2018-03-16, 18:20 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Ja na Tinderze byłam krótko, a założyłam z ciekawości, żeby wiedzieć o co ten cały hałas. Szczerze mówiąc, po tym co słyszałam, spodziewałam się, że będą dno i wodorosty, miałam zresztą apkę skasować w jeszcze tym samym dniu, a bardzo miło się zaskoczyłam.
Oprócz kilku pojedynczych przypadków miałam tam same dobre doświadczenia i poznałam wielu wspaniałych facetów. Z niektórymi do dzisiaj się kumpluję. Po miesiącu spotkałam tam faceta, z którym się nawet spotykałam kilka miesięcy. Wydaje mi się, że jednak jest to ciężkie miejsce do szukania jeżeli nie spełnia się pewnych kryteriów lub też w dziwny sposób zarządza własnym profilem. (typu wrzucanie wyuzdanych zdjęć/ z bardzo mocnym make up'em/etc a potem zdziwienie, że ma się same propozycje seksu lub też jak opowiadali mi faceci, wrzucanie na maksa przerobionych zdjęć, a potem na miejscu spotkania zdziwienie, że facet nie jest zainteresowany kiedy wygląda się zupełnie inaczej niż w rzeczywistości) Ja miałam głownie same dobre wspomnienia stamtąd. |
2018-03-16, 20:25 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: stara syrena bez kół w stodole
Wiadomości: 1 124
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Dziewczyny wspomniały już o najlepszym rozwiązaniu. Autorko, skoro denerwują Cię ludzie poznani przez tindera, skasuj tindera i skup się na znajomościach w realu Czy u facetów których poznajesz 'stacjonarnie' też się takie rzeczy zdarzały?
|
2018-03-16, 21:27 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 4 413
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Moim zdaniem to są ci sami faceci, których spotykasz w realnym życiu. Na plus tindera jest to, że szybciej objawiają się ich zamiary- fajne lub nie.
|
2018-03-16, 21:32 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
|
2018-03-16, 21:33 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Ja bym nie powiedziała, że Ci sami. Ja tam miałam bardzo dużo obcokrajowców. Na co dzień tego nie widzę, że co trzeci koleś jest nie stąd.
|
2018-03-16, 22:08 | #36 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Ja na tinderze odrazu trafiłam w 10tke. Mój TŻ jest jedynym facetem z jakim tam rozmawiałam i się spotkałam większość swipowalam na nie, a nad obecnym TŻem się zastanawiałam kilka razy, bo widziałam, że dał mi super like ostatecznie przesunęłam na tak i był to strzał w dziesiątkę
Podobno wpadłam mu w oko dzięki zwykłemu, delikatnemu uśmiechowi na zdjęciu - z tego co mówił standardem wśród dziewczyn na tinderze jest wstawianie wyuzdanych fotek a ja zwykły selfiaczek i do tego opis, że lubię gry i horrory Wydaje mi się, że Tinder to kolejne miejsce gdzie można po prostu kogoś poznać. Nie ma co się nastawiać, że na bank znajdziemy tam miłość życia, ale wydaje mi się, że takie portale zwiększają nasza szansę I po raz kolejny rzucę linkiem do tekstu volanta nie tylko dla 30tek! http://volantification.pl/2018/02/22...o-trzydziestce Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-16, 23:59 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: z pokoju brata
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Któraś z was napisała że dużo zależy od miasta. Ja mieszkam w takim średniej wielkości, w dodatku jestem mało mobilna i sądzę że to wielka przeszkoda. W mojej okolicy niewielu chłopaków z tindera, a jak szukam dalej to zwykle pojawia się propozycja: to dzisiaj wieczorem na kawę? No i klops.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-17, 07:43 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 57
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Staram się nabierać do tego dystansu i czasem myślę podobnie jak wy. Za dary dotyczące usunięcia tindera dziękuję, ale zrobiłam to jakiś miesiąc temu.
Może zwyczajnie to jeszcze nie mój czas na randki, muszę poukładać kilka spraw w głowie i może wtedy przestanę patrzeć na to wszystko w ten sposób Jestem po bardzo długim związku, kiedy on się zaczął to ludzie w większości przypadków poznawali się "normalnie". I może zwyczajnie nie umiem sie teraz do końca odnaleźć Zdecydowanie wolę poznawać facetów na żywo, wtedy nie ma szans na niezrozumienie żartu itp. No i język ciała dla mnie duuuuużo znaczy. A co do spotkań z internetu to miałam ich 5. Czyli niewiele. Z jednym tylko chłopakiem spotkałam się więcej niż jeden raz, ale to tylko seks-układ, zwyczajnie musiałam sobie ulżyć, a zrozumiałam, że zanim poznam kogoś na kim mi zależy i wejdziemy na pewien etap znajomości to może minąć nawet kilka lat :P Nie szukam miłości czy stałego związku na siłę. Jednak mam wrażenie, że trafiam na samych facetów bez pasji, bez zainteresowań, bez ciekawości świata. A to dla mnie podstawa do udanej rozmowy, a bez dobrej rozmowy to po co mi on? Niech facet i otwarcie przyzna, że szuka teraz zabawy, ale jeśli jedyne co potrafi o sobie napisać to wzrost i jedyne o co zapytać to "co tam?" (przy moim długim opisie, a mam też specyficzne zajęcia i hobby, naprawdę o zagadanie do mnie łatwo) to ja dziękuję. A i mała dygresja: Jak mnie wkurzają faceci, którzy piszą: chciałaś równouprawnienia? napisz pierwsza. Nosz kuuuuuu... bo o to właśnie chodzi nam feministkom :| |
2018-03-17, 08:48 | #39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Cytat:
O widzisz, a ja akurat trafiałam na samych facetów z pasjami, ciekawym życiem zawodowym i w większości interesujących. Może źle zarządzasz swoim profilem, że trafiasz na dziwne przypadki. A poza tym piszesz, że denerwuje Cię dzisiejsze szybkie, plastikowe podejście do relacji, a sama wikłasz się w seks-układy. Z całym szacunkiem, ale może jest trochę tak, że trafia swój na swego. |
|
2018-03-17, 08:56 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 57
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
a czy seks układ musi być zawsze plastikową relacją?
|
2018-03-17, 09:00 | #41 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
5 randek to zdecydowanie za mało, żeby snuć uogólnienia. A na nudnych ludzi trafia każdy, pytanie, co wtedy robisz - jeśli zamiast usunąć parę, podtrzymujesz rozmowę i rozpamiętujesz każdego nudziarza, to nic dziwnego, że widzisz wszystko w czarnych barwach. Nie trać czasu na ludzi, którzy Tobie nie pasują.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e Czas edycji: 2018-03-17 o 09:02 |
2018-03-17, 09:20 | #42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
|
2018-03-17, 09:22 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
To nie tylko Tinder taki jest. Ja randkowalam na innym portalu i byli tacy co na powitanie rzucali "hej dupeczko" -.- albo wysyłali w pierwszej wiadomosci opowiadanie erotyczne skierowane do mnie. Internet to specyficzne miejsce. Facet któremu się nie układa z kobietami bo jest prostakiem w necie ma dużo pewności siebie i sobie pozwala, ale ci nieśmiali także (na szczęście) znajdują w sobie odwagę by napisać. Mój tz akurat był nieśmiały więc nawet jakbyśmy się spotkali w realu to raczej by nie zagadał. Mi się wydaje że więcej dziwnych typów jest na bezpłatny chyba portalach ale na płatnych mniejszy wybór niestety. Jedyne co słyszałam o Tinder że to że w wiekszosc facetów tam liczy na szybki seks. Ja w profilu miałam napisane że nie szukam przygód a i tak ci co szukali seksu pisali do mnie, bo wielu facetow nie czyta profili. Pytaja często o to co wyczytali by z mojego profilu. Dla mnie taki typ od razu był już skreślony.
|
2018-03-17, 09:33 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 57
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Dla mnie plastikową relacją jest relacja "romantyczna" oparta raczej na płytkich elementach.
