Nasze obrączki

[201610281624]

Napisane przez ananonda191

No mnie też bardziej podobają się płaskie, ale TŻ się uparł na półokrągłe. Jako, że ja wybrałam termin ślubu to powiedziałam, że tutaj wybór pozostawiam mu.
Mam jeszcze taki pierścionek jak z załączniku. Jest cienki, no ale korona spora, nachodziłaby na obrączkę.

To u nas tak samo, tż chciał płaskie, ja półokrągłe, stanęło na moim, bo płaskie uwierały go w palec.
Pierścionek bardzo ładny, ale nie pasowałby do noszenia razem.

Napisane przez teorema

Moim zdaniem nie pasują do siebie, bardzo gruba obrączka, przyćmiewa mocno ten pierścionek..
W sumie uważam, ze Twój TZ ma rację, żeby nosić osobno

Bardziej pasowałaby taka obrączka 3- 4 mm. No ale, że ja chciałam jak najszerszą się tylko dało, obstawiałam nawet 6 mm, ale 5 okazała się akurat.

[ananonda191]

Ja też chciałam jak najszerszą, ale u jubilera wyglądały na mojej drobnej dłoni bardzo topornie, najładniej wyglądała taka wąziutka fazowana płaska chyba z 3 mm miała. Tylko TŻ ma z kolei grube paluchy. No ale wiem, że półokrągła będzie wygodniejsza i właśnie na to też patrzy TŻ, bo taka płaska czy fazowana ma ostre te boki, na treningu by przeszkadzała, zahaczała, drapała. A półokrągła pięknie przylega.

[teorema]

Napisane przez Ainhoa

Bardziej pasowałaby taka obrączka 3- 4 mm. No ale, że ja chciałam jak najszerszą się tylko dało, obstawiałam nawet 6 mm, ale 5 okazała się akurat.

A dlaczego chciałaś jak najszerszą? Cienkie ci się nie podobały?

[ananonda191]

Napisane przez teorema

A dlaczego chciałaś jak najszerszą? Cienkie ci się nie podobały?

tak było, dopóki nie zobaczyłam że niekorzystnie to wygląda na mojej dłoni. Najszerszą mam na myśli 5-6mm. Ale dziś wiem, że to za dużo.

[201610281624]

Napisane przez ananonda191

Ja też chciałam jak najszerszą, ale u jubilera wyglądały na mojej drobnej dłoni bardzo topornie, najładniej wyglądała taka wąziutka fazowana płaska chyba z 3 mm miała. Tylko TŻ ma z kolei grube paluchy. No ale wiem, że półokrągła będzie wygodniejsza i właśnie na to też patrzy TŻ, bo taka płaska czy fazowana ma ostre te boki, na treningu by przeszkadzała, zahaczała, drapała. A półokrągła pięknie przylega.

To się zgadzam z tą jak najszerszą i najbardziej widoczną.
TŻ też chciał te jak to nazwał "kanciate", ja byłam za półokrągłymi. Ja chciałam 6 mm, on 5 mm. Kompromis był taki, że jego szerokość czyli 5 mm i mój fason czyli półokrągłe. Są bardzo wygodne, a z uwagi na to, że puchną mu palce ta półokrągła jest niemal niewyczuwalna, dodatkowo mając soczewkę.
A dodatkowo, żeby nie było wtopy zamówiliśmy sobie kiedyś srebrne półokrągłe na 5 mm i nosiliśmy i okazały się być okey. Ja zamówiłam sobie jeszcze 5 mm fazowaną i 6 mm fazowaną i nosiłam przez jakiś czas. I na dłuższą metę 6 mm były dla mnie niewygodne, takie upchane na palcu. Bo jak na fotce widać mam krótki paluszek na odcinku od nasady do zgięcia i ta 6 mm była niemal do tego stawu. Stąd 5 mm, najszersza z możliwych i najwygodniejsza.

Napisane przez teorema

A dlaczego chciałaś jak najszerszą? Cienkie ci się nie podobały?

Tak jak napisałam chciałam jak najszerszą i najbardziej widoczną jak tylko się da. Cienkie niezbyt. Ale jak nieraz wejdę do jubilera i zerkam na gablotki tak z ciekawości co mają nowego, to i tak mój wzrok przykuwają klasyczne złotka bez ozdób. I nie wiem czy teraz nie kupiłabym 4- 4,5 mm. Jak to się może zmienić.

Napisane przez ananonda191

tak było, dopóki nie zobaczyłam że niekorzystnie to wygląda na mojej dłoni. Najszerszą mam na myśli 5-6mm. Ale dziś wiem, że to za dużo.

Mi to się 7 mm marzyło hehe itp.
Ale przymiarki zweryfikowały wszystko. TŻ nawet nie chciał mierzyć, bo kojarzyły mu się z cygańskimi sygnetami. Założył na moje prośby i wzrok a'la kot ze Shreka, no ale nie

[teorema]

Napisane przez Ainhoa

A dodatkowo, żeby nie było wtopy zamówiliśmy sobie kiedyś srebrne półokrągłe na 5 mm i nosiliśmy i okazały się być okey. Ja zamówiłam sobie jeszcze 5 mm fazowaną i 6 mm fazowaną i nosiłam przez jakiś czas. I na dłuższą metę 6 mm były dla mnie niewygodne, takie upchane na palcu. Bo jak na fotce widać mam krótki paluszek na odcinku od nasady do zgięcia i ta 6 mm była niemal do tego stawu. Stąd 5 mm, najszersza z możliwych i najwygodniejsza.

Tak jak napisałam chciałam jak najszerszą i najbardziej widoczną jak tylko się da. Cienkie niezbyt. Ale jak nieraz wejdę do jubilera i zerkam na gablotki tak z ciekawości co mają nowego, to i tak mój wzrok przykuwają klasyczne złotka bez ozdób. I nie wiem czy teraz nie kupiłabym 4- 4,5 mm. Jak to się może zmienić.

Mi to się 7 mm marzyło hehe itp.
Ale przymiarki zweryfikowały wszystko. TŻ nawet nie chciał mierzyć, bo kojarzyły mu się z cygańskimi sygnetami. Założył na moje prośby i wzrok a'la kot ze Shreka, no ale nie

To jest bardzo dobry pomysł z zamówieniem wcześniej obrączki ze srebra, szczególnie jesli nie nosiło się nigdy wcześniej na stałe tego typu pierścionka. Ja od razu wiedziałam, że musi byc bardzo cienka, bo ma być niewyczuwalna, do noszenia ciągłego - bez zdejmowania do mycia, kremowania dłoni itp. Z obrączką 5 mm było to dla mnie niemożliwe, choć wiem, że wielu kobietom to nie przeszkadza

[201610281624]

Napisane przez teorema

To jest bardzo dobry pomysł z zamówieniem wcześniej obrączki ze srebra, szczególnie jesli nie nosiło się nigdy wcześniej na stałe tego typu pierścionka. Ja od razu wiedziałam, że musi byc bardzo cienka, bo ma być niewyczuwalna, do noszenia ciągłego - bez zdejmowania do mycia, kremowania dłoni itp. Z obrączką 5 mm było to dla mnie niemożliwe, choć wiem, że wielu kobietom to nie przeszkadza

To był dobry patent, naprawdę. Bo wiesz...przymierzysz na kilka minut, a ja nosiłam i nie zdejmowałam wcale czasami. Co za sens zdejmować obrączkę do mycia rąk itp. wiadomo po domu można, do sprzątania itp, ale np. jak w pracy czy gdzieś na mieście, bez sensu.
I moja półokrągła właśnie taka jest, rozmiar idealnie dobrany, zero ostrych krawędzi jak w przypadku płaskiej czy fazowanej, nic nie drapie. Dobrze to też sprawdzić przymierzając obrączkę i ścisnąć palce, jak przy uścisku dłoni, jakikolwiek opór dyskwalifikował obrączkę No i z całego serca naprawdę polecam soczewkę, sprawdza się idealnie. Trzeba za to nieco dopłacić, ale moim zdaniem warto, soczewka nie wypływa na możliwość korekty i grawer robi się bez problemu. Polecam naprawdę. A jeszcze lepiej iść i przymierzyć i sama ocenisz. Oczywiście pochwal się wyborem

[TEllenka]

Moja ma 5 mm i faktycznie nie ściągam do niczego...
Tylko te wzorki wszystkie to się moment wycierają. My teraz już piątą rocznicę ślubu będziemy mieli. Na mojej jeszcze ciut wzorek widać, ale u TŻ już tylko ryski

[teorema]

Napisane przez Ainhoa

To był dobry patent, naprawdę. Bo wiesz...przymierzysz na kilka minut, a ja nosiłam i nie zdejmowałam wcale czasami. Co za sens zdejmować obrączkę do mycia rąk itp. wiadomo po domu można, do sprzątania itp, ale np. jak w pracy czy gdzieś na mieście, bez sensu.
I moja półokrągła właśnie taka jest, rozmiar idealnie dobrany, zero ostrych krawędzi jak w przypadku płaskiej czy fazowanej, nic nie drapie. Dobrze to też sprawdzić przymierzając obrączkę i ścisnąć palce, jak przy uścisku dłoni, jakikolwiek opór dyskwalifikował obrączkę No i z całego serca naprawdę polecam soczewkę, sprawdza się idealnie. Trzeba za to nieco dopłacić, ale moim zdaniem warto, soczewka nie wypływa na możliwość korekty i grawer robi się bez problemu. Polecam naprawdę. A jeszcze lepiej iść i przymierzyć i sama ocenisz. Oczywiście pochwal się wyborem

To są bardzo dobre rady, kto jeszcze się waha, niech posłucha, zgadzam się w 100% z tym, co zostało napisane. Od siebie dodam, że warto też w sprawdzanej obraczce wykonać ruch jak przy myciu rąk i kremowaniu dłoni - przy płaskich profilach może to być bardzo nieprzyjemne uczucie. Wiele obrączek z tego powodu odrzuciłam.
Ja już swoją wymarzoną, idealną mam W moim przypadku ideałem okazała się ultracienka, 2,5 mm, klasyczna (pólokrągła) z różowego złota bez zdobień. Ale do takiej doszłam po latach noszenia wielu innych pierścionków, w tym takiego, który przypomina obraczkę 5 mm z płaskim profilem (dlatego taką szerokość i taki profil odrzuciłam od razu).

Napisane przez TEllenka

Moja ma 5 mm i faktycznie nie ściągam do niczego...
Tylko te wzorki wszystkie to się moment wycierają. My teraz już piątą rocznicę ślubu będziemy mieli. Na mojej jeszcze ciut wzorek widać, ale u TŻ już tylko ryski

Miałam kiedyś pierścionek, z którego satynowanie zeszlo po miesiacu ;-)

[ananonda191]

Jak ci się nosi ta z jednym oczkiem ? Nie przesuwa się ?

[201610281624]

Napisane przez teorema

To są bardzo dobre rady, kto jeszcze się waha, niech posłucha, zgadzam się w 100% z tym, co zostało napisane. Od siebie dodam, że warto też w sprawdzanej obraczce wykonać ruch jak przy myciu rąk i kremowaniu dłoni - przy płaskich profilach może to być bardzo nieprzyjemne uczucie. Wiele obrączek z tego powodu odrzuciłam.
Ja już swoją wymarzoną, idealną mam W moim przypadku ideałem okazała się ultracienka, 2,5 mm, klasyczna (pólokrągła) z różowego złota bez zdobień. Ale do takiej doszłam po latach noszenia wielu innych pierścionków, w tym takiego, który przypomina obraczkę 5 mm z płaskim profilem (dlatego taką szerokość i taki profil odrzuciłam od razu).

Miałam kiedyś pierścionek, z którego satynowanie zeszlo po miesiacu ;-)

No to rzeczywiście ultracienka ta Twoja idealna obrączka. 2,5 mm to rzeczywiście mało, dość nietypowo bym rzekła. A samą typowość określiła na przedział 3mm- 6 mm.
Ale różowe złoto <3 U mnie w pracy babeczka jest już prawie 15 lat po ślubie i ma właśnie obrączkę klasyczną półokrągłą na 4 mm z różowego złota. Jest tak śliczna ta obrączka, że napatrzeć się nie mogę i zamiast w oczy podczas rozmowy to ja tej babce patrzę na rękę hehe.
Jak będziesz mieć możliwość wrzuć fotkę

Napisane przez ananonda191

Jak ci się nosi ta z jednym oczkiem ? Nie przesuwa się ?

Właśnie jak to jest?

[pozeczkowa]

my będziemy mieć (mamy już w domu, ale założymy w sierpniu ) 4mm klasyczne półokrągłe ze starego ruskiego czerwonego złota. mają ładny odcień, ale wcale nie odróżnia się na palcu jakoś bardzo mocno od pierścionka z żółtego złota.
rozmiary 14 i 16, więc te 4mm u nas obojga wyglądają dobrze, nie są za cienkie ani za grube.

[201610281624]

Napisane przez pozeczkowa

my będziemy mieć (mamy już w domu, ale założymy w sierpniu ) 4mm klasyczne półokrągłe ze starego ruskiego czerwonego złota. mają ładny odcień, ale wcale nie odróżnia się na palcu jakoś bardzo mocno od pierścionka z żółtego złota.
rozmiary 14 i 16, więc te 4mm u nas obojga wyglądają dobrze, nie są za cienkie ani za grube.

Pokażesz?

[pozeczkowa]

Napisane przez Ainhoa

Pokażesz?

już były tu pokazywane, nie wiem czy czytałaś kilka stron wcześniej, więc podrzucam jeszcze raz:

porównanie naszych obok takich samych z żółtego złota - zdjęcie od złotnika


i moje:




(nosić będę tak, tylko pierścionek jako pierwszy, bo jest trochę większy i luźnwy, obrączka go 'przybokuje' )

[Eweline26]

My wybraliśmy takie jak w załączniku Już nie mogę się doczekać!!! Przymierzyłam ją już ze sto razy

[ananonda191]

Napisane przez Ainhoa

No to rzeczywiście ultracienka ta Twoja idealna obrączka. 2,5 mm to rzeczywiście mało, dość nietypowo bym rzekła. A samą typowość określiła na przedział 3mm- 6 mm.
Ale różowe złoto <3 U mnie w pracy babeczka jest już prawie 15 lat po ślubie i ma właśnie obrączkę klasyczną półokrągłą na 4 mm z różowego złota. Jest tak śliczna ta obrączka, że napatrzeć się nie mogę i zamiast w oczy podczas rozmowy to ja tej babce patrzę na rękę hehe.
Jak będziesz mieć możliwość wrzuć fotkę

Właśnie jak to jest?

Różowe złoto?? O, a to mnie zaciekawiłaś? A jest drogie to złoto, tzn. droższe niż normalne?

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Napisane przez pozeczkowa

już były tu pokazywane, nie wiem czy czytałaś kilka stron wcześniej, więc podrzucam jeszcze raz:

porównanie naszych obok takich samych z żółtego złota - zdjęcie od złotnika


i moje:




(nosić będę tak, tylko pierścionek jako pierwszy, bo jest trochę większy i luźnwy, obrączka go 'przybokuje' )

Kurczę blade, 5 mm koleżanki wyżej wydaje mi się za szerokie, a te 4 mm za wąskie jak na mnie o.O już zgłupiałam.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Napisane przez Eweline26

My wybraliśmy takie jak w załączniku Już nie mogę się doczekać!!! Przymierzyłam ją już ze sto razy

Chyba coś źle zrobiłaś, bo nie widać załącznika, a tak przedstawiłaś tę obrączkę, że nie mogę się doczekać aż ją zobaczę

[TEllenka]

Sporadycznie się przesuwa, ale nie częściej od pierścionka (a ten mam z wystającym oczkiem) .
Ogólnie jestem mega zadowolona z nich, chociaż widać po nich już powoli czas... błyszczą się
Może teraz im "odświeżanie" zrobimy z okazji rocznicy

[ananonda191]

Napisane przez TEllenka

Sporadycznie się przesuwa, ale nie częściej od pierścionka (a ten mam z wystającym oczkiem) .
Ogólnie jestem mega zadowolona z nich, chociaż widać po nich już powoli czas... błyszczą się
Może teraz im "odświeżanie" zrobimy z okazji rocznicy

pokaż fotę na sobie! czyli nosisz razem z pierścionkiem?

[201610281624]

Napisane przez pozeczkowa

już były tu pokazywane, nie wiem czy czytałaś kilka stron wcześniej, więc podrzucam jeszcze raz:

porównanie naszych obok takich samych z żółtego złota - zdjęcie od złotnika


i moje:




(nosić będę tak, tylko pierścionek jako pierwszy, bo jest trochę większy i luźnwy, obrączka go 'przybokuje' )

No faktycznie, widziałam je wcześniej, ale jakoś nie skojarzyłam nicka z opisem. Bardzo ładne, ja uwielbiam klasyczne, naprawdę

Napisane przez Eweline26

My wybraliśmy takie jak w załączniku Już nie mogę się doczekać!!! Przymierzyłam ją już ze sto razy

Fajne, a na paluszku jak wygląda?

Napisane przez ananonda191

Różowe złoto?? O, a to mnie zaciekawiłaś? A jest drogie to złoto, tzn. droższe niż normalne?

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------




Kurczę blade, 5 mm koleżanki wyżej wydaje mi się za szerokie, a te 4 mm za wąskie jak na mnie o.O już zgłupiałam.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------



Chyba coś źle zrobiłaś, bo nie widać załącznika, a tak przedstawiłaś tę obrączkę, że nie mogę się doczekać aż ją zobaczę

Nie wiem czy jest droższe niż żółte, chyba nie, a jeśli nawet to nieznacznie, na pewno nie droższe od białego złota. Tak sądzę. Bardzo chciałam z różowego złota obrączki, zapomniałam Wam jeszcze o tym napisać, no ale TŻ absolutnie nie chciał się zgodzić. A poza tym ja chciałam obrączki robione bezszwowo i z soczewką, a w tym kolorze u nas w mieście nie było
I dlatego są takie, ale gdybym miała możliwość teraz to chciałabym na różowe zmienić, podejrzewam, że TŻ by mnie wyśmiał i o, tyle z marzeń...
Co do rozmiaru jeszcze, że u mnie te 5 mm szerokie się wydaje, a 4 mm za wąskie, to myślę, że to kwestia tego, że ja mam krótki odcinek od nasady palca do zgięcia, a koleżanka ma dłuższy i więcej miejsca. Nawet gdyby miała 6 mm, to śmiało by się zmieściło, a u mnie już by było upchnięte na palcu. Dlatego też noszę osobno pierścionek i obrączkę. Ostatnio nawet przymierzałam 3 mm obrączkę mamy i leżała jak ulał rozmiarowo, ale jestem przyzwyczajona do swojej już i te 3 mm tak jakoś mało mi się wydawało. 4 lub 4, 5 to by było akurat.
No i oczywiście mama ma z różowego złota, które po tylu latach wygląda lepiej niż moja po 4...ech

Napisane przez TEllenka

Sporadycznie się przesuwa, ale nie częściej od pierścionka (a ten mam z wystającym oczkiem) .
Ogólnie jestem mega zadowolona z nich, chociaż widać po nich już powoli czas... błyszczą się
Może teraz im "odświeżanie" zrobimy z okazji rocznicy

No i tak to jest, nie ma rzeczy idealnych, niestety...

[ananonda191]

Napisane przez Ainhoa

No faktycznie, widziałam je wcześniej, ale jakoś nie skojarzyłam nicka z opisem. Bardzo ładne, ja uwielbiam klasyczne, naprawdę


Fajne, a na paluszku jak wygląda?


Nie wiem czy jest droższe niż żółte, chyba nie, a jeśli nawet to nieznacznie, na pewno nie droższe od białego złota. Tak sądzę. Bardzo chciałam z różowego złota obrączki, zapomniałam Wam jeszcze o tym napisać, no ale TŻ absolutnie nie chciał się zgodzić. A poza tym ja chciałam obrączki robione bezszwowo i z soczewką, a w tym kolorze u nas w mieście nie było
I dlatego są takie, ale gdybym miała możliwość teraz to chciałabym na różowe zmienić, podejrzewam, że TŻ by mnie wyśmiał i o, tyle z marzeń...
Co do rozmiaru jeszcze, że u mnie te 5 mm szerokie się wydaje, a 4 mm za wąskie, to myślę, że to kwestia tego, że ja mam krótki odcinek od nasady palca do zgięcia, a koleżanka ma dłuższy i więcej miejsca. Nawet gdyby miała 6 mm, to śmiało by się zmieściło, a u mnie już by było upchnięte na palcu. Dlatego też noszę osobno pierścionek i obrączkę. Ostatnio nawet przymierzałam 3 mm obrączkę mamy i leżała jak ulał rozmiarowo, ale jestem przyzwyczajona do swojej już i te 3 mm tak jakoś mało mi się wydawało. 4 lub 4, 5 to by było akurat.
No i oczywiście mama ma z różowego złota, które po tylu latach wygląda lepiej niż moja po 4...ech

No i tak to jest, nie ma rzeczy idealnych, niestety...

A mój odcinek od nasady aż do zgięcia jak oceniasz?

[201610281624]

Napisane przez ananonda191

A mój odcinek od nasady aż do zgięcia jak oceniasz?

Nieco dłuższy niż mój
Jeśli sama obrączka to 5 mm może być, ale jeśli z pierścionkiem to weź sobie mniejszą może na 4 mm. To zależy w czym będziesz się lepiej czuła.

[TEllenka]

ananonda191 na jednej ręce pierścionek, a na drugiej obrączka Wieczorem jak nie zapomnę to podrzucę foto.

[ananonda191]

Napisane przez Ainhoa

Nieco dłuższy niż mój
Jeśli sama obrączka to 5 mm może być, ale jeśli z pierścionkiem to weź sobie mniejszą może na 4 mm. To zależy w czym będziesz się lepiej czuła.

Ja już naprawdę NIC nie wiem czego chcę Jeśli miałabym nosić samą, to wzięłabym chyba jednak tę z jednym oczkiem, ale nie wiem, czy mi nie odwali i później nagle nie będę żałowała, że nie mogę nosić razem z pierścionkiem. Masakra!

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez TEllenka

ananonda191 na jednej ręce pierścionek, a na drugiej obrączka Wieczorem jak nie zapomnę to podrzucę foto.

No to pamiętaj, ja wyżej wrzucałam swoje propozycje, i jedną z nich jest właśnie obrączka z jednym oczkiem, ale nie wiem, czy nie chciałabym nosić razem z pierścionkiem... Więc rozważam klasykę bez niczego. I nie wiem, czy za 30 lat nie będę za stara na jakieś oczka i wnuki nie będą się ze mnie śmiać, że babka dziwactwa na palcu nosi

[teorema]

Napisane przez Ainhoa

No to rzeczywiście ultracienka ta Twoja idealna obrączka. 2,5 mm to rzeczywiście mało, dość nietypowo bym rzekła. A samą typowość określiła na przedział 3mm- 6 mm.
Ale różowe złoto <3 U mnie w pracy babeczka jest już prawie 15 lat po ślubie i ma właśnie obrączkę klasyczną półokrągłą na 4 mm z różowego złota. Jest tak śliczna ta obrączka, że napatrzeć się nie mogę i zamiast w oczy podczas rozmowy to ja tej babce patrzę na rękę hehe.
Jak będziesz mieć możliwość wrzuć fotkę

Fotka poniżej.
Uprzedzając potencjalnie pytania: tak, tak noszę; tak, pierścionek jest z zóltego złota; tak, podoba mi się, że pierścionek nie przylega do obrączki i tak, tak miało być od poczatku
Czesto mi sa zadawane te pytania

Napisane przez pozeczkowa

już były tu pokazywane, nie wiem czy czytałaś kilka stron wcześniej, więc podrzucam jeszcze raz:

porównanie naszych obok takich samych z żółtego złota - zdjęcie od złotnika


i moje:




(nosić będę tak, tylko pierścionek jako pierwszy, bo jest trochę większy i luźnwy, obrączka go 'przybokuje' )

Piękna obrączka, piękna!!!
Kolor różowego złota jest absolutnie obłędny.

Napisane przez Eweline26

My wybraliśmy takie jak w załączniku Już nie mogę się doczekać!!! Przymierzyłam ją już ze sto razy

To Kruk czy Yes? Pamiętam, że kiedyś ją mierzyłam, jest BOSKA. Długo myślalam, czy chcę diamenty na obwodzie, czy nie. Pokaż proszę na palcu, gdy już założysz.

Napisane przez ananonda191

Różowe złoto?? O, a to mnie zaciekawiłaś? A jest drogie to złoto, tzn. droższe niż normalne?

Jest w takiej samej cenie co każde inne złoto, i jego właściwości również się nie różnią od pozostałych.

[ananonda191]

Napisane przez teorema

Fotka poniżej.
Uprzedzając potencjalnie pytania: tak, tak noszę; tak, pierścionek jest z zóltego złota; tak, podoba mi się, że pierścionek nie przylega do obrączki i tak, tak miało być od poczatku
Czesto mi sa zadawane te pytania

Piękna obrączka, piękna!!!
Kolor różowego złota jest absolutnie obłędny.

To Kruk czy Yes? Pamiętam, że kiedyś ją mierzyłam, jest BOSKA. Długo myślalam, czy chcę diamenty na obwodzie, czy nie. Pokaż proszę na palcu, gdy już założysz.

Jest w takiej samej cenie co każde inne złoto, i jego właściwości również się nie różnią od pozostałych.

Ta piękna obrączka koleżanki to czerwone złoto a nie różowe. Ile mm ma Twoja? Dla mnie za cienka. Ale nie powiem, nie wygląda to źle, że nie przylega. Daje nadzieję na mój pierścionek (na samej górze tej strony).

[201610281624]

Napisane przez ananonda191

Ja już naprawdę NIC nie wiem czego chcę Jeśli miałabym nosić samą, to wzięłabym chyba jednak tę z jednym oczkiem, ale nie wiem, czy mi nie odwali i później nagle nie będę żałowała, że nie mogę nosić razem z pierścionkiem. Masakra!

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------



No to pamiętaj, ja wyżej wrzucałam swoje propozycje, i jedną z nich jest właśnie obrączka z jednym oczkiem, ale nie wiem, czy nie chciałabym nosić razem z pierścionkiem... Więc rozważam klasykę bez niczego. I nie wiem, czy za 30 lat nie będę za stara na jakieś oczka i wnuki nie będą się ze mnie śmiać, że babka dziwactwa na palcu nosi

Jeśli do noszenia samą, to może być z jednym oczkiem, ale ja jakoś nie za bardzo za kamyczkiem jestem. Widziałam kilka obrączek noszonych jakiś czas i jakoś tak nie rzucał się w oczy. No nie mi się nie za bardzo to podoba. A wnukom powiesz, że się szalało w młodości i jest co wspominać i z czego spowiadać

Napisane przez teorema

Fotka poniżej.
Uprzedzając potencjalnie pytania: tak, tak noszę; tak, pierścionek jest z zóltego złota; tak, podoba mi się, że pierścionek nie przylega do obrączki i tak, tak miało być od poczatku
Czesto mi sa zadawane te pytania

Piękna obrączka, piękna!!!
Kolor różowego złota jest absolutnie obłędny.

To Kruk czy Yes? Pamiętam, że kiedyś ją mierzyłam, jest BOSKA. Długo myślalam, czy chcę diamenty na obwodzie, czy nie. Pokaż proszę na palcu, gdy już założysz.

Jest w takiej samej cenie co każde inne złoto, i jego właściwości również się nie różnią od pozostałych.

Widziałam już wcześniej Twoje złotka i kolor obrączki jest niemalże idealny jak mojej mamy, tylko, że Ty masz 2, 5 mm, a tamta 3 mm.
No i fajny lakier na paznokciach czy to odżywka? Tak offtopując to szukam idealnego mlecznego lakieru, nie robiącego smug...
A wracając do tematu to w obrączkach wśród znajomych zauważyłam trend taki, że kilka ładnych lat temu, sporo ludzi zachwycało się białym złotem, mając dość żółtego, kojarzącego się z tandetą itp. I większość osób białe złoto nosiła, potem obrączki z wzorkami, dwa kolory złota, diamentowane, nacinane, przeplatanki, im bardziej wymyślne, tym lepiej. Raz na żywo widziałam tylko tytanowe. Potem i nadal w sumie była moda na brylanciki w obrączkach czy to pojedyńcze, czy po kilka, czy na obwodzie. No i szał na obrączki klasyczne, nieco unowocześnione czyli płaskie z fazowanymi bokami.
Ale platynowych u nikogo...

[ananonda191]

Napisane przez Ainhoa

Jeśli do noszenia samą, to może być z jednym oczkiem, ale ja jakoś nie za bardzo za kamyczkiem jestem. Widziałam kilka obrączek noszonych jakiś czas i jakoś tak nie rzucał się w oczy. No nie mi się nie za bardzo to podoba. A wnukom powiesz, że się szalało w młodości i jest co wspominać i z czego spowiadać

Widziałam już wcześniej Twoje złotka i kolor obrączki jest niemalże idealny jak mojej mamy, tylko, że Ty masz 2, 5 mm, a tamta 3 mm.
No i fajny lakier na paznokciach czy to odżywka? Tak offtopując to szukam idealnego mlecznego lakieru, nie robiącego smug...
A wracając do tematu to w obrączkach wśród znajomych zauważyłam trend taki, że kilka ładnych lat temu, sporo ludzi zachwycało się białym złotem, mając dość żółtego, kojarzącego się z tandetą itp. I większość osób białe złoto nosiła, potem obrączki z wzorkami, dwa kolory złota, diamentowane, nacinane, przeplatanki, im bardziej wymyślne, tym lepiej. Raz na żywo widziałam tylko tytanowe. Potem i nadal w sumie była moda na brylanciki w obrączkach czy to pojedyńcze, czy po kilka, czy na obwodzie. No i szał na obrączki klasyczne, nieco unowocześnione czyli płaskie z fazowanymi bokami.
Ale platynowych u nikogo...

No właśnie i uważam, że powinni tego zakazać, tych wszystkich łączeń, brylancików i innych cudów. Wcześniej chociaż było wiadomo, ze obrączka to obrączka, bo wszystkie wyglądały tak samo. W życiu, powtarzam w życiu!! nie widziałam u żadnej kobiety czy mężczyzny w wieku moich rodziców i dziadków innej niż klasyczna półokrągła obrączka. Twoja obrączka jest również z soczewką? powiem Ci, ze im dłużej na nią patrzę, tym bardziej mi się podoba? Była robiona, czy zamawiana gdzieś - gdzie?


A czekaj popieprzyło mi się z tą od 4 mm Ta jej ładniejsza niż Twoja

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez ananonda191

No właśnie i uważam, że powinni tego zakazać, tych wszystkich łączeń, brylancików i innych cudów. Wcześniej chociaż było wiadomo, ze obrączka to obrączka, bo wszystkie wyglądały tak samo. W życiu, powtarzam w życiu!! nie widziałam u żadnej kobiety czy mężczyzny w wieku moich rodziców i dziadków innej niż klasyczna półokrągła obrączka. Twoja obrączka jest również z soczewką? powiem Ci, ze im dłużej na nią patrzę, tym bardziej mi się podoba? Była robiona, czy zamawiana gdzieś - gdzie?


A czekaj popieprzyło mi się z tą od 4 mm Ta jej ładniejsza niż Twoja

Ale dlaczego zakazywać? Niech każdy nosi to co mu się podoba
A wszyscy starsi mają klasyki, bo były najłatwiej dostępne.

[teorema]

Napisane przez ananonda191

Ta piękna obrączka koleżanki to czerwone złoto a nie różowe. Ile mm ma Twoja? Dla mnie za cienka. Ale nie powiem, nie wygląda to źle, że nie przylega. Daje nadzieję na mój pierścionek (na samej górze tej strony).

A nie wiem, u mnie w mieście wszyscy odewiedzieni przez mnie jubilerzy mówili, że nie ma czerwonego złota, sa tylko różne odcienie różowego - a intensywność koloru zależy od ilości dodanej miedzi...

Na pewno da się Twoj pierścionek skomponowac z obraczką. Jestem wielką orędowniczką cienkich, spróbuj pomierzyć 3 i 3,5 mm.
Moja ma 2,5 mm.

Napisane przez Ainhoa

Widziałam już wcześniej Twoje złotka i kolor obrączki jest niemalże idealny jak mojej mamy, tylko, że Ty masz 2, 5 mm, a tamta 3 mm.
No i fajny lakier na paznokciach czy to odżywka? Tak offtopując to szukam idealnego mlecznego lakieru, nie robiącego smug...
A wracając do tematu to w obrączkach wśród znajomych zauważyłam trend taki, że kilka ładnych lat temu, sporo ludzi zachwycało się białym złotem, mając dość żółtego, kojarzącego się z tandetą itp. I większość osób białe złoto nosiła, potem obrączki z wzorkami, dwa kolory złota, diamentowane, nacinane, przeplatanki, im bardziej wymyślne, tym lepiej. Raz na żywo widziałam tylko tytanowe. Potem i nadal w sumie była moda na brylanciki w obrączkach czy to pojedyńcze, czy po kilka, czy na obwodzie. No i szał na obrączki klasyczne, nieco unowocześnione czyli płaskie z fazowanymi bokami.
Ale platynowych u nikogo...

Dzieki.
Lakier to Essie odcień Mademoiselle. Nie robi smug, to dla mnie najlepsze lakiery pod słońcem.

Platyna jest droga, ale nie wiem, czy to jedyny minus tego kruszcu. W rzeczywistości platyna jest dość szarawa, niewielu osobom podoba się taki odcień. Osoby, które chcą śnieżnobiały kolor, raczej wezmą białe złoto i będa je odnawiać co kilka lat (rodowanie - zazwyczaj jest dożywotnio w cenie obrączek).

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ----------

Napisane przez ananonda191

No właśnie i uważam, że powinni tego zakazać, tych wszystkich łączeń, brylancików i innych cudów. Wcześniej chociaż było wiadomo, ze obrączka to obrączka, bo wszystkie wyglądały tak samo. W życiu, powtarzam w życiu!! nie widziałam u żadnej kobiety czy mężczyzny w wieku moich rodziców i dziadków innej niż klasyczna półokrągła obrączka. Twoja obrączka jest również z soczewką? powiem Ci, ze im dłużej na nią patrzę, tym bardziej mi się podoba? Była robiona, czy zamawiana gdzieś - gdzie?


A czekaj popieprzyło mi się z tą od 4 mm Ta jej ładniejsza niż Twoja

A dlaczego każdy ma wyglądać tak samo w obrączce? To śmiertelnie nudne. Tak jak klasyczne pierscionki zaręczynowe, kiedyś to sie kupowało cuda! A teraz wszystko najczęściej takie samo.

Moja mama nosiła obrączkę ze wzorkami, a kupowała ja 35 lat temu. Kamieni też nie widziałam za bardzo, ale to były inne czasy, mało kogo było stać na zbytek w postaci diamentów.

[ananonda191]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;52090425]Ale dlaczego zakazywać? Niech każdy nosi to co mu się podoba
A wszyscy starsi mają klasyki, bo były najłatwiej dostępne.[/QUOTE]

Czy jako moderator nie rozumiesz już co to jest żart? Zakazywac w sensie, że później jest problem co wybrać i człowiek się zdecydować nie może. I że lepiej było jak było kiedyś. Brak wyboru a każda obrączka była obrączką