Jak stać się asertywną? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-04-24, 20:10   #1
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Angry

Jak stać się asertywną?


Witam, w ostatnim czasie doswiadczylam w pracy bardzo przykrych sytuacji co jest związane z brakiem moich granic i tym ,ze ludzie mi weszli na glowe. Na początku było ok, z tym ze od jakiegoś czasu mam nerwice lękowa wiec jestem nieco wycofana i reaguje szybko stresem lękiem co może jakiś czas udaje mi się ukryc ale z czasem wychodzi to na swiatlo dzienne .Stopniowo szefowa coraz bardziej wchodzila mi na glowe, krzyczała, obgadywala, wybiela asie moim kosztem a ja jak sierota siedziałam i robiłam wszystko co chciała. Z osoby co zdazyla wcześniej awansować stalam się cicha mysza co nic nie mowi. Inna dziewczyna zaczela się do mnie dowalac...generalnie ludzie mi wchodzą na glowę. Walcze z depresja i nerwica bo przez to ,ze zle się czuje przerasta mnie konfrontacja, to tak jak bic się z kims z reka w gipsie. Ja nie mam sily funkcjonować wśród ludzi, bardzo wiele mnie to kosztuje. Ostatnio stracilam prace z powodu pandemii zostałam bez pracy-z jednej strony strach z czego będę zyc z drugiej striny ulga- bo ta praca kosztowala mnie wiele...Może powinnam zacząć brac leki?
Mam dni,ze jak ktoś mnie zdenerwuje , cos powie przykrego, zdenerwuje caly dzień leze i patrze w sufit i nie mogę ogarnąć emocji.To chyba przesada??
Zawsze bylam zbyt emocjonalna , ale jakos dawałam rade , ostatnimi czasy okazało się ze jestem strasznie slaba. Czy ktoś był w podobnej sytuacji i się jakos wzmocnil?
Oczywiście umiem być asertywna wśród bliskich i towarzyska , nawet wygadana ale po prostu przez swój stan nie jest sobą i nie umiem się sprzeciwstawic,a ludzie to wykorzystują
Sa tacy ze dogadują mi tylko dlatego,ze wiedza ze mogą,dawno nie miałam tak złych doswiadczen z ludzmi
Oczywiście trafiłam tez na życzliwych ludzi ,ale w ostatniej pracy miałam kilka toksycznych osob, co bardzo mi uprzykrzylo zycie
Jak stać się osob asertywna i nie dac więcej tak wbic się w ziemie?
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-24, 20:49   #2
Karibati
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 273
Dot.: Jak stać się asertywną?

No cóż reguły pracy w korpo. Pandemia wymusi radykalne cięcia w takich firmach, a u części ludzi z wybitnym talentem do kopania dołków pod innymi dotnie spora fala samobójstw.
Karibati jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-24, 23:41   #3
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
Dot.: Jak stać się asertywną?

Tak, też tak miałam, poszłam na terapię z innego powodu i wyszło przy okazji, dlaczego ciągle natrafiam na takich toksycznych typów, w pracy i nie tylko. Jakoś tak się złożyło, że odkąd na nią poszłam, wszystko mi się super poukładało i do niedawna miałam samych fajnych ludzi naokoło siebie w pracy. Do niedawna, bo przypałętała się nowa, toksyczna osoba do zespołu - ale tym razem już wiem, co robić i jak reagować, żeby ucinać jej dramy w zarodku i stanowczo stawiać granice, a przede wszystkim nie bać się takich ludzi bo nie ma czego Tacy ludzie zawsze i wszędzie się będą trafiać, ale jeśli im nie pozwolimy wejść sobie na głowę, to dadzą sobie z nami spokój. Dlatego bardzo polecam terapię, jakąkolwiek. Nauczą Cię tam regulować swoje emocje, a poza tym za każdym razem, gdy będziesz potem musiała sobie radzić z taką sytuacją dzięki nabytej wiedzy i technikom, będzie Ci coraz łatwiej, aż wejdzie Ci to w krew.

Edytowane przez LhunLai
Czas edycji: 2020-04-24 o 23:52
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 00:01   #4
kolorowe_jaskolki
Rozeznanie
 
Avatar kolorowe_jaskolki
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 788
Dot.: Jak stać się asertywną?

Ale co to znaczy, że walczysz z depresją? I to pytanie czy masz brać leki? Leczysz się u kogoś? Ile to trwa i jaka jest poprawa?
kolorowe_jaskolki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 11:28   #5
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Jak stać się asertywną?

