Okulary korekcyjne przy małej wadzie wzroku

[Cindy12]

Hej, Dowiedziałam się rok temu że mam wadę - 0.5 i - 1.0. Przez jakiś miesiąc na początku nosiłam je cały czas, widziałam obiektywnie o wiele gorzej po zdjęciu okularow i słyszałam że nie warto nosić okularów cały czas bo to rozleniwia wzrok. Od tego czasu noszę okulary tylko do kina, tablicy w szkole, teatru itp., jak patrzę blisko od razu zdejmuje. Jednak czuje się o wiele lepiej w okularach. A wy co sądzicie o noszeniu okularów cały czas przy małej wadzie? Jakie macie z tym doświadczenia?

[Pani_Mada]

Napisane przez Cindy12

Hej, Dowiedziałam się rok temu że mam wadę - 0.5 i - 1.0. Przez jakiś miesiąc na początku nosiłam je cały czas, widziałam obiektywnie o wiele gorzej po zdjęciu okularow i słyszałam że nie warto nosić okularów cały czas bo to rozleniwia wzrok. Od tego czasu noszę okulary tylko do kina, tablicy w szkole, teatru itp., jak patrzę blisko od razu zdejmuje. Jednak czuje się o wiele lepiej w okularach. A wy co sądzicie o noszeniu okularów cały czas przy małej wadzie? Jakie macie z tym doświadczenia?

to mit. po ściągnięciu okularów widzisz gorzej, Twój mózg wyraźnie rejestruje różnicę, między "w okularach" i "bez". gdy nie nosisz okularów przez jakiś czas, to jedynie 'zapominasz' jak to było widzieć w okularach.
powinnaś nosić okulary jeśli masz wadę, inaczej z czasem będziesz widziała co raz gorzej.

[khloe]

Napisane przez Cindy12

Hej, Dowiedziałam się rok temu że mam wadę - 0.5 i - 1.0. Przez jakiś miesiąc na początku nosiłam je cały czas, widziałam obiektywnie o wiele gorzej po zdjęciu okularow i słyszałam że nie warto nosić okularów cały czas bo to rozleniwia wzrok. Od tego czasu noszę okulary tylko do kina, tablicy w szkole, teatru itp., jak patrzę blisko od razu zdejmuje. Jednak czuje się o wiele lepiej w okularach. A wy co sądzicie o noszeniu okularów cały czas przy małej wadzie? Jakie macie z tym doświadczenia?

Ja mam wadę -0,5 i -0.75, czyli mniejsza od ciebie....
Mi okulistka powiedziała, że mam tylko nosić jak mi potrzeba, czyli do samochodu, czy tv.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Co to w ogóle za opcja, że okulary rozleniwiaja wzrok. Zmień okulistke. Jako dzieciak miałam wadę - 0,5 i - 0,75. I tak samo miałam zalecane "do czytania, TV i komputera". I tak nosiłam. Wada rosła, rosła, a ja okularow nosić nie chciałam. Bo nie.
Dzisiaj mam - 1,5, i - 2,75, jestem ŚLEPA, bez okularów nie widzę twarzy 2-3 m ode mnie, wszystko rozmazane.
Nos te okulary, i zmień optyka.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez tinkerver2

Co to w ogóle za opcja, że okulary rozleniwiaja wzrok. Zmień okulistke. Jako dzieciak miałam wadę - 0,5 i - 0,75. I tak samo miałam zalecane "do czytania, TV i komputera". I tak nosiłam. Wada rosła, rosła, a ja okularow nosić nie chciałam. Bo nie.
Dzisiaj mam - 1,5, i - 2,75, jestem ŚLEPA, bez okularów nie widzę twarzy 2-3 m ode mnie, wszystko rozmazane.
Nos te okulary, i zmień optyka.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

dokładnie tak jest.
też zaczynałam od małej wady. nie nosiłam bo: głupio wyglądam w okularach, przeszkadzają mi, w lecie nierówno mnie opala i zostają obwódki wokół oczu itd. nosiłam jedynie wtedy gdy faktycznie nie widziałam czegoś z daleka (do szkoły, do kina itd).
i teraz sobie regularnie co kilka lat kupuję co raz mocniejsze okulary. a ostatnio doszłam do wniosku, że już chodzenie w okularach w kratkę nie wchodzi w grę, bo wieczorami ludzi nie rozpoznaję nawet jak stoją 2 metry ode mnie

[Mimiko]

Ja mam wadę -0,25 w obu oczach i okulistka powiedziała mi, że jeśli nie odczuwam potrzeby to na co dzień nie muszę nosić okularów i wada nie pogłębi się z tego powodu. Co nie znaczy, że nie pogłębi się w ogóle, ale nienoszenie okularów nie będzie miało z tym nic wspólnego. Jesteście pewne, że jest inaczej?

[j_fly]

Ja mam wadę -0,75 w obu oczach i cały czas noszę okulary. Pierwsze słyszę, żeby nosić je tylko czasami przy takich wadach. I wcale mi się wzrok nie pogorszył. Mam taką wadę już 15 lat. A poza tym, bardzo lubię siebie w okularach i chociaż mam też soczewki, to używam ich tylko kilka razy w roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

z tym pogłębianiem się wady przez nienoszenie okularów to chyba różnie bywa. ja mam jakąś wadę (niedużą), nawet nie pamiętam jaką, bo ostatnio u okulisty byłam z 15 lat temu. do tego astygmatyzm. pierwsze okulary dostałam w wieku 2 lat, a przestałam nosić jakieś 10 lat później. wada mi się w ogóle nie pogłębia (tak, wiem to, mimo że u okulisty byłam szmat czasu temu).


więc Autorko jak nie chcesz nosić okularów, to nie noś, ale obserwuj się i pamiętaj, że może być różnie - wzrok może Ci się pogorszyć, ale nie musi.

[natalia_t]

Napisane przez Mimiko

Ja mam wadę -0,25 w obu oczach i okulistka powiedziała mi, że jeśli nie odczuwam potrzeby to na co dzień nie muszę nosić okularów i wada nie pogłębi się z tego powodu. Co nie znaczy, że nie pogłębi się w ogóle, ale nienoszenie okularów nie będzie miało z tym nic wspólnego. Jesteście pewne, że jest inaczej?

-0,25 to tak właściwie nie wada, nie wymaga korekcji, chyba, że czujesz z tego powodu jakiś dyskomfort.



Rozleniwianie wzroku to mit powtarzany przez starych lekarzy albo przez tych, którzy u okulisty byli 10 lat temu. Najnowsze badania wskazują, że to właśnie brak adekwatnej korekcji przyśpiesza postępowanie wady, więc nie ma że nosić okulary tylko do tego czy do tamtego, czy że okulary słabsze, żeby się wzrok nie rozleniwiał. Jeśli korekcja jest potrzebna to nosić cały czas, przy mniejszej wadzie ewentualnie można zdjąć do czytania, ale też nie ma takiej konieczności.

[Mimiko]

Napisane przez natalia_t

-0,25 to tak właściwie nie wada, nie wymaga korekcji, chyba, że czujesz z tego powodu jakiś dyskomfort.

Rozleniwianie wzroku to mit powtarzany przez starych lekarzy albo przez tych, którzy u okulisty byli 10 lat temu. Najnowsze badania wskazują, że to właśnie brak adekwatnej korekcji przyśpiesza postępowanie wady, więc nie ma że nosić okulary tylko do tego czy do tamtego, czy że okulary słabsze, żeby się wzrok nie rozleniwiał. Jeśli korekcja jest potrzebna to nosić cały czas, przy mniejszej wadzie ewentualnie można zdjąć do czytania, ale też nie ma takiej konieczności.

Podobnie mi okulistka powiedziała, że to jest bardzo bardzo nieznaczne odchylenie od normy, ale ja widzę różnicę w... kościele. Zazwyczaj siedzę z tyłu i w zeszłym roku zorientowałam się, że niewyraźnie widzę wyświetlany tekst pieśni. Zaczęło mnie to denerwować i poszłam do lekarza. Zrobiłam okulary i serio chodzę w nich tylko do kościoła. Teraz zaczęłam się zastanawiać czy nie pogłębię sobie wady, ale jak zakładam okulary w domu to nie widzę różnicy. Tak samo wyraźnie widzę monitor, tak samo litery w książce, nawet jak prowadzę samochód to bez okularów dobrze widzę znaki, pasy itd.

[kasztanka3]

Napisane przez tinkerver2

Co to w ogóle za opcja, że okulary rozleniwiaja wzrok. Zmień okulistke. Jako dzieciak miałam wadę - 0,5 i - 0,75. I tak samo miałam zalecane "do czytania, TV i komputera". I tak nosiłam. Wada rosła, rosła, a ja okularow nosić nie chciałam. Bo nie.
Dzisiaj mam - 1,5, i - 2,75, jestem ŚLEPA, bez okularów nie widzę twarzy 2-3 m ode mnie, wszystko rozmazane.
Nos te okulary, i zmień optyka.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ale bardzo mozliwe jest, ze wada i tak by Ci sie poglebila, nawet gdybys nosila te okulary caly czas.
Jak 20 lat temu przerzucalam sie z okularow na soczewki, to mialam wade -6 w prawym oku i -3.5 w lewym, okulary nosilam cale dziecinstwo, nie probowalam ich sciagac, bo przy takiej wadzie nie ma co udawac, ze jej nie ma. Potem byly soczewki, no i przez caly okres dojrzewania wada mi sie poglebiala, ustabilizowala sie dopiero miedzy 20. i 25. rokiem zycia, obecnie mam -16.5 w prawym oku i -11.5 w lewym. To dopiero jest slepota. Ale przynajmniej wada od ponad dekady stoi w miejscu.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez kasztanka3

Ale bardzo mozliwe jest, ze wada i tak by Ci sie poglebila, nawet gdybys nosila te okulary caly czas.
Jak 20 lat temu przerzucalam sie z okularow na soczewki, to mialam wade -6 w prawym oku i -3.5 w lewym, okulary nosilam cale dziecinstwo, nie probowalam ich sciagac, bo przy takiej wadzie nie ma co udawac, ze jej nie ma. Potem byly soczewki, no i przez caly okres dojrzewania wada mi sie poglebiala, ustabilizowala sie dopiero miedzy 20. i 25. rokiem zycia, obecnie mam -16.5 w prawym oku i -11.5 w lewym. To dopiero jest slepota. Ale przynajmniej wada od ponad dekady stoi w miejscu.

Nie myslalas o laserowej korekcie?

Imho -1 to nie jest mała wada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cindy12]

Napisane przez Pani_Mada

dokładnie tak jest.
też zaczynałam od małej wady. nie nosiłam bo: głupio wyglądam w okularach, przeszkadzają mi, w lecie nierówno mnie opala i zostają obwódki wokół oczu itd. nosiłam jedynie wtedy gdy faktycznie nie widziałam czegoś z daleka (do szkoły, do kina itd).
i teraz sobie regularnie co kilka lat kupuję co raz mocniejsze okulary. a ostatnio doszłam do wniosku, że już chodzenie w okularach w kratkę nie wchodzi w grę, bo wieczorami ludzi nie rozpoznaję nawet jak stoją 2 metry ode mnie

A jaka masz wadę wzroku? I czy w końcu nosisz te okulary cały czas?

