Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

[caffeine]

Napisane przez magbeth

Ja na paznokciach mam nic, tzn. u rak, ze względu na prace i dress code oddziałowy. U nóg obecnie nic, ale mam w planach dziś wieczorem domowe spa i zrobię sobie oczywiście ostra czerwień, taka jaka kocham najbardziej. Lubię poza tym bordo, fuksje i szmaragdowy, kiedyś miałam granat ze srebrnymi elementami, podoba mi się tez klasyczny french. Za to pomarańczy czy żółtego się u mnie nie uświadczy za nic.

Na te czerwień nakładam czasami przezroczysty lakier ze srebrnymi drobinkami, nie na wszystkie paznokcie - podbija to efekt za☠☠☠istosci moich stop :brzyda l:

Chyba mamy podobne gusty w tym temacie

Teraz mam wiśniowe bordo, przedtem zimną czerwień (na stopach)
Czasem lubię też czerń.
No i French - ulubiony - bardzo, bardzo na tak
Jeśli jasne kolory to koniecznie muszą być półprzejrzyste - polećcie coś

Granatu szukam (leniwie) konkretnego odcienia, zimnego, takiego z jakby srebrnym podtonem.. głębokiego, ale z odrobiną bieli.


No i tak sobie zerkam na neonowe odcienie… który???

[Cinde_x]

Dziękuję bardzo każdej z Was

Napisane przez caffeine

A twoja Mama? Założę się że jest w siódmym niebie

Również życzę wszystkiego co najlepsze, radości, miłości i spełnienia marzeń! I fantastycznych eksperymentów kulinarnych (zawsze lubię o nich czytać!)

Mama się bardzo cieszy i jest dla mnie dużym wsparciem. Co do gotowania, to na szczęście nie mam żadnych niezdrowych zachcianek (słyszałam, że to dość częste), a wręcz przeciwnie - tym bardziej mam ochote na zdrowe jedzenie. Wczoraj upiekłam pstrąga z ziemniakami w tzw. mundurkach, które zawinęłam w folii aluminowej, do tego opiłam się rosołu. Teraz rosół tym lepszy wychodzi na młodej włoszczyznie + liściach selera, których niestety nie upatrzy w okresie jesień-zima, a naprawdę robią w zupach bardzo dużą różnice.

Truskawki mi się ciut przejadły, ale oszalałam na punkcie malin, które niedawno się pojawiły

Napisane przez caffeine

wybacz.. zawsze zbyt szczera jestem

Nic się nie stało; nie obraziło mnie to wtedy w żaden sposób tylko zdziwiło, bo jeszcze dwa lata temu temat dla mnie był bardzo odległy; tak jak Ava - jak już to wolałam o tym czytać z bezpiecznej odległości monitora , ale przyznam, że jakoś w ogóle mnie to nie interesowało. Nawet miałam w zwyczaju 'odśledzać' niektóre konta na Insta u użytkowniczek, które były w ciąży, bo mnie temat odrzucał . No ale jak widać - czasami to sie moze zmienić w każdej chwili.

Biała, ażurowa sukienka bardzo fajna!

Soso, miło się czyta to co piszesz o swoich siostrzencach

Ja w sumie pisząc "antydzieciowe" nie miałam na myśli, że tutaj się dzieci nie lubi, a bardziej, ze właśnie sie ich nie chce - jednak powtórze - totalnie to rozumiem, bo sama tak miałam kupe lat! I w sumie nawet nie miałam na myśli stricte tego wątku tylko Wizaż - ogólnie.

Kama, 1kg to nic Poza tym, takie wahania +/- 1kg są normalne. Fajnie, że tak się zawziełaś z tym chodzeniem.

Co do lakierów, to od paru lat używam tego samego - u dłoni Sheer Fantasy od Essie - jasny, mleczny, półprzezroczysty róż, a u stóp Sole Mate. Czasami coś próbowałam z kolorami u rąk, ale po chwili zmywałam, bo nie mogłam się odnaleźć; miałam wrażenie, że intensywne kolory burzą mi aure, jakkolwiek to brzmi . French mi się bardzo podoba, i o ile od wielu lat ma się dobrze, o tyle tym bardziej zauważam teraz jego powrót. Jak byłam nastolatką to robiłam go sobie z pomocą taśmy klejącej .

Takie basicowe t-shirty są bardzo fajne i uniwersalne, ale takie mocno dopasowane pod samą szyje z krótszymi rękawkami jakoś nie służą mojej sylwetce. Najlepiej jak sa luzniejsze/oversized i mają dłuższe, opuszczone ramiona.

Co do pistacji to moja koleżanka wysłała mi niedawno zdjęcie pesto z pistacji, które zrobiła Brzmi super, ale jeszcze nie próbowałam.

Miłej niedzieli

[magbeth]

Hej Cinde, patent z tasma klejaca brzmi jakoś znajomo

Czekam aż przejdzie deszcz i ruszam na wycieczkę.

[caffeine]

Ahaha, ja taka kreatywna nie byłam


A tak przy okazji - używacie lakierów green / vegan / natural?
Ostatnio wszędzie się pojawiły - nowe non toxic marki plus znane też tworzą eko-kolekcje. Super

Od dłuższego czasu zerkam na Nail kind. Znacie?

NAIL KIND IS A NEW AND UNIVERSAL DANISH NAIL POLISH BRAND DESIGNED TO COMPLY WITH MAIN PHILOSOPHIES AND WAYS OF LIFE.

100% vegan. No animal-derived ingredients, no animal testing, mineral and plant based ingredients such as Sugar cane, corn and maize. Pro-ecology. Bio-sourced chemistry is a more green and sustainable solution that reduces environmental footprint.
Low-chemical cosmetics. Purity & bio-sourced standard. Halal compliance. Certified by International Halal Integrity Alliance.



---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez magbeth

Bylam teraz na gladmat festival (zarciowy festiwal w mieście) i zamówiłam kanapke w koreańskim stylu z kimchi i pieczonymi warzywami, było to przeboskie. Wegetarianie mieli podwójne porcje dopchnelam pierogiem ruskim, deser nie wszedł już. Ogólnie było mnóstwo standow, jedzenia od wyboru do koloru. Obejrzałam poza tym hodowle dżdżownic, pogadałam z inna panią o uprawie kalarepki, kupiłam wełniane podkładki pod kubki u koleżanki, wypiłam dobra kawę i zwiałam przed jednym nachalnym creepem, który usiłował mnie wyrywać.

Lubicie streetfood dziewczyny?

Fajny dzień

Taka kanapka zrobi ze mnie fankę streetfood
Pamiętasz nazwę trucka?
W Oslo również jest ten festiwal, nie pamiętam tylko kiedy.

Po co im te dżdżownice? Chyba nie do jedzenia

Nie flirtujesz dla sportu?

[Kamlisa]

Wczoraj nie miałam Internetu, awaria od 10 do 18...Ile to ja rzeczy nadrobiłam, odcieta od serfowania... Moze nie jakies bardzo istotne, ale odkładane od dawna, typu przejrzenie zdjec na odbitki...Jeszcze z ubiegłego roku
Kilogram juz sie skurczył, czyli nie ejst to opcja stała, na szczescie...Teraz zaszalałam, prosecco z likierem z kumkwatu z Korfu, ktory to drink kusił mnie od urlopu. Sam likier jest za słodki, a z prosecco wchodzi lepiej...Szczerze...? Niczego nie urywa, własnie wypiłam...natomiast scina, jakbym obaliła 3 drinki, nie 1.. Tak samo miałam, jak do prosecco dodałam musu z mango, rownie dobrze czysta wóde bym pewnie mogłą pic...Nie próbowałam nigdy, ale tak to sobie wyobrazam...I jeszcze czkawki dostałam...Spacer tez zaliczony, z szalona pogoda -ostrym słoncem, ostrym wiatrem i deszczem, rozbieranie i ubieranie sie kilkukrotne...Jutro jeszcze bez pacjentow, dla łagodnego powrotu z urlopu, od wtorku praca...
Opis jarmarku jedzeniowego super sama bym chetnie poszła. Krem z filtrem polecany przez caffee fajny, własnie uzywam po skonczeniu na urlopie rowniez bardzo dobrego z Klairs. Sukienka z azurem ładna, ale chyba jednak na urlop bym nie brała, azur czy nie - za ciepło Bluzka ok, ale jak Cinde - nie moge mieć pod szyje, zaczynam sie od razu dusic i rozciagam...
Jutro mamy jednego kota na zabiegu u weta, zęby, w piatek drugi idzie...Najgorsza narkoza. Kajtuś był zdrowym i wrednym kocurem przez 18 lat, a teraz jest strasznie drobny, suchy, wychudzony, choc niby je...

[Reign of light]

Czesc dziewczyny

Ava i Cinde wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!! Bardzo przepraszam za spoznioenie i jeszcze jesli ktoras z Was miala tez urodziny i nie doczytalam, to rowniez przepraszam i zycze wszystkiego najlepszego

Cine a Tobie to jeszcze serdecznie gratuluje i zdrowej ciazy zycze

Uff jestem padnieta juz nie moge sie doczekac urlopu, jeszcze miesiac

wczoraj bylismy w Marine w resto, delfinki sobie plywaly, nagralam video, niestety nie da sie tu tego wsadzic. Pstrykalam im i zdjecia, ale trudno bylo uchwycic zwlaszcza z odleglosci.
Wsadze fotki, ale slabo widac.

W resto objadlam sie jak dziki osiol, mielismy ostrygi, salatke, danie glowne i deser na spole Jadlam pyszna rybke granik, a maz jak zwykle jakies miecho

Z innej beczki, to zepsula nam sie cholerna zmywarka (po 10 latach naduzywania, miala prawo, zwlaszcza, ze mamy twarda wode), tzn. jeszcze zipie, ale zamowilismy przedwczoraj nowa, a z okazji nadchodzacego Independence Day, byly znizki wiec zrobilismy super deal
Przy okazji skorzystalam ze znizek u RL i kupilam zamowilam sobie fajna polowke
Mag super, ze plecy lepiej gladmat festival brzmi przesmacznie!!!

Caffe podobnie jak Mad, ze wzgledu na prace, nie moge za bardzo szalec. Mozemy w prawdzie miec lakier na paznokciach, ale taki zwykly, nie zelowy/hybrydy, zadnych tipsow (nie ze jestem zainteresowana ), oststnio sama sobie robilam pedi/mini i mam essie treat love and color, ten polecany kiedys przez Kasztanke (stesknilam sie za nia )
Ale jak jestem na wakacjach, to lubie sobie 'poszalec' i neonowe kolorki tez sie u mnie przewijaly, zwlaszcza neonowy roz i pomarancz
A sukienka fajna, faktyczniue szkoda, ze nie kupilas
To tyle u mnie, nic ciekawego sie nie dzieje, praca, praca...ahhh, jak ja juz chce urlopu!!!

Pozdrawiam, milego weekendu

[Kamlisa]

Reign, sliczna polowka

[magbeth]

Reign, troszkę widać te skubance wodne to jest przeżycie na żywo, ja widziałam na Teneryfie, pełny opad szczęki.
Tez mi się połówka podoba i deser.

Kama, kciuki za kotki Klairs tez mnie kusi jako marka cf, ale najpierw wykończę wsio tu, nie ma opcji na szaleństwa zakupowe.

Bylam w gorkach i na krotkim geocachingu, obczailam tez podloze do biegania bo planuje wokół jeziora nim zacznę straszyć nad fiordem, bo w tym pierwszym miejscu bardziej płasko.

Caffe, ja używam tylko lakierów Isadory, tej cf marki ze Szwecji. Bardzo lubię, bo w przeciwieństwie do wielu zgrzebnych kolorystycznie marek cf Isadora ma piękne, mocne czerwienie, róże i fuksje. Szminki i błyszczyki tez u nich kupuje, moim aktualnym faworytem teraz jest Velvet Comfort Liquid Lipstick, odcień Berry Blush.
Nazwy trucka nie pamietam, zastrzel mnie Ale jak u Ciebie będzie coś koreańskie to wal jak w dym.
Mialam w ogóle wczoraj dyskusje z kolega apropos produktów jedzeniowych, bez których nie wyobrażamy sobie życia. A konkretnie było tak: lądujesz na wyspie np. pod jurysdykcja Korei Północnej i oni od tej pory decydują co możesz jeść, ale 3 produkty/rodzaje jedzenia możesz wybrać sam/a. Co wybierasz? (z przymrużeniem oka)
Moje opcje: kawa, warzywa i czekolada sernikowa z Freyi. Kolega mój wybrał skorupiaki, piwo i ziemniaki.
A co Wy wybrałybyście?

[Soso]

Dziewczyny ściskam z Portugalii, Magbeth dla Ciebie specjalne pozdrowienia z Lizbony Już zapomniałam, jak lubię tu być, mam dużo sympatii do kultury Portugalczyków i uwielbiam każdą jedną małą płytkę ) Zawsze mam ten dylemat, z jednej strony szkoda mi czasu na wracanie w miejsca, w których już byłam, a z drugiej strony - tak tu pięknie i tak dobrze się tu czuję A z moich osobistych zdziwień roku - w lizbońskich restauracjach płacimy mniej niż w polskich

Cinde to mnie zagięłaś z tymi liśćmi selera w rosole, nie wiem nawet jak one wygladają Cieszę się, że dobre samopoczucie Ci dopisuje )

W temacie lakierów do paznokci odnajduję się jedynie w pastelach lub czerwieniach, nie dla mnie szare/granatowe/niebieskie czy zielone paznokcie, neony też nie dla mnie, czułabym się jak nie ja. Z markami nie pomogę, bo od dawna chodzę na paznokcie do salonu.

Kamlisa trzymam wszystkie kciuki za koteły, zwłaszcza za Kajtusia, zawsze bardzo mnie wzruszają takie staruszkie kotki, te kruchutkie ciałka, te kosteczki wyczuwalne pod skórą, dużo zdrowia dla niego.

Reign of light to chyba dobrze, ze nic ciekawego się nie dzieje, wyobrażam sobie, że relaks i spokój to to czego Wam trzeba najmocniej teraz Swoją drogą nurkowałam z ławicą kilkudziesięciu delfinów i to było bardzo wzruszające doświadczenie.

Co do jedzenia tu u mnie byłyby to: owoce, warzywa, sery.

[Ava_]

U mnie na paznokciach zwykle panuje nuda - nudziaki a to bardziej wpadajace w bez, a to w roz. Staram sie trzymac zimnych odcieni, poszarzala lawenda trafia idealnie w moje gusta. Na ciemnych kolorach odpryski odznaczaja sie bardziej niestety, a ze ostatnia rzecza, ktora chcialabym robic to poprawianie co drugi dzien, wiec trudno, nosze takie lakiery gdzie niedociagniec nie widac. Acz zdarza mi sie zaszalec z ciemnym fioletem, granatem i bordo, zwlaszcza zima. W zasadzie trzymam sie Essie, ale baaardzo dawno juz nie kupowalam nic nowego.

Caffe, sukienka sliczna, ale czy nosilabys ja czesto poza wakacjami?
Tzn prosze wziac poprawke na fakt, ze jestem w srodku sortowania/wyrzucania/pakowania swojego dobytku i jestem w permamentnym szoku ile klamotow mozna zgromadzic. Kazda mysl o nowym zakupie filtruje w glowie przez setki pytan, na ile to potrzebne i przydatne. Przez jakis jeszcze czas nie bede najlepszym zakupowym doradzca

Bardzo lubie streetfood i ogolniej wszelkie opcje chapniecia czegos nowego. Ale powiem Wam, ze te egzotyczne kiszonki srednio mi smakuja. Jasne, mozna z ciekawosci sprobowac, ale nie ma to jak nasze ogorachy i kapusta kiszona.

Kama, z opisu drink rzeczywiscie brzmi jakby mogl szybko zakrecic w glowie. Dwa alkohole i zero miksera, mysle ze smakowo trafilby w moj gust.
Trzymam kciuki za kotki!

Reign, morskie potwory widac dobrze. Wyszly troche jak rekiny Do urlopu szybko zleci, juz sie lipiec zaczal.

Moglabym spokojnie zyc na owocach i warzywach. Fajnie jakby mozna bylo dorzucic jeszcze kawe, zielona herbate i biale wino.

[Cinde_x]

Soso, specjalnie dla Ciebie zrobiłam zdjęcie będąc dzisiaj na zakupach . Baw sie dobrze, wrzucaj fotki

Mag, 30 sekund się zastanawiałam i 3 rzeczy przyszły mi od razu na myśl: kefir, banany, orzechy. Na tym mogłabym żyć i te 3 rzeczy nigdy mi się nie nudzą. Plus, dobrze sie po nich czuje. Fajne pytanie!

