Czerwcowe Panny Młode 2015 :) - cz. II

[joasia-a]

A myślałam o sam fakt wlozenia sukni chodzi



Ja czułam sie super, mimo ze jechaliśmy 5h na miejsce żeby sesje zrobić, sama sesja kolejne 6h i powrót 5- byliśmy wykończeni ale widząc efekty sesji nie zalujemy (tzn na zywo nam pokazał foto pare zdjęć )



I kurczę bylo pelno ludzi wtedy i dzieci z liceum przechodzily, laski takie niby maniury a przeszly obok mnie z tekstem ze one jak będą braly ślub to beda dokladnie tak wyglądać mega mile, fakt



Ja odebrałam suknie z pralni i w sumie mam kilka delikatnych dziurek w pierwszej warstkie, jedna warstwa pod spodem jest lekko naderwana i kilka koralików sie poluzowalo ale nic z tym nie robię, jak ktos i tak by musial eobic poprawki..

Jutro chyba powiem dziewczynie ze spuszczam jeszcze 100 zl za te dziurki.. Sa naprawde niewidoczne.. Jakby sie sprzedala to super bo zajmuje pól szafy :-o

[zonamojegomeza]

Napisane przez krolewna_smieszka

Raaaaany, tyle czasu! Nasza sesja trwała 2h, co bardzo cieszyło mojego TŻa. On by w życiu dłużej nie wytrzymał. xD


To właśnie nas fotograf cały czas ustawiał i dla mnie to super, bo wiem, że zdjęcia będą idealne.

Ja mam nadzieję, że nie będzie. My będziemy spacerować, leżeć, trzymać się za ręce i nie wiem co jeszcze a in niech robi zdjęcia. I wybierze to 70 najlepszych. Bo jak nas znacznie ustawiac to będzie nieswojo i sztucznie.

[krolewna_smieszka]

Napisane przez zonamojegomeza

Ja mam nadzieję, że nie będzie. My będziemy spacerować, leżeć, trzymać się za ręce i nie wiem co jeszcze a in niech robi zdjęcia. I wybierze to 70 najlepszych. Bo jak nas znacznie ustawiac to będzie nieswojo i sztucznie.

Nasz tak nas ustawiał, że wykorzystywał nasze naturalne możliwości i chęci. Bez sztuczności. Jedyną sztucznością dla mnie było całowanie i patrzenie na TŻa, bo za każdym razem wybuchałam śmiechem. No cóż, nasze zdjęcia nie będą romantyczne. (Pocałunek z widocznymi zębami nie wygląda zbyt pięknie xD)

[zonamojegomeza]

Jak nas znacznie ustawiać to mężowi się nie będzie podobało.

[xxxJuanaxxx]

Napisane przez krolewna_smieszka

Raaaaany, tyle czasu! Nasza sesja trwała 2h, co bardzo cieszyło mojego TŻa. On by w życiu dłużej nie wytrzymał. xD

Ale mega szybko zlecialo! Jak wróciliśmy do domu myślałam że jest przed 22 a okazało się ze 23:30 :p
Poza tym mieliśmy przerwę na... mc drive'a:p bo fotograf i tzet zglodnieli ;p

Poza tym byliśmy w 4 miejscach. A w pobliżu jednego z nich było wesele. I akurat jak mieliśmy jechać na kolejne miejsce zaczęli pokaż fajerwerków! Wiec wysiedlismy z samochodu i zrobiliśmy jeszcze kilka zdjęć i są ekstra!!! mieliśmy farta!

[zonamojegomeza]

Dowód gotowy do dobioru.

[eeyesblue]

Napisane przez krolewna_smieszka

Nasz tak nas ustawiał, że wykorzystywał nasze naturalne możliwości i chęci. Bez sztuczności. Jedyną sztucznością dla mnie było całowanie i patrzenie na TŻa, bo za każdym razem wybuchałam śmiechem. No cóż, nasze zdjęcia nie będą romantyczne. (Pocałunek z widocznymi zębami nie wygląda zbyt pięknie xD)

mielismy to samo w dodatku w dniu sesji 2 godz wczesniej dostalam @ i chcialam ja tylko "odbebinic" jak najszybciej, byleby wybrac kilka zdjec do ramek
ex ale super, ze bedziecie miec juz film!! ja sie nie moge doczekac tez naszego, a tu ani widu ani slychu.. trzeba czekac nawet jeszcze nie wybralismy wszystkich zdjec do obrobki dla fotografa, zejdzie nam z rok w takim tempie

[ananonda191]

Dziewczyny - już zony - pokazujcie jak Wasze obrączki wyglądają na palcach! Ja niedługo będę musiała wybrać. Może jakieś rady, czego żałujecie a z czego jesteście zadowolone. Jak zachowują się obrączki satynowane itp.

[zonamojegomeza]

Seria CAS.
My mamy zwykle, zaokrąglone i... mega podatne na rysowanie. Swoją załatwiłam juz na weselu dociskajac ją pierscionkiem.

[ananonda191]

Napisane przez zonamojegomeza

Seria CAS.
My mamy zwykle, zaokrąglone i... mega podatne na rysowanie. Swoją załatwiłam juz na weselu dociskajac ją pierscionkiem.

No co Ty mówisz? My właśnie chcemy półokrągłe... A jaka próba złota i gdzie kupione, bo seria CAS nic mi nie mówi i wujkowi Google też nie :P

[zonamojegomeza]

CAS to dowód.
Próba 585.

[zonamojegomeza]

Złoto jest miękkie.

[ananonda191]

Napisane przez zonamojegomeza

Złoto jest miękkie.

No faktycznie, strasznie to wygląda. Wiem, ze zloto jest miękkie ale próba 585 optymalna jeśli chodzi o trwałość. To 4mm? No i gdzie zakupowałaś? Ja na Twoim miejscu bym te obrączki reklamowała. W życiu takie rzeczy mi się nie działy z żadnymi pierścionkami a robię w nich wszystko. My akurat obrączki przetapiamy, złoto dostałam od mamy, część swojego. Te złoto kiedyś było lepsze niż teraz więc liczę że i moje obrączki takie będą.

[drazetkaa]

Napisane przez ananonda191

My akurat obrączki przetapiamy, złoto dostałam od mamy, część swojego. Te złoto kiedyś było lepsze niż teraz więc liczę że i moje obrączki takie będą.

Nie ma czegoś takiego jak lepsze złoto, jest wyższa lub niższa próba. Każda obrączka się rysuje, chyba że kupisz tytanową, ale to już trochę inny rząd kosztów.
I wybierz taką, jaka Ci się podoba. Żadne rady tu nie pomogą.

[zonamojegomeza]

Ma 4mm.
Na pierścionku nie ma śladów, ale jest cieńszy i węższy.
Może jakby miała jakiś wzór/grawer to nie byłoby to tak widoczne. Ale jest gładka i już

[ananonda191]

Napisane przez drazetkaa

Nie ma czegoś takiego jak lepsze złoto, jest wyższa lub niższa próba. Każda obrączka się rysuje, chyba że kupisz tytanową, ale to już trochę inny rząd kosztów.
I wybierz taką, jaka Ci się podoba. Żadne rady tu nie pomogą.

Przeszkadza Ci, że chce za wczasu się dowiedzieć czego żałują już żony w swoich obrączkowych zakupach? Chyba od tego jest forum. A taka jaka mi się podoba niekoniecznie będzie taką jaka będzie mi służyć przez X lat.


A złoto kiedyś było lepsze, bo np. mojej mamy obrączka wygląda jak nowa, choć 585.

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez zonamojegomeza

Ma 4mm.
Na pierścionku nie ma śladów, ale jest cieńszy i węższy.
Może jakby miała jakiś wzór/grawer to nie byłoby to tak widoczne. Ale jest gładka i już

Ponawiam pytanie - gdzie ją kupowałaś?

[zonamojegomeza]

Ja nie żałuję zakupu takiej obrączki.
Kupowaliśmy w Elizie.

[panipuchatkowa]

No ale przecież mówimy swoje odczucia na temat obrączek.
Ja też mam półokrągłą, ale trochę bardziej ściętą niż ma żona, próba 585, trochę się rysuje. nie mam fotek samej łapki.

[zonamojegomeza]

A dbacie o nie? Bo ja robię w niej wszystko. Teraz jak mąż wierci i zdejmuje swoja i widzę, że on nie ma to zdejmę. A tak noszę cały czas.

[drazetkaa]

Napisane przez ananonda191

Przeszkadza Ci, że chce za wczasu się dowiedzieć czego żałują już żony w swoich obrączkowych zakupach? Chyba od tego jest forum. A taka jaka mi się podoba niekoniecznie będzie taką jaka będzie mi służyć przez X lat.


A złoto kiedyś było lepsze, bo np. mojej mamy obrączka wygląda jak nowa, choć 585.

Przeszkadza mi, że nawet się nie przedstawisz wchodząc w wątek i jeszcze masz pretensje

Mojej Mamy obrączka też wyglądała na nową, ale głównie dlatego, że większość czasu leżała w domu, a nie była na ręce, a jak już była, to nie miała kontaktu z pracą fizyczną, więc nie miała się od czego rysować. Co znaczy dokładnie, że złoto jest "lepsze"?

[panipuchatkowa]

Ja nie dbam o swoją jakoś specjalnie, nosimy zawsze, nie ściągamy ich. Raz tylko przetarłam taką szmatką do biżuterii i tyle

[ananonda191]

Napisane przez drazetkaa

Przeszkadza mi, że nawet się nie przedstawisz wchodząc w wątek i jeszcze masz pretensje

Mojej Mamy obrączka też wyglądała na nową, ale głównie dlatego, że większość czasu leżała w domu, a nie była na ręce, a jak już była, to nie miała kontaktu z pracą fizyczną, więc nie miała się od czego rysować. Co znaczy dokładnie, że złoto jest "lepsze"?

Na szczęście to nie jest Twój prywatny folwark i nie Ty decydujesz o zasadach tu panujących, przedstawiać się nie muszę bo każdy poza tobą jakoś wie jak się do mnie zwracać, po to nadajemy sobie nicki A pretensje to Ty masz do mnie, że w ogóle śmiem pytać a nie ja do Ciebie Ale rozumiem, że taka Twoja rola tu na forum, żeby się czepiać, no cóż. Miłego dnia

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez zonamojegomeza

Ja nie żałuję zakupu takiej obrączki.
Kupowaliśmy w Elizie.

Dasz ją do odnowy i będzie git

[zonamojegomeza]

Nie oddam bo mi to nie przeszkadza. Po to jest żeby ja nosić.
Jedyna moja uwaga jest taka, ze na "wzorzystych" zużycie może być mniej widoczne. Ale pewności nie mam.

[existence]

Ja mam klasyczną, no ryski trochę są ale nie jakas masakra, tak normalnie bo nie chucham i dmucham tylko noszę po prostu

Wysłane z telefonu.

[joasia-a]

Tyle ze wzorzaste znowu maja ten problem ze się sciera wzór moi rodzice maja juz gladkie a mieli taka jakby plecionkę i sama to pamiętam z dzieciństwa.



Moja za to wygląda jakbym ja z 10 lat uzytkowala. Od pierścionka który miałam na środkowym palcu mam mega starte, dziwnie wygląda. Teraz nosze na jednym palcu i chyba od brylancikow mam takie aż wydarte dziurki na niej na krawędzi gdzie sie stykają. Juz się przyzwyczaiłam, trudno ;P

[zonamojegomeza]

Mu się balismy że wzorzyste będą się brudziły.

[ananonda191]

Napisane przez existence

Ja mam klasyczną, no ryski trochę są ale nie jakas masakra, tak normalnie bo nie chucham i dmucham tylko noszę po prostu

Wysłane z telefonu.

ślicznie wygląda z pierścionkiem!! Czy to 3 mm?

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez joasia-a

Tyle ze wzorzaste znowu maja ten problem ze się sciera wzór moi rodzice maja juz gladkie a mieli taka jakby plecionkę i sama to pamiętam z dzieciństwa.



Moja za to wygląda jakbym ja z 10 lat uzytkowala. Od pierścionka który miałam na środkowym palcu mam mega starte, dziwnie wygląda. Teraz nosze na jednym palcu i chyba od brylancikow mam takie aż wydarte dziurki na niej na krawędzi gdzie sie stykają. Juz się przyzwyczaiłam, trudno ;P

No właśnie jubilerzy odradzają by nosić obrączkę razem z pierścionkiem na jednym palcu lub zeby na środkowym obok obrączki był pierścionek. Na pierścionkach to tak nie widać ale na szerszej gładkiej powierzchni jaką jest obrączka to już niestety wszystko widać.

[joasia-a]

No trudno juz nie przeloze i tak juz zepsulo moje plany bo od poczatku chciałam na środkowym nosić i tak nosilam a tu psikus.





Nie sprzedałam sukni dziewczyna miała sporo większy biust i zabrakło jej 2 cm przy dwóch ostatnich guziczkach

[krolewna_smieszka]

Moja obrączka. Na trzecim zdjęciu obrączka na ręce TŻa (mamy takie same obrączki). 4.5mm, czerwone (inaczej zwane różowym) złoto, klasyczne półokrągłe. Z tym że ja mam dość krótkie i szerokie palce. Nie zrobię zdjęcia teraz, bo mam po hybrydach koszmarne paznokcie.

[edelweiss]

Napisane przez krolewna_smieszka

Moja obrączka. Na trzecim zdjęciu obrączka na ręce TŻa (mamy takie same obrączki). 4.5mm, czerwone (inaczej zwane różowym) złoto, klasyczne półokrągłe. Z tym że ja mam dość krótkie i szerokie palce. Nie zrobię zdjęcia teraz, bo mam po hybrydach koszmarne paznokcie.

też mamy czerwono/różowe!

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

Napisane przez joasia-a

A myślałam o sam fakt wlozenia sukni chodzi



Ja czułam sie super, mimo ze jechaliśmy 5h na miejsce żeby sesje zrobić, sama sesja kolejne 6h i powrót 5- byliśmy wykończeni ale widząc efekty sesji nie zalujemy (tzn na zywo nam pokazał foto pare zdjęć )



I kurczę bylo pelno ludzi wtedy i dzieci z liceum przechodzily, laski takie niby maniury a przeszly obok mnie z tekstem ze one jak będą braly ślub to beda dokladnie tak wyglądać mega mile, fakt



Ja odebrałam suknie z pralni i w sumie mam kilka delikatnych dziurek w pierwszej warstkie, jedna warstwa pod spodem jest lekko naderwana i kilka koralików sie poluzowalo ale nic z tym nie robię, jak ktos i tak by musial eobic poprawki..

Jutro chyba powiem dziewczynie ze spuszczam jeszcze 100 zl za te dziurki.. Sa naprawde niewidoczne.. Jakby sie sprzedala to super bo zajmuje pól szafy :-o

oo to gdzie jechaliście? nad morze?