A seks układ, gdzie się szanujemy, znamy zasady jest relacją bardziej prawdziwą niż związki koleżanek, których faceci szukają uciech na tinderze czy gdzieś tam. ---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ---------- Co do tego, że spotkałam się tylko 5 razy. Fakt, to mało. Chciałabym więcej. Naprawdę kiedyś chciałam, ale tutaj musi się kleic rozmowa przez internet chociaż przez chwilę. Przyznaję też, że nie jestem w tym najlepsza, jakoś trudno mi się wyrażać w ten sposób, ale jeśli napisze do mnie facet w ciekawy sposob (lub ja napisze do takiego o ciekawym opisie) to się staram. Ale wielu z nich nie ma opisu, ze zdjęć też się nie da wyczytać nic o zainteresowaniach i "oni to w sumie nie wiedzą co o sobie powiedzieć, niech ja mówię". Przyznaję się też,że nie zaproponowałam nigdy sama spotkania. Nawet jesli ktoś mi się bardzo podobał to jakoś tchórzyłam, co jest dziwne do wytłumaczenia, bo nie mam problemu żeby zagadać do obcego kolesia np. w barze i na luzie przegadać z nim wieczór. Może za jakiś czas tam wrócę i tę rzecz zmienię i zobaczymy. |
2018-03-17, 11:53 | #45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Cytat:
I szczerze trochę nie rozumiem, że weszłaś w seks układ, a nie masz na tyle pewności siebie, żeby kogoś gdzieś zaprosić Ogólnie to każdy robi jak lubi, ale według mnie jak się zaczyna uprawiać seks dla sportu i traktować go jak zjedzenie kanapki, to człowiek ma coraz większą ochotę i coraz mniej selekcjonuje osoby do seksu - można skończyć z naprawdę słabymi doświadczeniami. Począwszy od słabego seksu, a na gwałtach czy morderstwie skończywszy. Ale to taka przestroga w stylu ciotki klotki, która wie, że krew nie woda, ale dyscyplina wewnętrzna to dobra rzecz |
|
2018-03-17, 12:15 | #46 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Cytat:
Tak sobie tłumacz. Ludzie, którzy nazywają relacje z Tindera plastikowymi, mają na myśli właśnie takie jak Twoja. |
|
2018-03-17, 12:26 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Według mnie poznawanie ludzi na tinderze, którzy są odpowiedni pod względem intelektualnym, jest zupełnie proste. Jeśli nie jesteś klubową laseczka, to:
Punkt 1 - zdjęcie: - nie dodajesz fotek z dziobkami, w seksownych pozach itd - nie lajkujesz facetów, którzy mają klubowy imidż - nie lajkujesz facetów, którzy wyglądają na lalusiow (foty w okularach słonecznych przy super wypasionym samochodzie itd) - nie lajkujesz facetów, którzy mają więcej niż 2-3 zdjęcia, a wszystkie to niemal identyczne selfie Punkt 2: opis - nie lajkujesz facetów, którzy w opisie mają błędy ortograficzne i interpunkcyjne - nie lajkujesz facetów, którzy wprost lub w sposób zawoalowany piszą, na co liczą Punkt 3: rozmowa tekstowa - nie marnujesz swojego czasu, gdy widzisz, że facet nie umie składać sensownych zdań, popełnia błędy - nie marnujesz swojego czasu, gdy już po paru słowach widzisz, że jesteście na innym poziomie - nie marnujesz swojego czasu, gdy rozmowa się nie klei - nie marnujesz swojego czasu, gdy facet nie łapie żartów, nie umie używać ironii Choćby nie wiem jak był przystojny! Sama dajesz: jedno lub dwa naturalne zdjęcia, krótki opis, który pozwoli innym zobaczyć, z kim mają do czynienia Voila! Wstępna selekcja działa, samo to, że widzisz zdjęcia, opisy i masz próbki rozmowy, pozwoli Ci wyczuć, ktory facet liczy tylko na zabawę, a który jest wartościowy, ogarnięty i ma pasję. Zupełnie jak na real - wygląd, rozmowa, tylko na real łatwiej facetowi omotac piękna gadka i uśmieszkiem, na tinderze na takie coś się nie złapiesz. Powodzenia |
2018-03-17, 13:13 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 52
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Cytat:
Nie każdy seks musi być z wielkiej miłości, ale czymś takim sama sobie robisz "kuku", bo wykrzywia ci to patrzenie na relacje damsko-męskie. Trochę mnie dziwi umiejętność sypiania z kimś 'ot dla hecy', ale opory przed zagadaniem samej do kogoś, kto nawet by ci się podobał i rokował. Bierzemy sobie takich partnerów, na jakich myślimy, że zasługujemy... I zgodzę się z przedmówczynią, seks seksem, ale wchodzenie w takie układy nie jest na dłuższą metę w dobre dla ciebie, raczej odpuściłabym na przyszłość - więcej z tego szkód niż pożytku. Jest taki rodzaj wrażliwości, którego może lepiej w sobie nie stępiać, zwłaszcza w takim młodym wieku Edytowane przez kill_your_darlings Czas edycji: 2018-03-17 o 13:15 |
|
2018-03-17, 13:44 | #49 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Cytat:
Seks układ wydaje mi się taki smutny. No bo jak jest chemia itp., to można się seksić nawet od pierwszej randki jeszcze nie wiedząc jaka przyszłość czeka tę znajomość. Ale spotykamy się od razu z deklaracją "to tylko seks" (czyli te niby cudowne jasne zasady) - no mnie to nie zadowala, ja jestem życiowym maksymalistą. I szczerze trochę nie rozumiem, że weszłaś w seks układ, a nie masz na tyle pewności siebie, żeby kogoś gdzieś zaprosić [COLOR="black"][COLOR="black"][COLOR="Silver"]Ogólnie to każdy robi jak lubi, ale według mnie jak się zaczyna uprawiać seks dla sportu i traktować go jak zjedzenie kanapki, to człowiek ma coraz większą ochotę i coraz mniej selekcjonuje osoby do seksu - można skończyć z naprawdę słabymi doświadczeniami. Począwszy od słabego seksu, a na gwałtach czy morderstwie skończywszy.[/QUOTE] Każdy typ relacji jest dla ludzi i w każdym można traktować partnera z szacunkiem - niech to będzie najważniejszym kryterium oceny. Akurat gwałty najczęściej zdarzają się w klasycznych związkach i w rodzinie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 260c4d4fdb0e7f4840fc70476d5f7e46d82a0f3e Czas edycji: 2018-03-17 o 13:56 |
|
2018-03-17, 13:59 | #50 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
[1=260c4d4fdb0e7f4840fc704 76d5f7e46d82a0f3e;8223327 6]Każdy typ relacji jest dla ludzi i w każdym można traktować partnera z szacunkiem - niech to będzie najważniejszym kryterium oceny.
Akurat gwałty najczęściej zdarzają się w klasycznych związkach i w rodzinie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Każdy rodzaj relacji jest dla ludzi, ale nie dla każdego. Jak komuś pasuje i nie zmienia go to na gorsze, to ok. |
2018-03-17, 15:10 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: far far away
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Ja nie rozumiem tego użalania się nad Tinderem
Jak dla mnie bardzo fajna sprawa. Wystarczy jakieś minimum wiedzy i intuicji dotyczącej tego z kim warto się spotkać, kto jest ciekawy. Mam wrażenie, że dziewczyny "serduszkują" jakichś przystojniaczków z selfiakami w lustrze z opisem "niedobry facet", a potem płaczą, że nie mogą znaleźć porządnego faceta Ja miałam ostrą selekcje (nie wyglądową, bardziej zwracałam uwagę na opis i na to co jest na zdjęciu, w sensie czy to selfie w kibelku czy może zdjęcie z jakiejś fajnej podróży). Byłam łącznie na 4 randkach. Pierwszych 3 facetów było naprawdę fajnych- myślę, że szukali związku i byli w porządku. Ale jakoś nie zaiskrzyło. Z czwartym jestem już prawie 2 lata :P
__________________
|
2018-03-17, 17:44 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 8 338
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
zgadzam się, szukają tych zadziornych i zlych a potem beczą..
__________________
"Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi." |
2018-03-17, 20:34 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 57
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Przystojniacha z tindera tylko dla Ciebie, oddany w pełni.
To by było! ...Ale nie jest. |
2018-03-18, 06:19 | #54 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
|
2018-03-18, 07:23 | #55 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
|
2018-03-18, 08:16 | #56 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 617
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Zabawne, bo ja przewrotnie poznałam (w końcu!) normalnego faceta na Tinderze... Byłam bardzo sceptyczna do tego typu aplikacji, ale faktycznie dopóki się kogoś nie pozna, to można załamać ręce nad internetowymi znajomościami.
W sumie cały czas nie mogę uwierzyć w to, że jestem w związku z chłopakiem, którego poznałam przez te apkę. Zwłaszcza jak właśnie czytam i słucham opinie koleżanek, które mają złe doświadczenia z Tinderem. Z moim obserwacji wynika, że wiele zależy od: - szczęścia (na to nie ma się wpływu, niestety) - podejścia (na to mamy wpływ) Ja nie nastawiałam się,że znajdę tam chłopaka, a raczej że po prostu popiszę sobie z facetami i tyle. Jak cos będzie to ok, a jak nie, to trudno. No i gdy już miałam kasować Tindera, pojawił się ON;-) Zaczęliśmy pisać i od razu zeskoczyło. Wydaje mi się, że jak rozmowa się nie klei, to raczej z tej mąki chleba nie będzie. Jesteśmy razem prawie pół roku, więc są też faceci, którzy szukają partnerek, dziewczyn, nie tylko seksu. |
2018-03-18, 08:34 | #57 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 57
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Cytat:
to mnie podnosi na duchu dziekuje. za jakis czas pewnie tam wroce, z troche innym nastawieniem (opisem i zdjeciami tez ), jednak ja zwyczajnie straciłam wiarę, że mogę być z kimkolwiek (niewazne jak poznanym) niby wszystko ze mną 'okej'. wygląd, wykształcenie, praca, poczucie humoru, pasje, ale kilka razy otworzyłam się przed kimś nowopoznanym i okazało się, że nie warto było. To mnie blokuje. Nie trafiłam na nikogo kto chciałby mnie tak naprawdę poznać. Wszystko jakieś takie powierzchowne. A to, że jestem niecierpliwa wszystko komplikuje najchętniej to pozbyłabym się chęci bycia z kimś... |
|
2018-03-18, 08:46 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Myślę, że takich, które poznały tam kogoś normalnego jest więcej, np ja ale fakt, podobnie jak poprzedniczka nie zakładałam tego w celach szukania związku, tylko tak na luzie. Miałam aplikację rok, spotkałam się z czterema. Tylko jednego nieco żałuję, ale sama olałam alarm, jaki mi się włączył podczas rozmowy (narzekał, że była po X latach go rzuciła i taki biedny, pokaleczona psycha). Na szczęście było tylko jedno spotkanie. Pozostali - sympatyczni, inteligentni, rozmowy na poziomie, żaden nie chciał ode mnie tylko jednego. Z czwartym jestem od 1,5 roku i lepiej trafić nie mogłam. Także,bądźcie dobrej myśli.😀😀
|
2018-03-18, 13:17 | #59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
|
2018-03-18, 13:35 | #60 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Poznawanie ludzi w "epoce tindera" - o co chodzi?
Miałam podobne odczucia co do Tindera. Chyba są takie osoby, które się najzwyczajniej w świecie nie nadają do poznawania ludzi w ten sposób. Moje konto istniało całe 2 dni.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:29.