|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2019-12-14, 21:27 | #3571 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: dziewczyna znad morza...
Wiadomości: 6 802
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
U mnie po tym śluzie zaczely sie skurcze. Gosia to moj ma caly czas glodomora a ja chciałabym podzielić troszkę uwagę na dwoje i się nie są
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy mogę to czytam, a kiedy nie mogę - też czytam... |
2019-12-14, 22:02 | #3572 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 14 099
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Tez mi dzien przed ptp wyskoczyła opryszczka, następnego dnia urodziłam Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk ---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ---------- Jeju, dziewczyny, nie mam nawet kiedy coś więcej napisać Wam, ale mały jest cudowny i taki grzeczny, w ogóle nie płacze. Jedynie opil się wód i muszę go pilnować żeby się nie zakrztusił, bo mu się ulewa. Przez to nie chciał jeść. Teraz dwa karmienia za nami, jest progres. Tz mi bardzo pomaga dosłownie we wszystkim. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego ojca <3 Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2019-12-14, 22:23 | #3573 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-14, 22:27 | #3574 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
„Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.” Coco Chanel Wyzwanie czytelnicze 2019 |
|
2019-12-14, 23:01 | #3575 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 278
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Ja nie rodzę, ale kolejny dzień mam naprawdę upierdliwe skurcze i już mnie to zaczyna wkur...
O żadnej regularności nie ma mowy, czasem mnie zgina co 20 minut, a potem np. 2-3 godziny przerwy. Chyba sobie wypiję jeszcze ziółka i niech się dzieje wola nieba, idę spać na półwisząco, bo normalnie się nie da. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-12-14, 23:16 | #3576 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: łdz
Wiadomości: 631
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Wysłane z mojego Mi A2 przy użyciu Tapatalka |
|
2019-12-14, 23:55 | #3577 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 636
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
My nadal w szpitalu, Mój maluszek to straszelny ssak j mógłby tak cały dzień i w zasadzie prawie tak jest. Kręgosłup mnie boli bo sporo schylania, a jeszcze się przyzwyczaja do starej wagi bez brzuszka. Po cc czuje się wyjątkowo dobrze, już prawie nie odczuwam rany Zaraz muszę się przespać bo młodego uśpiłam j oczy mi się zamykają. Co Was poczytam i chce coś odpisać to muszę karmić, a z małym jedna ręka jest mi mega niewygodnie. Poza tym mam spoko dziewczynę w pokoju wiec dużo gadamy, ona ma już jedno dziecko wiec wie trochę więcej ode mnie i dzisiaj jak się wystraszyłam bo młody zwrócił coś ciemnego to powiedziała ze to krew i może się zdarzyć, zwłaszcza ze z tej piersi już mi raz poszła jak próbowałam nakładki. Ogólnie mega mnie ona boli jak z niej pije i to nie brodawka, tylko w środku jakby cały kanalik piecze Jutro fajniejsza zmiana może będzie to podpytać co to może być i co z tym robić. Mam nadzieje, ze Leo szybko przejdzie, dostał jakieś leki? Cytat:
Cytat:
Ale my tego samego dnia urodziliśmy, u mnie nie ma problemu z pokarmem i jest go po prostu mało bo początkowo maluszki tyle potrzebują. Mi położne powiedział ze w pierwsze dni nie ma co odciągać co to sa takie ilości ze tylko ścianki zabryzgasz i i tak nie będziesz miała co dziecku podać. A ja mam tez małe i płaskie brodawki wiec podaje jak kanapkę. Najpierw troszkę wyciskam i układam pierś tak żeby do buzi mu włożyć na płasko jak kanapkę i daje radę. Kilka prób zwykle jest ale w końcu jakoś się udaje. Polecam wypróbować Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|||
