Lubicie dominować w związku?

[Karibati]

Przyznam się Wam, że strasznie mnie to kręci, gdy kobieta dominuje i potrafi decydować. Nie chodzi mi tu o pantoflarstwo, ale o zdrową, partnerską relację, gdzie występuje wzajemne wsparcie i troska i nie ma stereotypów. Także w sprawach łóżkowych znacznie bardziej kręci mnie, gdy to kobieta inicjuje zbliżenie i wykazuje się inicjatywą. Co sądzicie o takim związku? Niekiedy mam wrażenie, że nasze społeczeństwo jest nadal konserwatywne i taki związek stworzyć jest bardzo trudno.

[Mad_Max]

Chyba nie rozumiesz słowa dominacja.
Dominacja a partnerstwo czy inicjatywa to odmienne stany świadomości.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mad_Max

Chyba nie rozumiesz słowa dominacja.
Dominacja a partnerstwo czy inicjatywa to odmienne stany świadomości.

Dokładnie
Mieszasz kompletnie różne sprawy
Dominacja to nie partnerstwo czy inicjowanie seksu
Dominacja by było gdybyś zawsze robil co twoja partnerkę chce robić, np.ona by decydowała osposobie spedzania urlopu gdzie i kiedy jedziecie,o wystroju wnętrza waszego domu,o tym jak wydajecie wspolne pieniadze, kogo zapraszacie na imprezy itp
itd
Ja wolę partnerski związek gdzie obie strony przejmuje inicjatywę, mogę zgodzić się że w niektórych sprawach mój partner wie lepiej i zostawię sprawy jemu a w niektórych sama wolę zarządzić

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Czy ta definicja dominacji to po prostu niebycie rozgotowaną kluchą i posiadanie jakiegoś zdania?

[Karibati]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;87894801]Czy ta definicja dominacji to po prostu niebycie rozgotowaną kluchą i posiadanie jakiegoś zdania? [/QUOTE]
No właśnie, większość facetów wprost marzy o wyzwolonej kobiecie, a w narracji społecznej ciągle się słyszy o chęci utrzymania patriarchatu. Trzy pokolenia od wojny.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Karibati

No właśnie, większość facetów wprost marzy o wyzwolonej kobiecie, a w narracji społecznej ciągle się słyszy o chęci utrzymania patriarchatu. Trzy pokolenia od wojny.

Znam chyba tylko jedną rodzinę, o której mogłaby powiedzieć, że panuje tam patriarchat.
Pozostałe to albo związki partnerskie, albo - chyba częściej - matriarchat.
Więc nie wiem, gdzie ty to widzisz.

[Mija62]

No raczej.

[OldWorldBlues]

Napisane przez Karibati

Przyznam się Wam, że strasznie mnie to kręci, gdy kobieta dominuje i potrafi decydować. Nie chodzi mi tu o pantoflarstwo, ale o zdrową, partnerską relację, gdzie występuje wzajemne wsparcie i troska i nie ma stereotypów.

To w końcu partnerska relacja czy dominacja? Bo to jednak dwie różne rzeczy są. I nie, nie kręciłoby mnie bycie zdominowanym w związku i wręcz uważam to za stan niemożliwy do osiągnięcia, bo mam zbyt dominujący charakter. Niemniej celuję w partnerstwo.

Napisane przez Karibati

Także w sprawach łóżkowych znacznie bardziej kręci mnie, gdy to kobieta inicjuje zbliżenie i wykazuje się inicjatywą.

Znowu piszesz o dwóch różnych rzeczach. Inicjatywa nie musi przecież oznaczać dominacji. Ba, ja bardzo lubię, kiedy w takich sytuacjach większa inicjatywa jest po stronie kobiety, ale właśnie dlatego, że czuję, iż wtedy to ja mam władzę. Ale to nie temat na to podforum.
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87894849]Znam chyba tylko jedną rodzinę, o której mogłaby powiedzieć, że panuje tam patriarchat.
Pozostałe to albo związki partnerskie, albo - chyba częściej - matriarchat.
Więc nie wiem, gdzie ty to widzisz.[/QUOTE]
Ja z kolei mam zupełnie odwrotne spostrzeżenia. Nawet wśród moich rówieśników patriarchat wciąż ma się bardzo dobrze.

[linaya]

Dominacja jednej strony wyklucza partnerstwo.


Chyba, że masz na myśli związek partnerski, ale jednocześnie w seksie relację femdom.
Myślę, że wiele jest takich związków - w życiu partnerskich, a w seksie dominuje jedna ze stron, a druga się jej z radością poddaje.

[ZuzaWuziak]

Partnerstwo powinno być normą w związku. A co do relacji łóżkowych to już inna sprawa. Można odgrywać różne role. I bez problemu można znaleźć osoby o podobnych zainteresowaniach. Teraz to już nie jest temat tabu

[Dwight_Schrute]

W większości polskich domów jest matriarchat.

[White_Dove]

Jest też partnerstwo a w sypialni raz dominuje jedna raz druga strona, wymiennie. Mi coś takiego bardziej pasuje.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja lubię jak jedna osoba dominuje podczas wybierania pościeli a druga podczas wybierania kierunku podróży. Lubię dominację w związku, ale tak sklejoną, że żadnej stronie to nie przeszkadza. Nie mam nic przeciwko jeśli to TŻ decyduje gdzie jedziemy. Może i wolałabym miejsce X od Y, ale Y też mi nie przeszkadza, więc niech czuje sobie tę dominację w tym zakresie. Za to ja dominuje przy wyborze pościeli i kiedy on chciał brązową to powiedziałam absolutne nie. Bo pościel wybieram ja i koniec. Lubię sprawy postawione jasno a nie takie roztrząsanie czy lepiej kupić kubek zielony czy czerwony a w efekcie dochodzimy do kompromisu i kupujemy żółty, który się ani jednej ani drugiej stronie nie podoba.

To taki przykład. Trochę przejaskrawiony, wyolbrzymiony, ale no ktoś w końcu zdecydować musi, a takie zwykłe partnerstwo to mi się wydaje jakimś zastanawianiem się milion lat czy my chcemy do Egiptu czy do Grecji pojechać na wakacje a w rezultacie jedziemy do Kołobrzegu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

Lubimy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk