Ból w trakcie leczenia kanałowego (na fotelu dentystycznym)

[palomama]

Czy podczas leczenia kanałowego odczuwałyście ból? W sensie: na fotelu dentystycznym, podczas gdy lekarz "działał" igłami w kanałach i podczas wypełniania kanałów?

Miałam leczenie kanałowe wieeele lat temu i niewiele pamiętam.

Teraz (kilka dni temu) skończyłam leczenie kanałowego kolejnego zęba i wizyty były dla mnie bolesne pomimo podawanego za każdym razem znieczulenia tzw. komputerowego Wcześniej, zanim zdecydowałam się na leczenie kanałowe (niezły wybór, kanałowe albo wyrwanie ), sporo czytałam na ten temat i wszędzie były informacje, że ząb będzie martwy, że nie ma prawa już boleć, itd. więc nastawiłam się bardzo pozytywnie.

Podczas zatruwania i później usuwania miazgi znieczulenie działało dobrze i prawie nic nie bolało. Na kolejnych wizytach, pomimo znieczulenia, czułam "ukłucia", a już samo wypełnianie kanałów to była w moim odczuciu masakra Jakby znieczulenie nie zadziałało w ogóle... Czułam wpychanie czegoś gorącego do środka, no naprawdę, trauma na lata... A nie mam pięciu lat i trochę już w życiu przeszłam...

Leczyłam tego zęba u dentysty z bardzo dobrymi opiniami, nie tylko w Internecie, ale też z polecenia znajomych i rodziny, dostać się do niego graniczy z cudem... Coś poszło nie tak? Teraz już ząb nie boli i wygląda na to, że będzie ok...

Czy możecie napisać jak to wygląda u Was?

[Inez24]

W listopadzie skończyłam leczyc kanałowo dolną 7. Dwie wizyty. Za każdym razem porządne znieczulenie. Ani sekundy bólu w trakcie ani po ze zejsciu znieczulenia.
Może to kwestia znieczulenia. Mnie nawet dawała dwa razy kiedy pytala przed czy czuję np język

[Animaru89]

Nic nie czułam podczas swojego kanałowego.
Mój brat z kolei pierwszą wizytę miał praktycznie na żywca, ale lekarka uprzedziła go, że zebrała się ropa i znieczulenie nie podziała. Niestety trzeba to było zrobić. Później też było ok.

Raz pytałam jedną dentystkę od czego to zależy. Mówiła, że różnie - czasem zdarzają się osoby bardziej odporne na znieczulenie, czasem znaczenie ma nawet kwestia dnia cyklu. U niektórych bardzo szybko "schodzi", niektórzy potrzebują więcej niż inni. Są też chyba różne znieczulenia.

Mam kolegę, który jest bardzo jasnym blondynem. Wyczytał gdzieś, że tacy jak on mają wysoką odporność na anestetyki i w szpitalu mieli problem żeby go uśpić do zabiegu. Potem drugi żeby go wybudzić.

Osobiście nie mam tego problemu, nawet więcej - po zabiegu ze znieczuleniem wracam do domu i odsypiam kilka godzin (dlatego pytałam dentystkę o działanie znieczulenia. Mówiła, że to też normalne zjawisko u wielu osób).

[Hipnagogia]

Miałam leczenie kanałowe górnej 6tki parę lat temu i też mnie potwornie bolało Pomimo znieczulenia! A na nie jestem podatna, miałam chirurgiczne usuwanie ósemki i już to duużo mniej bolało niż te kanałowe. Od tamtej pory panicznie boję się kanałowego i mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała go mieć Pocieszające jest to, że od tych paru lat ząb jest cały, nie pękł ani nic z tych rzeczy

[Evirea]

Kilka lat temu miałam zatruwaną i leczoną kanałowo dolną szóstkę. Zawsze dostawałam mocne znieczulenie, które działało jednak przy wypełnianiu kanałów czułam ból mimo dwóch wcześniejszych znieczuleń. Dentysta wtedy dał mi trzecie znieczulenie do środka zęba i już nie czułam nic podczas dalszej wizyty, więc może to rzeczywiście kwestia znieczulenia.

[Versace_89]

Mnie zawsze boli w trakcie leczenia kanałowego i nie pomaga nawet znieczulenie.

[Vanir410]

Dentysty nigdy się nie bałam, a podczas kanałowego płakałam jak małe dziecko.
Kanałowe to loteria. Wszystko zależy od tego, z jakiego powodu ząb jest w takim stanie, jakim jest. Czy sam jest martwy, czy był zatruwany, czy był ropień.

[okrytonasienna]

Zależy od stanu zęba. Ja poszłam za późno i bolało mimo znieczulenia, dentystka powiedziała, że miałam zapalenie miazgi czy coś. A przedtem leczyłam inny ząb (też kanałowo) i nic mnie nie bolało.

[cava]

Napisane przez palomama

Czy podczas leczenia kanałowego odczuwałyście ból? W sensie: na fotelu dentystycznym, podczas gdy lekarz "działał" igłami w kanałach i podczas wypełniania kanałów?

Miałam leczenie kanałowe wieeele lat temu i niewiele pamiętam.

Teraz (kilka dni temu) skończyłam leczenie kanałowego kolejnego zęba i wizyty były dla mnie bolesne pomimo podawanego za każdym razem znieczulenia tzw. komputerowego Wcześniej, zanim zdecydowałam się na leczenie kanałowe (niezły wybór, kanałowe albo wyrwanie ), sporo czytałam na ten temat i wszędzie były informacje, że ząb będzie martwy, że nie ma prawa już boleć, itd. więc nastawiłam się bardzo pozytywnie.

Podczas zatruwania i później usuwania miazgi znieczulenie działało dobrze i prawie nic nie bolało. Na kolejnych wizytach, pomimo znieczulenia, czułam "ukłucia", a już samo wypełnianie kanałów to była w moim odczuciu masakra Jakby znieczulenie nie zadziałało w ogóle... Czułam wpychanie czegoś gorącego do środka, no naprawdę, trauma na lata... A nie mam pięciu lat i trochę już w życiu przeszłam...

Leczyłam tego zęba u dentysty z bardzo dobrymi opiniami, nie tylko w Internecie, ale też z polecenia znajomych i rodziny, dostać się do niego graniczy z cudem... Coś poszło nie tak? Teraz już ząb nie boli i wygląda na to, że będzie ok...

Czy możecie napisać jak to wygląda u Was?

Coś było niedobrze zrobione przy tym znieczuleniu.
Miałam bardzo skomplikowane leczenie kanałowe około 5 lat temu, a była to zapaprana sprawa z przed chyba 20 lat - wtedy pominięcie 1 kanału z dodatkowo przebiciem się do zatoki z innego.
Po#lam z potwornym bólem i jak się okazało czynna zgożelą w miejscu przebicia i z tego powodu masakryczne zapaprana zatoka przynosową.
Było tak zapaprane, ze byly 4 sesje na 1 zęba, żeby to wszytko oczyścić, pozakładać lekarstwa, odbudować kość, zamknąć.


Nic nie czułam. Było tak komfortowo, ze gdyby dentystka nie gadała, to bym chyba usnęła.

Nic nie powinnaś czuć podczas leczenia.
Myślę, ze po prostu niektórzy dentyści ne umieją trafić w nerw który powinni znieczulić, tylko znieczulenie ląduje gdzieś obok.