Mamy wrześniowe 2021

[theali]

Napisane przez truskawaka

Porody domowe wydają mi się bardzo ryzykowne

Przy właściwej kwalifikacji (naprawdę wiele czynników wyklucza) i pod opieką dobrej położnej nie są wcale bardziej ryzykowne od szpitalnych. To częste przekonanie o braku bezpieczeństwa bierze się chyba głównie stąd, że porody w domu nie są u nas ogólnie przyjęte. A w Holandii to na przykład 20% wszystkich porodów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tlenekcynku]

Napisane przez blekitna laguna

Gratulacje wszystkim prenatalnych ja mam jutro, juz sie nie moge doczekac.

Czy jest tu ktoś z Krakowa/okolic? Gdzie rodzicie? ja chyba znowu w Żeromskim, rodzilam jeszcze przed remontem, a teraz to jakies luksusy tam sa

Ja sie pytam jak to jest mozliwe, ze rodzi sie np. dziewczynka jak mial byc chlopak? Szok, teraz przy takich dokladnych usg... Znacie kogos takiego osobiscie? Z czego to moze wynikac? Zle odczytane usg czy co?

Hej hej!
Ja z Krakowa
Nie mam pojęcia gdzie rodzic, bo nie mam żadnej bliskiej koleżanki która tu rodziła... słyszałam o Ujastku, że jest dobry a jak wspominasz Zeromskiego? Mi chodzi glownie o znieczulenie i normalna położna (jeszcze nie wiem czy jej nie wykupic) wiem że na Ujastku są jakieś "apartamenty", zaraz będę sprawdzać ile taka przyjemność kosztuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[truskawaka]

Napisane przez theali

Przy właściwej kwalifikacji (naprawdę wiele czynników wyklucza) i pod opieką dobrej położnej nie są wcale bardziej ryzykowne od szpitalnych. To częste przekonanie o braku bezpieczeństwa bierze się chyba głównie stąd, że porody w domu nie są u nas ogólnie przyjęte. A w Holandii to na przykład 20% wszystkich porodów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie tak, absolutnie się nie czuje specjalistka w temacie, bo to zupełnie nie moje klimaty

[runawaytrain]

Napisane przez tlenekcynku

Hej hej!
Ja z Krakowa
Nie mam pojęcia gdzie rodzic, bo nie mam żadnej bliskiej koleżanki która tu rodziła... słyszałam o Ujastku, że jest dobry a jak wspominasz Zeromskiego? Mi chodzi glownie o znieczulenie i normalna położna (jeszcze nie wiem czy jej nie wykupic) wiem że na Ujastku są jakieś "apartamenty", zaraz będę sprawdzać ile taka przyjemność kosztuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli zależy Ci na porodzie sn, to serdecznie odradzam Ujastek, wykluwalnia cc i nie znam nikogo naprawdę zadowolonego z porodu tam... Ze swojej strony mogę polecić Siemiradzkiego, miałam prywatną (sświetną) położną i anestezjolog dostępny 24h Żeromski też ma dobre opinie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tlenekcynku]

Napisane przez runawaytrain

Jeśli zależy Ci na porodzie sn, to serdecznie odradzam Ujastek, wykluwalnia cc i nie znam nikogo naprawdę zadowolonego z porodu tam... Ze swojej strony mogę polecić Siemiradzkiego, miałam prywatną (sświetną) położną i anestezjolog dostępny 24h Żeromski też ma dobre opinie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za opinie, myślę że wolałabym rodzic SN, ale oczywiście w razie komplikacji zgodzę się na CC. Czyli w Ujastku maja taki motyw przewodni cesarek?
A czy w Żeromskim i Siemiradzkim jest anestezjolog dostępny wyłącznie dla rodzących, czy jest taki "biegajacy" po szpitalu (może np nie zdążyć nam podac znieczulenia bo będzie miał operację)?

Ja w ogole zamierzam wybrać się na dni otwarte do tych szpitali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[runawaytrain]

Napisane przez tlenekcynku

Dzięki za opinie, myślę że wolałabym rodzic SN, ale oczywiście w razie komplikacji zgodzę się na CC. Czyli w Ujastku maja taki motyw przewodni cesarek?
A czy w Żeromskim i Siemiradzkim jest anestezjolog dostępny wyłącznie dla rodzących, czy jest taki "biegajacy" po szpitalu (może np nie zdążyć nam podac znieczulenia bo będzie miał operację)?

Ja w ogole zamierzam wybrać się na dni otwarte do tych szpitali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dni otwarte to świetny pomysł
Nie wiem jak w Żeromskim ze znieczuleniem, ale Siemiradzki jest małym szpitalem, wyłącznie położniczym, więc anestezjolog jest przeznaczony dla rodzących to nie jest nowiutki szpital, ale mają świeżo odnowione sale porodowe i własną (smaczną!) kuchnię zamiast cateringu ja na pewno chcę tam rodzić drugi raz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michiru]

Zakładając, że będą dni otwarte. Zadzwońcie i zapytajcie. W "moim" nie ma dni otwartych od początku pandemii.

Niepotrzebnie się fatygowałam do tego chirurga. Nawet recepty na Spasmolinę nie dostałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Praktycznie na pewno nie będzie. Normalnych odwiedzin nie ma, a co tu mówić o wpuszczaniu ludzi, którzy po prostu chcą się rozejrzeć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ja_kasi]

W szpitalu w którym planuję rodzić też nie ma zzo ale ogólnie byłam zadowolona przy pierwszym porodzie. Przy insulinie muszę rodzić w szpitalu o 3 stopniu referencyjności, a oba takie w najbliższym mieście znieczulenia nie oferują. Mam tylko nadzieję, że poród nie będzie bardzo szybki bo mam 60 km do szpitala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez ja_kasi

W szpitalu w którym planuję rodzić też nie ma zzo ale ogólnie byłam zadowolona przy pierwszym porodzie. Przy insulinie muszę rodzić w szpitalu o 3 stopniu referencyjności, a oba takie w najbliższym mieście znieczulenia nie oferują. Mam tylko nadzieję, że poród nie będzie bardzo szybki bo mam 60 km do szpitala

Widzę w profilu, że też Wielkopolska. Do Poznania przyjeżdżasz czy gdzieś indziej macie bliżej?

[ja_kasi]

Napisane przez theali

Widzę w profilu, że też Wielkopolska. Do Poznania przyjeżdżasz czy gdzieś indziej macie bliżej?

Do Bydgoszczy mamy bliżej. Wielkopolska ale północ i blisko granicy z kujawsko-pomorskim. Do Poznania mamy 110km więc trochę daleko. A jeszcze w Bydgoszczy mam rodziców to zawsze ktoś na miejscu jest jakby trzeba coś do szpitala podrzucić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitna laguna]

Napisane przez tlenekcynku

Hej hej!
Ja z Krakowa
Nie mam pojęcia gdzie rodzic, bo nie mam żadnej bliskiej koleżanki która tu rodziła... słyszałam o Ujastku, że jest dobry a jak wspominasz Zeromskiego? Mi chodzi glownie o znieczulenie i normalna położna (jeszcze nie wiem czy jej nie wykupic) wiem że na Ujastku są jakieś "apartamenty", zaraz będę sprawdzać ile taka przyjemność kosztuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ze znieczuleniem nie ma problemu.
Położna mialam zlota kobiete jedyne co to inaczej to sobie wyobrazalam, na porodowce byl mlyn i nie byla tylko dla mnie ale dla innych tez, wiec przychodzila do mnie co jakis czas - na szczescie mialam meza przy sobie. Lekarz przychodzi dopiero na ostatnie chwile porodu. Jak to jest w innych miejscach, podobnie?
Tez myslalam o wykupieniu prywatnej poloznej tylko jak to teraz wyglada przy covidzie? Aha, w Zeromskim masz teraz rodzinne porody, wiem ze nie wszedzie sa.
Jesli chodzi o personel to wszyscy mili, pomocni, naprawde bylam bardzo zadowolona. Na miejscu byla doradczyni laktacyjna - jakas podobno najlepsza w polsce, juz nie pamietam jak sie nazywala i fizjoterapeuta uroginekologiczny, ktory mnie badal chyba dobe po porodzie - super opcja. Jesli np. nie chcesz karmic pierscia to mmdadza bez problemu.
Jesli chodzi o warunki to wtedy byly srednie, ale w miedzyczasie byl remont i teraz jest jak w prywatnej klinice. Sa nowe sale porodowe z calym zapleczem i lazienkami, nowa czesc poporodowa.
Jedzenie bylo srednie, lepiej wziac swoj prowiant. Nie wiem, moze cos sie zmienilo przez te 2 lata?
Moja lekarz prowadzaca ciaza pracuje tam, wiec bede na pewno dodatkowo zaopiekowana

[ja_kasi]

Napisane przez blekitna laguna

Ze znieczuleniem nie ma problemu.
Położna mialam zlota kobiete jedyne co to inaczej to sobie wyobrazalam, na porodowce byl mlyn i nie byla tylko dla mnie ale dla innych tez, wiec przychodzila do mnie co jakis czas - na szczescie mialam meza przy sobie. Lekarz przychodzi dopiero na ostatnie chwile porodu. Jak to jest w innych miejscach, podobnie?
Tez myslalam o wykupieniu prywatnej poloznej tylko jak to teraz wyglada przy covidzie? Aha, w Zeromskim masz teraz rodzinne porody, wiem ze nie wszedzie sa.
Jesli chodzi o personel to wszyscy mili, pomocni, naprawde bylam bardzo zadowolona. Na miejscu byla doradczyni laktacyjna - jakas podobno najlepsza w polsce, juz nie pamietam jak sie nazywala i fizjoterapeuta uroginekologiczny, ktory mnie badal chyba dobe po porodzie - super opcja. Jesli np. nie chcesz karmic pierscia to mmdadza bez problemu.
Jesli chodzi o warunki to wtedy byly srednie, ale w miedzyczasie byl remont i teraz jest jak w prywatnej klinice. Sa nowe sale porodowe z calym zapleczem i lazienkami, nowa czesc poporodowa.
Jedzenie bylo srednie, lepiej wziac swoj prowiant. Nie wiem, moze cos sie zmienilo przez te 2 lata?
Moja lekarz prowadzaca ciaza pracuje tam, wiec bede na pewno dodatkowo zaopiekowana

Ja rodziłam przed pandemia więc teraz może być inaczej. Położna była cały czas praktycznie ze mną na porodówce i jedna studentka ale to położna się pytała czy wyrażamy na to zgodę. Byłam tam jakieś 2h więc wszystko szybko się działo. Lekarz przyszedł na początku zbadać i potem na sam koniec zrobiło się sporo ludzi ale sam poród odbierała położna do końca. U nas chyba nie było i nie ma możliwości wykupić swojej położnej w żadnym szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez ja_kasi

Do Bydgoszczy mamy bliżej. Wielkopolska ale północ i blisko granicy z kujawsko-pomorskim. Do Poznania mamy 110km więc trochę daleko. A jeszcze w Bydgoszczy mam rodziców to zawsze ktoś na miejscu jest jakby trzeba coś do szpitala podrzucić.

Rozumiem 110 km to faktycznie spory kawałek, a rodzina na miejscu jest plusem.

[Marzena00]

Ja też nie miałam zzo i tym razem też się nie nastawiam chociaż słyszałam same dobre opinie. W ogóle teraz to jakoś nie mogę sobie wyobrazić porodu, bez męża w czasach pandemii gdzie nawet nie może Cie nikt odwiedzić.

