Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 5.

[chimay]

Napisane przez ciri15

Oj nie powiedziałabym. Jasne, są tacy co idą do lasy i nawet się potem nie obejrzą, nie wiedzą że rumień jest niebezpiecznym objawem, ale to ci sami co nie boją się CoViD i generalnie niczego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To są generalnie ludzie, którzy nie dbają o swoje zdrowie, bo albo mają to w du*ie, albo nie rozumieją podstaw biologii czy medycyny i rozumują zero-jedynkowo (albo ktoś leży na łożu śmierci albo łazi, a póki łazi, to zdrowy).
Ten drugi przypadek to właśnie mama mojej koleżanki, której zdaniem mój pozytywny test był sfałszowany. Sama złapała boreliozę, miała rumień, dostała leki i przerwała kurację w połowie. Ma też cukrzycę, metforminę raz bierze raz nie, diety nie trzyma, bo jej nie smakuje, ma typowe objawy neuropatii cukrzycowej. Edukowanie takiej osoby jest okropnie trudne, bo brakuje jej takiej zwykłej, szkolnej wiedzy, podstaw tego, jak funkcjonuje organizm i dlatego te objawy, które ma, to dla niej po prostu "jakieś takie osłabienie, starość", ale nie widzi powiązań że swoimi chorobami. Dla niej choroba, to jak człowiek nie może już chodzić.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87782030]A to już jednak nie 80% covidów jest bezobjawowych?
Zmieniają się te informacje jak w kalejdoskopie.
.[/QUOTE]

Nie kojarzę, żeby ktoś podawał, że 80% dotyczy bezobjawowych. Ta liczba padała w kontekście zarażonych niepotrzebujących hospitalizacji.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez chimay

To są generalnie ludzie, którzy nie dbają o swoje zdrowie, bo albo mają to w du*ie, albo nie rozumieją podstaw biologii czy medycyny i rozumują zero-jedynkowo (albo ktoś leży na łożu śmierci albo łazi, a póki łazi, to zdrowy).

Ten drugi przypadek to właśnie mama mojej koleżanki, której zdaniem mój pozytywny test był sfałszowany. Sama złapała boleriozę, miała rumień, dostała leki i przerwała kurację w połowie. Ma też cukrzycę, metforminę raz bierze raz nie, diety nie trzyma, bo jej nie smakuje, ma typowe objawy neuropatii cukrzycowej. Edukowanie takiej osoby jest okropnie trudne, bo brakuje jej takiej zwykłej, szkolnej wiedzy, podstaw tego, jak funkcjonuje organizm i dlatego te objawy, które ma, to dla niej po prostu "jakieś takie osłabienie, starość", ale nie widzi powiązań że swoimi chorobami. Dla niej choroba, to jak człowiek nie może już chodzić.

Albo ilu takich co to dostanie antybiotyk np. Na anginie, wezmie że 3 tabletki, coś mu tam przejdzie i rzuci w kąt i juz po kuracji?
Albo takich, którzy biorą leki jak cukierki, nie patrzą na interakcję, na dawki, na nic. Ja znam co najmniej kilka takich osób.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Ifinick]

Napisane przez chimay

Przypuszczam, że nie chodzi o słońce, tylko o wietrzenie pomieszczeń, obojętnie czy na dworze świeci słońce czy pada deszcz. Jeden z elementów protokołu higieny także w izolatkach.

chodzi o slonce
to tylko jeden z wielu artykulow na ten temat

Jest jednak jeden wyjątek - witamina D. Iwasaki wyjaśnia, że przyjmowanie tego suplementu nie byłoby złym pomysłem.

Kilka badań połączyło niski poziom witaminy D z wyższym ryzykiem infekcji dróg oddechowych i bardziej poważnymi objawami, gdy się pojawią. Są również zaangażowani w rozwój chorób autoimmunologicznych, takich jak stwardnienie rozsiane.

W rzeczywistości wiele komórek odpornościowych może aktywnie rozpoznawać witaminę D i uważa się, że odgrywają one ważną rolę zarówno we wrodzonej, jak i nabytej odpowiedzi immunologicznej - choć dokładnie to, co pozostaje tajemnicą.
Ale najważniejsze - i niezwykle - niedobory witaminy D są endemiczne w wielu krajach, nawet tych bogatych. W 2012 r. Oszacowano, że około miliarda ludzi na całym świecie nie ma dość. A ponieważ coraz więcej osób jest zmuszanych do pozostania w domu, łatwo jest zobaczyć, jak jeszcze mniejsza ekspozycja na światło słoneczne może prowadzić do większej liczby braków. (Przeczytaj więcej o tym, kto musi wziąć witaminę D i dlaczego).

https://www.bbc.com/future/article/2...em-protect-you

[ciri15]

Napisane przez chimay

T
Nie kojarzę, żeby ktoś podawał, że 80% dotyczy bezobjawowych. Ta liczba padała w kontekście zarażonych niepotrzebujących hospitalizacji.

Najpierw było o 80% bezobjawowcow, ktoś to kilka razy powtarzał, a z w końcu stwierdził że chodziło mu o niewymagających hospitalizacji tylko nie chciało mu się posta poprawiać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ciri15

Najpierw było o 80% bezobjawowcow, ktoś to kilka razy powtarzał, a z w końcu stwierdził że chodziło mu o niewymagających hospitalizacji tylko nie chciało mu się posta poprawiać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DeltaNilu]

Też myślę, że o witaminę D chodzi (słońce). Mojej siostrze pani pielęgniarka powiedziała wyraźnie, żeby odsłoniła zasłony.
Co do testów, to nie wiem jakie mają w Emiratach, ale wczesniej miała robione w marcu cztery i wszystkie negatywne. Dopiero teraz pozytywny. Może faktycznie się okaże, że jest jednak negatywna. Albo zaraziła się od współlokatorek, mimo, że w maskach chodziły (czyli maski g**** dają :P )

[megamag]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87781994]Aktualnie jedynym plusem tego wszystkiego jest to, że na rynek wracają mieszkania, które były na airbnb wystawiane Czytałam wczoraj, że w samej warszawie jest to ponad 5 tysięcy mieszkań.

I ceny najmu spadają, kawalerka którą widziałam dwa miesiące temu za 2500 + rachunki, wczoraj już była za 1500+rachunki [/QUOTE]

No wracają, tylko w ogłoszeniach masz, że możesz je wynająć do lipca. Kiedy najem krótkoterminowy będzie możliwy znowu, to cię po prostu wywalą.

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

Taka ciekawostka: do mojego Auchan przy obecnych przepisach wchodzi jednoczesnie 1400 osób (tak wielki jest to sklep). Gdyby covid byl tak zarazliwy, to kazdego dnia byloby z 500 osob chorych tylko po tych zakupach, a po tygodniu pewnie by nie zostal nikt z personelu zdrowy. I te produkty zmacane, zakichane przez setki osób na godzinę, wędrujące prosto do lodówek bez mycia opakowań... Strach w oczach Jutro tam jadę na zakupy. Nawet i maskę założę, żeby sie nie użerać z ludzmi, a mam jedną specjalną z przesłaniem na tę okoliczność.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Odsłonięcie okien w przypadku witaminy d niewiele pomoże.

[chimay]

Napisane przez Ifinick

chodzi o slonce
to tylko jeden z wielu artykulow na ten temat

https://www.bbc.com/future/article/2...em-protect-you

No cóż, ja suplementuję wit D od kilku miesięcy i jak widać jednak nie uchroniło mnie to przed COVID. To już nie czasy szkorbutu, że nagle się odkrywa, że jakaś jedna witaminą jest lekiem na nie wiadomo ile chorób.

Napisane przez DeltaNilu

Co do testów, to nie wiem jakie mają w Emiratach, ale wczesniej miała robione w marcu cztery i wszystkie negatywne. Dopiero teraz pozytywny. Może faktycznie się okaże, że jest jednak negatywna. Albo zaraziła się od współlokatorek, mimo, że w maskach chodziły (czyli maski g**** dają :P )

To też przykład myślenia zero-jedynkowego, albo coś chroni w 100% albo wcale. Zapinasz pasy w aucie czy nie ma sensu, bo i tak możesz zginąć w wypadku?

[Limonka2738]

[1=43c56b005e175578c737af6 68227e4cac658fbb4_65667f2 97924c;87782109]Taka ciekawostka: do mojego Auchan przy obecnych przepisach wchodzi jednoczesnie 1400 osób (tak wielki jest to sklep). Gdyby covid byl tak zarazliwy, to kazdego dnia byloby z 500 osob chorych tylko po tych zakupach, a po tygodniu pewnie by nie zostal nikt z personelu zdrowy. I te produkty zmacane, zakichane przez setki osób na godzinę, wędrujące prosto do lodówek bez mycia opakowań... Strach w oczach Jutro tam jadę na zakupy. Nawet i maskę założę, żeby sie nie użerać z ludzmi, a mam jedną specjalną z przesłaniem na tę okoliczność.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Odsłonięcie okien w przypadku witaminy d niewiele pomoże.[/QUOTE]Ale Auchan dostaje od mnie order czystości.

Jestem naprawdę pełna podziwu, jak szybko wprowadzili ograniczenia (bez regulacji że strony rządu) i jak bardzo wciąż jest tam czysto, wchodzisz, dostajesz płyn i rękawiczki, jeszcze w środku, jak poczujesz potrzebę zmiany, to są dodatkowe płyny i rękawiczki, super sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milennka03]

Napisane przez Limonka2738

Ale Auchan dostaje od mnie order czystości.

Jestem naprawdę pełna podziwu, jak szybko wprowadzili ograniczenia (bez regulacji że strony rządu) i jak bardzo wciąż jest tam czysto, wchodzisz, dostajesz płyn i rękawiczki, jeszcze w środku, jak poczujesz potrzebę zmiany, to są dodatkowe płyny i rękawiczki, super sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Potwierdzam Chadzam tam regularnie bo mam blisko i od dawna jest to o czym pisze powyżej Limonka.

[megamag]

Napisane przez Mia Donna

No nie bardzo zgadywanki właśnie Już to tu wklejałam, ale widać, że racjonalne, rozsądne argumenty nie zawsze mają siłę przebicia wobec wszechobecnej paniki i teamu "zostań w domu".

THE GUARDIAN
„...Badanie przeciwciał sugeruje, że koronawirus jest znacznie bardziej rozpowszechniony niż wcześniej sądzono...”
„...Badanie, które nie zostało zweryfikowane przez ekspertów z Stanford, wykazało, że wskaźnik wirusa może być od 50 do 85 razy wyższy niż oficjalne dane...”
„...Nowe badanie w Kalifornii wykazało, że liczba osób zarażonych koronawirusem może być dziesięciokrotnie wyższa niż wcześniej sądzono...”
„... W momencie przeprowadzania badania w hrabstwie Santa Clara odnotowano 1094 potwierdzonych przypadków Covid-19, które doprowadziły do 50 zgonów....
....Ale biorąc pod uwagę odsetek ludzi, którzy mają przeciwciała, prawdopodobnie na początku kwietnia w hrabstwie Santa Clara zostało zarażonych od 48 000 do 81 000 osób - liczba ta jest około 50 do 80 razy wyższa....” (!!)
„...Badanie potwierdza powszechnie panujące przekonanie, że znacznie więcej osób niż pierwotnie sądzono, zostało zarażonych koronawirusem, powiedział Arthur Reingold, profesor epidemiologii na UC Berkeley, który nie był zaangażowany w badanie...”
„... Oznacza to również, że koronawirus jest potencjalnie znacznie mniej zabójczy dla całej populacji, niż początkowo sądzono. We wtorek śmiertelność koronawirusa w USA wyniosła 4,1%, a naukowcy ze Stanford powiedzieli, że ich wyniki wskazują na śmiertelność od 0,12% do 0,2%....”


Zgadywanki faktycznie, wymyśliłam to sobie, patrząc w moją szklaną kulę

https://www.facebook.com/piotr.schra...15192195198126


A co do tego, że kpimy sobie z wirusa podczas gdy niektóre wizażanki są zarażone - tak, kpię sobie, chociaż mam w bliskiej rodzinie przypadki - i co? żyją. Oni też się nie przejmują. Gdyby nagle zaczęli mówić w mediach codziennie ile osób umarło np. na gruźlicę i wszędzie by o tym trąbiono, to pewnie ludzie zaczęliby się bać gruźlicy. Gdyby straszono wypadkami samochodowymi na potęgę, to ludzie nie wsiedliby już do aut. A że ludzie umierają? No umierają. Na inne choroby też. Niektórzy nie dzwonią do lekarza, jak mają pierwsze symptomy zawału, bo boją się wiruska. Tak, bo zawał dużo mniej śmiertelny
Mało się mówi o kluczowej roli odporności, a przypominam, że odporność budujemy m.in. narażając się na mniejsze lub większe zarazki/bakterie/wirusy. Siedząc pod kloszem, bez powietrza, witaminy D, bez ruchu, wróżę Wam (niektórym) końskie zdrowie

Ja jestem team nieczuły, jakoś wątpię, żeby naszym wizażankom groziło coś więcej niż objawy przeziębienia, choć oczywiście życzę zdrowia.

Niestety w głębi duszy bardziej współczuję tym, którzy w czasach tego burdelu mają na przykład raka.

Wrzucałam tu też kiedyś symulację Imperial College London na podstawie danych brytyjskich. Naukowcom wyszło, że tak z 2/3 osób zaklasyfikowanych jako ofiary koronawirusa i tak by umarło w tym roku ze względu na stan zdrowia i wiek. Dlatego obecne wskaźniki śmiertelności pokrywają się w dużej mierze z normalnymi.



A to info o 80% przechodzących lekko podawało na początku pandemii WHO. Serio już o to pytałyście i wklejałam Wam linki. Ile razy można to samo? Tylko że to było obliczone na podstawie danych chińskich, więc część teamu zostań w domu uznała je za sfałszowane. Także się bierze pod uwagę te dane, które akurat wygodnie.

PS A boreliozy boję się jak ognia.

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

Napisane przez megamag

Wrzucałam tu też kiedyś symulację Imperial College London na podstawie danych brytyjskich. Naukowcom wyszło, że tak z 2/3 osób zaklasyfikowanych jako ofiary koronawirusa i tak by umarło w tym roku ze względu na stan zdrowia i wiek. Dlatego obecne wskaźniki śmiertelności pokrywają się w dużej mierze z normalnymi.

Tak, już to krązyła ta informacja dawno, że 2/3 osób i tak by pewnie umarło wkrótce, ze starości po prostu albo łapiąc pierwsze lepsze przeziebienie.
Ale co tam ludzie myslą, że ci co umarli to mieli przed sobą caaaałe życie.
I nie, nie szkoda mi nawet, że ktoś umarł, bo ludzie umierają dzień w dzień i nic w tym nadzwyczajnego.
Zadajcie sobie pytanie, ile dzieci umiera kazdego dnia w Polsce. Też się zdziwicie.

A są choroby, których się boję i nie jest tak, że nie wierzę w choroby. Ale prawdą jest też, że bardzo dużo osób umiera z powodu leczenia.

[Ifinick]

a propos Francji

Badania - które podkreślają poważne ryzyko zdrowotne palenia - sugerują, że substancje zawarte w tytoniu mogą obniżyć ryzyko zarażenia koronawirusem
Francuscy naukowcy planują przetestować plastry nikotyny u pacjentów z koronawirusem i pracowników pierwszej linii po tym, jak badania wykazały, że palacze mogą być znacznie mniej narażeni na zarażenie wirusem.

https://www.theguardian.com/world/20...ng-coronavirus

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez chimay

No cóż, ja suplementuję wit D od kilku miesięcy i jak widać jednak nie uchroniło mnie to przed COVID.

nie wiadomo, jaki bylby przebieg bez suplementowania vit D. to wszystko swieze teorie

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie no spoko, powiedzcie swoim babciom i dziadkom, żeby się nie przejmowali żadnym wirusem, i tak wkrótce umrą.

Poza tym umiera całkiem sporo 60-latków. Dotychczas wg wizażu to nie był bynajmniej emerycki czas, tylko pełnia życia, podróże i odpoczywanie po odchowaniu dzieci.
No proszę, jak to się szybko wszystko zmieniło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87782204]Nie no spoko, powiedzcie swoim babciom i dziadkom, żeby się nie przejmowali żadnym wirusem, i tak wkrótce umrą.

Poza tym umiera całkiem sporo 60-latków. Dotychczas wg wizażu to nie był bynajmniej emerycki czas, tylko pełnia życia, podróże i odpoczywanie po odchowaniu dzieci.
No proszę, jak to się szybko wszystko zmieniło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nikt tego nie mowi bliskim, bo smierc jest tematem tabu w spoleczenstwie, w przeciwienstwie do tego, co bylo kiedys. Ale moja babcia sama to mówi, jest gotowa na smierc i zyje normalnie kazdego dnia, czy jest wirus czy go nie ma. BTW jest w bardzo dobrej kondycji mimo wieku 85+ ale teraz nie siedzi w masce w domu tylko kursuje na rowerze.
A gdyby smierc nie byla takim tematem tabu to i moze nieraz sprawy zyciowe bylyby prostsze, ludzie by regulowali pewne rzeczy za zycia zamiast zwalac na potomnych, niech się bujają z tym. Nawet kwestia np posiadanych pieniędzy. Mój mąż bankowiec mowil, że jest bardzo duża skala lokat pienięznych osób zmarlych o których rodzina nie ma pojęcia ani tego nie szuka, a co sie z tym dzieje w bankach to jest tajemnica.

[Wizazanka1988rok]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87780337]Ja nie nadrabiam w ogóle, przy w miarę normalnym chodzeniu do pracy jest niemożliwe, żeby być z tym watkiem na bieżąco.





Jakoś w to nie wierzę.[/QUOTE]Wcale się nie dziwię,ja obecnie nie pracuje to mam trochę więcej wolnego czasu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ateris]

Jednak widzę konferencja przełożona na jutro. Tak na dobry początek weekendu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43c56b005e175578c737af668227e4cac658fbb4_65667f297924c]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Mam na mysli osoby zmarłe z powodu leków (nie covid), niekoniecznie zle dobranych, ale tez po prostu niepotrzebnie stosowanych. Nieraz po latach wychodzą różne rzeczy, że pewne leki były szkodliwe. W USA ostatnio widziałam te dane ile osób umiera rocznie z powodu leków i to są duże liczby.

[megamag]

[1=43c56b005e175578c737af6 68227e4cac658fbb4_65667f2 97924c;87782177]
A są choroby, których się boję i nie jest tak, że nie wierzę w choroby. Ale prawdą jest też, że bardzo dużo osób umiera z powodu leczenia.[/QUOTE]

Nie wygrzebię Wam teraz tego, ale w Stanach robi się statystyki zgonów z powodów jatrogennych (błędów lekarza, błędnej diagnozy, efektów ubocznych leków albo interakcji międzylekowych). I pamiętam z jednego artykułu (sorry, nie zachowałam linka na wszystko), że wyszło im to jako trzecia przyczyna zgonów w kraju (zaraz po chorobach serca i nowotworach). W Polsce się takich statystyk nawet nie prowadzi.

Z jednej audycji radiowej pamiętam też, że u nas przeżywa tylko 40% chorych na raka, a w krajach zachodnich 60% ze względu na nasze przestarzałe metody leczenia i zbyt długie oczekiwanie.

Także tak, dużo ludzi umiera kompletnie bez sensu.

[megamag]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87782204]Nie no spoko, powiedzcie swoim babciom i dziadkom, żeby się nie przejmowali żadnym wirusem, i tak wkrótce umrą.
[/QUOTE]

Akurat pokolenie moich dziadków samo potrafi mówić o śmierci. Dla nich to nie jest takie tabu. Wiedzą, że umrą i jakoś to akceptują. W przeciwieństwie do młodego pokolenia, które uwierzyło chyba w nieśmiertelność i na każdą wzmiankę o ich śmiertelności się obraża.

[staska_stasia]

Napisane przez megamag

Akurat pokolenie moich dziadków samo potrafi mówić o śmierci. Dla nich to nie jest takie tabu. Wiedzą, że umrą i jakoś to akceptują. W przeciwieństwie do młodego pokolenia, które uwierzyło chyba w nieśmiertelność i na każdą wzmiankę o ich śmiertelności się obraża.

Moja babcia, głęboko wierząca osoba, przez kilka lat nam powtarzała, że ona już jest stara i "tej zimy chyba wam się zabiorę". Ale jak doszło co do czego, leżała w szpitalu i miała zapalenie płuc, dusiła się itp., to jednak widać było, że się boi.
Więc część ludzi tak sobie gada, mając nadzieję na bezbolesną śmierć w łóżku podczas snu, ale jak przychodzi zmierzyć się z tym faktem, to jednak instynkt bierze górę i jednak chciałoby się jeszcze pożyć.
Babcia zmarła mając 96 lat.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87781690]Na boreliozę, bardzo paskudna, nieuleczalną chorobę też nie ma lekarstwa. A ludzie jakiś nie drżą przed kleszczami (ja się tego dziadostwa boję jak ognia). Sporo takich chorób.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] jak się szybko po ukąszenia przez kleszcza weźmie antybiotyk, to ryzyko zachorowania jest minimalne. Mój TZ dlatego zawsze na wakacje z doksycyklina jezdzi.
Nieporównywalne te choroby. bez urazy.

A propos wczorajszego "szaleństwa zakupowego Limonki to ja dziś w lidlu kupiłam chleb i pokroiłam maszyna w sklepie . I bułki luzem sprzedają.
Do tego jak wypakowalam torby z zakupów i pomyślałam.mze bym miała wszystkie opakowania umyć to mi się słabo zrobiło
(Limonka nie obraz się, proszę )
Ale torby materiałowe wrzuciłam do prania.
Dwóch facetówk ok.30tki widziałam bez maseczek.

[j_fly]

Napisane przez ciri15

Najpierw było o 80% bezobjawowcow, ktoś to kilka razy powtarzał, a z w końcu stwierdził że chodziło mu o niewymagających hospitalizacji tylko nie chciało mu się posta poprawiać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, ja to pisałam. Nie chciało mi się włączać laptopa, żeby poprawić, ale wyjaśniłam, o co mi chodziło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87782286]jak się szybko po ukąszenia przez kleszcza weźmie antybiotyk, to ryzyko zachorowania jest minimalne. Mój TZ dlatego zawsze na wakacje z doksycyklina jezdzi.
Nieporównywalne te choroby. bez urazy.

A propos wczorajszego "szaleństwa zakupowego Limonki to ja dziś w lidlu kupiłam chleb i pokroiłam maszyna w sklepie . I bułki luzem sprzedają.
Do tego jak wypakowalam torby z zakupów i pomyślałam.mze bym miała wszystkie opakowania umyć to mi się słabo zrobiło
(Limonka nie obraz się, proszę )
Ale torby materiałowe wrzuciłam do prania.
Dwóch facetówk ok.30tki widziałam bez maseczek.[/QUOTE]
Co do antybiotyku- mam nadzieję, że wie, że to jest lek światłouczulający. Moja mama była w trakcie terapii jako pojechała do Izraela i mimo ostrożności dostała uczulenia, napuchła, zrobiła się czerwona i ogólnie nie wyglądało to ciekawie. Na ywjeździe byli też jacyś lekarze, o których dostała leki przeciwuczuleniowe, ale terapię musiała przerwać.

Byłam dzisiaj w lidlu (mam tam kawałek piechotą, więc chodzę bardzo rzadko). Rękawiczek- nie ma. Woreczków na ręce- nie ma. Ja dorwałam jakieś woreczki przy pieczywie, ale ogólnie ludzie łazili z gołymi łapami (chociaż już rozmawialiśmy tutaj, że rękawiczki to beznadziejny pomysł). Ale udało mi się kupić drożdże Od razu wzięłam kilogram, bo mama z tego robi jakąś zawiesinę do opryskiwania krzaków pomidorów na działce (nie znam szczegółów).

[Trzepotka]

Treść usunięta

[TygrysEuropy]

Emilewicz powiedziała. Źródło WP.



Ministerstwo Rozwoju pracuje nad przepisami, które mają zapobiec "wrogim przejęciom firm". Zakładają, że państwo będzie wykupowało udziały polskich spółek. - Mówimy jasno: w sytuacji kryzysu Polska nie jest na sprzedaż - stwierdziła wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.



Wytlyszcze, państwo wykupi udziały Polskich firm.

I tak jest w każdym kraju.

Cel swirwirusa? Nacjonalizacja. Piszę o tym cały czas.

Najpierw dodruk pustego pieniądza prosto z drukarki. Potem wykup akcji upadających firm, potem właścicielem firmy staje się państwo.

Wirus minie nie wtedy gdy pojawi się szczepionka, a wtedy gdy firmy zostanę przyjęte, i to w jazdy kraju, nie tylko europejskim.

[patiasym]

Przyszło mi do głowy takie porównanie.
Nikt wychodząc z domu nie zakłada, że zarazi się koronawirusem, zresztą prawdopodobieństwo jest niewielkie. Maseczki mogą zabezpieczyć przed zarażeniem, ale niektórzy noszą je na brodzie rozglądając się, czy nie ma patrolu schowanego za krzakiem.
Nikt wsiadając do auta nie zakłada, że będzie miał wypadek. W razie czego pasy mogą zmniejszyć obrażenia, a nawet uratować życie. Czy wielu ludzi faktycznie zapina pasy tylko po to, żeby uniknąć mandatu? Bo jeżeli mają takie zdanie w tej kwestii jak Korwin-Mikke, to są konsekwentni i ja to szanuję.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez patiasym

Przyszło mi do głowy takie porównanie.
Nikt wychodząc z domu nie zakłada, że zarazi się koronawirusem, zresztą prawdopodobieństwo jest niewielkie. Maseczki mogą zabezpieczyć przed zarażeniem, ale niektórzy noszą je na brodzie rozglądając się, czy nie ma patrolu schowanego za krzakiem.
Nikt wsiadając do auta nie zakłada, że będzie miał wypadek. W razie czego pasy mogą zmniejszyć obrażenia, a nawet uratować życie. Czy wielu ludzi faktycznie zapina pasy tylko po to, żeby uniknąć mandatu? Bo jeżeli mają takie zdanie w tej kwestii jak Korwin-Mikke, to są konsekwentni i ja to szanuję.

Trochę bez sensu porównanie, biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo zdarzenia, śmiertelność obu i możliwość pomocy jednym i drugim.