Mamy Grudniowe 2019 ❤ -część 4.

[Smarfetka]

Napisane przez arya09

Mam te i jak dla mnie są spoko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisane przez PatiPee

Moja doktor wczoraj mowila to samo. ze moze mi sie odkleic lozysko acha ,czyli mimo ,ze masz cisnienie okay i tak bierzesz leki? Ja sie boje , ze bede miala no 3 pomiary idealne ale jeden taki 140 i co wtedy?
Mi sie zaczela jazda razem z odstawieniem acardu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Tak dokladnie moje tez nazywalo sie Len ale mam jedno blekitne drugie biale , kupowalam 3l temu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziekuje

Też je kupię, na allegro są droższe to po co przepłacać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raficzyca]

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

[milawo]

Rafi wierze ze bedzie wszystko w porzadku. Dobrze ze jestes pod opieka teraz w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosiulam185]

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Wiem, że łatwo powiedzieć, ale spróbuj się uspokoić jeżeli lekarz nie widzi powodu do paniki to na pewno nie jest tak źle jak ty to sobie wyobrażasz. Leż sobie spokojnie i czekaj na badania, zobaczymy co powiedzą ci inni lekarze trzymam kciuki za was ️

A ja odebrałam wyniki. Wszystko jest idealnie, w moczu nie ma ani białka, ani leukocytów, pH w normie. Delikatnie podwyższone erytrocyty- mam 10 a normą jest do 5 (w zeszłym roku jak mnie badali w szpitalu to miałam od 250-500 więc teraz to dla mnie nie są przekroczone ). Wszystkie parametry nerkowe i crp w normie. Nie mam już pojęcia o co chodzi z tymi moimi wodami, więcej przyczyn nie jesteśmy w stanie odnaleźć z lekarzem, widocznie "taka moja uroda" 🤨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Dobrze będzie

Najważniejsze że jesteście w szpitalu pod kontrolą, zrobią Ci badania i będzie wszystko ok. Widocznie Maluszek będzie kruszynka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[biedro87]

Pati, na wizycie miałam 130/90 i dostałam leki. W domu nie spadało poniżej 130/80, więc kazał mi zwiększyć dawkę. Ja mam na pewno jakaś niewydolność łożyska,bo bialko pappa miałam cztery razy poniżej normy, więc dlatego biorę leki. Chyba wole brać.

Rafi, myślalam ze już na wcześniejszej wizycie było 1800, ale coś pomieszalam. Kciuki i myśl pozytywnie, bo nawet 1800 to już kawał dzidziusia poza tym teraz na pewno jesteś pod dobrą opieką.

Lava, kciuki za wizytę! I ciekawa jestem co lekarz powie.

Ja w sb idę do gina i te ciekawa jestem co tam u Macieja, bo dwa tygodnie temu ważył 1600.

[arya09]

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Wszystko będzie dobrze dzidzia będzie po prostu z tych mniejszych. Nie jestem lekarzem ale jak patrzyłam w tabelkach z centylami to jest powyżej 10 centyla. Jak lekarz nie panikuje to na pewno wie co robi i wszystko posprawdzają. Jestem myślami z Tobą


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[nillka88]

Rafi będzie dobrze, niektóre dzieciaczki są malutkie a pozniej nadrabiają, najwazniejzsze, ze przeplywy w normie!! Trzymam za Was mocno kciuki!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez lava_cake

Raficzyca, trzymam kciuki, żeby wszytko z małym było ok.

Ja byłam dziś rano i u mnie też niestety niewielki jak na 34 tydzien, bo tylko 2 kg, a pamiętam, że Wasze na tym etapie to już tak nieźle ponad 2 kg miały. Niby pomiary w normie, ale wychodzi na to, że od połowy września, czyli jakieś 7 tygodni, nabrał tylko 900 gramów. Idę dziś prywatnie i zobaczymy co lekarz powie.

Daj znać po drugiej wizycie 2 kg to nadal w normie, ja bym się cieszyła, że przyjdzie mi urodzić trochę mniejsze dziecko niż klocuszka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez biedro87

Pati, na wizycie miałam 130/90 i dostałam leki. W domu nie spadało poniżej 130/80, więc kazał mi zwiększyć dawkę. Ja mam na pewno jakaś niewydolność łożyska,bo bialko pappa miałam cztery razy poniżej normy, więc dlatego biorę leki. Chyba wole brać.



Rafi, myślalam ze już na wcześniejszej wizycie było 1800, ale coś pomieszalam. Kciuki i myśl pozytywnie, bo nawet 1800 to już kawał dzidziusia poza tym teraz na pewno jesteś pod dobrą opieką.



Lava, kciuki za wizytę! I ciekawa jestem co lekarz powie.



Ja w sb idę do gina i te ciekawa jestem co tam u Macieja, bo dwa tygodnie temu ważył 1600.

Właśnie mi lekarz mówił że max jakie mogę mieć to 135/85, pomiary powyżej od razu mam do niego zgłaszać, żeby działać w razie czego i wdrożyć leki.

U mnie na razie max jakie miałam to 120/80 więc mam nadzieję, że do końca się nic nie zmieni


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[voice_of_silence]

Napisane przez midusia86

No ja jakoś inaczej wyobrażałam sobie końcówkę tej mojej ciąży a aktualnie siedzę sobie pod drzewkiem na ogrodzie rozwalona na leżaku, popijam soczek rozpuszczony w wodzie i czytam

Ale zazdro. Szkoda że nie mam w pobliżu żadnego parku. Byłam dzisiaj w dwóch bankach i na rynku i ledwo przylazłam do domu. Nie daje już rady

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Dobrze ze mają na Ciebie oko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sevenofnine]

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Uszy do góry, waga nie jest wcale tragiczna, więc powinni Cię zbadać i puścić do domu z długą listą zaleceń i nakazem częstego zgłaszania się na kontrolę.

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[Alicjazkrainyczaroww]

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok

Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka

[rzeczozn]

Napisane przez Smarfetka

Takie macie?

https://www.ikea.com/pl/pl/p/len-prz...ialy-50113938/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak. Mam niebieskie. Są przyjemne w dotyku po wielokrotnym praniu i suszeniu nic się z nimi nie dzieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lava_cake]

Napisane przez arya09

Daj znać po drugiej wizycie 2 kg to nadal w normie, ja bym się cieszyła, że przyjdzie mi urodzić trochę mniejsze dziecko niż klocuszka

Nie panikuję tylko chyba tak sie wczesniej psychcznie nastawiłam na klocka, że teraz widzę, że może nawet do 3,5 kg nie dobije. Poza tym czytałam, że teraaz dzieci powinny przybierać na wadze ok 200 gramów tygodniowo to mój w ciagu 6 tygodni przybrał 800 gramów. No ale na razie spokój, zobaczymy co wyjdzie wieczorem.

[Emosz]

Napisane przez lava_cake

Raficzyca, trzymam kciuki, żeby wszytko z małym było ok.

Ja byłam dziś rano i u mnie też niestety niewielki jak na 34 tydzien, bo tylko 2 kg, a pamiętam, że Wasze na tym etapie to już tak nieźle ponad 2 kg miały. Niby pomiary w normie, ale wychodzi na to, że od połowy września, czyli jakieś 7 tygodni, nabrał tylko 900 gramów. Idę dziś prywatnie i zobaczymy co lekarz powie.

U mnie dziś 34+0 i wczoraj 2100 g, 500g przybrała w 3 tyg, ale idzie cały czas dobrze w siatce centylowej, więc się nie martwię, u mnie gin mówiła, że mała jest długa i chuda. Nie ma co się martwić, już niedługo maluszki będą nadrabiać wagę po drugiej stronie brzucha

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Rafi na pewno potrzymają Cię te 3-4 dni bo tyle muszą, dobrze że jesteś pod dobrą opieką. W poprzedniej ciąży słyszałam o tym, że dzieci pięknie rosną jak się je miód manuka, ale nie wiem czy to nie legendy z patologii ciąży

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ja_kasi]

Gosiula suknia piękna, po dopasowaniu będzie leżała idealnie. Super, że udało się w takiej fajnej cenie ją zdobyć.

Napisane przez Mylukier

Hahaha co za sen .
Co do materacyka do wózka to ja kupuję bo wózek kupiłam używany i bym chciała żeby materacyk byl nowy, a nie obrzygany przez obce dziecko . jakos mi tak wyobraźnia działa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też kupiłam nowy materecyk właśnie z tego powodu, że mamy używany wózek.

Napisane przez sevenofnine

Same here, to jak spanie na ręczniku, a potem człowiek sam wygląda jak ręcznik. Z równą pasją nie cierpię tylko pościeli z kory.

Mam takie samo zdanie

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Trzymam za Was kciuki i życzę Ci dużo siły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misiaq002]

Dziewczyny ale na wydrukach jest też napisane, że jest próg błędu w tych pomiarach wagi. Tak naprawdę oni mierzą przecież te wymiary np główkę, nóżkę ale wystarczy, że zaznaczy o kilka milimetrów nie w tym miejscu i aparat pokaże co innego. U mnie np jest napisane, że waży 1760 ale błąd pomiaru to aż 240 g. Więc równie dobrze. Może ważyć 1500 czy 2 kg. Myślę, że trzeba wyluzować już jeśli nic się nie dzieje Teraz już nie mamy na to za bardzo wpływu jak dzieci rosną.

Rafi moje dziecko w 32+1 miało. 1760. Ty mówisz, że w 33+4 ma 1800 g(przepraszam nie chce już się cofać i szukać dokładnie jaką podałaś wagę). Sama zobacz, że to nie jest ogromna różnica a cały czas mi mówią, że to ok. Btw. miałaś rozjazd między TP z OM a usg?

Powiedz coś więcej co Ci ten lekarz np powiedział wczoraj? Czy on też tak Cię straszy i panikuje czy to Ty juz jesteś tak przerażona, że nie widzisz żadnej dobrej strony?


Boziuuu myślę, że zacznę to moje dziecko sama wykurzać w listopadzie bo oszaleje. Próbuję sprzątać, ugotować czy po prostu cokolwiek i po 5 minutach czuje się jak po maratonie. Wieczorami to już w ogóle na płacz mnie zbiera z tej niedołężności bo dokucza kręgosłup, brzuch twardnieje i ten ucisk na przeponę nie do zniesienia. Do tego w nocy chodzę siku na zamkniętych oczach, żeby się tylko nie rozbudzić bo wtedy kaput godzina wyjęta. O losie nie wiem czy przez całe swoje życie tyle się omarudziłam co w ciąży...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raficzyca]

Powiem Wam, że mój prowadzący się naprawdę wykazał i w jeden dzień miałam dwa usg u dwóch różnych lekarzy, w tym jeden to jakiś profesor czegoś tam. Generalnie wyszło im trochę więcej, temu profesorowi niecałe 1900 g, tej drugiej lekarce prawie 2 kg ale obojgu całkiem długie kości udowe (które mnie po wczorajszym pomiarze przeraziły- wychodziły dużo do tyłu i miałam już w głowie wizje karłowatości albo ZD). Waga absolutnie nie jest szałowa, ale w normie. Ten profesor powiedział, że on nie widzi cech hipotrofi- jak już to sga (small for gestational age). wagę zaniża nam mega chudziutki brzuch, niecałe 3 tygodnie do tyłu. Jemu się widzi podobno, że dziecko będzie długie i szczuplutkie, ale cały czas jest obawa, że całkowicie przestanie przybierać i wtedy niestety lepiej mu będzie poza brzuchem. Generalnie czuję się trochę uspokojona, ale cały czas jak na bombie.

[Ola0731]

Napisane przez raficzyca

Powiem Wam, że mój prowadzący się naprawdę wykazał i w jeden dzień miałam dwa usg u dwóch różnych lekarzy, w tym jeden to jakiś profesor czegoś tam. Generalnie wyszło im trochę więcej, temu profesorowi niecałe 1900 g, tej drugiej lekarce prawie 2 kg ale obojgu całkiem długie kości udowe (które mnie po wczorajszym pomiarze przeraziły- wychodziły dużo do tyłu i miałam już w głowie wizje karłowatości albo ZD). Waga absolutnie nie jest szałowa, ale w normie. Ten profesor powiedział, że on nie widzi cech hipotrofi- jak już to sga (small for gestational age). wagę zaniża nam mega chudziutki brzuch, niecałe 3 tygodnie do tyłu. Jemu się widzi podobno, że dziecko będzie długie i szczuplutkie, ale cały czas jest obawa, że całkowicie przestanie przybierać i wtedy niestety lepiej mu będzie poza brzuchem. Generalnie czuję się trochę uspokojona, ale cały czas jak na bombie.

Prognozy lekarzy są dobre i tego się trzymajmy wiadomo ile zostajecie w szpitalu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raficzyca]

Napisane przez Ola0731

Prognozy lekarzy są dobre i tego się trzymajmy wiadomo ile zostajecie w szpitalu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że maks do czwartku.

[Smarfetka]

Napisane przez raficzyca

Powiem Wam, że mój prowadzący się naprawdę wykazał i w jeden dzień miałam dwa usg u dwóch różnych lekarzy, w tym jeden to jakiś profesor czegoś tam. Generalnie wyszło im trochę więcej, temu profesorowi niecałe 1900 g, tej drugiej lekarce prawie 2 kg ale obojgu całkiem długie kości udowe (które mnie po wczorajszym pomiarze przeraziły- wychodziły dużo do tyłu i miałam już w głowie wizje karłowatości albo ZD). Waga absolutnie nie jest szałowa, ale w normie. Ten profesor powiedział, że on nie widzi cech hipotrofi- jak już to sga (small for gestational age). wagę zaniża nam mega chudziutki brzuch, niecałe 3 tygodnie do tyłu. Jemu się widzi podobno, że dziecko będzie długie i szczuplutkie, ale cały czas jest obawa, że całkowicie przestanie przybierać i wtedy niestety lepiej mu będzie poza brzuchem. Generalnie czuję się trochę uspokojona, ale cały czas jak na bombie.

Super, że lekarz się tak zaangażował widzisz, nie jest źle, głowa do góry, a my cały czas trzymamy za was kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PatiPee]

Rafi u mnie jest miedzy jednym pomiarem a drugim roznica nawet 4tygodnie. Tzn glowa względem nogi jest wieksza o 4tyg.... uwazam ze jesli lekarze powiedzieli- a bylo ich az trzech, że nie ma powodu do paniki a tylko nalezy obserwować to powinnas przestać sie tak tyrać psychicznie. To moze wyrządzić wiecej szkody niz myslisz.
Jak powiedzialam mojej gin, ze mam stres z tym cisnieniem to mnie zrypala z gory na dol ,ze stres jest gorszy niz to cisnienie...

Biedro Dostalam z apteki cisnieniomierz dzisiaj, bo moj cos jest do kitu a mam zapisywac i mierzyc 4 razy dziennie. Moj ciśnieniomierz pokazywal 117/80 chyba a przyszła sasiadka ze swoim cisnieniomierzem i u niej wyszlo 135/95. Wiec chyba moj jest wadliwy, więc wypozyczylam profesjonalny. Jutro odbieram leki wiec mam nadzieje , ze beda pomagały. Z Leo nie mialam az tak zlego tego cisnienia bo max 155 chyba dzien przed porodem. W porównaniu do koleżanki z sali ktora lezala ze mna - 180-200 jej dochodzilo i robili CC z tego powodu. Jak będę miala przekroczenia nadal to do szpitala mnie poloza na cala dobe z holterem. Ale mysle ze po lekach będzie git.

Arya a Ty tez masz jakies skoki, ze rozmawialas o tym z lekarzem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sevenofnine]

Z Holterem muszą kłaść? Jeez, co kraj, to obyczaj. W tym badaniu chodzi o to, żeby wyłapywać anomalie dnia codziennego i raczej powinno się robić to, co się zawsze robi, bez żadnego oszczędzania.

(Arytmia here, czasami mi zakładają )

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

[PatiPee]

Napisane przez sevenofnine

Z Holterem muszą kłaść? Jeez, co kraj, to obyczaj. W tym badaniu chodzi o to, żeby wyłapywać anomalie dnia codziennego i raczej powinno się robić to, co się zawsze robi, bez żadnego oszczędzania.

(Arytmia here, czasami mi zakładają )

Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka

Seven ja w 1 ciazy musialam na sali gimnastycznej ćwiczyć z lekarzem podczas tego badania. To mierzy cisnienie co iles minut. Niezbyt przyjemne cala dobe to miec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mylukier]

Ja już po wizycie szyjka długa bo 33mm, Antek waży 2030g, kość udowa ma długość 6.35cm (dzisiaj jestem w 32+6tc), ale młody zrobił dowcip i się odwrócił głową do góry... Od 20 któregoś leżał głową w dół i mu sie teraz odwidziało...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milawo]

Napisane przez Mylukier

Ja już po wizycie szyjka długa bo 33mm, Antek waży 2030g, kość udowa ma długość 6.35cm (dzisiaj jestem w 32+6tc), ale młody zrobił dowcip i się odwrócił głową do góry... Od 20 któregoś leżał głową w dół i mu sie teraz odwidziało...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to niezla niespodzianke Ci zrobil bedziesz robic jakies cwiczenia zeby sie znowu obrocil?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mylukier]

Napisane przez milawo

No to niezla niespodzianke Ci zrobil bedziesz robic jakies cwiczenia zeby sie znowu obrocil?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Muszę o tym poczytać bo nawet nie wiem jak się to robi... Przez moje częste infekcje nie mige chodzić na basen, ale jak basen nie jest do tego potrzebny to chyba spróbuję . Wychodzą ojcowskie geny!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[midusia86]

Napisane przez raficzyca

No to pozdrawiam ze szpitala, trolowałam na korytarzu, ale jest już łóżko. Wczoraj w 33+4 waga ok 1830, czyli bez szału. Brzuch i udo do tyłu trochę ponad dwa tygodnie. Nie wiem co planują dalej, mój prowadzący mówił, że nadal nie ma paniki, ale moje łzy chyba go skutecznie zmusiły do wypisania skierowania. Przepływy na szczęście póki co w normie. Dzisiaj w szpitalu tylko zbadali na samolocie i zrobili ktg, ale moj gin obiecał, że poprosi jakiegoś tam konsultanta czegoś tam żeby zrobił mi usg i sam powiedział czy jest coś na rzeczy. Sama nie wiem czego się spodziewać- prowadzący mówi o 3-4 dniach w szpitalu, a z tego co czytam to standardem jest jednak szpital do momentu aż ciąża będzie donoszona i wcześniejszy poród. Zobaczymy. Dziękuję za wsparcie i dobre słowo, bardzo jest nam teraz potrzebne

Rafi jesteś silna! Matki maja niewyobrażalna moc. Dasz radę dla waszej dwójeczki!

[PatiPee]

Mylukier o kurcze moze znudzilo mu sie byc glowa w dół sporo cwiczen jest na necie zeby pomoc dziecku sie obrócić jeszcze w sumie duza szansa ze sie ladnie ustawi
A zmienil Ci sie tp względem 1 strony?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[arya09]

Napisane przez misiaq002

Dziewczyny ale na wydrukach jest też napisane, że jest próg błędu w tych pomiarach wagi. Tak naprawdę oni mierzą przecież te wymiary np główkę, nóżkę ale wystarczy, że zaznaczy o kilka milimetrów nie w tym miejscu i aparat pokaże co innego. U mnie np jest napisane, że waży 1760 ale błąd pomiaru to aż 240 g. Więc równie dobrze. Może ważyć 1500 czy 2 kg. Myślę, że trzeba wyluzować już jeśli nic się nie dzieje Teraz już nie mamy na to za bardzo wpływu jak dzieci rosną.

Rafi moje dziecko w 32+1 miało. 1760. Ty mówisz, że w 33+4 ma 1800 g(przepraszam nie chce już się cofać i szukać dokładnie jaką podałaś wagę). Sama zobacz, że to nie jest ogromna różnica a cały czas mi mówią, że to ok. Btw. miałaś rozjazd między TP z OM a usg?

Powiedz coś więcej co Ci ten lekarz np powiedział wczoraj? Czy on też tak Cię straszy i panikuje czy to Ty juz jesteś tak przerażona, że nie widzisz żadnej dobrej strony?


Boziuuu myślę, że zacznę to moje dziecko sama wykurzać w listopadzie bo oszaleje. Próbuję sprzątać, ugotować czy po prostu cokolwiek i po 5 minutach czuje się jak po maratonie. Wieczorami to już w ogóle na płacz mnie zbiera z tej niedołężności bo dokucza kręgosłup, brzuch twardnieje i ten ucisk na przeponę nie do zniesienia. Do tego w nocy chodzę siku na zamkniętych oczach, żeby się tylko nie rozbudzić bo wtedy kaput godzina wyjęta. O losie nie wiem czy przez całe swoje życie tyle się omarudziłam co w ciąży...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak samo, normalnie czuje się tak niedołężna, że ostatnio się popłakałam z tego wszystkiego wczoraj jak był temat bolesnych kopniaków to chyba się za szybko pochwaliłam, że mniej bolą. Niedługo po tym młody zaczął się tak rozpychać i kopać, że zaciskałam zęby z bólu. Brzuch mi tak stwardniał, że aż mąż się przestraszył i chciał jechać na IP, ale to chyba mały się tak wypchnął bo przeszło.
Dzisiaj za to znowu to samo rozpycha się strasznie i brzuch mi częściej twardnieje.

Nie potrafię rozróżnić czy to jakieś te przepowiadacze, czy brzuch się stawia czy mały wypycha :/ dziś mnie trochę ciągnie jak na okres jak za dużo pochodziłam po dworzu. Wy potraficie to dziewczyny odróżnić ? Nie wiem kilka którym momencie się zacząć martwić ?

Napisane przez raficzyca

Powiem Wam, że mój prowadzący się naprawdę wykazał i w jeden dzień miałam dwa usg u dwóch różnych lekarzy, w tym jeden to jakiś profesor czegoś tam. Generalnie wyszło im trochę więcej, temu profesorowi niecałe 1900 g, tej drugiej lekarce prawie 2 kg ale obojgu całkiem długie kości udowe (które mnie po wczorajszym pomiarze przeraziły- wychodziły dużo do tyłu i miałam już w głowie wizje karłowatości albo ZD). Waga absolutnie nie jest szałowa, ale w normie. Ten profesor powiedział, że on nie widzi cech hipotrofi- jak już to sga (small for gestational age). wagę zaniża nam mega chudziutki brzuch, niecałe 3 tygodnie do tyłu. Jemu się widzi podobno, że dziecko będzie długie i szczuplutkie, ale cały czas jest obawa, że całkowicie przestanie przybierać i wtedy niestety lepiej mu będzie poza brzuchem. Generalnie czuję się trochę uspokojona, ale cały czas jak na bombie.

Widzisz 3 lekarzy i nie panikują i mówią, że waga w normie. Moim zdaniem musisz trochę wyluzować bo taki stres jest gorszy dla dziecka zacznij na końcówce cieszyć się ciążą, a lekarze trzymają rękę na pulsie i na pewno zareagują jeśli coś będzie nie tak.

Napisane przez PatiPee

Rafi u mnie jest miedzy jednym pomiarem a drugim roznica nawet 4tygodnie. Tzn glowa względem nogi jest wieksza o 4tyg.... uwazam ze jesli lekarze powiedzieli- a bylo ich az trzech, że nie ma powodu do paniki a tylko nalezy obserwować to powinnas przestać sie tak tyrać psychicznie. To moze wyrządzić wiecej szkody niz myslisz.
Jak powiedzialam mojej gin, ze mam stres z tym cisnieniem to mnie zrypala z gory na dol ,ze stres jest gorszy niz to cisnienie...

Biedro Dostalam z apteki cisnieniomierz dzisiaj, bo moj cos jest do kitu a mam zapisywac i mierzyc 4 razy dziennie. Moj ciśnieniomierz pokazywal 117/80 chyba a przyszła sasiadka ze swoim cisnieniomierzem i u niej wyszlo 135/95. Wiec chyba moj jest wadliwy, więc wypozyczylam profesjonalny. Jutro odbieram leki wiec mam nadzieje , ze beda pomagały. Z Leo nie mialam az tak zlego tego cisnienia bo max 155 chyba dzien przed porodem. W porównaniu do koleżanki z sali ktora lezala ze mna - 180-200 jej dochodzilo i robili CC z tego powodu. Jak będę miala przekroczenia nadal to do szpitala mnie poloza na cala dobe z holterem. Ale mysle ze po lekach będzie git.

Arya a Ty tez masz jakies skoki, ze rozmawialas o tym z lekarzem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie taka kwestia, że przed wizytą jak mi pielęgniarka mierzy to zawsze mam ciśnienie 130/80 a w domu 110/60-70 max 120/80, dlatego kazał mi mierzyć dwa razy dziennie i zapisywać. Teraz tym bardziej z uwagi na to łożysko w 3 stopniu dojrzałości, bo coś mi tłumaczył że za wysokie ciśnienie też na nie źle wpływa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk