2017-06-28, 12:52 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 8
|
Czuję się dla niego brzydka...
Hej, dziewczyny. Post dodaje po raz drugi... Nie wiem, dlaczego nie wskoczył od razu. Ale do rzeczy... Ochłonęłam trochę po tworzeniu tamtego wpisu i być może będę w stanie opisać lepiej całą sprawę. Mam faceta od prawie 2 lat, poznaliśmy się online. Jednocześnie prawie tyle samo czasu borykam się z problemami emocjonalnymi. Obecnie jestem po pierwszej wizycie u psycho, ale czuję, że muszę zmienić specjalistę. Noszę znamiona zachowań border. Wyniszcza to mnie i moiego faceta, dlatego chcę bardzo z tym walczyć i za każdy taki atak nienawidzę siebie jeszcze bardziej. Na zmianę płaczę, zraniona często błahymi problemami i znajduję nagle siły przestając widzieć świat w czarnych barwach. To odbiera mi radość z życia. Mimo wszystko, coraz częściej udaje mi się to zwalczyć, wielką pomocą dla mnie jest tutaj mój chłopak. To on jedynie wie o całym problemie, który ma początki w dzieciństwie, które w moim przypadku było przepełnione przemocą psychiczną, fizyczną i materialną. Ciężko mi wierzyć w siebie, a jeśli to robię, to tylko na chwilę. Dołuję się sama i często obrażam w myślach. Jeśli chodzi o moją drugą połowę, dostaję dużo wsparcia, ciepła, nawet w najgorszych chwilach. Słyszę dobre słowa o swojej sile, charakterze. Ale bardzo długo nie dostawałam sygnałów o swoim wyglądzie... Wiecie, takich, przy których nawet najbardziej zakompleksiona kobieta mogłaby stopniowo uśmiechnąć się od ucha do ucha. Po wielu razach tłumaczenia, płaczu, a nawet kłótni, chłopak przyznał, że nie umie mówić komplementów o wyglądzie, że jest skryty, ale mu się szczerze podobam. Ciężko było mi zaakceptować ten stan rzeczy wiedząc, że na początku związku miał pozostałości na telefonie z czasów bycia singlem w postaci folderów z pięknymi modelkami, wydawałoby się w jego ideale (który jest zupełnym przeciwieństwem mnie). Czarę goryczy przepełniał fakt, że nawet na ulicy, czy wśród męskich znajomych, jestem zaczepiana i komplementowana za swój wygląd. To jeszcze bardziej mnie pogrążało w poczuciu, że dla niego jestem brzydotą z pięknym wnętrzem. Stopniowo jednak, widząc jak usycham, luby zaczął coraz częściej zauważać mój ubiór, patrzeć na mnie z iskierkami w oczach, mówić o mnie w kilku synonimach opisujących zewnętrzne atuty i twiedzić, że najbardziej podobam mu się rano, zaspana i bez makijażu (trochę frazes...). Powiem Wam, że zaczęłam w to wierzyć, zaczęłam myśleć o sobie jako o pięknej kobiecie. Do czasu, aż przez przewinienie faceta w innej sprawie, nie zaczęłam mu mniej ufać. Wtedy częściej myślałam o sobie źle. Apogeum nastąpiło jednak, gdy założyłam konto na popularnym instagramie i chciałam dodać go do znajomych. Najpierw nie pamiętał loginu (wszędzie niemal używa tego samego), a po chwili polecił mi wyszukanie go po imieniu i nazwisku, jednak kilka dni nie akceptował, mimo mojego narastającego strachu przed odkryciem jakiegoś trupa w szafie. Kłótnie, płacze i... odkrycie, że miłość mojego życia, ta sama, która nie potrafiła prawić komplementów, reagować na mój ubiór, makijaż, ciało miłymi słowami, obserwuje kilkanaście kont pięknych kobiet, a nawet modelek fotografujących się niemal bez ubrań... Jak przejrzałam, przy niektórych zdjęciach, bardziej normalnych, zostawiał serduszka, swiadczące o tym, że podobało mu się to, co oglądał. I wiecie, o ile nie zabolałoby tak, jakbym czuła, że mimo, że do tych modeli mi daleko jak stąd do Księżyca, to jestem przez niego podziwiana i podobam mu się szczerze w każdym calu, to płacz, jaki towarzyszy mi od kilku dni i poczucie totalnej brzydoty, wypada poza skalę... Są tłumaczenia, płacze z jego strony. A tak naprawdę ze względu na studia nie jesteśmy blisko i nie możemy porozmawiać na żywo. Jedynie przez telefon, ale to i tak wpędza oboje w płacz i doły. Bo mam poczucie, że chcę uciec, że strachu. Czuję się gorsza, poniżona. Nie umiem spojrzeć w lustro. Wstydzę się go. Że dotykał mojego ciała, zapewniał, że wyjątkowo akurat nieogolone nogi to dla niego żaden problem, a potem zachwycał się takimi treściami. Jak mogę być dla niego piękna, po miesiącach braku dobrego słowa, a potem po słowach i oglądaniu lasek w internecie? Mam wrażenie, że kocha mnie mentalnie, ale jestem dla niego totalnym średniakiem. Marzyliśmy oboje w przyszłości o dziecku, o małżeństwie, ale teraz czuję taką niemoc i wściekłość, że nie wiem co dalej... Zdaję sobie sprawę, że nie da się całkowicie oprzeć wlasnego poczucia wartości na facecie, a przynajmniej nie powinno, ale liczyłam, że i w tej sferze rozkwitnę przy nim, jak w innych. Znam uczucie bycia tą najpiękniejszą w oczach faceta z wcześniejszej relacji i mi to nie przypomina sytuacji z nim... Czy powinnam obrazić się na śmierć i zamknąć w sobie dołując (co robię teraz), czy spróbować na nowo uwierzyć, pozwolić naprawić z czasem, powoli? Nie chcę obarczać winą faceta za swój brak akceptacji do końca, bo wiem, że dużo złego w tym temacie uczynili mi rodzice i kiedyś były randkowicz (bo nie wygladasz jak na zdjęciach - jako odpowiedz na moj brak zainteresowania po tym, jak okazal sie byc wiesniakiem, a zeby bylo smieszniej, facet widział mnie na żywo parę razy). Zanim spytacie o ważną kwestię - zawsze mówię facetowi miłe rzeczy, szczere i jest mi niesamowicie przyjemnie, jak widzę jego szczęście i poczucie, że naprawdę jest dla mnie najprzystojniejszy (a on także nie wpisywał się w mój kanon męskiego piękna, zanim nie ujął mnie charakterem) pod przykrywką wstydu. Jestem kulką żalu, płaczu i wstętu do niego i samej siebie... Czy da się to naprawić? Czy jest sens? Poradźcie mi coś, bo wariuję i boję się pochopnie odejść i żałować tak pięknej, mimo wszystko, relacji...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 0be1a7ee7f6b9eb0423e69aee4aa9f2b5734d237 Czas edycji: 2017-06-28 o 13:00 |
2017-06-28, 13:18 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 148
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Ogarnij sie, zanim zniszczysz swoj zwiazek przez taka glupote. Moze on nie powinien lajkowac zdjec jakichs lasek na insta, ale przeciez to tylko zdjecia jak sama mowisz, modelek, czyli kobiet podejrzewam zupelnie poza jego zasiegiem... Tobie sie zaden hollywoodzki aktor nie podoba, stricte fizycznie?
To, ze podobaja mu sie modelki, nie znaczy, ze Ty mu sie nie podobasz. Nie oczekuj, ze uslyszysz od faceta dokladnie to, co chcesz uslyszec. Nie opieraj poczucia wlasnej wartosci i atrakcyjnosci na jego slowach. Wiadomo, partner w takich sytuacjach, gdzie zmagamy sie z czyms ciezkim jest pierwszym workiem treningowym, na ktorym sie wyladowujemy, ale potem zazwyczaj sie tego zaluje. Chyba nie warto, co? Ja swojego faceta tez obwinialam za to, ze przytylam a on, o zgrozo, nie powiedzial mi prawdy tylko nadal wciskal kity, ze jestem dla niego najpiekniejsza. Powinnam sie cieszyc, a sie wsciekalam, bo zaczelo sie lato i wygladalam w swoim mniemaniu strasznie, mimo, ze przytylam ze 3kg... Jak widac, o wszystko sie mozna poklocic z ukochana osoba, kiedy sama w swoim ciele nie czujesz sie dobrze. NIE WARTO. Najbardziej cierpliwy czlowiek tego nie zniesie. |
2017-06-28, 14:31 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 263
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Facet nie ma być twoim psychoterapeuta. Obarczasz go odpowiedzialnością za swoje problemy. Jeśli masz niska samoocenę to pracuj na tym, bo jego komplementy i tak NICZEGO nie zmienia. Predzej go zamęczysz.
|
2017-06-28, 14:34 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 43
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Tja, poza zasięgiem Piękny przykład autoiluzji. Przecież to niczym się nie różni od lajkowania zdjęć kogoś z bliskiego otoczenia.
|
2017-06-28, 14:37 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 72
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Cytat:
Autorko, bardzo Cię rozumiem. Sama mam kompleksy, dlatego nie oglądam dziewczyn z Instagrama, staram się unikać treści, które powodują niską samoocenę i negatywne emocje. Gdyby mój chłopak lajkował fotki takich dziewczyn to byłby koniec związku. Po pierwsze, nie rozumiem po co mam być z kimś kto zachwyca się innymi kobietami. Po drugie, jest to brak szacunku. Po trzecie, moja samoocena spadłaby do zera więc nie kontynuowałabym relacji, która mnie niszczy. Od razu napiszę, że nie jestem wcale brzydka. Uchodzę za ładną. Dbam o siebie, ćwiczę, zdrowo się odżywiam. Ale i tak nie wyglądam jak dziewczyny z instagrama. Sama nie zachwycam się modelami ani super przystojniakami, w ogóle mnie to nie rusza... . Ja bym zakończyła związek. |
|
2017-06-28, 15:55 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Jakby to... myślę, że masz jakiś problem związany z tym borderem. Też miałam takie akcje, kiedy jako nastolatka chorowałam na nerwicę. No chłopak polubił jakieś zdjęcie na fejsie, cosplayerki, tragedia. Wyrosłam z tego, przecież to nic złego.
Ale są osoby, którym to na "trzeźwo", bez innych problemów emocjonalnych przeszkadza. Musisz dojść do tego, którym typem jesteś. To w sumie najważniejsze w tym wszystkim. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ---------- To swoją drogą. Samoocena nie idzie od faceta, przyjaciółki, mamy czy obcych ludzi. To się nazywa SAMOocena nie bez powodu.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2017-06-28, 16:22 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 374
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Myślę, że powinnaś popracować nad swoją samoakceptacją sama, bez udziału swojego faceta. Musisz wiedzieć, że jesteś piękna codziennie,a nie tylko wtedy gdy chłopak tak powie. Facet powinien pomagać osiągnąć ten cel, a nie być jedyną przyczyną dla której czujesz się piękna. Co do zdjęć to porozmawiaj z nim, że Cię to boli i zapytaj dlaczego tak często na nie patrzy. Może zmieniłaś coś w wyglądzie co mu się nie podoba? Myślę, że przyda wam się szczera rozmowa.
|
2017-06-28, 16:34 | #8 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
2017-06-28, 17:18 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 263
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Zastanawia mnie czy poza tymi zdjęciami facet jest całkowicie w porządku i rzeczywiście problemem są wyłącznie zbyt rzadkie komplementy + powyższe? Nigdy, przykładowo, nic ci nie mówił o innych dziewczynach?
Miałam podobne jazdy w poprzednim związku, sądziłam, że to moja wina (a facet akurat gadał o innych dziewczynach i to sporo), zerwałam i jak ręką odjął, zero tego typu problemów od tego czasu. U mnie przyczyną niskiej samooceny był związek, może u ciebie jest coś podobnego? Skoro kiedyś takiego czegoś nie miałaś. |
2017-06-28, 17:43 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-06-28, 17:47 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
To zabawne, mnie wkurzało, że otrzymuję same komplementy dotyczące wyglądu. A takie mi nie są potrzebne, bo sama mogę zajrzeć do lustra. Bardzo mnie irytowało, że nie docenia mojego ogarnięcia, umiejętności, tego jak radzę sobie w życiu. Może raz usłyszałam coś na ten temat w przeciągu dwóch lat i taki komplement mnie ucieszył a nie ładna jesteś. Poza tym chyba widzisz jak działasz na swojego faceta, że mu się podobasz? Chyba każdy ma po prostu inne oczekiwania
|
2017-06-28, 17:54 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 263
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
[1=0be1a7ee7f6b9eb0423e69a ee4aa9f2b5734d237;7503545 6]Nigdy nie nawiązywał do innych dziewczyn. Jedynie rozmawialiśmy o youtuberkach, czy jakichś znajomych ale zawsze w odniesieniu do ich charakteru, nagrywanych treści, zachowań, czasem ubioru. Jedynie ja wypowiadałam się o wyglądzie - dla mnie niemal wszystkie kobiety są na swój sposób ładne, nawet w swojej inności. Nigdy nie porównywał mnie też do innych. Nie było również takiej sytuacji, aby nietaktownie patrzył na kobiety przy mnie. Skupiony był zawsze na mojej osobie. Pod tym względem jest w porządku. Warto chyba, abym wspomniała, że tamta wcześniejsza relacja mnie trochę osłabiła i już w nowy związek weszłam odrobinę niepewna i ta cisza z jego strony w tym konkretnym aspekcie chyba mnie pociągnęła za tym, aby pomyśleć "no tak, masz racię, on tak na Ciebie nie patrzy" . Nie chcę wyjść na dziewczynę zadufaną, która potrzebuje litani o tym, jak to się odstroiła, ale wydaje mi się, że teraz gdy połączyłam fakty ze zdjęciami, dopasowałam sobie to wszystko, to jakoś przestałam wierzyć, że mogę mu się podobać z zewnątrz. Może to ja popadłam w paranoję w tym wszystkim? Może ten brak komplementów był kroplą oliwy do ognia (mojej rozpoczynającej się choroby - nie twierdzę oczywiście, że to jego wina), a potem już tylko lawina? Co ważne, gdy mam poprawę stanu i jestem radosną, pełną życia dziewczyną, mam wrażenie, że wtedy mu o wiele łatwiej nawet patrzeć na mnie z pożądaniem, czemu się nie dziwię.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Okej, w takim razie wygląda na to, że facet jest naprawdę w porządku, nic nie wskazuje na to, abyś mu się nie podobała i problem niestety tkwi w twojej samooocenie. Przede wszystkim, tak jak już napisałam - to że ci powie parę komplementów nic w tym momencie nie zmieni, bo i tak nie uwierzysz albo będziesz myśleć, że kłamie/mówi to dla świętego spokoju. Nie pomogą one w żadnym stopniu. Nie powinnaś myśleć w kategoriach "co zrobić, żeby mu się jeszcze bardziej spodobać" (i radziłabym nawet nie próbować iść w tym kierunku - patrz sytuacja z włosami, czułaś się źle w tym kolorze, on w sumie nic nie powiedział i to tylko sprawiło, że ostatecznie było jeszcze gorzej) - to TY masz się sobie podobać. Nigdy nie buduj samooceny na tym, co ktoś o tobie myśli, zwłaszcza facet - stąd naprawdę prosta droga do pakowania się w toksyczne relacje albo zarżnięcia dobrze prosperującego związku. Skup się na SOBIE (bo to ty jesteś najważniejsza), tym, żebyś TY się dobrze czuła - nie na facecie, nie na tym czy mu się podobasz. To nie jest w tej chwili istotne, najpierw doprowadź do porządku swoje problemy, a dopiero później zajmij się związkiem, który jest sprawą drugorzędną. [1=0be1a7ee7f6b9eb0423e69a ee4aa9f2b5734d237;7502718 1]kiedyś były randkowicz (bo nie wygladasz jak na zdjęciach - jako odpowiedz na moj brak zainteresowania po tym, jak okazal sie byc wiesniakiem, a zeby bylo smieszniej, facet widział mnie na żywo parę razy).[/QUOTE] ta sytuacja pokazuje jak bardzo jesteś niepewna siebie - oczywiste jest, że facetowi się podobałaś, poczuł się urażony i chciał ci dowalić. Osoba z normalną pewnością siebie by to olała, a ty się przejęłaś i pozwalasz, żeby takie rzeczy niszczyły ci zycie. |
2017-06-28, 18:29 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 780
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Własnie, musisz pozbyć się tej niepewności siebie .Zacznij ćwiczyć, kup sobie lepsze ciuchy - zrób coś dla siebie, aby czuć się lepiej. To że lajkuję zdjęcia kobiet na fejsie nic nie oznacza.
|
2017-06-28, 20:29 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Takie między innymi zachowanie zniszczyło małżenstwo mojego Tżta.
Kompleksy, bardzo niska samoocena aż w końcu zazdrość ,kontrola i nieuzasadnione podejrzenia zdrad. W końcu jej koszmary stały się rzeczywistością i znalazł sobie inną. A co do innych rzeczy. Mam ledwo 30 lat a nie rozumiem tych afer o jakieś lajkowania, o kobiety z youtuba itp. Serio takim złem jest polajkowanie zdjęcia dziewczyny z internetu ? hmmm Przecież te wszystkie instagramy, youtuby czy snapy to jedna wielka ściema. Kobiety w moim wieku sprzedadzą nastolatką nawet to jak rano miały zaparcia. Ale to już pewnie pogadanka na inny temat. |
2017-06-28, 21:57 | #15 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------
Cytat:
---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- Cytat:
|
||
2017-06-28, 22:10 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 374
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Z tego co piszesz to facet Cię kocha, a Ty chyba swoją niską wartością siebie chcesz mu i sobie wmówić że Ty jesteś brzydka i on powinien mieć takie jak ze zdjęcia. Dziewczyny mają rację, kup sobie coś nowego, zadbaj o siebie a zobaczysz że od razu poprawi się humor. Twój mężczyzna na pewno także woli gdy jesteś uśmiechnięta, pewna siebie. Jesteś dla niego wtedy jeszcze bardziej atrakcyjna. Może podpytaj go co mu się w Tobie najbardziej podoba i na tym się skup (tylko nie dla niego a dla siebie!). Jeśli lubisz robić sobie makijaż to go rób. Pochwal sama siebie jak ładnie wyszło. Nie czekaj od chłopaka na pochwałę, sama mu pokaż i powiedz że jesteś zdolniacha. Musisz podobać się sobie a nie facetowi! Nie myśl za każdym razem że robisz coś dla niego albo że mu się to nie spodoba. Może Twój Tż nie jest po prostu wylewny w komplementach? Zawsze tak było czy coś się zmieniło? Trzymam za Ciebie kciuki!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-06-29, 07:02 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
[1=0be1a7ee7f6b9eb0423e69a ee4aa9f2b5734d237;7504382 1]---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------
Może faktycznie takie zmiany nieco mi pomogą. Nowej osoby ze mnie nie zrobią, ale poczuję się lepiej, jak zainwestuje w parę ubrań czy butów (w końcu typowa ze mnie kobieta). Dzięki, sensownie mówisz. ---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ---------- Z całym szacunkiem, ale nie padło słowo o zazdrości o dziewczyny z youtuba... To jednak trochę zmienia sens, jak dla mnie. A tak już w ramach offtopu, to jeśli dobrze rozumiem i mężczyzna znalazł sobie nowy obiekt zainteresowania przed zakończeniem związku z uprzednią kobietą, to uważam, że to ten fakt zasługuje na takie same potępienie, jak "chorobliwa zazdrość" żony.[/QUOTE] Tak znalazł sobie inną w trakcie separacji. Może nie jest to najbardziej elegancja sytuacja ale jest konsekwencją 20 lat obustronnej męczarni. W końcu zakochał się w kimś innym i doprowadził swoje małżeństwo do końca. Życie nie jest czarno-białe Jasne był oficjalnie jeszcze wtedy mężem innej kobiety ale w gruncie rzeczy to częsta sytuacja. Też kiedyś byłam taka wojująca i poprawna politycznie ale jak sobie pomyślę o ewentualnym rozwodzie z moim byłym narzeczonym to tylko miłość do kogoś innego pozwoliłabym mi uwolnić się z tej wegetacji. A co do youtuba to taki off był bo po prostu nie rozumiem tego całego społecznościowego szału. Zrobisz jak uważasz ale na przykładzie byłej mojego Tżta powiem Ci ,że nawet wystrzałowy fryzjer jej nie pomógł. Ja np. czułam się kiedyś mało kobieca, taki topór nie baba. Odbierana przez otoczenie byłam inaczej. Dopóki pewnych rzeczy w głowie się nie poukłada to jednorazowy wypad na zakupy nie pomoże. Bywało tak ,że w sukience czułam się jak przebieraniec a każda inna kobieta wydawała mi się ładniejsza. |
2017-06-30, 14:21 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-06-30, 15:26 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 864
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Autorko,
masz diagnozę? Mężczyzna nie powinien być Twoim terapeutą. Jeśli rzeczywiście masz zaburzenie osobowości typu borderline i chcesz sobie pomóc to długa droga przed Tobą. Odnośnie psychologa, może daj mu szansę, nie zmieniaj od razu.
__________________
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI. JESTEM TYLKO JA." T.Pratchett |
2017-06-30, 15:45 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-06-30, 16:16 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Nie oceniaj swojego wygladu na podstawie zdjęć.
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
2017-06-30, 17:20 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Cytat:
A ja tam autorkę rozumiem. Nie rozumiem za to faceta, który "nie potrafi mówić komplementów" bidulek, ale obce laski potrafi komplementować. To niech swojej wyśle smsa z komplementem (jak na żywo się wstydzi), albo na stole w kuchni zostawi karteczkę, wielkie mi mecyje Tym bardziej jak wie jakie to dla niej ważne. Jak dla mnie - pupa a nie facet. |
|
2017-06-30, 17:25 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 263
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;75097836]Możesz rozwinąć?
A ja tam autorkę rozumiem. Nie rozumiem za to faceta, który "nie potrafi mówić komplementów" bidulek, ale obce laski potrafi komplementować. To niech swojej wyśle smsa z komplementem (jak na żywo się wstydzi), albo na stole w kuchni zostawi karteczkę, wielkie mi mecyje Tym bardziej jak wie jakie to dla niej ważne. Jak dla mnie - pupa a nie facet.[/QUOTE] A gdzieś padło, ze inne komplementuje? Wysłane za pomocą mTalk |
2017-06-30, 17:59 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Wstawia serduszka, whatever.
|
2017-06-30, 18:07 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;75098696]Wstawia serduszka, whatever.[/QUOTE]
czyli wystarczy, że będzie wstawiał serduszka autorce na insta i sprawa z komplementami załatwiona? zawsze wiedziałam, ze najprostsze rozwiązania są najlepsze. |
2017-07-01, 14:23 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;75097836]Możesz rozwinąć?
A ja tam autorkę rozumiem. Nie rozumiem za to faceta, który "nie potrafi mówić komplementów" bidulek, ale obce laski potrafi komplementować. To niech swojej wyśle smsa z komplementem (jak na żywo się wstydzi), albo na stole w kuchni zostawi karteczkę, wielkie mi mecyje Tym bardziej jak wie jakie to dla niej ważne. Jak dla mnie - pupa a nie facet.[/QUOTE] Zabij mnie ale ja u siebie tego nie widze. Nie wiem o co chodzi ! Jakie zaparcia Autorko ,jesli podejrzewasz u sobie border line to moze wpadnij do tematu o nerwicach. Tam sa osoby z taka diagnoza. Osoby bez podobnych dolegliwosci moga nie zrozumiec o co Ci chodzi.A jesli faktycznie masz problemy to Twoja ocena sytuacji moze byc nieadekwatna. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-07-08, 11:58 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Dreamland
Wiadomości: 259
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Powiem tak- nie rozumiem problemu, bo sama serduszkuje na instagramie zdjecia vlogerek, youtuberek, modelek i aktorek I aktorow i modeli tez ) Ale ja nie jestem w zwiazku, moze taka jest roznica. Ale gdyby mi chlopak polajkowal (poserduszkowal?) zdjecie jakiejs modelki, to moja pierwsza reakcja byloby sprawdzenie, czy ja nie polajkowalam jej wczesniej ) Dobra, zarty na bok- bo rozumiem, sama dwa-trzy lata temu mialam takie kompleksy, ze ich wielkoscia moglabym zaslonic najwyzszy wiezowiec w Tokio, ale powiem ci jedno- z tego albo sie wyrasta albo uczy sie akceptowac fakt, ze nikt nie jest idealny i nawet Emily Ratajkowski musi golic nogi, bo jej zarastaja, Naomi Campbell wypadaja wlosy, a Candice Swenepoel ma brzydki oddech jak sie budzi rano. A Kendall Jenner ma pryszcze ) I to jest okej. Jestesmy ludzmi, kazdy jest inny i jest na to tylko jedna rada- byc najlepszym sobą, bo inni juz sa zajeci
I powodzenia )
__________________
Włosomaniaczka, zakochana w szwedzkich kryminałach, Bollywood i kosmetykach |
2017-07-09, 20:22 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Dziewczyny, mam podobny problem. Opiszę krótko jak wygląda sytuacja. Otóż wiem, jak wygląda "ideał" dla mojego chłopaka (rude wołosy + jasna cera + piegi...). Kilka razy zdarzyło mu się o tym napomknąć (np. wtedy, gdy zastanawiałam się na jaki kolor przefarbować moje włosy itp.) Co mam zrobić? Uważacie takie lajki za nic nieznaczące? |
2017-07-10, 05:42 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Tylko, że większość Pań z tych przepięknych zdjęć na żywo wygląda inaczej. Kupienie ciuchów, zrobienie makijażu też nie pomoże , bo problem tkwi głębiej.
Jedynym rozwiązaniem jak dla mnie jest tutaj psychoterapia. Miałam też taki epizod w życiu, dodatkowo byłam w związku z toksykiem, który wytykał każde niedoskonałości. Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2017-07-10 o 05:55 |
2017-07-10, 06:06 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Czuję się dla niego brzydka...
Emanuelle_Noire, nie wiem, czy odniosłaś się do autorki czy do mojego postu. Jeśli chodzi o mnie, to właśnie problem w tym, że te dziewczyny są uhhh "zwykłe", to nie są piękne kobiety rodem z Hollywood, tylko (jakkolwiek brzydko to zabrzmi) przeciętne dziewczyny
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:32.