Mamy wrześniowe 2021

[ja_kasi]

Napisane przez Michiru

Ja trochę nie ufam badaniom nad szczepionką, której nawet rok temu nie było. Zanim naprawdę cokolwiek będzie można powiedzieć minie sporo czasu, a nawet jeśli naprawdę zostanie uznana za bezpieczną to gwarancji nikt nie da. Ja mam obawy przy każdej szczepionce odkąd miałam cyrki ze starszakiem, a póki jestem w ciąży tym bardziej nie chcę brać udziału w eksperymencie

Też mam w piątek wizytę ciekawe czy potwierdzi płeć, czy znów nie będzie wiele widać
O dziwo nie dostałam ostatnio skierowania na żadne badania, więc jeśli chcę się pokłuć to mogę glukometrem

Za chwilę zbieram się do Pepco, bo muszę na cito kupić kilka par spodni dla Leośka, zobaczę przy okazji czy mają coś fajnego dla noworodka z tej ich bawełny organicznej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Dobrze Cię zapisali. Wolałabyś wcześniej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie mam zamiaru się szczepić w ciąży. W listopadzie przeszłam już chorobę więc mam nadzieję, że chociaż częściowa odporność mi na jakiś czas została po tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez ja_kasi

Też nie mam zamiaru się szczepić w ciąży. W listopadzie przeszłam już chorobę więc mam nadzieję, że chociaż częściowa odporność mi na jakiś czas została po tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam niestety osoby, które chorują drugi czy nawet trzeci raz od października, więc chyba słabo z tą odpornością po przechorowaniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sale_girl]

Napisane przez blekitna laguna

Tyko pytanie co gorsze - zachorowanie czy szczepionka?
a natknelyscie sie moze najakis artykul/badania dot. skutkow zachorowania na covid w ciazy? ja mam w otoczeniu 2 dziewczyny, ktore chorowaly. Jedna 2 tyg. temu i przeszla bardzo ciezko, druga nie wiem jak przeszla, ale podobno przez chorobe dziecko urodzilo sie z niska waga? czy to w ogole mozliwe to nie mam pojecia, nie znamy sie az tak dobrze zebym wypytywala.

Ja znam 3 przypadki. Jedna chorowała na końcówce (pozytywny test przy przyjęciu na porodówkę) i o ile mi wiadomo, ani jej, ani dziecku nic nie jest. Druga i trzecia niestety nie wiem, w którym momencie ciąży przechodziły zakażenie, ale w jednym przypadku ok. godzinę po porodzie zaczął się spadek saturacji i dziecko leżało w inkubatorze. Teraz chyba jest ok. Ta trzecia sytuacja zakończyła się, niestety, tragicznie.

Albo tu, albo w sierpniówkach jakaś dziewczyna pisała, że jej ginekolog obserwuje teraz najwięcej krwiaków u ciężarnych od początku pracy w zawodzie, oraz więcej poronień, a covid jest tu jedyną zmienną.

[runawaytrain]

Swego czasu widziałam jakieś opracowanie, że wirus najprawdopodobniej nie przenika do łożysko i największym ryzykiem jest na końcówce ciąży, gdyż może skutkować przedwczesnym porodem. Na pewno problemem są ograniczone możliwości leczenia w ciąży.
Realnie myślicie, że osoby w naszym wieku będą miały możliwość się zaszczepić przed wrześniem...?
Ja przechorowałam bardzo lekko w połowie października, nie uważam tego za gwarant bezpieczeństwa, ale obawa przed chorobą i życie w stresie wydaje mi się potencjalnie gorsze dla dziecka w tym momencie... Jak minie ta trzecia fala, powinno zrobić się bezpieczniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

@Sale, tragicznie dla dziecka, matki czy obojga?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez runawaytrain

Realnie myślicie, że osoby w naszym wieku będą miały możliwość się zaszczepić przed wrześniem...?

Ja już nie wiem co myśleć Moja mama (46 lat) ma termin tuż po połowie maja, przy czym ona zgłaszała chęć szczepienia w styczniu przez internet. Jej rówieśnicy, którzy nie zapisywali się w styczniu, jeszcze nie mają opcji rejestracji.

Ja się akurat nie zgłaszałam. Zakładam, że mój młodszy brat, zgłoszony w styczniu, będzie mieć możliwość szczepienia wcześniej, niż ja rejestracji.

[runawaytrain]

Napisane przez theali

Ja już nie wiem co myśleć Moja mama (46 lat) ma termin tuż po połowie maja, przy czym ona zgłaszała chęć szczepienia w styczniu przez internet. Jej rówieśnicy, którzy nie zapisywali się w styczniu, jeszcze nie mają opcji rejestracji.

Ja się akurat nie zgłaszałam. Zakładam, że mój młodszy brat, zgłoszony w styczniu, będzie mieć możliwość szczepienia wcześniej, niż ja rejestracji.

To rzeczywiście data bardzo zacna... Z drugiej strony słyszę o 70-latkach którzy czekają nadal na swój termin 🤷☠♀️
Przez kilka miesięcy miałam wywalone w tym temacie zupełnie, ale teraz chorzy w rodzinie (z niezbędną hospitalizacją...) otrząsnęli mnie z jakże przyjemnej beztroski w temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sale_girl]

Napisane przez runawaytrain

Realnie myślicie, że osoby w naszym wieku będą miały możliwość się zaszczepić przed wrześniem...?

@Sale, tragicznie dla dziecka, matki czy obojga?

Mnie brakuje "raptem" 11,5 roku do czterdziestki więc patrząc na ten kalendarz zapisów, to ludzie urodzeni po 1990 naprawdę mają szansę jeszcze przed wrześniem mieć termin. My oboje się zadeklarowaliśmy na szczepienie w styczniu, jak tylko była możliwość.

Niestety dziewczyna zmarła, dziecko urodziło się przez CC, ale ważyło 800 g. Nie wiem, czy przeżyło, to dość świeża sprawa.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez runawaytrain

To rzeczywiście data bardzo zacna... Z drugiej strony słyszę o 70-latkach którzy czekają nadal na swój termin 🤷☠♀️
Przez kilka miesięcy miałam wywalone w tym temacie zupełnie, ale teraz chorzy w rodzinie (z niezbędną hospitalizacją...) otrząsnęli mnie z jakże przyjemnej beztroski w temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Osoby 70+ mają mieć terminy jeszcze w tym miesiącu, warto zadzwonić na infolinię i przepisać je na wcześniejszy czas, jeśli w tej chwili mają czekać do maja. Właśnie suszymy o to głowę teściowi, żeby to załatwił, bo jego rodzice oboje są na maj.

Moja mama (lat 54) ma szczepienie jeszcze w tym tygodniu, tata (59) w przyszłym. Teściowie jako nauczyciele już po (ale chyba czekają na drugą dawkę). Kuzyn w piątek skończył 40 i w ramach prezentu urodzinowego zapisał się na połowę maja

[runawaytrain]

Napisane przez sale_girl

Mnie brakuje "raptem" 11,5 roku do czterdziestki więc patrząc na ten kalendarz zapisów, to ludzie urodzeni po 1990 naprawdę mają szansę jeszcze przed wrześniem mieć termin. My oboje się zadeklarowaliśmy na szczepienie w styczniu, jak tylko była możliwość.

Niestety dziewczyna zmarła, dziecko urodziło się przez CC, ale ważyło 800 g. Nie wiem, czy przeżyło, to dość świeża sprawa.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------



Osoby 70+ mają mieć terminy jeszcze w tym miesiącu, warto zadzwonić na infolinię i przepisać je na wcześniejszy czas, jeśli w tej chwili mają czekać do maja. Właśnie suszymy o to głowę teściowi, żeby to załatwił, bo jego rodzice oboje są na maj.

Moja mama (lat 54) ma szczepienie jeszcze w tym tygodniu, tata (59) w przyszłym. Teściowie jako nauczyciele już po (ale chyba czekają na drugą dawkę). Kuzyn w piątek skończył 40 i w ramach prezentu urodzinowego zapisał się na połowę maja

Mnie już właściwie tylko 10 lat
Nie byłam świadoma, że szczepią już tak młodych ludzi

Jejku, straszna historia, dzisiaj na dobicie bo i tak mam wisielczy humor

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alleyezonme]

Moi rodzice też jutro mają szczepienie, za to teściowie tak uparci że nie i koniec (bo sąsiadka coś tam im nagadała) choć już mogą.

Ja w ciąży nie będę się szczepić, ciekawe jak to później jest podczas karmienia?

Pojawiła mi się dziś na brzuchu linea negra, ta brązowa kreska baaaaardzo wcześnie. Poprzednim razem dopiero w ósmym miesiącu miałam widoczną. No i dzisiaj bobo daje regularnie już znać o sobie w postaci wyczuwalnych ruchów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ja_kasi]

Teściowa próbuje się zapisać na szczepienie już od jakiegoś czasu, to ciągle jak dzwoni słyszy, że nie na miejsc w pobliżu. Jedynie zaoferowali jej szczepinienie o odległości 200 km od nas. A jest już po 60.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mychamycha]

Napisane przez alleyezonme

Ja w ciąży nie będę się szczepić, ciekawe jak to później jest podczas karmienia?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tego co gdzieś mi się w sieci o oczy obiło, to na chwilę obecną nie ma przeciwwskazań do szczepienia karmiąc piersią.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Michiru]

Napisane przez blekitna laguna

Tyko pytanie co gorsze - zachorowanie czy szczepionka?
a natknelyscie sie moze najakis artykul/badania dot. skutkow zachorowania na covid w ciazy? ja mam w otoczeniu 2 dziewczyny, ktore chorowaly. Jedna 2 tyg. temu i przeszla bardzo ciezko, druga nie wiem jak przeszla, ale podobno przez chorobe dziecko urodzilo sie z niska waga? czy to w ogole mozliwe to nie mam pojecia, nie znamy sie az tak dobrze zebym wypytywala.

Ja tez musze zrobic morfologie na nasteona wizyte, ale czekam z umawianiem sie na badania az podadza info co do otwarcia zlobkow - nie mam co zrobic z cora rano, a nie chce jej brac na badania, nie bardzo da sie pilnowac malucha jak masz sie nie ruszac podczas pobrania ;p

Może jakaś pielęgniarka by Ci ją przypilnowała? Na ogół są w laboratorium 2 osoby.
Ja też nie mam co zrobić często z dzieciakami, a akurat wizyty mam rano kiedy teściowa jest w pracy, TŻ musi na ogół brać wolne. Badania też staram się ustawiać tak, żeby ktoś miał wolne i ledwo się udaje. Aż dziwne, że nie mam badań do zrobienia, ale ostatnio miałam je całkiem dobre poza zasadowym moczem. Teraz będę miała cytologię i skierowanie na krzywą, może ją w poniedziałek zrobię jeśli znajdzie się termin i pewnie krew, mocz, bo nie wierzę że znów nie dostanę skierowania na to.

Wiesz, nikt Ci niczego nie zapewni, co będzie lepsze, czy lżej przechorujesz, czy lepiej się szczepić. To już od Ciebie zależy. Czegokolwiek nie wybierzesz, zawsze czymś ryzykujesz. Ja kiedyś miałam do szczepionek duże zaufanie i może kilka lat temu bym się nie zastanawiała, ale jak po sprawdzonej szczepionce stosowanej od lat moje dziecko miało problemy a nie chcieli ani tego uznać, ani wypisać innej szczepionki, takiej bezpieczniejszej dla niego z bezkomórkowym krztuścem to trochę zmieniłam zdanie i zaszczepiłabym się jakbym mniej ryzykowała, nie będąc w ciąży bo się zwyczajnie boję i ew.powikłań, i tego że będą mi wmawiać, że to na pewno nie po szczepieniu a z powietrza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Przy kp na pewno jest mniej przeciwskazań niż przy ciąży, więc myślę że bez problemu będzie można się zaszczepić, jeśli ktoś będzie chciał.
Ja poczekam, aż będzie więcej danych, bo ten wirus mutuje tak szybko, że za kilka miesięcy wszystko co wiemy może być już nieaktualne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marijka0085]

Napisane przez Michiru

Może jakaś pielęgniarka by Ci ją przypilnowała? Na ogół są w laboratorium 2 osoby.
Ja też nie mam co zrobić często z dzieciakami, a akurat wizyty mam rano kiedy teściowa jest w pracy, TŻ musi na ogół brać wolne. Badania też staram się ustawiać tak, żeby ktoś miał wolne i ledwo się udaje. Aż dziwne, że nie mam badań do zrobienia, ale ostatnio miałam je całkiem dobre poza zasadowym moczem. Teraz będę miała cytologię i skierowanie na krzywą, może ją w poniedziałek zrobię jeśli znajdzie się termin i pewnie krew, mocz, bo nie wierzę że znów nie dostanę skierowania na to.

Wiesz, nikt Ci niczego nie zapewni, co będzie lepsze, czy lżej przechorujesz, czy lepiej się szczepić. To już od Ciebie zależy. Czegokolwiek nie wybierzesz, zawsze czymś ryzykujesz. Ja kiedyś miałam do szczepionek duże zaufanie i może kilka lat temu bym się nie zastanawiała, ale jak po sprawdzonej szczepionce stosowanej od lat moje dziecko miało problemy a nie chcieli ani tego uznać, ani wypisać innej szczepionki, takiej bezpieczniejszej dla niego z bezkomórkowym krztuścem to trochę zmieniłam zdanie i zaszczepiłabym się jakbym mniej ryzykowała, nie będąc w ciąży bo się zwyczajnie boję i ew.powikłań, i tego że będą mi wmawiać, że to na pewno nie po szczepieniu a z powietrza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

Przy kp na pewno jest mniej przeciwskazań niż przy ciąży, więc myślę że bez problemu będzie można się zaszczepić, jeśli ktoś będzie chciał.
Ja poczekam, aż będzie więcej danych, bo ten wirus mutuje tak szybko, że za kilka miesięcy wszystko co wiemy może być już nieaktualne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Ja na tą chwilę nie zamierzam się ani w ciąży szczepić ani przy kp. Nie jestem antyszczepionkowcem, gdybym nie była w ciąży na pewno bym się zaszczepiła. Ale mimo zdaniem mimo tak dużej wiedzy medycznej którą mamy teraz, nadal bardzo wiele nie wiemy o ciąży jak i o samym mleku kobiecym więc cóż.... Nie będę podejmować tego ryzyka.
Poza tym ja siedzę w domu praktycznie poza podwórko i spacer w okolicy to nigdzie nie wychodzę a mąż zaszczepiony (co prawda póki co jedna dawką) , a jak ktoś nas odwiedza jak dziadki to albo po albo są przed szczepieniem. Ja wiem że to nie chroni na 100% ale zmniejsza ryzyko że ktoś jednak przyniesie, a ja też mam małe ryzyko załapać jak już na L4 jestem
Mdłości dzisiaj mam mega ale to z niewyspania, córka się rozchorowała i gorączkowała w nocy więc oprawie nic nie spałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michiru]

Mnie boli coś w okolicy lędźwi, ale to taki ból nie z przeciążenia. Taki dziwny, jakbym większość kopniaków zarabiała z tamtej strony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Mnie ostatnio tak naszło, że nie jestem pewna czy będę długo kp, a jak będę to przechodzę z miejsca na dietę bez bmk i będę do tego ostrożnie podchodzić. Jak uznam, że dieta się nie sprawdza, jak będzie mega uciążliwa, a junior też okaże się uczulony na bmk jak starsze rodzeństwo to przechodzimy na odpowiednie mleko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marijka0085]

Napisane przez Michiru

Mnie boli coś w okolicy lędźwi, ale to taki ból nie z przeciążenia. Taki dziwny, jakbym większość kopniaków zarabiała z tamtej strony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Mnie ostatnio tak naszło, że nie jestem pewna czy będę długo kp, a jak będę to przechodzę z miejsca na dietę bez bmk i będę do tego ostrożnie podchodzić. Jak uznam, że dieta się nie sprawdza, jak będzie mega uciążliwa, a junior też okaże się uczulony na bmk jak starsze rodzeństwo to przechodzimy na odpowiednie mleko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja karmiłam córkę 2 lata i 2 miesiące do samoodstawienia , teraz też bym tak chciała, to znaczy nie koniecznie tak długo tylko do samoodstawienia. Dzięki temu nie miałam problemów z piersiami. Zresztą kp.pierwsze 3 m-ce to był koszmar, ale bardzo mi zależało bo mała wczesniak z nietolerancjami pokarmowymi, ślepo 3 mcu już nie było to dla.mnie problemem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitna laguna]

Jesli chodzi o szczepienie podczas kp to nie mialabym zadnych watpliwosci, w ciazy - wlasnie nie mam pojecia i dlatego Was pytam
Serio, nie wiem co mam sadzic o tym. U mnie w otoczeniu choruje bardzo duzo osob, nie jestem w stanie sie uchronic, chyba ze sie odizoluje calkowicie - a i tak maz chodzi do pracy, gdzie codziennie spotyka kilkadziesiat osob i tez co chwila ktos ma potwierdzony test.
Cięzki temat. Marze juz o normalnosci albo chociaz zeby wiosna w koncu przyszla, bo mam juz dosc sniegu

Teraz terminy na szczepienie mają juz osoby 40+, ja jestem 30+, wiec pewnie niedlugo tez bym miala taka mozliwosc, zwlaszcza ze zglaszalam wczesniej chec.


Michiru - u mnie bardzo maly lab, zawsze jest tylko 1 osoba, wiece bede musiala cos wykombinowac, bo chyba jednak zlobkow nie otworza Wizyte juz sobie umowilam jak maz bedzie w domu, no ale na pobranie krwi wieczorem nie pojde

[mychamycha]

Michiru a nie lepiej najpierw normalnie karmić i potem, gdyby coś się działo, to przejść na dietę?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

Napisane przez marijka0085

Ja karmiłam córkę 2 lata i 2 miesiące do samoodstawienia , teraz też bym tak chciała, to znaczy nie koniecznie tak długo tylko do samoodstawienia. Dzięki temu nie miałam problemów z piersiami. Zresztą kp.pierwsze 3 m-ce to był koszmar, ale bardzo mi zależało bo mała wczesniak z nietolerancjami pokarmowymi, ślepo 3 mcu już nie było to dla.mnie problemem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Samoodstawienie jest super. Bezstresowo

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[blekitna laguna]

Napisane przez mychamycha

Michiru a nie lepiej najpierw normalnie karmić i potem, gdyby coś się działo, to przejść na dietę?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka[COLOR="Silver"]

tez bym tak zrobila, nie ma co sie meczyc na zapas

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Dzień dobry

Jak tam dzisiejsze nastroje?

Jak wychodziłam na autobus na pobranie krwi to sypnęło mi śniegiem w twarz, teraz świeci słońce

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

[kghyt]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88626564]Dzień dobry

Jak tam dzisiejsze nastroje?

Jak wychodziłam na autobus na pobranie krwi to sypnęło mi śniegiem w twarz, teraz świeci słońce

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Miałam dziś to samo, robiłam dziś TSH i jak wracałam na parking auto białe

A jak u Was z głową macie migreny? Ja ostatnio od kilku dni mam codziennie i jeszcze co jakis czas ucho mi się zatyka zastanawiam się czy to ma jakis związek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sale_girl]

Ja miałam taki okres z miesiąc-półtora temu, że codziennie po południu bardzo bolała mnie głowa, teraz to przeszło, ale wczoraj po pracy wyszłam się kawałek przejść i wieczorem znowu totalny zjazd, ból mięśni i mocny ból głowy. Chciałam poczytać, a skończyło się na zaleganiu w łóżku i pójściu spać o 21.

[marijka0085]

Ja się staram mniej więcej Endo i giną mieć razem w ciągu dnia to razem robię badania żeby się nie kłuć co chwila.
Dzień dzisiaj kiepsko, druga noc zarwana, córka co chwilę wzrost temp, a odespać nie ma kiedy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mychamycha]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88626564]Dzień dobry

Jak tam dzisiejsze nastroje?

Jak wychodziłam na autobus na pobranie krwi to sypnęło mi śniegiem w twarz, teraz świeci słońce

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]U nas ostatnie dwa dni to albo słońce albo śniezyca.

Napisane przez marijka0085

Ja się staram mniej więcej Endo i giną mieć razem w ciągu dnia to razem robię badania żeby się nie kłuć co chwila.
Dzień dzisiaj kiepsko, druga noc zarwana, córka co chwilę wzrost temp, a odespać nie ma kiedy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też kiepska noc. Sporo pobudek.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[blekitna laguna]

Napisane przez kghyt

A jak u Was z głową macie migreny? Ja ostatnio od kilku dni mam codziennie i jeszcze co jakis czas ucho mi się zatyka zastanawiam się czy to ma jakis związek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Taak, ja od wczoraj mam migrene gigant, przez noc malo co spalam, lezalam z okladem na czole, ale nic nie przeszlo. Wypilam wczoraj 2 kawy, wzielam nawet w desperacji paracetamol, ale na mnie nie dziala, musze brac cos silniejszego... moze to tez wina pogody? Ja zauwazylam, ze u mnie to moze cos wspolnego z krazeniem w ciazy - jak leze bez ruchu to jest w miare, jak sie podnosze to mam taka fale bolu, ze o matko

Napisane przez mychamycha

U nas ostatnie dwa dni to albo słońce albo śniezyca. U nas też kiepska noc. Sporo pobudek.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

U mnie niestety tez, wiec podwojne niewyspanie. Oj ratowal mnie ten otwarty zlobek... Po porodzie to bym po prostu wziela leki, a teraz kicha, lezenie i czekanie az przejdzie

[runawaytrain]

U mnie teraz, odpukać, spokój, ale jakiś miesiąc temu potrafiłam mieć migrenę co 3 dni... A ja mam takie pełnowymiarowe z aurą, mnóstwo nieciekawych neurologicznych objawów... Mąż się musiał zwalniać z pracy żeby zająć się synkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ja_kasi]

Napisane przez marijka0085

Dokładnie. Ja na tą chwilę nie zamierzam się ani w ciąży szczepić ani przy kp. Nie jestem antyszczepionkowcem, gdybym nie była w ciąży na pewno bym się zaszczepiła. Ale mimo zdaniem mimo tak dużej wiedzy medycznej którą mamy teraz, nadal bardzo wiele nie wiemy o ciąży jak i o samym mleku kobiecym więc cóż.... Nie będę podejmować tego ryzyka.
Poza tym ja siedzę w domu praktycznie poza podwórko i spacer w okolicy to nigdzie nie wychodzę a mąż zaszczepiony (co prawda póki co jedna dawką) , a jak ktoś nas odwiedza jak dziadki to albo po albo są przed szczepieniem. Ja wiem że to nie chroni na 100% ale zmniejsza ryzyko że ktoś jednak przyniesie, a ja też mam małe ryzyko załapać jak już na L4 jestem
Mdłości dzisiaj mam mega ale to z niewyspania, córka się rozchorowała i gorączkowała w nocy więc oprawie nic nie spałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zachorowałam, a praktycznie siedziałam w domu bo miałam macierzyński, nawet rzadko ktoś do nas wpadał. Ewentualnie do sklepu jechałam. Ale akurat wypadły nam w jednym tygodniu trzy wizyty u lekarza z synkiem bo miał już wcześniej umówionego naurologa, a po małym wypadku w domu musieliśmy do rodzinnego jechać i dostał skierowanie do chirurga. Podejrzewam, że gdzieś tam złapałam. Bo w ciasnej poczekalni u neurologa ponad godzinę czekaliśmy. Niestety nigdy nie wiadomo gdzie nas trafi.[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;88626564]Dzień dobry

Jak tam dzisiejsze nastroje?

Jak wychodziłam na autobus na pobranie krwi to sypnęło mi śniegiem w twarz, teraz świeci słońce

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Też jechałam do laboratorium w śnieżycy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Mnie na szczęście jeszcze migrena nie dopadła, a w życiu może raz miałam

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez marijka0085

Ja się staram mniej więcej Endo i giną mieć razem w ciągu dnia to razem robię badania żeby się nie kłuć co chwila.
Dzień dzisiaj kiepsko, druga noc zarwana, córka co chwilę wzrost temp, a odespać nie ma kiedy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja akurat do endo robiłam badania prywatnie, a nie opłaca mi się robienie ich w Luxmedzie, gdzie mam skierowania na badania od gina.
A ten tydzień odstępu jeszcze jest znośny, gorzej jak sprawdzałam przyrost bety i dwa dni po pierwszym pobraniu kobieta wbiła mi się w dokładnie to samo miejsce Za tym drugim razem miałam paskudnego sińca mimo uciskania. Ugh, przy moich pięknych żyłach wolę nie myśleć o krzywej cukrowej, nie wiem, gdzie mi się trzy razy wbiją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez theali

Ja akurat do endo robiłam badania prywatnie, a nie opłaca mi się robienie ich w Luxmedzie, gdzie mam skierowania na badania od gina.
A ten tydzień odstępu jeszcze jest znośny, gorzej jak sprawdzałam przyrost bety i dwa dni po pierwszym pobraniu kobieta wbiła mi się w dokładnie to samo miejsce Za tym drugim razem miałam paskudnego sińca mimo uciskania. Ugh, przy moich pięknych żyłach wolę nie myśleć o krzywej cukrowej, nie wiem, gdzie mi się trzy razy wbiją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja mam dzisiaj ślad po wbiciu, taki dosyć konkretny, a wbijała mi się pani w diagnostyce po ok 2 godzinach od pierwszego kłucia w Luxmedzie

Wysłane z mojego Mi 9 SE przy użyciu Tapatalka

[sale_girl]

Napisane przez theali

Ja akurat do endo robiłam badania prywatnie, a nie opłaca mi się robienie ich w Luxmedzie, gdzie mam skierowania na badania od gina.
A ten tydzień odstępu jeszcze jest znośny, gorzej jak sprawdzałam przyrost bety i dwa dni po pierwszym pobraniu kobieta wbiła mi się w dokładnie to samo miejsce Za tym drugim razem miałam paskudnego sińca mimo uciskania. Ugh, przy moich pięknych żyłach wolę nie myśleć o krzywej cukrowej, nie wiem, gdzie mi się trzy razy wbiją

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie można dać drugiej ręki chociaż na jedno wkłucie?