Ciąża ?

[jolaaa91]

Napisane przez eww500

Ja w maju też miałam takie plamienie i zresztą od dłuższego czasu miałam skąpie miesiączki.. wystarczały mi wkładki i jedna nawet na caly dzień .. także podobno nie miałam owulacji i jeszcze jak się dowiedziałam o PCO to się załamałam .. a tu taka niespodzianka ..poszperałam w necie i wyczytałam że warto prowadzić dietę wyeliminować parę składników.. od razu lepiej się czułam i być może dlatego też owulacja wróciła ..odpuściłam też wysiłkowe ćwiczenia postawiłam na spacery i rower bo uwielbiam ruch i z wagą też nie mam problemów dodatkowo od kiedy zdecydowałam się na dzidziusia kupiłam kwas foliowy i ponad miesiac go brałam do teraz W każdym razie dla mnie to i tak cud że się udało i wierze że Tobie też się uda pozdrawiam

No zobaczymy jak to będzie, może jeszcze dostanę okres.
Jak nie to do lekarza
Dziękuję za wsparcie kochana trzymaj się i swoje maleństwo

[Niunia2011]

Napisane przez jolaaa91

To może być wszystko albo nic :P Nie byłam w ciąży nigdy także nie wiem jaka jest wtedy wydzielina, ale może jakaś infekcja się przypałętała?
Z niecierpliwością czekam na wynik testu, trzymam kciuki!

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Dziewczyny wiecie co? Teraz to ja mam problem
Tak jak pisałam już gdzieś wcześniej, jestem trzeci cykl bez hormonów. Mam PCOS. Do tej pory 2 miesiączki były idealnie co 28 dni, aż sama byłam w szoku, że tak się ładnie uregulowało wszystko. Już się pochwaliłam w innym wątku, że teraz też dostałam jak w zegarku, jednak chyba się pospieszyłam trochę
Wczoraj przez cały dzień miałam dosłownie 2 brązowe plamki i myślałam, że się zaczyna okres, bo zawsze tak się zaczynał, a potem rozkręcał w nocy. Tak więc już na noc, nauczona doświadczeniem, włożyłam tampon. W nocy czułam, że pobolewał mnie brzuch i byłam pewna, że mnie "zalało" Wstaję rano, wyciągam tampon, a tam dosłownie tylko na czubeczku trochę brązowej wydzieliny Okazało się też, że brzuch bolał mnie od jelit (że tak powiem kupa ). Teraz jest cisza, zupełnie nie wiem czy ten okres się rozkręci czy nie... Trochę mnie tylko pobolewa brzuch, ale tak minimalnie.
A, ważna sprawa- od tych 3 miesięcy stosujemy z Tż jedynie stosunek przerywany, tak więc możliwość ciąży jest. Nie staramy się, ale jak będzie to się ucieszymy Jestem też na 90% pewna, że miałam owulację ok 20.06. W sumie to chyba by było nawet za wcześnie na okres. Nie wiem sama, już się pogubiłam w tym Innym doradzam, a sama głupieje
Może to znowu te cholerne PCOS, a ja sobie wkręcam... Co o tym myślicie?

Też ma pcos.
Po dostawieniu hormonów cykle miałam książkowe, nie pamiętam dokładnie 6-12 miesięcy. Cieszyłam sie że w końcu coś mi się unormowało (jeszcze wtedy nie wiedziałam o pcos). A później zaczęło sie pir.....
Gin powiedziała mi, że tak to będzie. Hormony na jakiś czas po odstawieniu regulują organizm a później od nowa się rozstraja...
W tej chwili jakby nie duphaston @ w ogóle by nie przyszła

Nie załamuj sie idź do gina on Ci powie co najlepiej zrobić w Twoim przypadku i jaki lek przepisać Wiem, że dziewczyny sa też na luteinie.

Powodzenia

Jola Czy twój nick to data urodzenia?

Napisane przez eww500

Jolaaa3 zrob test wszystko jest możliwe .. ja noe wierzyłam a jednak kochane kobietki zrobiłam dzis test i zobaczylam dwie grube krechy !!! <3 drugi cykl i pyk ..PCO to nie wyrok cale szczęście! !!))))

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Zrobilam drugi dla pewności i tez dwie kreseczki po prostu nie wierze! Jutro na 10.30 mam wizyte teraz sie baaaardzo martwie bo boje sie ze cos nie tak bedzie przez te PCO ahh ciągły stres:/ i pobolewanie

Napisane przez jolaaa91

No zobaczymy jak to będzie, może jeszcze dostanę okres.
Jak nie to do lekarza
Dziękuję za wsparcie kochana trzymaj się i swoje maleństwo

Jeju GRATULACJE 2cs i już Wam sie udało, cudownie
Oby Wam fasolka pięknie rosła i zdrowo się chowała

Ja w tej chwili jestem w 31dc (drugiego cs) i @ dalej nie ma Test robiłam w 28dc- negatywny, także czekam na rozpoczęcie nowego Jeśli sam sie nie zacznie trzeba będzie go wspomóc i zaczynam od początku

Zazdraszczam

[jolaaa91]

Napisane przez Niunia2011

Też ma pcos.
Po dostawieniu hormonów cykle miałam książkowe, nie pamiętam dokładnie 6-12 miesięcy. Cieszyłam sie że w końcu coś mi się unormowało (jeszcze wtedy nie wiedziałam o pcos). A później zaczęło sie pir.....
Gin powiedziała mi, że tak to będzie. Hormony na jakiś czas po odstawieniu regulują organizm a później od nowa się rozstraja...
W tej chwili jakby nie duphaston @ w ogóle by nie przyszła

Nie załamuj sie idź do gina on Ci powie co najlepiej zrobić w Twoim przypadku i jaki lek przepisać Wiem, że dziewczyny sa też na luteinie.

Powodzenia

Jola Czy twój nick to data urodzenia?

Tak, to mój rok urodzenia
Ale na szczęście okres przyszedł dziś rano
Chyba sobie uświadomiłam, że po prostu muszę się przygotować na to, że będą nieregularne cykle. Cóż taki nasz los PCOS-owiczek
O bobasa się na razie nie staram także trzeba przestać panikować
Czas pokaże co dalej mi moje jajniki będą wywijać
Pozdrawiam i powodzenia w staraniach!

[eww500]

Jeju GRATULACJE 2cs i już Wam sie udało, cudownie
Oby Wam fasolka pięknie rosła i zdrowo się chowała

Ja w tej chwili jestem w 31dc (drugiego cs) i @ dalej nie ma Test robiłam w 28dc- negatywny, także czekam na rozpoczęcie nowego Jeśli sam sie nie zacznie trzeba będzie go wspomóc i zaczynam od początku

Zazdraszczam [/QUOTE]


Dziękuję i trzymam kciuki !

[Niunia2011]

Napisane przez jolaaa91

Tak, to mój rok urodzenia
Ale na szczęście okres przyszedł dziś rano
Chyba sobie uświadomiłam, że po prostu muszę się przygotować na to, że będą nieregularne cykle. Cóż taki nasz los PCOS-owiczek
O bobasa się na razie nie staram także trzeba przestać panikować
Czas pokaże co dalej mi moje jajniki będą wywijać
Pozdrawiam i powodzenia w staraniach!

To witam wiekowo
Polecam iść do dobrego gina pcos da się leczyć także nic nie jest przesądzone

Ja też tak miałam, że za każdym razem jak mi się opóźniała @ to już myślałam, że ciąża ale nie każdej z nas to tak łatwo przychodzi

Napisane przez eww500

J

Dziękuję i trzymam kciuki !