[zilia]

To też nie jest tak, że wada się pogłębia w nieskończoność. Ja kiedyś też miałam super wzrok, z czasem zaczynało się pogarszać, a w tamtych czasach nie miałam ani komputera, przed TV praktycznie nie siedziałam etc. Wada od 0 pogłębiła mi się do -3.5 i tutaj się zatrzymała. Od około 5-6 lat nie zmienia mi się ani odrobinę, przy każdym badaniu mam identyczną wadę. A pracuję jako informatyk, studia informatyczne, praktycznie całe dnie przed kompem. A tak się mówi, że to psuje wzrok - w moim przypadku chyba tak nie było.

Na początku też nie chciałam nosić okularów, ale robiłam tak, że nosiłam przez długi czas, poźniej nie chciałam i w obu przypadkach wada się pogłębiała tam samo.

[Pani_Mada]

Napisane przez Cindy12

A jaka masz wadę wzroku? I czy w końcu nosisz te okulary cały czas?

nie wiem nie zwracam uwagi na cyferki. ale coś koło -1,25 na jednym i troszkę mniej na drugim oku

nie noszę bo jestem głupia soczewek nosić nie mogę, a okulary mnie bardzo denerwują - więc noszę tak doraźnie, gdy potrzebuję.
niemniej jednak jestem umówiona na wykonanie kolejnych okularów i planuję się zawziąć i jednak je nosić regularnie

[Cindy12]

Napisane przez khloe

Ja mam wadę -0,5 i -0.75, czyli mniejsza od ciebie....
Mi okulistka powiedziała, że mam tylko nosić jak mi potrzeba, czyli do samochodu, czy tv.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nosisz te okulary cały czas?

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez Pani_Mada

nie wiem nie zwracam uwagi na cyferki. ale coś koło -1,25 na jednym i troszkę mniej na drugim oku

nie noszę bo jestem głupia soczewek nosić nie mogę, a okulary mnie bardzo denerwują - więc noszę tak doraźnie, gdy potrzebuję.
niemniej jednak jestem umówiona na wykonanie kolejnych okularów i planuję się zawziąć i jednak je nosić regularnie

No czyli też nie nosisz ich cały czas haha��. Ale naprawdę jak nosiłam te okulary od rana do nocy to potem zdejmując je na chwilę nie widziałam kompletnie nic w tv na przykład. Teraz noszę sporadycznie i nawet tablica o wiele dalej jest wyrazna. Czasem zdarza mi się je nosić cały dzień jak mam bardzo zmęczone oczy, to kolejnego dnia w szkole i choćby gdzieś na dworze mam masakre bez okularów.

[kasztanka3]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Nie myslalas o laserowej korekcie?

Imho -1 to nie jest mała wada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja wada sie nie kwalifikuje na laser. To chyba logiczne, ze z az taka slepota rozpatrzylam i skonsultowalam z wieloma lekarzami prawie wszystkie dostepne opcje. Na wizazu zostalam uswiadomiona o istnieniu zabiegu refrakcyjnej wymiany soczewki i mam nadzieje, ze nie jestem na taki zabieg za mloda, bo z tego, co doczytalam, to raczej sie go wykonuje u mocniej dojrzalych osob, a ja ledwo co przekroczylam trzydziestke.

[Nancy_M]

Okulary zaczęłam nosić około 16 lat temu. Od tego czasu zdążyłam już odwiedzić kilku różnych specjalistów i najgorsze jest to, że każdy mówi coś innego i krytykuje wszystkich pozostałych specjalistów. 2 miesiące temu trafiłam do nowego optometrysty, wzbudził moje zaufanie. Jako jedyny ze wszystkich dotychczasowych specjalistów potrafi wszystko wytłumaczyć, narysować, pokazać na schematach i modelach, zamiast powiedzieć jak każdy poprzedni optyk, że tak jest i już. Jego zdaniem te opowieści o ,,rozleniwianiu wzroku" to bardzo szkodliwy mit, który często przyczynia się do dalszego pogłębiania wady wzroku. Tłumaczył mi to bardzo dokładnie, gadał dobre pół godziny, ale niestety nie pamiętam tego wszystkiego na tyle dobrze, żeby Wam to tutaj powtórzyć. W każdym razie przekonał mnie do tego, żeby nigdy w życiu nie wierzyć w rozleniwianie oka i nie zgadzać się na zaniżanie mocy szkieł.
Mój pierwszy w życiu optyk zabronił mi noszenia okularów w domu, a każdy kolejny zaniżał mi moc szkieł, żeby nie rozleniwić oka. Zaczęłam od małej wady poniżej -1, obecnie mam prawie -5 na jednym oku i ponad -5,5 na drugim, a wada stale rośnie.

[theali]

Napisane przez Mimiko

Podobnie mi okulistka powiedziała, że to jest bardzo bardzo nieznaczne odchylenie od normy, ale ja widzę różnicę w... kościele. Zazwyczaj siedzę z tyłu i w zeszłym roku zorientowałam się, że niewyraźnie widzę wyświetlany tekst pieśni. Zaczęło mnie to denerwować i poszłam do lekarza. Zrobiłam okulary i serio chodzę w nich tylko do kościoła. Teraz zaczęłam się zastanawiać czy nie pogłębię sobie wady, ale jak zakładam okulary w domu to nie widzę różnicy. Tak samo wyraźnie widzę monitor, tak samo litery w książce, nawet jak prowadzę samochód to bez okularów dobrze widzę znaki, pasy itd.

Nie widzisz różnicy w domu, bo przy tej ćwiartce dioptrii punkt daleki oka znajduje się w odległości czterech metrów, do tego jeszcze dochodzi jakaś głębia ostrości - i wychodzi, że w domu zwyczajnie nie funkcjonujesz w odległościach, przy których różnica może być odczuwalna. A w każdym razie nie musisz rozpoznawać w takich odległościach drobnych elementów.

[Mimiko]

Napisane przez theali

Nie widzisz różnicy w domu, bo przy tej ćwiartce dioptrii punkt daleki oka znajduje się w odległości czterech metrów, do tego jeszcze dochodzi jakaś głębia ostrości - i wychodzi, że w domu zwyczajnie nie funkcjonujesz w odległościach, przy których różnica może być odczuwalna. A w każdym razie nie musisz rozpoznawać w takich odległościach drobnych elementów.

Zgadzam się, dlatego nie noszę w domu okularów i mam nadzieję, że nie pogłębiam sobie przez to wady dalej. Bo ten wątek zasiał we mnie wątpliwość.

[Caudofemoralis]

Napisane przez kasztanka3

obecnie mam -16.5 w prawym oku i -11.5 w lewym. To dopiero jest slepota. Ale przynajmniej wada od ponad dekady stoi w miejscu.

Współczuję, naprawdę. Ja mam prawie -7 na obu i to już jest dla mnie bardzo dużo—muszę dosłownie wchodzić w lustro, żeby zrobić sobie makijaż. Ja przynajmniej mogę marzyć jeszcze o laserze, ale ty masz kompletnie przechlapane

[tinkerver2]

Mi się to - 2,75 poglebilo w ciągu roku. W sierpniu 2018 miałam - 1,5, natomiast w listopadzie 2019 - 2,75. Ja po prostu kupiłam jedną soczewke kontaktowa i zakładam do makijażu. Na to jedno oko -1,5 przy makijażu widzę, natomist na to z większą wada już nie, i malowanie kreski to katorga.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez Caudofemoralis

Współczuję, naprawdę. Ja mam prawie -7 na obu i to już jest dla mnie bardzo dużo—muszę dosłownie wchodzić w lustro, żeby zrobić sobie makijaż. Ja przynajmniej mogę marzyć jeszcze o laserze, ale ty masz kompletnie przechlapane

Dlatego wlasnie licze na ten zabieg wymiany soczewki. Ale nie spieszy mi sie do niego jakos szczegolnie, bo jestem bardzo mocno przyzwyczajona do soczewek. Nie dziwne, w koncu nosze je juz od 20 lat.

[Pani_Mada]

Napisane przez Cindy12

No czyli też nie nosisz ich cały czas haha��. Ale naprawdę jak nosiłam te okulary od rana do nocy to potem zdejmując je na chwilę nie widziałam kompletnie nic w tv na przykład. Teraz noszę sporadycznie i nawet tablica o wiele dalej jest wyrazna. Czasem zdarza mi się je nosić cały dzień jak mam bardzo zmęczone oczy, to kolejnego dnia w szkole i choćby gdzieś na dworze mam masakre bez okularów.

co z tego że nie noszę? to nadal nie zmienia faktu, że 'rozleniwianie wzroku' to mit.
jeśli aż tak Ci źle w okularach to widocznie masz źle dobrane szkła

[Limonka2738]

Nie widziałam jeszcze wiarygodnych badań, że od nienoszenia okularów pogarsza się wzrok.


Ani takich, że od noszenia się pogarsza, a wzrok się rozleniwia.


Sama olałam noszenie okularów i wadę mam taką samą jak 20 lat temu, kiedy pierwszy raz ją wykryto.


Noszę tylko do prowadzenia samochodu, bo uważam, że tutaj nie ma dyskusji, bezpieczeństwo najważniejsze. We wszystkich innych sytuacjach - lol, nie.


Mogłabym nosić soczewki, ale mam suche oko, anie ma opcji, żebym nosiła okulary. Jakbym miała mieć partnera w okularach, to wolę łysego i bez zębów, to jest dla mnie najmniej atrakcyjna cecha, jaką można mieć.

[Cindy12]

Napisane przez tinkerver2

Mi się to - 2,75 poglebilo w ciągu roku. W sierpniu 2018 miałam - 1,5, natomiast w listopadzie 2019 - 2,75. Ja po prostu kupiłam jedną soczewke kontaktowa i zakładam do makijażu. Na to jedno oko -1,5 przy makijażu widzę, natomist na to z większą wada już nie, i malowanie kreski to katorga.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

A nosiłas okulary cały czas przez ten rok jak wada się tak szybko pogłębila?

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Napisane przez Pani_Mada

co z tego że nie noszę? to nadal nie zmienia faktu, że 'rozleniwianie wzroku' to mit.
jeśli aż tak Ci źle w okularach to widocznie masz źle dobrane szkła

No bo tak mówisz żeby nosić cały czas a sama się tego wyrzekasz. Mam okulary na pewno dobrze dobrane bo wolalabym nawet nosić cały czas. Ale tak boję się tego rozleniwinia i nie lubię tych 2 szyb przed oczami że nie noszę no stop. I to wcale nie jest mit. Tak jak nosiłam cały czas nie widziałam godziny na zegarze 3m dalej. A teraz bez problemu lekko wysilajac wzrok widzę nawet bardziej odległe obiekty.

[Pani_Mada]

Napisane przez Cindy12

(...)
No bo tak mówisz żeby nosić cały czas a sama się tego wyrzekasz. Mam okulary na pewno dobrze dobrane bo wolalabym nawet nosić cały czas. Ale tak boję się tego rozleniwinia i nie lubię tych 2 szyb przed oczami że nie noszę no stop. I to wcale nie jest mit. Tak jak nosiłam cały czas nie widziałam godziny na zegarze 3m dalej. A teraz bez problemu lekko wysilajac wzrok widzę nawet bardziej odległe obiekty.

ja Ci tylko mówię, że rozleniwianie oczu to mit. nie że masz nosić okulary cały czas. nie chcesz to nie noś, przecież nikt Ci ich do głowy nie przyklei.
ale to, że Ty po ściągnięciu masz jakieś efekty nie oznacza, że wzrok Ci się rozleniwia. prawdopodobnie masz za mocne szkła.

[Rysia16]

Napisane przez kasztanka3

Moja wada sie nie kwalifikuje na laser. To chyba logiczne, ze z az taka slepota rozpatrzylam i skonsultowalam z wieloma lekarzami prawie wszystkie dostepne opcje. Na wizazu zostalam uswiadomiona o istnieniu zabiegu refrakcyjnej wymiany soczewki i mam nadzieje, ze nie jestem na taki zabieg za mloda, bo z tego, co doczytalam, to raczej sie go wykonuje u mocniej dojrzalych osob, a ja ledwo co przekroczylam trzydziestke.

Ja niecały miesiąc temu byłam na wizycie kwalifikującej do laserowego - 2h badań i dowiedziałam się, że przy wadzie mojej (-8, -9 coś + astygmatyzm) nie do końca chcą się podjąć. I również mówili mi o tej metodzie refrakcyjnej - lekarka powiedziała, że koło 30 najlepiej. Co lekarz to opinia

A za tydzień idę znowu, niby do lepszej specjalistki, w tej samej klinice, i zobaczę co mi powiedzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Pani_Mada

ja Ci tylko mówię, że rozleniwianie oczu to mit. nie że masz nosić okulary cały czas. nie chcesz to nie noś, przecież nikt Ci ich do głowy nie przyklei.
ale to, że Ty po ściągnięciu masz jakieś efekty nie oznacza, że wzrok Ci się rozleniwia. prawdopodobnie masz za mocne szkła.

I żadne za mocne szkła.
Oko ma zdolność akomodacji i do tych 6 metrów może w pewnym sensie skorygować również niewielką krótkowzroczność. Dlatego po zdjęciu okularów przez jakiś czas można mieć wrażenie, że widzi się gorzej - przy dobrze dobranej korekcji oko jest rozluźnione, jego akomodacja zachodzi fizjologicznie, czyli soczewka spłaszcza się w pełni przy tych około 6m. Po zdjęciu okularów zanim oko ogarnie, że musi maksymalnie spłaszczyć soczewkę patrząc już na odległość powiedzmy 3 metrów, mija trochę czasu.

Napisane przez Cindy12

No bo tak mówisz żeby nosić cały czas a sama się tego wyrzekasz. Mam okulary na pewno dobrze dobrane bo wolalabym nawet nosić cały czas. Ale tak boję się tego rozleniwinia i nie lubię tych 2 szyb przed oczami że nie noszę no stop. I to wcale nie jest mit. Tak jak nosiłam cały czas nie widziałam godziny na zegarze 3m dalej. A teraz bez problemu lekko wysilajac wzrok widzę nawet bardziej odległe obiekty.

To wolałabyś nosić, czy nie lubisz, bo już nie wiem...
I nikt nie każe ci nosić ich cały czas, zrobisz jak uważasz, twoje oczy i twoje ewentualne zmarszczki od mrużenia oczu Po prostu aktualne zalecenia są takie, żeby korygować każdą wadę, że zbyt słaba korekcja może zrobić więcej złego niż dobrego i że rozleniwianie oczu to mit.

[Pani_Mada]

Napisane przez natalia_t

I żadne za mocne szkła.
Oko ma zdolność akomodacji i do tych 6 metrów może w pewnym sensie skorygować również niewielką krótkowzroczność. Dlatego po zdjęciu okularów przez jakiś czas można mieć wrażenie, że widzi się gorzej - przy dobrze dobranej korekcji oko jest rozluźnione, jego akomodacja zachodzi fizjologicznie, czyli soczewka spłaszcza się w pełni przy tych około 6m. Po zdjęciu okularów zanim oko ogarnie, że musi maksymalnie spłaszczyć soczewkę patrząc już na odległość powiedzmy 3 metrów, mija trochę czasu.

(...)

ze wszystkim się zgadzam, niemniej jednak za mocne szkła (oprócz bólu głowy) mogą dawać również taki efekt.
mąż uskarżał się na podobne problemy jak autorka. delikatne obniżenie mocy szkieł usunęło problemy całkowicie