"Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania" - Strona 19 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-08, 19:34   #541
DudiBoy
Zakorzenienie
 
Avatar DudiBoy
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: [x]Śląsk / Małopolska[ ]
Wiadomości: 5 640
GG do DudiBoy
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Wiedziałam, że kto jak kto ale Ty mnie zrozumiesz

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------



Oj Neksa ciesz się ciesz... Bo moja cierpliwość jest na półmetku i dziś mu to oświadczyłam, że jeszcze raz i się pożegnamy. Szkoda mi będzie tych ponad 3 lat razem ale nie będę w związku, który mnie niszczy.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------




Mojemu też nie wychodzi ale kiedy uda mi się wydusić z niego prawdę to jeszcze ze mnie robi wariatkę i wpędza w poczucie winy, że niszczę przyjemne dni bzdetnymi awanturami... Mało tego później umie się ze mną pokłócić czemu ja mu nie ufam Wiem, że ogólnie nic złego nie robi ale kłamstwo to kłamstwo.

A Ty się awanturujesz czy olewasz?
Ja odchorwuję i zajadam smutki...
Awantury były na początku, ale nic dobrego nie wnosiły, opuściłem i teraz przeżywam wszystko "w sobie".
DudiBoy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 19:40   #542
Seducer
Zadomowienie
 
Avatar Seducer
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 212
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
A co to się dzisiaj stało?

Ja dzisiaj kłótnie z TŻ-etem zaliczyłam wasi TŻ też uwielbiają kłamać?

I zjadłam na pocieszenie 2 malusie miseczki truskawek z śmietaną, cukrem i czekoladą ;-)
Ale nie żałuje tak szczerze
Słaby charakter... 2 dni pod rząd obżarstwa i własnie siedzę i zdycham z powodu boleści. Jakoś tak wyrąbane mam na wszystko ostatnio, dzisiaj cały (piękny, słoneczny...) dzień przesiedziałam/przeleżałam i przejadłam

Hmm, jak dla mnie to rekompensata po kłótni Ci się należała, a że truskawy zdrowe... to na zdrowie!
Nie mam TŻ, preferuję bycie singlem
__________________
http://sailwithmex.blogspot.com/ <--- śniadaniuję, gotuję, oceniam i rozważam
http://eattrainbehealthy.blogspot.com/ <--- blog fit!
Seducer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 19:51   #543
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Oj to widzę, że to coś poważnego. Skoro tak no to od teraz trzymaj go krótko, sam sobie "polepszył"
Jutro ma egzamin, pisał smsy do koleżanki ze studiów żeby się dowiedzieć kilku rzeczy i to mam gdzieś bo trochę słyszałam o jego grupie i fakt, że ta dziewczyna jest najbardziej ogarnięta ok nic do tego nie mam. Spacerowaliśmy sobie po parku, wyciąga ten tel, i wyciąga to pytam z kim pisze a on, że z nikim, mówię okeeej może sprawdzał godzinę, i po raz kolejny wyciągną ale przystanął na dłużej to pytam z kim piszesz? A on z nikim... No to mówię : jasne, penie z Panią A bo już nie będę jej imienia ujawniać Generalnie laska się przyczepiła jak guma do butów do mojego TŻ-eta od równego 1 października I strasznie jej nie znoszę od kiedy podczytałam esy w, których pisała jak bardzo się cieszy, że jutro będą mieć razem wykłady co prawda mój ukochany jak to on i jego uczuciowa wylewność odp "nom " i tyle, ale ogólnie kilka miechów byłam straaasznie o nią zazdrosna, wiecznie mu grzebałam po rzeczach i co znalazłam wiadomość od niej (choć były to tylko i wyłącznie wiadomości na temat zajęć i prac w domu) robiłam awantury nie z tej ziemi . Za to przeprosiłam, ogarnęłam się już z ok 3 miesiące nie interesowałam się tą dziewczyną wgl ale nie wchrzaniałam się w ich relacje.
Tak czy tak umowa była prosta : zaufam Ci ale masz być ze mną szczery, i nie grzebałam, nie czytałam po miesiącu znalazłam kilka połączeń do niej i kilka esów , oczywiście kiedy spytałam go czy z nią rozmawia albo pisze zaprzeczył więc jak to ja zrobiłam awanturę A dzisiaj znów patrząc mi w oczy mnie okłamał tłumacząc się bezczelnie, że jutro ma egzamin i nie ma ochoty na moje jazdy... i no cóż pokazałam mu dzisiaj na co mnie stać.
Trochę w tym mojej winy jest ok ale umowa to umowa jak się człowiek czegoś podejmuje to powinien być uczciwy.
Zresztą on się obraca w towarzystwie świetnych kumpli, którzy wiecznie zdradzają swoje dziewczyny i jak opowiada mi o ich "przygodach" to mnie to nakręca do podejrzeń nie ukrywam bo skoro byłam "jego pierwszą" czemu miałby nie iść w ich ślady ale ... nie chcę tak myśleć, chcę móc mu ufać a kłamstwa mu w tym nie pomogą i jeżeli nie będę miała poczucia bezpieczeństwa, że mówi prawdę nawet najgorszą odejdę od niego.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Bo wiecie ja nie uważam się za jakiś 8 cud świata, może nie jestem ani piękna ani nie mam jakiegoś łatwego charakteru ale nie piję po kątach , nie ćpam, nie ubieram się jak dz*wka, nie ślinię się do innych chłopaków, nie flirtuję itp. jestem wierna i uczciwa, opiekuńcza oraz pomocna i choćby ze względu na to wiem, że po prostu zasługuje na kogoś kto mnie będzie szanował i doceni.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 20:40   #544
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

U mnie znowu...
Cudowny dzień, termy, słońce, woda... i napad... cały czas myslałam o jedzeniu i zjadłam duużo za dużo ;(
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 20:45   #545
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
U mnie znowu...
Cudowny dzień, termy, słońce, woda... i napad... cały czas myslałam o jedzeniu i zjadłam duużo za dużo ;(
Jeżeli to pierwszy od tak długiego czasu to i tak postęp !
Już 22 za niedługo powitamy 9 czerwca i wracaj do gry ! Nie pękaj !
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 20:48   #546
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Jeżeli to pierwszy od tak długiego czasu to i tak postęp !
Już 22 za niedługo powitamy 9 czerwca i wracaj do gry ! Nie pękaj !
Ale czuję, że nie mam nad tym kontroli... to ciągle wraca, ciągle nie potrafię przetłumaczyć sobie że to mi niepotrzebne... tym razem wytrzymałam 6 dni tylko
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 20:54   #547
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Ale czuję, że nie mam nad tym kontroli... to ciągle wraca, ciągle nie potrafię przetłumaczyć sobie że to mi niepotrzebne... tym razem wytrzymałam 6 dni tylko
Linn ja z moimi zaburzeniami lękowymi mam tak samo, im większy robię postęp tym gorzej to do mnie wraca ale z czasem jest lepiej, mnie jakakolwiek prawdziwa poprawa i to wcale nie duża bo jeszcze nie poruszam się po mieście samodzielnie, nie załatwiam sama swoich spraw i używam środków, które mnie upokarzają... nie ważne, na głupie poczucie bezpieczeństwa z tymi środkami i osobą obok na dworze pracowałam 5 miesięcy każdego dnia, bardzo ciężko, były różne ataki, psychiczne, zdrowotne... Ale jest lepiej a to znaczy, że chyba z każdych zaburzeń wychodzi się tak niemiło a to znaczy, że coś się udaje ale są nawroty, które trzeba przeżyć i zignorować, wszystko zależy od Ciebie czy się poddasz i uznasz, że jesteś do niczego, czy powiesz, że jesteś o te 6 dni silniejsza i będziesz walczyć dalej !
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-08, 21:04   #548
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

i
Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Jutro ma egzamin, pisał smsy do koleżanki ze studiów żeby się dowiedzieć kilku rzeczy i to mam gdzieś bo trochę słyszałam o jego grupie i fakt, że ta dziewczyna jest najbardziej ogarnięta ok nic do tego nie mam. Spacerowaliśmy sobie po parku, wyciąga ten tel, i wyciąga to pytam z kim pisze a on, że z nikim, mówię okeeej może sprawdzał godzinę, i po raz kolejny wyciągną ale przystanął na dłużej to pytam z kim piszesz? A on z nikim... No to mówię : jasne, penie z Panią A bo już nie będę jej imienia ujawniać Generalnie laska się przyczepiła jak guma do butów do mojego TŻ-eta od równego 1 października I strasznie jej nie znoszę od kiedy podczytałam esy w, których pisała jak bardzo się cieszy, że jutro będą mieć razem wykłady co prawda mój ukochany jak to on i jego uczuciowa wylewność odp "nom " i tyle, ale ogólnie kilka miechów byłam straaasznie o nią zazdrosna, wiecznie mu grzebałam po rzeczach i co znalazłam wiadomość od niej (choć były to tylko i wyłącznie wiadomości na temat zajęć i prac w domu) robiłam awantury nie z tej ziemi . Za to przeprosiłam, ogarnęłam się już z ok 3 miesiące nie interesowałam się tą dziewczyną wgl ale nie wchrzaniałam się w ich relacje.
Tak czy tak umowa była prosta : zaufam Ci ale masz być ze mną szczery, i nie grzebałam, nie czytałam po miesiącu znalazłam kilka połączeń do niej i kilka esów , oczywiście kiedy spytałam go czy z nią rozmawia albo pisze zaprzeczył więc jak to ja zrobiłam awanturę A dzisiaj znów patrząc mi w oczy mnie okłamał tłumacząc się bezczelnie, że jutro ma egzamin i nie ma ochoty na moje jazdy... i no cóż pokazałam mu dzisiaj na co mnie stać.
Trochę w tym mojej winy jest ok ale umowa to umowa jak się człowiek czegoś podejmuje to powinien być uczciwy.
Zresztą on się obraca w towarzystwie świetnych kumpli, którzy wiecznie zdradzają swoje dziewczyny i jak opowiada mi o ich "przygodach" to mnie to nakręca do podejrzeń nie ukrywam bo skoro byłam "jego pierwszą" czemu miałby nie iść w ich ślady ale ... nie chcę tak myśleć, chcę móc mu ufać a kłamstwa mu w tym nie pomogą i jeżeli nie będę miała poczucia bezpieczeństwa, że mówi prawdę nawet najgorszą odejdę od niego.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Bo wiecie ja nie uważam się za jakiś 8 cud świata, może nie jestem ani piękna ani nie mam jakiegoś łatwego charakteru ale nie piję po kątach , nie ćpam, nie ubieram się jak dz*wka, nie ślinię się do innych chłopaków, nie flirtuję itp. jestem wierna i uczciwa, opiekuńcza oraz pomocna i choćby ze względu na to wiem, że po prostu zasługuje na kogoś kto mnie będzie szanował i doceni.
Powiem Ci, że to było bardzo nie fair skoro mu szperałaś, ale widzę że dobrze to rozumiesz i przeprosiłaś, jak najbardziej dobry krok. Skoro on umowy nie dotrzymywał to uważam, że z☠☠☠ka mu się należała, a jeśli nadal będzie tak kłamał no to rzeczywiście nie wróży to dobrze Waszemu związkowi na przyszłość. Ale mam jednak nadzieję, że chłopak się w porę ogarnie i zrozumie co ma do stracenia. Szkoda by było takiego związku, tym bardziej, że z tego co pisałaś wcześniej przez sporo czasu jesteście ze sobą bardzo szczęśliwi. Z resztą nawet te 3 lata spędzone ze sobą mówią co nieco, że to nie jest żadna przelotna znajomosć raczej tylko poważne uczucie. W każdym razie trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia. Przede wszystkim oświecenia umysłu dla Twojego Piotrka, niech zacznie myśleć dalej sercem, a nie inną częścią ciała bo będzie cieniutko. A jak Cię skrzywdzi to normalnie skopię mu dupsko jak dzieciakowi jakiemuś.

Oczywiście, że zasługujesz na to wszystko i jesteś warta bardzo wiele, a już na pewno prawdziwej, szczerej i uczciwej miłości.

A teraz odbiegając od tematu. Obserwuję co się ostatnio dzieje wokól pewnej znanej i młodej piosenkarki - Ewy Farny. Nie rozumeim tego całego zamieszania wokół niej z powodu tego, że przybrała ostatnio na wadze. Wiadomo, że szoł biznes karmi się takimi pierdołami ale to już ludzkie pojecie przechodzi. I wiecie co Wam powiem - ona mi służy za przykład kobiety, która pomimo tego, że ma kilka kilogramów dodatkowych jest przy tym mega seksowna i piękna. Udowadnia sobą, że niekoniecznie trzeba ważyć 50 kg żeby czuć się dobrze we własnym ciele, być zadbaną, pewną siebie kobietą. A przede wszystkim szanuję ją za to, że ma wielkie serce, nie udaje nikogo i ma coś w głowie. Oby więcej takich kobiet.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:09   #549
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
i

Powiem Ci, że to było bardzo nie fair skoro mu szperałaś, ale widzę że dobrze to rozumiesz i przeprosiłaś, jak najbardziej dobry krok. Skoro on umowy nie dotrzymywał to uważam, że z☠☠☠ka mu się należała, a jeśli nadal będzie tak kłamał no to rzeczywiście nie wróży to dobrze Waszemu związkowi na przyszłość. Ale mam jednak nadzieję, że chłopak się w porę ogarnie i zrozumie co ma do stracenia. Szkoda by było takiego związku, tym bardziej, że z tego co pisałaś wcześniej przez sporo czasu jesteście ze sobą bardzo szczęśliwi. Z resztą nawet te 3 lata spędzone ze sobą mówią co nieco, że to nie jest żadna przelotna znajomosć raczej tylko poważne uczucie. W każdym razie trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia. Przede wszystkim oświecenia umysłu dla Twojego Piotrka, niech zacznie myśleć dalej sercem, a nie inną częścią ciała bo będzie cieniutko. A jak Cię skrzywdzi to normalnie skopię mu dupsko jak dzieciakowi jakiemuś.

Oczywiście, że zasługujesz na to wszystko i jesteś warta bardzo wiele, a już na pewno prawdziwej, szczerej i uczciwej miłości.

A teraz odbiegając od tematu. Obserwuję co się ostatnio dzieje wokól pewnej znanej i młodej piosenkarki - Ewy Farny. Nie rozumeim tego całego zamieszania wokół niej z powodu tego, że przybrała ostatnio na wadze. Wiadomo, że szoł biznes karmi się takimi pierdołami ale to już ludzkie pojecie przechodzi. I wiecie co Wam powiem - ona mi służy za przykład kobiety, która pomimo tego, że ma kilka kilogramów dodatkowych jest przy tym mega seksowna i piękna. Udowadnia sobą, że niekoniecznie trzeba ważyć 50 kg żeby czuć się dobrze we własnym ciele, być zadbaną, pewną siebie kobietą. A przede wszystkim szanuję ją za to, że ma wielkie serce, nie udaje nikogo i ma coś w głowie. Oby więcej takich kobiet.
Neska to na pewno czysta zazdrość, że nie zrobiła kariery silikonem w piersiach i nadmuchanymi pośladkami
Ona sama ma pewnie gdzieś te komentarze bo ludzka zawiść nie zna granic.
Ale fakt super, że kolejna fala edukacji "chude piękne, grube do niczego" .
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:12   #550
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Ale czuję, że nie mam nad tym kontroli... to ciągle wraca, ciągle nie potrafię przetłumaczyć sobie że to mi niepotrzebne... tym razem wytrzymałam 6 dni tylko
Kochana radze iść do psychologa w takiej sytuacji... Uwierz, że to Ci pomoże. Skoro sama nie dajesz sobie z tym rady to pójdź po pomoc bo tracisz najpiękniejsze lata swojego życia.

Ja też załowałam, że gdy miałam anoreksje nie poszłam po pomoc wcześniej - wtedy może zamiast 6 lat, straciłabym połowę z tego czyli 3, albo jeszcze mniej.

Tteraz jest ten moment kiedy powinnaś pomyśleć tylko o sobie i o tym ,że najważniejsze jest Twoje dobro i zdrowie. Pomyśl do czego doprowadzają kompulsy Twój organizm, Twoją psychikę. Będzie coraz gorzej jeśli tego nie zatrzymasz. Gdybym mieszkałą blisko Ciebie to od razu bym do Ciebie przyjechała by Cię wesprzeć, coś poradzić, chociażby przytulić i dać wsparcie, którego widać że nie masz w bliskich. Proszę znajdź w sobie siłę na to by podjąć ten trudny krok i udac się do psychologa lub psychiatry.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:21   #551
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Kochana radze iść do psychologa w takiej sytuacji... Uwierz, że to Ci pomoże. Skoro sama nie dajesz sobie z tym rady to pójdź po pomoc bo tracisz najpiękniejsze lata swojego życia.

Ja też załowałam, że gdy miałam anoreksje nie poszłam po pomoc wcześniej - wtedy może zamiast 6 lat, straciłabym połowę z tego czyli 3, albo jeszcze mniej.

Tteraz jest ten moment kiedy powinnaś pomyśleć tylko o sobie i o tym ,że najważniejsze jest Twoje dobro i zdrowie. Pomyśl do czego doprowadzają kompulsy Twój organizm, Twoją psychikę. Będzie coraz gorzej jeśli tego nie zatrzymasz. Gdybym mieszkałą blisko Ciebie to od razu bym do Ciebie przyjechała by Cię wesprzeć, coś poradzić, chociażby przytulić i dać wsparcie, którego widać że nie masz w bliskich. Proszę znajdź w sobie siłę na to by podjąć ten trudny krok i udac się do psychologa lub psychiatry.
O nie Neska zapomnij! Mieszkanie blisko jak już to blisko mnie zaklepałam sobie u Ciebie już dawno
Nie no żart ale racja Linn może pomoc psychologa by pomogła, miałabyś wsparcie, kogoś kto umiałby Ci rozsądnie podpowiedzieć w czasie gorszych dni.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-08, 21:25   #552
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Lightbulb Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Kochana radze iść do psychologa w takiej sytuacji... Uwierz, że to Ci pomoże. Skoro sama nie dajesz sobie z tym rady to pójdź po pomoc bo tracisz najpiękniejsze lata swojego życia.

Ja też załowałam, że gdy miałam anoreksje nie poszłam po pomoc wcześniej - wtedy może zamiast 6 lat, straciłabym połowę z tego czyli 3, albo jeszcze mniej.

Tteraz jest ten moment kiedy powinnaś pomyśleć tylko o sobie i o tym ,że najważniejsze jest Twoje dobro i zdrowie. Pomyśl do czego doprowadzają kompulsy Twój organizm, Twoją psychikę. Będzie coraz gorzej jeśli tego nie zatrzymasz. Gdybym mieszkałą blisko Ciebie to od razu bym do Ciebie przyjechała by Cię wesprzeć, coś poradzić, chociażby przytulić i dać wsparcie, którego widać że nie masz w bliskich. Proszę znajdź w sobie siłę na to by podjąć ten trudny krok i udac się do psychologa lub psychiatry.
Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
O nie Neska zapomnij! Mieszkanie blisko jak już to blisko mnie zaklepałam sobie u Ciebie już dawno
Nie no żart ale racja Linn może pomoc psychologa by pomogła, miałabyś wsparcie, kogoś kto umiałby Ci rozsądnie podpowiedzieć w czasie gorszych dni.
Wiem, że nie podejmę tego kroku... Nie pójdę do psychologa... Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Mam jakąs blokadę i nie.

Ciągle zastanawiam się czy powiedzieć o tym mamie. Cały czas słyszę od niej, że niepotrzebnie się odchudzam, że po co mi to bieganie i że pewnie od ćwiczeń tyję... Że wymyślam, wydziwiam i nie wyglądam wcale źle...
Ale wiem że ona nie zrozumie. Powie, że wymyślam, przesadzam i gadam głupoty...

Teraz kończę paczkę ciastek... To chyba się nigdy nie skończy...
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:30   #553
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Wiem, że nie podejmę tego kroku... Nie pójdę do psychologa... Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Mam jakąs blokadę i nie.

Ciągle zastanawiam się czy powiedzieć o tym mamie. Cały czas słyszę od niej, że niepotrzebnie się odchudzam, że po co mi to bieganie i że pewnie od ćwiczeń tyję... Że wymyślam, wydziwiam i nie wyglądam wcale źle...
Ale wiem że ona nie zrozumie. Powie, że wymyślam, przesadzam i gadam głupoty...

Teraz kończę paczkę ciastek... To chyba się nigdy nie skończy...
Linn nie pitol tylko idź, lekarz jak lekarz nie ma się czego bać a chociaż spróbuj... ;-)
Wiesz bo o chorobach psychicznych i zaburzeniach wiemy wszyscy ale kiedy dotykają kogoś kogo kochamy nie chcemy przyjąć tego do wiadomości.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:35   #554
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Linn nie pitol tylko idź, lekarz jak lekarz nie ma się czego bać a chociaż spróbuj... ;-)
Wiesz bo o chorobach psychicznych i zaburzeniach wiemy wszyscy ale kiedy dotykają kogoś kogo kochamy nie chcemy przyjąć tego do wiadomości.
Pytanie JAK znaleźć dobrego psychologa na NFZ... prywatnie nie wchodzi w grę... Mam tylk ostypendium stażowe i kilka wesel w najbliższym czasie....
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:37   #555
Little Mia
Raczkowanie
 
Avatar Little Mia
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
A co to się dzisiaj stało?

Ja dzisiaj kłótnie z TŻ-etem zaliczyłam wasi TŻ też uwielbiają kłamać?

I zjadłam na pocieszenie 2 malusie miseczki truskawek z śmietaną, cukrem i czekoladą ;-)
Ale nie żałuje tak szczerze
Chyba każdy facet praktykuje takie kłamstwa. Czasem kłamią żebyśmy się odczepiły, innym razem nawet nie słuchają tylko mówią cokolwiek. Ja już wiele razy złapałam męża na kłamaniu. Długo mu wpajałam że lepsza najgorsza prawda niż słodkie kłamstwo jak to napisała neska

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Pytanie JAK znaleźć dobrego psychologa na NFZ... prywatnie nie wchodzi w grę... Mam tylk ostypendium stażowe i kilka wesel w najbliższym czasie....
W sumie to mnie też ciekawi. Do psychologa trzeba iść ze skierowaniem? Jak to wygląda?
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle"
Little Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:40   #556
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Pytanie JAK znaleźć dobrego psychologa na NFZ... prywatnie nie wchodzi w grę... Mam tylk ostypendium stażowe i kilka wesel w najbliższym czasie....
Zdarzają się źli i zdarzają się dobrzy ale szczerze? Prywatnie też bo specjalnie źle leczą żeby wyciągać kaskę za wizytę
Po prostu pojedź do poradni psychiatrycznej (tam zawsze mają psychologa) i się zapisz.
Albo wpisz w google "Psycholog NFZ i nazwę swojej miejscowości" no i dzwoń.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Little Mia Pokaż wiadomość
Chyba każdy facet praktykuje takie kłamstwa. Czasem kłamią żebyśmy się odczepiły, innym razem nawet nie słuchają tylko mówią cokolwiek. Ja już wiele razy złapałam męża na kłamaniu. Długo mu wpajałam że lepsza najgorsza prawda niż słodkie kłamstwo jak to napisała neska

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------



W sumie to mnie też ciekawi. Do psychologa trzeba iść ze skierowaniem? Jak to wygląda?
I udało się w końcu wpoić ? Czy to nie realne w niektórych przypadkach
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:44   #557
DudiBoy
Zakorzenienie
 
Avatar DudiBoy
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: [x]Śląsk / Małopolska[ ]
Wiadomości: 5 640
GG do DudiBoy
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Czy zjedzenie kilograma truskawek i popicie litrem zielonej herbaty można uznać za kompuls? W sumie w domu nic "lepszego" nie było
DudiBoy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-08, 21:49   #558
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
Czy zjedzenie kilograma truskawek i popicie litrem zielonej herbaty można uznać za kompuls? W sumie w domu nic "lepszego" nie było
To zależy w jak isposób to jadłeś...


Szukam, szukam psychologa na nfz i nie mogę nic znaleźć... :| Wszędzie prywatnie
__________________


Edytowane przez Linn13
Czas edycji: 2014-06-08 o 21:51
Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 07:33   #559
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

nie no ale musi być u Ciebie jakaś poradnia zdrowia psychicznego.

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Cytat:
Napisane przez DudiBoy Pokaż wiadomość
Czy zjedzenie kilograma truskawek i popicie litrem zielonej herbaty można uznać za kompuls? W sumie w domu nic "lepszego" nie było
Gdybym ja popiła truskawki litrem zielonej herbaty to bym się nie przejęła bo wszystko zostałoby w toalecie
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-09, 07:45   #560
Little Mia
Raczkowanie
 
Avatar Little Mia
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 346
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
I udało się w końcu wpoić ? Czy to nie realne w niektórych przypadkach
Nie wiem jak mi się udało to, ale tak. Wpoiłam mu że kłamać się nie opłaca. Za każdym razem jak dowiedziałam się nawet o malutkim, niewinnym kłamstwie to odrazu mu mówiłam o tym, nie wrzeszcząc, ale mając urażony i zasmucony ton. Pytałam się go też wtedy jak mam mu dalej ufać, jak widzi nasze wspólne życie.
__________________
"jestem duża i silna, sama sobie wiążę sandały i w ogóle"
Little Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 08:06   #561
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Znalalzam cos ciekwego, (ktos wstawial chyba link do podobnego artykulu dot. strefy komfortu

9 rad jak bezbolesnie wyjsc ze strefy komfortu.

1. Jeżeli jesteś sową, połóż się wcześniej. Rzuć też okiem na ten artykuł: „Jak zostać skowronkiem + 5 prostych kroków do dobrego snu„;
2. Idąc do szkoły albo pracy patrz w oczy przechodniom. Uśmiechaj się przy tym.
Sprawdź przy okazji, ilu ludzi odwzajemni twój uśmiech (zobaczyć te lekko zakłopotane twarze – bezcenne!);
3. A propos pkt nr 2 – wybierz inną trasę niż zwykle;
4. Jeżeli nie ćwiczysz, zacznij to robić ([1] i [2]). Ćwiczysz? Daj z siebie jeszcze więcej;
5. Podczas treningu włącz inną muzykę niż ta, której zawsze słuchasz. Przydatny tu może okazać się serwis Jamendo, zawierający ponad 300000 utworów na licencji Creative Commons. Poza tym masz okazję sprawdzić co to jest elektrojazz, psytrance albo bossanova. Ewentualnie posłuchaj nowej książki mówionej;
6. Ubierz się inaczej niż zwykle;
7. Dowiedz się czegoś nowego. Musi to być coś, czego unikasz – artykuł z nieznanej ci dziedziny (chemia, fizyka, język niemiecki), inny system operacyjny, rozmowa z „tą” dziwną sąsiadką z 2. piętra. Zamiast sąsiadki może być obca osoba w szpitalu albo więzieniu.
8. Spacerując połóż się na parę minut na trawniku. Wstań i idź dalej – zignoruj spojrzenia innych ludzi. Też by to zrobili, ale… boją się wyjść poza strefę komfortu;
9. Wybierz się do sąsiedniej miejscowości. Często tam bywasz? Nic nie szkodzi – na pewno znajdzie się jakieś nieznane ci wcześniej miejsce.
Z czasem polubisz swoje nowe hobby, nowo poznane osoby, czynności, dzięki którym coraz bliższe jest założenie własnej firmy itp.
Widzisz już, że tak naprawdę znowu przebywasz w strefie komfortu, tyle że już jest o wiele szersza.
Co dalej? Stawiasz kolejne cele, wychodzisz ze strefy komfortu i… dalej hackujesz swoje życie.

Co o tym myslicie?
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 08:15   #562
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Little Mia Pokaż wiadomość
Nie wiem jak mi się udało to, ale tak. Wpoiłam mu że kłamać się nie opłaca. Za każdym razem jak dowiedziałam się nawet o malutkim, niewinnym kłamstwie to odrazu mu mówiłam o tym, nie wrzeszcząc, ale mając urażony i zasmucony ton. Pytałam się go też wtedy jak mam mu dalej ufać, jak widzi nasze wspólne życie.
Ja wczoraj mojego podeszłam na spokojnie, pogadałam powiedziałam, że nie chcę być już postrzegana jako chora, żeby powoli uczył się znów na mnie patrzeć jak na dawną mnie i chyba zgadłam bo się dopiero rozgadał , że nie jest tak łatwo pokazywać wszystko osobie, która nie panuje nad emocjami i jeszcze żyje w innej rzeczywistości, że się stara też ale to trzeba czasu i zrozumiałam to fakt przez ostatni rok miałam swój świat, sama wkręcałam sobie różne rzeczy i wykańczałam wszystkich.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 20:02   #563
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
To zależy w jak isposób to jadłeś...


Szukam, szukam psychologa na nfz i nie mogę nic znaleźć... :| Wszędzie prywatnie
Najlepiej wziąć kogoś z polecenia. Tylko trzeba mieć kogoś kto przetestował i jest w stanie polecić. A jeżeli nie no to na zasadzie prób i błędów tzn wędrować od jednego do drugiego aż trafi się na takiego, który będzie odpowiadał. Ciężkie zadanie wymaga dużo cierpliwości ale wykonalne.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Linn: Jak dzisiaj u Ciebie? Zdawaj nam relacje bo czuję, że jest Ci to teraz bardzo potrzebne. Nie zamykaj się w sobie bo to najgorsze co możesz teraz zrobić. Nnawet jeśli nadal jesz to staraj się by każdego kolejnego dnia jeść chociaż odrobinkę mniej, tym sposobem dojdziesz do dnia kiedy będziesz jadła normalnie. Lepszy taki sposób niż żaen.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ja wczoraj mojego podeszłam na spokojnie, pogadałam powiedziałam, że nie chcę być już postrzegana jako chora, żeby powoli uczył się znów na mnie patrzeć jak na dawną mnie i chyba zgadłam bo się dopiero rozgadał , że nie jest tak łatwo pokazywać wszystko osobie, która nie panuje nad emocjami i jeszcze żyje w innej rzeczywistości, że się stara też ale to trzeba czasu i zrozumiałam to fakt przez ostatni rok miałam swój świat, sama wkręcałam sobie różne rzeczy i wykańczałam wszystkich.
Ale teraz starasz się i jest lepiej, powoli wychodzisz na prostą. Niech facet zacznie do doceniać, bo praca nad sobą jest bardzo żmudna i ciężka, a jeżeli ktoś ją podejmuje i trwa w tym to należą mu się ogromne brawa.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Nie będę pisać zbyt wiele o swoim dzisiejszym dniu... Napiszę tylko, że przeszłam dzisiaj kilka załamań nerwowych i chcę o tym dniu zapomnieć jak najszybciej dlatego niech on się szybko skończy.

Ale i takie dni trzeba przeżyć, uczą czegoś nowego. Mięzzy innymi dowiadujemy się o swoich zachowaniach w trudnych sytuacjach.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 20:04   #564
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Najlepiej wziąć kogoś z polecenia. Tylko trzeba mieć kogoś kto przetestował i jest w stanie polecić. A jeżeli nie no to na zasadzie prób i błędów tzn wędrować od jednego do drugiego aż trafi się na takiego, który będzie odpowiadał. Ciężkie zadanie wymaga dużo cierpliwości ale wykonalne.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Linn: Jak dzisiaj u Ciebie? Zdawaj nam relacje bo czuję, że jest Ci to teraz bardzo potrzebne. Nie zamykaj się w sobie bo to najgorsze co możesz teraz zrobić. Nnawet jeśli nadal jesz to staraj się by każdego kolejnego dnia jeść chociaż odrobinkę mniej, tym sposobem dojdziesz do dnia kiedy będziesz jadła normalnie. Lepszy taki sposób niż żaen.
Od rana jem... Jutro będę umierać... W upale, bez klimy w pracy, napuchnięta i z okresem

Dlaczego? Dlaczego znów poległam? ;(
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 20:22   #565
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Najlepiej wziąć kogoś z polecenia. Tylko trzeba mieć kogoś kto przetestował i jest w stanie polecić. A jeżeli nie no to na zasadzie prób i błędów tzn wędrować od jednego do drugiego aż trafi się na takiego, który będzie odpowiadał. Ciężkie zadanie wymaga dużo cierpliwości ale wykonalne.