2019-12-15, 01:16 | #3578 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-15, 01:26 | #3579 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: kk
Wiadomości: 4 863
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Pati co z Leo? Co powiedzieli w szpitalu? Biedactwo małe
Wspólczuję bo wiem, jak trudno się teraz rozdwoić ---------- Dopisano o 02:26 ---------- Poprzedni post napisano o 02:25 ---------- No to opisałam swoje przeżycia z pd. Ale ostrzegam, jest dłuuuugo :P Poniedziałkowy wieczór był jednym z cięższych w całej mojej ciąży. Nie miałam nawet problemu, że JESZCZE nie rodzę, ale już naprawdę miałam dość ciąży jako takiej. Czułam się nią zmęczona, obolała a mój organizm niezdolny już praktycznie do niesienia ciężaru żywienia naszej dwójki. Leżałam wieczorem w łóżku i płakałam TŻ-towi w rękaw. We wtorek jak codziennie rano wstałam i razem z TŻ ogarnialiśmy Pitula do pkola ale stwierdziłam, że tego dnia nie mam siły z nimi jechać i koniecznie muszę wrócić do łóżka jeszcze dospać. Obudził mnie dopiero TŻ o 12, gdy przyszedł i próbował trochę „pocieszyć”. Tym razem wrażenia podczas seksu były jakieś... inne 😉. Wstałam, ogarnęłam się i próbowałam jakoś przeczołgać przez resztę dnia. Jak już chyba od 2 tyg po seksie czułam lekkie ćmienie podbrzusza, ale nic poza tym. Na 15 wpadliśmy po sąsiedzku do teściów na obiad. Gadka szmatka, kawa, dyskusje jak to jeszcze nie rodzę a moje ćmienie podbrzusza zamiast już przechodzić zaczyna się dziwnie rozchodzić na krzyże. Taki mocno okres, przy którym czasem już nawet lekko wykrzywiam się z bólu. Jest 16:45 a ja siedząc poczułam ten mityczny PYK i kilkusekundowy skurcz okalający całe ciało. Wstałam w sekundę i ruszyłam w stronę wyjścia: „Rodzimy”. Szybka decyzja: Pitul zostaje z dziadkami a my schodzimy do siebie. W łazience próbuję się wysikać i czuję jak mi niedobrze. Pierwszy skurcz. Bolesny tak, że zaczynam syczeć. Uruchamiam aplikacje i liczę: drugi, trzeci, każdy co 3 min i trwają od razu po 40-50 sec. Już wiem, że nie będzie powoli i skurcze będą te najgorsze – krzyżowe. Dzwonię do położnej i szybko zdaję relację co i jak a ona decyduje, że natychmiast do nas wyjeżdza. TŻ wpadł w tryb zadaniowy: pieluszki i ręczniki do ogrzania na kaloryferze, ogarnia na szybko mieszkanie i nasłuchuje moich komend z łazienki: woda, przytul, szykuj wannę, miska bo rzygam. W łazience gasimy światło, TŻ zapala świece a w salonie odpala muzykę: Ayo, przy której ostatnio najmilej bujało mi się na piłce. Ja wyciągam z szafy moją ulubioną, mocno juz porozciąganą koszulkę, w kórej rodziłam Pitula. Teraz też chce w niej rodzić. Ściągam ciuchy ale kolejny skurcz rzuca mnie już na kolana z których nie wstaję. Rodzimy nago 😉 Tak klęcząc przetrwałam chyba jeszcze z 3 skurcze i natychmiast chcę do wanny. TŻ ciepłym strumieniem wody polewa mi plecy, podnoszący sie poziom wody powoli powoduje, że skurcze już nie są tak koszmarnie bolesne. Nie myślę o tym, że ruch w czasie skurczu pomaga w rozwieraniu. Na każdym zamieram w bezruchu na kolanach i jedyne o czym myśle to to, że mojemu dziecku jest tam pewnie jeszcze trudniej i muszę mu pomagać: ODDYCHAĆ. Skupiam się na wdechu torem brzusznym i powolnym wydechu. Nie spinać się, rozluźniać, rozluźniać, rozluźniać... Położna (niech będzie W) dotarła o 17:40. Poczułam że mam wszystkich których potrzebuję. W głaszcze mnie i przytula na powitanie a TZ szybko zdaje relacje z aktualnej sytuacji. Pomiędzy skurczami szybkie badanie i mamy 7-8cm rozwarcia. Po kolejnym skurczu nasłuchujemy regularnego bicia serduszka. Ja już nie podnoszę się z wanny. Cały czas klęczę i opieram sie o ramiona TŻ. W podaje wodę, polewa plecy, masuje krzyże i jakoś tak cudownie ściska mi biodra, że kolejne koszmarne skurcze są wciąż do wytrzymania. W miedzyczasie dalej rzygam... Coś słyszę jak W mówi, że ma słabe do mnie dojście i proponuje, że może spróbujemy wyjść z wanny ale ja kategorycznie odmawiam. Wannę mamy na tyle szeroką, że spokojnie mogłabym się jednak przekręcić, ale... nie chcę. I tak rodziłabym w tej wannie dalej, gdyby nie to, że zaczynam się oczyszczać z drugiej strony :P. Jestem przekonana, że gdyby zdarzyło mi się to w szpitalu spowodowałoby u mnie mocny dyskomfort i poczucie wstydu, ale tutaj tego nie ma. W była wtedy dla mnie jak taki anioł, jak matka (której btw nigdy nie chciałabym przy moim porodzie :P ): pozbierała co trzeba, otarła, dodawała mi otuchy, mówiła do naszego nienarodzonego dziecka i zapraszała je na świat. TŻ z W pomogli mi wyjść z wanny, ale zakotwiczyłam zaraz obok niej, klęcząc a rękami wisząc na TŻ i wbijając mu sie coraz mocniej zębami w ręce przy każdym kolejnym skurczu. Rozwarcie było chyba już pełne, bo nagle poczułam wielką ulgę. Nastała dłuższa chwile bez skurczy, w której odpoczęłam i nawet udało mi się lekko zrelaksować i nabrać sił. Coś nawet żartowaliśmy we 3, ale nic nie pamiętam. Potem zaczęły sie skurcze parte. Jedne mocniejsze, inne słabsze ale czułam, jak główka powolutku schodzi a ja odczuwam coraz większe rozpieranie. Sama z siebie nie parłam ani razu. Czułam, jak każdy skurcz sam delikatnie wypycha główkę dziecka a ja tylko głęboko oddychałam i czasem buczałam ,czasem wyłam z bólu, czasem krzyczałam. Pieczenie bylo nieziemskie i tylko czułam, jak W dzielnie walczy dla mnie o jak najmniejsze szkody w podwoziu: smarowała olejkiem, masowała, przytrzymywała głowkę maleństwa, kiedy szła za szybko. Cała faza II trwała 30min. Na jednym ze skurczy poczułam jak przestaje boleć: mamy głowkę!!! Na kolejnym skurczu, razem z fontanną wód płodowych wypływa nasze szczęście, które W błyskawicznie podaje mi między nogami i kładzie na moim brzuchu. To, co działo sie potem jest już o wiele bardziej zamazane. Przytulamy, głaszczemy, witamy. Dopiero po chwili przypomnieliśmy sobie, żeby sprawdzić płeć. Chwilę potem, na bardzo lekkim skurczu wypływa łozysko. Tulimy się tak jeszcze razem jakieś 30 min po czym TŻ odcina pępowinę. TŻ razem z W urządzili naszej 3 przytulne gniazdko na tych płytkach łazienkowych na których przeleżelismy razem jeszcze kolejne 2h (i tutaj gorąco polecam podłogówkę w łazience 😉 ). W przyrządziła mi ziółka z krokosza. Piłyście kiedyś najdroższego szampana świata? Nie? Ja też nie, ale na pewno nie smakuje nawet w połowie tak, jak wtedy ta herbatka. Potem już teściowa przyprowadziła Pitula. Były łzy powitania, ważenie i mierzenie gdy ja brałam prysznic a na końcu wspólne tulenie już we własnym łóżku. Z praktycznych rzeczy: położna ogarnęła wszystko. Jeszcze na początku porodu prosiła TŻ o podanie kilku rzeczy. Po fakcie już tylko pytała gdzie czego szukać i sama ogarniała. Podgrzała nam żarcie, posprzątała całą łazienkę i chciała nawet iść do pralni wstawić pranie. Zatroszczyła sie o wszystko i wyszła od nas dopiero wtedy, kiedy była pewna, że nic więcej nie potrzebujemy. Rodząc pierwszy raz Pitula 3120 miałam nacięte krocze i szwy takie, że przez 2 tyg nie byłam w stanie normalnie usiaść. Teraz przy urodzeniu 4kg żadnego nacięcia, pęknięcia ani nawet otarcia. Motyw zwierzęcy: nasza sucz amstaffka była ze mną w łazience podczas CAŁEGO porodu. Kiedy mną miotał skurcz ona wzdrygała się i widziałam, jak przeżywa go razem ze mną. Podczas partych kiedy wyłam z bólu ona wyła razem ze mną. Gdy urodziłam skuliła sie w głębi łazienki i posłusznie czekała na zaproszenie do przywitania nowego członka stada. Obwąchała, delikatnie liznęła po plecach a potem wyczerpana zasnęła z nami w nogach łóżka. Na razie nie odstępuje Jaśka na krok. Bardzo chciałam rodzić w domu bo wiedziałam, że to zupełnie inne przeżycie i atmosfera w jakiej rodzi się dziecko i ja ponownie jako matka. Rzeczywistość przerosła moje najśmielsze oczekiwania ❤️ ❤️ ❤️.
