Brak perspektyw na wspólne życie

[Jogurtowe_love]

Ej ale tak serio. Na co Wam idą te pieniądze? Może przez jakiś czas zbierajcie rachunki i podliczcie ile wydajecie miesięcznie i ile odkładacie. Bo to jest strasznie dziwne. Przy takich zarobkach powinniście odkładać kasę w całkiem niezłym tempie. Te kwoty które napisałaś to brutto czy netto? Może działalność Twojego faceta pochłania więcej pieniędzy niż myślisz.

[Fubizka]

Napisane przez SuoSu

Zarabiam 3tys i nie uważam, że to super pensja, ale myślę, że nie jest źle, zwłaszcza, że niedawno skończyłam studia. Mój chłopak ma 8 tys na czysto i to są dobre zarobki, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to nie są na tyle dobre zarobki, aby wziąć kredyt. Nie jeździmy na zagraniczne wakacje, nie jadamy w restauracjach, nie wydajemy pieniędzy na żadne rozrywki czy głupoty, a jednak ciężko jest odłożyć dużą kwotę pieniędzy - owszem, jest to do zrobienia, ale wymaga sporo czasu. Na początku gdy zaczęłam mieszkać z chłopakiem to myślałam, że jak będę zarabiać nawet niecałe 3tys, a on chociażby 6tys to będzie nam się dobrze żyło. Tymczasem ja zarabiam 3tys,on 8tys i nie jest kolorowo.

No to cos tu sie ewidentnie nie zgadza. Macie 11 tys, nie wydajecie pieniedzy praktycznie na nic i ciezko wam odkladac?
Wiesz, ze na dzialalnosci gospodarczej kwota netto to jest kwota "bez vat" czyli od tej kwoty trzeba jeszcze odjac ok 1300zl zusu, koszty prowadzenia firmy oraz podatek dochodowy 18 lub 19%?
To jest inne "netto" niz na etacie, gdzie ta kwota jest juz cala dla ciebie. Cos mi sie wydaje ze tu jest pies pogrzebany.

[paczanga]

Napisane przez SuoSu

Zarabiam 3tys i nie uważam, że to super pensja, ale myślę, że nie jest źle, zwłaszcza, że niedawno skończyłam studia. Mój chłopak ma 8 tys na czysto i to są dobre zarobki, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to nie są na tyle dobre zarobki, aby wziąć kredyt. Nie jeździmy na zagraniczne wakacje, nie jadamy w restauracjach, nie wydajemy pieniędzy na żadne rozrywki czy głupoty, a jednak ciężko jest odłożyć dużą kwotę pieniędzy - owszem, jest to do zrobienia, ale wymaga sporo czasu. Na początku gdy zaczęłam mieszkać z chłopakiem to myślałam, że jak będę zarabiać nawet niecałe 3tys, a on chociażby 6tys to będzie nam się dobrze żyło. Tymczasem ja zarabiam 3tys,on 8tys i nie jest kolorowo.

Co to znaczy 8 tys na czysto? Na tyle wystawia fakturę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[voice_of_silence]

Autorka: 1. czegoś nie wie 2. coś ukrywa 3. ściemnia.

Mam kredyt, czynsz mieszkaniowy równy racie kredytu, jeżdżę na zagraniczne wakacje i odkładam 30 procent naszych dochodów. Bez szału, ale na pewno nie można narzekać. A nie jestem typem dusigrosza. Kwot rzędu 11 tys. miesięcznie nigdy na oczy nie widziałam.

Polecam spisywanie wydatków w excelu albo zmianę kolejności wydawania pieniędzy. Najpierw zobowiązania, potem oszczędności, życie i dopiero później wydawanie na pierdoły. Wątek "Złe zarządzanie pieniędzmi" to kopalnia wiedzy na ten temat.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patusiaa23]

Może zrobimy wam zrzute na pomagam.pl, skoro klepiecie biedę przy 11 tysiącach, wszystkie inne rozwiązania nie przechodzą, a oszczędzać nie macie z czego

[voice_of_silence]

Napisane przez patusiaa23

Może zrobimy wam zrzute na pomagam.pl, skoro klepiecie biedę przy 11 tysiącach, wszystkie inne rozwiązania nie przechodzą, a oszczędzać nie macie z czego

Na domek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez SuoSu

Nie jeździmy na zagraniczne wakacje, nie jadamy w restauracjach, nie wydajemy pieniędzy na żadne rozrywki czy głupoty, a jednak ciężko jest odłożyć dużą kwotę pieniędzy (...) Tymczasem ja zarabiam 3tys,on 8tys i nie jest kolorowo.

Sorry, ale mam znacznie mniejszy budżet i bez problemu odkładamy, coś robicie bardzo źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[awia]

Albo szlachecką paczkę:

"Para, mimo że pracuje, ledwie wiąże koniec z koncem. Pan X zarabia co prawda 8k miesięcznie, ale bardzo dużo z tego pochłania prowadzenie wlasnej dzialanosci, pani S zarabia zaledwie 3k co ledwie starcza na pokrycie podstawowych potrzeb. Para mieszka w obskurnym, wynajetym mieszkaniu, żyje skromnie. Marzą o własnym mieszkaniu, jednak nie są w stanie odłożyć jakichkolwiek sensownych pieniedzy na wkład własny.
Pan X marzy o wycieczce zagranicznej a Pani S o obiedzie w drogiej restauracji."

Ten wątek to dla mnie taki mindfuck ze masakra. Jako dumna i blada posiadaczka kredytu hipotecznego od 7 lat - jak braliśmy kredyt to ja byłam akurat bezrobotna a eks zarabiał jakies 4k. Kredyt poręczyli moi rodzice. Kupilismy niewielkie mieszkanie do częściowego remontu (cała lazienka wraz z instalacjami). Wyremontowalismy. Zamieszkalismy. Ja znalazlam prace, najpierw marnie platna, potem lepiej, poza kredytem udalo sie odlozyc 25k na nowszy samochod, jakies wyjazdy, elektronike, obiady w restauracjach

Takze ja chyba w jakiejs alternatywnej rzeczywistoci zyje jak czytam jak autorka pisze ze sie nie da, bo jakbym miala taka kase jak oni to zylabym zdecydowanie na bogato.

[patusiaa23]

Napisane przez awia

Albo szlachecką paczkę:

"Para, mimo że pracuje, ledwie wiąże koniec z koncem. Pan X zarabia co prawda 8k miesięcznie, ale bardzo dużo z tego pochłania prowadzenie wlasnej dzialanosci, pani S zarabia zaledwie 3k co ledwie starcza na pokrycie podstawowych potrzeb. Para mieszka w obskurnym, wynajetym mieszkaniu, żyje skromnie. Marzą o własnym mieszkaniu, jednak nie są w stanie odłożyć jakichkolwiek sensownych pieniedzy na wkład własny.
Pan X marzy o wycieczce zagranicznej a Pani S o obiedzie w drogiej restauracji."

zapomniałaś o przyszłych bąbelkach, na które nie ma warunków!

[Ariada]

Napisane przez SuoSu

Zarabiam 3tys i nie uważam, że to super pensja, ale myślę, że nie jest źle, zwłaszcza, że niedawno skończyłam studia. Mój chłopak ma 8 tys na czysto i to są dobre zarobki, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to nie są na tyle dobre zarobki, aby wziąć kredyt. Nie jeździmy na zagraniczne wakacje, nie jadamy w restauracjach, nie wydajemy pieniędzy na żadne rozrywki czy głupoty, a jednak ciężko jest odłożyć dużą kwotę pieniędzy - owszem, jest to do zrobienia, ale wymaga sporo czasu. Na początku gdy zaczęłam mieszkać z chłopakiem to myślałam, że jak będę zarabiać nawet niecałe 3tys, a on chociażby 6tys to będzie nam się dobrze żyło. Tymczasem ja zarabiam 3tys,on 8tys i nie jest kolorowo.

Nie wiem w takim razie jakie macie wydatki, ale my z partnerem mając trochę więcej nie obawiamy się kredytu mieszkaniowego, jeździmy na zagraniczne wakacje i do tego fajnie sobie żyjemy.

[ViLLeMkA]

Napisane przez Fubizka

No to cos tu sie ewidentnie nie zgadza. Macie 11 tys, nie wydajecie pieniedzy praktycznie na nic i ciezko wam odkladac?

Ale autorka napisała, że odkładają, ale to trwa.

No bo trwa.

Odkładając 50tys rocznie, żeby uzbierać 300tys. zł to trzeba prawie 6lat, a przecież obecnie 300tys nie wystarczy na dom/mieszkanie z wykończeniem.

Wg mnie główny problem to olbrzymia obawa przed kredytem hipotecznym.

I da się odłożyć i kupić mieszkanie za gotówkę bez żadnego kredytu i pomocy rodziców. ale to zajmie minimum kilka lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez Ellen_Ripley

Gumoleon. To był wątek.

Chcę link!

[Fubizka]

Napisane przez ViLLeMkA

Ale autorka napisała, że odkładają, ale to trwa.

No bo trwa.

Odkładając 50tys rocznie, żeby uzbierać 300tys. zł to trzeba prawie 6lat, a przecież obecnie 300tys nie wystarczy na dom/mieszkanie z wykończeniem.

Wg mnie główny problem to olbrzymia obawa przed kredytem hipotecznym.

I da się odłożyć i kupić mieszkanie za gotówkę bez żadnego kredytu i pomocy rodziców. ale to zajmie minimum kilka lat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja to rozumiem, ale odmawiając sobie podróży, wyjść, przyjemności, ogólnie żyjąc w ten sposób jaki opisywała autorka i zarabiając 11 tys z perspektywami na więcej, bo ona dopiero zaczyna na rynku pracy powinno się bez problemu odłożyć trochę więcej, niż 50 tys rocznie w skali kilku lat. A jej wpis, że nie udaje im się odłożyć większych kwot zrozumiałam, że odkładają na tyle mało, że nie widzi szansy na odłożenie na to mieszkanie/dom w perspektywie kilku lat, co nie oszukujmy się, jest bardzo mało jak na wszelakie standardy, nie tylko w naszym kraju.

No i że przy takich zarobkach nie stać ich na kredyt hipoteczny. A przecież dokładnie tyle samo albo podobną kwotę i tak płacą za wynajem i z tych pieniędzy nic nie mają (nie jestem przeciwniczką wynajmu, ale autorka z tego co pisze - jest, więc to bez sensu z jej perspektywy). Więc coraz bardziej śmierdzi mi tu jakąś ściemą albo nieogarnięciem.

A sporo osób nie rozumie co to jest netto na fakturze w rozumieniu prowadzenia firmy.

[Linka25]

Napisane przez voice_of_silence

Na domek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co jest zlego w domku? Zbudowac domek to nie, ale kupic mieszkanie od dewelopera to git? Takie podejscie jest na wizazu. Mam domek 100m2 w duzym miescie, wydalam mniej niz wydalabym na nowe mieszkanie w bloku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez Linka25

A co jest zlego w domku? Zbudowac domek to nie, ale kupic mieszkanie od dewelopera to git? Takie podejscie jest na wizazu. Mam domek 100m2 w duzym miescie, wydalam mniej niz wydalabym na nowe mieszkanie w bloku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba zupełnie nie o to chodziło

[patusiaa23]

Napisane przez Linka25

A co jest zlego w domku? Zbudowac domek to nie, ale kupic mieszkanie od dewelopera to git? Takie podejscie jest na wizazu. Mam domek 100m2 w duzym miescie, wydalam mniej niz wydalabym na nowe mieszkanie w bloku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

aha no i? możesz wrócić do tematu, bo już od pierwszego pytania odpłynęłaś

[voice_of_silence]

Napisane przez Linka25

A co jest zlego w domku? Zbudowac domek to nie, ale kupic mieszkanie od dewelopera to git? Takie podejscie jest na wizazu. Mam domek 100m2 w duzym miescie, wydalam mniej niz wydalabym na nowe mieszkanie w bloku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zrozumiałaś. Nawiązuję do zrzutek internetowych na czyjś dom, bo ktoś ma takie marzenie, a go nie stać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Linka25

A co jest zlego w domku? Zbudowac domek to nie, ale kupic mieszkanie od dewelopera to git? Takie podejscie jest na wizazu. Mam domek 100m2 w duzym miescie, wydalam mniej niz wydalabym na nowe mieszkanie w bloku.

Już pomijając fakt, że dziewczyny żartowały z absurdalnych zbiórek...

Domek jednorodzinny czy bliźniak/szeregowiec? Budowany na własną rękę? Ile zajmuje ci dojazd od centrum?

Ja bym nie wartościowała co lepsze, bo wolny wybór, ale jeżeli komuś zależy na czasie i pieniądzach to w większości przypadków szybciej spełni te warunki mieszkanie. Statystycznie to tańsza i bezpieczniejsza inwestycja.

[3la]

Napisane przez SuoSu

Zarabiam 3tys i nie uważam, że to super pensja, ale myślę, że nie jest źle, zwłaszcza, że niedawno skończyłam studia. Mój chłopak ma 8 tys na czysto i to są dobre zarobki, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to nie są na tyle dobre zarobki, aby wziąć kredyt. Nie jeździmy na zagraniczne wakacje, nie jadamy w restauracjach, nie wydajemy pieniędzy na żadne rozrywki czy głupoty, a jednak ciężko jest odłożyć dużą kwotę pieniędzy - owszem, jest to do zrobienia, ale wymaga sporo czasu. Na początku gdy zaczęłam mieszkać z chłopakiem to myślałam, że jak będę zarabiać nawet niecałe 3tys, a on chociażby 6tys to będzie nam się dobrze żyło. Tymczasem ja zarabiam 3tys,on 8tys i nie jest kolorowo.

Nie zgodzę się, że odkładanie w waszym przypadku jest ciężkie. Jest za to zdecydowanie czasochłonne

Jak chcesz odkładać sensowne pieniądze to nie masz kolorowo.. i mieć nie będziesz przez najbliższe lata, jest różnica pomiędzy posiadaniem majątku a dorabianiem się go od zera. Wy się dopiero dorabiacie. Zakładając, że odkładacie na wynajmie 6k miesięcznie, to 500k na przyzwoite mieszkanie w dużym mieście zbierać będziecie niecałe 7lat. Możesz zacząć prowadzić budżet i jeszcze bardziej oszczędzać jeśli chcesz. Nie ma drogi na skróty oprócz wygrania na loterii lub dostania hajsu od kogoś.

Kalkulator nie kłamie. Im szybciej się z tym pogodzicie tym lepiej dla was. Weź pod uwagę, że hipotekę można nadpłacać. Nawet jak weźmiecie kredyt na 25lat (żeby mieć niską ratę), to przecież możecie go spłacić w 5-10 w zależności w jakiej sytuacji będziecie.

Zamiast narzekać na wizazu, to włącz excela i się ogarnij. Nikt ci tutaj nie wyciągnie 300k z pupy, ani ich za ciebie nie zarobi.

[nightingale__]

Napisane przez SuoSu

Zarabiam 3tys i nie uważam, że to super pensja, ale myślę, że nie jest źle, zwłaszcza, że niedawno skończyłam studia. Mój chłopak ma 8 tys na czysto i to są dobre zarobki, ale mimo wszystko wydaje mi się, że to nie są na tyle dobre zarobki, aby wziąć kredyt. Nie jeździmy na zagraniczne wakacje, nie jadamy w restauracjach, nie wydajemy pieniędzy na żadne rozrywki czy głupoty, a jednak ciężko jest odłożyć dużą kwotę pieniędzy - owszem, jest to do zrobienia, ale wymaga sporo czasu. Na początku gdy zaczęłam mieszkać z chłopakiem to myślałam, że jak będę zarabiać nawet niecałe 3tys, a on chociażby 6tys to będzie nam się dobrze żyło. Tymczasem ja zarabiam 3tys,on 8tys i nie jest kolorowo.

Serio? 11tys. na dwie osoby i nie jest kolorowo? Piszesz, jakbyście klepali biedę.
To co Ty byś poczęła bez swojego chłopaka? Skoro 11tys to nie jest kolorowo, wtedy Twoje 3tys to byłoby ubóstwo. Lub poznała faceta z niższymi zarobkami?
Twój problem jest absurdalny. Dziewczyny mogą się produkować, tłumaczyć, ale do Ciebie nic nie dociera i piszesz cały czas to samo. Ludzie biorą kredyty, jeśli mogą sobie na to pozwolić, właśnie po to, żeby nie odkładać 20 lat na mieszkanie/dom odmawiając sobie wszystkiego, tak jak Wy to robicie, tylko normalnie żyć. Wy wybieracie drugi sposób, a właściwie Twój chłopak, bo prawie 3/4 budżetu to jego pieniądze, więc nie dziw się, że po roku odkładania nie uzbieraliście jeszcze na dom.
Może zamiast wymyślać problemy tam, gdzie ich nie ma, zastanów się, jak mogłabyś podwyższyć swoje zarobki, tak byście mogli odkładać więcej. Może jakieś studia podyplomowe, kursy, nauka języka?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Kurczę 11 tys na miesiąc (jeśli to prawda) marzenie, a Ty narzekasz myślę, że większość ludzi by się z tobą zamieniła. Jakim cudem nie potraficie zaoszczędzić przy takich dochodach? Bo chyba trzeba się bardzo o to postarać, skoro mówisz, że żyjecie bardzo przeciętnie, gdzieś musi być haczyk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Zrobiłam taka kalkulacje: macie miesięcznie 11 tys,2 idą na wynajem, tysiąc niech pójdzie na opłaty i życie, jakieś dodatkowe wydatki (już policze ten tysiąc), czyli zostaje wam 7 tysięcy na miesiąc do odliczenia. 7 tysięcy x 12 miesięcy to już jest 84 tysiące

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Misia452

Kurczę 11 tys na miesiąc (jeśli to prawda) marzenie, a Ty narzekasz myślę, że większość ludzi by się z tobą zamieniła. Jakim cudem nie potraficie zaoszczędzić przy takich dochodach? Bo chyba trzeba się bardzo o to postarać, skoro mówisz, że żyjecie bardzo przeciętnie, gdzieś musi być haczyk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Zrobiłam taka kalkulacje: macie miesięcznie 11 tys,2 idą na wynajem, tysiąc niech pójdzie na opłaty i życie, jakieś dodatkowe wydatki (już policze ten tysiąc), czyli zostaje wam 7 tysięcy na miesiąc do odliczenia. 7 tysięcy x 12 miesięcy to już jest 84 tysiące

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tyle raczej nie oszczędzą, trzeba cos jesc, ubrac sie, np. utrzymac samochod a to wiecej niz 2 tysiace miesiecznie. Ale wciaz nie rozumiem jakim cudem prawie na nic nie wydaja ponad powiedzmy "zwyklą egzystencje" i nadal nie widzą perspektyw, nadal "klepią biede". Moze troll.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patusiaa23]

Napisane przez Misia452

[/COLOR]Zrobiłam taka kalkulacje: macie miesięcznie 11 tys,2 idą na wynajem, tysiąc niech pójdzie na opłaty i życie, jakieś dodatkowe wydatki (już policze ten tysiąc), czyli zostaje wam 7 tysięcy na miesiąc do odliczenia. 7 tysięcy x 12 miesięcy to już jest 84 tysiące

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W końcu odżywiają się energia słoneczną jak Jacek Stachursky. Już może nie przesadzajmy w drugą stronę że 11 tysięcy to jest lista Forbesa, bo to tak samo śmieszne jak autorki "nie jest kolorowo"

[Misia452]

Napisane przez PaulinciaKWC

Tyle raczej nie oszczędzą, trzeba cos jesc, ubrac sie, np. utrzymac samochod a to wiecej niz 2 tysiace miesiecznie. Ale wciaz nie rozumiem jakim cudem prawie na nic nie wydaja ponad powiedzmy "zwyklą egzystencje" i nadal nie widzą perspektyw, nadal "klepią biede". Moze troll.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm zależy też od tego gdzie mieszkają, ale też nie przesadzajmy, że wydadzą miliony na jedzenie czy opłaty i jakieś nieprzewidziane wydatki. Nawet te 6-5 tys to jest ogromna kwota dla mnie na jeden miesiąc żeby zaoszczędzić. No chyba, że żyja ponad stan i wszystko idzie na bieżąco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez patusiaa23

W końcu odżywiają się energia słoneczną jak Jacek Stachursky

No ale kurde ile na to jedzenie wydadzą? jedzą w jakiś ekskluzywnych restauracjach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Ja nie wiem jak ludzie mają 3-4 tys na miesiąc, w tym dzieci i nie głodują, a samego chleba z masłem nie jedzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patusiaa23]

Napisane przez Misia452

Hmm

[/COLOR]No ale kurde ile na to jedzenie wydadzą? jedzą w jakiś ekskluzywnych restauracjach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Ja nie wiem jak ludzie mają 3-4 tys na miesiąc, w tym dzieci i nie głodują, a samego chleba z masłem nie jedzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sama sobie odpowiedz jak żyją tacy ludzie, skoro w 2 tysiacach zmiescilas wszystkie opłaty, wyżywienie, chemię i samochód dwójki ludzi plus w tym dodatkowo wszystkie niespodziewane i nieregularne wydatki

[Misia452]

Napisane przez patusiaa23

Sama sobie odpowiedz jak żyją tacy ludzie, skoro w 1 tysiacu zmiescilas opłaty, wyżywienie i chemię dwójki ludzki

No może przesadziłam, to niech będzie te 2-2,5

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Misia452

No może przesadziłam, to niech będzie te 2-2,5

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sorry, ale widać, że jeszcze się sama nie utrzymujesz i nie prowadzisz samodzielnego gospodarstwa domowego.
2 tysiące na wszystko oprócz wynajmu, to również nie jest eldorado.
A ten tysiąc to już w ogóle przegielas. Przy dzisiejszych cenach, to wiele ludzi wydaje tyle na na samo jedzenie.
Tak, ludzie żyją za minimalną z dziećmi, ale klepią wtedy biede i muszą myśleć, czy naprawić sobie ząb, czy też kupić dzieciom. kurtkę na zimę. Cudów nie ma.

Z drugiej strony autorka przegina w druga stronę. Spokojnie parę tysięcy mogli by oszczędzić. A że to wszystko trwa, no to faktycznie, nowość.
Rzadko fortuna spada z nieba.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Fubizka]

Akurat to, ze ludzie biedni lub niezamozni maja problem zeby zakupic zdrowa i zroznicowana zywnosc bo jest zwyczajnie droga, to nie jest powod, zeby podawac to jako przyklad jak oszczedzac.

[Misia452]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86940135]Sorry, ale widać, że jeszcze się sama nie utrzymujesz i nie prowadzisz samodzielnego gospodarstwa domowego.
2 tysiące na wszystko oprócz wynajmu, to również nie jest eldorado.
A ten tysiąc to już w ogóle przegielas. Przy dzisiejszych cenach, to wiele ludzi wydaje tyle na na samo jedzenie.
Tak, ludzie żyją za minimalną z dziećmi, ale klepią wtedy bieda i muszą myśleć, czy naprawić sobie ząb, czy też kupić dzieciom. kurtkę na zimę. Cudów nie ma.

Z drugiej strony autorka przegina w druga stronę. Spokojnie parę tysięcy mogli by oszczędzić. A że to wszystko trwa, no to faktycznie, nowość.
Rzadko fortuna spada z nieba.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No to nie wiem, mnóstwo ludzi tak żyje i nie ma więcej niż te 3-4 tys żeby się utrzymać i jakoś biedy nie klepią...i to nie jest nic wymyślonego przeze mnie, znam takich ludzi. Autorka ma dużo więcej, a mimo to nie potrafi odłożyć choćby małej kwoty...coś tu jest nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Misia452

Hmm zależy też od tego gdzie mieszkają, ale też nie przesadzajmy, że wydadzą miliony na jedzenie czy opłaty i jakieś nieprzewidziane wydatki. Nawet te 6-5 tys to jest ogromna kwota dla mnie na jeden miesiąc żeby zaoszczędzić. No chyba, że żyja ponad stan i wszystko idzie na bieżąco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

No ale kurde ile na to jedzenie wydadzą? jedzą w jakiś ekskluzywnych restauracjach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Ja nie wiem jak ludzie mają 3-4 tys na miesiąc, w tym dzieci i nie głodują, a samego chleba z masłem nie jedzą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak byłam studentka, to dla mnie tysiąc miesięcznie to była fortuna. także tego.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka