Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V. - Strona 28 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-07, 17:33   #811
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Pomika Pokaż wiadomość
Ja jade jutro na uczelnie i do urzedu pracy sie zarejstrowac jako bezrobotna moze mi znajdą jakiś bezpłatny staż...-.-
Ale czemu bezpłatny?
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-07, 19:12   #812
Pomika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Ale czemu bezpłatny?
Nie pojechałam w końcu, stwierdziłam że bez sensu;p
Pomika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-07, 19:33   #813
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Pomika, z urzędu pracy staże są płatne Może warto?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-07, 20:34   #814
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

dobry wieczór..
dzis nadal kac... oj przegięłam..
ale już się kończy

dziś nie ruszyłam projektu!! to znaczy napisałam 2 zdania, dzień zleciał całkiem.
dziś ćwiczę nie wyrzucanie sobie straconego czasu i wybaczanie sobie , pozwalania na błąd o

jutro w planach praca.. na co miała być dziś. no trudno.

w sprawie stażu może warto zapytac?
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-07, 21:02   #815
Pomika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Pomika, z urzędu pracy staże są płatne Może warto?
jutro sie zarejstruje a od poniedzialku sa szkolenia? watpie ze w 3 dni mi cos zaproponują
Pomika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-08, 18:31   #816
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

A do mnie urząd pracy nie dzwonił w sprawie stażu na którym powinnam być od dziś. Dziwne, księgowa mówiła, że wniosek został rozpatrzony pozytywnie.
Za to dzwonili w sprawie stażu na stanowisku technika obsługi turystycznej... za który to staż podziękowałam ze względu na to, że już się wdrażam gdzieś indziej... Ciekawe.

W czwartek zaczynają mi się korepetycje.
Chemia i Fizyka - gimnazjum klasa 3.

Wczoraj dzień miałam fatalny, w pracy się myliłam non stop, a po pracy musiałam się położyć spać, bo mózg miałam wyłączony.
Nocą kot po nas skacze i bawi się przedmiotami, które nie należą do cichych - ołówek, na panelach, nocą... Czasem tez przychodzi na pieszczoty około 2 w nocy i mizia się i mruuuczy, a ja nie śpię...
Nie mam drzwi w pokoju, żeby się odciąć od jego zabaw, więc hasa po całym pokoju, kuchni i przedpokoju, w tym skacze mi po brzuchu a Julce podgryza nogi...

Dziś na noc włożyłam korki do uszu, a kot wybawił się na maksa wieczorem. Było znośnie, nawet się wyspałam. W pracy było bardzo dobrze. Popołudnie tez miałam dość dobre, wysprzątałam lodówkę, wywiesiłam pranie, wstawiłam kolejne, Julka piekła muffinki, ja stałam i mówiłam jej co i jak . No ogólnie dobry dzień, bo nie śpię właśnie i coś podziałałam w domu.

W sobotę byłam na XXX Rajdzie Qukurydzianym ,
a w niedzielę byłam na indywidualnej sesji u Danieli Czarskiej .
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-08, 21:31   #817
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri gratki udanego dnia, oby takich więcej.
co robiłaś na sesji u p. Czarskiej?

ja się chyba znów załamie albo wezmę do roboty. musze przyspieszyć bo mnie szlak zaczyna trafiać. nie wiem co zrobić.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-11, 08:44   #818
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
Patri gratki udanego dnia, oby takich więcej.
co robiłaś na sesji u p. Czarskiej?

ja się chyba znów załamie albo wezmę do roboty. musze przyspieszyć bo mnie szlak zaczyna trafiać. nie wiem co zrobić.
Dzięki.
Hm, pytanie co do mojej sesji u p.Czarskiej pozostawię raczej bez odpowiedzi

U mnie wczoraj była kulminacja - o ile z pracy wróciłam jak zwykle szczęśliwa, tak w domu przeszłam przez horror - zaczęło się od pracy domowej z młodą - trwała ze 4 godziny z jej klasycznym jęczeniem i jazgotem, przeszło przez sprzątanie kuchni, którą uwaliła dokumentnie piekąc muffinki samodzielnie (zwrot szkl.mleka odczytała jako 2,5 szklanki mleka, no bo S=5 Z=2, 5 szklanek w lodówce nie było, więc wlała 2 i pół, o jakieś półtorej za dużo), poprzez przygotowywanie zapasu jedzenia dla kota, bo mój Tż taki kiedyś kotu niechętny przechodzi samego siebie w wyszukiwaniu dla niej smakołyków, których ona nie chce jeść i ja muszę je obrobić jakoś i zamrozić, żeby po pierwsze były zjadliwe a po drugie, żeby tego nie wyrzucić. Pod koniec dnia wysiadł mi dokumentnie kręgosłup i nerwy puściły, nie miałam siły wysprzątać kuchni do końca, poryczałam się, witki mi opadły, poczułam, że przerasta mnie to co zostało do zrobienia żeby z zadowoleniem zakończyć dzień. Po prostu wyczerpałam wszelkie siły jakie w ogóle miałam, już nie było z czego zmusić się do jeszcze odrobiny wysiłku. Dobrze, że tż był wyrozumiały, podał mi leki i nie miał pretensji, że sprzątanie kuchni odłożyłam. Z grubsza sam posprzątał.

Wstaję dziś rano, a moje empatyczne dziecko pyta czy dziś tez będę jęczeć co najmniej jakby mi mąż umarł... Świetnie...

W pracy nie jestem, bo idę do UP po skierowanie na staż, pójdę na popołudnie, tż przypilnuje młodą z lekcjami, ja załatwię z babcią eksport wnuczki na weekend i wreszcie się wewnętrznie pozbieram. Popłacę rachunki, uprzątnę swoje biureczko, napiszę coś w blogu, bo zamarł, zastanowię się nad organizacją siebie w tych nowych warunkach i nad moim kręgosłupem. Coś muszę przedsięwziąć, bo ból ewoluuje, wydaje się, że jest lepiej, bo już chodzę, ale jest moment podczas wstawania, że wyłącza mi się system i muszę się trzymać, żeby się nie przewrócić, do tego boli przez te chwile tak, ze wyję w głos, nie miałam nigdy czegoś takiego

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2015-09-11 o 08:47
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-13, 12:45   #819
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri z kręgosłupem nie ma żartów. ja mam dyskopatię. teraz zaleczoną. powinnam jednak codziennie ćwiczyc czego nie robię... 3 lata temu wysunęły mi się 2 dyski... polecam znaleźć dobrego fizjoterapeutę i zrobic badania i zacząć terapię.

o mojej pracy w zesżłym tygodniu pisac nie będę bo samo wspomnienie powoduje u mnie mdłości. w domu tez poległam. nawet nie wiem dlaczego. przecież sprzątanie to nie jakaś tragedia.. wszystko błaga o robotę.
musze sie jakos ogarnąć na jutro.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-13, 18:40   #820
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
Patri z kręgosłupem nie ma żartów. ja mam dyskopatię. teraz zaleczoną. powinnam jednak codziennie ćwiczyc czego nie robię... 3 lata temu wysunęły mi się 2 dyski... polecam znaleźć dobrego fizjoterapeutę i zrobic badania i zacząć terapię.

o mojej pracy w zesżłym tygodniu pisac nie będę bo samo wspomnienie powoduje u mnie mdłości. w domu tez poległam. nawet nie wiem dlaczego. przecież sprzątanie to nie jakaś tragedia.. wszystko błaga o robotę.
musze sie jakos ogarnąć na jutro.
Eh, lekarze, uwielbiam
Ale masz rację, z kręgosłupem nie ma żartów.
Pójdę.

Weekend zleciał, nie zrobiłam nic co miałam zrobić za wyjątkiem zamawiania przez allegro różnych dziwnych rzeczy - mój pierwszy raz
Paznokcie mam w takim stanie, że każdy jest innej długości i zahaczam o wszystko co się da...
Miałam zszyć dziecku plecak, bo w podszewce ma wielką dziurę,
miałam wydrukować plan lekcji, no w ogóle całą listę miałam i nic z niej nie zrobiłam.
Trudno, może tę listę wrzucę tutaj, znów będę odhaczać co się udało ogarnąć?

Jutro idę do lekarza zrobić badania przed rozpoczęciem pracy - okulista i stempel do książeczki zdrowia.

