Ludzie i zachowania, które nas dziwią +ot. cz.79

[kasia2209]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Właśnie oglądam trzeci odcinek drugiego sezonu tego nowego Seksu w wielkim mieście i jestem przerażona.


Znaczy pierwszy sezon był beznadziejny, ale dlatego, że był woke, żałosny, no ciężko się to oglądało, ale jakoś tak jeszcze szło.


A teraz... SPOJLERY, jeśli kogoś to obchodzi. Charlotte i jej jakaś koleżanka siedzą na zabraniu rady rodzicielskiej (chyba) i dyrektor mówi, że jeden uczeń stworzył MILF listę. A one na to "o, musimy ją zdobyć!".


I rzeczywiście ta lista wycieka i się cieszą jak zwariowane, że na niej są.


A potem jeszcze okazuje się, że NASTOLETNI UCZEŃ, który ją napisał jest sexy i one na niego lecą... W sensie jest taka scena, że on idzie korytarzem, a wszystkie matki się odwracają i patrzą jakie ciacho. No wiecie, taka scena jak w co drugim filmie jak przechodził Edward Cullen czy inny ziomek z One Direction.


Mam ochotę sobie oczy wydrapać. Co innego nieśmieszne żarty i niszczenie postaci. Ale takie uprzedmiotowianie nastolatka przez kobiety 50+? Jak to w ogóle przeszło przez scenarzystę, producenta, aktorów, montaż i jeszcze pewnie 10 innych etapów, o których nie mam pojęcia, bo nie znam się na filmach...

[Ava_]

Mnie Seks w wielkim miescie ominal calkowicie w czasach swej swietnosci. Tak nawiasem mowiac zadziwiajace jest, ze wystarczy tylko wspomniec, ze nie ogladalo sie jakiegos filmowego czy serialowego hitu i nagle cala armia ludzi stawia sobie za misje sprawic, ze obejrzysz. Tak wiec przyjaciolki na wakacjach usadzily mnie przed laptopem, zeby ten arcy kultowy serial zobaczyc. Poziom seksizmu, gloryfikacji toksycznych zachowan i szkodliwych tresci przekroczyl moje normy po jakis 2-3 odcinkach.

Naprawde doznalam olsnienia jak to mozliwe, ze przyjaciolka wybiera tak beznadziejnych facetow do zwiazkow skoro jej idolka jest Carrie.

Jeden z tych przykladow jak serial moze sie bardzo zle zestarzec.

[Limonka2738]

Napisane przez Ava_

Mnie Seks w wielkim miescie ominal calkowicie w czasach swej swietnosci. Tak nawiasem mowiac zadziwiajace jest, ze wystarczy tylko wspomniec, ze nie ogladalo sie jakiegos filmowego czy serialowego hitu i nagle cala armia ludzi stawia sobie za misje sprawic, ze obejrzysz. Tak wiec przyjaciolki na wakacjach usadzily mnie przed laptopem, zeby ten arcy kultowy serial zobaczyc. Poziom seksizmu, gloryfikacji toksycznych zachowan i szkodliwych tresci przekroczyl moje normy po jakis 2-3 odcinkach.

Naprawde doznalam olsnienia jak to mozliwe, ze przyjaciolka wybiera tak beznadziejnych facetow do zwiazkow skoro jej idolka jest Carrie.

Jeden z tych przykladow jak serial moze sie bardzo zle zestarzec.

Prawda. To mój comfort show, ale czesto muszę zacisnąć zęby jak robię rewatch.


Tylko że on mi się już od początku nie podobał w tym zakresie. To nie jest tak, że zmądrzałam i zmieniłam podejście. Ja po prostu zawsze miałam do niego problemy, ale lubiłam go mimo to.


Tylko że jak na swoje czasy to był całkiem... nowoczesny. A ten sequel chyba chce powtórzyć fakt, że oryginał mówił o szokujących kwestiach (jak mówił, tak mówił, ale przynajmniej mówił, to wtedy była rzadkość). Tylko że kiedy szokujące kwestie to nastolatek i MILF to ja wysiadam, nie dziękuję.

[Ellen_Ripley]

Przykład na to, że Hollywood aż kipi hipokryzją, podwójnymi standardami i udawaniem, że jakieś idee są bliskie ich sercom, gdzie tak naprawdę chodzi tylko o kasę i nie narażanie się jakimś nawiedzonym grupkom. Próbowałam obejrzeć z czystej ciekawości ten nowy rozdział w historii serialu, ale nie dałam rady przetrwać nawet dwóch odcinków. Natomiast starą odsłonę pomimo tego, że pewne rzeczy są tam już passe, doceniam za to, że pozwoliło kobietom na otwarte mówienie o seksie, własnych potrzebach, pragnieniach.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[cava]

SATC jest jak Przyjaciele.
I jak Beverly Hills 90210.
Miały swój czas tylko w momencie kiedy powstały.

Wrócić do nich nigdy mi się nie udało. Bardzo szybko i bardzo źle się zestarzały takie seriale.
Z perspektywy czasu są… beznadziejnie tragiczne.

[squirrelqa]

Ja lubię oglądać te dwie produkcje - SATC i Friends - bo bardzo ciekawie porównuje się tamten świat do obecnego. Wchodzenie telefonów komórkowych, internetu, żarty czy wstawki na temat ludzi, których nie znam i potem sobie googluję, o co chodziło, zastanawianie się, czy to już wtedy były doskonale product placement, czy te wstawki produktowe były całkowicie normalne itd.

Wczoraj też oglądałam ten nowy odcinek And just like that i rzeczywiście uznaję go za mocno kulawy. Takie drętwe sceny tych kradzieży, te MILFy (na siłę chcą wydobyć z Charlotte tę trzpiotke, którą była) i ten dziwny związek Mirandy z Che.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

A ja lubię i SATC i Friends i BH 90210. Nie lubię stwierdzenia, że coś się źle zestarzało. Po prostu czasy się zmieniły. I my też się zestarzałyśmy. To co mogło kiedyś bawić, dzisiaj już nie bawi. Tak może być ze wszystkim, również z dowcipami.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

ja Friendsów ogladam do tej pory co jakis czas i uwielbiam, nadal bawi mnie tak samo, w ogole nie uwazam zeby sie ten serial zestarzal


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rejczeI]

A ja nie uważam że Satc się źle zestarzało albo w ogóle zestarzało. Inne realia, w koncu lata 90 i 00 i tyle. W ogóle o serialach czy filmach nie myślę że się zestarzały bo mam podejście jakby netflixowe - są po prostu z innych realiów. (To tak jakbym oceniała Ojca Chrzestnego albo Psy. Właściwie to całkiem lubię klimat lat 90 na ekranie. Chętnie bym obejrzała Ekstradycję, ale nie wiem, czy to był dobry serial Teraz oglądam pierwszy raz w życiu Futuramę i podoba mi się :P ).
Natomiast równią pochyłą czyli słodko cukierkowym nie będę się wyrażać były już oba filmy (przepraszam, targowisko próżności, hajsu, lansu markami i zero ciekawej fabuły) a serial II to już drama. Dobrze zrobiła Samanta że się wypięła. Chociaż ostatnio mnie wkurzyło bo reaktywowałam hbo właśnie pod ''ajlt'' a tam były 2 odcinki. Nie cierpię wrzucania po 1 odcinku, niech się turlają.

Ale podobało mi się że Carrie w ramach met gali reaktywowała ślubną sukienkę.
Natomiast wolałabym żeby miała inne mieszkanie. Jakoś tak dziwnie mi się ją ogląda z powrotem w tej ciasnej panienskiej kawalerce (singielence) w której mieszkała klepiąc biedę , i po tym jak mieszkała w apartamentowcach gdzie garderobę miała dziwnym trafem większą niż to mieszkanie. Nagle się z powrotem mieści, ciekawe.

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89617137]Treść usunięta[/QUOTE]o to to. kreacje pół biedy ale zachowanie jakby nie wiadomo skąd się urwali.

[Norluka]

Ja fenomenu Przyjaciół nigdy nie rozumiałam.
Seks w wieli m mieście ominął mnie w latach świetności, a teraz ogląda się to bardzo ciężko.

[cava]

Napisane przez Norluka

Ja fenomenu Przyjaciół nigdy nie rozumiałam.
Seks w wieli m mieście ominął mnie w latach świetności, a teraz ogląda się to bardzo ciężko.

Mi się przyjaciół tez nigdy dobrze nie oglądało, nie potrafiłam zrozumieć czemu oni są tacy... głupi.

A w punkt powinnam być ich targetem, młoda osoba mieszkająca na wynajmie z grupą innych osób, po różnego rodzaju stancjach/pokojach.

[Hosenka*]

Napisane przez cava

SATC jest jak Przyjaciele.
I jak Beverly Hills 90210.
Miały swój czas tylko w momencie kiedy powstały.

Wrócić do nich nigdy mi się nie udało. Bardzo szybko i bardzo źle się zestarzały takie seriale.
Z perspektywy czasu są… beznadziejnie tragiczne.

Sexu nigdy oglądałam, Przyjaciół- w latach 90 na Polsacie czasem lubię oglądnąć, niektóre teksty i sceny dalej mnie śmieszą

[natalia_t]

Właśnie dla mnie friends jest dość ponadczasowe. Jest kilka żartów, które nawiązują do gwiazd/celebrytów tamtych czasów, które teraz są nie do końca zrozumiałe i jest kilka wątków, które dzisiaj są trudne do przełknięcia. Jednak ogólnie serial jest prosty, zabawny, kolorowy, idealny na wieczór po ciężkim dniu. To jest serial, który powstał prawie 30 (!) lat temu, więc owszem, trochę się zestarzał, ale według mnie wcale nie tak bardzo źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olabambola]

Napisane przez Norluka

Ja fenomenu Przyjaciół nigdy nie rozumiałam.
Seks w wieli m mieście ominął mnie w latach świetności, a teraz ogląda się to bardzo ciężko.

ja przyjaciół oglądałam z doskoku, nie wiem co takiego fenomenalnego było w nich.

[kasiunia788742]

Napisane przez Limonka2738

Właśnie oglądam trzeci odcinek drugiego sezonu tego nowego Seksu w wielkim mieście i jestem przerażona.


Znaczy pierwszy sezon był beznadziejny, ale dlatego, że był woke, żałosny, no ciężko się to oglądało, ale jakoś tak jeszcze szło.


A teraz... SPOJLERY, jeśli kogoś to obchodzi. Charlotte i jej jakaś koleżanka siedzą na zabraniu rady rodzicielskiej (chyba) i dyrektor mówi, że jeden uczeń stworzył MILF listę. A one na to "o, musimy ją zdobyć!".


I rzeczywiście ta lista wycieka i się cieszą jak zwariowane, że na niej są.


A potem jeszcze okazuje się, że NASTOLETNI UCZEŃ, który ją napisał jest sexy i one na niego lecą... W sensie jest taka scena, że on idzie korytarzem, a wszystkie matki się odwracają i patrzą jakie ciacho. No wiecie, taka scena jak w co drugim filmie jak przechodził Edward Cullen czy inny ziomek z One Direction.


Mam ochotę sobie oczy wydrapać. Co innego nieśmieszne żarty i niszczenie postaci. Ale takie uprzedmiotowianie nastolatka przez kobiety 50+? Jak to w ogóle przeszło przez scenarzystę, producenta, aktorów, montaż i jeszcze pewnie 10 innych etapów, o których nie mam pojęcia, bo nie znam się na filmach...

Ja zaczęłam ten serial traktować jak odbrebny od starego SATC, ale i tak mam wielkie ciary żenady. Nie żeby stary SATC był arcydziełem ale była tam jakąś naturalność, swoboda a tu wszystko wydaje się być takie sztuczne, nijakie.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez cava

SATC jest jak Przyjaciele.

I jak Beverly Hills 90210.

Miały swój czas tylko w momencie kiedy powstały.



Wrócić do nich nigdy mi się nie udało. Bardzo szybko i bardzo źle się zestarzały takie seriale.

Z perspektywy czasu są… beznadziejnie tragiczne.

A to ja i SATC i przyjaciół bardzo lubię. Taki sentyment.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez Finlora

A ja lubię i SATC i Friends i BH 90210. Nie lubię stwierdzenia, że coś się źle zestarzało. Po prostu czasy się zmieniły. I my też się zestarzałyśmy. To co mogło kiedyś bawić, dzisiaj już nie bawi. Tak może być ze wszystkim, również z dowcipami.

Ehem, w sumie każdy film i serial się starzeje. Zachowania społeczeństwa się zmieniają, nasze poglądy, punkt w życiu.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kasiunia788742]

Napisane przez natalia_t

Właśnie dla mnie friends jest dość ponadczasowe. Jest kilka żartów, które nawiązują do gwiazd/celebrytów tamtych czasów, które teraz są nie do końca zrozumiałe i jest kilka wątków, które dzisiaj są trudne do przełknięcia. Jednak ogólnie serial jest prosty, zabawny, kolorowy, idealny na wieczór po ciężkim dniu. To jest serial, który powstał prawie 30 (!) lat temu, więc owszem, trochę się zestarzał, ale według mnie wcale nie tak bardzo źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oglądam co jakiś czas właśnie do sprzątania, jedzenia, po ciężkim dniu aby odpocząć. Z tego typu seriali to jedyny, który dalej bawi, mogę sobie pooglądać ciuchy , NYC



Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez kasiunia788742

Oglądam co jakiś czas właśnie do sprzątania, jedzenia, po ciężkim dniu aby odpocząć. Z tego typu seriali to jedyny, który dalej bawi, mogę sobie pooglądać ciuchy , NYC



Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Właśnie jak dla mnie jest świetny chociażby pod tym względem, że nawet jak jeszcze nie znałam serialu na pamięć, to włączałam dowolny odcinek i po prostu oglądałam. Chyba ani razu nie obejrzałam go odcinek po odcinku, tylko właśnie tak na wyrywki, co akurat było na comedy central, aż za którymś razem w końcu ułożyło się w całość.
Nie ma tam zbyt wielu zawiłych wątków, które ciągną się przez wiele odcinków, dzięki czemu można oglądać każdy odcinek osobno i też coś rozbawi i zaciekawi.
Fenomen tego serialu według mnie tkwi właśnie w jego prostocie. Nie wymaga wysokiego intelektu, wnikliwego patrzenia w monitor, bo jak się zgubi jakiś wątek to nie wiadomo o co chodzi. Postaci się rozwijają, ale w powolny, nienachalny sposób, tak że się nadąży nawet jak się opuści cały sezon.
Ktoś na podstawie tego co napisałem może stwierdzić, że w takim razie ten serial to wydmuszka, ale czy to źle? Czasami człowiek musi się odmóżdżyć i poczytać wątki na wizażu albo obejrzeć przyjaciół.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miss Saeki]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Jeszcze nigdy nie miałam problemu aby wejść z psem do lokalnego sklepiku po jakąś drobnostkę podczas spaceru. Prędzej próbowali go częstować parówkami (dwa razy) czy łososiem (raz) w Żabce niż wypraszać.

Dla psa zostawianie go pod sklepem to ogromny stres. Polecam obejrzeć:
https://www.youtube.com/watch?v=OtwXLQBaGts
https://www.youtube.com/watch?v=lVL0govscgo

Ostatnio u mnie w okolicy bylo, że kto odpiął psa przypietego, ten spierdzielił i szukali go ponad tydzien.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Miss Saeki

[COLOR="DarkRed"]J]

Ostatnio u mnie w okolicy bylo, że kto odpiął psa przypietego, ten spierdzielił i szukali go ponad tydzien.

Często mam wrażenie, że ludzie zapominają, że zwierzę to zwierzę i jego zachowanie może być różne. Przykład. Poszłam z psem do paczkomatu. Nikogo tam nie było, żadnego człowieka, psa. Nic. Byłyśmy tam nie raz. Do dziś nie wiem, co mojej suni strzeliło do głowy. Zaczęła się mi wyrywać, aż zerwała smycz i biegiem do domu. Ja za nią. Czekała na mnie, aż dobiegnie na kilka metrów i znów ucieczka do domu. Całe szczęście, że nikt jej w tym biegu nie potrącił, bo to było około kilometr od domu

[kasia2209]

Treść usunięta

[squirrelqa]

Temat przywiązanych i zostawionych pod sklepem psów ostatnio był poruszany na jednym psim koncie na IG i trudno mi było czytać komentarze ludzi, którzy pisali o przypadkach, które spotkały kogoś z ich kręgu znajomych...
Psy pobite, ukradzione, a masakrą był pies skradziony i znaleziony w agonalnym stanie 2 dni później. Był gwałcony...
Zwyrodnialce są wśród nas i zwyczajnie trzeba wziąć maksymalną odpowiedzialność za swojego zwierzaka i go chronić, bo przed złym człowiekiem sam się nie obroni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez Ava_

Tak wiec przyjaciolki na wakacjach usadzily mnie przed laptopem, zeby ten arcy kultowy serial zobaczyc. Poziom seksizmu, gloryfikacji toksycznych zachowan i szkodliwych tresci przekroczyl moje normy po jakis 2-3 odcinkach.

Naprawde doznalam olsnienia jak to mozliwe, ze przyjaciolka wybiera tak beznadziejnych facetow do zwiazkow skoro jej idolka jest Carrie.

Jeden z tych przykladow jak serial moze sie bardzo zle zestarzec.

miałam tak samo, tyle słyszałam jaki to emancypacyjny serial, po czym odpaliłam kilka odcinków i przecierałam oczy co ja oglądam. grupkę lasek, które jedyne o czym gadają to faceci, zachowują się jak gówniaki. jak czytam, że to była inspiracja dla pokolenia kobiet to mi słabo. rozumiem jako guilty pleasure, ale promowanie tego jako woke, feministyczny serial? może dlatego tak mnie zniesmaczył

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

w tramwajach czy centrach handlowych też są takie karteczki, a nagminnie widzę psy

[olabambola]

Napisane przez kwiaty_w_polu

miałam tak samo, tyle słyszałam jaki to emancypacyjny serial, po czym odpaliłam kilka odcinków i przecierałam oczy co ja oglądam. grupkę lasek, które jedyne o czym gadają to faceci, zachowują się jak gówniaki. jak czytam, że to była inspiracja dla pokolenia kobiet to mi słabo. rozumiem jako guilty pleasure, ale promowanie tego jako woke, feministyczny serial? może dlatego tak mnie zniesmaczył



w tramwajach czy centrach handlowych też są takie karteczki, a nagminnie widzę psy

że w tramwaju nie można psa wozić?

[Nuova]

Napisane przez squirrelqa

Temat przywiązanych i zostawionych pod sklepem psów ostatnio był poruszany na jednym psim koncie na IG i trudno mi było czytać komentarze ludzi, którzy pisali o przypadkach, które spotkały kogoś z ich kręgu znajomych...
Psy pobite, ukradzione, a masakrą był pies skradziony i znaleziony w agonalnym stanie 2 dni później. Był gwałcony...
Zwyrodnialce są wśród nas i zwyczajnie trzeba wziąć maksymalną odpowiedzialność za swojego zwierzaka i go chronić, bo przed złym człowiekiem sam się nie obroni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tak, psychole potrafią zaatakować przypadkowych ludzi, więc taki łagodny piesek pod sklepem to dla nich „pikus”. Mam wrażenie, ze niektórzy myślą, ze takie historie to dzieją się tylko wśród patologii i ich to nigdy nie spotka

[chimay]

Napisane przez kwiaty_w_polu

miałam tak samo, tyle słyszałam jaki to emancypacyjny serial, po czym odpaliłam kilka odcinków i przecierałam oczy co ja oglądam. grupkę lasek, które jedyne o czym gadają to faceci, zachowują się jak gówniaki. jak czytam, że to była inspiracja dla pokolenia kobiet to mi słabo. rozumiem jako guilty pleasure, ale promowanie tego jako woke, feministyczny serial? może dlatego tak mnie zniesmaczył

Miałam podobne spostrzeżenia już za czasów popularności Seksu w wielkim mieście. Generalnie nie przepadam za romansową tematyką, więc tak czy siak nie byłam targetem tego serialu, ale co było w nim takiego nowoczesnego? Tam się wszystko kręciło wokół portek.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez olabambola

że w tramwaju nie można psa wozić?

tak, widzę często przy drzwiach kartki z przekreślonymi lodami, a obok przekreślony piesek