czas stosować. Problem polega na tym, że kotka nadal strasznie drapie się po jednej stronie. Pod uchem ma aż strup, a obok taki łysy pasek schodzący poniżej linii szczęki, wydrapala sobie sierść. A dostała jeszcze zastrzyk, który miał wyeliminować świąd (nie pamiętam nazwy). Co robić? Jak mogę jej pomóc domowym sposobem? Do weta mogę jechać dopiero w pn. Co to może być? Niedoleczone ucho nadal swędzi?

[esfira]

Napisane przez unheeded

Dzień dobry!
Ok. miesiąc temu adoptowaliśmy półroczną kotkę. Była podrzutkiem, trafiła do DT. Dostaliśmy ją po sterylizacji i odrobaczeniu. Na pierwszej wizycie u weta okazało się, że najprawdopodobniej ma świerzb. Aplikujemy Oridermyl, staram się przeczyszczać uszy codziennie, ale chyba słabo mi to wychodzi. Na ostatniej kontroli wet powiedział, że uszy prawie czyste, ale że mogły tam być też drożdżaki, więc maść mamy jeszcze jakiś czas stosować. Problem polega na tym, że kotka nadal strasznie drapie się po jednej stronie. Pod uchem ma aż strup, a obok taki łysy pasek schodzący poniżej linii szczęki, wydrapala sobie sierść. A dostała jeszcze zastrzyk, który miał wyeliminować świąd (nie pamiętam nazwy). Co robić? Jak mogę jej pomóc domowym sposobem? Do weta mogę jechać dopiero w pn. Co to może być? Niedoleczone ucho nadal swędzi?

możliwe, że są powikłania zapalenia ucha, w tej chwili możesz kotce pomóc tylko robiąc jej opatrunek na szyję, a najlepiej załóż jej kołnierz (lub wykonać domowym sposobem jakiś odpowiednik kołnierza lub "oponki" https://www.adobe-animal.com/marketp...32749888_1.gif)

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

My z mamą przestawiamy powoli chłopaków na Portę Cat's Heaven i Animondę Carny, trzymajcie kciuki żeby obyło się bez sensacji żołądkowych

[MissChievousTess]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;59072071]My z mamą przestawiamy powoli chłopaków na Portę Cat's Heaven i Animondę Carny, trzymajcie kciuki żeby obyło się bez sensacji żołądkowych [/QUOTE]
Jaką Animodę? Suchą czy mokrą?
U nas są super zdrowe kupy po suchej Applaws plus mięso drobiowe (serca drobiowe, podudzia kurczaka, pierś kurczaka).
No dieta-cud. Polecam.
A po mokrej Animodzie były biegunki, a po suchej karmie zbożowej mega smrodliwe kupy.
Teraz po zmianie diety problemy przeszły jak ręką odjął.

[MissChievousTess]

Zapomniałam Was zapytać- w jakim tempie mniej więcej odrasta kotce sierść w miejsce wygolonego futerka w obrębie pola operacyjnego po sterylizacji?
Wspomagać jakoś odrost futerka suplementami albo specjalną karmą?
Jeśli tak to czym? Biotyna czy może coś innego?
Będę wdzięczna za sugestie.

[201610310857]

Napisane przez MissChievousTess

Zapomniałam Was zapytać- w jakim tempie mniej więcej odrasta kotce sierść w miejsce wygolonego futerka w obrębie pola operacyjnego po sterylizacji?
Wspomagać jakoś odrost futerka suplementami albo specjalną karmą?
Jeśli tak to czym? Biotyna czy może coś innego?
Będę wdzięczna za sugestie.

Mojej odroslo po miesiacu calkowicie. Z tym ze Buka ma ogolnie malo siersci.

[MissChievousTess]

Edeldredzia, dziękuję bardzo!
Uspokoiłaś mnie.
Zajrzałam na Twój instagram- ależ masz śliczności.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez MissChievousTess

Jaką Animodę? Suchą czy mokrą?
U nas są super zdrowe kupy po suchej Applaws plus mięso drobiowe (serca drobiowe, podudzia kurczaka, pierś kurczaka).
No dieta-cud. Polecam.
A po mokrej Animodzie były biegunki, a po suchej karmie zbożowej mega smrodliwe kupy.
Teraz po zmianie diety problemy przeszły jak ręką odjął.

U nas surowe mięso odpada, o czym zresztą już kiedyś pisałam. Sucha Porta i mokra Animonda, jedli już ją kiedyś i było okej, a przede wszystkim cenowo wychodzi też super. Zobaczymy jak to będzie.