Powiem Ci, że czułam się jakbym czytała o sobie. W dodatku staram się zawsze być miła, bo nie chce generować konfliktu. Nawet jak konflikt polega na tym, że powiedziałam komuś, że coś mi nie pasuje, a tej osobie przez to jest smutno, to ja przeżywam to później tygodniami. Żeby nie czuć tego napięcia, najczęściej po prostu jestem milutka, uległa i generalnie "nie widzę w niczym problemu".
Uświadomiłam sobie jak to działa na terapii. Teraz bardzo mozolnie próbuje to zmienić, ale ciężko mi to idzie.
Na pewno warto, byś porozmawiała o swoich problemach ze specjalistą.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 12:04   #6
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Jak stać się asertywną?

Ty chyba nie masz problemu z asertywnością tylko ze swoim stanem psychicznym. Jak się ma nerwicę czy depresję to złe spojrzenie może urosnąć do rangi dramatu.

Możesz pracować nad swoim charakterem, ale przede wszystkim zacznij leczenie (psychiatra, psychoterapia) i wycisz swoje emocje. Jeśli się nie leczysz to zacznij od psychologa, bo może potrzebujesz z kimś o tym porozmawiać, a raczej obstawiam, że tylko z obcą osobą-lekarzem będziesz w stanie porozmawiać o swoich odczuciach.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 17:01   #7
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Ty chyba nie masz problemu z asertywnością tylko ze swoim stanem psychicznym. Jak się ma nerwicę czy depresję to złe spojrzenie może urosnąć do rangi dramatu.
To prawda, przyznam ze każdy dzień i wyjście do pracy jest dla mnie pytaniem "czy spotka mnie dziś cos przykrego i będę mieć dola"a wystarczy ze ktoś mi cos powie zlego, zle spojrzy, dogryzie. Ostatnimi czasy miałam wrazenie, ze po mnie było widać,ze cos ze mna nie tak i coz niektórzy mi dogryzali. Szefowa chciała ze mnie zrobić osobe co nie ogarnia pracy ale ja tak miałam ,ze ciężko mi było się skupic bo ciagle mi dopiekala albo krzyczała, i jej kolezanka również. Takie bledne kolo…. W ogolnie nie wykorzystałam swojego potencjalu w pracy, mimo dobrych umiejetnosci siedziałam i unikałam wyzwan i wykonywałam mozolna prace jaką mi dali.
Balam się o cokolwiek spytac a jak niepotrzebnie mnie o cos oskarzala nie umiałam się obronić. Rzucala nawet segregatorem i wychodzila z krzykiem przy ludziach , a potem okazywalo się ze to jej blad nie mój, ale oczywiście przeprosla szeptem i wychodziłam na nie ogara.
Fakt mimo usilnych staran na pewno moja praca była na niższym poziomie niż gdybym czula się dobrze, podejmowala wyzwania.
Ale ludzie mi dogryzajacy mnie calkiem stłamsili a ja czułam się tam jakbym walczyla o przetrwanie.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
.

Możesz pracować nad swoim charakterem, ale przede wszystkim zacznij leczenie (psychiatra, psychoterapia) i wycisz swoje emocje. Jeśli się nie leczysz to zacznij od psychologa, bo może potrzebujesz z kimś o tym porozmawiać, a raczej obstawiam, że tylko z obcą osobą-lekarzem będziesz w stanie porozmawiać o swoich odczuciach.
Terapie robie, ale efekty sa mozolne poki co....
a psychiatra mi nawet przepisal lek , ale boje się wziąć. Bo boje się, ze będzie gorzej albo ze mi zaszkodzi. A może sama terapia wystraczy. Ja już od wielu lat czuje się zle ( straty potencjalu sa pewnie duże) . Wiem,ze terapia jest kluczowa a leki to takie oszukiwanie trochę i lagodzenie skutkow, ale na pewno latwiej walczyc o siebie i regularnie pracować nad sobą bez tych strasznych stanow na dnie, ze leze , placze i patrze w sufit
I ja nawet nie placze, bo ktoś mi sprawil przykrość, ale wlasnie to ze nie umiem się obronić. Czuje się bezsilna i brak kontroli- to straszne doluje.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Powiem Ci, że czułam się jakbym czytała o sobie. W dodatku staram się zawsze być miła, bo nie chce generować konfliktu. Nawet jak konflikt polega na tym, że powiedziałam komuś, że coś mi nie pasuje, a tej osobie przez to jest smutno, to ja przeżywam to później tygodniami. Żeby nie czuć tego napięcia, najczęściej po prostu jestem milutka, uległa i generalnie "nie widzę w niczym problemu".
Uświadomiłam sobie jak to działa na terapii. Teraz bardzo mozolnie próbuje to zmienić, ale ciężko mi to idzie.
Na pewno warto, byś porozmawiała o swoich problemach ze specjalistą.
lekow nie bierzesz??
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-04-25, 17:25   #8
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez dekko27 Pokaż wiadomość
To prawda, przyznam ze każdy dzień i wyjście do pracy jest dla mnie pytaniem "czy spotka mnie dziś cos przykrego i będę mieć dola"a wystarczy ze ktoś mi cos powie zlego, zle spojrzy, dogryzie. Ostatnimi czasy miałam wrazenie, ze po mnie było widać,ze cos ze mna nie tak i coz niektórzy mi dogryzali. Szefowa chciała ze mnie zrobić osobe co nie ogarnia pracy ale ja tak miałam ,ze ciężko mi było się skupic bo ciagle mi dopiekala albo krzyczała, i jej kolezanka również. Takie bledne kolo…. W ogolnie nie wykorzystałam swojego potencjalu w pracy, mimo dobrych umiejetnosci siedziałam i unikałam wyzwan i wykonywałam mozolna prace jaką mi dali.
Balam się o cokolwiek spytac a jak niepotrzebnie mnie o cos oskarzala nie umiałam się obronić. Rzucala nawet segregatorem i wychodzila z krzykiem przy ludziach , a potem okazywalo się ze to jej blad nie mój, ale oczywiście przeprosla szeptem i wychodziłam na nie ogara.
Fakt mimo usilnych staran na pewno moja praca była na niższym poziomie niż gdybym czula się dobrze, podejmowala wyzwania.
Ale ludzie mi dogryzajacy mnie calkiem stłamsili a ja czułam się tam jakbym walczyla o przetrwanie.