[kghyt]

Czesc dziewczyny
Jak samopoczucie dziś
Czytam że już temat porodu na tapecie mam to szczęście, że koleżanki przetarły mi już ścieżki i już jestem zdecydowana na szpital a dobrze się składa bo mamy do niego 20min samochodem, ale na pewno będę wykupywać położna do porodu już dziewczyny mi wybrały która najlepsza
Ale mam tez inny szpital rezerwowy, bo czytam na forach że mój szpital teraz na maxa przepełniony, dziewczyny leżą na korytarzach czy w kanciapach


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Michiru]

Ja nie będę wykupować położnej, bo i tak krucho z kasą, a mamy do urządzenia pokój dla chłopaków jeszcze przed porodem na tyle na ile to będzie możliwe. Ale poprzednio też nie miałam wykupionej położnej i byłam zadowolona, więc idę na żywioł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:43 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez Marzena00

Ja też nie miałam zzo i tym razem też się nie nastawiam chociaż słyszałam same dobre opinie. W ogóle teraz to jakoś nie mogę sobie wyobrazić porodu, bez męża w czasach pandemii gdzie nawet nie może Cie nikt odwiedzić.

Z tymi odwiedzinami to kiszka, ale plusem jest to, że nie ma pielgrzymek krewnych koleżanki z sali, bo nikt nie potrafi poczekać tych kilku dni czy tygodni tylko musi się wybrać do szpitala. Z tego akurat się cieszyłam. Porodem samotnym byłam przerażona, tym bardziej po tym, jak wyglądał mój pierwszy poród, ale stwierdzam że jeśli ma się wybrany naprawdę dobry szpital to nie jest aż tak źle. A też w wielu szpitalach osoba towarzysząca może być obecna, tyle że wszystko szybko się zmienia, więc kto wie jak będzie latem i we wrześniu, kiedy już przyjdzie na nas czas.
Ja idę rodzić znowu sama, bo TŻ musi zostać z dzieciakami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alleyezonme]

Hej w środę ️
Ja mam dziś wolne bo młodego coś rozkłada , w żłobku wczoraj 5 osób było 🤷 no i dzisiaj i mojego rozłożyło. Pewnie do końca tygodnia posiedzimy w domu.

Widzę , że temat porodów na tapecie już ja będę miała znowu CC ze względów zdrowotnych. Szpital ten sam w którym miałam pierwszą cesarkę. Byłam zadowolona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sale_girl]

Ja się na nic nie nastawiam w temacie tego, czy mąż będzie mógł być ze mną, czy nie. Do września może się to jeszcze 10 razy zmienić. Położną chyba będę chciała, szef mi bardzo poleca Marzę o tej babce, która kilka razy była gościem u Mam Lam, jest z moich okolic, ale teraz pewnie dostać się do niej to cud

Ciekawa jestem w ogóle, jak położne sobie ustawiają kalendarz, może się przecież zdarzyć, że dwie pacjentki zaczną im rodzić naraz albo w bardzo krótkim odstępie. Ale pewnie są już doświadczone ;P

[mychamycha]

Ja jak zacznę rodzic o niedogodnej porze dnia to będę musiala rodzic sama, bo TŻ będzie musiał zostać z córką.
Ale patrząc na mój ostatni poród to chyba nie jest mi on specjalnie potrzebny przy partych wtedy włączyła się u mnie zadaniowość, słuchałam położnej i było ok.
Za to bardzo przydałby mi się ktoś, kto będzie ze mną przy tych mocniejszych skurczach, czekając jeszcze na te 10cm. Ostatnio zanim TŻ zdążył dojechać do szpitala (była noc, miałam wywoływany poród i do rana był zakaz odwiedzin) to już miałam skurcze parte. A niestety przy tych ostatnich skurczach, przed partymi, traciłam kontrolę, przestawałam poprawnie oddychac i było wtedy dużo gorzej. A wystarczyło, że położna mówiła "oddychaj" i od razu brałam się w garść. Tylko, że ona nie była ze mną cały czas.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez sale_girl

Ja się na nic nie nastawiam w temacie tego, czy mąż będzie mógł być ze mną, czy nie. Do września może się to jeszcze 10 razy zmienić. Położną chyba będę chciała, szef mi bardzo poleca Marzę o tej babce, która kilka razy była gościem u Mam Lam, jest z moich okolic, ale teraz pewnie dostać się do niej to cud



Ciekawa jestem w ogóle, jak położne sobie ustawiają kalendarz, może się przecież zdarzyć, że dwie pacjentki zaczną im rodzić naraz albo w bardzo krótkim odstępie. Ale pewnie są już doświadczone ;P

Mi się wydaje, że mają wtedy rezerwowe koleżanki, które tak samo, jak one podchodzą do porodu i rodzącej. Ale to tylko tak przypuszczam.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[runawaytrain]

Cieszę się, że pierwszy poród miałam z mężem, i ze względu na siebie i na niego... Teraz już wiem, że drugi dam radę sama z położną, jak będzie trzeba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitna laguna]

Ja innej opcji niz z mezem nie widze I chociaz porod był trudny to dla mnie i dla niego to bylo niesamowite przezycie, do tej pory mi mowi, ze on nie wie jak dalam rade. Bardzo nas to wzmocnilo, fajnie przezywac takie rzeczy razem. Mi z powodu braku odwiedzin jest smutno ze wzgledu na brak obecnosci meza, ale ciesze sie, ze nie bede miala pielgrzymki innych. Chce w spokoju lezec i dochodzic do siebie, drzemac z dzieckiem... Nie mam ochoty na odwiedziny w szpitalu np. przez tesciow, chociaz ich bardzo lubie. Ostatnio oczywiscie zaraz po porodzie wparowali do szpitala... Laski wietrzace krocza, cyce na wierzchu, babki po cesarce z cewnikami, no dla mnie to bylo troche takie odarcie z prywatnosci...A jak wracalismy do domu z mala to nawet butow nie zdazylismy zdjac a oni juz w odwiedziny do nas... No nie powiem, wkurzylo mnie to, ja sama nie wiedzialam co i jak, glodni bylismy, nowa rzeczywistosc z placzacym dzieciem a tu jeszcze herbatki robic i rozmawiac. No nie mam ochoty.

Ja po prenatalnych - wszystko super, ryzyka male. Plec niestety jeszcze nieznana, nogi zacisniete

[sale_girl]

Napisane przez blekitna laguna

Ja innej opcji niz z mezem nie widze I chociaz porod był trudny to dla mnie i dla niego to bylo niesamowite przezycie, do tej pory mi mowi, ze on nie wie jak dalam rade. Bardzo nas to wzmocnilo, fajnie przezywac takie rzeczy razem. Mi z powodu braku odwiedzin jest smutno ze wzgledu na brak obecnosci meza, ale ciesze sie, ze nie bede miala pielgrzymki innych. Chce w spokoju lezec i dochodzic do siebie, drzemac z dzieckiem... Nie mam ochoty na odwiedziny w szpitalu np. przez tesciow, chociaz ich bardzo lubie. Ostatnio oczywiscie zaraz po porodzie wparowali do szpitala... Laski wietrzace krocza, cyce na wierzchu, babki po cesarce z cewnikami, no dla mnie to bylo troche takie odarcie z prywatnosci...A jak wracalismy do domu z mala to nawet butow nie zdazylismy zdjac a oni juz w odwiedziny do nas... No nie powiem, wkurzylo mnie to, ja sama nie wiedzialam co i jak, glodni bylismy, nowa rzeczywistosc z placzacym dzieciem a tu jeszcze herbatki robic i rozmawiac. No nie mam ochoty.

