Mieszkanie Council UK

[BlackAngel0908]

Witajcie... piszę, bo tu nie mam z kim o tym pogadać/ uzyskać informacji... Jestem w strasznie porytej sytuacji, ale od początku... w marcu zeszłego roku przeprowadziłam się z mężem do mojej przyjaciółki do Walii, zostawiliśmy wszystko... "Pszyjaciułka" (pisownia celowa) zaczęła mieszać i w wyniku tego rozstałam się z mężem, a ona od razu wskoczyła mu do łóżka, ale to nie ważne... ważne, że chcemy wrócić do siebie, chcemy starać się o mieszkanie z councilu, ponieważ ja jestem niepełnosprawna (aktualnie mieszkamy na 2 piętrze i wchodzenie po schodach jest zabójcze do mnie), mąż pracuje. Jednak chcemy to załatwić "po cichu" tzn chcemy złożyć wniosek, ale tu nasuwają się pytania: czy starając się o mieszkanie ludzie z councilu będą przychodzić sprawdzić w jakich warunkach mieszkamy? jakie są "wymogi" aby dostać mieszkanie, ile mniej więcej się czeka, czy jest szansa dostać mieszkanie jeśli tylko mąż pracuje na kontrakcie ? (nie korzystamy z żadnych benefitów). Byłabym bardzo wdzięczna gdyby ktoś mi mógł doradzić. Miłego dnia Wizażanie

[ajah]

Napisane przez BlackAngel0908

Witajcie... piszę, bo tu nie mam z kim o tym pogadać/ uzyskać informacji... Jestem w strasznie porytej sytuacji, ale od początku... w marcu zeszłego roku przeprowadziłam się z mężem do mojej przyjaciółki do Walii, zostawiliśmy wszystko... "Pszyjaciułka" (pisownia celowa) zaczęła mieszać i w wyniku tego rozstałam się z mężem, a ona od razu wskoczyła mu do łóżka, ale to nie ważne... ważne, że chcemy wrócić do siebie, chcemy starać się o mieszkanie z councilu, ponieważ ja jestem niepełnosprawna (aktualnie mieszkamy na 2 piętrze i wchodzenie po schodach jest zabójcze do mnie), mąż pracuje. Jednak chcemy to załatwić "po cichu" tzn chcemy złożyć wniosek, ale tu nasuwają się pytania: czy starając się o mieszkanie ludzie z councilu będą przychodzić sprawdzić w jakich warunkach mieszkamy? jakie są "wymogi" aby dostać mieszkanie, ile mniej więcej się czeka, czy jest szansa dostać mieszkanie jeśli tylko mąż pracuje na kontrakcie ? (nie korzystamy z żadnych benefitów). Byłabym bardzo wdzięczna gdyby ktoś mi mógł doradzić. Miłego dnia Wizażanie

W lokalnym councilu otrzymasz odpowiednie informacje.
Nie oczekuj jednak cudow.

[macaroom]

Troll...?

[BlackAngel0908]

Napisane przez macaroom

Troll...?

Nie mam powodu by trolować... pytanie jak najbardziej poważne...

[Sunnivaa]

Council zazwyczaj mają wszystkie informacje, nie jestem pewna jak jest w Walii ale w Anglii nie tak łatwo dostać mieszkanie socjalne, szczególnie jak jest się w Anglii dopiero od roku.

Nie wiem też czemu nie możecie się sami przeprowadzić, wynająć pokój/mieszkanie czy coś...

[travis]

Dokładnie. Dlaczego nie pojdziecie na pokój? I tak council przychodzi sprawdzić w jakich warunkach mieszkacie, inaczej każdy by chciał za darmo.
Nadal nie rozumiem czemu Noe pojdziecie na pokój

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[BlackAngel0908]

Napisane przez travis

Dokładnie. Dlaczego nie pojdziecie na pokój? I tak council przychodzi sprawdzić w jakich warunkach mieszkacie, inaczej każdy by chciał za darmo.
Nadal nie rozumiem czemu Noe pojdziecie na pokój

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

no bedziemy musieli tak zrobić, ale najpierw trzeba kasę odłożyć. Myślałam że da się to ominąć jakoś, bo nie chcę żeby ona wiedziała o przeprowadzce... jeszcze z nim... ale to będę rozglądać się za jakimś pokojem do wynajęcia i będę działać dalej

[ajah]

Napisane przez BlackAngel0908

no bedziemy musieli tak zrobić, ale najpierw trzeba kasę odłożyć. Myślałam że da się to ominąć jakoś, bo nie chcę żeby ona wiedziała o przeprowadzce... jeszcze z nim... ale to będę rozglądać się za jakimś pokojem do wynajęcia i będę działać dalej

Jakoś podchodzisz do kwestii od dziwnej strony dosc.
Nie rozumiem dlaczego przyszło Ci do głowy, że mieszkanie z councilu moglabys dostać w krótszym czasie niż przez wynajem prywatny.

Co do zapytań o trolling kwestia dotyczy zapewne Twojego dość dziwacznego układu z mężem i ta przyjaciółka kochanka.

[travis]

Czekaj, to mieszkasz z mężem i przyjaciółka z którą mąż cie zdradził a teraz POTAJEMNIE chcesz się z mężem wyprowadzić? Lol
Po 1 ile masz lat, 17?
Po 2 po co siedzisz u niej skoro Maz z nią w tango poszedł
Po 3 czemu wyprowadzka potajemnie bo co bo ona się obrazi?

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Mieszkasz tam ponad rok, I nagle drugie piętro ci przeszkadza?

Pamiętaj, do łóżka idą dwie osoby a nie jedna

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

[Sunnivaa]

Nie wnikając w Twoją dziwną sytuację życiowo-związkową.
1. Nie dostaniesz mieszkania od council szybciej niż pokoju, zazwyczaj jest lista oczekujących itd. I tutaj są przydzielane pod względem kto bardziej potrzebuje, więc wiadomo samotne matki, inwalidzi, bezdomni, rodziny, osoby w sytuacjach kryzysowych. Domyślam się że Wy wysoko na tej liście byście nie byli, szczególnie jeżeli Ty nie pracujesz (chyba że masz oczywiście jakiś ważny powód).
2. Dostanie takiego mieszkania jest zdecydowanie mniej 'skryte' niż po prostu wynajęcie pokoju
3. Skoro Twój mąż zarabia to ile czasu Wy musicie oszczędzać żeby dostać 1 pokój? Nie trzeba płacić na rok z góry przecież :/

[BlackAngel0908]

Już tłumaczę... ja nie chodzę do pracy, bo jestem niepełnosprawna, bez żadnych środków do życia... chcę to zrobić po cichu, bo wierzcie mi... słuchać po raz kolejny jej wywodów nie mam zamiaru... to że dziwna sytuacja... zdarza się... mogę to olać, albo dać szansę.. w żadnym wypadku nic nie tracę, a mogę zyskać... co do odkładania kasy... trzeba mieć na kaucję i wynajem, to liczę że z miesiąc jeszcze trzeba poczekać, zeby nie obudzić się z ręką w nocniku i na ulicy... a i może nie mam 17 lat a 27 i niestety nikt nie wejdzie tu i nie zobaczy jak jest na prawdę... ale czasem warto jest zawalczyć o osobę, do której coś się czuje....

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Napisane przez travis

Czekaj, to mieszkasz z mężem i przyjaciółka z którą mąż cie zdradził a teraz POTAJEMNIE chcesz się z mężem wyprowadzić? Lol
Po 1 ile masz lat, 17?
Po 2 po co siedzisz u niej skoro Maz z nią w tango poszedł
Po 3 czemu wyprowadzka potajemnie bo co bo ona się obrazi?

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Mieszkasz tam ponad rok, I nagle drugie piętro ci przeszkadza?

Pamiętaj, do łóżka idą dwie osoby a nie jedna

Wysłane z mojego E5823 przy użyciu Tapatalka

już tłumaczę, nie mam żadnych środków do życia... potajemnie, bo tak... nie mam zamiaru słuchać wywodów jaka ja to zła jestem... i tak mieszkam tu ponad rok i ZAWSZE ciężko było mi wejść czy zejść z nich temu wychodzę z domu raz na 2-3 miesiące żeby iść do lekarza, bo siedząc na wózku muszę wejść NA NOGACH po schodach... ledwo co chodzę a mój stan zdrowia się nie poprawia a pogarsza... a to że do łóżka idą dwie osoby to wiem... ale to takie gadanie... nie byłam z nim wtedy i tego nie mam za złe... mam za złe to co ona zrobiła żeby mnie z nim skłócić... a nie będę tu opisywać każdej ozmowy jaką przeprowadziłam z mężem, bo to nie ma nic wspólnego z tematem

[ajah]

Napisane przez BlackAngel0908

Już tłumaczę... ja nie chodzę do pracy, bo jestem niepełnosprawna, bez żadnych środków do życia... chcę to zrobić po cichu, bo wierzcie mi... słuchać po raz kolejny jej wywodów nie mam zamiaru... to że dziwna sytuacja... zdarza się... mogę to olać, albo dać szansę.. w żadnym wypadku nic nie tracę, a mogę zyskać... co do odkładania kasy... trzeba mieć na kaucję i wynajem, to liczę że z miesiąc jeszcze trzeba poczekać, zeby nie obudzić się z ręką w nocniku i na ulicy... a i może nie mam 17 lat a 27 i niestety nikt nie wejdzie tu i nie zobaczy jak jest na prawdę... ale czasem warto jest zawalczyć o osobę, do której coś się czuje....

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------



już tłumaczę, nie mam żadnych środków do życia... potajemnie, bo tak... nie mam zamiaru słuchać wywodów jaka ja to zła jestem... i tak mieszkam tu ponad rok i ZAWSZE ciężko było mi wejść czy zejść z nich temu wychodzę z domu raz na 2-3 miesiące żeby iść do lekarza, bo siedząc na wózku muszę wejść NA NOGACH po schodach... ledwo co chodzę a mój stan zdrowia się nie poprawia a pogarsza... a to że do łóżka idą dwie osoby to wiem... ale to takie gadanie... nie byłam z nim wtedy i tego nie mam za złe... mam za złe to co ona zrobiła żeby mnie z nim skłócić... a nie będę tu opisywać każdej ozmowy jaką przeprowadziłam z mężem, bo to nie ma nic wspólnego z tematem

Jesteś osobą na wózku, bez żadnego dochodu i wyjechałaś z kraju bez zabezpieczenia, żyjesz w izolacji (ze względu na swoją sytuację zdrowotną) i planujesz wyprowadzkę z mężem, który cię zdradza i poterncjalnie może cię wykorzystac?

Bardzo, bardzo przykre jest to co piszesz.

[Sunnivaa]

Chyba nie do końca rozumiesz jak wygląda czekanie na council house. Tutaj to zależy od council, ale znalazłam parę przykładowych i np. Band A (Ci co najbardziej potrzebuja mieszkania) to maksymalnie 18 miesięcy czekania. Band B (na forum które czytam dostała go samotna matka niemowlęcia) to maks. 2 lata czekania. W Leeds mnóstwo osób czeka już od 10 lat. Ty nie potrzebujesz council home, Ty potrzebujesz pomocy finansowej, więc większe masz szanse na dostanie jakiejś renty itd.

Nie wiem czy mówisz po angielsku ale ogółem skontaktuj się ze swoją council, możliwe że byliby w stanie jakoś pomóc, cięzko tak po prostu to wygoglować bo zazwyczaj te ich strony z poradami nie dotyczą obcokrajowców.
Ale ogółem jeżeli nigdy nie pracowałaś w Anglii i jesteś tu świeżakiem to nie wiem jak to będzie, słabo to wygląda. Chyba że Twój mąż jest zarejestrowany jako twój caregiver, to zazwyczaj ma jakieś benefity powiazane ze sobą.


Da się potencjalnie znaleźć pokój bez kaucji, w sensie płatność z góry za miesiąc i tyle.

[BlackAngel0908]

Napisane przez ajah

Jesteś osobą na wózku, bez żadnego dochodu i wyjechałaś z kraju bez zabezpieczenia, żyjesz w izolacji (ze względu na swoją sytuację zdrowotną) i planujesz wyprowadzkę z mężem, który cię zdradza i poterncjalnie może cię wykorzystac?

Bardzo, bardzo przykre jest to co piszesz.

Tak wyjechałam będąc jeszcze z nim "bo to dla nas lepszy start, więcej możliwości" itd... Kocham/ kochałam temu bez zastanowienia się zgodziłam... Ona jeszcze wtedy była ze swoim mężem, a potem tak wszystkich skłóciła że jak zwylke wszystko poszło tak jak ona chce... jakbym wiedziała to wcześniej to wierzcie mi... nie ruszyłabym się z polski ani na 5 min... bo tam miałam swoje mieszkanie z miasta, miałam rentę (a teraz mam ciężko na odległość załatwić w polsce rentę, choć staram się od 7 miesięcy, ale mam cichą nadzieję że uda się ją dostać i jakiś grosz wpadnie żebym choćby na podpaski miała ) dobrze że przynajmniej leki są za darmo to antydepresanty mnie jakoś trzymają "w kupie"

[adult90]

OMFG...

[Asnhabell]

Po pierwsze to, ze nie pobierasz zadnych benefitow to wlasnie blad poniewaz w tutejszej mentalnosci to oznacza, ze swietnie sie wam powodzi skoro nie potrzebujecie zadnaj pomocy od panstwa.
Po drugie musisz zarejestrowac sie jako osoba niepelnosprawna. Zaden list czy zaswiadczenie od lekarza nie bedzie wystarczajacym dowodem dla councilu. Musisz wystapic o PIP ( Personal Independence Payment ) to zastapilo teraz dawne DLA ( Disability Living Allowance ), po przejsciu bardzo skrupulantnego assesment (ocena, diagnozowanie) oni zadecyduja czy faktycznie jestes niepelnosprawna czy nie. Jezeli jednak dostaniesz to PIP to natychmiast wskakujesz na wierzcholek listy do council housing. Niepelnosprani maja absolutne pierwszenstwo. Ale.... oczekiwanie na lokal zalezy od tego czy maja na zbyciu mieszkanie dostosowane do twojwj niepelnosprawnosci. Jak nie maja to bedziesz tak dlugo czekac az sie jakies zwolni.