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------


Terapie robie, ale efekty sa mozolne poki co....
a psychiatra mi nawet przepisal lek , ale boje się wziąć. Bo boje się, ze będzie gorzej albo ze mi zaszkodzi. A może sama terapia wystraczy. Ja już od wielu lat czuje się zle ( straty potencjalu sa pewnie duże) . Wiem,ze terapia jest kluczowa a leki to takie oszukiwanie trochę i lagodzenie skutkow, ale na pewno latwiej walczyc o siebie i regularnie pracować nad sobą bez tych strasznych stanow na dnie, ze leze , placze i patrze w sufit
I ja nawet nie placze, bo ktoś mi sprawil przykrość, ale wlasnie to ze nie umiem się obronić. Czuje się bezsilna i brak kontroli- to straszne doluje.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------



lekow nie bierzesz??
Skoro tamtą pracę już zakończyłaś to pozostaje Ci pogodzenie się z tym, że w następnej na pewno będzie lepiej. Jeszcze nie raz i nie dwa będzie tak, że z przełożonym będzie różnie, ale trzeba to trochę brać na klatę. Chociaż uważam, że w Twoim przypadku górę wzięły nerwy i stały stres. Będzie lepiej.

Ja bym Ci poleciła jednak brać leki, które przepisał Ci lekarz. Większość bazuje na wychwycie zwrotnym serotoniny i pomoże Ci się ustabilizować. To nie może być tak, że do każdej nowej pracy będziesz podchodziła ze strachem i lękami. Ludzie z nerwicą potrafią się budzić kilka razy w ciągu nocy, no i powiedz mi proszę- jak można podejmować jakiekolwiek wyzwania, kiedy się człowiek nawet porządnie nie wyśpi?

Jeżeli jesteś w domu to dlaczego nie chcesz brać leków? Jeśli boisz się senności czy innych skutków ubocznych to chyba teraz najlepszy sposób żeby zacząć. Swoją drogą- psychoterapia, wyciszenia, praca nad sobą.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 17:33   #9
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Skoro tamtą pracę już zakończyłaś to pozostaje Ci pogodzenie się z tym, że w następnej na pewno będzie lepiej. Jeszcze nie raz i nie dwa będzie tak, że z przełożonym będzie różnie, ale trzeba to trochę brać na klatę. Chociaż uważam, że w Twoim przypadku górę wzięły nerwy i stały stres. Będzie lepiej.

Ja bym Ci poleciła jednak brać leki, które przepisał Ci lekarz. Większość bazuje na wychwycie zwrotnym serotoniny i pomoże Ci się ustabilizować. To nie może być tak, że do każdej nowej pracy będziesz podchodziła ze strachem i lękami. Ludzie z nerwicą potrafią się budzić kilka razy w ciągu nocy, no i powiedz mi proszę- jak można podejmować jakiekolwiek wyzwania, kiedy się człowiek nawet porządnie nie wyśpi?

Jeżeli jesteś w domu to dlaczego nie chcesz brać leków? Jeśli boisz się senności czy innych skutków ubocznych to chyba teraz najlepszy sposób żeby zacząć. Swoją drogą- psychoterapia, wyciszenia, praca nad sobą.
dziekuje za odpowiedz, doceniam kazde wsparcie , i bardzo cenie kazda zyczliwosc w obecnym stanie
W domu jestem wiekszosc czasu, niestety do biura tez szefowa kaze mi jezdzic mimo moich próśb o skierowanie mnie na prace zdalna w calosci (co jest wykonalne ale niestety pod gorke mi robi)
tak mam nadzieje, ze w następnej pracy będzie lepiej, bo miałam kilka prac typowo studenckich i to moja druga powazniejsza i tu czułam się najgorzej ( chociaż rok było względnie dobrze i bylam zadowolona) potem zaczelo się pogarszać. Dostalalam Elicea i wykupiłam ale lezy i czeka na decyzje.
Czasem jest trochę lepiej , ale potem znow te lęki i doly..być może to przewlekly stres mnie doprowadzil do gorszego stanu, tez biuro typu open space mnie stresowalo , presja pracy , dynamika-dużo tego, ale najbardziej ludzie...

Czytam, ze ludzie biora leki a czuja się gorzej albo im nie pomaga i się zamartwiam, chociaż sa tez tacy co czuja ulge.
Tu nie chodzi nawet o niewyspanie po prostu zlękniony człowiek pelen hormonow stresu nie jest w stanie podjąć wyzwan, co stanowią dodatkowy stres wiec minimalizuje ryzyko i działa bardzo defensywnie. W efekcie zycie cale jest na niskim poziomie...
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...

Edytowane przez dekko27
Czas edycji: 2020-04-25 o 17:46
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 18:12   #10
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez dekko27 Pokaż wiadomość
dziekuje za odpowiedz, doceniam kazde wsparcie , i bardzo cenie kazda zyczliwosc w obecnym stanie
W domu jestem wiekszosc czasu, niestety do biura tez szefowa kaze mi jezdzic mimo moich próśb o skierowanie mnie na prace zdalna w calosci (co jest wykonalne ale niestety pod gorke mi robi)
tak mam nadzieje, ze w następnej pracy będzie lepiej, bo miałam kilka prac typowo studenckich i to moja druga powazniejsza i tu czułam się najgorzej ( chociaż rok było względnie dobrze i bylam zadowolona) potem zaczelo się pogarszać. Dostalalam Elicea i wykupiłam ale lezy i czeka na decyzje.
Czasem jest trochę lepiej , ale potem znow te lęki i doly..być może to przewlekly stres mnie doprowadzil do gorszego stanu, tez biuro typu open space mnie stresowalo , presja pracy , dynamika-dużo tego, ale najbardziej ludzie...

Czytam, ze ludzie biora leki a czuja się gorzej albo im nie pomaga i się zamartwiam, chociaż sa tez tacy co czuja ulge.
Tu nie chodzi nawet o niewyspanie po prostu zlękniony człowiek pelen hormonow stresu nie jest w stanie podjąć wyzwan, co stanowią dodatkowy stres wiec minimalizuje ryzyko i działa bardzo defensywnie. W efekcie zycie cale jest na niskim poziomie...
Ale są też ludzie, którzy biorą i czują się lepiej. Są tacy, co mają epizody "gór" i wtedy mogą te góry przenosić, ale to akurat Tobie chyba by się przydało. Nie namawiam Cię, ale skoro lekarz Ci to przepisał to najwidoczniej widział powód, a i tak efekty terapii będziesz widzieć najwcześniej po 3 miesiącach leczenia. To Twoja decyzja, jeżeli uznajesz, że dasz radę funkcjonować normalnie to nie bierz. A o zmianę pracy teraz będzie raczej trudno, więc pewnie będziesz musiała się jeszcze dłuższą chwilę obracać w takiej właśnie rzeczywistości. Nie oszukujmy się- praca jest ważna, pieniądze są ważne i atmosfera pracy też jakaś musi być...
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 18:40   #11
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Ale są też ludzie, którzy biorą i czują się lepiej. Są tacy, co mają epizody "gór" i wtedy mogą te góry przenosić, ale to akurat Tobie chyba by się przydało. Nie namawiam Cię, ale skoro lekarz Ci to przepisał to najwidoczniej widział powód, a i tak efekty terapii będziesz widzieć najwcześniej po 3 miesiącach leczenia. To Twoja decyzja, jeżeli uznajesz, że dasz radę funkcjonować normalnie to nie bierz. A o zmianę pracy teraz będzie raczej trudno, więc pewnie będziesz musiała się jeszcze dłuższą chwilę obracać w takiej właśnie rzeczywistości. Nie oszukujmy się- praca jest ważna, pieniądze są ważne i atmosfera pracy też jakaś musi być...
wiesz jak siedze w domu to czuje się lepiej, to ludzie generują wiekszosc moich emocjonalnych problemów, niestety pewnie bez przestojow w pracy się nie obędzie..
Czy daje rade funkcjonować? Daje jakoś ale za wielka cenę. Obecnie chodzenie do pracy wiele mnie kosztowalo, bo oprócz stresow które obarczałby tez zdrowych ludzi, presja, nacisk ma duza efektywność, nawal roboty to dochodzily lęki społeczne i zawsze po pracy bylam już wykonczona tym stresem...w sumie ja się bardziej przejmuje tymi swoimi wewnętrznymi problemami,ze olewam te bardziej realne, swoje zdrowie, karierę czy relacje z ludzmi. Ciagle mam poczucie ,ze pcham zyciowy wozek i działam ale tak z wielkim wysiłkiem.
Ja czułam czasem tak silne ataki paniki,ze nie mogłam się odezwac w towarzystwie, już nie wspomnę o objawach somatycznych, pocenie, goraco przy kręgosłupie, podwyższone tętno,spiete miesnie, suchość w ustach.
Zdarzylo mi się zjeść popsutą zupe w towarzystwie, bo czułam lęk i balam się powiedzieć i wylać przy wszystkich . Nie umarlam od tego ale to uświadamia jak mocno to wpływa na mnie.

Tak trzeba pracować, najlepsza dla mnie bylaby praca bez ludzi przy kompie, bez bezpośredniego kontaktu w obecnych stanie,wiadomo ze jak czuje się dobrze to czerpie radość z kontaktow z ludzmi ale obecnie najlepiej i najbezpieczniej czuje się w domu nie eksponując się na konflikty i stresy
Niestety wiekszosc prac to praca z ludzmi, w zespołach i oczywiście teraz wymaga się od ludzi wysokiej asertywności i dobrego działania pod presja , umiejtnosci komunikacyjnych- wiec częściowo zastanawiam się czy po prostu mnie nie usunęli tez dlatego z firmy..niby etaty ucieli tez innym ale niektórzy zostali
Ale teg się nie dowiem, wiem,ze nie zyskałam przyjazni i sympatii otoczenia tez siedząc i pracując i nie rozmawiając z innymi, ale po prostu czułam się zle, czułam lęk wśród ludzi wiec nie wchodziłam w interakcje
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...

Edytowane przez dekko27
Czas edycji: 2020-04-25 o 18:51
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-25, 21:02   #12
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez dekko27 Pokaż wiadomość
wiesz jak siedze w domu to czuje się lepiej, to ludzie generują wiekszosc moich emocjonalnych problemów, niestety pewnie bez przestojow w pracy się nie obędzie..
Czy daje rade funkcjonować? Daje jakoś ale za wielka cenę. Obecnie chodzenie do pracy wiele mnie kosztowalo, bo oprócz stresow które obarczałby tez zdrowych ludzi, presja, nacisk ma duza efektywność, nawal roboty to dochodzily lęki społeczne i zawsze po pracy bylam już wykonczona tym stresem...w sumie ja się bardziej przejmuje tymi swoimi wewnętrznymi problemami,ze olewam te bardziej realne, swoje zdrowie, karierę czy relacje z ludzmi. Ciagle mam poczucie ,ze pcham zyciowy wozek i działam ale tak z wielkim wysiłkiem.
Ja czułam czasem tak silne ataki paniki,ze nie mogłam się odezwac w towarzystwie, już nie wspomnę o objawach somatycznych, pocenie, goraco przy kręgosłupie, podwyższone tętno,spiete miesnie, suchość w ustach.
Zdarzylo mi się zjeść popsutą zupe w towarzystwie, bo czułam lęk i balam się powiedzieć i wylać przy wszystkich . Nie umarlam od tego ale to uświadamia jak mocno to wpływa na mnie.

Tak trzeba pracować, najlepsza dla mnie bylaby praca bez ludzi przy kompie, bez bezpośredniego kontaktu w obecnych stanie,wiadomo ze jak czuje się dobrze to czerpie radość z kontaktow z ludzmi ale obecnie najlepiej i najbezpieczniej czuje się w domu nie eksponując się na konflikty i stresy
Niestety wiekszosc prac to praca z ludzmi, w zespołach i oczywiście teraz wymaga się od ludzi wysokiej asertywności i dobrego działania pod presja , umiejtnosci komunikacyjnych- wiec częściowo zastanawiam się czy po prostu mnie nie usunęli tez dlatego z firmy..niby etaty ucieli tez innym ale niektórzy zostali
Ale teg się nie dowiem, wiem,ze nie zyskałam przyjazni i sympatii otoczenia tez siedząc i pracując i nie rozmawiając z innymi, ale po prostu czułam się zle, czułam lęk wśród ludzi wiec nie wchodziłam w interakcje
Ale wiesz, że farmakologia pozwoli Ci uspokoić trochę tych Twoich fizycznych objawów? Bo nie chce tu być samozwanczym diagnosta, ale jak się boisz odezwać wśród znanych ludzi to zakrawa na jakąś fobie. Nie rób sobie tego.

Nie myśl o zmianie pracy, bo ja myślę sobie że to nie w niej leży problem tylko w Twoim stanie psychicznym (specjalnie nie napisalam, że w Tobie, bo ludzie wpadają w różne stany z różnych powodów i nie ma się co z tego powodu zadreczac), szczególnie że piszesz, że początkowo było w miarę ok. Przemysl, czy to nie jest dobry czas na leczenie, bo na zmianę pracy to raczej najgorszy z możliwych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-25, 21:07   #13
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Jak stać się asertywną?

Brałam leki przez pół roku. Pomogły jako uzupełnienie terapii. Do tego 3 lata terapii (z przerwami). To tam się uczę, jak pomału to zwalczać, ale idzie ciężko. W końcu 28 lat w tym byłam, zanim zaczęłam się leczyć.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-26, 08:47   #14
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Brałam leki przez pół roku. Pomogły jako uzupełnienie terapii. Do tego 3 lata terapii (z przerwami). To tam się uczę, jak pomału to zwalczać, ale idzie ciężko. W końcu 28 lat w tym byłam, zanim zaczęłam się leczyć.
Ja niestetety od dziecka mam podatność, ale większe problemyu zaczely się ok.15 roku zycia, wtedy zaliczyłam wielka depresje, potem klilka lat w niej bylam i na studiach było lepiej, teraz znow jest gorzej...Tak, nie jest tak latwo się zmienić, ogarnąć...a leki Ci pomogly?? Uwazasz,ze cos daly?

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Ale wiesz, że farmakologia pozwoli Ci uspokoić trochę tych Twoich fizycznych objawów? Bo nie chce tu być samozwanczym diagnosta, ale jak się boisz odezwać wśród znanych ludzi to zakrawa na jakąś fobie. Nie rób sobie tego.

Nie myśl o zmianie pracy, bo ja myślę sobie że to nie w niej leży problem tylko w Twoim stanie psychicznym (specjalnie nie napisalam, że w Tobie, bo ludzie wpadają w różne stany z różnych powodów i nie ma się co z tego powodu zadreczac), szczególnie że piszesz, że początkowo było w miarę ok. Przemysl, czy to nie jest dobry czas na leczenie, bo na zmianę pracy to raczej najgorszy z możliwych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Niestety wlasnie mam fobie, bo nie umiałam się odezwac często w grupie znanych osob, albo miałam problem w relacji z prezesem, wywolywal we mnie lęk..nie wiem dlaczego . Byl rownym gościem.Może masz racje, może by pomogly, i chyba powinnam wcześniej wziąć ale myslalam ze dam rade bez lekow.
Było ok, bo atmosfera była pomocna i zyczliwa, tzn było lepiej a lęk i stres odczuwałam caly czas. Z reszta przelozona się mnie nawet spytala czy nie boje się ludzi i wszystko ok, wiec po mnie to już niestety widać

No zmienić prace będzie niestety trudno, ale zostałam bezrobotna,a z czegos zyc musze.;/
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...

Edytowane przez dekko27
Czas edycji: 2020-04-26 o 08:49
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-26, 09:00   #15
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Powiem Ci, że czułam się jakbym czytała o sobie. W dodatku staram się zawsze być miła, bo nie chce generować konfliktu. Nawet jak konflikt polega na tym, że powiedziałam komuś, że coś mi nie pasuje, a tej osobie przez to jest smutno, to ja przeżywam to później tygodniami. Żeby nie czuć tego napięcia, najczęściej po prostu jestem milutka, uległa i generalnie "nie widzę w niczym problemu".

Uświadomiłam sobie jak to działa na terapii. Teraz bardzo mozolnie próbuje to zmienić, ale ciężko mi to idzie.

Na pewno warto, byś porozmawiała o swoich problemach ze specjalistą.
Tez tak mam. Unikam konfrontacji, a ludzie się nie certolą. Na szczęście wielu takich nie spotkałam, ale zdarzało się, że ktoś mnie źle potraktował, a ja zamiast zrobić kontrę, to się wycofałam. Ale na szczęście mam taki wentyl, że jak ktoś już kilkukrotnie mocno przegnie w moja stronę, to wtedy mu wygarnę. Mogę się nawet nerwów poryczeć podczas takiej konfrontacji, co robi wrażenie nie jest to placz histerii czy smutku, to jest płacz z wku*wu. 2 razy mi się to zdarzyło i zrobiło takie wrażenie, że jeszcze doczekałam się przeprosin. Chciałabym mieć twardszą dupe i nie dac sobie w kaszę dmuchać zawsze, a nie tylko jak już jestem na skraju.

A do autorki, myślę, że powinnaś brać leki, będziesz odporniejsza psychicznie i potem terapia.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-26, 09:26   #16
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez dekko27 Pokaż wiadomość
Ja niestetety od dziecka mam podatność, ale większe problemyu zaczely się ok.15 roku zycia, wtedy zaliczyłam wielka depresje, potem klilka lat w niej bylam i na studiach było lepiej, teraz znow jest gorzej...Tak, nie jest tak latwo się zmienić, ogarnąć...a leki Ci pomogly?? Uwazasz,ze cos daly?

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------



Niestety wlasnie mam fobie, bo nie umiałam się odezwac często w grupie znanych osob, albo miałam problem w relacji z prezesem, wywolywal we mnie lęk..nie wiem dlaczego . Byl rownym gościem.Może masz racje, może by pomogly, i chyba powinnam wcześniej wziąć ale myslalam ze dam rade bez lekow.
Było ok, bo atmosfera była pomocna i zyczliwa, tzn było lepiej a lęk i stres odczuwałam caly czas. Z reszta przelozona się mnie nawet spytala czy nie boje się ludzi i wszystko ok, wiec po mnie to już niestety widać

No zmienić prace będzie niestety trudno, ale zostałam bezrobotna,a z czegos zyc musze.;/
W takim razie chyba masz odpowiedź. Jest taka stygmatyzacja leków na depresje, że matko jedyna. Być może będziesz je musiała wziąć raz w życiu i potem wystarczy Ci terapia. Być może będziesz musiała brać je sezonowo. Chyba lepiej pomoc sobie teraz, kiedy w miarę ogarniasz niż jak trafi Cię deprecha, że z łóżka nie wstaniesz? I od razu się nastaw, że szybko nie poczujesz efektów to nie będziesz rozczarowana.

I terapia wzmacniająca Twoja samoocenę i umiejętność kontaktów międzyludzkich. Tak patrząc po Twoich postach wcale nie uważam, że możesz być kiepskim pracownikiem, wręcz przeciwnie. Nie każdy ma umiejętność genialnych kontaktów towarzyskuch, ale nadrabia innymi zaletami. Piszę to, bo mam wrażenie, że na tym się też zafiksowalas.

Jeśli nasz taki charakter to politykiem nie zostaniesz, ale jest tyle różnych zajęć, że nie ma co się od razu załamywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-26, 09:46   #17
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Dot.: Jak stać się asertywną?

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87791342]Tez tak mam. Unikam konfrontacji, a ludzie się nie certolą. Na szczęście wielu takich nie spotkałam, ale zdarzało się, że ktoś mnie źle potraktował, a ja zamiast zrobić kontrę, to się wycofałam. Ale na szczęście mam taki wentyl, że jak ktoś już kilkukrotnie mocno przegnie w moja stronę, to wtedy mu wygarnę. Mogę się nawet nerwów poryczeć podczas takiej konfrontacji, co robi wrażenie nie jest to placz histerii czy smutku, to jest płacz z wku*wu. 2 razy mi się to zdarzyło i zrobiło takie wrażenie, że jeszcze doczekałam się przeprosin. Chciałabym mieć twardszą dupe i nie dac sobie w kaszę dmuchać zawsze, a nie tylko jak już jestem na skraju.

A do autorki, myślę, że powinnaś brać leki, będziesz odporniejsza psychicznie i potem terapia.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

wlasnie ja nawet na skraju w siebie uderzam, oczywiście czasem cos odpowiem i tez potem placze ale dalekie to od awantury

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
W takim razie chyba masz odpowiedź. Jest taka stygmatyzacja leków na depresje, że matko jedyna. Być może będziesz je musiała wziąć raz w życiu i potem wystarczy Ci terapia. Być może będziesz musiała brać je sezonowo. Chyba lepiej pomoc sobie teraz, kiedy w miarę ogarniasz niż jak trafi Cię deprecha, że z łóżka nie wstaniesz? I od razu się nastaw, że szybko nie poczujesz efektów to nie będziesz rozczarowana.

I terapia wzmacniająca Twoja samoocenę i umiejętność kontaktów międzyludzkich. Tak patrząc po Twoich postach wcale nie uważam, że możesz być kiepskim pracownikiem, wręcz przeciwnie. Nie każdy ma umiejętność genialnych kontaktów towarzyskuch, ale nadrabia innymi zaletami. Piszę to, bo mam wrażenie, że na tym się też zafiksowalas.

Jeśli nasz taki charakter to politykiem nie zostaniesz, ale jest tyle różnych zajęć, że nie ma co się od razu załamywać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wiem czy to kwestia charakteru, bo w sumie przy tak silnych lękach to charakter jest gleboko schowany, wiem ,ze z czasów podstawówki bylam otwartym i komunikatywnym dzieckiem , teraz tez niektórzy znajomi postrzegają mnie jako taka osobe, bylam na waakacjachz nieznajomymi i tam bylam otwarta , normalnie się zachowywałam...
a w tej pracy to dramat...Nie wie czy jestem dobrym pracownikiem, bo jednak teraz wymaga się inicjatywy a ja tak jak mowilam nie wychodzę poza strefe komfortu i czasem tez o cos nie dopytałam /ciężko mi było przynac się do bledu bo wszędzie lęk....
To miało wpływ. Coz nic nie poradzę z tym co było, mam nadzieje,ze będzie lepiej w następnej pracy , a leki chyba powinnam wziąć osttanio przybita jestem mocno, przez te strate pracy, szefowa gnębi mnie mailami nawet w weekend, i naklada na mnie presje do końca na efektywność...na szczęście jeszcze miesiąc niecaly i to się skończy
Mi nie chodzi o bycie super otwartym tylko o to,ze to wynika z lęku i zlego samopoczucia, być może nawet czując się swietnie nie bylabym gwizda towarzystwa ale nie o to mi chodzi
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...

Edytowane przez dekko27
Czas edycji: 2020-04-26 o 09:50
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-26, 09:52   #18
Marigold19
🦄
 
Avatar Marigold19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 30 295
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez dekko27 Pokaż wiadomość
wlasnie ja nawet na skraju w siebie uderzam, oczywiście czasem cos odpowiem i tez potem placze ale dalekie to od awantury

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------



Nie wiem czy to kwestia charakteru, bo w sumie przy tak silnych lękach to charakter jest gleboko schowany, wiem ,ze z czasów podstawówki bylam otwartym i komunikatywnym dzieckiem , teraz tez niektórzy znajomi postrzegają mnie jako taka osobe, bylam na waakacjachz nieznajomymi i tam bylam otwarta , normalnie się zachowywałam...
a w tej pracy to dramat...Nie wie czy jestem dobrym pracownikiem, bo jednak teraz wymaga się inicjatywy a ja tak jak mowilam nie wychodzę poza strefe komfortu i czasem tez o cos nie dopytałam /ciężko mi było przynac się do bledu bo wszędzie lęk....
To miało wpływ. Coz nic nie poradzę z tym co było, mam nadzieje,ze będzie lepiej w następnej pracy , a leki chyba powinnam wziąć osttanio przybita jestem mocno, przez te strate pracy, szefowa gnębi mnie mailami nawet w weekend, i naklada na mnie presje do końca na efektywność...na szczęście jeszcze miesiąc niecaly i to się skończy
Mi nie chodzi o bycie super otwartym tylko o to,ze to wynika z lęku i zlego samopoczucia, być może nawet czując się swietnie nie bylabym gwizda towarzystwa ale nie o to mi chodzi
Rozumiem Ale ja też napisałam wyżej, że ciężko ocenić, jaki masz charakter skoro psychicznie jesteś w rozsypce. Szefową to już teoretycznie możesz olać skoro jesteś w trakcie okresu wypowiedzenia i nigdy do tego miejsca nie chcesz wracać. Asertywnie będzie odpowiadać na maila tylko w godzinach pracy w tygodniu, a nie w weekend.
__________________
Ban na zakupy kosmetyczne!

12.03.2023 r.- 12.06.2023 r.
Marigold19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 16:47   #19
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Dot.: Jak stać się asertywną?

Cytat:
Napisane przez Marigold19 Pokaż wiadomość
Rozumiem Ale ja też napisałam wyżej, że ciężko ocenić, jaki masz charakter skoro psychicznie jesteś w rozsypce. Szefową to już teoretycznie możesz olać skoro jesteś w trakcie okresu wypowiedzenia i nigdy do tego miejsca nie chcesz wracać. Asertywnie będzie odpowiadać na maila tylko w godzinach pracy w tygodniu, a nie w weekend.
Tak robie, wiem ,ze to kwestia mojego stanu a nie pracy....
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-04-28 17:47:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:06.