Ja po prenatalnych - wszystko super, ryzyka male. Plec niestety jeszcze nieznana, nogi zacisniete

Rozumiem Cię doskonale, bo wiem na 100%, że moja mama będzie taka. Teściowie raczej nie przyjadą bez pytania. I tak się zastanawiam, czy narodziny pierwszego wnuka coś zmienią w ich zwyczajach, bo teściowa jest straszną domatorką. Była u nas góra 3 razy i zawsze po godzinie już idzie do przedpokoju ubrać buty A mieszkają prawie godzinę drogi od nas. No ale ja jej zatrzymywać nie będę

I gratulacje dobrych wieści <3 Moje pren już jutro, nie wiem, czy dziś zasnę Ale coraz mocniej stawiam na chłopaka

[runawaytrain]

Napisane przez blekitna laguna

Ja innej opcji niz z mezem nie widze I chociaz porod był trudny to dla mnie i dla niego to bylo niesamowite przezycie, do tej pory mi mowi, ze on nie wie jak dalam rade. Bardzo nas to wzmocnilo, fajnie przezywac takie rzeczy razem. Mi z powodu braku odwiedzin jest smutno ze wzgledu na brak obecnosci meza, ale ciesze sie, ze nie bede miala pielgrzymki innych. Chce w spokoju lezec i dochodzic do siebie, drzemac z dzieckiem... Nie mam ochoty na odwiedziny w szpitalu np. przez tesciow, chociaz ich bardzo lubie. Ostatnio oczywiscie zaraz po porodzie wparowali do szpitala... Laski wietrzace krocza, cyce na wierzchu, babki po cesarce z cewnikami, no dla mnie to bylo troche takie odarcie z prywatnosci...A jak wracalismy do domu z mala to nawet butow nie zdazylismy zdjac a oni juz w odwiedziny do nas... No nie powiem, wkurzylo mnie to, ja sama nie wiedzialam co i jak, glodni bylismy, nowa rzeczywistosc z placzacym dzieciem a tu jeszcze herbatki robic i rozmawiac. No nie mam ochoty.

Ja po prenatalnych - wszystko super, ryzyka male. Plec niestety jeszcze nieznana, nogi zacisniete

Zgadzam się, że rodzinny poród bardzo jednoczy... Oby się nam wszystkim udało☺
A co do odwiedzin, to w szpitalu bardzo czekałam na męża... Teraz jeszcze będę za synkiem tęsknić, pierwsze rozstanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Wyszłam od gina. Stwierdził, że wyniki nie są jakieś graniczne, więc następnym "dużym" badaniem ma być połówkowe Zrobił krótkie USG, potwierdza chłopca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sale_girl]

Napisane przez theali

Wyszłam od gina. Stwierdził, że wyniki nie są jakieś graniczne, więc następnym "dużym" badaniem ma być połówkowe Zrobił krótkie USG, potwierdza chłopca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super <3 ale do połówkowego już masz nic nie robić czy normalnie co miesiąc kontrola?

[theali]

Napisane przez sale_girl

Super <3 ale do połówkowego już masz nic nie robić czy normalnie co miesiąc kontrola?

Normalnie co miesiąc. A w zasadzie to i tak za dwa tygodnie idę, bo tak mi się zwolnienie kończy - i na tę wizytę jakieś podstawowe z krwi mi kazał zrobić, zobaczę w systemie co tam jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alleyezonme]

Przyszły dziś do mnie spodnie ciążowe 🤩 ale wygodne 🤩 moje już za ciasne się zrobiły niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sale_girl]

Napisane przez theali

Normalnie co miesiąc. A w zasadzie to i tak za dwa tygodnie idę, bo tak mi się zwolnienie kończy - i na tę wizytę jakieś podstawowe z krwi mi kazał zrobić, zobaczę w systemie co tam jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaa to ok Ja mam w tym miesiącu do zrobienia morfologię i kreatyninę. W piątek wydębię skierowanie do Medicoveru ;P

Napisane przez alleyezonme

Przyszły dziś do mnie spodnie ciążowe 🤩 ale wygodne 🤩 moje już za ciasne się zrobiły niestety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdzie kupowałaś? Podeślesz linka?

[runawaytrain]

Napisane przez theali

Wyszłam od gina. Stwierdził, że wyniki nie są jakieś graniczne, więc następnym "dużym" badaniem ma być połówkowe Zrobił krótkie USG, potwierdza chłopca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super x2! ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz