|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2020-05-06, 20:59 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 7
|
Czuję się jak w pułapce
Jestem załamana swoim życiem. Czuję się w nim jak w pułapce z której nie mogę się uwolnić. Jestem trzydziestolatką mieszkająca sama w dużym mieście, jestem singielką. Jestem sama, nie mam chłopaka, nie mam wsparcia ze strony rodziców, znajomi raz są raz ich nie ma. Przykro mi że nie mam w nikim wsparcia, że jak coś się dzieje nie mam się do kogo zwrócić, że ze wszystkimi problemami jestem sama. Moi rodzice są po rozwodzie i tak bardzo "nie umieją w życie" że mi czasem ręce opadają. Ojciec jest dobrą osobą ale jest takim typem "chłopa ze wsi", matka to natomiast zimna suka która chyba cieszy się jak mi w życiu nie wyjdzie ( a przynajmniej mam takie wrażenie po kontakcie z nią). Chciałabym chociaż żeby mnie wsparli jakąś poważną, dojrzałą rozmową, no ale niestety, a na wsparcie finansowe to już w ogóle nie ma co liczyć. Frustruje mnie to jak znajomi dostają mieszkania od rodziców, albo są zabezpieczeni jakimś spadkiem z którego mogą kupić sobie mieszkanie. Ja takiej możliwości nie mam. Chociaż myślę że jakby moi rodzice chcieli to by mi pomogli bo biedni nie są ale oni zwyczajnie nie chcą. Na wkład własny nawet nie mam szans uzbierać bo zarabiam średnio. Na kredyt nie mam szans bo mam najniższą krajową na papierze a resztę dostaję "pod stołem". Zmiana pracy nie wchodzi w grę bo w tej branży każdy ma najniższą a resztę na czarno, zresztą w miejscu w którym teraz jestem i tak zarabiam najwięcej niż we wcześniejszych pracach, mimo że i tak nie jest to dużo.
Pracuję po 8 godzin dziennie ale mam tak frustrujące godziny pracy 10-18 że i tak ani rano ani wieczorem nic nie zrobię. Czuję się przez to bardzo mocno sfrustrowana bo cały dzień schodzi mi na pracy, wracam jest 19, a jutro i tak trzeba wstać o tej 8. Nie mam czasu dla siebie, nie mam czasu by coś zrobić, nie jestem w stanie uzbierać większej kwoty pieniędzy, jestem sama. Myślałam żeby to rzucić, pójść na drugie studia, przebranżowić się ale kto mnie będzie utrzymywał? Nie mam nikogo. I błędne koło się zamyka a ja nie wiem jak z nidgo wyjść, jak uciec z tej ch*jowości. Czuję się niesamowicie samotna, zdana tylko na siebie, to wszystko mnie tak bardzo przygnębia że nie widzę wyjscia z tego. Szukanie faceta na tinderze to jest jakaś porażka, z żadnym rozmowa nie utrzymuje mi się dłużej niż dzień. Powiedzcie, jak byście na moim miejscu spróbowały poukładać sobie życie? :-/ |
2020-05-07, 00:00 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
|
Dot.: Czuję się jak w pułapce
Cytat:
Dopadł Cię kryzys, dołek. Rozumiem o co chodzi z godzinami pracy, bo na dłuższą metę to serio frustrujące (znam kilka osób pracujących w takim trybie). W dobie COVID-19 trudno o robienie jakichś większych planów, ale zacznij zmieniać rzeczy proste do zrobienia, takie w Twoim zasięgu i możliwościach. Na pewno jest ich nieco. Znajomi czemu raz są, a raz ich nie ma? Starasz się dbać o znajomości, pielęgnować je, czy jedynie czekasz, aż ktoś się odezwie i wyciągnie rękę (towarzysko)?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2020-05-07, 00:16 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Czuję się jak w pułapce
|
2020-05-07, 05:33 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 310
|
Dot.: Czuję się jak w pułapce
Ja na twoim miejscu bym zupelnie zmienila otoczenie. Moze wyjazd za granice na jakis czas? Szybko bys nazbierala na wklad wlasny. Nigdy nie rozumialam tych wyrzutow, ze nic sie nie dostalo od rodzicow. Ja rowniez nic nie mialam, i do glowy by mi nie przyszlo od kogokolwiek tego wymagac. Zazdrosc to bardzo negatywna emocja. Aplikacji randkowych tez bym nie przekreslala. Jest wielu nieciekawych facetow, ale znam wiele fajnych par, ktore poznaly sie na tinderze.
|
2020-05-07, 10:50 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 100
|
Dot.: Czuję się jak w pułapce
Cześć,
Z tego co piszesz sprawa wygląda poważnie, nie ma co się oszukiwać że ktoś poda na forum gotowe rozwiązanie. Ciężko cokolwiek doradzić ale jeśli chcesz po prostu pogadać to napisz do mnie -> karaskiba@wp.pl
__________________
"Prosze mnie przepuscic! Jestem wscibska osoba!" 'Ludzie sa tacy interesujacy. wymyslili nawet nude. zadziwiajace. |
2020-05-13, 12:23 | #6 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 2
|
Dot.: Czuję się jak w pułapce
Cytat:
Cytat:
ja jestem w porządku - to świat jest nie taki, jak trzeba. i w odniesieniu do powyższego: Cytat:
wszyscy, również (w większej części właśnie z powodu wymienionego wyżej) próbują żyć 'jakoś', co zazwyczaj oznacza chaos i liczenie na gratyfikację od losu, szczęśliwe: ,,zależności", cudowne zmiany i trafy, które, gdy nie nadchodzą, dają, właśnie taki rezultat, jak żal i ubolewanie, jaki ten świat jest parszywy. świat, de facto, nie ma tu nic do rzeczy. znaczenie ma tylko to, jak o nim (i o sobie w jego kontekście - myślisz). albowiem: Cytat:
masz siebie. jak, na każdym kroku, podkreślasz, jesteś sama, sama i sobie radzisz. dlaczego, zatem usiłujesz znaleźć lukę w przestrzeni, aby móc się na kimś zawiesić i pozyskać rzeczy nie swoim wysiłkiem czy własnym potencjałem? dlaczego idziesz w tę stronę? dlaczego właśnie w tę, a nie np. ch*jowy świat mi nie daje, to sama sobie wezmę - i ciśniesz do przodu. dlaczego nie w tę stronę? oczywiście jest tego powód. i to konkretne doświadczenie, które Cię spotyka (i dotyka) daje szansę wywiedzieć się, jaki. toteż, skup się i dokonaj takiej weryfikacji.
__________________
Dlaczego jesteś, w tym miejscu, w którym jesteś? Dlaczego nie masz energii ani chęci do życia? Dlaczego Twój żywot wygląda właśnie w ten sposób? Jak zmienić to konkretne doświadczenie życiowe? Samorealizacja siebie, a ukierunkowanie Edytowane przez mistavina Czas edycji: 2020-05-13 o 12:25 |
||||
2020-05-13, 14:06 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Czuję się jak w pułapce
Cytat:
1) Rozumiem, że boli Cię brak wsparcia emocjonalnego ze strony rodziców, ale z drugiej strony oceniasz ich bardzo surowo i z góry. 2) Słabe jest wypominanie, że rodzice nie zafundowali Ci tego czy tamtego. Serio, dorosła jesteś. Rodzice nie mają obowiązku oddawania części swojego majątku dorosłym dzieciom i fundowania im różnych rzeczy. miliony ludzi nic od rodziców nie dostały i jakoś żyją. 3) Jeśli zarabiasz najniższą, to nie masz pieniędzy. Nie da się tego przeskoczyć. Jeśli w tej branży nie da się więcej, to może trzeba ją zmienić. W dużym mieście w supermarkecie więcej zarobisz, więc po co się tak kurczowo trzymać? Chyba że bardzo lubisz ten zawód. Ale życie to czasem sztuka wyboru pomiędzy lubianą pracą a dobrą płacą. Nie zawsze można mieć oba naraz. 4) praca w godzinach 10-18 brzmi całkiem normalnie i spoko. Jeśli musisz wstać o 8, to możesz się kłaść o północy albo i o 1. A między 18 a północą jest sześć długich godzin na robienie przyjemnych rzeczy. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:37.