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Linn: Jak dzisiaj u Ciebie? Zdawaj nam relacje bo czuję, że jest Ci to teraz bardzo potrzebne. Nie zamykaj się w sobie bo to najgorsze co możesz teraz zrobić. Nnawet jeśli nadal jesz to staraj się by każdego kolejnego dnia jeść chociaż odrobinkę mniej, tym sposobem dojdziesz do dnia kiedy będziesz jadła normalnie. Lepszy taki sposób niż żaen.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------



Ale teraz starasz się i jest lepiej, powoli wychodzisz na prostą. Niech facet zacznie do doceniać, bo praca nad sobą jest bardzo żmudna i ciężka, a jeżeli ktoś ją podejmuje i trwa w tym to należą mu się ogromne brawa.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Nie będę pisać zbyt wiele o swoim dzisiejszym dniu... Napiszę tylko, że przeszłam dzisiaj kilka załamań nerwowych i chcę o tym dniu zapomnieć jak najszybciej dlatego niech on się szybko skończy.

Ale i takie dni trzeba przeżyć, uczą czegoś nowego. Mięzzy innymi dowiadujemy się o swoich zachowaniach w trudnych sytuacjach.
Wiesz Neska ale zafundowałam mu prawdziwe piekło przez rok czasu... na prawdę byłam dla niego okropna.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 21:05   #566
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Od rana jem... Jutro będę umierać... W upale, bez klimy w pracy, napuchnięta i z okresem

Dlaczego? Dlaczego znów poległam? ;(
Mam nadzieję, że szukasz psychologa. Pójdź do jakiegoś chociażby na NFZ. Niczego nie tracisz w ten sposób a jedynie możesz tylko zyskać.

Nie domyślasz się co napędza Ci kompulsy? Jaka jest ich przyczyna? Może jakiś stres? Pewnie w pewnym stopni apetyt na słodkie i niezdrowe jedzenie napędza Ci miesiączka. Bynajmniej ja mam podczas niej takie zachciewajki.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 21:09   #567
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że szukasz psychologa. Pójdź do jakiegoś chociażby na NFZ. Niczego nie tracisz w ten sposób a jedynie możesz tylko zyskać.

Nie domyślasz się co napędza Ci kompulsy? Jaka jest ich przyczyna? Może jakiś stres? Pewnie w pewnym stopni apetyt na słodkie i niezdrowe jedzenie napędza Ci miesiączka. Bynajmniej ja mam podczas niej takie zachciewajki.
Ja gdy tylko wpadnę w fazę PMS a wpadam w nią gdzieś ok 20 dnia cyklu jem słodycze bez opamiętania i już nawet z tym nie walczę... Po prostu przez I i II fazę cyklu staram się ich unikać żeby nie tyć jakoś szczególnie ;-)
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 21:20   #568
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Wiesz Neska ale zafundowałam mu prawdziwe piekło przez rok czasu... na prawdę byłam dla niego okropna.
Co było to było i trudno tego już nie zmienisz. Teraz pora pomyśleć co jest teraz i co jeszcze przed Wami, ile dobrego, ile miłych chwil ile wzruszeń, ile radości ;-) Nie rozpamiętuj tego co było złe i nieprzyjemne. Owszem, nie można również udawać że tego nie było. Ale skoro już przeprosiłaś i poprawiłaś swoje postępowanie i nadal nad sobą pracujesz by było jeszcze lepiej to uważam, że powinniście pozostawić tamto za sobą i patrzeć naprzód.

W moim przypadku na początku też nie było kolorowo. Z resztą już kiedyś tutaj o tym wspominałam. Poznałam swojego TŻa w najgorszy momencie swojego życia. Utyta po hormonach, z bardzo niską samooceną, niewierząca w siebie, nieszanowana przez własną matkę która każdego dnia wyżywała się na mnie i mówiła, że jestem nikim, nic nie umiem, do niczego w życiu nie dojdę, w głębokiej depresji, izolująca się od ludzi i świata, zamknięta w sobie i we własnym pokoju, mająca jeden wielki długotrwały kompuls, który miałam wrażenie, że nigdy się nie skończy. Poznałam Jego i nagle coś się stało, że z nim jedynym chciałam się spotykać, nie czułam tego wstydu jaki czuła przy innych ludziach, mimo że go znałam bardzo słabo. Jednak ciągnęło mnie do niego, czułam, że jest mi blisko, że mogę mu zaufać. Kiedy zbliżyliśmy się do siebie to przez pierwsze 1/2 roku było okropnie (oczywiście z mojej strony), chodziłam jak struta bo przeszkadzało mi to, że utyłam, byłam zakompleksiona, miałam okresy kompuls-głodówka-kompuls-głodówka, nigdzie nie wychodziłam nadal i mimo, że byłam bardzo szczęsliwa, że go poznałam to i tak nadal nie byłam sobą, ciągle tylko narzekałam, ryczałam, użalałam się nad sobą, wyłam jak to mi źle i niedobrze, jaka jestem biedna, odpychałam go od siebie miliony razy wykrzykiwałam żeby znalazł sobie dziewczynę, na którą zasługuje, a nie taką płaczkę i szkaradę jak ja. Po prostu było multum sytuacji z mojej strony, po których mógl mnie zostawić, dać sobie spokój, uznać mnie za wariatkę i odejść ale tego nie zrobił. Dlaczego? Bo tak działa miłość i nikt mi nie powie, że jest inaczej. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że gdyby ten mój stan trwał w nieskończoność to zapewne po pewnym czasie chłopak dałby sobie spokój bo przecież ludzka psychika ma swoje granice nawet jeśli ktoś jest wyjątkowo mocny psychicznie.

Ja go multum razy przepraszałam za to, że tak było, ż eja taka byłam, z amoje głupie, dziecinne zachowania, za te płacze, odpychanie go od siebie, mówienie że beze mnie byłoby mu lepiej. To go bardzo raniło a mimo to powiedział, że mam go za to nie przepraszać już ani razu tylko skupiać się na tym żeby więćej tak nie było, że mam zadanie - pracować nad sobą by nie dopuszczac więcej do takich zachowań i tak też zrobiłam. MInął rok a ja pozyłam się kompulsów, każdego dnia się śmieję i u smiecham akżdy nowy dzień traktuję jako dzień który może być najpiekniejszym dniem mojego życia, nie zastanawiam się co wyapda, co nie wypada, co powiedzą ludzie tylko robię to co czuję, to na co mam ochotę i jest mi z tym bardzo dobrze, czuję się wolna, nie oganiczana przez samą siebie, nie żyję już w tej klatce co kiedyś, która sama sobie zgotowałam. On jest dla mnie wszystkim najlepszym co mam, jest rekompensatą za to wszystko co złego mnie spotkało w życiu. Jest moim facetem przyjacielem, powiernikiem, spowiednikiem, kimś na kogo zawsze mogę liczyć, kimś kto zanim mnie oceni najpierw stara sie zrozumieć, kimś kto rozumie mnie bez słów, kimś kto wieo mnie wszystko, więcej niż moja włąsna matka, kimś kto jest zawsze ze mną, kimś kto wyciągnie mnie z najgorszego dołka, kimś dzięki komu czuję sens życia i kimś dla kogo chcę żyć. A przez jakieś 6 lat swojego życia marzyłam tylko o tym by umrzeć. Jedna osoba a tak wiele zmienia w życiu.
Dlatego nei rozdrabniaj się, nie rozpamietuj tego co było tylko nadal pracuj nad sobą by więcej do danwego stanu nie wracać
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 21:20   #569
Linn13
Rozeznanie
 
Avatar Linn13
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 845
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że szukasz psychologa. Pójdź do jakiegoś chociażby na NFZ. Niczego nie tracisz w ten sposób a jedynie możesz tylko zyskać.

Nie domyślasz się co napędza Ci kompulsy? Jaka jest ich przyczyna? Może jakiś stres? Pewnie w pewnym stopni apetyt na słodkie i niezdrowe jedzenie napędza Ci miesiączka. Bynajmniej ja mam podczas niej takie zachciewajki.
Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ja gdy tylko wpadnę w fazę PMS a wpadam w nią gdzieś ok 20 dnia cyklu jem słodycze bez opamiętania i już nawet z tym nie walczę... Po prostu przez I i II fazę cyklu staram się ich unikać żeby nie tyć jakoś szczególnie ;-)
Nie sądzę, że to przez okres...
I nie wiem co napędza moje kompulsy... Ten dzisiejszy to część mojego trzydniowego napadu - jak zawsze. Jutro powinno być już dobrze...

Psychologa nie szukałam : (
__________________

Linn13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-09, 21:31   #570
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ja gdy tylko wpadnę w fazę PMS a wpadam w nią gdzieś ok 20 dnia cyklu jem słodycze bez opamiętania i już nawet z tym nie walczę... Po prostu przez I i II fazę cyklu staram się ich unikać żeby nie tyć jakoś szczególnie ;-)
U mnie właśnie ten okres jest taki strasznie bolesny, nieprzyjemny i doprowadza mnie do szału bo chce mi się ciągle żreć słone-słodkie, oczywiście wszystko w jak najbardziej niezdrowej wersji ale powiedziałam sobie hola hola i jestem twarda.

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Linn13 Pokaż wiadomość
Nie sądzę, że to przez okres...
I nie wiem co napędza moje kompulsy... Ten dzisiejszy to część mojego trzydniowego napadu - jak zawsze. Jutro powinno być już dobrze...

Psychologa nie szukałam : (
Rozumiem. No cóż... napiszę banalnie... próbuj jutro na nowo nad sobą zapanować i się nie obżerać.

A psychologa szukaj koniecznie kochana nie ma na co czekać. Kto szuka ten znajdzie, a kto nie szuka ten nie ma możliwości żeby znalazł.

---------- Dopisano o 22:31 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Mascarpoone: Ja na przykład na dziś dzień wiem, że to jest facet na całe życie i że na niego czekałam tyle lat. Tkwiłam w różnych związkach, najczęściej toksycznych, przechodziłam różne rzeczy, na które się godziłam, co teraz nie mieści mi się w głowie. I powiem jedno - ten facet nauczył mnie że o swoje trzeba walczyć, że nie można być taką Zosią pokorniutką,która się na wszystko godzi. Kobieta musi mieć pazur i go pokazywać kiedy coś jej nie pasuje, szczególnie w związku. On lubi kiedy się z nim sprzeczam, kiedy nie godzę się na wszystko co on mówi tylko mówię, że ja chciałabym inaczej. Bo wcześniej godziłam się na wszystko bez gadania, byłam bierna i nie miałam własnego zdania. Niedawno mi powiedział, że bardzo mu to przeszkadzało ale chciał mi dać czas na to żebym się pozbierała... i udało się.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-06-19 21:17:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:38.