Po jakim czasie Wasz ex TŻ znalazł nową partnerkę?

[patrzacwniebo]

Napisane przez alekziz

Mojego spytałam się o to samo, to też nie chciał się przyznać, cały czas zaprzeczał, a ja i tak wiedziałam, że zaczął utrzymywać z nią kontakt i spotykać się będąc jeszcze ze mną.

No właśnie, a przecież podczas całego związku dostarczył mi tylu powodów, by myśleć o nim w... niefajny sposób , że taka informacja już by niczego nie zmieniła, a może by nawet zyskał w ten sposób, bo by chociaż był szczery (trochę za późno no ale powiedzmy )

Wiem, że facet się niczego nie nauczył, bo uważał, że on błędów nie popełniał. Także współczuć tylko następnej A z tego co słyszałam tu i tam, to raczej parę ciekawych akcji już odwalił.

[Malla]

Zrobił się wątek o dupkach

Napisane przez babcia_miecia

Głupi był. Od kilku lat podczytuję Twoje posty i wyłania mi się z nich obraz naprawdę świetnej, wartościowej osoby. Pewnie lepszej niż Ty i tak nigdy nie będzie miał, może tylko żałować

Ojej, dziękuję
Żałował, żałował, ale byłam wtedy już z kimś innym... A teraz profesjonalnie uprawiam staropanieństwo

[styla]

Miałam 3 chłopaków, z którymi byłam w dłuższych związkach Pierwszy znalazł sobie dziewczynę po 2 latach od rozstania, drugi po roku, a z 3 rozstałam się 2 miesiące temu i póki co, na razie też jest wolny Ale mam kolegów, którzy średnio 2 miesiące po rozstaniu znaleźli nową dziewczynę i było to przeważnie dlatego, że nie mogli się przyzwyczaić do życia singla i potrzebowali z kimś być W trzech z tych sytuacji taki związek kończył się po 3-4 miesiącach, a w jednym przypadku chłopak się zakochał (chociaż też szukał kogokolwiek) i są ze sobą rok
Nie ma reguły, tak samo jest z dziewczynami Możesz kogoś szukać, kto byłby Twoim "plasterkiem na ranę", a może po tygodniu od rozstania spotkasz swoją miłość

[Lilllu]

Po 2-3 miesiącach zaczął zarywać do mojej przyjaciółki.

[barbarossan]

Napisane przez lightgoaway

Jeden znalazł sobie dziewczynę jeszcze w trakcie A drugi nie wiem, nie utrzymywaliśmy później kontaktu i szczerze mało mnie to obchodziło.

jakbym czytała o sobie, z tym że 3 ci Ex po pół roku ożenił się i udaje ze mnie nie zna

[I am Rock]

Mój były ożenił się pół roku po naszym rozstaniu. Ale to ja zerwałam, zresztą od początku wiedział, że nic z tego nie będzie, tylko nie przyjmował tego do wiadomości. Po prostu, kochałam innego, a on uważał, że mi przejdzie. Jesteśmy w dobrych, koleżeńskich stosunkach.

[gracieux]

mój ostatni ex - byliśmy razem 2,5 roku, znalazł sobie nową dziewczynę po 2 tygodniach

[kurakowa]

Napisane przez _Shiloh_

Mój ex NARZECZONY (sala wynajęta, wstępnie ustalone wszystko do ślubu) znalazł sobie dziewczynę, jak jeszcze był ze mną, ale oczywiście najpierw były kłamstwa, że koleżanka, że coś tam coś tam. No, ale w końcu jakiś czas po rozstaniu wyszło szydło z worka. Byliśmy 4 lata razem.

miałyśmy tego samego faceta?

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

jeden po roku, jeden chyba do tej pory nikogo nie ma na stałe, a z jeszcze innymi straciłam kontakt

ja za to po każdym baaardzo szybko znajdowałam kogoś (ani klin, ani brak uczuć, po prostu coś się kończy coś się zaczyna) i z jednym jestem do dziś i w przyszłym roku bierzemy ślub

[slodka0018]

Moj ex znalazl po jakims roku nowa dziewczyne , najpierw zarzekal sie ze nikogo nie bedzie mial do konca zycia , bo tylko mnie kocha noo coz bywa i tak , nie zabraniam miec kogos ale nie lubie takiej gatki ze albo Ty albo nikt inny a robi co innego ;/

[_Desolation]

Napisane przez babcia_miecia

Głupi był. Od kilku lat podczytuję Twoje posty i wyłania mi się z nich obraz naprawdę świetnej, wartościowej osoby. Pewnie lepszej niż Ty i tak nigdy nie będzie miał, może tylko żałować

Muszę się z tym zgodzić. Nie raz na rozstaniowym kilka lat temu dostałam od Mallej kopa w tyłek, nie raz mi doradziła a jeszcze głupia gówniara byłam, teraz widzę jakie te rady były wartościowe.
Co do tematu to w ogóle w tej kwestii się nie orientuje. Ze wszystkimi zerwałam kontakt, a jeden który bajerował inne przez cały nasz związek czego nie chciałam do siebie dopuścić, z tego co wiem robi to nadal będąc z inną. Chociaż specjalnie się tym nie interesowałam, sam mi powiedział.

[forgetthetime]

Jeden - z którym byłam 2 lata, hmm mija prawie rok a on na stałe jeszcze nikogo nie miał Wiem, ze jakos 4 miesiace po rozstaniu byl na randce, ale nie wyszlo
Natomiast ostatni mój pan z którym spotykałam się poltora miesiaca, ktory zerwał bo nie chciał stałego związku, bo teskni za byla... po 2 tygodniach mial nową

[falling_rain]

mój eks po 2 miesiącach od naszego rozstania zaczął spotykac sie z pewną dziewczyną, potem w trakcie tamtego związku znalazł sobie jeszcze jedną
a teraz to nie wiem czy dokonuje kolejnych podbojów, być może, ale juz zmieniłam otoczenie i nie mam z nim kontaktu

[absurdalna89]

Mój były jest nadal sam, minęły dwa lata od rozstania. Zresztą ja też, jak na razie nie zapowiada się u nas na zmiany.

[monikkad]

Pierwszy eks - praktycznie zaraz po tym jak się rozstaliśmy, jak zdałam sobie sprawę, że to naprawdę koniec i nic nie pomoże to straciliśmy kontakt (na moje szczęście!), więc nie wiem. Wiem na pewno, że przynajmniej jeszcze przez pół roku był sam, bo moja przyjaciółka chodziła do tej samej szkoły, co on. Ale on skończył szkołę i nie mam pojęcia co się z nim od tego czasu działo. To już prawie 8 lat temu Ehhh, czas leci

Drugi eks - do tej pory jest sam. Rozstaliśmy się 5 lat temu (właśnie minęło, bo rozstaliśmy się pod koniec sierpnia), spotykał się trochę z różnymi dziewczynami, ale to nie były związki. Generalnie cały czas od tej pory był i jest sam. Jakoś nie może sobie chłopak życia ułożyć, ale pewnie dlatego, że do tej pory się nie zmienił, dalej jest taki, jaki był.

Dla pierwszego może i byłam po trosze klinem, bo on był w długim związku przede mną (chociaż był chyba jakiś rok czy pół roku przerwy między mną a tą jego pierwszą dziewczyną). Często wspominał o swojej eks, ja za to byłam nim zaślepiona totalnie. Był moją pierwszą miłością.

Dla drugiego byłam tą pierwszą. Wydaje mi się, że on do tej pory jakoś nie może mnie "odchorować", słyszę często opinię jego znajomych, że on mnie niby dalej kocha. Dla mnie on nie był klinem po pierwszym (no.. może ociupinkę :P), bo poznałam go po roku od mojego rozstania, a zaczęliśmy być razem jakoś ponad 1,5 roku od rozstania z pierwszym. Byłam już "zaleczona" Nie porównywałam, ani nic Do dziś nie wierzę w to, co piszę, bo po rozstaniu z pierwszym myślałam, że mój świat się skończył. Jeszcze w rok po rozstaniu bolało.

Mój obecny TŻ (mój narzeczony ) też nie był klinem dla mnie, chociaż może to tak wyglądać, bo zaraz po rozstaniu z eksem nr 2 wyjechaliśmy razem w góry ze znajomymi i jakoś tak zaczęliśmy się bardziej przyjaźnić, ale zaczęliśmy być razem 7 miesięcy od rozstania z drugim eks. Ja drugiego eksa generalnie słabo przeżywałam, brutalna prawda jest chyba taka, że ... nigdy go nie kochałam

[maszToCoChcesz]

On twierdził, że to sposób zapomnienia o mnie, a tymczasem jest z nią dwa lata Było to jakieś pół roku po naszym rozstaniu,ale ona nawet kiedy był ze mną do niego pisała i prosiła o coś więcej Chyba są szczęśliwi

[ptasie__mleczko]

u mnie ex kręcił już z nową ledwie kilka tygodni po naszym rozstaniu. A rzekomo byłam miłością jego życia i planował ze mną ślub po studiach. Mało tego. Te plany wydawały się naprawdę poważne. Ale cóż. Pokręcił z nią z miesiąc i nic z tego nie wyszło, potem kręcił z moją koleżanką (sic!), ale też nie wyszło. Potem pewnie krecił jeszcze z wieloma, ale kontakt mi sie całkiem urwał z nim i jego znajomymi z paczki. A potem długo długo później znalazł kobietę z która sa już ze dwa, moze trzy lata razem. I jest szczęśliwy moj drugi eks znalazł laskę po roku od rozstania (ale to był krótki, intensywny związek, zakończony z mojej str). Z nią był z 5 lat i się rozsypało niestety, a szczerze im kibicowałam. Ale od razu znalazł sobie inną (nie wiem czy przypadkiem ona nie była powodem rozstania, bo to wszystko wyszło tak nagle-zerwanie i nowa miłość). Generalnie nie mam do nich żadnego urazu, życze im jak najlepiej. Nam nie wyszło. Cóż tak widocznie miało być

[Mona889]

Mój po 2 dniach juz spotykal się z byla, byli 5lat po rozstaniu, jemu poprawiła się sytuacja materialna, pisała mu jak to kocha, zawsze kochala, on jest nacudowniejszy na świecie, piękny, inteligentny kochany, a ten lapal jak pelikan. Obydwoje 35lat. Ona wysłała mu swoje nagie zdjęcia. On wył do księżyca. Mnie w tym czasie oklamywal, ze nic z nia nie ma, nie wiedział, że czytałam wiadomości. Po 2tyg spotkał się ze mną i powiedział że z nia spal, ale to był błąd i zapewne nigdy mu nie wybacze. Bo on na siebie patrzeć nie potrafi, ze spal z nia, ze tak się nie robi. Tak się biedaczyna przyzwyczaił, ze od tej pory spotykali się codziennie.

[Mijanou]

U mnie to nie było PO a W TRAKCIE.
Choć przyznaję, że zanim nie był pewien, czy tam mu wyjdzie to trzymał się mnie, jak szympans gałęzi

[Folgia]

Rozstaliśmy się na początku roku, ale nadal on nikogo nie ma. Chociaż wiem, że był zauroczony dwoma dziewczynami, ale nic z tego nie wyszło. Jak inni moi eksowie, nie mam pojęcia.


Ze swojej perspektywy mogę powiedzieć, że jestem osobą, która szybko podnosi się po zakończeniu związku i jak coś się skończy, to w miarę szybko mogę zacząć coś nowego.

[kalor]

Mój były jeszcze ponad rok po rozstaniu z nikim się nie spotykał, teraz nie mam zielonego pojęcia i mnie to nie interesuje specjalnie, nasze drogi się rozeszły pewnie na zawsze. Ja się spotykałam z kimś od razu, bo zerwanie się głupio przeciągało, a dla mnie ten związek od dawna nie miał sensu i już miałam rozstanie „przepracowane” psychicznie i emocjonalnie.

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Napisane przez Abadanka

Witajcie Dziewczyny

Z góry uprzedzę, że tematu w wyszukiwarce szukałam, ale istniejący o podobnej tematyce dotyczył problemów pojedynczej osoby.

Po jakim czasie od rozstania Wasi ex TŻowie znaleźli nową dziewczynę?
Jeżeli facet pcha się w nowy związek niedługo po rozstaniu to czy wedle Was jest to spowodowane brakiem uczuć do byłej partnerki czy szukaniem tzw. "klina", żeby zapomnieć o byłej?

bylismy 4,5 roku razem, 1,5 roku temu bylo rozstanie oficjalni zaczeli byc ze soba 10 dni po naszym końcu ja sobie singluję i jest coraz fajniej

[d2dd207f275c1b39657c36f1bca46920be2025b2]

Moja była po 7 latach związku, znalazła kogoś w trakcie. W sumie i tak już mam to gdzieś na dziś dzień i powiedziałem jej, że czuję do niej niechęć i w ogóle same negatywne uczucia. Już w ogóle nie odpisuje jej na wiadomości. Niech się wali. Po 4 miesiącach się totalnie uwolniłem emocjonalnie. Żałuję bardzo tylko spędzenia z nią 7 lat, bo zrozumiałem jak bardzo do mnie nie pasowała. Niestety odrzuciłem przez nią kiedyś wartościową kobietę, która chciała ze mną być i to 2x. Kontakt nam się odnowił, ale ma faceta od 6 lat z którym jest szczęsliwa...Niestety, chociaż cieszę się jej szczęściem. Nie rozmawialiśmy parę lat. I nagle z dnia na dzień, gdy mnie zaczepiła, kontakt się odnowił jakby to wszystko było wczoraj. Dziś załuje, bo wybrałem jakąś głupią pipę która mnie zdradziła, na rzecz na prawdę fajnej i wartościowej kobiety. Pewnie będę żałował już do końca. Także zakładam, że ja "zakochałem" się już po tych 4 miesiącach.

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

Nie znalazł, co więcej po jakimś czasie próbował wrócić ale nie byłam już zainteresowana. Teraz nie wiem czy kogoś ma bo kontakt się urwał.

[Cytokina]

Mój pierwszy były długo miał do mnie żal emocjonalny po zerwaniu, wzmógł to też fakt, że po dwóch miesiącach zaczęłam nowy związek - wcześniej miał chyba nadzieję, że do niego wrócę. Jak kolejna relacja rozpadła mi się po pół roku to jeszcze do mnie wypisywał, w Sylwestra pluł na mnie jadem, a jakoś na wiosnę (około rok po zerwaniu, dokładnej daty nie znam) poznał swoją obecną dziewczynę. Jeśli mnie rachunki nie mylą to są już razem ponad dwa lata. Co się dokładnie u niego dzieje nie wiem, bo kontakt ze wspólnymi znajomymi, którzy czasami mówili mi jakąś ploteczkę wygasł mi zupełnie

Nie mam pojęcia co z wspomnianym drugim byłym. Nie utrzymujemy kontaktu, nie mieliśmy wspólnych znajomych (za krótki staż związku), a profil na facebooku ma całkowicie ukryty, wiec nawet nie mogę podejrzeć. Może jakbym poszukała to bym coś znalazła, ale szczerze to niezbyt mnie to ciekawi.

[ptasie__mleczko]

Mój były po dwóch tygodniach już kręcił z nową :/ dramat. A niby taki zakochany i ślub chciał brać. Tak mu się nagle odmieniło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ricca166]

Pierwszy chyba po 2 latach (BTW rozstaliśmy się, bo flirtował z innymi dziewczynami online, cybersex, przesyłanie fotek itp. ) życzyłam mu naprawdę dobrze, że się zmieni, dopóki ta jego następna dziewczyna nie napisała do mnie z pytaniem, co było powodem naszego rozstania. Odpisałam jej ogólnie, że chodziło o inne kobiety, żeby im nie mieszać i okazało się, że robił jej to samo. Później na szczęście się rozstali, chociaż jej zeszło dłużej i życzę mu, żeby już nie miał żadnej dziewczyny, naprawdę. Albo inaczej, żeby żadna dziewczyna nie chciała z nim być.
Drugi ,,chłopak,, miał dziewczyny nawet jak się spotykaliśmy (bardziej relacja FF, ale bardzo długa i miała być zasada, że jeśli pojawi się ktoś inny, kończymy ), ożenił się niedawno, i tej dziewczynie również współczuję, bo tak jak ja nie byłam bardzo zaangażowana w ten układ, tak wypisywał do mnie jak już on był w związku. I chyba tyle ... :p

[kiciakasia]

z pół roku
ale dziewczyna była bardziej bystra ode mnie i go zostawiła (z tego samego powodu, co ja) po chyba 2 miesiącach

[fasolkiewiczowna]

Pierwszy około trzech lat po rozstaniu, z drugim oboje znaleźliśmy partnerów po ok pół roku. Trzeci mam nadzieję, zostanie do końca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damdalena]

Napisane przez Cytokina

szczerze to niezbyt mnie to ciekawi.

Ano właśnie. Choć z moimi byłymi utrzymuję jakiś kontakt (telefoniczne życzenia na święta, itp), to naprawdę mnie to nigdy nie interesowało. Choć dowiedzieć się mogłam, bo jacyś wspólni znajomi zawsze są (a nawet do dziś przyjaźnie się z siostrą jednego ex). Jedynie mniej więcej wiem, kiedy śluby mieli, bo to jednak dość oficjalna sprawa - ale kompletnie nic z tej wiedzy nie wynika. A że czasem ktoś "klina klinem" - to na pewno trzeba być trochę czujnym, jeśli potencjalny partner niedawno się z kimś rozstał. Jednak to o niczym nie przesądza.