A o kręgosłupie mam książkę od kolegi, który dzięki ćwiczeniom wyszedł z ciężkich stanów. Tyle, że jej czytanie też odłożyłam na później.
Najwyższy czas chyba się wziąć za nią i za ćwiczenia....

Dr Cuddy z "House M.D." - Lisa Edelstein tez miała problemy z kręgosłupem, groziła jej operacja, dlatego zaczęła ćwiczyć jogę. Jest jakiś odcinek w którym widać, że jest w tym zaawansowana, a poza tym sylwetkę ma nieziemską w wieku 42 lat!!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-13, 21:21   #821
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

joga owszem ale pod dobrym okiem i nie na początek. najpierw cwiczenia typowo rehabilitacyjne, bo z joga mozna sobie tez krzywdę zrobic. i mnie we wsi jest koles kßóry specjalizuje się w jodze kręgosłupa, i inaczej to wygląda na początku niz zwykła joga.
ale fakt joga jest za☠☠☠ista!!!!
ćwiczyłam rok, przestałam... żałuję. musze znów zacząc.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-14, 08:24   #822
Pomika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 165
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Hej hej, Patrri czasami tak jest, że opadają ręce;<. Mnie ciągle nie ma w domuod kilku dni, a od jutra zaczynam szkolenie. Mam też w planach zacząć ćwiczyć i uczyć się angielskiego ale zobaczymy...
Pomika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-14, 11:43   #823
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri fakt tak aktorka ma figurę marzenie Ja juz pisałam - że jak nie ćwiczę to mam problemy z kręgosłupem ... jakiś czas temu znowu się odzywał i faktycznie miało to związek z brakiem ćwiczeń.. No ale u mnie to może być związane z nadprogramowymi kilogramami...

Tak czy owak - akurat tego nie odkładaj.

Co do weekendów - no ja sama nie wiem jak to ugryźć ... Jak dużo zaplanuję to większości nie zrobię, jak nic nie zaplanuję to mała szansa że cokolwiek zrobię Ale w sumie to jedyny czas kiedy mogę coś porobić na spokojnie... Pewnie rozwiązaniem jest sensowna lista na sobotę i odpoczynek w niedzielę (zaplanowany) ale .... Jak wszystko woła o uwagę to ciężko o sensowną listę...Może kiedyś dojrzeję do racjonalnego odpoczynku i nadrabiania obowiązków w weekend.
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 20:19   #824
paulinusiek
Raczkowanie
 
Avatar paulinusiek
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 62
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dziewczyny proszę o wielkiego mocnego kopniaka w mój wielki i tłusty zad..... więc od poniedziałku zaczynam pracę, pani z agencji zatrudnienia dzwoniła wczoraj z pytaniem kiedy mogę przyjechać po skierowanie na badania; czy jutro (czyli dziś) czy w czwartek. No to oczywiście bez zastanowienia rzuciłam "W CZWARTEK!". No bo po co wcześniej pojechać i mieć spokój nie? Druga kwestia, umówiłam się na mieście z koleżanką, że najpierw zrobimy napad na lumpy, potem kawa w macu a potem jedziemy do szkoły. Koleżanka zapomniała portfela i po zakupach i macu powiedziała, że jedzie do domu i spotkamy sie w szkole. Oczywiście do szkoły nie dotarłam :sciana: bozeeee czuje sie jak dziecko ktore trzeba ciągle prowadzić za ręke. Mam tego dość!!!!!
paulinusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 20:33   #825
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez paulinusiek Pokaż wiadomość
Dziewczyny proszę o wielkiego mocnego kopniaka [...]
Żądam ogarnięcia się!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-16, 20:51   #826
paulinusiek
Raczkowanie
 
Avatar paulinusiek
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 62
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Ok, ok, ok!!!! Obiecuję poprawę! Już nawet zrobiłam sobie listę rzeczy do zrobienia na jutro Phi, mamy połowę września, a ja dopiero teraz odkrywam, po co kupiłam sobie kalendarz książkowy formatu A5. Przecież będę ciągle notować i zapisywać. Akurat! Ale od teraz zmiana
paulinusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-17, 20:21   #827
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

paulinusiak powoli mozna wprowadzic zmiany, tylko nie bądź dla siebie zbyt surowa.
kopa w dupkę i do przodu!!

ja jakos popadłam w niezły marazm. mam 5 dni pracy przed sobą, nawet nie całe (potem bede miec 4 dni wolnego), ciekawa jestem ile byłabym w stanie napisać w tym czasie - z tym mam problem największy. chyba sobie zrobie taki czelendź. bez spiny. czas mnie nie goni w tej chwili. zaczęłabym z waszymi radami wszystkimi. sama mam pewne pomysły. wiem że jestem w stanie tylko mi jakos nie idzie. jesli chcę rpacować gdzie pracuje trzeba wziąć sie w garść. i już. koniec. kropka...
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-17, 21:12   #828
paulinusiek
Raczkowanie
 
Avatar paulinusiek
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 62
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Mimi-wiesz, dopiero jak się sama na siebie wścieknę i wyzywam się sama od leniuchów i nierobów to jakoś motywacja się pojawia

A więc dziś melduję:
-badania do pracy i umowa do pracy podpisana
-byłam w szkole na WSZYSTKICH lekcjach

Jutro kolejny dzień spędzony praktycznie, przede mną Dobranoc
paulinusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-19, 09:57   #829
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Hejka.
Weekend.
Do tej pory sobota i niedziela były kolejnymi dniami tygodnia niczym nie różniącymi się od poniedziałku, wtorku, środy...
A teraz pracuję, 8h nie ma mnie w domu i tylko w weekend nie muszę nigdzie iść
Radosne uczucie, choć z dzieckiem okazuje się to już nie takim błogim spokojem.
Ile ona gada! Bla bla bla bla bla, a mama to a mama tamto, a hahaha.
O boszszsz. Ratunku. Spokoju.
Idę do sklepów z getrami dla dziecka, do 14 czynne, choć w ten sposób pobędę sama ze sobą...

Sny miałam głupie.
W samochodzie na tylnym siedzeniu siedziała moja koleżanka i jakaś jej koleżanka, która pokazywała jakieś karty pracy dla przedszkolaków, że tak trudno było je zdobyć, ale ostatnią sztukę kupiła i jest bardzo szczęśliwa. Wyciągnęłam do niej rękę żeby się przedstawić, a ona powiedziała, że nie będzie się w żaden sposób spoufalać z kimś takim jak ja. Odwróciłam się tyłem do niej, ona siedziała w środku, obok mnie. Machała tymi kartami pracy i mnie nimi jakoś przez przypadek machnęła. Odwróciłam się, złapałam tych kilka kart pracy w zęby i podarłam je na strzępy... I nic sobie z tego nie zrobiłam tylko myślałam, ze dobrze jej tak.

Później wsiadłam za kierownicę jakiegoś niewielkiego samochodu. Byłam po jakimś małym alkoholu. Miałam dać wsteczny i wyjechać z parkingu, zamiast tego dałam do przodu i nie zahamowałam, bo jakoś mi zabrakło refleksu. Rozwaliłam dwa samochody.

Sennik nie podsunął mi interpretacji.

Idę do sklepów. Miłego dnia!

Cytat:
Napisane przez paulinusiek Pokaż wiadomość
Phi, mamy połowę września, a ja dopiero teraz odkrywam, po co kupiłam sobie kalendarz książkowy formatu A5. Przecież będę ciągle notować i zapisywać. Akurat! Ale od teraz zmiana



---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
mam 5 dni pracy przed sobą, nawet nie całe (potem bede miec 4 dni wolnego), ciekawa jestem ile byłabym w stanie napisać w tym czasie - z tym mam problem największy. chyba sobie zrobie taki czelendź. bez spiny. czas mnie nie goni w tej chwili. zaczęłabym z waszymi radami wszystkimi. sama mam pewne pomysły. wiem że jestem w stanie tylko mi jakos nie idzie. jesli chcę rpacować gdzie pracuje trzeba wziąć sie w garść. i już. koniec. kropka...
Trzymam kciuki za zmotywowanie się.
Ten fragment "jakoś mi nie idzie" - znam, znam, znam i jedyne co stwierdzam na podstawie swoich doświadczeń to to, że nie ma innego wyjścia jak zacząć, nawet z ogromnymi pokładami niechęci, nawet z lękiem, że się nie da rady, z tym całym bagażem myśli i bałaganem w głowie. U mnie okazywało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują, że coś co mi się wydawało olbrzymie i nie do ogarnięcia jest czymś całkiem prostym, że nie przypomina to wspinaczki po stromej kamiennej ścianie, ale spacer górską leśną ścieżką.
A do tego uczucie, które przychodzi później jest euforyczne. Jestem zadowolona z siebie, mam więcej energii, uśmiech na twarzy i chęć na więcej.
Jeśli pójdę za ciosem, to zrobię wtedy bardzo dużo, rzecz w tym, że siły też wystarczy tylko na jakiś czas. A przerwa znów powoduje, że kolejny start do zadań wygląda jak ten na początku... Znów trzeba się zabrać MIMO WSZYSTKO.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Cytat:
Napisane przez paulinusiek Pokaż wiadomość
A więc dziś melduję:
-badania do pracy i umowa do pracy podpisana
-byłam w szkole na WSZYSTKICH lekcjach
Brawka, brawka, brawka
Pięknie!

Ja ćwiczę jednak łagodność w stosunku do siebie.
Wiesz, to co bierze się z idei poślubienia siebie.

******

Aha. Webinar będzie we wtorek - darmowy.
22 września o godz. 20:00
"WEBINAR z Adamem Dębowskim:
Jak pozbyć się podświadomych blokad, które sabotują nasz sukces?"
Link żeby się zapisać:
http://webinaradamdebowski.polishsuc...mpaign=default

(pan dziwnej urody - może ma coś z wątrobą?)

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2015-09-19 o 10:15
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-19, 12:08   #830
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Ten fragment "jakoś mi nie idzie" - znam, znam, znam i jedyne co stwierdzam na podstawie swoich doświadczeń to to, że nie ma innego wyjścia jak zacząć, nawet z ogromnymi pokładami niechęci, nawet z lękiem, że się nie da rady, z tym całym bagażem myśli i bałaganem w głowie. U mnie okazywało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują, że coś co mi się wydawało olbrzymie i nie do ogarnięcia jest czymś całkiem prostym, że nie przypomina to wspinaczki po stromej kamiennej ścianie, ale spacer górską leśną ścieżką.
A do tego uczucie, które przychodzi później jest euforyczne. Jestem zadowolona z siebie, mam więcej energii, uśmiech na twarzy i chęć na więcej.
Jeśli pójdę za ciosem, to zrobię wtedy bardzo dużo, rzecz w tym, że siły też wystarczy tylko na jakiś czas. A przerwa znów powoduje, że kolejny start do zadań wygląda jak ten na początku... Znów trzeba się zabrać MIMO WSZYSTKO.
Potwierdzam
To jak z tego filmiku jednego: nigdy nie nadejdzie dobry moment na zaczęcie czegoś.
A ja teraz tyle pracuję, że mobilizuję się głównie dla niej, a reszta jak już naprawdę muszę. Mam nadzieję, że przyzwyczaję się do takiej aktywności zawodowej, bo na serio jak wracam z pracy mam ochotę tylko zalegnąć na kanapie w pozycji horyzontalnej i jestem padnięta. Nawet jeśli pracuję tylko 8h, ale jednak muszę się w tej robocie nabiegać. Czy to przejdzie?
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-19, 15:00   #831
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że przyzwyczaję się do takiej aktywności zawodowej, bo na serio jak wracam z pracy mam ochotę tylko zalegnąć na kanapie w pozycji horyzontalnej i jestem padnięta. Nawet jeśli pracuję tylko 8h, ale jednak muszę się w tej robocie nabiegać. Czy to przejdzie?
Przez pierwszy tydzień 8-godzinnej pracy spałam całe popołudnia.
Teraz już jest ok, ale chodzę nie na 6 tylko na 8, różnica między wstawaniem o 5 a o 7 jest duża.
Od poniedziałku chcę znów być na 6 w pracy i korzystać z wolnej reszty dnia.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-20, 09:58   #832
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Mnie poranne wstawanie już nie przeszkadza, przywykłam, tylko ten wysiłek fizyczny. Czekam aż się do tego przyzwyczaję.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-20, 18:25   #833
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

hej!!
weekend sie kończy i cał dzień w sumie myślę o przyszłym tygodniu pracy!!!

Cytat:
Napisane przez paulinusiek Pokaż wiadomość
Mimi-wiesz, dopiero jak się sama na siebie wścieknę i wyzywam się sama od leniuchów i nierobów to jakoś motywacja się pojawia
jak to na ciebie działa to bardzo dobrze. ja potrafiłam się sama katowac psychicznie, jesteś beznadziejna, najgorsza, lenisz sie, nikt tak wolno nie pracuje jak ty. itd. i to dla mnie demotywowało jeszcze bardziej.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Hejka.

Trzymam kciuki za zmotywowanie się.
Ten fragment "jakoś mi nie idzie" - znam, znam, znam i jedyne co stwierdzam na podstawie swoich doświadczeń to to, że nie ma innego wyjścia jak zacząć, nawet z ogromnymi pokładami niechęci, nawet z lękiem, że się nie da rady, z tym całym bagażem myśli i bałaganem w głowie. U mnie okazywało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują, że coś co mi się wydawało olbrzymie i nie do ogarnięcia jest czymś całkiem prostym, że nie przypomina to wspinaczki po stromej kamiennej ścianie, ale spacer górską leśną ścieżką.
A do tego uczucie, które przychodzi później jest euforyczne. Jestem zadowolona z siebie, mam więcej energii, uśmiech na twarzy i chęć na więcej.
Jeśli pójdę za ciosem, to zrobię wtedy bardzo dużo, rzecz w tym, że siły też wystarczy tylko na jakiś czas. A przerwa znów powoduje, że kolejny start do zadań wygląda jak ten na początku... Znów trzeba się zabrać MIMO WSZYSTKO.

-
******

Aha. Webinar będzie we wtorek - darmowy.
22 września o godz. 20:00
"WEBINAR z Adamem Dębowskim:
Jak pozbyć się podświadomych blokad, które sabotują nasz sukces?"
Link żeby się zapisać:
http://webinaradamdebowski.polishsuc...mpaign=default

(pan dziwnej urody - może ma coś z wątrobą?)
No właśnie. dziękuje ci że mi przypomniałaś jedną z podstawowych rzeczy. pomimo różnych technik, poznania swojego problemu itd itp zawsze na początku po prostu trzeba spiąc dupę i wziąć się do roboty.

i bardzo dziękuje za info o webinarze!!! może być ciekawy. oczywiscie zapisałam sobie, nagram też w czasie oraz mam zamiar obejrzeć na żywo. później przedyskutujemy czy warto było

chyba byłam na urlopie jak prace dostałaś. napiszesz mi co robisz? coś z rachunkowościa? podobnego jak na praktykach?

Cytat:
Napisane przez shinypearl Pokaż wiadomość
Potwierdzam
To jak z tego filmiku jednego: nigdy nie nadejdzie dobry moment na zaczęcie czegoś.
A ja teraz tyle pracuję, że mobilizuję się głównie dla niej, a reszta jak już naprawdę muszę. Mam nadzieję, że przyzwyczaję się do takiej aktywności zawodowej, bo na serio jak wracam z pracy mam ochotę tylko zalegnąć na kanapie w pozycji horyzontalnej i jestem padnięta. Nawet jeśli pracuję tylko 8h, ale jednak muszę się w tej robocie nabiegać. Czy to przejdzie?
wydaje mi się że tak. jak praca stanie się nawykiem i wyrobisz kondycję
pamiętam robiłam kilka lat temu praktyki jak nauczycielka.. po pierwszym dniu pracy - 3 lekcjach położłam się na stole w pustej klasie i nie byłam sie w stanie ruszyć. po 2 tyg nadal mnie to wykańczało ale było lepiej... nie musiałam odespać.

teraz tak mam że jak dobrze mi pójdzie w pracy, ładnie pracuję an pełnych obrotach to wtedy w domu nic nie ruszę, choć w zeszłym tygodniu nic w domu i nic w pracy... w wekend ogarnęłam trochę dom - lekko z wierzchu, nagotowalam żarcia na 2 dni, jeszcze musze upiec chleb choc to może jutro.