Kama, rozbawiłaś mnie tą czkawką, którą dostałaś po niewielkiej ilosci alko.

Co do Kajtka , mnie też bardzo wzruszaja takie starowinki. Szkoda, że jest ten bieg czasu i tak to wszystko działa.

Reign, fajnie przemyciłaś oceaniczny klimat na tych zdjęciach

Ava, dopiero przy przeprowadzkach człowiek zdaje sobie sprawe ile tego wszystkiego ma. Przerabiałam pare razy w zyciu i za każdym razem byłam w szoku ile tego mam! Wedlug mojego eks-managera: rozwód i przeprowadzka to dwie najbardziej stresujace rzeczy w zyciu .

Nie do końca pamiętam - już jesteście na nowym mieszkaniu czy dopiero się pakujesz/rozpakowywujesz?

Również wyłącznie trzymam sie Essie, bo mam te swoje dwa ulubione/pewne kolory, a kombinowanie na nowe (lepsze w teorii) z wiekiem coraz gorzej sie u mnie konczy.

[caffeine]

Hej dziewczyny

Kawa?

Zerkam na te sandałki.. nie mogę się przekonać do kwadratowych nosków, a wy? Nosicie?
Chociaż tu są w miarę stonowane..

Jednak je zamówię, słodkie są



---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez Ava_

Caffe, sukienka sliczna, ale czy nosilabys ja czesto poza wakacjami?
Tzn prosze wziac poprawke na fakt, ze jestem w srodku sortowania/wyrzucania/pakowania swojego dobytku i jestem w permamentnym szoku ile klamotow mozna zgromadzic. Kazda mysl o nowym zakupie filtruje w glowie przez setki pytan, na ile to potrzebne i przydatne. Przez jakis jeszcze czas nie bede najlepszym zakupowym doradzca

Oczywiście - absolutnie NIE

Teraz bardzo się cieszę, bo na Sardynii noszę rzeczy które czekały w szafie parę lat, np sukienki z odkrytymi plecami

Oczywiście - to wina okresu COVID, tak sobie mów

Doskonale rozumiem - w czasie pakowania zrobiłam generalne porządki.. też byłam w szoku. I strasznie zła, bo ile ten dobytek zabiera czasu!

Ale powiem was jeszcze że mam coś na swoje usprawiedliwienie - Mała zaczyna nosić moje ciuchy
Szczególnie te z około 2000, kuse były..

[magbeth]

Haha, Cinde, a ja gdzieś cichaczem obstawiam krupnik ale banany rozumiem i popieram - to jest mój comfort food, kocham za całokształt - smak, konsystencje, energię jaka dają, łatwość pożarcia, możliwe kombinacje z innymi produktami.

A za jakie produkty podziekowalybyscie Kimowi?
Ja za seler naciowy i rabarbar, niech sobie sam je.

Reign, już kiedyś miałam spytać: masz dalej perkusje?

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Mnie też zaraz czeka pakowanie całego dobytku. Zastanawiam się tylko czy od razu wypełnimy wszystkie szafy. I czy będzie podobać mi się w nowym miejscu. Mimo tego, że tu gdzie teraz mieszkam jest trochę mało miejsca, to przyzwyczaiłam się, mam ulubione miejsca, gdzie chodzę piechotą. I tu zamieszkaliśmy pierwszy raz razem.
Za tydzień będę mieć klucze! Chociaż przeprowadzka będzie pewnie na spokojnie jak zakończymy Greckie wyjazdy. Czyli pewnie październik, a jak się przeciągnie to i listopad. Nikt nas nie goni. O ile te wyjazdy Grecji dojdą do skutku, bo pojawiło się kilka komplikacji.

Naci z selera nie lubię. Chociaż korzeń normalnie dodaję do zupy. Lubię natkę z pietruszki, Tż nienawidzi, to dodaję sobie już na talerz.

[Kamlisa]

Magbet, białą czekolada chateau, truskawki i zółty ser

[magbeth]

Kama, fajna kombinacja nb, jeszcze raz dzięki za tipsa z mata kolczasta, tak się wkręciłam, ze używam codziennie, rewelacja. Jak powrót do pracy?

[caffeine]

Napisane przez Cinde_x

..

Co do gotowania, to na szczęście nie mam żadnych niezdrowych zachcianek (słyszałam, że to dość częste), a wręcz przeciwnie - tym bardziej mam ochote na zdrowe jedzenie. Wczoraj upiekłam pstrąga z ziemniakami w tzw. mundurkach, które zawinęłam w folii aluminowej, do tego opiłam się rosołu. Teraz rosół tym lepszy wychodzi na młodej włoszczyznie + liściach selera, których niestety nie upatrzy w okresie jesień-zima, a naprawdę robią w zupach bardzo dużą różnice.

Truskawki mi się ciut przejadły, ale oszalałam na punkcie malin, które niedawno się pojawiły

Pstrąg brzmi smakowicie, mniam..

Muszę koniecznie spróbować tych liści w rosole! Super pomysł
U nas są dostępne tylko jesienią.

Ogólnie to bardzo, bardzo lubię seler, jego zapach jest fantastycznie świeży
Co nasunęło mi myśl aby pokombinować jakieś selerowe sałatki..
dawno nie jadłam.

Dobrze że wkleiłaś zdjęcie bo już się zastanawiałam czy nie chodzi o naciowy..

W tematach malinowych - próbowałaś malinowego vinegret? Jest przepyszne
Nadaje zwykłym sałatkom ciekawy smak
I goście zawsze są pod wrażeniem
Kocham maliny, jadłabym codziennie.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez magbeth

Kama, fajna kombinacja nb, jeszcze raz dzięki za tipsa z mata kolczasta, tak się wkręciłam, ze używam codziennie, rewelacja. Jak powrót do pracy?

Hej, gdzie kupiłaś? Ja już od dawna szukam, też polecenia Kamy

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez magbeth

..

Mialam w ogóle wczoraj dyskusje z kolega apropos produktów jedzeniowych, bez których nie wyobrażamy sobie życia. A konkretnie było tak: lądujesz na wyspie np. pod jurysdykcja Korei Północnej i oni od tej pory decydują co możesz jeść, ale 3 produkty/rodzaje jedzenia możesz wybrać sam/a. Co wybierasz? (z przymrużeniem oka)
Moje opcje: kawa, warzywa i czekolada sernikowa z Freyi. Kolega mój wybrał skorupiaki, piwo i ziemniaki.
A co Wy wybrałybyście?

Obecnie: białe wino, maliny, lody

Chyba ostatnio piję więcej białego wina niż wody

[Cinde_x]

Napisane przez magbeth

Haha, Cinde, a ja gdzieś cichaczem obstawiam krupnik ale banany rozumiem i popieram - to jest mój comfort food, kocham za całokształt - smak, konsystencje, energię jaka dają, łatwość pożarcia, możliwe kombinacje z innymi produktami.

Mogłabym dokładnie to samo napisać o bananach

Przy krupniku za duzo zachodu i potrzeba wielu produktów .

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89620178]Naci z selera nie lubię. Chociaż korzeń normalnie dodaję do zupy. Lubię natkę z pietruszki, Tż nienawidzi, to dodaję sobie już na talerz.[/QUOTE]

Ja takiej świeżej też nie, ale podejrzewam, że sama w sobie jest bardzo zdrowa. Za to przemycam jej smak w zupach, a później albo nie musze jeść albo taka ugotowana ma dużo łagodniejszy smak. Raz też piłam w koktajlu z połączeniem z mango i bananami i prześwietnie się jej smak wkomponował

Pietruszke świeżą też zjadam bez problemu, ale dużo lepiej mi wchodzi ta tzw. kędzierzawa - można ją dostać w doniczkach w Lidlu.

Napisane przez caffeine

.W tematach malinowych - próbowałaś malinowego vinegret? Jest przepyszne
Nadaje zwykłym sałatkom ciekawy smak
I goście zawsze są pod wrażeniem
Kocham maliny, jadłabym codziennie

Nie, ale brzmi naprawde super Wydaje mi sie, że czasami rzuca mi sie w oczy w menu niektórych restauracji. Brzmi tak troche posh . Koniecznie musze spróbować! Zaraz ide szukać przepisu.

Ja sie teraz zajadam czeresniami. Wczoraj 0.5 kg wsunełam.

To mi wyszedł cały post o żarciu

[caffeine]

Tak, jest trochę posh
Pierwszy raz spróbowałam - oczywiście - w restauracji

Bardzo polecam zachwycić nim gości



Czereśnie… w moim rankingu biją na głowę truskawki
W zeszłym tygodniu wsunęłam na plaży nieprzyzwoitą ilość

[Kamlisa]

Bardzo lubie czeresnie. Mamy w ogrodzie 2 drzewa - zołte wczesniejsze i ciemna pozniejsza. Obsypane całe. Smaczne. I robaczywe, jak jasna cholera No szlag by to - w tym roku maz nie robił oprysku, w ubiegłym robił, a i wtedy i teraz kazdej duzej i pysznej czersni lokator albo paru..Zniechecenie totalne...Kiedys starałam sie przerobic, ale to straszna robota, jesli dodatkow trzeba czyscic
Dzis miałam strasznego lenia, az sama sie opitoliłam, bo trzeba było wziac sie za wystawianie faktur za czerwiec. Po godzinie wiedziałąm, ze to nie leń był, a przewidywanie tego, co mnie czekało - mordęga straszna Kiedys było prosto - wyrabiałam punkty w danym miesdiacu, podliczałam kazdy dzien, potem miesiac, potem mnozyłam przez cene punktu, voila...Ale dobra funduszowa zmiana "poprawiła" rozliczenia Teraz obliczam punkty w 4 grupach, a potem powinnam brac zmienne - ilosc limitow na dane grupy na miesiac na przychodnie, ilosc wyrobionych punktow w danych grupach przez innych lekarzy, nastepnie co z tego przypada mi, czyli ile moge rozliczyc...A potem obliczanie, ile przesuwam nadrobionych punktow na kolejne miesiace. teraz miałąm urlop, to wykorzystuje nadrobienia z kwietnia i maja...ale znowu pytanie, ile moge wykorzystac Po 2 godzinach nadal nei wiem dokładnie, wiec bede pytała jutro w przychodni, tyle, ze babka ktora sie tym zajmuje tez poszła na ulop Paranoja...

[caffeine]

Kama, jaka szkoda.. a już się ucieszyłam na szaber w twoim ogrodzie

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

No i jeszcze dodam, że zostałam zainspirowana - torba czereśni kupiona

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:47 ----------

Napisane przez Kamlisa

..

bo trzeba było wziac sie za wystawianie faktur za czerwiec.


..

W piekle wcale nie przypiekają żywcem, tylko każą wypełniać druki, faktury i Pity

[magbeth]

Caffe, matę kolczasta dorwałam w Rusta.

[Ava_]

Hello przy kawie Brakuje mi emotki z filizanka, bylaby na poczatku co drugiego posta tutaj.

Cinde, przeprowadzka do mieszkania-niespodzianki w przyszly weekend. Nie mialam jeszcze okazji je zobaczyc. Tzn znam plan i widzialam podobne w show roomie. Mam nadzieje, ze okaze sie okej

Z plusow w budynku znajduje sie duza, dobrze zaopatrzona silownia dla mieszkancow. Oczywiscie w mojej glowie bede chodzic codziennie i za pol roku pochwale sie taka figura, ze czapki z glow pospadaja.

Tez nie lubie selera, chociaz zdarza mi sie go jesc w znosnej wersji - Tz przemyca do zup i o dziwno wychodzi calkiem niezle. Wszystkie mleczne produkty moglyby nie istniec, tu przemawia przeze mnie nietolerancja. Imo teraz na rynku jest tyle roznych rodzajow mleka roslinnego i podchodnych, ze kazdy moglby cos dla siebie wybrac.

Kama jak koty? Bardzo fajnie brzmi to wypelnianie faktur. Sobie wyobrazam jak zlozeczysz na ta dobra zmiane.

A co u reszty?

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

W tym bloku co teraz mieszkam miała być siłownia dla mieszkańców. Ale jakoś zrezygnowali z tego pomysłu. A tak to w moim mieście nie spotykam takich rzeczy .
W nowym miejscu zamieszkania będę miała 3 minuty na siłownię spacerem. Ale jakoś mi do końca nie podchodzi, bo mało luster.

Kama współczuję papierkowej roboty. Moje faktury są proste. Wysyłam do księgowej i tyle.

A owoców ostatnio jem trochę i przechodzi mi ochota. Czereśnie kupiłam 2 razy. A truskawki kupuję po kilogramie, zamiast całej kobiałce jak w poprzednich latach.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Narzekania z ostatnich dni, można ominąć

Znaleźliśmy nowego wykonawcę do domu.
Przez 2 tygodnie było trochę nerwowo. Wczoraj skończyli kuć fundamenty. Nauka z tego taka, że znajomych do niczego się nie bierze.
Chyba już wolę moje podejście do życia, że wolę nie mieć znajomych, niż starać się żyć ze wszystkimi dobrze. Wyobraźcie sobie, że Tż poniósł koszt kucia, większości materiałów, a kolega i tak jakiś niezadowolony. Rozmawia tak jakby się obraził na Tżta, bo to obraza, że Tż wezwał 3 niezależnych kierowników budów i każdy z nich wyraził opinię, że odebrałby koledze uprawnienia.
Nowy wykonawca, aż ogrodził sobie działkę blachą, bo ludzie chodzą i zdjęcia robią.
No ale jeszcze i tak nie wiemy czy kiedyś tego nie wystawimy na sprzedaż.

[magbeth]

Proponowałbym sik prosty na te primadonna, nie dość ze zawalił i naraził Was na koszta i nerwy sio jeszcze ma czelność mieć focha. Serio, niektórzy ludzie to dno i dwa metry mułu.

Mi wczoraj jazdę zrobiła pacjentka, niezadowolona, ze nie daje diagnoz na zamowienie. Najpierw próbowała mnie na lzy naciągać, a jak byłam nieugięta to się obraziła i oczywiście będzie się skarżyć. Można milion razy mówić, ze same objawy nie przesądzają o diagnozie a to i tak jak krew w piach, echhhh.

Bylam na wycieczce po pracy, pożarły mnie komary. Czemu one nie mogą wysysać tłuszczu, ja się pytam?

[ahsen]

Moze zle okreslili Twoja wade? Mi kiedys przytrafilo sie cos takiego. Przestalam chodzic w okularach, ktore mi nie odpowiadaly i mialam wrazenie ze po ich "odstawieniu"moj wzrok mi sie jakos magicznie wyostrzyl... Szkoda byloby sobie popsuc wzrok, jesli nie czujesz sie najlepiej w swoich oksach

[Kamlisa]

Ava, siłownia w poblizu to neistety jeszcze nie to samo, co figura, mam orbitrek za plecami i tez nie za czesto chce mi sie korzystac, zwłaszcza, jak ciepło
Kqq, ze znajomymi, jak z rodzina, najlepiej na fotografii - oni sa przekonani, ze nam wyswiadczaja przysługe i uprzejmosc, a nam głupio miec normalne wymagania...U nas dom projektował znajomy tesciow, potem wychodzily niedorobki, pomijam, ze dom wyszedł weikszy, niz planowalismy...
Oba kocury po zabiegach ok, dziadek Kajtuś tez, ale cos było z sercem w trakcie i anemia mu wyszła w badaniach krwi...

[magbeth]

To ja dalej trzymam kciuki za Kajtusia i śle wirtualne glaski, dla wszystkich mruczących stworzeń.

U nas w bloku obok jest siłownia dla mieszkańców tegoż bloku (oni się nazywają plus, serio. W sensie nazwa ulicy i plus ), jest dość okupowana, bo widzę, jak chodzę wieczorami na spacery. Widok maja obłędny na Gandsfjord, może tak się lepiej ćwiczy
Ja tam kocham moja mordownie z rurami. Ale jakbym silke w moim własnym bloku to pewnie bym chodziła, czemu nie. Jak nocuje w hotelach z takimi usługami to korzystam do oporu.
Ava, powodzenia z przeprowadzka i niezwariowania przy tejże.

Strasznie spuchłam po tych pogryzieniach wczoraj, normalnie obraziłam się na część owadów. Kto to widział tak dzika napoczynać..

Caffe, te twoje sandałki to wypisz-wymaluj moje z dawnych lat, nawet kolor się zgadza.
Dziewczyny, pamietam ze któreś tu używały kosmetyków Klairs - czy jest coś, co polecacie szczególnie? Dostałam kupon zniżkowy i nie, ze mi się pali, ale mogłabym wykorzystać.

[Kamlisa]

Mag, bardzo fajny filtr miałam z Klairsa, zuzyłam na urlopie