Pochwal się od czasu do czasu zdjęciem usg albo brzuszka

Mam nadzieję, że ciąża przebiega bez komplikacji? Wszystko w porządku, dobrze się czujesz?
Tyle sie słucha różnych rzeczy, brrr

[jolaaa91]

Napisane przez Niunia2011

To witam wiekowo
Polecam iść do dobrego gina pcos da się leczyć także nic nie jest przesądzone

Ja też tak miałam, że za każdym razem jak mi się opóźniała @ to już myślałam, że ciąża ale nie każdej z nas to tak łatwo przychodzi

Zobaczymy co mój gin wymyśli jak będę chciała się starać Chodzę prywatnie i jest on bardzo polecanym lekarzem, ma dobrą opinię i pełną poczekalnię zawsze
Ja już miałam kilka takich sytuacji, że myślałam, że to ciąża, a okazywało się, że jajniki całe zawalone pęcherzykami
Ale nie ma co się martwić na zapas, zobaczymy jak to ze mną będzie

[Niunia2011]

Napisane przez jolaaa91

Zobaczymy co mój gin wymyśli jak będę chciała się starać Chodzę prywatnie i jest on bardzo polecanym lekarzem, ma dobrą opinię i pełną poczekalnię zawsze
Ja już miałam kilka takich sytuacji, że myślałam, że to ciąża, a okazywało się, że jajniki całe zawalone pęcherzykami
Ale nie ma co się martwić na zapas, zobaczymy jak to ze mną będzie

No to jak dobry gin to juz z górki

Dokładnie, nie ma co pisać czarnych scenariszy
A może Ci się uda tak szybko jak eww...

[jolaaa91]

Napisane przez Niunia2011

No to jak dobry gin to juz z górki

Dokładnie, nie ma co pisać czarnych scenariszy
A może Ci się uda tak szybko jak eww...

Może tak Na razie czekam na ustabilizowanie sytuacji życiowej i może wtedy zaczniemy coś myśleć z TŻ
Ja to już bardzo bym chciała, ale mój TŻ jest na razie na okresie próbnym więc trzeba uważać. Do końca lipca się wszystko wyjaśni i jak tam zostanie, to już będzie miał pewną i stabilną pracę Ja też mam stałą pracę, więc nic nie będzie stało na przeszkodzie
A Ty jak długo się starasz?

[Niunia2011]

Napisane przez jolaaa91

Może tak Na razie czekam na ustabilizowanie sytuacji życiowej i może wtedy zaczniemy coś myśleć z TŻ
Ja to już bardzo bym chciała, ale mój TŻ jest na razie na okresie próbnym więc trzeba uważać. Do końca lipca się wszystko wyjaśni i jak tam zostanie, to już będzie miał pewną i stabilną pracę Ja też mam stałą pracę, więc nic nie będzie stało na przeszkodzie
A Ty jak długo się starasz?

No to macie na prawdę dobrą sytuację, pozazdrościć
A wy nie jesteście po ślubie?

Mój TŻ ma na stałe umowe, ale wiadomo, że w dzisiejszych czasach to i tak niczego nie gwarantuje
Ja pracuje na umowę zlecenie, bo u nas mało kto chce przyjąć młodą dziewczynę na umowę o pracę. Także liczę się z tym, że jak zajdę w ciąże to zostanę na lodzie Ale teraz przez pcos, mam troche inne priorytety. Nie mogę wiecznie czekać

Oficjalnie się staramy 2cykl. A nie oficjalnie już dużo dłużej Od ślubu nie byliśmy jakoś koniecznie ostrożni W tym sensie, że raczej się zabezpieczaliśmy ale były i luźne sytuacje... Później po odstawieniu anty przeze mnie, liczyliśmy na wpadkę ale... Jak się dopiero nie dawno okazało nie bardzo mieliśmy na co liczyć przy moich bezowulacyjnych cyklach

[eww500]

Dziękuję kochane ;* pewnie że się pochwalę w czwartek będę miała pierwsze usg fasolki bo na razie jest tylko pęcherzyk .. hmm ale jakoś się nie cieszę już :P wiem że pewnie pomyślicie- "wariatka"... mam doły nic mnie nie cieszy i chciałabym żeby już minęły te miesiące .. chyba z tego względu że nie czuje sie najlepiej ..zmienne nastroje, dziennie po 14-18 takie zmęczenie jakbym tydzień nie spała z apetytem na razie nie mam problemów..też się obawiam że przytyje nie wiem skąd te mysli.. zamiast cieszyć się upragnioną ciążą to ja mam czarne scenariusze w glowie.. w dodatku moje cialo sie powoli zmienia i jak widze te chude dziewczyny to się martwię że ja już nigdy taka nie bd... i też mam takie myśli czy sobie poradze .. tym bardziej że mój ukochany jest tylko w weekendy pracuje za granicą żeby tu żyć na poziomie.. będzie miał wolne oczywiście ale miesiąc i musi wracać później nadejdzie codzienność i ja sama .. mam rodzinę blisko ale to nie będzie to samo . I kolejna natrętna myśl żeby moje relacje z M. nie zmieniły się po porodzie.. różnie jest słyszałam że faceci się zmieniają i uciekają z domu albo nawet przestaje im się podobac partnerka bo wiadomo jak jest po ciąży.. to chyba tyle.. musiałam się wyżalić .. pozdrawiam was

[Syl993]

Napisane przez eww500

Dziękuję kochane ;* pewnie że się pochwalę w czwartek będę miała pierwsze usg fasolki bo na razie jest tylko pęcherzyk .. hmm ale jakoś się nie cieszę już :P wiem że pewnie pomyślicie- "wariatka"... mam doły nic mnie nie cieszy i chciałabym żeby już minęły te miesiące .. chyba z tego względu że nie czuje sie najlepiej ..zmienne nastroje, dziennie po 14-18 takie zmęczenie jakbym tydzień nie spała z apetytem na razie nie mam problemów..też się obawiam że przytyje nie wiem skąd te mysli.. zamiast cieszyć się upragnioną ciążą to ja mam czarne scenariusze w glowie.. w dodatku moje cialo sie powoli zmienia i jak widze te chude dziewczyny to się martwię że ja już nigdy taka nie bd... i też mam takie myśli czy sobie poradze .. tym bardziej że mój ukochany jest tylko w weekendy pracuje za granicą żeby tu żyć na poziomie.. będzie miał wolne oczywiście ale miesiąc i musi wracać później nadejdzie codzienność i ja sama .. mam rodzinę blisko ale to nie będzie to samo . I kolejna natrętna myśl żeby moje relacje z M. nie zmieniły się po porodzie.. różnie jest słyszałam że faceci się zmieniają i uciekają z domu albo nawet przestaje im się podobac partnerka bo wiadomo jak jest po ciąży.. to chyba tyle.. musiałam się wyżalić .. pozdrawiam was

Kazda kobieta podczas ciazy ma takie rozterki, natrectwo mysli przychodzi tez przed samym porodem, ja czasami nie moglam usnac z tego wszystkiego. Wiadomo, ze to nowa sytuacja, czlowiek nie wie co bedzie sie dzialo.
Co do facetow, moj maz nic sie nie zmienil po porodzie, nadal jest tak jak bylo przed, wiadomo, ze nie ma ciaglych wyjsc gdzies na kolacje, do kina itp. bo jest dziecko, jednak jak jest mozliwosc to bywamy w kinie, teatrze, restuaracji. Tez przytylam w ciazy, jednak wzielam sie za siebie po ciazy i juz malo mi brakuje do mojej wagi przed ciaza.
Normalne jest przemeczenie w I trymestrze ciazy, spij ile sie da, pozniej maluszek w brzuchu moze Ci to uniemozliwiac. Spokojnie wszystko ustapi juz w II trymestrze jednak powroci w III.

[Jeannee]

Napisane przez eww500

Dziękuję kochane ;* pewnie że się pochwalę w czwartek będę miała pierwsze usg fasolki bo na razie jest tylko pęcherzyk .. hmm ale jakoś się nie cieszę już :P wiem że pewnie pomyślicie- "wariatka"... mam doły nic mnie nie cieszy i chciałabym żeby już minęły te miesiące .. chyba z tego względu że nie czuje sie najlepiej ..zmienne nastroje, dziennie po 14-18 takie zmęczenie jakbym tydzień nie spała z apetytem na razie nie mam problemów..też się obawiam że przytyje nie wiem skąd te mysli.. zamiast cieszyć się upragnioną ciążą to ja mam czarne scenariusze w glowie.. w dodatku moje cialo sie powoli zmienia i jak widze te chude dziewczyny to się martwię że ja już nigdy taka nie bd... i też mam takie myśli czy sobie poradze .. tym bardziej że mój ukochany jest tylko w weekendy pracuje za granicą żeby tu żyć na poziomie.. będzie miał wolne oczywiście ale miesiąc i musi wracać później nadejdzie codzienność i ja sama .. mam rodzinę blisko ale to nie będzie to samo . I kolejna natrętna myśl żeby moje relacje z M. nie zmieniły się po porodzie.. różnie jest słyszałam że faceci się zmieniają i uciekają z domu albo nawet przestaje im się podobac partnerka bo wiadomo jak jest po ciąży.. to chyba tyle.. musiałam się wyżalić .. pozdrawiam was

Wiadomo, że są wątpliwości. W końcu pierwszy raz w życiu jesteś w ciąży- jak to brzmi Jestem pewna, że to Ci minie. W końcu dziecko było chciane, zaplanowane i wyczekiwane
Na pewno w ciąży przytyjesz, ale przecież nadprogramowe kg można zrzucić Wystarczy dieta + ćwiczenia. Nie ma rzeczy niemożliwych.

[Niunia2011]

Napisane przez eww500

Dziękuję kochane ;* pewnie że się pochwalę w czwartek będę miała pierwsze usg fasolki bo na razie jest tylko pęcherzyk .. hmm ale jakoś się nie cieszę już :P wiem że pewnie pomyślicie- "wariatka"... mam doły nic mnie nie cieszy i chciałabym żeby już minęły te miesiące .. chyba z tego względu że nie czuje sie najlepiej ..zmienne nastroje, dziennie po 14-18 takie zmęczenie jakbym tydzień nie spała z apetytem na razie nie mam problemów..też się obawiam że przytyje nie wiem skąd te mysli.. zamiast cieszyć się upragnioną ciążą to ja mam czarne scenariusze w glowie.. w dodatku moje cialo sie powoli zmienia i jak widze te chude dziewczyny to się martwię że ja już nigdy taka nie bd... i też mam takie myśli czy sobie poradze .. tym bardziej że mój ukochany jest tylko w weekendy pracuje za granicą żeby tu żyć na poziomie.. będzie miał wolne oczywiście ale miesiąc i musi wracać później nadejdzie codzienność i ja sama .. mam rodzinę blisko ale to nie będzie to samo . I kolejna natrętna myśl żeby moje relacje z M. nie zmieniły się po porodzie.. różnie jest słyszałam że faceci się zmieniają i uciekają z domu albo nawet przestaje im się podobac partnerka bo wiadomo jak jest po ciąży.. to chyba tyle.. musiałam się wyżalić .. pozdrawiam was

I to jest cholerka własnie takie babskie myślenie
Zamiast cieszyć sie chwilą, fasolką itp wymyślamy sobie problemy Babska psychika po prostu
Nie martw się bo wszystko na pewno sie ułoży A to, że teraz będziesz chodziła zmartwiona, przygnębiona, zdenerwowana to raczej na Fasolinkę dobrego wpływu nie będzie miało Pomyśl o pozytywach, o maleństwie w Twoich ramionach, o szczęśliwym tatusiu tulącym Waszego Brzdąca... Od razu uśmiech na twarzy się pojawia
Co do figury, to wszystko da sie zrobić! Znam nawet przypadki, że dziewczyny po ciązy wyglądają lepiej niż przed Macierzyństwo służy! Uszy do góry

[eww500]

Macie racje dziewczyny .. myślę że niebawem oswoję się z sytuacją buziaki

[Niunia2011]

Napisane przez eww500

Macie racje dziewczyny .. myślę że niebawem oswoję się z sytuacją buziaki

To teraz czekamy na zdjęcie szczęśliwej Fasolki

[eww500]

Oto moja fasolka ma 5 mm i dziś usłyszałam bicie serduszka zakochalam się !!! wszystkie złe myśli odeszły .. Pozdrawiam was!

[Niunia2011]

Napisane przez eww500

Oto moja fasolka ma 5 mm i dziś usłyszałam bicie serduszka zakochalam się !!! wszystkie złe myśli odeszły .. Pozdrawiam was!

CUODOWNA:love :

Dbaj o siebie To teraz pozostaje tylko podglądać jak rośnie i czekać na szczęśliwe rozwiązanie

[martaem1990]

Napisane przez eww500

Oto moja fasolka ma 5 mm i dziś usłyszałam bicie serduszka zakochalam się !!! wszystkie złe myśli odeszły .. Pozdrawiam was!

Aż mi ciarki przeszły ! Wypoczywaj, odpoczywaj i leniuchuj pogłaskaj Fasolinkę

[jolaaa91]

Napisane przez eww500

Oto moja fasolka ma 5 mm i dziś usłyszałam bicie serduszka zakochalam się !!! wszystkie złe myśli odeszły .. Pozdrawiam was!

Ale śliczna fasolka! Gratuluję jeszcze raz kochana, dbaj o siebie!

[Jeannee]

Napisane przez eww500

Oto moja fasolka ma 5 mm i dziś usłyszałam bicie serduszka zakochalam się !!! wszystkie złe myśli odeszły .. Pozdrawiam was!

Cudownie!!! Zazdroszczę i nie umiem się napatrzeć!

[eww500]

Dziękuję fasolka ma się dobrze już mierzy 8mm ... byly male komplikacje ale na szczęście nie zagrażające ciąży wystąpily w sobotę brązowe plamienia ale bardzo malo śladowe ilości ..wczoraj ustąpily i dzis wyszlam ze szpitala .. dwa razy dziennie duphaston i relaaaks mam nadzieje że więcej takich niespodzianek nie będzie... pozdrawiam !

[Niunia2011]

Napisane przez eww500

Dziękuję fasolka ma się dobrze już mierzy 8mm ... byly male komplikacje ale na szczęście nie zagrażające ciąży wystąpily w sobotę brązowe plamienia ale bardzo malo śladowe ilości ..wczoraj ustąpily i dzis wyszlam ze szpitala .. dwa razy dziennie duphaston i relaaaks mam nadzieje że więcej takich niespodzianek nie będzie... pozdrawiam !

Podobno na początku ciąży takie plamienia się zdarzają więc nie ma sie co martwić na zapas
W każdym bądź razie musisz się oszczędzać i o Was dbać

[eww500]

Hej kobietki trochę mnie tu nie było chciałam sie pochwalić perełką moją Syn <3

[Niunia2011]

Będzie chłopczyk??

Śliczniutkie Maleństwo

[eww500]

tak chciałam córeczke ale teraz sobie nie wyobrażam inaczej

[Niunia2011]

Ważne żeby wszystko było ok

No to gratulacje Mamusiu Synusia

[eww500]

Dziekuje szkoda że nerwy mnie zjadają bo ojciec maluszka mnie wykańcza sam jest dzieckiem..

[Niunia2011]

Przykra sprawa...

Może sie opamięta... Jeszcze masz trochę do porodu....

[eww500]

Moze.. zresztą nie przejmuje sie tym mam swoje szczęście w brzuszku mąż może dorośnie do roli ojca i męża..

[Niunia2011]

Nie MOŻE tylko MUSI dorosnąć!