*********************
PRZYSZŁY TYDZIEŃ PRACY
mam w sumie 3.5dnia. w czwartek wychodze o 13 bo wyjeżdżam na 4 dniowy wekend. w tym wesele.

to nie wiele czasu, chciałabym spróbować w tym czasie poświęcić się pracy. sprawdzić ile jestem w stanie zrobić przez 3 dni, bez opierdzielania się. czyli jakby to wyglądało jakbym nie marnowała czasu na dumanie, pierdzielenie i nie wiem co jeszcze..

a chciałam wam powiedzieć że rezygnuje z pomysłu drugiej pracy. chcę w obecnej spróbować sie poświęcić całkowicie. mam teraz możliwość przygotowania dodatkowego projektu który zwiększyłby moją wypłatę o sporą kwotę - większe pól obecnej więc super. (obecna wypłata nie starcza mi na moje potrzeby ) musiałabym to zrobic do końca października.
do tego musze wykończyc dodatkowo projekt który męczę od początku września - musze skończyć z koleżanką do początku października, oraz pisac publikację która chciałabym napisac i wysłać w tym roku - do końca listopada.

zastanawiam się czy brac sie za dodtakowy projekt.

idę dumać. i kąpać syna

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Change Value Process pozwala uwolnić obawy, opór oraz lęki utrudniające osiągnięcie pełnego sukcesu w życiu prywatnym i zawodowym.
to jest opis tego webinaru, celu - normalnie specjalnie dla mnie pewnie połowa z was, jak nie wszystkie mogą tak uznać.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-20, 18:50   #834
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
Change Value Process pozwala uwolnić obawy, opór oraz lęki utrudniające osiągnięcie pełnego sukcesu w życiu prywatnym i zawodowym.
to jest opis tego webinaru, celu - normalnie specjalnie dla mnie pewnie połowa z was, jak nie wszystkie mogą tak uznać.
Uznałabym być może, gdyby nie kilka wątpliwości, z których pierwsze z brzegu to: na raz życie prywatne i zawodowe? "pełen sukces" - cóż to jest?
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-20, 20:02   #835
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Uznałabym być może, gdyby nie kilka wątpliwości, z których pierwsze z brzegu to: na raz życie prywatne i zawodowe? "pełen sukces" - cóż to jest?
dla każdego co innego jest sukcesem

a na poważnie, owszem jak każda reklama pełna frazesów. ale ciekawa jestem co powie. czy będzie cokolwiek woow.. czy takie pitolenie.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-21, 21:27   #836
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

dzisiejszy dzień.................... ......................... było minelo.. unikam pracy jak się da... musze przestać!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-22, 18:24   #837
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
dla każdego co innego jest sukcesem
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-22, 21:08   #838
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Ad.webinar: Matryca imt... jakiś twór, nad którym można pewnie spędzić 5 lat życia, bo tak wygląda skomplikowanie... No raczej fanką nie zostanę.
Znacznie bardziej przekonuje mnie p.Czarska i jej sposób usuwania blokad.

Czym się zajmuję w pracy? Fakturowaniem dostaw, dokumentacją przyjęć zewnętrznych, przesunięć miedzymagazynowych, rozchodów wewnętrznych, przychodów wewnętrznych, protokołów szkodowych, korekt zapasów, przecen... Zajmuję się ustalaniem cen, drukowaniem etykiet, drukowaniem raportów dobowych i okresowych z kas, terminali, odbieram zamówienia na dwa sklepy powiązane, w przyszłości będę pewnie składać zamówienia, kojarzyć wreszcie przedstawicieli z ich firmami i załatwiać z nimi różne sprawy.

Inna działka niż ta na praktykach. Na praktykach bardziej rozliczałam firmy w zakresie zobowiązań wobec US i ZUS. To co robię teraz dotyczy tej bardzo pierwotnej księgowości, dla mnie wiąże się z dużo mniejszym stresem.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2015-09-22 o 21:11
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-26, 13:14   #839
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Hejka!
Jest tam kto?
Żyjecie w ogóle?

Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-26, 15:36   #840
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Hejka!
Jest tam kto?
Żyjecie w ogóle?
Hej! Sprzątam, czyli głównie niszczę paznokcie. A to wszystko tuż przed imprezą i w trakcie przemeblowania.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-18 10:35:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:20.