Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Kama zdrowia dla zwierzaczków.

Caffe fajnie, że znalazłaś swoje miejsce.
Mag Tobie to jest potrzebny dobry punkt wypadowy- widzę po zdjęciach ciągle gdzieś indziej

Ja jeszcze nie wiem gdzie jest moje miejsce na ziemi. Nie jest to raczej Grecja. Za gorąco mi teraz. Fajnie tak dla odmiany zmienić otoczenie, ale na codzień tu mieszkać to nie.
Dzisiaj obserwowałam księżyc wychodzący zza góry. Tż mówił, że ma dzisiaj być jakiś duży.
Załącznik 7792474
Załącznik 7792475
Nie umiem telefonem zrobić lepszego zdjęcia- księżyc przecież tak nie wygląda jak na ostatnim.

A co do rozkminy miasto czy nie. To ja najlepiej czuję się w małym mieście. Lubię to, że w Polsce mam w zasięgu 20 min piechotą prawie wszystko z czego korzystam. W razie potrzeby mam łatwo dostępny transport bez samochodu. Ale brakuje mi tego co mam teraz w Grecji- miejsc do spacerowania. Tu wychodzę i po 15 minutach mogę chodzić przy morzu i to kilkoma trasami. W góry też jest blisko, ale niestety trzeba samochód, bo doszłabym do nich, ale nie wiem czy by mnie nie przejechali po drodze.
Tż zaczął budować dom przy granicy miasta, ale zarówno on jak i ja rozważamy czy nie wystawić tego na sprzedaż- nie wiemy czym nam będzie to pasować. Jeszcze zobaczymy.

I teoretycznie mamy wolność wyboru miejsca zamieszkania, ale nie wiem gdzie moglibyśmy się przenieść. Pracujemy z domu.

[Ava_]

Kkq, zdjecia wyszly pieknie, chociaz ksiezyc musial wygladac o wiele lepiej dla golego oka.

Wy tu o modernistycznym czarnym oswieleniu, tymczasem ja wytrwale posuwam sie w strone wystroju wnetrz jak u angielskiej babci. W tym tygodniu wymienili nam wykladziny, wiec wjechalo w koncu lozko, szafki przylozkowe itd. Zobaczylam te geometryczne bryly w smutnej szarosci i zrobilo mi sie przykro. Przewiduje, ze nieuchronnym efektem spania pod grafitowa posciela bylaby depresja. Zamowilam wiec morelowy i blekitny set, do kompletu piekna narzute z motywem zlodzieja truskawek. Absolutnie uwielbiam ten motyw, zreszta ogolniej estetyka Morris and Co bardzo do mnie przemawia.

https://morrisandco.sandersondesi gngroup.com/

Jeszcze sie bardzo powaznie zasadzam na TE lampke, tylko wolalabym zobaczyc na zywo przed zakupem. Takie zlote zdobienia o ile nie sa porzadnie wykonane moga wygladac bardzo tantetnie.

Mi sie podoba i ta Norwegia opisywana przez Caffe i ta ze zdjec Mag. Mysle, ze planujac kilkudniowy wypad jednak chcialabym zobaczyc Oslo, a potem strzalka w bardziej dzikie rejony. Zreszta z perspektywy mieszkanki 12mln metropolii spokoj, cisza i natura to rzadkie rarytasy.

Trudno mi powiedziec gdzie na 100% chcialabym mieszkac, natomiast na pewno nie odnalazlabym sie na malych wyspach czy ogolnie w mniejszych miejscowosciach z kiepskim dostepem do kultury i ciekawych restauracji. Mam w sobie te potrzebe bycia na biezaco, probowania nowych konceptow. Przykladowo Oppenheimer zostal nakrecony pod kina Imax i mega doceniam, ze nie musze sie specjalnie wybierac do innego miasta, klik i zabookowane pol godzinki od domu.

Natomiast za kilka lat przyjdzie czas na przeprowadzke, bo chyba mnie przekreci jak pomysle, ze mialabym kupowac nieruchomosc wielkosci pudelka na buty za grubo ponad pol miliona.

[caffeine]

Ava, zazdroszczę urządzania nowego miejsca - serio! Bardzo to lubię - wszystko od nowa, można zrealizować małe zachcianki

Jakiego koloru są wykładziny?

Jeśli szare i stonowane - to lampa jak najbardziej - to tylko i wyłącznie kwestia: czy podoba się tobie
Jeśli miałaś szczerą i autentyczną reakcję wow kiedy ją zobaczyłaś pierwszy raz - to kupuj

Wzory Williama Morrisa nigdy nie będą passe, świetny wybór wcale nie są babcine!
No i daja taki fajny, przytulny efekt
Sama mogłabym wytapetować tak np. jedną ścianę

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89638779]

Caffe fajnie, że znalazłaś swoje miejsce.[/QUOTE]

Po prostu zaczęłam doceniać
Często zdarza mi się tęsknić za Polską, więc trzeba sobie w głowie rzeczy poustawiać..

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89638779]

I teoretycznie mamy wolność wyboru miejsca zamieszkania, ale nie wiem gdzie moglibyśmy się przenieść. Pracujemy z domu.[/QUOTE]

Macie wręcz luksusową sytuację, fajnie

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez Ava_

Natomiast za kilka lat przyjdzie czas na przeprowadzke, bo chyba mnie przekreci jak pomysle, ze mialabym kupowac nieruchomosc wielkosci pudelka na buty za grubo ponad pol miliona.

Właśnie - ceny mieszkań są w Oslo po prostu nieprzyzwoite
Za nasze mieszkanie w kamienicy pewnie moglibyśmy kupić willę z ogrodem w innym mieście.. niestety - coś za coś

Mnie się fajnie mieszkało w Londynie, bardzo, bardzo dobrze wspominam ten czas - miasto ma świetną skalę, nie przytłacza - pomimo że to ogromna metropolia. Jednak byłam wtedy singlem, wolnym jak ptak - więc wiele aspektów które teraz są dla mnie ważne - zupełnie wtedy nie istniało

[magbeth]

kqq, najlepsze, ze ja się poruszam w obrębie do 100 km - więc to wszystko różne co widzisz na fotach nie jest daleko.
Mam chyba podobnie jak Ty - najbardziej mi odpowiada małe miasto, a już największym ideałem byłaby kombinacja małego miasta i hytty gdzieś na totalnym wygwizdowie, nawet na wyspie, daleko od ludzi, wtedy kiedy tego potrzeba.

caffe, Oslo nie było nigdy moim wyborem argumentowanym lesnie - po prostu po wyprowadzce stamtąd zobaczyłam różnice, nie tylko naturoskretne, dla mnie osobiście akurat na plus.

Nie wiem czy jestem w stanie wybrać jedno miasto/miejsce, które było najbardziej moje - chyba nie. Mam natomiast ostatnio taki dziki pomysł na przyszłość, który powoduje, ze oglądam miejsca bardziej na południe i bardziej na północny zachód. Ale to jeszcze nie teraz

Ava, rozumiem potrzebę dokoloryzowania brył - ten motyw jest imho bardzo fajny. Lampka tez.

Kama, zdrowia dla wszystkich futerek

Cinde, co tam u Ciebie?

Odbijając od gniazdowania: mam taki otóż problem pierwszego świata - wzięłam otóż inna wersje tego olejku z Whamisy (z kaktusem) i jestem srogo zawiedziona, nie ma startu do tego czerwonego. Zapach babcino-pudrowy, konsystencja jakaś gorsza, chyba ze dostałam jakiś zepsuty Muszę jednak wrócić do sprawdzonego produktu.

[caffeine]

Magbeth, dobrze że piszesz o tym nowym olejku, ciekawił mnie.
Kupiłam w Polsce trzy sztuki tego klasyka z Whamisy - do tej pory nie znalazłam lepszego olejku (a testuję), to taki mój niezbędnik.

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

I jeszcze się pochwalę - kupiliśmy fajny stolik więc wreszcie mam gdzie postawić kawę

Bo do tego typowo kawowego mam za daleko

Nowy stoi z boku kanapy i genialnie pasuje w rogu przy kominku. Cieszę się tym bardziej, że znalazłam go na Finn (coś jak Vinted) - zupełnie nowy i za 1/3 ceny

Sknerstwo czasem popłaca bo znalazłam w outlecie świetny puff z prawdziwej, brązowej skóry. Ktoś go zamówił i po prostu nie odebrał, więc cena przystępna. Ma miejsce na przechowywanie więc mam nadzieję że wreszcie rozwiąże się problem nadmiaru butów w przedpokoju

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ava to dobry wynajem jak nawet wykładziny wymienili.
Lampka fajna.

Ja narazie mam plan nie zagracić mieszkania.
Już Tż w Grecji wybrał meble. Zmieścić się zmieściły, ale do odkurzania trzeba rozłączać sofę, więc teraz trzymam rękę na pulsie.

Właśnie Cinde co tam u Ciebie?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[magbeth]

Caffe, pokażesz nabytki? Ten puff brzmi bardzo dobrze.

Ugielam się i zamówiłam czerwona Whamise, no to cholerstwo zielone pójdzie na golenie nóg czy coś. Mam na szczęście w zapasach myjak do twarzy z Vianka, bardzo dobry swoją droga, ale to jednak nie to samo co dobry olejek do twarzy.

Zatrułam się cholernym vegansk burito, fajna noc była...i poranek. Kurka, tak rzadko biorę coś na wynos, wzięłam po wczorajszej górskiej wędrowce, bo średnio miałam siły na robienie własnego posiłku (plan był na kotlety z kalafiora). No i klops czy raczej strajk brzucha. Bardzo mi się to nie podoba, musiałam wrócić z pracy do domu.

[caffeine]

Ok, zrobię fotkę jak złapię chwilę.
Puff jedzie do nas z Danii, będzie dopiero za tydzień czy dwa.

[Kamlisa]

Ava, podoba mi sie złodziej truskawek, faktycznie angielski styl...eee...epoki wiktorianskiej...? Moze nei do konca, tam chyba kładli tapete z ta ołowiową zielenia znanej farby, ktora po cichu i skutecznie truła mieszkancow...Ciekawy film o tym ogladałam...No i tak, ja zdecydowanie kolorowe i weselsze motywy, geometryczne wzory i smutne kolory, podobnie jak biel i czern nie pasuja do mnie...
Na jutro robie zapiekanke warzywno-miesna, duzo pomidorow pod rozna postacia w srodku Wczoraj natomiast piekłam ciasto marchewkowe, z zasady nie przekładam niczym w stylu serka, ktory mi w nim kompletnie nei podchodzi, ale dodaje jabłka i orzewy - idelana( dla mnie) kompozycja...Pychota...Le kkie, puszyste, aromatyczne, z kwaskowa nuta jablek i chrupkoscia orzechow...
w temacie aromatycznych jablek - moge polecic ten balsam
https://allegro.pl/oferta/shake-bals...ml-12385221809
zamowiłam juz drugie opakowanie. apetycznie pachnie, dobrze sie wchlania, dobrze nawilza...

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ava jako narzuta to tak- jak się znudzi można zdjąć. Ale na ścianie to ciężko by mi się mieszkało w takim pomieszczeniu.

Mag mam nadzieję, że z brzuchem już wszystko w porządku.

Kama też czasem marchewkowe ciasto robię. Szczególnie jak mama podaruje mi kilogramy marchwi. Tż i tak zje większą część. Dawno nie robiłam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[caffeine]

Kama, a mnie się marzy jabłkowy balsam o tym zapachu kremu z Phenome.. jej, dlaczego oni jeszcze tego nie zrobili?

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Zaraz biegnę na zakupy. Potrzebne mi sportowe szoty.
Te mi się podobają, a wam?



Magbeth, jak samopoczucie? Przynajmniej dobrze że to był akurat piątek.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Czy u was też taka słaba pogoda? Tak narzekałam na upał a teraz mam wrażenie jakby lato się już skończyło..
Mam ochotę wrócić do Polski

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Załącznik 7792584
Odwróciła się akurat tyłem do zdjęcia. Nie wiem ona mieszka w porcie czy co. Co rok ją widzę.

Caffe u mnie z 35 stopni- dla mnie to też za dużo. Szczególnie na chodzenie w słońcu. Ale mam kapelusz i szukam cienia.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[caffeine]

Słodka

[magbeth]

Gąska kojarzy mi się tylko z Cinde

Brzuch mi wrócił do normy, właśnie zjadłam jak człowiek po 11 km hikingu. Ale nigdy więcej w tej knajpie moja noga nie postanie. Wysłałam im maila z informacja o zdarzeniu, czekam na reakcje.

Caffe, wg mnie te szorty bardzo na tak.
Pogoda jest późnoletnia, wrzosy dzisiaj w górach nastroiły mnie nostalgicznie i zdecydowanie pokazują już, ze idzie jesień, choć jeszcze dużo zieleni...Ale kolory bajka

Ogólnie to zrobiłam się bardziej społeczna, aż się sobie dziwie Jutro idę na wypasy z koleżanką dawno niewidziana, trzymajcie kciuki żeby mnie nie otruli znowu

Kama, to ciasto brzmi jak bajka. Uwielbiam marchewkowe i tez lubię połączenie z orzechami, lubię jak chrupie. Ten balsam jabłkowy tez brzmi bardzo ciekawie.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Dzisiaj mam zdjęcie kota niosącego rybę, ale już Wam oszczędzę
Pojechaliśmy w to samo miejsce co tydzień temu go nie robiłam już dużo zdjęć. Ale mam zachód słońca
Załącznik 7792597


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Cinde_x]

Cześć, dziewczyny

Miło mi, że się o mnie dopytujecie i pamiętacie. Mam wrażenie, że wpadam tutaj tylko z jakimiś bombami, a pomiędzy przeżywam szok. Niestety, w ok. 11 tygodniu dowiedziałam się, że zarodek przestał się rozwijać w 8 i... po tzw. ptakach. Pomimo, że miałam nastawienie, ze jak się uda, to ok, jak nie to też ok, to bardzo to przeżyłam. Przez to co mnie spotkało, dowiedziałam się, że az 1 na 4 ciąże konczy sie poronieniem - skala problemu jest ogromna, są bardzo powszechne, w szczególności w 1 trymestrze, ale tak mało się o tym mówi... Szkoda, że to taki temat tabu, bo świadomość, że to tak często występuje pozwoliłaby się kobietom czuć mniej samotnie, ale tez nie winie kobiet, które o tym nie trąbią, bo przecież to nic przyjemnego. Praktycznie każda moja koleżanka przynajmniej raz przez to przeszła na drodze starania się o dziecko. Powoli sie z tego podnosze, ale pustka, którą teraz odczuwam po tygodniach nakręconych emocji nie jest łatwa. To niesamowity mindfuck być w ciąży, a nagle nie być, ciężko to opisać.

21 sierpnia lecimy z TZ na 10 dni do Los Angeles, ale głównie mamy się zatrzymać w San Diego. Myśle, że totalna zmiana scenerii dobrze nam zrobi.

Widziałam, że pisałyście o filmach. Dzisiaj idziemy z TŻ na Oppenheimer. Jakoś w ogóle nie mam chęci zobaczyć Barbie - wydaje mi sie, ze ten film to drugi biegun polarny od tego co lubie. I jakoś nie przepadam za Robbie jako aktorką.

Pozdrawiam Was i obiecuje nadrobić w wolnej chwili

[Soso]

Cinde bardzo mi przykro, przytulam Cię serdecznie. Przeżywaliśmy tę stratę w trakcie pierwszej ciąży mojej siostry i także pamiętam, że lekarze mówili jej, że to częsta sytuacja. Nie wyobrażam sobie jak się czujesz, ale mam nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej. Czy wyjazd do Stanów to w ramach urlopu? Świetny pomysł na zmianę otoczenia, kibicuję

Oppenheimer dla mnie jest rewelacyjny, dosłownie wgniótł mnie w fotel - trzy godziny minęły mi jak jedna, ani przez chwilę nie poczułam znużenia, wręcz mogłoby być dłużej. To także - od pewnego momentu przynajmniej - najsmutniejsze film jaki widziałam w ostatnich latach.

Sent from my SM-F926B using Tapatalk

[magbeth]

Cinde, sciskam Cie mocno i gdybys potrzebowała to jestem. Nie mogę napisać, ze wiem co przezywasz, bo to niemożliwe, ale wiem jak to jest. Mam nadzieje, ze masz odpowiednia przestrzeń na swoje emocje i ze z czasem będzie lepiej.
San Diego/LA brzmi jak dobry pomysł.

Kurcze, co do kina to ja tu z kolega dumamy, żeby iść się odmozdzyc na kolejnym Mission Impossible. Jakoś obecnie nie mam serca i umysłu na trudniejsze filmy. MI i Bond to moje trochę guilty pleasure.

[caffeine]

..

Cinderella, strasznie, strasznie mi przykro że Ciebie (i Was) to spotkało
Bardzo smutna wiadomość.

..

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Cinde trzymaj się


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Reign of light]

Cinde bardzo mi przykro!! Sciskam!!!

Weszlam bo chcialam zaprosic na lampke szampana (wlasnie Cinde go kiedys polecala i tak nam zasmakowal, ze sie przerzucilismy na niego) z okazji moich urodzin, a tu taka nowina, az nie wiem, czy wypada...

Pozdrawiam , a jutro lece do Polski

[Cinde_x]

Reign, wypada, życie musi toczyć się dalej. Wszystkiego naj, naj Ciesze sie, że podszedł Ci ten szampan. Udanych wakacji w Polsce!

Reszcie z Was - dziękuję Na razie wszystko jest takie świeże - sytuacja miała miejsce zaledwie 1,5 tygodnia temu. Jedno co to że chyba dobrze znam swoje ciało - ja po prostu nie czułam tej ciąży, nie miałam żadnych objawów - wiem, że tutaj nie ma reguły, ale jakoś tak miałam wewnętrzne obawy. Kładąc się przed usg, nawet powiedziałam lekarce, że boje sie, że coś może być nie tak, bo po prostu nic nie czuje. Dostałam skierowanie do dobrego szpitala, zajął się mną wybitny profesor, miałam naprawde dobrą opieke i czas na wiele rozmów. Pod koniec dnia: "natura wie co robi". Nawet coś wspominałam o moim wieku jako powód, ale wybijano mi to z głowy, w szczególności, że mój ogólny stan zdrowia jest dobry. Zresztą, w szpitalu spotkałam wiele o dużo młodszych kobiet, nawet dziewczyn, w tej samej sytuacji co ja (niektore już w 6 miesiącu ), co też samo w sobie było przykrym doświadczeniem. Myśle, że jeszcze bardziej zbliżyliśmy się do siebie z TŻ po tym wydarzeniu - taki mały silver lining.

Oppenheimer mi się bardzo, bardzo podobał! Rewelacyjny klimat, świetnie przedstawione postacie, i, przynajmniej dla mnie, bardzo bezpośredni w przekazie; bez niedomówień, bez szukania drugiego dna - co tez jest bardzo fajne. Cillian Murphy - wow.

A wyjazd do Kalifornii czysto urlopowy. Nie byłam nigdy, San Diego było mi bardzo polecane przez wszystkich amerykańskich ex-kolegów z pracy. W końcu tez zanurze sie w kuchni meksykanskiej i wyrobie na jej temat opinie, bo jakoś tak nigdy nie miałam okazji.

Miłego dnia, Wszystkim

[caffeine]

Cinderella, myślę o Tobie

Super, że miałaś dobrą opiekę, to naprawdę duży plus! Bardzo się cieszę
Szczerze mówiąc miałam o to zapytać - ale się zwyczajnie bałam, wszystkie chyba wiemy jak to może z tym być.

Tak - wiek w tej sytuacji to naprawdę nie jest znaczący faktor, tu w Norwegii lekarze i położne wręcz śmieją się z tych zabobonów, bardzo wiele kobiet rodzi pierwsze dziecko po czterdziestce.

W Polsce znam dziewczyny które również przeżyły tak ogromną stratę - ale teraz są szczęśliwymi mamami zdrowych, fajnych dzieciaków - więc nic się nie martw o przyszłość

No i oczywiście - pisz tu o tym jak się czujesz - jeśli pisanie w jakiś sposób pomaga - jesteśmy, wysłuchamy.

[Ava_]

Cinde, bardzo mi przykro! Przytulam.

Zgadzam sie z caffe, ze wiek nie jest tutaj kluczowym faktorem. Statystyka nie kłamie, to spotyka duża grupę kobiet, tylko właśnie niewiele z nich chce o poronieniu rozmawiać. Co mnie zreszta zupełnie nie dziwi.

Mam nadzieje, ze oboje odpoczniecie w US.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Reign of light]

Napisane przez Cinde_x

Reign, wypada, życie musi toczyć się dalej. Wszystkiego naj, naj Ciesze sie, że podszedł Ci ten szampan. Udanych wakacji w Polsce!

Bardzo dziekuje <3

[caffeine]

Reign, jeszcze raz: 100 lat!

I przyjemnej podróży, niech cyklony spadają

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Dziewczyny, co to za szampan?
Podzielcie się

[magbeth]

Reign, kochana, stooooo lat : roza: spokojnej podróży i udanych wakacji

[caffeine]

Napisane przez Cinde_x

Oppenheimer mi się bardzo, bardzo podobał! Rewelacyjny klimat, świetnie przedstawione postacie, i, przynajmniej dla mnie, bardzo bezpośredni w przekazie; bez niedomówień, bez szukania drugiego dna - co tez jest bardzo fajne. Cillian Murphy - wow.

Też planujemy się wybrać

[Kamlisa]

Cinde, bardzo mi przykro, przytulam. tak cos podejrzewałam, jak zniknełas...
Owszem, duzy procent ciąz, prawie 20 czasem konczy sie na wczesnym etapie poronieniem samoistnym. Zawsze tak było, tylko mniej sie o tym mowiło i spora czesc kobiet w ogole o tym nie widziała, po prostu spozniona miesiaczka pojawiałą sie i czasem była bardziej obfita. teraz wykrywamy ciaze na wczesnym etapie, testy, usg - i juz wiemy, ze jest nowa istotka, a kiedys to w 3 miesiacu kobieta podejrzewala, a upewniała sie, jak były ruchy płodu. Nic sie nei zmieniło, po prostu jest wieksza swiadomosc. Moze wtedy było lepiej...? Pierwsze 3 miesiace sa najbardziej wrazliwe i podatne, natura czesto sama odrzuca to, co uznaje za nieprawidłowe...Dlatego, jak ktos mi wmawia, ze Bog potepia aborcje jako grzech to sie pukam w głowe, skoro natura sama od poczatku tak działa...
Ja miałam ciaze pozamaciczna, o ktorej nie miałam pojecia, obumarła na wczesnym etapie i dopiero w czasie zabiegu chirurgicznego okazało sie, ze to nie torbiel, ani guz, jak pierwotnie podejrzewano...Znam natomiast sporo kobiet, ktore włąsnie pierwsza ciaze miały poroniona, a potem kolejne juz bez problemu...
Odpocznij i odstresujcie sie w USA
S

[Soso]

Cinde cieszę się, że Oppenheimer Wam się spodobał, tak jak napisałam, mnie wcisnął w fotel Mam nadzieję, że będziesz się dzielić wrażeniami ze Stanów, mam w głowie od jakiegoś czasu wyskoczenie tam na kilka tygodni. Moja dobra znajoma była ostatnio na takim tripie i okolicami Kaliforni była prze-zachwycona!

Lato rzeczywiście się skończyło, cieszę się, że złapałam maks słońca ile się dało na moich wyjazdach, bo serio, trochę smutno tutaj Moja siostra była teraz tydzień w Gdańsku, nastawiona głównie na plażowanie, ale w efekcie było bardziej spacerowo-zwiedzaniowo. Szczęśliwie maluchy w takim wieku, że dobra zabawa i tak była Swoją drogą sześciolatki to bardzo wdzięczny wiek u dzieci, nie tylko kocham ale i lubię bardzo!

Kamlisa cały czas wszystkie kciuki za zdrowie kotełków, mam nadzieję, że idzie ku dobremu

Jestem po laserze tulowym, przyznam, że nie widzę efektów . Szczęśliwie dyskomfort też nie był aż tak wielki, ale i tak nie planuję powtórek.

Reignsto lat, sto lat i mnóstwo pozytywnej energii na co dzień!