__________________
You are so much stronger than you think |
2019-12-15, 02:06 | #3580 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|||
2019-12-15, 02:41 | #3581 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 396
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
O matko, Midusia, poplaksksm się . Szczerze zazdroszczę Ci takiego porodu, a opis psa mnie całkowicie rozwalił. Jednak zwierzęta są nieprawdopodobne mądre. Myślę też, że Twoja położna to prawdziwy skarb!
|
2019-12-15, 03:13 | #3582 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 14 099
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Brzmi jak takie mistyczne przeżycie! Zazdroszczę bardzo ja podczas moich partych jedyne co miałam w głowie, to to, ze Wojtek będzie jedynakiem Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2019-12-15, 03:23 | #3583 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 14 099
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Mi niestety powiedzieli, ze trzeba to przeczekać, czyli albo wypluje albo strawi, na szczęście już jest dobrze, zaczął jeść, widzę światełko w tunelu. Chociaż wyczuwam żółtaczkę na horyzoncie... Btw. Pojedyncza sala poporodowa to prawdziwe szczęście mogę sobie wietrzyć krocze kiedy chce, dziecko mi się nie budzi od innych płaczących. Nie kręcą mi się obce osoby. Jedynym minusem jest to ze jako osoba bez żadnej wiedzy, mogłabym się dużo nauczyć od innych matek. No ale trudno, sama tez się nauczę Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2019-12-15, 04:16 | #3584 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 04:16 ---------- Poprzedni post napisano o 04:12 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2019-12-15, 06:13 | #3585 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 14 099
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Dziewczyny, jak u Was z odbijaniem po jedzeniu i czkawka? W ogóle nie ogarniam tematu ;/ wytłumaczycie zielonej koleżance?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2019-12-15, 06:16 | #3586 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-10
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 241
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-15, 06:40 | #3587 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 636
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Wow PIĘKNE przeżycie Idealny poród, cieszę się, ze wszystko się tak idealnie potoczyło. Aż się popłakałam Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2019-12-15, 06:45 | #3588 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Midusia piekna opowiesc!! Tez sie wzruszylam.
Za nami 1 noc w domu. Karmienie o 12 i 4 mm. Zaczynam miec pokarm ale dalej ciezko dostawic Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-12-15, 06:47 | #3589 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-15, 07:06 | #3590 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 14 099
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Dziekuje bedziemy testować! Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
|
2019-12-15, 07:38 | #3591 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiadomości: 2 818
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Dzień dobry Ja niedawno wstałam. Dziś kolejny dzień sama w domu. Mąż pojechał z kolegami na ostatnie ganianie po lesie przed urodzeniem Tomka. Jutro idę na ostatnią wizytę do prowadzącego i mam nadzieję że czegoś się dowiem, bo już zaczynam się wkurzać że nawet żadnego przepowiadającego skurczu nie miałam i że wizję przenoszenia jest bardzo prawdopodobna mimo że to ptp zostało mi 10 dni. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2019-12-15, 07:47 | #3592 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Alicja jak nocka? Doczekałaś się tego cewnika? Jak wrażenia?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-15, 07:51 | #3593 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 14 099
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Bez imienia i godziny poproszę Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk ---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ---------- Cytat:
Ja jeszcze młoda i głupia dlatego ślepo wierze w to co mi gadają ... Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
||
2019-12-15, 07:56 | #3594 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 281
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Ja tak na szybko. Urodziłam przed 24 godz.
Wandeczka 3050g i 60 cm. Przez CC. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-12-15, 07:57 | #3595 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
„Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.” Coco Chanel Wyzwanie czytelnicze 2019 |
||
2019-12-15, 08:13 | #3596 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-10
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 241
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-15, 08:13 | #3597 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiadomości: 2 818
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-15, 08:19 | #3598 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-12-15, 08:22 | #3599 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 864
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ️- część 5
Cytat:
Cytat:
Wysłane z mojego F8331 przy użyciu Tapatalka |
||
2019-12-15, 09:06 | #3600 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: dziewczyna znad morza...
Wiadomości: 6 802
|
Dot.: Mamy Grudniowe 2019 ❤️- część 5
Cytat:
Ja mialam również wspaniale polozne, ale ból przerósł moje najsmielsze oczekiwania. I o dziwo tez mam tylko jedno maleńkie pęknięcie a waga słuszna była. Wzruszylam się Twoim opisem porodu 🥰 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy mogę to czytam, a kiedy nie mogę - też czytam... |
||
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:15.